Prof. Przemysław Czarnek o przyszłości Zjednoczonej Prawicy: Nie da się rządzić z kimś, kto głosuje przeciw konstytucji

Jeżeli 7 sierpnia nie będziemy mieli prezydenta, zaistnieją przesłanki do wprowadzenia stanu wyjątkowego. Mamy fatalną opozycję, która podpala Polskę – mówi poseł Prawa i Sprawiedliwości.

Profesor Przemysław Czarnek relacjonuje posiedzenie Sejmu. Ocenia, że Władysław Kosiniak-Kamysz „stroi się na męża stanu”. Punktuje rozbieżność w głosach polityków Konfederacji, część z nich ocenia, że pandemii nie ma, a część żąda wprowadzenia stanu klęski żywiołowej.

Janusz Korwin-Mikke ciągle mówi, że nie ma żadnej pandemii, a Krzysztof Bosak chcą z jej powodu ogłaszać stan klęski żywiołowej.

Parlamentarzysta wyraża nadzieję, że posłowie Porozumienia nie zablokują wyborów w maju. Zapewnia, że te wybory będą spełniać wszystkie standardy demokratyczne. Gość „Popołudnia WNET” deklaruje, że Prawo i Sprawiedliwość jest przygotowane na opuszczenie przez partię Jarosława Gowina koalicji Zjednoczonej Prawicy:

Jeżeli Porozumienie opowie się za chaosem, miejsca w rządzie dla niego nie będzie.  Gdyby politycy tej partii zagłosowali przeciwko wyborom w konstytucyjnym terminie., przyłożyli by rękę do głębokiego kryzysu politycznego. Nie da się rządzić z kimś, kto głosuje przeciw konstytucji.

Jak dodaje poseł Czarnek:

Jeżeli 7 sierpnia nie będziemy mieli prezydenta, zaistnieją przesłanki do wprowadzenia stanu wyjątkowego. Opozycja podpala Polskę.

Rozmówca Łukasza Jankowskiego podkreśla, że za chaos wyborczy odpowiada również część samorządów. Uniemożliwiły one Poczcie Polskiej wysłanie pakietów wyborczych, podczas gdy jest ona dobrze przygotowana do wyborów.

Opór samorządów spowodował, że pierwotny termin wyborów będzie bardzo trudny do utrzymania.

Prof. Czarnek mówi na koniec, że wybory najprawdopodobniej odbędą się 17 maja.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Adam Borowski o wezwaniach do bojkotu wyborów prezydenckich: Głosy kapusiów i komunistów nie muszą nas obchodzić

 Cały wrzask, o tym, że PiS po wyborach będzie miał krew na rękach, to bajki z mchu i paproci – ocenia były opozycjonista Adam Borowski.

 

Adam Borowski komentuje list do posłów Porozumienia, wystosowany przez dawnych opozycjonistów. Zaapelowali oni o zachowanie spójności Zjednoczonej Prawicy. Borowski ocenia, że w momencie gwałtownego zachwiania gospodarki oraz kryzysu zdrowotnego, nie należy dopuścić do rozpadu koalicji rządowej. Jak wyraźnie zaznacza były opozycjonista:

Dotychczasowe dokonania Zjednoczonej Prawicy są nie do podważenia.

Gość „Popołudnia WNET” podkreśla, że wybory muszą się odbyć. Sprawą drugorzędną jest metoda głosowania, ponieważ, jak mówi Adam Borowski, wizyta w lokalu wyborczym jest bezpieczniejsza niż zakupy:

Adam Borowski komentuje list do posłów Porozumienia, wystosowany przez dawnych opozycjonistów. Zaapelowali oni o zachowanie spójności Zjednoczonej Prawicy. Borowski ocenia, że w momencie gwałtownego zachwiania gospodarki oraz kryzysu zdrowotnego, nie należy dopuścić do rozpadu koalicji rządowej. Gość „Popołudnia WNET” podkreśla, że wybory muszą się odbyć. Sprawą drugorzędną jest metoda głosowania, ponieważ, jak mówi Adam Borowski, wizyta w lokalu wyborczym jest bezpieczniejsza niż zakupy:

 Cały wrzask, o tym, że PiS będzie miał krew na rękach, to bajki z mchu i paproci.

