Powstaje druga klinika „Budzik”. Ministerstwo Sprawiedliwości przekazuje na nią niemal 40 mln złotych

Zbigniew Ziobro, minister sprawiedliwości przekazuje niemal 40 mln złotych z Funduszu Sprawiedliwości na budowę drugiej kliniki „Budzik” dla dorosłych w Polsce. W Olsztynie działają już takie dwie

– Zadaniem Funduszu Sprawiedliwości jest pomoc pokrzywdzonym i świadkom, przeciwdziałanie przestępczości oraz pomoc postpenitencjarną – mówi Zbigniew Ziobro, który jako minister sprawiedliwości jest dysponentem funduszu.

Celem drugiej kliniki ma być wybudzanie dorosłych osób, które przebywają w śpiączce. Trzykondygnacyjna placówka ma pojawić się na warszawskim Bródnie, tuż przy przyszłej stacji metra. W drugim „Budziku” lekarze i personel będą starali się wybudzać osoby dorosłe.

– Każdego roku 600 osób zapada w śpiączkę. Tych miejsc bardzo brakuje – zaznacza minister. I dodaje: – Będziemy to dzieło realnie wspierać.

Ewa Błaszczyk podkreśla, że „jest wielka potrzeba powstania takiego miejsca”. – Obserwujemy w fundacji, że jakaś niebieska reżyseria towarzyszy w naszej działalności – zaznacza założycielka „Budzika” i Fundacji „Akogo”.

Olsztyński „Budzik dla dorosłych” przy szpitalu uniwersyteckim w Olsztynie może się pochwalić wieloma sukcesami. W połowie grudnia ze śpiączki wybudził się 46-letni pan Artur z Lublina. W śpiączce przebywał trzy miesiące. Pan Artur uległ wypadkowi we wrześniu ub. roku. Jechał rowerem i został potrącony przez samochód. Miesiąc przebywał na Oddziale Intensywnej Terapii w szpitalu w Lublinie, potem trafił do Kliniki „Budzik dla dorosłych” Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Olsztynie.

–  Po dwóch miesiącach pacjent odzyskał świadomość. Jesteśmy bardzo szczęśliwi i zadowoleni. To już 10 pacjent „Budzika”, który wraca do zdrowia. Chodzi, mówi, i co najważniejsze – dzisiaj (10 grudnia – przyp. red.) wychodzi do domu – informował wówczas dr Łukasz Grabarczyk, kierownik Kliniki „Budzik dla dorosłych”.

Opioła: Zatrzymanie chińskich szpiegów to nie była kooperacja. To była polska operacja, nasze działania naszych służb

Wbrew medialnej narracji, złapanie chińskich szpiegów było przede wszystkim sukcesem polskich służb, nie suflowanie CIA – mówi w Poranku WNET poseł Marek Opioła, szef Komisji ds. Służb Specjalnych.

– To bardzo dobrze, że konferencja dotycząca bezpieczeństwa na Bliskim Wschodzie odbędzie się akurat w neutralnej Warszawie – mówi w Poranku WNET poseł Marek Opioła, szef Komisji ds. Służb Specjalnych. – Uważam również, że nazwa konferencji jest adekwatna, mimo, że w Iranie nie wojny. Jednak wojna „panuje wojna wokół niego”.

Opioła przybliża sprawę złapania przez ABW chińskich szpiegów. Szef komisji zaznacza, że wbrew medialnej narracji, był to przede wszystkim sukces polskich służb, nie suflowanie CIA, – To była nasza operacja, nasze działanie naszych służb – twierdzi Opioła. Podkreśla, że działania polskich służb skoncentrowane są w dużym stopniu na przyglądaniu się działania obywateli chińskich w Polsce.

Szef Komisji ds. Służb Specjalnych odnosi się też do „taśm Kaczyńskiego”. Uważa, że najbardziej skandaliczny jest sposób zarządzania Warszawa, zachęca też słuchaczy, by „nie skupiali się na kapiszonie”. Kwestionuje też szanse wyborcze dla „Wiosny” Biedronia. – Biedroń zagraża Koalicji Obywatelskiej, a ni epozycji PiS-u – dowodzi.

