Bartosz Rutkowski: Rząd w Iraku nie wspiera już wielu obozów dla uchodźców. Dla niego wojny z ISIS już nie ma. To bzdura

– W Iraku oficjalnie stwierdzono, że rozpoczęty w 2014 r. konflikt z ISIS wygasł. To bzdura – ostatnie morderstwa islamistów miały miejsce w tym miesiącu – mówi Bartosz Rutkowski.

 


Bartosz Rutkowski, założyciel fundacji Orla Straż, opowiada o pomocy, którą niesie ona mieszkańcom Iraku. Wielu z nich bowiem nadal doświadcza skutków wojny, która rozpoczęła się w tym kraju w 2014 r. Wtedy to Islamskie Państwo w Iraku i Lewancie (ISIS) oraz jego sojusznicy wzniecili powstanie przeciwko szyickiemu rządowi w Iraku. W wyniku zrywu zajęli oni znaczne tereny, na których dokonywali masakr na ludności cywilnej. Gość Poranka nie zgadza się przy tym ze stanowiskiem władz Iraku, które 9 grudnia 2017 r. ogłosiły definitywne zwycięstwo nad ISIS.

Oficjalnie stwierdzono, że konflikt wygasł, co jest bzdurą, ponieważ ostatnie np. porwania, morderstwa przez ISIS miały miejsce w tym miesiącu, gdzie porwano dwóch górali jazydzkich [wyznawców religii synkretycznej, łączącej elementy islamu, chrześcijaństwa nestoriańskiego, pierwotnych wierzeń indoirańskich, kurdyjskich oraz judaistycznych – przyp. red.], zamordowano ich i nagrano ich egzekucję.

Rutkowski mówi o tym, w jaki sposób pomaga ludziom dotkniętym przez wojnę.

Najważniejsze są dwie rzeczy. Po pierwsze, pomagamy kobietom i dzieciom, które były wcześniej w niewoli. Prowadzimy taki – razem z fundacją niemiecką (…) i pomaga nam też Fundacja Pomocy Dzieciom w Żywcu (…) – ośrodek, w którym obecnie pod opieką jest 340 dzieciaków. Duża część z nich to są sieroty, półsieroty i dzieci, które również były w niewoli Państwa Islamskiego. Do tego ośrodka przychodzą również kobiety, które były przetrzymywane w niewoli, mają naukę zawodu, spotkania z psychologiem (…).

Drugim z priorytetów fundacji Orla Straż jest umożliwienie poszkodowanym podjęcia lub powrotu do wykonywanej wcześniej pracy zarobkowej.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.K.

Czarnecki: Myślę, że prześladowanie chrześcijan w Iraku i spadek ich liczby może być powodem do radości dla muzułmanów

– To, co się dzieje w Iraku, jest częścią rywalizacji w świecie arabskim, gdzie główni rozgrywający, tzn. Iran czy Arabia Saudyjska grają w swoje gry, a Irak jest ich boiskiem – mówi Ryszard Czarnecki


Przebywający obecnie w Bagdadzie europoseł Ryszard Czarnecki opowiada w Poranku WNET o bieżącej sytuacji wewnętrznej w Iraku. Znajduje się on w tym kraju jako jedyny Polak w oficjalnej delegacji Parlamentu Europejskiego. W czasie wizyty zaplanowano rozmowy z licznymi miejscowymi politykami. Niezwykle pouczające dla gościa Poranka WNET było spotkanie w irackim parlamencie, gdzie mówi się w trzech językach: arabskim, kurdyjskim i aramejskim.

Europoseł mówi, że widać, iż Irak jest krajem po przejściach, który jeszcze nie przezwyciężył dotykających go trudności. Jako przykład podaje konieczność lotu na miejsce arabskimi liniami Emirates oraz powrotu Quatar Airways, a także podróżowanie na miejscu w kamizelkach kuloodpornych. Zabiegi te mają na celu zapewnienie delegatom bezpieczeństwa.

Czarnecki wspomina także swoją poprzednią podróż do tego arabskiego państwa. Trzy lata temu odwiedził on Erbil, stolicę Kurdystanu położonego na północy Iraku. Podkreśla, że zarówno wtedy, jak i teraz, życie toczy się tam normalnie.

Gość Poranka podkreśla, że za obecny chaos w kraju odpowiedzialne są państwa Zachodu, które interweniowały tam w latach 90. Za najważniejszy problem w Iraku europoseł uważa opuszczenie przez chrześcijan terenów zamieszkanych przez nich od wieków, co doprowadziło do znaczącej zmiany w strukturze religijnej społeczeństwa.

Na spotkaniu unijnej delegacji z ministrem spraw zagranicznych iracki polityk obiecał odbudowę kościołów i nakłonienie chrześcijan do powrotu do kraju. Czarnecki zaznacza, że w tamtejszej polityce stosuje się zasadę partycypacyjną – jeśli prezydentem państwa jest Kurd, to premierem czy szefem parlamentu musi być szyita lub sunnita.

Europoseł mówi również o polityce zagranicznej prowadzonej przez Irak i roli, jaką odgrywa on w świecie arabskim.

„Pomysł mają taki, że chcą współpracować bliżej z Zachodem i uwolnić się od wpływów Iranu, chociaż nie będzie to łatwe”.

„To, co się dzieje w Iraku, nakłada się na pewną rywalizację w świecie arabskim, gdzie ci główni aktorzy rozgrywający, tzn. właśnie Iran, Arabia Saudyjska, grają w swoje gry i Irak jest takim boiskiem, gdzie to się właśnie toczy”.

Gość Poranka stwierdza, że rola Iraku jest mniejsza niż ćwierć wieku temu, jednak w państwie tym nadal silne wpływy posiada Wielka Brytania.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.K.