Prof. Gut: Ryzyko zakażenia w Polsce jest niewielkie. Teraz jednak obserwujemy rozluźnienie i to się może zmienić

Badania pokazują, że koronawirusem zakaziło się 15-20% Europejczyków. To za mało, by uzyskać stadną odporność – ocenia wirusolog, prof. Włodzimierz Gut.

 

Włodzimierz Gut komentuje zakończenie przesiewowych badań w śląskich kopalniach. Prognozuje, że zlokalizowane tam ogniska wygasną w ciągu trzech tygodni.  Zwraca uwagę, że epicentrum epidemii jest tylko w kilku powiatach województwa śląskiego. Gość „Kuriera w samo południe” ocenia, że wstrzymanie wydobycia węgla było konieczne.

Niestety kopalni całkowicie zamknąć się nie da, ktoś tam zawsze musi pracować.

Rozmówca Adriana Kowarzyka mówi, że Polacy „bardzo różnie” zdają egzamin z odpowiedzialności. Stwierdza, że może nie być innego wyjścia niż powrót do części obostrzeń.

Obecnie szanse na zakażenie są niewielkie. Teraz jednak obserwujemy społeczne rozluźnienie i to się może zmienić.

Zdaniem wirusologa nie jest możliwe zduszenie epidemii w Europie w taki sposób, jak to zrobiono w Chinach. Włodzimierz Gut odnotowuje znaczną poprawę sytuacji epidemicznej we Włoszech. Krytykuje strategię „stadnej odporności” przyjętą m.in. przez Szwecję.

Badania pokazują, że w środowisku koronawirusem zakaziło się 15-20% Europejczyków. To za mało, by uzyskać stadną odporność.

Gość „Kuriera w samo południe” liczy że Polacy zachowają zdrowy rozsądek i nie będą podejmowali działań niosących ze sobą zagrożenie dalszym rozwojem epidemii.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Wołczyk: Baleary i Wyspy Kanaryjskie już się otworzyły. 80% społeczeństwa uważa, że rząd Sancheza kłamie

Małgorzata Wołczyk o wychodzeniu Hiszpanii z epidemii i jej chęci ponownego przyciągnięcia turystów oraz o błędach rządzących i ich krytyce.


Małgorzata Wołczyk informuje, że według hiszpańskich ekspertów zapadalność na Covid-19 w tym kraju spadnie niemal do zera w sierpniu. Wynika to z wysokiej temperatury i wilgotności. Obecnie restrykcje są powoli luzowane. Hiszpanom zależy na powrót turystów, bo kraj jest na skraju bankructwa.

Baleary i Wyspy Kanaryjskie już się otworzyły.

Na razie jednak na samym Półwyspie Iberyjskim Hiszpanie nie mogą się przemieszczać między prowincjami. Na dodatek o przyciągnięcie turystów konkurują z nimi kraje takie, jak Włochy, Francja i Chorwacja.

Dziennikarka zwraca uwagę na paradoks związany z noszeniem maseczek. Przy największym szczycie epidemii rząd jedynie zalecał maseczki, zaś obecnie można dostać mandat za ich nienoszenie. Hiszpanie żartują z tego mówiąc, że to jak „założenie prezerwatywy po porodzie”. Nie mają najlepszego zdania o rządzących i ich decyzjach:

80% społeczeństwa uważa, że rząd Sancheza kłamie […] Zrobił bardzo wiele by przyczynić się do transmisji koronawirusa.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Kowalczuk: Włochy otworzyły się na całą strefę Schengen. Koloseum jest otwarte, ale turystyka leży

Piotr Kowalczuk o sytuacji epidemicznej we Włoszech, stanie tamtejszej gospodarki, nastrojach Włochów i pomocy Unii Europejskiej.

Przypominamy korespondencję z Włoch z 16 marca. Obecną sytuację przedstawia Piotr Kowalczuk. Od czasu tamtej jego relacji sytuacja się poprawiła. Życie powróciło w znacznej mierze do stanu sprzed epidemii. Przy czym wiele obostrzeń pozostało w Italii zachowanych.

Można pojechać na wakacje, pójść na plażę i opalać się.

[related id=100859 side=right]
Z możliwości wybrania się na wakacje planuje jednak w tym roku skorzystać jedynie 20% Włochów. Nie mają oni bowiem pieniędzy na nie. Od 15 czerwca będą oni mogli za to znów chodzić do teatrów i kin. Jak zauważa dziennikarz tygodnika „Do Rzeczy”, sytuacja gospodarcza tego kraju nie jest łatwa:

W maju produkcja spadła o jedną trzecią. Prognozy są bardzo ponure. Co najmniej 10% punktów usługowych zbankrutuje, jeśli nie więcej. Turystyka leży.

