Zbigniew Dąbrowski: W Chile panuje poważna susza. 400 tys. mieszkańców wsi otrzymuje wodę w beczkowozach

Susza i pomoc finansowa w Chile, protesty w Peru oraz śledztwo przeciw FARC w Kolumbii. Prowadzący audycji „Republica Latina” o tym, czym żyje Ameryka Łacińska.

Prezydent Chile Sebastián Piñera ogłosił we wtorek pakiet pomocowy o wartości 7 mld dolarów, który przedłuży bezpośrednie transfery do rodzin o kolejne dwa miesiące i sfinansuje nowe subsydia na zatrudnienie w celu walki z pandemią.

Z pomocy korzysta prawie 15 mln osób z 19 mln mieszkańców kraju. Z tym, że 10 proc. gospodarstw domowych o najwyższych dochodach, tzn. powyżej 800 tysięcy peso, czyli około tysiąca dolarów na osobę, zostanie z niego wykluczonych

Chilijskie państwo dopłaca także do pensji pracowników. Ambicją chilijskiej głowy państwa jest stworzenie pół miliona nowych formalnych miejsc pracy.

W tym momencie parlament zajmuje się również inną sprawą finansową, a mianowicie ustawą, która pozwoliłaby wycofanie pieniędzy z funduszy emerytalnych.

Po raz czwarty Chilijczycy mogliby wypłacić 10 proc. zgromadzonych środków. Przeciwnicy tej inicjatywy na czele z rządem twierdzą, że pozwolenie ludziom na wypłacanie pieniędzy z funduszy emerytalnych pozostawi ich bez środków na emeryturę.

W Chile panuje poważna susza.

Poza kwestiami finansowymi Chilijczyków zajmują problemy klimatycznej. Ich kraj notuje bowiem znaczący spadek opadów. Niski jest poziom zbiorników wodnych, a pola uprawne wyschły. 400 tys. mieszkańców wsi otrzymuje wodę w beczkowozach.

W sąsiadującym z Chile Peru trwają protesty antyrządowe. Peruwiańczycy protestują przeciwko obecnej ekipie rządowej na czele której stoi Guido Bellido. Przeciwko premierowi toczy się postępowanie ws. usprawiedliwiania terroryzmu.

Z opublikowanego w piątek sondażu wynika, że 41 proc. Peruwiańczyków nie aprobuje pracy Castillo. 76 proc. odrzuca szefa rządu.

Tymczasem sąsiednia Kolumbia rozlicza się ze swoją przeszłością. Zbigniew Dąbrowski wyjaśnia, że Justicia Especial para la Paz (JEP) został powołany w 2016 roku, by zajmować się zbrodniami wojska i organizacji paramilitarnych- tak anty- jak i prorządowych. JEP ogłosił w czwartek, że będzie prowadził śledztwo przeciwko FARC. Lewackiej partyzantce zarzuca się rekrutację 18 667 niepełnoletnich, z czego 5 691 dzieci do lat 14, w ciągu pięciu dekad walk.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

4 po pierwszej – 10.06.2021 r.- Katarzyna Adamiak

W programie usłyszymy między innymi o pracy i szkoleniach psów ratowniczych oraz o sposobach na skuteczne nawadnianie się w okresie letnim

Gośćmi audycji byli:

Michał Szalc – członek specjalistycznej grupy poszukiwawczo-ratowniczej OSP w Gdańsku, która zajmuje się poszukiwaniem zaginionych osób w różnych katastrofach. Michał Szalc przybliżył temat szkoleń, działań z psami ratowniczymi, pracy w trudnych warunkach i współpracy międzynarodowej.

Monika Stromkie-Złomaniec – dietetyk, która opowie o roli nawadniania organizmu szczególnie w okresie letnim.

Jastrzębski: Mimo udanych libijsko-libijskich negocjacji, Turcja pozostaje zwycięzcą konfliktu w Libii

W momencie gdy libijsko-libijskie negocjacje w marokańskim mieście Bouzinka dobiegają końca, Syria walczy z pożarami w prowincji Hama, a pokój w Południowym Sudanie trzeszczy w posadach.

Al-Arabiya

  1. Libijskie negocjacje w marokańskim mieście Bouzinka dobiegają końca

Źródła Al-Arabiji potwierdziły uzyskanie porozumienia między dwoma libijskimi delegaturami od niedzieli prowadzącymi pertraktacje w marokańskim mieście Bouzinka. Rozmowy dotyczyły kluczowych aspektów Wojny Domowej w Libii, a stronami dyskutującymi był trypolitański Rząd Zgody Narodowej (GNA) i Libijska Armia Narodowa (LNA) działającą w imieniu Izby Reprezentantów z Tobruku.

Obie strony uzyskały porozumienie co do urzędu Prezesa Banku Centralnego, a także w kwestii równego podziału siedmiu kluczowych urzędów państwowych. Otwiera to możliwość restrukturyzacji Rady Prezydenckiej. Ostateczne oświadczenie przypieczętowujące porozumienie uzyskane między stronami ma zostać podpisane dziś (czwartek 10.09.2020) wieczorem.

Według źródeł Al-Arabiji obecnych podczas pertraktacji Rząd Zgody Narodowej uznał za niezwykle trudne, aby w wyniku rozmów osiągnąć jakiekolwiek porozumienie polityczne uwzględniające wyrzucenie Turcji z Libii. Al-Arabiya dodała, że żadne z wynegocjowanych przez rząd trypolitański uzgodnień nie uwzględnia usunięcia Turcji z Libii.

Prawdziwym utrudnieniem dla szybkiego zawarcia porozumienia pomiędzy stronami negocjującymi w Bouzinka była delikatna kwestia turecka. Rząd Zgody Narodowej odmówił anulowania umów, jakie podpisał z Turcją, a także sprzeciwił się utworzenia niezależnej komisji międzynarodowej mającej zbadać wspomniane porozumienia. W zamian za to Izba Reprezentantów z Tobruku zażądała zwrotu wszelkich środków finansowych ulokowanych przez Rząd Zgody Narodowej z Trypolisu w tureckich bankach.

Z kolei Libijska Armia Narodowa nalega na rozwiązanie i rozbrojenie zbrojnych milicji wiernych rządowi trypolitańskiemu. W kwestii portów naftowych Libijska Armia Narodowa zaproponowała nadzór międzynarodowy nad portami naftowymi przy utrzymaniu armii w pełnej odpowiedzialności za ich bezpieczeństwo. Tym samym LNA nie godzi się na to, by porty znalazły się pod kontrolą zbrojnych milicji i najemników.


Komentarz: choć rozmowy w Bouzinka rokują dobrze, to przede wszystkim potwierdziły one niezwykły zmysł osób decyzyjnych z Ankary. Turcja zdołała już uzyskać kontrolę nad importem do Libijskich portów. Podpisano umowy na szkolenie sił Rządu Zgody Narodowej. Macki tureckiego zdążyły już rozpełznąć się po różnych sektorach libijskiej gospodarki i strukturach państwowych.


W międzyczasie w Genewie odbywają się równoległe wielostronne rozmowy pod przewodnictwem Centrum Dialogu Humanitarnego ONZ. Podczas rozmów ustalono, że Rada Prezydencka powinna ulec restrukturyzacji, a w jej skład winien wejść prezydent i dwóch wiceprezydentów. Ponadto, ustalono, że powinien zostać utworzony rząd niezależny od Rady Prezydenckiej, którego kadencja miałaby trwać nie dłużej niż do 8 miesięcy, w których trakcie muszą być rozpisane nowe wybory.

 

Al-Jazeera

  1. Pożar w Bejrucie wywołuje panikę wśród mieszkańców miasta

Wielkie słupy dymu wydobywające się z portu w Bejrucie wywołały panikę wśród mieszkańców miasta. Do zdarzenia doszło zaledwie dwa dni po ugaszeniu pożaru w miejscu wybuchu saletry amonowej, który 4-ego sierpnia zabił przynajmnie 190, ranił zaś 6500 osób.

Nowy pożar wybuchł dziś (czwartek 10.09.2020) w strefie wolnocłowej portu, gdzie przechowywano oleje napędowe i opony. Źródło Al-Jazeery poinformowało, że pożar wybuchł w przestrzeni magazynowej firmy BCC Logistics. Według świadków zdarzenia, w rozprzestrzenieniu się ognia pomogły niesprzątnięte fragmenty infrastruktury zniszczonej w wybuchu saletry amonowej.

 

Radio Tamazuj

  1. Spór międzypartyjny o kontrolę nad hrabstwami w Południowym Sudanie trwa

Nierozwiązana kwestia podziału władzy terytorialnej pomiędzy partiami politycznymi Południowego Sudanu chwieje delikatnym procesem pokojowym. Partie nie mogą osiągnąć konsensusu w kwestii tego, ile jednostek administracyjnych ma przypaść każdej z nich.

Mimo sukcesu prezydenta Salva Kiira i leaderów opozycyjnych, jakim było utworzenie prezydentury w lutym, potem zaś gabinetu i powołanie 9 gubernatorów stanowych, politykom nie udało się jeszcze osiągnąć porozumienia co do władz stanowych i powiatowych (czyli władz na poziomie hrabstwa – county).

