Dr Mentzen: Mamy najbardziej skomplikowany VAT w całej UE. Dobrze prosperujące firmy upadają przez problemy podatkowe

Dr Sławomir Mentzen o prawyborach prezydenckich Konfederacji i polskim systemie podatkowym: jakie ma wady i jak je naprawić, jak utrudnia życie polskim przedsiębiorcom i o zaletach podatku estońskiego


Bardzo dobrze odbieram zapowiedzi premiera Mateusza Morawickiego o wprowadzeniu w Polsce podatku estońskiego dla spółek. Obawiam się tylko, że nie będzie to taki podatek jak w Estonii, ale znacznie bardziej ograniczony.

Dr Sławomir Mentzen komentuje zapowiedź wprowadzenia w Polsce podatku dla spółek na wzór estoński. Jak mówi, „w Estonii już z 20 lat temu wprowadzono bardzo rozsądny sposób opodatkowania spółek”. Opiera się on na założenie, że jeśli nakładami podatek na rozwijającą się spółkę „to ograniczamy jej możliwości inwestycyjne”. Z tego powodu Estończycy opodatkowali wypłacaną przez przedsiębiorców dywidendę. Dopóki więc przedsiębiorca jej nie wypłaca, tylko inwestuje, nie musi tego podatku płacić. Zachęca to firmy (w tym polskie) do inwestowania w Estonii. Ekonomista zauważa przy tym, że premier zapowiedział ograniczenia w  stosowaniu tego podatku. Omawia także podatek VAT, na rozliczenie którego polski przedsiębiorca potrzebuje średnio 172 godziny rocznie przy średniej unijnej 56 godzin.

Mamy najbardziej skomplikowany VAT w całej Unii Europejskiej.

Podkreśla, że nawet Jerzy Martini, doradca podatkowy, który specjalizuje się w w tym podatku, stwierdza, że gubi się już w zmianach dotyczących VAT-u. Zdaniem dra Mentzena trzeba ujednolicić stawki VAT, gdyż ich różnica odpowiada za gros problemów z tym podatkiem. Przedsiębiorcy muszą „dużo czasu na dowiedzenie się jaką stawką powinni opodatkować swoje towary”, a potem i tak może się okazać, że stawkę według której przez lata płacili, Urząd Skarbowy uzna za zbyt niską i nakaże im dopłacić brakującą różnicę. Tak się stało w przypadku polskich fast-foodów, które korzystały z korzystnych dla nich interpretacji podatkowych, dopóki urzędy nie wydały innej opinii. Jak podkreśla nasz gość:

Dobrze prosperujące przedsiębiorstwa upadają przez problemy podatkowe.

Przedsiębiorców nie stać bowiem na zapłatę zaległych (zdaniem urzędów) podatków i bankrutują. Dr Mentzen podkreśla, że podatek VAT został tak skonstruowany, że od początku dawał oszustom okazję do wyłudzeń podatku. Podkreśla, iż żeby zatrzymać karuzele vatowskie potrzeba reformy VAT na poziomie unijnym.

Polski rząd doszedł do wniosku, że lepiej wszystkim utrudnić życie, zarówno przestępcom, ja i uczciwym podatnikom. […] Teraz za wyłudzanie VAT grozi 25 lat, tyle, co za morderstwo.

Państwa takie jak Wielka Brytania czy Szwecja postawiły na zwiększenie skuteczności państwa w walce z oszustami bez utrudniania życia uczciwym przedsiębiorcom.

Nikt nie wie, co czeka w przyszłości kruptowaluty, są pewnym wyłomem w rynku finansowym.

Szef rady naukowej Partii KORWiN odnosi się do planów Europejskiego Banku Centralnego wypuszczenia na rynek własnej waluty. Stwierdza, że założeniem kryptowalut była ich niezależność od państwa i systemu bankowego. Są one wyłomem dającym anonimowość, która zmniejsza się wraz z ograniczeniem przez państwa obrotu gotówkowego.

Rozmówca Adriana Kowarzyka odnosi się także do prawyborów prezydenckich Konfederacji. Przyznaje, że jak dotąd najwięcej głosów elektorskich zdobył w nich Krzysztof Bosak z Ruchu Narodowego, ale gdyby podliczyć wszystkie głosy elektorskie kandydatów partii KORWiN, to ma ona przewagę nad narodowcami.

Byłbym dumny z prezydenta, jakim byłby Janusz Korwin-Mikke: jego stateczność, jego wiek.  Pięknie by nas reprezentował na arenie międzynarodowej.

Stwierdza, że choć Korwin-Mikke byłby dobrym prezydentem, to wyborcy jego partii wolą kogoś młodszego, przede wszystkim Artura Dziambora lub Konrada Berkowicza. To między nimi, kandydatem RN i Grzegorzem Braunem rozstrzygną się, w ocenie wiceprezesa partii KORWiN, prawybory.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

 

CBA zatrzymało członków byłego kierownictwa Plus Banku

Wyłudzenia VAT na 23 mln złotych i wyrządzenie szkody majątkowej w wysokości co najmniej 50 mln zł – takie zarzuty ciążą na osobach zatrzymanych wczoraj przez CBA.

W poniedziałek Centralne Biuro Antykorupcyjne zatrzymało osiem osób w związku ze śledztwem związanym z udzieleniem kredytu i próbą wyłudzenia VAT.

To nowe śledztwo Biura, które dotyczy podejrzenia wyrządzenia szkody majątkowej w wysokości co najmniej 50 mln zł w mieniu banku, w związku z udzieleniem kredytu na zakup centrum wystawowego w Opolu.

Tak zatrzymanie skomentował, cytowany przez PAP, naczelnik wydziału komunikacji społecznej CBA Temistokles Brodowski.

Jak ustaliła Rzeczpospolita, zawiadomienie do prokuratury złożył obecny zarząd banku. Wśród zatrzymanych jest były prezes Plus Banku, doradca klienta korporacyjnego i szef departamentu analiz, a także prezes spółki z Warszawy i Radzymina. Dostali oni od Plus Banku kredyt na zakup centrum wystawowego w Opolu. Żadna z ich spółek nie miała jedna zdolności kredytowej, a bank nie ustanowił szczególnej formy zabezpieczenia spłaty kredytu. Kiedy spółki nie były w stanie kredytu spłacać, zgodnie z ustaleniami śledczych, odraczano im terminy spłaty należności, poprzez aneksowanie umowy kredytowej, ukrywając tym samym straty banku.

W Prokuraturze Okręgowej Warszawa – Praga w Warszawie zatrzymanym zostaną przedstawione zarzuty popełnienia przestępstw niegospodarności, usiłowania oszustwa, przestępstw na szkodę wierzycieli, przestępstw skarbowych oraz związanych z nierzetelnym prowadzeniem ksiąg rachunkowych, ukrywania dokumentów oraz przekazywania Narodowemu Bankowi Polskiemu nieprawdziwych danych.

Informowała w swoim komunikacie Prokuratura Krajowa.

Postępowanie obejmuje także działanie na szkodę Skarbu Państwa przez przedstawicieli mazowieckiej spółki poprzez usiłowanie uzyskania nienależnego podatku VAT w wysokości 23 mln zł w związku z pozorną transakcją nabycia nieruchomości w Opolu.

Dodawał cytowany wyżej Temistokles Brodowski. Jak podaje „Business Insider”, rzecznik CBA podkreślił, że „Sprawa ma wiele wątków i rozwija się”.

A.P.