Zapraszamy do wysłuchania audycji!

mf

CBA zatrzymuje pięć osób w sprawie reprywatyzacji. Chodzi – a jakże – o korupcję przy warszawskich nieruchomościach

Agenci warszawskiej delegatury CBA zatrzymali pięć osób, w tym dwóch byłych stołecznych urzędników, w sprawie nieprawidłowości przy warszawskiej reprywatyzacji. Wŝród zatrzymanych są również prawnicy

Pięć osób zostało zatrzymanych przez funkcjonariuszy Centralnego Biura Antykorupcyjnego w związku ze śledztwem dotyczącym nieprawidłowości przy reprywatyzacji nieruchomości warszawskich. Sprawa dotyczy także korupcji przy wydawaniu decyzji dekretowych oraz odszkodowawczych. Wśród zatrzymanych są były pracownik (Jacek W.) i były radca prawny Biura Gospodarki Nieruchomościami m. st. Warszawy (Bogusława D.), warszawski notariusz (Leszek Z.) oraz dwóch biznesmenów zajmujących się kupnem i sprzedażą nieruchomości (Mirosław B. i Krzysztof D.).

Ustalenia funkcjonariuszy CBA wskazują, że były pracownik warszawskiego ratusza brał łapówki, od zatrzymanego już wcześniej przez CBA znanego handlarza roszczeniami (Marka M.), w zamian za przychylność w prowadzonych postępowaniach zwrotowych dotyczących kamienic w Śródmieściu. Jacek W. został dziś zatrzymany po raz drugi przez agentów CBA w związku z toczącym się postępowaniem.

Jak informuje CBA, zgromadzono materiały wskazujące na to, że notariusz i radca prawny sygnowali decyzje na rzecz zatrzymanych przedsiębiorców z pominięciem przyjętych procedur oraz przy niekompletnej dokumentacji dotyczącej nieruchomości.

Zatrzymane przez CBA osoby zostaną przewiezione do Prokuratury Regionalnej we Wrocławiu, gdzie usłyszą zarzuty.

Śledczy cały czas pracują nad zgromadzonymi dokumentami, badane są nowe wątki i niewykluczone kolejne zatrzymania i zarzuty. W ostatnim czasie do sądu trafił kolejny, piąty już, akt oskarżenia, skierowany w tej sprawie.

Gmyz: Niemieckie media są ślepe na lewe oko. Najwyraźniej nie zauważyły ataku na Magdalenę Ogórek przed siedzibą TVP

Hitem niemieckich mediów jest reportaż o polskiej wołowinie. Podobny news z października, ale dotyczący niemieckiej rzeźni nie został rozdmuchany w mediach aż tak, jak ten pochodzący z Polski…

– Nie licząc jednego dziennikarza, niemieckie media nie zauważyły ataku Obywateli RP na Magdalenę Ogórek – mówi w Poranku WNET Cezary Gmyz, publicysta. – Niemieckie media są „ślepe na lewe oko”. I choć nigdy nie przepuszczą okazji, by skrytykować sytuację w Polsce, jednak tym razem dziwnym trafem nabrały wody w usta.

Gmyz broni policjantów, którym zarzuca się zbytnią pobłażliwość wobec agresji „totalnej opozycji”. Przypomina, że to właśnie oni najczęściej padają ofiarami przemocy Obywateli RP.

– Hitem mediów zza Odry jest reportaż o polskiej wołowinie. Podobny news z października, ale dotyczący niemieckiej rzeźni nie został rozdmuchany w mediach aż tak, jak ten pochodzący z Polski – opowiada Cezary Gmyz. – Nie wiem, czy nie jest to odgórne zlecenie kół niechętnym polskiemu przemysłowi.