Koordynator bloku Pozostałych Partii Politycznych Albino Akol Atak powiedział Radiu Tamazuj, że kwestia ta utknęła w martwym punkcie. Albino dodał, że środowisko prezydenta odmówiło zrzeknięcia się 4 hrabstw w Wielkim Pibor i Ruweng.

– Mamy już trzeci tydzień negocjacji bez jakiejkolwiek zmiany – powiedział Albino, dodając, że trwająca dysputa dotyczy wyłącznie tego, ile hrabstw ma być rozdzielonych pomiędzy partie polityczne. Strona prezydenta chce zachować 4 hrabstwa dla siebie, oddając 75 hrabstw do podziału partiom.

– Tymczasem grupy opozycyjne chcą, aby nie 75 a 79 hrabstw zostało rozdzielonych pomiędzy partiami – tłumaczy Albino, dodając, że partia Prezydenta Salva Kiira zamierza zachować 2 hrabstwa w Wielkim Pibor i 2 hrabstwa w Ruweng, co sprzeciwiłoby się umowie pokojowej.

– Jeśli o nas chodzi, to impas w kwestii przydzielenia hrabstw trwa nadal. Prezydencki dekret przywracający strukturę państwa do 10 stanów i 79 hrabstw jest właśnie pogwałcany – powiedział Kornelio Kon Ngu, szef Narodowego Sojuszu Partii Politycznych, dodając, że Opozycyjny Ludowy Ruch Wyzwolenia Sudanu (SPLM-IO) „żąda, aby wspomniane hrabstwa w Pibor i Ruweng zostały przydzielone partiom politycznym”. Polityk stwierdził, że w obliczu impasu zaufanie głównych partii w stosunku do umowy pokojowej jest niskie, co stanowi poważny problem.

– Brak porozumienia między Ludowym Ruchem Wyzwolenia Sudanu a SPLM-IO może zniweczyć postanowienia pokojowe. Nie jestem przekonany, że kwestia hrabstw stanowi problem, który powinien opóźniać naszą pracę o ponad miesiąc – powiedział Kon.

Łamanie postanowień przez środowisko Prezydenta Kiira może zachwiać chybotliwym pokojem, jakim zaledwie dwa lata temu zakończyła się pięcioletnia Wojna Domowa w Sudanie Południowym.

 

SANA

  1. Syria walczy z pożarami

Przy ogromnym wsparciu Sił Zbrojnych Syrii, strażacy i obrona cywilna kontynuują walkę z pożarem w okolicach miejscowości Chirbat Hazur znajdującej się na południowy zachód od miasta Masjaf w prowincji Hama.

Obecnie podjęte działania sprowadzają się do odcięcia drogi rozprzestrzeniania się ognia. Zaangażowanym służbom udało się już zdławić pożar w miejscowości Ayn Halaqim znajdującej się na północ od Chirbat Hazur. Ponadto, udało się powstrzymać rozprzestrzenienia się ognia na dzielnice mieszkalne.

W międzyczasie wojsko użyło helikopterów, aby zagasić pożar, który wybuchł między wioskami Al-Hayluna i Al-Laqba w prowincji Hama. Ogień był gaszony przy pomocy wody spuszczanej z pokładu helikopterów. Woda ta została pobrana ze sztucznego zbiornika As-Sourani w powiecie Tartous i zrzucona na granicach pożaru, który rozprzestrzenił się w obszarach wysokogórskich. Gaszenie pożaru na tych terenach jest utrudnione przez ostre, skaliste klify.

Mieszkańcy terytoriów dotkniętych przez pożary powiedzieli korespondentowi SANA, że rozprzestrzenianie się ognia potęgują mocne wiatry i gęsta, sucha roślinność. Tubylcy powiedzieli, że trawiące od tygodnia pożary pochłonęły dziesiątki hektarów lasów dębowych, piniowych, cyprysowych, a także drzew owocowych i oliwnych. Do tragedii doszło tuż przed rozpoczęciem zbiorów, do których przygotowywali się rolnicy.

Jastrzębski: Rząd w Trypolisie już niedługo może mieć problemy z niepokornymi milicjami

To już drugi raz kiedy w ciągu mniej niż miesiąca dziesiątki wozów wojskowych należących do Brygady „Rewolucjonistów Trypolisu” przetoczyły się po ulicach stolicy Libii.

Al-Arabiya

  1. Niesforna milicja

Brygada „Rewolucjonistów Trypolisu” zaprezentowała swą gotowość bojową paradując przez ulice libijskiej stolicy. Było to jawne wyzwanie rzucone Ministrowi Spraw Wewnętrznych Fathiemu Bashaghrze ( فتحي باشاغا), który od miesięcy próbuje rozwiązać niesforną formację.

Sytuacja jest o tyle niezręczna, że społeczeństwo międzynarodowe żąda rozbrojenia i rozwiązania różnych milicji, a także uzdrowienia libijskiego sektora bezpieczeństwa.

To już drugi raz kiedy w ciągu mniej niż miesiąca dziesiątki wozów wojskowych należących do Brygady „Rewolucjonistów Trypolisu” przetoczyły się po ulicach stolicy Libii znajdującej się pod kontrolą Rządu Zgody Narodowej. Ruch ten uznaje się za wiadomość ostrzegającą Ministra Bashaghra przed jakimikolwiek próbami rozwiązania formacji i pozbawienia jej wpływu na kwestie bezpieczeństwa. Jest to także wiadomość skierowana do milicji w mieście Misracie planujących demobilizację i zrzeczenie się nad nią kontroli.

Wydarzenia te mają miejsce w kontekście obaw przed powrotem starć między różnymi zbrojnymi milicjami podległymi Rządowi Zgody Narodowej. Ponadto, środowisko międzynarodowe, zwłaszcza USA, wywiera nacisk na Rząd Zgody Narodowej, aby ten milicję rozbroił i rozwiązał.


Komentarz: Milicje i bojówki to obosieczny topór wojenny, a Trypolis może już niedługo mieć z ich powodu wiele problemów. W chwilach wymagających mobilizacji wojskowej rekrutowanie obywateli lub pozyskiwanie najemników może okazać się jedynym wyjściem. Co jednak jesli takie oddziały rozsmakują się w wojaczce i będą dążyć do utrzymania stanu wojny? Co gdy ich decyzyjność rozrośnie się tak, by zaczęła pokrywać też sferę polityczną? Z pewnością tak długo jak Rząd Zgody Narodowej nie uporządkuje kwestii milicji, tak długo Egipt będzie mieć w garści casus belli argumentując swe ewentualne działania militarne na terytorium Libii troską o własne bezpieczeństwo narodowe. 


Suna

  1. Postęp w negocjacjach dotyczących Tamy Odrodzenia w Etiopii

Minister Irygacji i Zasobów Wodnych Professor Yasir ‘Abbas powiedział podczas poniedziałkowej konferencji prasowej, że najbardziej skomplikowanym elementem rozmów dotyczących Tamy Odrodzenia (Renaissance Dam) w Etiopii były natury prawnej, nie zaś technicznej.

– Dlatego też uważamy, że jedyną gwarancją współpracy trzech państw, [to jest Sudanu, Egiptu i Etiopii – red.] jest podpisanie umowy prawnej jeszcze przed pierwszym napełnieniem zbiornika i pierwszymi pracami tamy – powiedział Minister Yasir ‘Abbas.

Minister dodł, że propozycje jakie podczas negocjacji złożył Sudan nie narzucają żadnych warunków, ponieważ ich celem jest zapewnienie sukcesu pertraktacji. Przedstawione propozycje uwzględniają większą rolę ekspertów, ograniczają negocjacje do już istniejących punktów nie pozwalając na dodawanie nowych i zobowiązują do wyboru określonej agendy dla pertraktacji mających trwać przez następne dwa tygodnie. Propozycje zakładają również przygotowanie jasnych protokołów wymiany informacji i raportów między wszystkimi zainteresowanymi stronami.

Minister oznajmił również, że prośba Sudanu o odłożenie negocjacji na przyszły tydzień zotała przyjęta.

RT Arabic

  1. Egipski Minister ogłasza przygotowania 12 umów na poszukiwania gazu i ropy naftowej na Morzach Śródziemnym i Czerwonym

Minister ds. Ropy Naftowej i Zasobów Mineralnych Tareq al-Mala ogłosił, że trwają przygotowania do końcowego podpisania 12 umów na poszukiwanie ropy naftowej i gazu na zachodniej Saharze, a także na północy i zachodzie Morza Śródziemnego oraz na Morzu Czerwonym.

Oficjel wyjaśnił podczas telekonferencji z członkami Amerykańskiej Izby Handlowej w Egipcie, że operacje poszukiwawcze będą przeprowadzane przez firmy, które zwyciężą w przetargach. Firmy te muszą jeszcze zostać zaakceptowane przez parlament egipski.

Minister dodał, że reformy gospodarcze i finansowe jakie przeprowadzono przez ostatnie pięć lat pomogły zmniejszyć wpływ koronawirusa na gospodarkę.