Adam Borowski komentuje wyborczy bojkot byłych premierów i prezydentów. Ocenia, że nie należy się przejmować deklaracjami „pijaków, kapusiów i komunistów”.

Skoro chodzimy do sklepów, to możemy równie dobrze zagłosować w wyborach. Brak wyborów wywołałby poważny kryzys konstytucyjny.

Jak dalej mówi Adam Borowski:

W sklepach teraz jest mnóstwo ludzi. Jeśli ktoś nie chce brać udziału w wyborach, to jego sprawa. Decyzje podejmują ci, którzy są aktywni.

Rozmówca Magdaleny Uchaniuk-Gadowskiej porusza również temat wygaśnięcia kadencji I Prezes Sądu Najwyższego. Wyraża zadowolenie z faktu jej odejścia ze stanowiska, ponieważ, jak mówi, prof. Małgorzata Gersdorf była „funkcjonariuszką Platformy Obywatelskiej”. Jak dodaje Adam Borowski, od każdego sędziego z osobna zależy, czy będzie on niezależny:

W Polsce nie istnieje ryzyko odwołania sędziego w ramach nacisków politycznych.

zwraca uwagę Borowski.

Przewodniczący warszawskiego klubu „Gazety Polskiej” komentuje wyborczy bojkot byłych premierów i prezydentów. Ocenia, że nie należy się przejmować deklaracjami „pijaków, kapusiów i komunistów”.

Nieobecni nie mają racji. Co nas, Polaków, mają obchodzić ludzie, którzy mają ciemne karty w swoich życiorysach.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Zbigniew Gryglas: Interesy poszczególnych polityków nie są dzisiaj ważne. Nie możemy dopuścić do kryzysu konstytucyjnego

Potrzebujemy silnego rządu, który będzie radził sobie z kryzysem gospodarczym. Liczę na odpowiedzialność całej koalicji Zjednoczonej Prawicy – mówi wiceminister aktywów państwowych Zbigniew Gryglas.

Zbigniew Gryglas omawia sytuację wewnątrz koalicji Zjednoczonej Prawicy. Wyraża nadzieję, że koalicyjni partnerzy podejmą refleksję na temat swojej współpracy. Jak podkreśla polityk, nie można teraz dopuścić do kryzysu politycznego w Polsce:

Miejmy przede wszystkim na uwadze rację stanu. Interesy poszczególnych polityków nie są dzisiaj ważne.

Gość „Popołudnia WNET'” jest przekonany, że wszystkie strony koalicyjnego sporu o wybory parlamentarne wykażą się odpowiedzialnością. Zdaniem wiceministra Gryglasa wybory korespondencyjne 10 maja nie niosą za sobą zagrożenia dla zdrowia publicznego.

Nie możemy dopuścić do kryzysu politycznego w obliczu krachu zdrowotnego i gospodarczego.

Rozmówca Łukasza Jankowskiego krytykuje opór opozycji przeciwko wyborom korespondencyjnym. Ocenia, że nadzwyczajne sytuacje wymagają nadzwyczajnych rozwiązań:

Wierzę, że posłowie i posłanki opowiedzą się w tych dniach za Polską i za stabilizacją polityczną. Potrzebujemy silnego rządu, który będzie radził sobie z kryzysem gospodarczym.

Jak dalej przestrzega polityk:

Pamiętamy z historii, że takie kryzysowe sytuacje były wykorzystywane przez wrogie Polsce siły.

Jednocześnie Zbigniew Gryglas nie wyklucza przesunięcia wyborów o tydzień. Polityk apeluje również o dalszą odpowiedzialną postawę polskiego społeczeństwa w dobie epidemii.

