Raport z Kijowa 07.07.2023 r.: premier Mateusz Morawiecki na Wołyniu

Pomnik ofiar ukraińskich nacjonalistów na cmentarzu w Ostrówkach na Wołyniu

Każdy człowiek ma prawo do godnego pochówku – mówi towarzyszący szefowi polskiego rządu na uroczystościach w Ostrówku ks. Jan Buras.

Ksiądz Jan Buras, proboszcz parafii Trójcy Przenajświętszej w Lubomlu relacjonuje przebieg uroczystości upamiętniającej ofiary zbrodni wołyńskiej w Ostrówkach. W ceremonii uczestniczył premier Mateusz Morawiecki. Duchowny dzieli się swoim doświadczeniem uczestnictwa w ekshumacjach ofiar. Podkreśla, że najważniejszą do przeprowadzenia sprawą jest godne pochowanie ich wszystkich. Jak wskazuje, relacje polsko-ukraińskie na poziomie czysto ludzkim są dzisiaj bardzo dobre. Dodaje, że:

Mamy świadomość, że wśród Ukraińców było wielu ludzi, którzy ostrzegali polskich sąsiadów. Wielu Ukraińców dzisiaj odcina się od antypolskich działań UPA.


Dmytro Antoniuk przypomina zeszłoroczną akcję sprzątania miejsc pamięci ofiar zbrodni wołyńskiej. Przyznaje, że trudno będzie doprowadzić do pełnego pojednania polsko-ukraińskiego, ze względu na ogromną różnicę w postrzeganiu Ukraińskiej Powstańczej Armii w obu społeczeństwach.

Raport z Kijowa 06.07.2023 r.: nocny atak na Lwów. Nie żyją co najmniej 4 osoby

Program Wschodni: okupacyjne „władze” Berdiańska przyznały się do zamordowania dwóch ukraińskich nastolatków

Audycja prowadzona z Kowla. Paweł Bobołowicz łączy się Arturem Żakiem ( Lwów) i Olgą Siemaszko ( Wilno).

Olga Siemaszko przedstawia serwis informacyjny dotyczący Białorusi, skupiający się na kwestii przygotowań do rozlokowania tam Grupy Wagnera. 

Artur Żak mówi o wystawie poświęconej pochodzących z Iwano-Frankiwska ukraińskich żołnierzy poległych na wojnie z Rosją. 

Dmytro Antoniuk: Pojawiły się nowe formacje wojskowe na wzór Wagnerowców

W poniedziałek z niezapowiedzianą wizytą przebywał w Kijowie prezydent Andrzej Duda. Odbyło się spotkanie z Wołodymyrem Zełeńskim i prezydentem Gitanasem Neusedą, który również przybył do stolicy Ukrainy. WJ był w trakcie konferencji prasowej. Andrzej Duda wymienił zagadnienia omawiane w trakcie spotkanie głów państw Trójkąta Lubelskiego. Niezależna – niezależnej. Pod takim hasłem wystąpił w Kijowie zespół Taraka z okazji Dnia Konstytucji Ukrainy. Koncert zorganizował Instytut Polski w Kijowie. Wojciech Jankowski  był na miejscu i nagrał rozmowę z dyrektorem Instytutu Polskiego w Kijowie, Robertem Czyżewskim. Tydzień temu pojawiła się informacja o zabójstwie dwóch ukraińskich nastolatków w okupowanym Berdiańsku. Co więcej, tym razem okupacyjne „władze” miasta tego nie ukrywały, ale same przyznały się do zbrodni, nazywając dzieci terrorystami, a ich zabójstwo – likwidacją. Przed śmiercią jednemu z chłopców udało się nagrać wideo.

„Chyba dwóch. To jest śmierć, chłopcy. Żegnajcie! Chwała Ukrainie!”. To chyba ostatnie słowa Tigrana Oganisiana – etnicznego Ormianina, którego najbardziej interesowała historia Ukrainy. Wraz ze swoim przyjacielem Mykytą Changanowem prawdopodobnie stawiali opór okupantom przed śmiercią. Mieli zaledwie 16 lat.

Medialna Inicjatywa Praw Człowieka od prawie roku zajmuje się sprawą nastolatków – prześladowanych przez okupantów za „działalność antyrosyjską”. Analityk organizacji Anastazja Pantelejewa w wywiadzie udzielonym naszej koleżance Darii Hordijko opowiedziała historię chłopców.  Chłopcy nie zostali jeszcze pochowani, ciała nie zostały wydane rodzicom. Okupanci wywieźli ich do Melitopola – rzekomo na badania. Obrońcy praw człowieka podejrzewają, że robi się to w celu ukrycia faktu, że chłopcy zostali zabici celnymi strzałami snajperów.