Włochy otwarły swoje granice dla strefy Schengen, jednak ludzie boją się przyjeżdżać do kraju o którego trudnej sytuacji epidemicznej tak długo słyszeli w mediach.

Kowalczuk mówi także o stosunku Włochów do Unii Europejskiej. Nastroje już się trochę uspokoiły. Zauważa, że Włosi „pieniądze z Unii zobaczą najwcześniej w przyszłym roku”. Za to

Europejski Bank Centralny skupuje włoskie papiery dłużne po bardzo korzystnych warunkach.

U banków komercyjnych Rzym nie mógłby liczyć na tak dobry procent.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Dr Krajski: Sytuacja Kościoła jest taka, jak za komunizmu. Postawa hierarchów ws. obostrzeń to wynik masońskich wpływów

Jeszcze długo po pandemii w kościołach będą pustki – przewiduje wydawca i publicysta, dr Stanisław Krajski.


Dr Stanisław Krajski mówi o liście do przełożonych żeńskich zgromadzeń zakonnych. Publikacja nie jest dostępna dla szerszej publiczności. W liście zachęcano do korzystania z dyspensy od udziału we Mszy świętej. W przypadku uczestnictwa w liturgii, usilnie zarekomendowano przyjmowanie Komunii świętej na rękę:

Zalecenia wymienione w liście nie są traktowane jako zachęta do refleksji. Raczej jako dogmat.

Zdaniem dr Krajskiego, list ten jest 'zastraszaniem i rozbijaniem wspólnot zakonnych”:

Dla sióstr, które zawsze przyjmowały Pana Jezusa na klęcząco i do ust, takie rekomendacje są łamaniem sumień.

Gość „Popołudnia WNET” mówi o swoich obserwacjach, z których wynika, że katolicy przyzwyczają się do pandemicznych sposobów wyznawania wiary, i niezbyt chętnie wracają na niedzielną Mszę świętą do kościoła. Zdaniem publicysty wyznawcy innych religii mają większą swobodę praktyk religijnych niż katolicy, niezależnie od pandemicznych obostrzeń.

W mojej sąsiedniej parafii członkowie kółka różańcowego niechętnie wracają do kościoła.  To niebezpieczne zerwanie dyscypliny. Nie bądźmy tchórzami.

Rozmówca Magdaleny Uchaniuk-Gadowskiej wzywa do postawy oblubienicy z biblijnej Pieśni nad pieśniami.

Jest pytanie, jak długo w kościołach będą pustki. Bo będą na pewno.

Opisana jest sytuacja w Europie Zachodniej i USA, gdzie w kościołach nie odbywają się publiczne Msze święte, i nic nie wskazuje, by ten stan rzeczy miał się szybko zmienić.

Dr Krajski wypowiada się na temat prac nad szczepionką na koronawirusa. Twierdzi, że jest ona testowana na ciałach dzieci nienarodzonych.

Zdaniem rozmówcy Magdaleny Uchaniuk-Gadowskiej, postawa Kościoła katolickiego wobec pandemii koronawirusa wynika z faktu, że jest on silnie zinfiltrowany przez masonerię. Dr Krajski wyraża opinię, że wprowadzanie obostrzeń odnośnie kultu katolickiego jest świadectwem traktowania jego członków jako ciemnotę. Jak podsumowuje dr Krajski:

Czas koronawirusa jest czasem ujawnienia prawdy o hierarchach kościelnych.

Zdaniem gościa „Popołudnia WNET” w polskim Episkopacie właściwe podejście do sytuacji epidemicznej pokazał metropolita szczecińsko-kamieński abp Andrzej Dzięga.

Dr Stanisław Krajski komentuje również rozwiązanie łowickiej pielgrzymki na Jasną Górę. Jak relacjonuje gość „Popołudnia WNET”, w Kościerzynie doszło do sytuacji, w której z kolei kapłani odmówili wiernym poprowadzenia pielgrzymki do Wejherowa.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Dr Mazur: Zasiłek dla bezrobotnych nie był przez lata waloryzowany. W nowej tarczy przewidziane są ulgi podatkowe

Dr Krzysztof Mazur o sytuacji osób bezrobotnych, rozwiązaniach tarczy, urlopach pracowników i o tym, co nie zależy od polskiego rządu.