Ufam ministrowi Szumowskiemu, który stwierdził, że wybory korespondencyjne w ciągu najbliższych dwóch lat są tak samo bezpieczne, niezależnie od ich dokładnego terminu.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Artur Soboń: Marzeniem opozycji jest to, aby wybory prezydenckie okazały się niewykonalne

Myślę, że Polacy chcą zakończyć ten festiwal wyborczy, i zagłosują 10 maja – przekonuje wiceminister aktywów państwowych.

Artur Soboń mówi o tym, że rząd rozpoczął działania przygotowujące  do wyborów prezydenckich. Jak mówi:

Zaangażowane są przede wszystkim podmioty, które muszą te wybory przeprowadzić która na mocy decyzji pana premiera do tych wyborów się przygotowują, natomiast Ministerstwo Aktywów Państwowych swoją rolę oraz pakiet rozporządzeń które trzeba przygotować tak, aby te wybory się odbyły.

Polityk zapewnił, że:

Wszyscy [ w Zjednoczonej Prawicy] czujemy się odpowiedzialni za państwo polskie w okresie epidemii także jeśli chodzi o odpowiedzialność ustrojową.

Gość „Popołudnia WNET” krytykuje postawę opozycji, jej niezdolność do jakiegokolwiek kompromisu ws. wyborów:

Marzeniem opozycji jest to, żeby te wybory okazały się niewykonalne. Ja tego marzenia nie podzielam.

Wiceminister Soboń wyraża przekonanie, że Polacy zaakceptują wybory 10 maja:

Wydaje mi się że Polacy chcą dzisiaj aby zakończyć ten festiwal wyborczy i wybrać prezydenta niezależnie kto tym prezydentem zostanie. Myślę że Polacy mają wiele rozsądku i odpowiedzialności.

Rozmówca Łukasza Jankowskiego dalej mówi, że:

W trosce o państwo rząd działa tak, a by te wybory mogły się odbyć profesjonalnie, i  by zostały uznane za ważne.

Wiceszef resortu aktywów państwowych zapowiada działania chroniące polski kapitał, zabezpieczające naszą gospodarkę przed wrogimi przejęciami przez przedsiębiorstwa chińskie:

Mamy bardzo dużą niestabilność na rynkach i jeśli chodzi o wyceny przedsiębiorstw, na co wpływa sytuacja związana z epidemią. To jest oczywiste że muszą być mechanizmy które pozwolą na obronę stabilności gospodarki. W piątek przedstawimy  nowe rozwiązania w ustawie kominowej.  Będą one podobne do tych, jakie są praktykowane w innych krajach UE.

Na koniec, gość 'Popołudnia WNET” powiedział:

Chciałbym, żeby Radio WNET było w sposób naziemny nadawane w całej Polsce.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

M.N. / A.W.K.

Ziemkiewicz: Chaos wokół wyborów jest winą Kwaśniewskiego i jego konstytucyjnego bubla

Na świecie dzieją się ważne rzeczy, a polscy politycy kłócą się jak dzieci w piaskownicy – mówi pisarz i publicysta Rafał Ziemkiewicz.


Rafał Ziemkiewicz przedstawia prognozę sytuacji na rynku medialnym po kryzysie związanym z pandemią koronawirusa. Przewiduje, że media przeniosą się w bardzo dużym zakresie do Internetu. Jak o

Tak naprawdę to jeszcze nie wiemy co się dzieje, ponieważ dane o sprzedaży zawsze przychodziły z pewnym opóźnieniem.

Rozmówca Magdaleny Uchaniuk-Gadowskiej zwraca uwagę, że wyświetlenia filmów na portalu Youtube nie umożliwiają uzyskiwania takich dochodów jak reklamy

Zdaniem publicysty w wyniku pandemii dojdzie do deglobalizacji i dalszego ciągu budowy ładu dwubiegunowego na świecie, gdzie rywalizować będą ze sobą USA i Chiny, przy postępującym słabnięciu Rosji.

