Wiceminister Obrony Narodowej: Trump tylko przyspieszył politykę Obamy w kwestii wzmocnienia wschodniej flanki NATO

Polska armia bardzo szybko się modernizuje i przystosowuje do nowych wyzwań absolutnie nowego programu. Pierwszy etap gotowości oddziałów wschodnich wojsk NATO będzie zakończony latem tego roku.

Zdaniem Wojciecha Fałkowskiego polityka nowej administracji w Białym Domu podnosi bezpieczeństwo Polski. Wiceszef MON podkreślił, że nie ma zagrożenia dla terminowego oddania dowództwa NATO w Elblągu.

W Poranku Wnet wiceminister obrony narodowej wskazywał na kontynuację w ramach współpracy ze Stanami Zjednoczonymi wzmacniania wschodniej flanki NATO i przyjazdu wojsk USA do Polski. – Prezydentura Trumpa w kwestiach nas interesujących jest kontynuacją kursu Obamy, ale to jest nie tylko konsekwentne podążanie tą samą ścieżką, ale również przyspieszenie. Obecnie zaczyna się lokacja bazy amerykańskiej na przedmościu suwalskim w Orzyszu. W maksymalnym rozdaniu to będzie od 6,5 do 7 tysięcy tylko amerykańskich żołnierzy, a do tego dojdą jeszcze Holendrzy, Rumuni i Brytyjczycy.

[related id=7636]

Prof. Wojciech Fałkowski odniósł się do procesu zmian kadrowych w siłach zbrojnych. W ostatnich kilku miesiącach z armii odeszło kilkunastu generałów, często zajmujących kluczowe stanowiska dowódcze. Zdaniem opozycji oraz części ekspertów, fala odejść jest wywołana brakiem umiejętności współpracy ze strony ministra Antoniego Macierewicza i realnie zagraża zdolnościom bojowym polskiej armii.

Polska armia bardzo szybko się modernizuje i przystosowuje do nowych wyzwań w ramach absolutnie nowego programu. Przy takim procesie część oficerów musi odejść – albo ze względu na wiek, albo ich umiejętności lub chęć do pracy są niewystarczające, a czasami odchodzą, bo są rozżaleni czy niedocenieni.

– To jest normalny proces wielkiej zmiany – podkreślił minister Fałkowski, dodając, że odejścia mają również związek z planowaną reformą dowodzenia. – W tej chwili przed nami wielka strukturalna reforma dowodzenia, dlatego prowadzimy zmiany personalne, które muszą pasować do tej układanki.

Minister odniósł się do listu, jaki do szefostwa MON przesłał prezydent Andrzej Duda, w którym wyraził on zaniepokojenie możliwymi opóźnieniami w powstawaniu dowództwa brygady NATO w Elblągu oraz wakatami na kluczowych ataszatach, m.in. w Waszyngtonie czy Kijowie.

Obsada polskich ataszatów powinna być uzupełniona, ale to nie jest tak, że nie ma w ogóle osób pełniących obowiązki attaché. W USA jest zastępca, który świetnie wypełnia swoje obowiązki. Trzeba te braki kadrowe uzupełnić, co jest już w toku. (…) Pierwszy etap gotowości oddziałów wschodnich wojsk NATO ma być zakończony w wakacje tego roku i ten termin zostanie dotrzymany – podkreślił wiceszef MON.

[related id=8063 side=left]

W rozmowie z Krzysztofem Skowrońskim gość Poranka Wnet wskazywał, że istnieje niebezpieczeństwo większego uzależnienia Mińska od Moskwy po zakończeniu tegorocznych manewrów wojskowych „Zapad 2017”.

Pozostaje pytanie, jaki jest cel wspólnych manewrów wojskowych rosyjsko-białoruskich. Jaka jest planowana teoretyczna rubież operacyjna tych ćwiczeń. Jest również pytanie, co stanie się po tych manewrach, czy wojska rosyjskie, które przesuną się o klikaset kilometrów na zachód, następnie opuszczą tereny Białorusi.

Z wiceministrem odpowiedzialnych za kwestie szkolnictwa wojskowego rozmawialiśmy również o przygotowaniu polskiej armii na wojnę w cyberprzestrzeni.

Wszyscy analitycy NATO przestrzegają przed rozpoczęciem konfliktu od ataku w cyberprzestrzeni, to znaczy nie tylko od zakłócenia łączności, ale również sparaliżowania działalności państwa. Na razie poziom przygotowania polskiego państwa jest na poziomie średnim. Mamy bardzo dobrą kadrę, ale sprzęt pozostawia jeszcze wiele do życzenia.