Dr Krzysztof Mazur odnosi się do prezydenckiej obietnicy podniesienia zasiłku dla bezrobotnych. Zauważa, że prace jeszcze trwają, ale rząd wielkości 1200-1300 zostanie zachowany. Stwierdza, że zasiłek dla bezrobotnych

Przez wiele lat nie był waloryzowany, bo nie mieliśmy problemu z bezrobociem.

Wiceminister rozwoju omawia sytuację bezrobotnych po wprowadzeniu tarcz antykryzysowych oraz o możliwości obniżenia przez pracodawcę czasu pracy pracowników i w związku z tym dokonaniu znaczącego obniżenia pensji bez zgody pracowników. Podkreśla, że jeśli chodzi o tarcze antykryzysową to

Wszystkie rozwiązania są czasowe.

Będą one obowiązywać przez 3 miesiące, w których czasie firma będzie z nich korzystać. Mówi także o kolejnych zmianach w tarczy. Zauważa, że to jaka będzie sytuacja po tych trzech miesiąca zależy nie tylko od polskiego rządu i stanu gospodarki w Polsce:

Jeśli popyt w Hiszpanii, Włoszech nie ruszy to firmy, które kierują tam eksport będą miały problem.

Odnosi się do urlopów dla pracowników, zwracając uwagę, że wielu pracowników ma „dużo zaległego urlopu”. Rozwiązania tarczy pozwolą pracodawcom „wskazać moment, kiedy trzeba ten zaległy urlop wybrać”.

Wiceminister rozwoju informuje, że kolejnym przygotowywanym elementem są ulgi podatkowe. Kolejna tarcza dedykowana będzie przemysłowi 4.0. Chodzi o  szeroko rozumianą automatyzację produkcji.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Wojciech Cejrowski o sporze politycznym w Polsce: Po pyskach będziemy się bili, kiedy opanujemy epidemię

Chciałbym kiedyś osobiście podziękować Donaldowi Trumpowi za wieloletnią robotę. Pod dziwną estetyką kryje się mądry facet – mówi gospodarz „Studia Dziki Zachód”.

Wojciech Cejrowski relacjonuje, że ograniczenie lotów w USA polega na tym, żeby nie przepuszczać ludzi, którzy nie muszą lecieć:

Trump przeciwko koronawirusowi zastosował sito, a nie mur.

Podróżnik mówi o panice, jaką w czasie lotu do Polski przejawiał personel pokładowy w reakcji na brak nałożonej przez pasażera maseczki. Gospodarz „Studia Dziki Zachód” polemizuje również z opinią, że Stany Zjednoczone są epicentrum pandemii koronawirusa.

Wojciech Cejrowski zwraca uwagę, że medycyna zna leki na COVID-19; wyraża zdziwienie faktem, że nie są masowo stosowane, a polski przemysł farmaceutyczny nie wznowił ich produkcji zarówno na własny użytek, jak i na eksport.  Rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego krytykuje Unię Europejską za dopuszczenie do zakupu wadliwych maseczek dla większości krajów członkowskich. Ocenia, że winny jest temu fakt, iż biurokraci unijni dysponują nieswoimi pieniędzmi.

Noszenie maseczek jest szkodliwe.

Zdaniem Wojciecha Cejrowskiego zasłanianie ust i nosa w kościołach nie ma sensu, ponieważ ludzie poprawiają je po wielokroć, w związku z czym człowiek jest narażony na jeszcze większą dawkę zarazków. Poza tym, utrudnione jest oddanie przez organizm dwutlenku węgla.

Gospodarz „Studia Dziki Zachód” negatywnie ocenia skrócenie czasu pracy urzędów w Polsce. Wskazuje, że należałoby raczej dać petentom więcej czasu na załatwianie wszystkich spraw, ponieważ wtedy można uniknąć tam tłoku i zagrożenia epidemiologicznego, jakie on przynosi.

Chciałbym kiedyś osobiście podziękować Donaldowi Trumpowi za wieloletnią robotę. Pod dziwną estetyką kryje się mądry facet.

Wojciech Cejrowski przestrzega, że światu grozi chińska potęga, w związku z czym należy wstrzymać interesy z ChRL, tak jak wzywa prezydent USA. Podróżnik krytykuje niekonstruktywną postawę polskiej opozycji w kwestii wyborów i rządowych planów walki z kryzysem gospodarczym i zdrowotnym:

Po pyskach będziemy się bili, kiedy opanujemy epidemię.

Zdaniem Wojciecha Cejrowskiego nie powinien pytać się Unii Europejskiej o zgodę na wdrażanie kolejnych elementów „tarczy antykryzysowej”. Stwierdza, że władza powinna robić swoje, ewentualnie potem „prosić o rozgrzeszenie”.

Sprawa wadliwych maseczek powinna być dla nas kartą przetargową w rozmowach z UE. Poza tym, Unia już właściwie upadła. Włochy nie chcą już w niej uczestniczyć.

Wysłuchaj całej audycji już teraz!

Polska największym po Włoszech i Hiszpanii beneficjentem funduszu Covidowego. Dr Kuźmiuk: Spłacać zaczniemy po 2027 r.

Ile dostaniemy w ramach unijnej pomocy? Czy obligacje KE będą prowadzić do dalszej federalizacji UE? Jak Polska może zyskać na skróceniu łańcuchów produkcji?
Odpowiada dr Zbigniew Kuźmiuk.


Na odbudowę gospodarki po kryzysie na skutek pandemii Unia Europejska przeznaczy 750 mld euro, w tym pół biliona w dotacjach. Polska dostanie 63,8 mld euro. Dr Zbigniew Kuźmiuk informuje, że chodzi w większości o obligacje długoterminowe, 30-letnie.

Spłacać zaczniemy po 2027 r.

Koszt obsługi długu wynosić będzie kilkanaście miliardów rocznie. Zdaniem dra Kuźmiuka, gdyby plan nie zostałby wprowadzony to wielkie kłopoty gospodarcze miałyby Włochy i Hiszpanie. Kraje te są bowiem za bardzo zadłużone, żeby mogły same pożyczyć wystarczającą sumę. A konsekwencją ich problemów byłyby kryzys w całej sferze euro.

Kryzys koronawirusa wskazał bardzo poważne mankamenty. Produkcja przeniosła się do Azji ze względu na koszty. […] Większość leków produkowana w Chinach i Indiach.

Europoseł zwraca uwagę na bezpieczeństwo, jakiego Europa się pozbawiła przenosząc produkcję ważnych towarów daleko poza swe granice. Skutki tych decyzji widać szczególnie mocno w czasach kryzysu takiego jak obecnie. Można w związku z tym liczyć, że Unia Europejska będzie podejmować działania na rzecz powrotu produkcji z zagranicy. Zauważa, że

Polska ze swoimi niskimi kosztami pracy może na tym zyskać.

Dr Kuźmiuk zaznacza, że negocjacje dopiero się zaczynają. Finalizować je będą zapewne Niemcy, które 1 lipca przejmują przewodnictwo unijne. Na pytanie, czy zaciągnięta przez KE pożyczka będzie wstępem do dalszej centralizacji Unii stwierdza, że obecny kryzys raczej zniechęcił do dalszej centralizacji władzy w UE:

Gdyby to UE odpowiadałaby za zdrowie 500 mln obywateli to straty byłyby daleko większe.

Polityk PiS zauważa, że Polsce udało się wynegocjować aż 24 mld więcej niż to było początkowo przewidziane w budżecie, w tym 2 mld więcej na rolnictwo. Stało się tak pomimo działań wymierzonych w dobre imię naszego kraje:

Rezolucje psujące opinię Polski to pomysły Platformy.

Zauważa, że „z funduszy koronawirusa aż 64 mld trafi do Polski”, co oznacza, że pod względem wysokości wsparcia „jesteśmy trzecim krajem po Włochach i Hiszpanii”.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Powstaną unijne obligacje? Arak: Może być tak, że choć dostawać będą Włochy to zarabiać na tym może Europa Środkowa

Piotr Arak o koronaobligacjach, tym, co oznaczałyby one dla naszego regionu; tym, jak Francja i Niemcy chcą zatrzymać Włochy w strefie euro i UE oraz o niemieckiej pomocy dla firm.

Unia Europejska dotąd nie była w stanie sama kreować deficytu.

Piotr Arak zauważa, że zwolennicy powstania wspólnego unijnego długu chcieliby wypuścić obligacje na 500 mld euro. Wobec przebiegu kryzysu, na którym najbardziej tracą bogate kraje Południa w przypadku wdrożenia tego mechanizmu, Europa Środkowa zmuszona byłaby do łożenia na Włochy i Hiszpanię.