Audycję prowadzi Paweł Bobołowicz.

Wysłuchaj całego „Programu Wschodniego” już teraz!

Paweł Jabłoński: Nie wyobrażam sobie sytuacji, w której Ukrainie nie rozwiąże kwestii ludobójstwa na Wołyniu

Paweł Jabłoński / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio Wnet

Zdaniem wiceszefa polskiej dyplomacji stanowisko przedstawione przez Antona Drobowycza, szefa ukraińskiego IPN, to rodzaj politycznego “geszeftu”, które nie służy relacjom polsko-ukraińskim.

Gościem Poranka Wnet był Paweł Jabłoński, wiceminister spraw zagranicznych, który na gorąco komentował decyzję kierownica PiS, aby szefem sztabu został europoseł Joachim Brudziński: Myślę, że to będzie bardzo duże wzmocnienie sztabu, bo dziś jest jednym z najbardziej doświadczonych polityków naszej formacji, od wielu lat sprawdzonej w wyborach i w kampaniach. Także sądzę, że to duże wzmocnienia i nowa energia na kolejne tygodnie kampanii.

Nadania pewnej nowej energii, być może trochę odświeżenia pewnych tematów. Zawsze jest potrzeba dodatkowego wzmocnienia tego, co robimy. Podkreślania sukcesów, które udało nam się osiągnąć – mówił o zmianach w sztabie wyborczym PiSu gość Poranka Wnet.

Zdaniem wiceszefa MSZ przyjęty przez unijne elity mechanizm przymusowej relokacji imigrantów przyniesie zwiększenie presji migracyjnej, kierowanej przez grupy przemytnicze: Rok 2015 pokazał, że próba zmuszenia wszystkich państw do tego, aby pod przymusem podzieliły się ludźmi, którzy przecież niekoniecznie chcą do tych krajów docierać. To jest polityka fatalna. Po pierwsze, to zachęca przemytników ludzi do wysyłania jeszcze większych grup do Europy, bo przecież jak ktoś powie przyjmiemy 30 albo 50 tysięcy imigrantów, to żaden przemytnik ludzi nie będzie mówił “Aha, to już więcej nie mogę wysłać, bo Unia więcej nie przyjmie”. Wręcz przeciwnie. Zorganizuje dodatkowe 10 statków licząc na to, że Europa, skoro już pod tą presją się raz złamała, to złamię po raz kolejny.

Ale tutaj mamy do czynienia z sytuacją, w której partie lewicowe doprowadziły do tego, że ten przemyt do krajów, zwłaszcza południa Europy niestety cały czas idzie pełną parą. W związku z tym politycy tych krajów południa Europy chcą przynajmniej część tego problemu z siebie zdjąć, bo wiedzą, że to jest po prostu potężny problem dla bezpieczeństwa ich własnych obywateli – wskazał gość Poranka Wnet.

Bogdan Rzońca: Polska nie powinna przyjmować nielegalnych migrantów

Paweł Jabłoński przyznał, że dobrym pomysłem jest połączenie referendum w sprawie mechanizmu przymusowej relokacji imigrantów z wyborami do parlamentu: Dzisiaj pokazał się bardzo interesujący sondaż, który pokazuje, że zdecydowana większość Polaków nie zgadza się na ten mechanizm, ewentualnie zgadza się pod pewnymi warunkami. Ja mam nadzieję, że w innych krajach również taka refleksja będzie, że również inne kraje się do nas w ten sposób przyłączą. Jest taka możliwość ze względu na koszty, czasami to jest lepsze rozwiązanie, ale to sejm sam zdecyduje o dacie. Myślę, że to nie byłoby też nic niezwykłego. Tego typu połączone głosowania się odbywały już w przyszłości, także myślę, że będzie to naturalne,

Wiceszef polskiej dyplomacji wskazał, że Warszawa może skierować projekt paktu migracyjnego z zasadą przymusowej relokacji do TSUE: W Radzie Unii Europejskiej, czyli na poziomie ministrów spraw wewnętrznych, w tym przypadku takiego prawa weta nie ma. Natomiast będąc przy poziomie szefów rządów, została w 2018 roku ustalona inna zasada mówiąca o solidarności, jako solidarności obowiązkowej, ale wyrażającej się także w innych formach, także w ochronie granic. Jeżeli dzisiaj dochodzi do złamania tej zasady, bez zgody ustalonej wcześniej w formie konsensusu, czyli wszystkich dwudziestu siedmiu państw. Naszym zdaniem to narusza prawa europejskie. W odpowiednim momencie przysługują nam także inne środki, możemy stosować np. skargę do Trybunału Sprawiedliwości.

