Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!
Zobacz także:
Dmytro Antoniuk: Postępowanie rządu ukraińskiego jest łagodnie mówiąc nierozsądne
„W miniony weekend minister spraw zagranicznych Wang Yi spotkał się z doradcą ds. bezpieczeństwa prezydenta Bidena Jackiem Sullivanem” mówi Andrzej Zawadzki-Liang, korespondent Radia Wnet w Szanghaju.
Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!
Dmytro Antoniuk: Postępowanie rządu ukraińskiego jest łagodnie mówiąc nierozsądne
Radosław Pyffel / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio WNET
Założyciel studiów „biznes chiński” na Akademii Leona Koźmińskiego w Warszawie o eurazjatyckim układzie naczyń połączonych, działaniach Rosji i Chin oraz stosunkach obu państw.
Radosław Pyffel wskazuje, że Eurazja jest systemem naczyń połączonych, a wydarzenia w Europie Środkowej i Wschodniej mają bardzo duży wpływ na sytuację na Dalekim Wschodzie i odwrotnie.
Istnieje duża zbieżność strategiczna między Chinami i Rosją.
Jak wskazuje ekspert, wszelkie zawirowania w naszym regionie są bardzo korzystne dla Państwa Środka. Zdaniem rozmówcy Jaśminy Nowak jest szansa na utrzymanie stabilności ładu międzynarodowego. Szef chińskiej dyplomacji oskarża Stany Zjednoczone o eskalację konfliktu.
Wang Yi ostrzegał Waszyngton przed eskalowaniem sytuacji.
Pyffel wskazuje, że Pekin odpuścił sprawę Kazachstanu. Jak dodaje prezydent Kasym-Żomart Tokajew, który umocnił swoją władzę, jest blisko związany z Chinami. Obecnie umocniły się w Kazachstanie wpływy rosyjskie.
Czy dojdzie do tej restauracji Związku Radzieckiego? Nie może do niego do niej dojść jeżeli Rosja nie uzyska większych wpływów na Ukrainie.
Dla Pekinu kluczowy jest Tajwan. W krótkoterminowej perspektywie oba kraje będą współpracować.
Długoterminowo Rosja stanie przed wielkim dylematem.
Chiny po przejęciu kontroli nad Tajwanem nie będą już Rosji potrzebować. Zmiana status quo odbiłoby się negatywnie na naszej sytuacji.
Nie możemy tego wykluczyć, że w takiej sytuacji Stany Zjednoczone koncentrują wszystkie swoje siły […] na Morzu Południowochińskim, wokół Tajwanu i zostajemy sam na sam z Rosją.
Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!
A.W.K. / A.P.
Tajwan uważa, że Chiny nie posiadają zdolności logistycznych i sprzętu, by zdobyć wyspę. Chiny izolują Tajpej i grożą m.in. czeskiemu senatorowi, że zapłaci „wysoką cenę” za swoją wizytę na Tajwanie.
W corocznym sprawozdaniu tajwańskiego ministerstwa obrony dotyczącego chińskich zdolności wojskowych przedstawiono opinię, wedle której Państwo Środka nie posiada zdolności militarnych do przeprowadzenia całkowitego ataku na Tajwan.
„W kwestii funkcjonowania taktyki i strategii wobec Tajwanu, Chiny są nadal ograniczone przez naturalne środowisko geograficzne Cieśniny Tajwańskiej, a ich sprzęt do lądowania i zdolności logistyczne są niewystarczające […] Nadal nie ma formalnej zdolności bojowej do pełnego zaatakowania Tajwanu” – napisano w dokumencie.
Prezydent Tajwanu, Tsai Ing-wen ustanowił za priorytet wzmacnianie obronności wyspy poprzez rozbudowę krajowego przemysłu obronnego, zwiększenie środków na obronność i zakup większej ilości sprzętu wojskowego od Stanów Zjednoczonych, które są najważniejszym dostawcą broni do Tajwanu.
W tym Tajwan zdecydował o podniesieniu wydatków na zbrojenia o 10,2% tj. 1,4 mld dolarów i zakupie amerykańskiego uzbrojenia za kwotę około 10 miliardów dolarów.
Rzecznik chińskiego MSZ skomentował wówczas te doniesienia i obwieścił, że choć Tajwan obciąża swoich podatników nowymi wydatkami na zbrojenia, to nadal pozostaje niewielkim skrawkiem ziemi, który nie może się równać z kontynentalnymi Chinami:
„Konfrontacja z głównym lądem jest jak mrówka próbująca potrząsnąć drzewem” – powiedział Zhao Lijian.
W ostatnim czasie chińskie władze coraz częściej muszą konfrontować się z decyzjami wielu państw, które chcą zacieśnić lub rozwinąć swoje relacje biznesowe z Tajwanem.
Przewodniczący czeskiego Senatu Milos Vystrcil, który przybył w niedziele do Tajpej, by rozwijać kontakty biznesowe z tym państwem został ostro skrytykowany przez chińskie władze. Minister spraw zagranicznych Chin, Wang Yi powiedział, że czeski polityk zapłaci „wysoką cenę” za swoją wizytę.
„Chiński rząd i Chińczycy nie przyjmą postawy leseferyzmu ani nie będą siedzieć bezczynnie, i zmuszą go do zapłacenia wysokiej ceny za swoje krótkowzroczne zachowanie i polityczny oportunizm” – powiedział szef chińskiego MSZ Wang Yi.
Źródło: Reuters/Euractiv
M.K.
Kontynuując przeglądanie strony zgadzasz się na użycie plików cookies. więcej
The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.