Może być tak, że nawet mimo, iż dostawać to będą Włochy to zarabiać na tym może Europa Środkowa.

Według dyrektora Polskiego Instytutu Ekonomicznego wiele będzie zależeć od szczegółów tego mechanizmu. Zauważa, że jego realizacja będzie oznaczała zwiększenie płaconej przez nas składki unijnej. Wspomniane obligacji opiewają na kwotę stanowiącą, jak mówi, połowę obecnego budżetu UE. Rozmowy o obligacjach unijnych powinny być zdaniem Araka połączone z negocjacjami na temat budżetu UE na lata 2021-2027. Wskazuje, że Duet francusko-niemiecki chce pomóc Włochom, bo te mogą opuścić strefę euro, jeśli nie UE w ogóle.

Każdy rząd deklaruje wielkie sumy na wsparcie firm i gospodarek.

Duże wsparcie swojemu średniemu biznesowi zapewniają Niemcy, którzy korzystają z lat nadwyżki budżetowej i zmniejszania stosunku długu publicznego do PKB. W rezultacie RFN jest w stanie wyemitować dość dużo obligacji.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Grozi nam rząd światowy? Bank Japonii przejął kontrolę nad większością japońskich korporacji. To samo będzie w Europie

Independent Trader o tym, jak banki centralne przejmują kontrolę nad państwami i korporacjami, możliwości wyeliminowania gotówki na rzecz światowej kryptowaluty i przykładzie Grecji, Włoch i Islandii.


[related id=112421 side=left]Cezary Głuch odnosi się do wywiadu z Bogdanem Szafrańskim, który komentował decyzję Systemu Rezerwy Federalnej o skupowaniu korporacyjnych papierów dłużnych. Jest to, jak mówi, dalszy etap oddalania się naszego systemu ekonomicznego od wolnego rynku. Ten zaczął się kończyć po decyzji Nixona o zerwaniu powiązania dolara ze złotem.

Żadne prawa podaży i popytu nie mają tutaj zastosowania.

Obecnie w Stanach „niesamowita bańska na obligacjach łupkowych”. Korporacje wydobywające łupki „leciały na stratach”, na co mogły sobie pozwolić, gdyż „FED gwarantował wypłatę w przypadku bankructwa”. Obecnie bank centralny będzie skupował ich dług, by dalej mogły wydobywać ropę, choć przynosi to tylko straty.

Japonia jest jednym wielkim poligonem doświadczalnym, jeśli chodzi o działania banków centralnych.

Trader 21 zauważa, że skupowanie ETF-ów przez bank centralny rozpoczęło się w Kraju Kwitnącej Wiśni już „trzy czy cztery lata temu”. W skupowanych funduszach inwestycyjnych ulokowane są akcje. ETF-y posiadają więc akcje japońskich korporacji, a  akcjonariuszem 85% ETF-ów jest Bank Japonii.

Bank centralny tak naprawdę przejął kontrolę nad większością japońskich korporacji. To samo za kilka lat stanie się w Europie i w Stanach Zjednoczonych.

[related id=102664 side=right]Independent Trader podkreśla, że  „tak długo jak ludzie się nie obudzą i nie zobaczą jak mocno są okradani przez politykę banków centralnych, tak długo banki centralne będą kontrolować działania, bo to w ich interesie”. Przypomina, że politykę, jaką od kryzysu 2008 r. prowadzą banki centralne 15 lat temu realizowały wyłącznie banki krajów  Trzeciego Świat, gdzie działania takie, poprzedzały hiperinflację. Przypomina, że ta ostatnia polega na ucieczce inwestorów od krajowej waluty na rzecz innych walut lub aktywów materialnych.

Bank centralny może szantażować rządy poszczególnych państw.

Gość „Kuriera w samo południe” zauważa, że kraje takie, jak Włochy i Hiszpania uzależnione są od ciągłego skupowania długu. Kiedyś ograniczeniem dla dalszego zadłużania się była wiarygodność papierów dłużnych. Obligacje tych państw oprocentowane były na 10%, a krajów bardziej wiarygodnych, jak Niemcy, Holandia, Luksemburg na 3-4%. Później jednak wkroczył Europejski Bank Centralny, który wygenerował z powietrza miliardy euro wypaczając ten mechanizm.

