Duchowni mają prawo używać ostrych słów w obronie wiary/ Jolanta Hajdasz, „Wielkopolski Kurier WNET” 78/2020–79/2021

Ataki na wiarę i Kościół są coraz mocniejsze. Tym bardziej trzeba cenić tych, którzy jak abp Marek Jędraszewski bronią Prawdy sprawdzanej i potwierdzanej przecież od ponad 2 tysięcy lat.

Jolanta Hajdasz

Bez rozgłosu przebiegła przez media informacja o tym, iż Sąd Okręgowy w Krakowie oddalił pozew w sprawie homilii metropolity krakowskiego abpa Marka Jędraszewskiego z 1 sierpnia ubiegłego roku, w której duchowny użył słów „tęczowa zaraza”. W ocenie sądu w wypowiedzi arcybiskupa nie było niczego niebezpiecznego. Sąd przyznał, że konkordat gwarantuje autonomię w głoszeniu wiary, a więc duchowni mają prawo używać nawet ostrych sformułowań.

Dobrze pamiętam tę sprawę sprzed blisko półtora roku.

Wyrwane z kontekstu słowa homilii metropolity krakowskiego cytowane były tysiące razy w setkach mediów, szczególnie tych tzw. mainstreamowych. Wszędzie mówiono o tym, że arcybiskup zaatakował środowiska LGBT, a „Tygodnik Powszechny” zawyrokował nawet, iż kazanie, które wygłosił abp Marek Jędraszewski, jest przeciwne nauce Pana Jezusa.

Teraz cisza lub niewielkie informacje na internetowych portalach. A arcybiskup Marek Jędraszewski wskazał wówczas na prawdziwe źródło niszczycielskiej ideologii gender. W tej homilii, wygłoszonej w 75 rocznicę wybuchu powstania warszawskiego, przypomniał najpierw, że to z powstańczych mogił narodziła się wolna Polska. I zacytował wiersz żołnierza Armii Krajowej, Józefa Szczepańskiego „Ziutka”. Wiersz nosi tytuł Czerwona zaraza, a w nim padają gorzkie słowa: Czekamy ciebie, czerwona zarazo, byś wybawiła nas od czarnej śmierci. Byś nam kraj przedtem rozdarwszy na ćwierci, była zbawieniem witanym z odrazą.

– Dziś czerwona zaraza już nie chodzi po naszej ziemi, ale pojawiła się nowa, neomarksistowska, chcąca opanować nasze dusze, serca i umysły. Nie czerwona, ale tęczowa – powiedział arcybiskup. Te słowa wywołały wściekłość i niepohamowane ataki na niego.

Gdy prokuratura odmówiła wszczęcia postępowania w tej sprawie, pojawiły się oskarżenia ze strony organizacji wspierających osoby LGBT. Ale teraz także Sąd Okręgowy w Krakowie stanął po stronie prawdy i zdrowego rozsądku, bo jednoznacznie orzekł, że mówiąc o „tęczowej zarazie”, metropolita krakowski działał w szeroko pojętym interesie społecznym, że „miał on wręcz nakaz obrony prawd wiary”, wynikający z kodeksu kanonicznego.

Chciałabym jednak zwrócić Państwa uwagę na jeden bardzo istotny szczegół – ta sprawa żyje w medialnym przekazie już prawie półtora roku.

Tyle czasu potrzebuje wymiar sprawiedliwości, by potwierdzić coś najbardziej oczywistego, czyli to, że w wolnym kraju ksiądz czy biskup ma prawo w czasie kazania w kościele mówić to, co myśli, że ma prawo głosić prawdy wiary, którą wyznaje i której poświęcił swoje życie.

Przez te półtora roku słowa o grożącej nam tęczowej zarazie, przed którą przestrzegał abp Marek Jędraszewski, przytaczano wielokrotnie, usiłując wmawiać nam wszystkim, jak bardzo słowa Arcybiskupa były niewłaściwe i ubliżające osobom LGBT.

Dziś ze strony atakujących Arcybiskupa polityków i mediów nie padnie słowo „przepraszam” i nikt nie wycofa z internetu niesprawiedliwych dla metropolity oskarżeń o niepopełnione czyny. Musimy jednak zdawać sobie sprawę z tego, że takie coraz częstsze i mocniejsze ataki na ludzi Kościoła sprawiają, że część katolików zaczyna wątpić i odsuwa się od Kościoła.

I właśnie o to chodzi architektom nowego społecznego ładu, którzy usiłują uśpić nasze sumienia i umysły, którzy chcą, byśmy byli coraz bardziej tępi i nierozumiejący nic z tego, co się dzieje wokół nas.

Dlatego tym bardziej trzeba cenić tych, którzy jak abp Marek Jędraszewski bronią Prawdy sprawdzanej i potwierdzanej przecież od ponad 2 tysięcy lat.

Błogosławionych Świąt Bożego Narodzenia i błogosławionego Nowego 2021 Roku!

Artykuł wstępny Jolanty Hajdasz, Redaktor Naczelnej „Wielkopolskiego Kuriera WNET”, znajduje się na s. 1 grudniowo-styczniowego „Śląskiego Kuriera WNET” nr 78/2020–79/2021.

 


  • Świąteczny, grudniowo-styczniowy numer „Kuriera WNET” (wydanie ogólnopolskie, śląskie i wielkopolskie wspólnie) można nabyć kioskach sieci RUCH, Garmond Press i Kolporter oraz w Empikach w cenie 9 zł.
  • Wydanie elektroniczne jest dostępne w cenie 7,9 zł pod adresami: egazety.pl, nexto.pl lub e-kiosk.pl.
  • Czytelnicy gazety za granicą mogą zapłacić za nią PayPalem lub kartą kredytową na serwisie gumroad.com.
  • Prenumerata 12-miesięczna wersji elektronicznej: 87,8 zł.
  • Wydania archiwalne „Kuriera WNET” udostępniamy gratis na www.issuu.com/radiownet.
Artykuł wstępny Jolanty Hajdasz, Redaktor Naczelnej „Wielkopolskiego Kuriera WNET”, na s. 1 grudniowo-styczniowego „Wielkopolskiego Kuriera WNET” nr 78/2020–79/2021

Dofinansowany ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego