Michał Lubina: Chiny wiją się między Rosją a Zachodem. Chiński wąż zbliżył się do Rosji, ale nie przestaje być wężem

Featured Video Play Icon

Dr Michał Lubina / Fot. Lech Rustecki, Radio WNET

Ekspert ds. dalekowschodnich o podejściu Chin do wojny na Ukrainie oraz o zbliżających się wyborach w Komunistycznej Partii Chin.

Michał Lubina omawia stosunek Chin do wojny na Ukrainy. Pekin kluczy w tej sprawie. Ostatnio Xi Jinping rozmawiał z Władimirem Putinem. Chiny zakładają, że Rosji uda się osiągnąć dyplomatyczne zwycięstwo. Nie chcą jednak psuć sobie relacji z Zachodem.

Chiński wąż zbliżył się do Rosji, ale nie przestaje być wężem.

Czytaj także:

Radosław Pyffel: Chiny nie chcą być objęte sankcjami, dlatego mówią że wojna na Ukrainie nie jest ich wojną

Tymczasem zbliżają się wybory na przewodniczącego KPCh na kolejną kadencję. Jak ocenia ekspert ds. dalekowschodnich, prawdopodobnie czeka nas reelekcja Xi, ale nie jest to pewne.

Stawiałbym na Xi, ale nie wszystkie pieniądze.

Wskazuje na różnicę w podejściu między głową chińskiego państwa a szefem rządu. Li Keqiang jest bardziej niż Xi Jinping skupiony na gospodarce.

A.P.

Studio Tajpej: jeśli ktoś nie wie jak wyglądałby świat zdominowany przez Chiny, to wystarczy spojrzeć na Hongkong

Gospodarz Studia Tajpej omawia i dokonuje recenzji najnowszej książki Ian’a Easton’a „The Final Struggle. Inside China’s Global Strategy”

Ryszard Zalski dokonuje recenzji najnowszej książki Ian’a Easton’a The Final Struggle. Inside China’s Global Strategy. Autor opisuje w niej między innymi dzieciństwo obecnego przewodniczącego Komunistycznej Partii Chin Xi Jinpinga.

 W książce znajdziemy informację o uprzywilejowanej pozycji rodziny Jinping’ów, ale też o okropnościach jakich ona doświadczała.

Najnowsza pozycja dyrektora Project 2049 Institute mówi również o planach chińskich komunistów, których celem jest zdominowanie i kontrolowanie świata, a także zaprowadzenie w nim ideologii marksistowskiej.

Chcesz usłyszeć wywiad z autorem omawianej książki? Koniecznie przesłuchaj całej audycji!

K.B.

Radosław Pyffel: Chiny nie chcą być objęte sankcjami, dlatego mówią że wojna na Ukrainie nie jest ich wojną

Gościem Radia Wnet jest ekspert w dziedzinie polityki zagranicznej i Chin. Radosław Pyffel opowiada o celach dzisiejszej polityki Chin.

Radosław Pyffel komentuje pozycję Chin w aktualnej geopolityce. Zauważa, że, rozmawiając o stosunku Państwa Środka do wojny na Ukrainie, nie powinniśmy pytać o to, po której stronie konfliktu stoją Chiny – powinniśmy pytać o ich cele.

Trzeba pytać o to, co Chiny chcą uzyskać. Chiny same unikają zajęcia jednoznacznego stanowiska. Powtarzają, że to nie jest ich wojna.

Rozmówca Jaśminy Nowak, mówi o strategii przyjętej przez Chiny. Zauważa, że neutralnemu stanowisku Pekinu towarzyszy bardziej prorosyjski przekaz medialny:

Chiny najwyraźniej chcą ten konflikt przeczekać. To co widzimy w chińskich mediach, to już bardziej rosyjski punkt widzenia. Mówią one o Ukrainie jako o strefie buforowej, a USA naruszyły ten stan.

Czytaj też:

Pyffel: Istnieje duża zbieżność strategiczna między Chinami i Rosją. Długoterminowo Rosja stanie przed wielkim dylematem

K.K.

Studio Tajpej: rodzice Peng Liyuan sprzeciwiali się małżeństwu córki z czerwonym arystokratą Xi Jinpingiem

Kim jest Pierwsza Dama Chin? Czego nie dowiemy się na jej temat z chińskiego Internetu? Ryszard Zalski o Peng Liyuan, żonie przewodniczącego Chin Xi Jinpinga.

