Przyczynek do ciągle podgrzewanej sprawy przynależności państwowej Śląska – zwycięstwo w wyborach komunalnych 1919 r.

W 73,15% gmin wybrano 8432 radnych, z czego 6251 (74,12%) wystartowało z list polskich. Śląscy Polacy wygrali w 629 spośród 762 gmin objętych wyborami, w tym zdobyli 100% mandatów w 216 gminach.

Stanisław Orzeł

Dwa i pół miesiąca po krwawym stłumieniu I powstania śląskiego przez nacjonalistyczną soldateskę rządzącej po rewolucji 1918 r. tzw. republiką weimarską socjaldemokracji niemieckiej – na wniosek rządowego komisarza niemieckiego do spraw Śląska, prawicowego socjaldemokraty Otto Hőrsinga, przeprowadzono 9 listopada 1919 r. wybory gminne na obszarze rejencji opolskiej. W tym czasie większość uczestników powstania była aresztowana przez Niemców lub przebywała na emigracji, m.in. w obozach dla uchodźców ze Śląska na terenie Zagłębia Dąbrowskiego. (…)

W takich okolicznościach, mając do dyspozycji bojówki freikorpsów i grenzschutzu, socjaldemokratyczne władze Niemiec były pewne zwycięstwa w wyborach, które – wbrew postanowieniom traktatu wersalskiego – postanowiły przeprowadzić przed wkroczeniem na obszar plebiscytowy cywilnej i wojskowej administracji tzw. Międzysojuszniczej Komisji Rządzącej i Plebiscytowej dla Górnego Śląska.

Zawarta pod naciskiem Rady Najwyższej Konferencji Pokojowej w Paryżu 1 października 1919 r. polsko-niemiecka umowa amnestyjna po I powstaniu dopuściła do głosowania polskich uchodźców ze Śląska (około 20 tys. ludzi) i wypuszczanych z więzień powstańców, objęła również zwolenników niepodległości Górnego Śląska. Jednak ich sytuację skomplikował fakt, że dwa tygodnie później, 14 października, pruski Landtag przyjął ustawę o utworzeniu w miejsce dotychczasowej rejencji górnośląskiej osobnej prowincji w ramach Prus, odrębnej od prowincji Dolnego Śląska. We władzach nowej prowincji katolicka Centrum-Partei uzyskała przewagę: Joseph Leon Bitta został jej komisarycznym nadprezydentem, a niedawny komiwojażer niepodległości Śląska, Karl Ulitzka, wszedł do rady prowincjonalnej.

Polską kampanię wyborczą władze niemieckie utrudniały nie tylko różnymi manipulacjami prawnymi, np. cofaniem debitu, czyli zezwoleń pruskiego urzędu cenzury na rozpowszechnianie gazet czy ulotek, odmowami na zwoływanie polskich wieców wyborczych lub ich rozwiązywaniem decyzją policji, ale zwłaszcza terrorem niemieckich organizacji paramilitarnych, a także zastraszaniem wyborców przez bojówkarzy Kampforganisation Oberschlesiens (KOOS).

Ponadto polską kampanię wyborczą utrudniały wewnętrzne walki między partiami prawicowymi zwalczającymi PPS, działającą w porozumieniu z niektórymi lokalnymi radami ludowymi. Swoją rolę odgrywały również spory personalne na polskiej prawicy, przez co polscy Ślązacy w sporej liczbie gmin wystawiali listy wyborcze unikające określenia narodowego. I tak do wyborów po polskiej stronie stanęły tak dziwne listy partyjne, jak – przykładowo – partia obywatelska, partie robotników, gospodarzy czy chałupników, partia „ludzi małych” albo związek posiedzicieli domów i gruntów… Mimo to polskie listy wystawiono w 20 spośród 26 powiatów rejencji opolskiej, w tym 6 spośród 7 miejskich, które obejmowały 1028 gmin.

Wynik wyborów był szokiem dla Niemców: w 73,15% gmin wiejskich i miejskich, czyli w 762 spośród objętych wyborami, wybrano 8432 radnych, z czego 6251 (74,12%) wystartowało z list polskich. Śląscy Polacy wygrali w 629 spośród owych 762 gmin, w tym zdobyli 100% mandatów w 216 gminach. Tylko w 18 gminach doszło do równego podziału mandatów. Niemieckie listy wyborcze wygrały tylko w 109 gminach.

Największe zwycięstwa polscy Ślązacy odnieśli w powiatach: rybnickim – 1089 radnych, pszczyńskim – 917, toszecko-gliwickim – 695, strzeleckim – 628, opolskim – 623 i lublinieckim – 417 radnych. Kiedy uwzględniono głosy oddane na wspomniane „zakonspirowane” listy polskie, okazało się, że polscy Ślązacy w rejencji opolskiej zdobyli 6822 mandaty radnych spośród 11 255 możliwych…

Cały artykuł Stanisława Orła pt. „Zwycięstwo śląskich Polaków w wyborach komunalnych na Górnym Śląsku w 1919 r.” znajduje się na s. 9 listopadowego „Kuriera WNET” nr 77/2020.

 


  • Z przykrością zawiadamiamy, że z powodu ograniczeń związanych z pandemią ten numer „Kuriera WNET” można nabyć wyłącznie w wersji elektronicznej (wydanie ogólnopolskie, śląskie i wielkopolskie wspólnie) w cenie 7,9 zł pod adresem: egazety.pl, nexto.pl lub e-kiosk.pl.
  • Czytelnicy gazety za granicą mogą zapłacić za nią PayPalem lub kartą kredytową na serwisie gumroad.com.
  • Prenumerata 12-miesięczna wersji elektronicznej: 87,8 zł.
  • Wydania archiwalne „Kuriera WNET” udostępniamy gratis na www.issuu.com/radiownet.
  • Od lipca 2020 r. cena wydania papierowego „Kuriera WNET” wynosi 9 zł.
Artykuł Stanisława Orła pt. „Zwycięstwo śląskich Polaków w wyborach komunalnych na Górnym Śląsku w 1919 r.” na s. 9 listopadowego „Śląskiego Kuriera WNET” nr 77/2020

Dofinansowany ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego