Mec. Wojciech Bochenek z kancelarii Bochenek i Wspólnicy komentuje najnowszy wyrok Trybunału Sprawiedliwość UE ws. frankowiczów. Przyznaje, że jest on korzystny dla tych ostatnich. Trybunał rozstrzygnął spór wokół ustawy nowelizującej prawo bankowe z 2011 r.
Trybunał jasno dał wskazówkę, że ta ustawa ani aneksy nie dawały wprost możliwości, żeby nieuczciwe zapisy stały się uczciwymi.
W aneksie powinno być jasno wskazane, że w dotychczasowej umowie były nieuczciwe zapisy. Podpisując aneks konsument godził się na kontynuowanie umowy na nowych, uczciwszych zasadach.
Tego typu zapisów w aneksach zabrakło.
W kwestii przedawnienia TSUE stwierdził, że skutki prawne dotyczące nieważności umowy powinny być oceniane w zgodzie prawie krajowym w sposób, który nie naruszałby ochrony konsumentów wynikającej z dyrektywy.
Na sprawie słowackiej wskazał, że termin przedawnienia w sprawach słowackich należałoby liczyć od momentu kiedy kredytobiorca dowiedział się o wadliwości umowy.
Trybunał, jak zauważa mecenas, podkreślał rolę sądu krajowego, który musi uznać, czy usunięcie zapisu z umowy pozwala postępować tak, jakby go nigdy nie było, czy też należy uznać całą umowę za nieważną.
Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!
A.P.