Ryszard Zalski zauważa, że żona obecnego Przewodniczącego ChRL była przed małżeństwem bardziej znana od niego. Peng Liyuan jest z wykształcenia śpiewaczką sopranową. W przeciwieństwie do Xi Jinpinga nie pochodzi z czerwonej arystokracji.

Karierę rozpoczęła jako 18-latka w wojsku występując dla żołnierzy na pierwszej linii frontu w konflikcie z Wietnamem.

W 1983 r. Peng wystąpiła podczas pierwszej gali noworocznej telewizji chińskiej. Jak zauważa Zalski, to wydarzenie odbywające się w chiński nowy rok przyciąga przed ekrany około miliarda ludzi. W połowie lat 80. śpiewaczka poznała Xi Jinpinga. Musiał on przekonać do siebie nie tylko samą Peng Liyuan.

Jej rodzice sprzeciwiali się małżeństwu córki z czerwonym arystokratą, ponieważ stawiało ją w znacznie słabszej pozycji. Ponadto był on rozwodnikiem.

Xi w odpowiedzi na te wątpliwości stwierdził, że jego ojciec był synem wieśniaka. Pobrali się w 1987 r. Dwa lata później miał miejsce jeden z najbardziej kontrowersyjnych momentów w życiu Peng. Wkrótce po masakrze na placu Niebiańskiego Spokoju Peng śpiewała dla żołnierzy. Informacje o tym zostały usunięte z chińskiej sieci, podobnie jak mniej niewygodne szczegóły życia pierwszej rodziny Chin.

Na YouTube dostępne jest wideo z roku 1993 pokazujące rodzinę Xi w domowym zaciszu, kiedy on był burmistrzem w prowincji Fujian.

Film jest niedostępny dla użytkowników chińskiego Internetu. Peng Liyuan od 2011 jest ambasadorem dobrej woli ONZ na rzecz leczenia tuberkulozy i AIDS. Prowadzący Studia Tajpej zwraca uwagę na spekulacje wokół nieobecność Peng u boku męża przy okazjach publicznych między  grudnie 2019 r. a listopadem 2020 r. W chińskim internecie krążą plotki według których ma to związek z różnicą zdań między Xi a jego żoną i córką ws. Hongkongu.

Obecnie Peng Liyuan jest Chinach przedstawiana jako prawdziwa pierwsza dama, tak jak te znane na Zachodzie, przede wszystkim żony amerykańskich prezydentów.

Jedynym dzieckiem pierwszej pary Chin jest urodzona w 1992 r. Xi Mingze. Córka chińskiej głowy państwa ukończyła w 2014 r. psychologię na Harvardzie.

Także młodszy brat przewodniczącego poślubił artystkę, tym razem aktorkę – Zhang LanLan.

65-letni Xi Yuanping jest o prawie ćwierć wieku starszy od swojej wybranki. Zalski zauważa, że także Mao Zedong ożenił się z aktorką.

W trakcie rewolucji kulturalnej awansowała do politbiura. Po jego śmierci i skazaniu jej na dożywocie, KPCh przyjęła zasadę o nieangażowaniu pierwszych dam w życie polityczne kraju.

A.P.

Grzywaczewski: Rosja chce się dogadywać ws. Ukrainy z USA. To przywodzi na myśl Jałtę

Tajpej zamiast Pekinu oraz brak Turcji i Węgier. Podróżnik i pisarz o zwołanym przez Waszyngton szczycie dla demokracji

Tomasz Grzywaczewski komentuje inaugurację  przez Joego Bidena szczytu dla demokracji. Bierze w nim udział ponad setka państw. Jak ocenia Grzywaczewski,

Najciekawsza jest lista zaproszonych gości a być może też lista tych, którzy na ten szczyt zaproszeni nie zostali.

Zaproszenia nie otrzymały Egipt i Jordania. Podobnie nie ma Kuwejtu, Libanu ani Tunezji.

Bliski Wschód reprezentowany jest tylko przez Irak oraz Izrael.

Pekin, co nie dziwi, nie został uwzględniony w zaproszeniu. Zaproszono natomiast Tajpej. Jak zauważa gość Kuriera w samo południe,

Napięcie wokół Tajwanu rośnie.