Al-Mala oznajmił także, że w ostatnich latach egipski sektor paliwowy osiągnął bezprecedensowo wysoką produkcję gazu ziemnego i uczynił Egipt państwem pod tym względem samowystarczalnym.

Oświadczenie ministra należy postrzegać jako interesujące wydarzenie na tle cypryjsko-grecko-turecko-egipskiej rywalizacji o surowce Morza Śródziemnego. A podczas gdy Egipt oskarża Turcję o podejmowanie jednostronnych działań zaostrzjących sytuację, Ankara zdaje się na oskarżenia głucha i wysyła statek nad północne wybrzeże Cypru w poszukiwaniu złóż ropy.

Bez wody żyć nie możemy. O błędnym rozumieniu odczucia pragnienia i głodu.- Ewa Witek 4EvaFit.ie. O zdrowiu w Radiu WNET

Tym razem opowieść o wodzie. Właściwy i zdrowy sposób nawadniania powinien być naszym numerem jeden, gdy mowa o pracy nad utrzymaniem równowagi w ciele – mówi Ewa Witek, instruktorka fitness i trener.

Średni procent wody w ludzkim ciele może się różnić w zależności od płci, wieku i masy ciała człowieka, jednak od jego urodzenia ponad połowa masy ciała składa się z wody. Według informacji zawartych w artykułach pióra H. H. Mitchella, T. S. Hamiltona, I. R. Steggerda i H. W. Beana a opublikowanych w „Journal of Biological Chemistry”

U przeciętnego, dorosłego człowieka, woda stanowi aż 60% masy ciała. Mózg i serce składają się w 73% z wody, w strukturze płuca jest około 83% wody. Skóra zawiera 64% wody, mięśnie i nerki 79%, a kości 31%.

Woda w ludzkim ciele jest niezwykle ważna i ma ogromny wpływ na wspomaganie wielu procesów biochemicznych we wszystkich układach i jego narządach. Bez wody żyć nie możemy. Tendencja błędnego rozumienia odczucia pragnienia i głodu jest często widoczna. Właściwy i zdrowy sposób nawadniania powinien być naszym numerem jeden pod względem pracy nad utrzymaniem równowagi w ciele.

Na każdy kilogram masy ciała należy wypić 30 ml czystej wody. Aż 60-70% naszego ciała to różne płyny, enzymy i każdy z nas musi je uzupełniać. Jeśli tego nie zrobisz, nie pozwolisz na prawidłowe i sprawne funkcjonowanie jego narządów. – przypomina Ewa Witek.

Cały artykuł znajdą Państwo tutaj: Jak woda wpływa na twoje zdrowie?

Tutaj do wysłuchania rozmowa z Ewą Witek o tym, jak zacząć dobry marsz ku zdrowiu:

 

Ewa Witek z 4EvaFit.ie cyklicznie opowiada na antenie Radia WNET jak żyć zdrowo, jak dbać o swoje ciało dostarczając mu niezbędnych pokarmów i odpowiedniej ilości wody.

Radio WNET chce, aby słuchaczki i słuchacze osiągnęli złoty środek między zdrowiem, sprawnością a wyśmienitym humorem! Ewa Witek, szefowa 4EvaFit.ie pojawia się na dłużej w sobotnim bloku „Muzyczna Polska Tygodniówka” (13:00 – 16:00), oraz w niedzielę w „Podsumowaniu wydarzeń tygodnia Radia WNET”.

Tutaj do wysłuchania rozmowa z Ewą Witek o tym jak zacząć marsz ku zdrowiu i światłu:

 

Ewa Witek z 4EvaFit.ie, instruktorka fitness, trenerka osobista i grupowa, ekspert Studia 37 Dublin Radia WNET, która mieszka w niezwykłym miejscu w hrabstwie Galway (Irlandia Zachodnia) – Connemarze.

W stolicy Republiki Irlandii – Dublinie uczyła różnych stylów zajęć fitness, będąc także nauczycielem i korepetytorem w szkole fitness.Koryguje złe nawyki ćwiczeniowe i treningowe. Doradzając co jeść i pić, czego unikać w diecie i zywieniu, i jak należycie przestrzegać ram dobrego odżywiania. Podpowiada także od jakiego rodzaju treningu warto zacząć i jak pozostawać w stanie dobrej motywacji.

Droga ku byciu spełnionym jest w zasięgu ręki. Wystarczy tylko żyć w zgodzie z sercem i intuicją, nie rozpraszać się, umieć relaksować i unikać stresu. – mówi w uśmiechem Ewa.

Tomasz Wybranowski

 

Po cyklonie Amphan Indie nawiedził cyklon Nisarga. Rolnicy tracą inwentarz i domy. Woda pitna jest zanieczyszczana

Urszula Hajn z Fundacji ADRA Polska o trudnej sytuacji w Indiach, które znów mierzą się z żywiołem w dobie epidemii koronawirusa oraz o tym, jak można pomóc ofiarom cyklonu.

 

[related id=113623 side=right] Urszula Hajn przedstawia sytuację w Indiach zmagających się z kolejnym cyklonem.  W zeszłym miesiącu Zatokę Bengalską nawiedził cyklon Amphan.  Jego skutkiem jest zerwanie łączy internetowych i problemy z elektrycznością i logistyką. Zerwana została w rezultacie łączność wielu rodzin, w których ojcowie pracują w innych stanach niż mieszka ich rodzina. Jednym ze stanów do jakich wyjeżdżają oni jest Maharasztra. Obecnie w stan ten uderzył cyklon Nisarga. Rozmówczyni Adriana Kowarzyka zauważa, uderzenie nastąpiło w regionie, gdzie jest największy współczynnik zachorowania koronawirusa.

[Bombaj] będzie mieć pierwszy raz od stulecia do czynienia z cyklonem i pierwszy raz w historii w okresie przedmonsunowym.

Z terenów zagrożonych przez cyklon ewakuowani zostali ludzie. Zostały tam jednak ich plony i inwentarz, z których się utrzymują, a także gliniane domy, które mogą nie przetrwać żywiołu. Działaczka fundacji Adra informuje, w jaki sposób organizacja wspiera potrzebujących we współpracy z lokalnymi organizacjami pozarządowymi:

W tym momencie jako fundacja ADRA pracuje nad tym żeby oszacować potrzeby i zdążyć z pomocą, tam gdzie ta pomoc jest najbardziej potrzebna.

Jedną z rzeczy, której brakuje, jest zdatna do picia woda. Dużo instalacji zostało bowiem zanieczyszczonych. Urszula Hajn informuje, że pomóc poszkodowanym przez żywioł można przez stronę fundacji, do której link znajduje się tutaj.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

To największa susza w Polsce od 100 lat. Tak złej sytuacji nie odnotowaliśmy od początku pomiarów

Grzegorz Walijewski o suszy hydrologicznej w Polsce, rekordowo niskich pomiarach, bezśnieżnych zimach, wcześniejszym wysuszaniu przez nas kraju i oszczędzaniu wody.

Grzegorz Walijewski wyjaśnia, że badając wody bierze się pod uwagę ich stan i przepływ. Jeśli ten ostatni jest bardzo niski to mamy do czynienia z suszą hydrologiczną. Tą ostatnią ma już 60 stacji.

Tak złej sytuacji nie obserwowaliśmy początku robienia pomiarów, czyli od stu lat.

Zastępca Dyrektora Centrum Hydrologicznej Osłony Kraju Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej Państwowego Instytutu Badawczego zwraca uwagę na ciepłe jesienie od 2015 r. i bezśnieżne zimy. Przypomina, że w ostatnią „12 godzin w Warszawie leżał śnieg”. Ten ostatni zaś powinien topić się w okresie wiosennym i w ten sposób „wilgotność gleby powinna wzrastać, poziom wód gruntowych  się poprawiać, poziom wód w rzekach wzrastać”.

Wysuszaliśmy nasz kraj. Adaptowaliśmy torfowiska na tereny rolnicze.

Obecnie prowadzi się starania na rzecz przywrócenia torfowiskom ich pierwotnego charakteru, a rzekom ich naturalnego przebiegu. Tworzone są zbiorniki mokre i prowadzone zabiegi nawadniające.

Chodzi o to, żeby zatrzymać wodę u siebie.

Nasz gość wyjaśnia co można samemu zrobić, by dbać o stan wód w kraju. Trzeba oszczędzać wodę. Jeśli ktoś ma działkę to może skorzystać z okazji by zbierać deszczówkę i wykorzystywać ją do podlewania i robienia prania.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

 

Profesor Marks o kłamstwie klimatycznym, wymieraniu gatunków, braku wody, zmianach w przyrodzie i produkcji CO2

Zachodzące na ziemi zmiany klimatyczne nie są wywołane przez człowieka, a są częścią naturalnego cyklu. W czasie potężnych zlodowaceń na ziemi było 10 razy więcej dwutlenku węgla w atmosferze.


Profesor Leszek Marks, geolog, pracownik Uniwersytetu Warszawskiego mówi o zmianach klimatycznych w dzisiejszym świecie. Mówi, że takie zmiany miały już miejsce w dziejach:

Jak ziemia istnieje od 4,5 miliarda lat, to klimat zawsze się zmieniał, raz szybciej, raz wolniej, ale nigdy to nie było stabilne.

Zmiana klimatyczna, którą obserwujemy od lat, w żadnym wypadku nie jest jedynie wynikiem działań człowieka:

Na pewno wpływ człowieka jest w skali lokalnej, ale przyczyna zmian, które zachodzą, nie tkwi tylko w działalności człowieka. […] Mamy okresy, kiedy takie zmiany następowały, wcale nie w szybszym tempie niż obecnie […] średniowiecze było okresem ciepłym w Europie i był to okres rozkwitu jeżeli chodzi o działalność człowieka, umiejętności, działalność artystyczną […] to że w niektórych regionach było w owym czasie gorzej, to jest też zrozumiałe, bo ziemia nie jest jednorodna. […] Nie wszędzie zmiana działa jednakowo, w niektórych przypadkach jest to korzystniejsze.

Gość „Poranka WNET” przypomina wędrówki ludów z czasów, kiedy klimat zdecydowanie się ochładzał i zachęca do adaptowania się człowieka do zmian klimatu np. migrowania, rozwijania technologii, która przeciwdziałałaby zagrożeniom wynikającym ze zmian klimatycznych:

Dzięki temu Słowianie przyszli na tereny, na których teraz żyjemy. Gdyby nie zmiany klimatu, to gdyby był naród taki jak naród Polski, to prawdopodobnie żyłby w rejonach Kaukazu. […] Człowiek powinien adaptować się do zmian klimatu, kiedyś adaptował się nogami, czyli wędrował, w tej chwili może zrobić znacznie więcej […] Są kraje w Europie, gdzie nie ma wody pitnej np. Cypr czy Malta i jakoś sobie radzą. Zrobili pewne przedsięwzięcia i wodę tę zaczęły gromadzić.

Profesor Marks podkreśla, iż należy zdroworozsądkowo korzystać ze źródeł energii i skrajne działania, takie jak odchodzenie od energetyki węglowej i jądrowej jest irracjonalne:

W tej chwili oparcie się tylko i wyłącznie na odnawialnych źródłach w tej chwili jest niemożliwe ze względu na problemy technologiczne […] przede wszystkim nie mamy możliwości magazynowania tej energii […] trzeba poszukiwać różnych źródeł, ale na razie nie mamy innej możliwości niż korzystanie z energetyki węglowej albo jądrowej, która będzie nam stabilizować cały system. […] Polska nie znajduje się w tak dobrym położeniu jak choćby Norwegia, która może bazować na hydroelektrowniach.

W historii świata naturalnie następują cykle, które dla jednych gatunków oznaczają koniec, dla innych zaś są początkiem:

Gatunki wymierają zawsze […] Jeżeli jedne gatunki wymrą, to na to miejsce mogą wejść nowe. Dzięki temu, że wymarły dinozaury, to na to miejsce weszły ssaki, bo zrobiła się luka w przyrodzie. Następnie z tym poszedł człowiek. Wyginięcie jednych jest korzyścią dla drugich. Nie można tego rozpatrywać jednokierunkowo.

W dzisiejszej sytuacji ocieplenie klimatu może być powtórką ze średniowiecza, jednak jak zauważa Leszek Marks, jeszcze prawdopodobnie nie dotarliśmy do temperatur z tamtych czasów:

W przyrodzie nie powtarza się wszystko idealnie, wydaje się, że w średniowieczu zimy były jednak chłodniejsze, niż obecnie. […] W otoczeniu północnego atlantyku są tak zwane cykle Bonda […] Odchylenia temperatur pojawiają się średnio co 1250 lat.

Samo ocieplenie klimatu swój początek ma w zmianach cyrkulacji powietrza na północnym Atlantyku:

Prąd północnoatlantycki okresowo zmniejsza swój zasięg, jeżeli chodzi o płynięcie w kierunku północnym, czyli docieranie do Oceanu Atlantyckiego. Powoduje to troszkę mniejszą cyrkulację w rejonie północnego Atlantyku […] To powoduje, że ta cyrkulacja się zmienia i albo suche powietrze dociera do Europy środkowej i północnej, albo bardziej wilgotne – mówiąc ogólnie, a odwrotnie się dzieje wtedy w rejonie śródziemnomorskim.

Dwutlenek węgla przez świat naukowy i opinię publiczną jest mocno demonizowany, należy jednak pamiętać, iż jest to gaz, bez którego nie byłoby ludzi na świecie:

Niczego nie moglibyśmy uprawiać, żadna roślina nie mogłaby wyrosnąć na ziemi. […] Wystarczy, że do 1/4 zmniejszymy ilość CO2 na świecie i nie urosną żadne rośliny na ziemi. […] Jak sięgniemy do przeszłości ziemi, to były takie epizody, kiedy było 10 razy więcej dwutlenku węgla w atmosferze i co ciekawe, w tym czasie na ziemi były potężne zlodowacenia.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

Część druga:

 

K.T. / A.M.K.

Nawet 30% ryb w Zatoce Puckiej nie ma tkanki ocznej, a ministerstwo nie opublikowało wyników przeprowadzonych badań

Sytuacja w Zatoce Puckiej ciągle się pogarsza. Rybacy zgłaszają występowanie dużej ilości ryb ze zmianami skórnymi i brakiem tkanki ocznej. Ministerstwo zapewnia, że wszystko jest w porządku.

 

Marcin Buchna, prezes stowarzyszenia Naszej Ziemi opowiada o aktualnej sytuacji w Zatoce Puckiej, która staje się coraz trudniejsza:

Mamy jesień, rybacy w tej chwili poławiają narzędziami dennymi rybę z zatoki Puckiej i coraz więcej chorych ryb się pojawia, to zjawisko potęguje.

Gość „Poranka WNET” podkreśla zaniepokojenie tą sytuacją. Jeszcze do niedawna jedynie u ryb dennych można było zauważyć zmiany chorobowe, teraz coraz częściej spotyka się je też u ryb pelagicznych, tzw. śledziowatych:

Tylko ryby denne miały zmiany widoczne na skórze, tzw. perforacje. Tkanka skórna i sama kondycja ryby były bardzo złej jakości. Teraz ryby pelagiczne tzw. śledziowate również mają te zmiany. Ryby nie mają tkanki ocznej i to jest bardzo niepokojące.

Jak zaznacza Marcin Buchna, nie są to jednostkowe przypadki. Rybacy kiedyś przekazywali informacje o pojedynczych sztukach, jednak sytuacja od lat zaczęła się nasilać:

W obecnej chwili z połowu jest to ok 30% ryb. To jest potężna ilość i to nie jest zjawisko naturalne. Widać ewidentnie, że środowisko i uwarunkowania w tej zatoce musiały się niesamowicie zmienić na gorsze, a efektem jest jakość tych zwierząt. […] Ryby żyją w takich męczarniach w tym środowisku.

Okazuje się, iż Ministerstwo Gospodarki Morskiej zleciło badania, jednak z nieznanych powodów wyniki nie zostały podane do publicznej wiadomości:

Wiemy, że takie badania i ekspertyzy były zlecone i też się niepokoimy, że mimo zapewnień ministerstwa, że jest wszystko w porządku, nie otrzymaliśmy tych ważnych informacji i materiałów źródłowych. Sytuacja jest bardzo pilna. […] trzeba ocenić, z czego to wynika i jaki czynnik spowodował te niesamowite zwiany.

A.M.K.

Jastrzębski: Jeśli nie będziemy przeciwdziałać zmniejszaniu się zasobów wodnych, stanie się to ogromnym problemem[VIDEO]

-Najważniejsze jest zabezpieczenie żywotnych interesów związanych z potrzebami mieszkańców, bo w końcu bez wody nie ma życia. – dodaje Wojciech Jastrzębski.


Wojciech Jastrzębski, pełniący funkcję Prezesa Zarządu PWiK „Wodnik” w Jeleniej Górze, mówi o tym, jak układa się jego współpraca z Narodowym Funduszem Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej:

Jelenia Góra z pieniędzy Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska, zarówno ze środków akcesyjnych, jak i przedakcesyjnych korzysta już od 2002 roku.

Następnie rozmówca „Poranka WNET” przytacza konkretne inwestycje zrealizowane przy wsparciu NFOŚiGW. Były to m.in. modernizacja oczyszczalni ścieków, projekt uporządkowanie gospodarki wodno-ściekowej aglomeracji Jelenia Góra:

Jego efektem ekologicznym było podłączenie 6000 domów do kanalizacji. Projekt ten kosztował bagatela 120 milionów złotych.

Wojciech Jastrzębski mówił także o ubywających zasobach wodnych na terenie Polski, będący ogromnym wyzwaniem i ogromnym problemem dla przyszłych pokoleń, jeśli dziś stanowczo nie będziemy mu przeciwdziałać:

Patrząc przez pryzmat Tych, inwestycje, o których mówiliśmy, głównie te związane z uporządkowaniem gospodarki wodno-ściekowej aglomeracji Jelenia Góra, również powstają pod kątem przyszłych potrzeb. Najważniejsze jest zabezpieczenie żywotnych interesów związanych z potrzebami mieszkańców, bo w końcu bez wody nie ma życia.

A.M.K.