Zdaniem dr hab. Michała Lubiny sytuacja na granicy polsko-białoruskiej może niepokoić rząd chiński w Pekinie – od sprawności komunikacji handlowej w tym regionie zależy powodzenie licznych chińskich inicjatyw.
Pekin patrzy z niepokojem, gdyż bardzo by nie chciał żeby przestały kursować pociągi i działać handel między Polską a Białorusią.
Gość „Popołudnia Wnet” zaznacza, że Chiny w swoich działaniach zwracają uwagę na zależność krajów wschodnich od Rosji.
Z perspektywy chińskiej takie państwa jak Ukraina czy Białoruś są mocno powiązane z Rosją – Chiny biorą to pod uwagę przy podejmowaniu kolejnych planów.
Ekspert komentuje również napięcia pomiędzy Chinami a Litwą, która wycofała się z platformy współpracy „17+1” oraz udzieliła poparcia skonfliktowanemu z Chinami Tajwanowi. Chiny zaangażowały się w pewnego rodzaju wojnę informacyjną, w której adresatem agresji jest właśnie Litwa.
To jest nowość, bo Chiny do tej pory tak nie grały. Chodzi o ukaranie Litwy w sposób jak najbardziej dotkliwy aby przestraszyć innych.
Gość „Popołudnia Wnet” dodaje, że wątpliwym jest scenariusz, w którym Chiny zaangażowałyby się w potencjalny konflikt między Polską a Białorusią.
Szanse na zaangażowanie się Chin w konflikt byłoby niskie.
Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!
P.K.