Tematem rozmowy była także kwestia stosowania dezinformacji w ramach tzw. wojny hybrydowej. – Polska nie jest gotowa na wojnę informacyjną. Europejczykom trudno jest przyjąć zasadę, że ktoś wykorzystuje kłamstwo jako broń ofensywną. Pierwszą sprawa jest analiza, kto kieruje tego rodzaju dezinformacją.

ŁAJ

 

Wiceszef MON: Budujemy armię, która w wypadku wojny ma zwyciężać. Obecność wojsk USA to tylko element strategii obronnej

Cieszymy się z przybycia wojsk amerykański, bo to jest wzmocnienie naszej obronność, ale wzmacniamy własne siły zbrojne, tworząc obronę terytorialną. Powiedział w Poranku Wnet prof. Wojciech Fałkowski

To nie jest obecność symboliczna, bo to jest bez mała 7 tysięcy żołnierzy razem z dowództwami, ze składami. W styczniu ubiegłego roku nikt nawet nie myślał, że będą jakiekolwiek wojska amerykańskie w Polsce – zaznaczył prof. Wojciech Fałkowski wiceminister obrony narodowej.

W sobotę odbędzie się na poligonie w Żaganiu oficjalne przywitanie wojsk Stanów Zjednoczonych w Polsce, którzy przyjeżdżają w ramach ustaleń podjętych na szczycie NATO w Warszawie. – To jest przekreślenie ustaleń podjętych w Jałcie – podkreślił w wypowiedzi dla Polskiego Radia Antoni Macierewicz.

Jak podkreślił prof. Fałkowski przybycie wojsk sojuszniczych, to tylko jeden z elementów podnoszenie naszych zdolności obronnych – Drugim procesem wzmacniania polskiej obronności, obok obecności wojsk amerykańskich, to jest stworzenie wojsk obrony terytorialnej. To jest zupełnie nowe podejść do obrony kraju, zakładający świadomość obywateli, oraz wyposarzenie ich w broń i stworzenie zupełnie nowej jakości obrony.

Zdaniem gościa Poranka Wnet stała, choć w zakresie rotacyjnym, obecność wojsk USA istotnie wpłynie na podniesienie zakresu bezpieczeństwa polski, ale podstawą jest zwiększanie własnej siły militarnej – Umiesz liczyć to licz na siebie. Cieszymy się z przybycia wojsk amerykański, bo to jest wzmocnienie naszej obronność, ale robimy swoje. Bo przyjazd wojsk amerykański to tylko jeden z elementów wzmocnienia naszych sił zbrojny obok utworzenie Wojsk Obrony Terytorialnej oraz modernizacja sił zawodowych.

Wiceszef MON podkreślił, że obecność wojsk USA jest ustalona z administracją Donalda Trumpa, którego stosunek do Rosji budził wątpliwości, czy będzie chciał podtrzymać zobowiązania podjęte na szczycie NATO w Warszawie – Przyjazd wojsk amerykańskich jest uzgodnione z administracją prezydenta-elekta. W grudniu było zamknięte seminarium Ministerstwa Obrony Narodowej z ludźmi z bezpośredniego otoczenia Donalda Trumpa.

Prof. Wojciech Fałkowski jednoznacznie podkreślił, że rząd Beaty Szydło szykuje armie, która w razie wojny na zwyciężać – O żadnej wojnie nie myślimy, myślimy o tym, że wojsko ma służyć do zabezpieczenia państwa i narodu. Jeżeli doszłoby do wojny, to mamy ten bój wygrać. To ma być wojsko zwycięskie. Do tego potrzebujemy trzech rzeczy. Po pierwsze świadomości patriotycznej społeczeństwa, po drugie wyposażenia w broń naszych żołnierzy i po trzecie solidarności i obecności sojuszników.

Storna Polska płaci za część infrastruktura, ale to amerykanie płacą za pobyt, za wyżywienie, za usługi. (…) Mamy przygotowaną jeszcze z czasów misji afgańskiej bardzo dobrą prelekcję o historii polskiej pod kątem wojska oraz cywilizacji polskiej. Chcemy ten pobyt nasycić również naszymi akcentami kulturowymi – podkreślił prof. Wojciech Fałkowski, wiceminister obrony narodowej.

 

ŁAJ