Będziemy kontynuować pracę polityczną także zachęcając polityków w tych państwach sceptycznych do tego, aby próbowali wzmocnić swój głos, być może np. również poprzez odwołanie się do do swoich obywateli, dlatego, że to w każdym kraju, koniec końców obywatele powinni mieć prawo do decyzji w tak zasadniczych sprawach jak kwestie bezpieczeństwa – podkreślił Paweł Jabłoński.

Gość Poranka Wnet odnosił się do głośnego wywiadu Antona Drobowycza, szefa ukraińskiego IPN, który zapowiedział, że nie będzie zgody na ekshumację ofiar ludobójstwa na Wołyniu dopóki ukraińskie groby w Polsce są zagrożone:

To bardzo niemądre słowa, które tam padły. stawianie warunków komukolwiek, a zwłaszcza między partnerami tego typu, taka bardziej transakcyjna polityka, coś za coś, to nie jest właściwe, tak się nie prowadzi polityki międzynarodowej. Czym innym jest polityka interesów, twardej obrony interesów, a czym innym stawianie warunków. Takie geszefty, można powiedzieć, to nie jest właściwe i to nie jest korzystne dla polsko-ukraińskich relacji.

Raport z Kijowa 22.05.2023: „Sprawa Wołynia powinna być poważnie rozwiązana w kontaktach międzypaństwowych”

Wiceminister spraw zagranicznych podkreślił, że bez rozwiązania kwestii upamiętnienia ofiar ludobójstwa na Wołyniu Kijów może mieć kłopot z akcesją do Unii Europejskiej: To jest sprawa absolutnie priorytetowa. Tutaj nie może być jakichkolwiek warunków. Zwłaszcza, że tu nie ma jakiejkolwiek symetrii. Jeden pomnik, do którego on (Anton Drobowycz, szef ukraińskiego IPN) się tam odwołuje, to nie jest sprawa absolutnie nie na tym samym poziomie.

Ja nie chcę teraz kreować takiego wrażenia, że toczy się jakiś spór (z rządem Ukrainy), który jest nierozwiązywalny. Jestem głęboko przekonany, że po stronie ukraińskiej jest bardzo wielu ludzi, którzy doskonale rozumieją, że ta sprawa będzie musiała zostać rozwiązana i to prędzej niż później. Ukraina stara się o wejście do Unii Europejskiej. Polska bardzo mocno Ukrainę w tym wspiera, ale jednocześnie ja sobie kompletnie nie wyobrażam sytuacji, w której Ukraina tej kwestii nie rozwiąże zanim zostanie przyjęta do Unii Europejskiej.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

„Sad Dziadka”. Pierwszy polsko-ukraiński film o Wołyniu

Fragment muralu upamiętniającego ludobójstwo na Wołyniu /Warszawa ul Młynarska/ autor: Mikołaj Ostaszewski

Musimy wspólnie rozmawiać o tym, co się stało w 1943 roku – mówi założycielka stowarzyszenia „Polsko-Ukraińskie Pojednanie”.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Prof. Ryszard Legutko: To była straszna zbrodnia nie tylko pod względem ilości zamordowanych

Raport z Kijowa 22.05.2023: „Sprawa Wołynia powinna być poważnie rozwiązana w kontaktach międzypaństwowych”

Antoni Opaliński / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio Wnet

Debata publiczna w Polsce w ostatni weekend została zdominowana przez temat przeprosin za zbrodnię wołyńską w związku z wypowiedziami rzecznika MSZ Łukasza Jasiny i ambasadora Ukrainy Wasyla Zwarycza.

O debacie publicznej i rozmowach dyplomatycznych wokół pojednania w sprawie zbrodni wołyńskiej Paweł Bobołowicz rozmawia z Antonim Opalińskim, dziennikarzem Polskiego Radia 24.


Artur Żak opowiada o kolejnych atakach na Ukrainę. Kwestią sporną wciąż pozostaje Bachmut został zajęty przez Rosjan. Nie ma nadal jednoznacznej informacji.


