Witt: W dużej mierze za rozprzestrzenianie się choroby ponoszą winę władze. Potencjalny lek na Covid-19 jest blokowany

Piotr Witt o sytuacji we Francji w związku z epidemią, błędach francuskich władz, położeniu francuskich seniorów i wiarygodności rządu. Także o prof. Diedier Raoulcie i jego metodzie leczenia Covid-19


Piotr Witt zwraca uwagę na przypadki śmierci pensjonariuszy francuskich domów dla seniorów (m.in. 20 osób w Wogezach, 16 w Paryżu). Rzecznik prasowy francuskiego Ministerstwa Zdrowia powiadomił, że resort nie wie, ilu z nich zmarło. Oznacza to, jak zauważa nasz korespondent, że nie są prowadzone statystyki w tej sprawie. Tymczasem pielęgniarki nie chcą pracować w domach opieki, nie dysponując środkami bezpieczeństwa, które, jak zapewniają władze „mają dojść”. W ten sposób wiekowi Francuzi są pozostawieni samym sobie.

W dużej mierze za rozprzestrzenianie się choroby ponoszą odpowiedzialność władze, wydając zarządzenia sprzeczne i nieprzemyślane.

Witt jako przykład przywołuje likwidację przydrożnych sanitariatów, w których kierowcy ciężarówek myli ręce. Teraz już ich nie myją. Podkreśla, iż Francuzów cechuje „niezmierzona arogancja i bezbrzeżna pogarda dla innych”. Kazała ona francuskim władzom być ponad rozwiązania wprowadzane w takim „dzikim” i dyktatorskim kraju jak Chiny.

9 marca para prezydencka udała się do teatru celem zachęcenia Francuzów do wychodzenia z domów.

[related id=101815 side=left]Trzy dni później „przyszło lekkie opamiętanie” po znacznym skoku zachorowań. Tego dnia francuski minister edukacji zapowiedział, że szkoły nie są zamknięte, by kilka dni później prezydent ogłosił, że jednak będą. Ostatecznie zamknięto je wraz z przedszkolami 14 marca. Niedawno prezydent Macron powołał nowy komitet naukowy przy prezydencie Republiki. Poprzedni opuścił prof. Didier Raoult, który jako jedyny od początku prowadzi u swoich pacjentów testy na koronawirusa i leczy ich chlorokiną. Tymczasem zbliża się termin składania deklaracji podatkowych.

Rząd zapowiada odroczenia, ale nikt mu nie wierzy.

Witt wyjaśnia, że dla francuskiego fiskusa nawet śmierć podatnika nie jest powodem, by nie zapłacić on zaległych należności. W drugiej rozmowie rozwija wątek francuskiego mikrobiologa.

Być może francuski uczony wynalazł lek na koronawirusa, ale ten lek jest wciąż politycznie blokowany.

Prof. Didier Raoult zaadaptował stosowaną przez Chińczyków metodę leczenia koronawirusa planknilem- lekiem na malarię. Kuracja ta nie zabija wirusa, ale „uodparnia komórki, tak, że stają się mniej przystępne dla wirusa”. Dzięki temu spada poziom ładunku wirusa w organizmie. Metodę tą docenili badacze amerykańscy, oceniając ją jako skuteczną. Sceptyczny pozostaje Francuski Narodowy Instytut Badań Zdrowia i Medycyny (Inserm), na którego czele stoi Yves Lévy. Ten zaś, jak tłumaczy korespondent, „robił wszystko, stojąc na czele Insermu, by blokować osiągnięcia profesora Didieur Raoulta”.

Profesor ma wygląd kontestatora z 1968 r. […] Koledzy po fachu mówią o nim […]  „oszołom”.

Choć kilka bakterii nosi nazwisko francuskiego badacza to jego styl bycia i postawa czynią z niego prawdziwego kontestatora. Nie zgadza się on z polityką Isermu, który chce poddać jego metodę dalszym badaniom, gdzie decyzja zapaść może, jak wskazuje dziennikarz, choćby i za cztery tygodnie. Raoult uważa, że nie wolno zwlekać i „domaga się wprowadzenia jego terapii do powszechnego użytku”. Rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego przybliża też postać Richarda Frąckowiaka, brytyjskiego lekarza, syna uczestniczki powstania warszawskiego i żołnierza generała Maczka. Jest on „bardzo znany w Anglii dzięki pracom na temat zmian w mózgu londyńskich taksówkarzy”.

Posłuchaj obu rozmów już teraz!

K.T./A.P.