 Proces globalizacji jest w tej chwili odwrócony. Widać jak w tle tej epidemii walczą Stany Zjednoczone z Chinami. Chiny walczą o wyrobienie sobie nowego miejsca na świecie i chyba nie będzie dało się już ich powstrzymać.

Rafał Ziemkiewicz dodaje, że:

 Dla nas bardzo ważne jest to że najprawdopodobniej się rozpadnie strefa euro , a co za tym i Unia Europejska. Oczywiście się do tego nie przyzna i będzie istnieć jako fasada.

Rozmówca Magdaleny Uchaniuk-Gadowskiej surowo ocenia postawę polskiej klasy politycznej w obliczu pandemii i zbliżającego się kryzysu:

Na świecie dzieją się ważne rzeczy, a tutaj siedzą skłóceni jak w piaskownicy ludzie.

Poruszony zostaje również temat wyborów prezydenckich. Za pat w tej kwestii Rafał Ziemkiewicz obwinia twórców obowiązującej konstytucji, z byłym prezydentem Aleksandrem Kwaśniewskim na czele. Publicysta ocenia, że przeprowadzenie głosowania korespondencyjnego w maju również jest praktycznie niemożliwe.

Polska konstytucja, którą opozycja uczyniła fetyszem, jest kompletnym bublem. Wychodzi to przy każdej kryzysowej sytuacji.  Wybory korespondencyjne byłyby bardzo trudne, a na dodatek wątpliwe prawnie.

Gość „Popołudnia WNET” mówi również o jutrzejszej 10. rocznicy katastrofy smoleńskiej. Stwierdza, że żaden rząd nie potrafił wskazać ani pociągnąć do odpowiedzialności osób odpowiedzialnych za tę tragedię.

PiS również nie zrobił nic w kwestii wyjaśnienia przyczyn katastrofy. Myślę że zabrakło woli politycznej.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Soboń: Wybory korespondencyjne nie są wyzwaniem dla Poczty Polskiej. To znakomita instytucja, choć wymagająca reform

– Jeśli mamy 14 mln adresów w Polsce, nieco ponad 20 tys. listonoszy, to wychodzi ok. 700 przesyłek na jednego listonosza. Poczta Polska podoła więc wyborom korespondencyjnym – mówi Artur Soboń.

 

 

Artur Soboń, sekretarz stanu w Ministerstwie Aktywów Państwowych, odnosi się do przegłosowania w poniedziałek ustawy, na mocy której wybory prezydenckie 10 maja przeprowadzone zostaną wyłącznie w formie korespondencyjnej. Gość Radia WNET jest wielkim entuzjastą tej formy głosowania – stwierdza, że jest ona gwarancją powszechności, tajności, legalności i prawidłowości wyborów. Optuje też za tym, by metodę tę skodyfikować i uregulować prawnie.

Soboń zaznacza, że wybory korespondencyjne nie są zadaniem przekraczającym możliwości Poczty Polskiej. Podkreśla, że pomimo konieczności dofinansowania i wprowadzenia zmian jest ona „wspaniałą instytucją”. Mniema też, iż gdyby nie epidemia koronawirusa, na wokandzie sejmowej znalazłyby się obecnie przepisy mające na celu jej reformę.

Jeśli mówimy o zdolności organizacyjnej Poczty Polskiej do dostarczania przesyłek i do tego, by taką operację [wybory korespondencyjne – przyp. red.] przeprowadzić, to oczywiście to jest możliwe. Jeśli mamy 14 mln adresów w Polsce (…), nieco ponad 20 tys. listonoszy (…), to wychodzi ok. 700 przesyłek na jednego listonosza.

Sekretarz stanu w Ministerstwie Aktywów Państwowych mówi też o zmianach wprowadzonych w kolejnej odsłonie tarczy antykryzysowej. Sam najbardziej liczy na to, iż zostaną w niej zawarte zapisy tworzące mechanizmy ochronne dla przejęć przez inwestorów zagranicznych polskich firm.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.K.