Zapraszamy do wysłuchania audycji!

mf

Gajowy: Opinia libańskich chrześcijan o pielgrzymce papieża do Dubaju, będącego kolebką Islamu, jest pozytywna

To dobrze, że Ojciec Święty zdobył się na skrytykowanie Emiratów Arabskich za udział w krwawych konfliktach w Syrii i Jemenie. Były to cenne i bardzo potrzebne słowa – mówi Abuna Kazimierz Gajowy

Gościem Poranka WNET jest , komentuje wizytę papieża Franciszka w kolebce Islamu. Jak twierdzi,

– Libańscy chrześcijanie są bardzo pozytywnie nastawieni do pielgrzymki papieża Franciszka – mówi Abuna Kazimierz Gajowy, maronicki duchowny, gość Poranka WNET. – Wciąż ciepło wspominają pielgrzymkę, jaką w ich kraju odbył 20 lat temu św. Jan Paweł II. Nawiasem mówiąc oficjalna wizyta głowy kościoła w regionie, w którym wyznawanie innej wiary niż islam jest zakazane z pewnością może być znakiem przełomu.

Abuna Kazimierz Gajowy wspomina także słowa papieża Jana Pawła II o Libanie, skąd rozmawia gość Poranka WNET. A mówił on, że „Liban nie jest krajem, jest przesłaniem”. Przesłaniem, że ludzie różnych kultur mogą żyć obok siebie w pokoju.

Libańskich muzułmanów dzieli na trzy kategorie.

– Są światli, ci którzy cieszą się, że „zatrze się wizja muzułmanina-terrorysty”. Drudzy są ostrożni w aprobowaniu zmian, ale rozumieją, że są konieczne – opowiada. – Trzecia to radykałowie, którzy cytują Koran „jeśli zbliżycie się do nich niewiernych”, to staniecie się tacy jak oni. To dobrze, że Ojciec Święty zdobył się na skrytykowanie Emiratów Arabskich za udział w krwawych konfliktach w Syrii i Jemenie. Były to cenne i bardzo potrzebne słowa. W takich sytuacjach nie możemy być takimi, przepraszam za wyrażenie, ciepłymi kluchami, tak nic nie osiągniemy.

Zapraszamy do wysłuchania rozmowy!

Ryszard Czarnecki, Grzegorz Braun, Piotr Trudnowski będą gośćmi Popołudnia Wnet

Popołudnia WNET można słuchać od poniedziałku do piątku w godzinach od 16:00 do 18:00 na www.wnet.fm oraz na 87.8 FM w Warszawie, a także 95.2 FM w Krakowie. Więcej audycji: https://wnet.fm/ramowka/

Goście Popołudnia Wnet:

16:05 Ryszard Czarnecki – poseł do Parlamentu Europejskiego

16:25 Stanisław Żaryn – rzecznik ministra koordynatora ds. służb specjalnych;

16:35 Grzegorz Braun – reżyser, publicysta, działacz katolicki, polityk;

17:10 Piotr Trudnowski – prezes Klubu Jagiellońskiego;

17:35 Bartek Godusławski – dziennikarz Dziennika Gazety Prawnej;


Prowadzący: Łukasz Jankowski

Realizator: Dariusz Kąkol


 

 

Ryszard Czarnecki, europoseł PiS: Nie ma już powszechnego potępiania w czambuł tego, co się stało ale ci którzy podjęli próbę linczu na polskiej dziennikarce w zasadzie zrobili dobrze – tam mówią. Z jednej strony mamy wpisy polityków krajowych, jak pani była minister finansów Leszczyna z PO, mamy też wpisy dziennikarzy, którzy łamią solidarność dziennikarską – myślę tutaj o pani Ewie Siedleckiej, do niedawna Gazeta Wyborcza, obecnie Polityka, innych nestorach jak Waldemar Kuczyński, no i mamy Donalda Tuska, który wprost szczuje z Brukseli. Swoim wpisem wręcz rozgrzesza tych, którzy podjęli próbę linczu. Uważam, że wręcz zachęca. Opozycyjne hordy ludzi, którzy chcą dopuścić się kolejnych ekscesów.

Myślę, że publiczne wysłuchanie w tej sprawie jest formułą optymalną w Parlamencie Europejskim. W tym tygodniu zamierzam tę sprawę w sensie formalnym zainicjować.

Dalej Czarnecki opowiada o wiarygodności, polityce i planach Donalda Tuska, nowo powstałej partii Roberta Biedronia, ewentualnym polskim wejściu do strefy euro oraz o Brexicie.

Stanisław Żaryn, rzecznik ministra koordynatora ds. służb specjalnych m.in. o ostatnich zatrzymaniach CBA: CBA ma swoje obowiązki wynikające wprost z ustawy o CBA. Zatrzymani przedsiębiorcy byli związani z korupcją – byli traktowani w sposób preferencyjny w związku z tym, że opłacali się zatrzymanym pracownikom grupy KGHM. CBA swoimi wynikami świadczy jak najlepiej o pracy Biura a z kolei sondaże opinii publicznej pokazują, że Polacy oceniają dobrze aktywność biura i mamy nadzieję, że będzie tak w przyszłości.

 

Grzegorz Braun, reżyser, założyciel „Pobudki” i kandydat na urząd Prezydenta Gdańska: Złożyłem właśnie skargę do Sądu Najwyższego na decyzję Państwowej Komisji Wyborczej. Chodziło m.in. o nazwę komitetu wyborczego mojej kontrkandydatki.

Są kwestie, w których bardzo wyraźnie trzeba artykułować wolę polityczną – a to są kwestie suwerenności państwa, w ramach którego powinniśmy patrzeć na Gdańsk jako jego integralną część a nie jakąś krę dryfującą w stronę Wolnego Miasta Gdańska, czy też Rzeczypospolitej Przyjaciół Polin prezydenta belwederskiego Dudy…

 

Piotr Trudnowski, prezes Klubu Jagiellońskiego: Robert BIedroń niestety zaczął dość z otwartą przyłbicą manipulować opinią publiczną i kłamać mówiąc o tym, że jego postulaty, które prezentuje partia Wiosna a które przedstawił w niedzielę są zgodne z polską Konstytucją, że można je zrealizować bez zmiany tej Konstytucji a prawda jest taka, że przedstawił postulaty, z których przynajmniej część jest w jawnej niezgodności z Konstytucją. Na przykład powiedział, że jego formacja zamierza postawić przed Trybunałem Stanu tych, którzy „rządzą Polską z tylnego siedzenia”, czyli Jarosława Kaczyńskiego, czego nie można – co wynika wprost z Konstytucji… To jakobińska zapowiedź. Biedroń zapowiada tak samo instrumentalne prawa, jak te partie, z którymi chce walczyć…

 

Bartosz Godusławski, dziennikarz Dziennika Gazety Prawnej opowiada m.in. o postępowaniu układowym między GetBack SA a jego wierzycielami…

Stefanik: Francuscy nauczyciele powołali komitet „Ruch Czerwonych Długopisów”. Wkrótce dołączą do nich m.in. lekarze

We Francji protesty zamiast gasnąć wchodzą w nową fazę. Teraz głównymi uczestnikami będą pracownicy sektora publicznego – mówi francuski korespondent Radia WNET Zbigniew Stefanik

– Fala protestów nad Sekwaną nie słabnie, dzisiaj ma dojść do kolejnych masowych protestów, wezwali do bezterminowego strajku – mówi w Poranku WNET nasz paryski korespondent, Zbigniew Stefanik. – Nie wiadomo jak wielkie będą te protesty, jednak wiadomo, że głównymi uczestnikami będą pracownicy sektora publicznego. Pracownicy sektora prywatnego dostali już zapewnienia finansowe w antykryzysowym planie Macrona, wyjątkiem są służby mundurowe.

W odpowiedzi francuscy nauczyciele powołali własny komitet protestacyjny, zwany ruchem czerwonych długopisów. Do protestu mają dołączyć lekarze, studenci, prawnicy, i przeciwnicy reform emerytalnych. Stefanik przewiduje, że może to być „największy kryzys polityczny V Republiki od czasów zamieszek z maja 1968”, a oceniając go pod względem strat finansowych, już go przerósł. – I ciężko mówić o jego zakończeniu – dodaje Stefanik. Co więcej, nawet zapowiadane referendum konstytucyjne może odbić się Macronowi czkawką.

Zbigniew Stefanik odsłania też kulisy Benellagate. – 31 stycznia ujawniono nagranie Alexandre’a Benella, gdzie chwali się, że prezydent Macron udziela mu wsparcia w zmaganiach z wymiarem sprawiedliwości i komisją senacką – opowiada.  – W śledztwie wyszły też powiązania Benelli z rosyjskim oligarchą Iskanderem Machmudowem, bliskim współpracownikiem Władimira Putina.

Zapraszamy do wysłuchania rozmowy!

mf

 

Sprzedaż detaliczna spada w strefie euro. Polska tymczasem może się pochwalić jej dynamicznym wzrostem – kupujemy więcej

W grudniu sprzedaż detaliczna nad Wisłą wzrosła o 4,9 proc. w ujęciu rocznym. W eurolandzie grudniowa sprzedaż wzrosła tylko o 0,8 proc. – informuje Eurostat, urząd statystyczny Unii Europejskiej

Dane Eurostatu mówią o tym, w jakiej kondycji jest gospodarka, ale przede wszystkim na ile poprawiło się w portfelach mieszkańcom Polski i krajów unijnych. Dane dotyczące grudniowej sprzedaży pokazują, jak zmieniły się w ciągu roku dochody i możliwości zakupowe społeczeństwa.

W Polsce – jak pokazują statystyki – było nie najgorzej. Sprzedaż detaliczna wzrosła w ostatnim miesiącu ubiegłego roku o 4,9 proc. w porównaniu do grudnia 2017 r. W listopadzie w ujęciu rocznym również była wyższa – o 4,7 proc.

Tymczasem podobny wskaźnik w krajach strefy euro rok do roku poprawił się o jedynie 0,8 proc. Spadł zaś o 1,6 proc. miesiąc do miesiąca.

W listopadzie ub. roku sprzedaż w krajach strefy euro była wyższa w ujęciu rok do roku o 1,8 proc.

Polski rząd uznaje samozwańczego tymczasowego prezydenta Wenezueli Juana Guaido. Ale czeka na nowe wybory w tym kraju

W związku z tym, że Maduro nie podjął decyzji o rozpisaniu nowych wyborów prezydenckich, Polska uznaje Juana Guaido, jako tymczasowego prezydenta Wenezueli – oświadcza polska dyplomacja

W oświadczeniu z 26 stycznia, wydanym w imieniu wszystkich Państw Członkowskich UE, Wysoka Przedstawiciel Unii ds. Polityki Zagranicznej i Bezpieczeństwa Federica Mogherini wezwała Nicolasa Maduro do pilnego przeprowadzenia wolnych, przejrzystych i wiarygodnych wyborów prezydenckich. W oświadczeniu wskazano, że jeśli w najbliższych dniach nie zostaną zwołane demokratyczne wybory prezydenckie, UE podejmie dalsze działania, dotyczące między innymi uznania przywództwa Wenezueli zgodnie z art. 233 konstytucji tego kraju.

W związku z tym, że Nicolás Maduro nie podjął decyzji o rozpisaniu przedterminowych wyborów prezydenckich, Polska uznała Juana Guaido, przewodniczącego demokratycznie wybranego Zgromadzenia Narodowego, jako tymczasowego prezydenta Wenezueli, na którym będzie spoczywać zadanie zorganizowania wolnych, uczciwych i demokratycznych wyborów prezydenckich.

– Potwierdzamy nasze poparcie dla Zgromadzenia Narodowego i jego przewodniczącego. Wraz z UE wskazujemy na konieczność poszanowania podstawowych wolności narodu wenezuelskiego i powstrzymania się od działań podważających demokratyczny mandat Zgromadzenia Narodowego – informuje polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych.

Kryzys wenezuelski zaczął się ponad rok temu, kiedy w styczniu 2018 r. Zgromadzenie Narodowe tego kraju ogłosiło wybory prezydenckie, które zostały przeprowadzone 20 maja. Wiceszef rządzącej partii socjalistycznej Diosdado Cabello, ogłosił kandydaturę dotychczasowego prezydenta Nicolasa Maduro. Jednocześnie komisja wyborcza odmówiła koalicji partii opozycyjnych Jedność Demokratyczna prawa wystawienia wspólnego kandydata i zdelegalizowała dwa ugrupowania koalicji (Wola Ludu i Most). W styczniu 2019 Maduro zaprzysiągł się na kolejną kadencję przed trybunałem wyborczym mimo, że Unia Europejska, Organizacja Państw Amerykańskich, USA i 13 krajów Ameryki Łacińskiej, nie uznały jego mandatu i wezwały do rozpisania wolnych wyborów oraz uwolnienia więźniów politycznych, zaś zdominowany przez opozycję wenezuelski parlament ogłosił Maduro uzurpatorem i wezwał wojsko oraz urzędników państwowych do wypowiedzenia mu posłuszeństwa.

22 stycznia tego roku 27 żołnierzy Gwardii Narodowej zostało aresztowanych po tym, jak wypowiedzieli posłuszeństwo rządowi Maduro. W odpowiedzi przewodniczący Zgromadzenia Narodowego Juan Guaidó wezwał armię do wystąpienia przeciw łamiącemu prawo prezydentowi, a dwa dni później ogłosił się tymczasowym prezydentem. Decyzja zyskała uznanie władz USA, które uznały nowego prezydenta, w efekcie administracja Maduro zerwała relacje dyplomatyczne z tym państwem. Tego samego dnia uznanie dla prezydentury Guaido ogłosiły rządy Brazylii, Kolumbii, Peru, Paragwaju, Chile i Argentyny. Wenezuela jest jednym z największych producentów ropy naftowej – stąd tak liczne interwencje międzynarodowe w związku z sytuacją w tym kraju.

Przeciwko atakowi na Magdalenę Ogórek, dziennikarkę TVP Info wypowiada się Centrum Monitoringu Wolności Prasy SDP

Centrum Monitoringu Wolności Prasy SDP: stanowczo protestujemy przeciwko atakom na dziennikarzy i domagamy się zapewnienia dziennikarzom bezpieczeństwa w związku z wykonywanym zawodem

Po sobotnim ataku na Magdalenę Ogórek, dziennikarkę TVP Info specjalne oświadczenie wydaje Centrum Monitoringu Wolności Prasy SDP. Atak potępiło większość polityków, bez względu na barwy partyjne – poza Januszem Palikotem, który najpierw w swoim komentarzu do wydarzenia zwyzywał dziennikarkę, potem przeprosił ją.

Poniżej pełna treść oświadczenia CMWP:

Centrum Monitoringu Wolności Prasy SDP stanowczo protestuje przeciwko brutalnemu atakowi na dziennikarkę TVP Info red. Magdalenę Ogórek i apeluje do osób i instytucji odpowiedzialnych za bezpieczeństwo publiczne o zapewnienie dziennikarzom godnych i niezagrażających ich życiu i zdrowiu warunków pracy.

Publicystka TVP Info red. Magdalena Ogórek została brutalnie zaatakowana przez grupę kilkunastu agresywnych osób podczas wyjścia z siedziby stacji przy Placu Powstańców Warszawy 2 lutego 2019 r. po zakończonym programie „Minęła 20”w TVP Info , którego jest współautorką i współprowadzącą. Napastnicy ubliżali dziennikarce TVP i usiłowali uniemożliwić jej odjazd sprzed biurowca. Samochód oblepili obraźliwymi naklejkami, został on porysowany. Policja nie reagowała podczas ataku, usuwała jedynie kładących się na jezdni i blokujących przejazd red. Ogórek.

   To kolejny atak na dziennikarza Telewizji Polskiej SA, do którego dochodzi w ostatnich miesiącach. CMWP SDP stanowczo przypomina, że ataki na dziennikarzy są jaskrawym naruszeniem zasady wolności słowa, która jest fundamentem ustroju każdego demokratycznego państwa i nigdy nie powinny mieć miejsca. Zapewnienie bezpieczeństwa pracy dziennikarzy relacjonujących i komentujących wszelkie wydarzenia, w tym te wywołujące silne społeczne emocje, jest podstawowym obowiązkiem demokratycznego państwa. Tolerowanie sytuacji, w której profesjonalne wykonywanie swoich obowiązków może stanowić zagrożenie dla zdrowia i życia dziennikarzy jest niedopuszczalne. CMWP SDP po raz kolejny apeluje do władz i organizacji publicznych, by podjęły działania zapobiegające wszelkim atakom na wykonujących swoje obowiązki dziennikarzy.

dr Jolanta Hajdasz

dyrektor Centrum Monitoringu Wolności Prasy SDP

Warszawa, 3 lutego 2019 r.