Głuch przypomina sytuację Grecji, która w 2008 r. nie mogła ogłosić bankructwa i dewaluacji własnej waluty, bo tej ostatniej nie miała. W rezultacie przez kolejną dekadę musiała „utknęła w pułapce długu”, a Grecy „potrzebowali 10 lat, żeby ich gospodarka przestała się kurczyć”. Inaczej postąpiła Islandia, która część długu wzięła na siebie, a część odpisała w procesie bankructwa.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Premier Mateusz Morawiecki: Konsekwentnie otwieramy gospodarkę, ale nawet o centymetr nie luzujemy dystansu społecznego

Premier Mateusz Morawiecki i minister Łukasz Szumowski o luzowaniu ograniczeń, zwiększaniu liczby testów, potrzebie zachowania ostrożności i tarczy antykryzysowej.

  • Od 4 maja otwarte będą galerie handlowe, hotele i miejsca noclegowe.
  • Od 6 maja otwierać będzie można żłobki i przedszkola.
  • Luzowanie obejmie zabiegi rehabilitacyjne.
  • Otwarte zostaną biblioteki i muzea.

 

Dzisiaj może być pierwszy dzień od początku epidemii w Polsce, kiedy liczba nowych zakażonych będzie mniejsza od liczby osób wyzdrowiałych. – mówił szef rządu.

Premier Mateusz Morawiecki na środowej konferencji zauważył, że sytuacja w krajach takich jak Belgia, Hiszpania, Holandia, czy Włochy może być dla nas przestrogą, by luzowanie obostrzeń było dostosowanie do naszego systemu opieki zdrowotnej i stanu walki z koronawirusem.

Konsekwentnie otwieramy gospodarkę, ale nawet o centymetr nie luzujemy dystansu społecznego.

„Czasami może być potrzebny krok wstecz”-przyznaje. Z tego powodu nie ma dokładnego harmonogramu odmrażania gospodarki i luzowania ograniczeń. Będzie ono uzależnione od trzech czynników: wskaźnika przyrostu zachorowań, który obecnie utrzymuje się na wyokości 3-4%, dystansowania społecznego i wydajności systemu ochrony zdrowia.

Od 6 maja chcemy dopuścić możliwość otwarcia żłobków i przedszkoli.

Decyzja o otwarciu konkretnych ośrodków należeć będzie od ich zarządców. Premier zachęca samorządy do otwierania tych placówek zapowiadając zapewnienie dodatkowych środków higienicznych.

 Od czwartego maja otwieramy również hotele i miejsca noclegowe.

Tego samego dnia otworzone zostaną galerie handlowe. Obowiązywać je będą te same regulacje co mniejsze sklepy. Szef rządu apeluje przy tym, by w czasie majówki zachować środki ostrożności i nie gromadzić się.

Luzowanie obejmie również ważną dziedzinę w służbie zdrowia, jaką jest rehabilitacja.

Decyzja taka podjęta została po konsultacji z Ministerstwem Zdrowia. Odmrożenie obejmie także kulturę.

Otwieramy instytucje kultury, muzea, biblioteki. Tu również w zależności od tego, jakie są wnętrza i w dialogi z organami prowadzącymi umożliwiamy otwarcie takich jednostek. Będzie możliwość zwiedzania muzeów i innych miejsc kultury. Zostanie to bardzo dokładnie określone.

Na przyszłych etapach planowane jest otwieranie obiektów sportowych na wolnym powietrzu.

Tak jak pan premier powiedział wczoraj mieliśmy niewiele ponad 300 osób które zostały zarażone.

Minister zdrowia Łukasz Szumowski informuje, że przeprowadzonych zostało ponad 14 tys. testów. Liczbę tą chce zwiększyć.

Wspólnie z wojskami obrony terytorialnej chcemy testować personel w DPS-ach, ZOL-ach.

Zauważył, że wielu ludzi na ulicach nie nosi masek lub ma je zsunięte na brodę. Podkreśla, że

To jest lekceważenie tego, że mogę zakazać innych. To jest objaw egoizmu.

Na początki maseczki nie były potrzebne, bo nie było wielu zarażonych. Teraz gdy wielu z nas może być zarażonych bezobjawowo są one konieczne.

Nie przewidujemy niekorzystnych rozwiązań dla pracowników. Ochrona miejsc pracy jest fundamentem tarczy antykryzysowej – zapewnił premier.

Na konferencji Mateusz Morawiecki mówił także o działaniach rządu na rzecz ratowania polskiej gospodarki. Przypomniał dotychczas wprowadzone rozwiązania.

A.P.