W czasie spotkania z Xi Jinpingiem Joe Biden wyrażał sprzeciw wobec prób zmianu status quo w Cieśninie Tajwańskiej. Grzywaczewski ocenia, że zaproszenie Tajwanu pokazuje gotowość Stanów Zjednoczonych do konfrontacyjnych gestów.

Nie ma również dwóch państw członkowskich NATO, czyli Turcji oraz Węgier.

Na szczyt nie został zaproszony Viktor Orban, za to zaproszony został prezydent Serbii Aleksandar Vučić. Pisarz wskazuje, że pod jego rządami Serbia manewruje między Wschodem a Zachodem.

Węgry zablokowały możliwość formalnego uczestnictwa w szczycie Unii Europejskiej argumentując, że Unia Europejska jest organizacją, ponieważ nie wszyscy jej członkowie biorą udział w szczycie to w związku z tym Unia też nie może być reprezentowana.

Grzywaczewski ocenia, że szczyt raczej dzieli niż buduje. Podkreśla, że bardzo dobrym ruchem było pojawienie się prezydenta Andrzeja Dudy z niedoszłą głową białoruskiego państwa Swiatłana Cichanouska.

Swietłana Cichanouska jako osoba, która wygrała zeszłoroczne sfałszowane przez reżim Łukaszenki wybory prezydenckie na legitymizację do tego, żeby reprezentować naród białoruski.

Wskazuje, że Rosja chce gwarancji nierozszerzania NATO na wschód. Kreml próbuje prowadzić politykę opartą na dogadywaniu się z innym wielkim mocarstwem.

To przywodzi na myśl najgorsze skojarzenia z XX w. jak choćby Jałtę.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Jakóbowski: dziś Wilno ma być tą stolicą europejską, która najdzielniej sprzeciwia się Chinom

Gościem „Popołudnia Wnet” jest Jakub Jakóbowski – koordynator projektu Powiązania gospodarcze w Eurazji w Ośrodku Studiów Wschodnich, który wypowiada się m.in. na temat konfliktu Litwy z Chinami.


Jakub Jakóbowski wypowiada się na temat konfliktu między Litwą a Chinami. Wilno coraz bardziej otwarcie dystansuje się od Pekinu, między innymi poprzez rezygnację z formatu 17+1 oraz poparcie dla Tajwanu. Po tychże działaniach kraju UE rozpoczęła się fala konsekwencji polityczno-handlowych.

Odwołano ambasadorów i zaczęło się testowanie różnych sankcji na Litwę.

Załamaniu uległ jeden z chińskich łańcuchów handlowych powiązany z Litwą.

Ileś ładunków zatrzymało się w portach chińskich.

W strukturach Unii Europejskiej trwają pracę nad dokumentem sankcjonującym działania przymusowe.

W momencie gdy obce państwo naciska na państwo unijne – KE ma sprawę zbadać i postawić ultimatum/nałożyć sankcje.

Twarda polityka Litwy spotkała się z uznaniem Stanów Zjednoczonych.

Problemem Chin jest duża liczba pożyczek, których udzieliły wielu krajom na całym świecie – mają one teraz problem z ich spłatą. Destabilizuje to również chińską gospodarkę.

Chińczycy pożyczyli kilkaset mld dolarów na całym świecie – państwa mają teraz problem z ich spłatą, co niekorzystnie wpływa na sam bank chiński.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!

P.K.

Pyffel: rezultat rozmów amerykańsko-chińskich jest taki, że każdy idzie w swoją stronę i pozostaje przy własnym zdaniu

Ekspert ds. Chin o spotkaniu przywódców USA i ChRL: tematach rozmów i ich skutkach.


Radosław Pyffel komentuje rozmowę prezydenta Joego Bidena z przewodniczącym Xi Jinpingiem.

Widać, że są pewne problemy które ciężko rozwiązać. […] Na pewno takim problemem jest Tajwan.

Strona chińska wskazywała przed rozmowami, że to dla niej jedna z najważniejszych kwestii. Xi Jinping określił krytykę działań Pekinu w Sinciangu jako ingerowanie w wewnętrzne sprawy Chin. Była mowa także o wymianie handlowej.

Atmosfera była utrzymana w bardzo kurtuazyjnym, kordialnym tonie.

Jak zauważa kierownik studiów biznes chiński na Akademii Leona Koźmińskiego w Warszawie, rezultaty rozmów są ostatecznie podobne, niezależnie czy uczestnicy są wobec siebie uprzejmi, czy  przerzucają się oskarżeniami, jak to było na Alasce.

Każdy idzie w swoją stronę i każdy pozostaje przy własnym zdaniu.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Jan Piekło: Celem Wschodu jest doprowadzenie do nieszczęścia, które pozwoli rzucić złe światło na Polskę i na Zachód

Gościem „Poranka Wnet” jest Jan Piekło – były ambasador RP na Ukrainie, który mówi o stanie wyjątkowym, który został wprowadzony w czwartek na obszarze województwa podlaskiego i lubelskiego.


Jan Piekło komentuje niedawne wprowadzenie stanu wyjątkowego, wprowadzonego na obszarze województwa podlaskiego i lubelskiego. Zdaniem byłego ambasadora UE na Ukrainie określenie „stan wyjątkowy” budzi skojarzenia dość jednoznaczne i wiąże się z tym pewien społeczny niepokój – mimo to, ma on jednak rację bytu.

Celem jest zapanowanie nad sytuacją, zaczyna się wymykać spod kontroli. Nie można też pozwolić, żeby osoby postronne dla celów politycznych związanych z opozycją rozgrywały te kwestie, które są bardzo niebezpieczne – nie tylko dla Polski.

[related id= 152833 side=right]
Gość „Poranka Wnet” komentuje także zbliżające się tegoroczne ćwiczenia wojskowe białorusko-rosyjskie Zapad. Ma pewne obawy w związku z tymi manewrami spoglądając na dzisiejsze działania Łukaszenki na granicy białorusko-polskiej. Kwestia prowokacji jako jednego z celów nie ulega wątpliwości.

Nawet w scenariuszach tych manewrów białorusko-rosyjskich jest kwestia prowokacji granicznej, do której właśnie doszło. Jej celem jest doprowadzenie do strzałów i żeby ci nieszczęśni ludzie, którzy zostali cynicznie użyci w określonym celu – żeby doszło do jakiegoś nieszczęścia, aby mogli rzucić złe światło na Polskę i pobliskie kraje.

Skala tych działań wojskowych jest tak duża, że nie można wykluczyć również wojny w klasycznym ujęciu tego słowa. Jednym z terytoriów, które obejmują plany manewrów Zapad 21 jest Ukraina, która zdaniem gościa „Poranka Wnet” może stać się za jakiś czas skupiskiem nielegalnych imigrantów.

Ukraina będzie zalewana nielegalnymi imigrantami, a granica ukraińsko-białoruska jest jeszcze mniej przepuszczalna niż granice z krajami Unii.

Zagrożenie jest realnie również z uwagi na fakt, że po porażce w Afganistanie oraz układzie Nord Stream 2 między Joe Bidenem a Angelą Merkel nad kondycją sił zachodnioeuropejskich postawić można znak zapytania.

Właściwie Zachód jest nie tylko podzielony ale i – jeśli chodzi o stosunek do Rosji – osłabiony, więc tych dwóch panów – jeden się nazywa Xi, a drugi Putin – mogą sobie powiedzieć: „teraz albo nigdy”.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!

PK

Pyffel: Chiny uważają siebie za kraj średniego dochodu

Chiny świętują stulecie istnienia Komunistycznej Partii Chin. Z tej okazji, chiński przywódca Xi Jinping wygłosi przemówienie, w którym ogłosił w Chinach powstanie społeczeństwa średniej zamożności.

W najnowszym „Kurierze w Samo Południe” gości kierownik studiów Biznes Chiński na Akademii Leona Koźmińskiego, Radosław Pyffel. Ekspert mówi o świętowanym ostatnio przez Chiny stuleciu Komunistycznej Partii Chin. Radosław Pyffel kładzie nacisk na punk kulminacyjny celebracji, czyli przemówienie chińskiego przywódcy, Xi Jinpinga:

Myślę, że nic bardzo zaskakującego w tym ponadgodzinnym przemówieniu Xi Jinpinga nie było. To jest to, czego mogliśmy się spodziewać, aczkolwiek jeżeli dokładnie przeanalizujemy to przemówienie znajdziemy tam kilka ciekawych rzeczy – komentuje Radosław Pyffel.