Wysłuchaj całej audycji już teraz!

Ambasador Ukrainy w Polsce o wznowieniu ekshumacji: Nie ma przeszkód politycznych. Omawiamy szczegóły techniczne

Wasyl Zwarycz o ukraińskiej tożsamości i walce o niepodległość oraz o relacjach polsko-ukraińskich.

Wasyl Zwarycz podkreśla, że Ukraina jest częścią Zachodu.

Nigdy nie byliśmy i nigdy nie będziemy częścią ruskiego miru.

Ambasador Ukrainy w Polsce podkreśla, że niepodległość jest czymś, za co trzeba walczyć, gdyż nie jest ona dana raz na zawsze.

Niepodległość nie jest dana raz na zawsze. Trzeba jej bronić.

Zaznacza, iż Ukraińcy nie zgodzą się na pokój za wszelką cenę. Jedyną opcją jest zwycięstwo- odzyskanie kontroli nad całością ukraińskich terytoriów.

99 proc. Ukraińców nie chce pokoju za wszelką cenę. Jedyny pokój to zwycięstwo.

Gość Poranka Wnet mówi, że Polska i Ukraina są na dobrej drodze do budowania wzajemnych relacji. Wskazuje, że złożył w tym roku wieniec pod pomnikiem ofiar Wołynia.

W tym roku po raz pierwszy złożyłem wieniec pod pomnikiem ofiar Wołynia. To nowa jakość w naszych relacjach.

Czytaj także:

Polacy żyli w dobrych stosunkach z Ukraińcami. Konflikt wybuchł nagle – Dr Miwa – Młot o zbrodni wołyńskiej

Wyraża nadzieję, że kwestie historyczne nie będą już dzielić obu krajów. Mówi, że sprawa ekshumacji jest na etapie ustaleń technicznych.

Zgodnie z prawem ukraińskim prace poszukiwawcze powinny prowadzić ukraińskie firmy. Większość specjalistów jest teraz na froncie.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!

A.P.

Ukraińska artyleria kontroluje cały lewy brzeg Dniepru w obwodzie chersońskim – mówi Dmytro Antoniuk

Featured Video Play Icon

Dmytro Antoniuk relacjonuje wydarzenia z wojny na Ukrainie. Ukraińcom po raz kolejny udało się przeprowadzić skuteczny atak na dwa mosty umożliwiające przeprawę przez Dniepr w obwodzie chersońskim.

Najcięższe walki na Ukrainie toczą się cały czas w rejonie Słowiańska, Siewierska i Bachmutu. Rosjanom wciąż nie udało się zająć żadnego z wyżej wymienionych miast. Zdobyli jednak jedną spod bachmuckich miejscowości (Nowoługańskie). W jej pobliżu znajduje się elektrownia, która, według nieoficjalnych informacji, również znalazła się pod kontrolą Rosjan. Walki toczą się również w pobliżu Izium.

Zestrzelono tam ukraińskiego Bayraktara. Drony wykorzystuje też strona rosyjska. W obwodzie wołyńskim strącono dwie maszyny atakujące od strony Białorusi.

Mówi korespondent Radia Wnet Dmytro Antoniuk. Armia Ukraińska coraz lepiej radzi sobie na południu kraju. Po raz kolejny udało się jej trafić dwa mosty umożliwiające przeprawę przez Dniepr w obwodzie Chersońskim.

Czytaj także:

Dmytro Antoniuk: na całym froncie nie odnotowano postępów Rosji

Nietknięty pozostał kolejowy Most Antonowski. Możliwe, że Ukraińcy celowo nie niszczą go, chcą zachęcić Rosjan do transportu sprzętu przy jego pomocy. Kiedy zaczną to czynić, staną się łatwym celem dla ukraińskiej artylerii, która kontroluje całą lewą stronę Dniepru w tym regionie.

K.B.

Z powodu wojny Polacy nie przyjechali uprzątnąć mogił. Postanowiliśmy, że my to zrobimy – mówi Sofia Kałużna

Polski cmentarz na Ukrainie i smieci

Dziennikarka z Łucka mówi o dobrowolnej inicjatywie mieszkańców wsi Przebraże, którzy postanowili uprzątnąć mogiły pochowanych tam Polaków. Wielu z nich zginęło w czasie rzezi Wołyńskiej.

Do tej pory sprzątaniem grobów zajmowali się Polacy. Przyjeżdżali w tym celu na Ukrainę dwa razy do roku. Z powodu wojny w tym roku nie pojawili się za wschodnią granicą. Wtedy z inicjatywą wyszła społeczność ukraińska.

Jestem członkiem organizacji społecznej. Postanowiliśmy, że uprzątniemy mogiły do polskiej Wielkanocy. Udało się to nam.

Mówi dziennikarka Suspilne TV Sofia Kałużna. W akcję sprzątania cmentarzy włączyła się też miejscowa ludność, która jest bardzo wdzięczna za pomoc, jaką Polacy okazują Ukrainie w czasie trwającej wojny.

K.B.

Czytaj też:

Ukraińcom łatwiej jest mówić o Chmielnickim, niż o wydarzeniach z okresu II Wojny Światowej – mówi dr Jacek Magdoń

Polacy żyli w dobrych stosunkach z Ukraińcami. Konflikt wybuchł nagle – Dr Miwa – Młot o zbrodni wołyńskiej

Narodowy Dzień Pamięci Ofiar Ludobójstwa na Wołyniu | Fot. Flickr

Historyk IPN opisuje genezę rzezi Wołyńskiej. Podkreśla, że zbrodnia była dla Polaków czymś zupełnie niespodziewanym. Jej przyczyny upatruje w ukraińskim nacjonalizmie.

W 1943 roku panowały sprzyjające okoliczności do przeprowadzenia czystki etnicznej. Polaków na terenach, gdzie doszło potem do masowych mordów, nie było już tak wielu, głównie za sprawą działalności Sowietów. Nasi rodacy nie mogli też liczyć na pomoc Armii Krajowej.

Polskie państwo podziemne przygotowywało się do akcji Burza. Konflikt z Ukraińcami był nam zupełnie nie na rękę. Z tego powodu nie wierzono, że może dojść do czystki etnicznej wymierzonej w Polaków.

Mówi Dr Michał Miwa – Młot. Opieszałość polskich struktur państwowych nie była jednak główną przyczyną wołyńskiego mordu. Najbardziej przyczynił się do niego ukraiński nacjonalizm. NAsi wschodni sąsiedzi obawiali się, że po wojnie zachodniej Ukrainy ponownie znajdą się w granicach państwa polskiego.

Po klęsce Niemców pod Kurskiem, jasne się stało, że przegrają oni wojnę. Polska jako sojusznik aliantów mogła zatrzymać w swych granicach kresy wschodnie. Aby nie pozwolić na taki big wydarzeń UPA rozpoczęła czystkę etniczną.

Ukraińska zbrodnia była szokiem dla wiejskiej ludności Galicji. Ocaleni z masakry jednogłośnie powtarzali, że żyli ze swymi ukraińskimi sąsiadami w dobrych stosunkach. Nic nie wskazywało na to, że mógłby wybuchnąć jakiś konflikt. Wszystko stało się nagle. Sąsiad mordował sąsiada. Zabijali się nawet członkowie rodziny.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Czytaj też:

Z powodu wojny Polacy nie przyjechali uprzątnąć mogił. Postanowiliśmy, że my to zrobimy – mówi Sofia Kałużna

K.B.

Prezydent Andrzej Duda: Prawda o Wołyniu musi być mocno wypowiedziana. Nie chodziło i nie chodzi o zemstę, o żaden odwet

Andrzej Duda / fot. Jakub Szymczuk KPRP / CC 4.0

Z wielkim bólem i rozpaczą podkreślamy, że to życie zabrane było przez sąsiadów, często skoligaconych. […] Pamiętamy o tym i nadal będziemy, bo to element naszej trudnej historii – mówi prezydent RP

To dla nas Polaków trudny czas. Zawsze. Od pamiętanego 1943 kiedy 11-go w krwawą niedzielę doszło do kulminacji zbrodni popełnianych na Polakach mieszkających na wschodzie, w szczególności na Wołyniu – mówił podczas uroczystości w Warszawie prezydent RP.

Andrzej Duda zaapelował też o oparte na prawdzie pojednanie między narodami Polski i Ukrainy:

Wierzę, że poradzimy sobie z tym trudnym wyzwaniem i to, co dzieje się na przestrzeni ostatnich  miesięcy, to rodzący się ze zgliszcz nowy obraz polsko-ukraińskiej relacji, prawdziwie sąsiedzkiej i prawdziwie bratniej, gdzie na dom sąsiada patrzy się bez obaw.