Zdaniem eksperta należy nie tyle analizować treść przemówienia – którą było wspomnienie 100-letniej historii Komunistycznej Partii Chin oraz wyznaczenie kierunków jej rozwoju – ale przyjrzeć się formie. Jak wskazuje Radosław Pyffel, w oprawie wydarzenia chińskie władze stosują nawiązania do tradycji cesarskich:

To oczywiście była, jak to zawsze w Chinach bywa, pewna hybryda tradycji cesarskich i komunistycznych. Aczkolwiek tutaj, był wyraźnie większy akcent na elementy związane z komunizmem, retoryką czy symboliką komunistyczną – podkreśla ekspert.

Rozmówca Jasminy Nowak nawiązuje również do fragmentu przemówienia chińskiego przywódcy, w którym ogłosił on powstanie w Chinach społeczeństwa średniej zamożności. Według Xi Jinpinga cel ten osiągnięto w tym roku:

Ogłosił też powstanie społeczeństwa średniej zamożności. To jest klasyczna chińska koncepcja. Niektórzy mówią tu o średniej zamożności lub średnim dochodzie. (…) To miało się stać w 2021 r. i Xi Jinping to ogłosił z Bramy Placu Niebiańskiego Spokoju, skąd przemawiał. Oznacza to, że Chiny same siebie uważają za kraj średniego dochodu – przytacza Radosław Pyffel.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!

N.N.

Stulecie KPCh. Xi Jinping: Kluczowym celem odrodzenia narodowego Chin jest całkowite zjednoczenie ojczyzny

„Nie pozwolimy, by ktokolwiek tyranizował Chiny”. Przewodniczący Xi Jinping podczas obchodów stulecia Komunistycznej Partii Chin zapowiedział budowę socjalistycznego mocarstwa.

[related id=148719 side=right] Kongres Założycielski KPCh, który miał miejsce w lipcu 1921 r. we francuskiej koncesji w Szanghaju został przerwany przez kolonialną policję. W tym czasie Państwo Środka podzielone było między wiele konkurencyjnych wobec centrum lokalnych ośrodków władzy, a zagraniczne mocarstwa posiadały na jego terytorium własne eksterytorialne koncesje. W wyniku wygranej wojny domowej komuniści zjednoczyli większość ziem dawnego Cesarstwa. Poza granicami ChRL pozostał Tajwan, gdzie utrzymała się władza Republiki Chińskiej. Zdobycie wyspy nie udało się Mao Zedongowi. Tam, gdzie nie powiodło się siódmemu sekretarzowi generalnemu udać się może trzynastemu. Przewodniczący Chin Xi Jinping zadeklarował, że

Wszyscy z nas, rodaków po obu stronach Cieśniny Tajwańskiej, musimy się zjednoczyć i zgodnie iść naprzód. Musimy […] powstrzymać wszelkie ruchy w kierunku niepodległości Tajwanu i stworzyć świetlaną przyszłość dla narodowego odmłodzenia.

„Całkowite zjednoczenie ojczyzny” ma być kluczowym celem chińskiego „odrodzenia narodowego”. Na przemówieniu wygłoszonym na Placu Niebiańskiego Spokoju (Tian’anmen) chiński przywódca stwierdził, że jego kraj nigdy nie uciskał innych państw. Tego samego obecnie oczekuje od innych narodów wobec Chin. Zadeklarował, że

Czasy, gdy Chińczycy byli wykorzystywani, nie wrócą (…) Nigdy nie pozwolimy, by ktokolwiek tyranizował, uciskał czy podporządkował sobie Chiny

Xi zaznaczył, że Pekin jest gotów na przyjęcie „konstruktywnej krytyki”, ale nie zaakceptuje „świętoszkowatego pouczania” przez inne państwa. Zapowiedział także eliminację skrajnego ubóstwa i budowę „umiarkowanie zamożnego społeczeństwa we wszystkich aspektach”. Aby się to dokonało, jak mówił sekretarz generalny KPCh, partia musi utrzymać „absolutne przywództwo” nad wszystkimi dziedzinami, w tym nad siłami zbrojnymi.

Sukces Chin zależy od partii.

A.P.

Źródło: www.wirtualnemedia.pl, tvn24.pl, theguardian.com