Jan Krzysztof Ardanowski mówi o swojej przyszłości w Prawie i Sprawiedliwości:
Jestem zawieszony po głosowaniu przeciw ustawie, która ma w założeniu ma chronić zwierzęta, mimo że o tej ochronie jest tam niewiele.
Ustępujący minister rolnictwa zapewnia, że w ostatnich latach wyjątkowo ciężko pracował na rzecz poprawy warunków życia na wsi. Ubolewa nad tym, że prezes PiS się z nim nie spotkał w celu wyjaśnienia nieporozumień:
Nie bardzo wyobrażam sobie własną polityczną przyszłość poza Prawem i Sprawiedliwością.
Gość „Poranka WNET” wyraża przekonanie, że Zjednoczona Prawica zawdzięcza drugą kadencję głosom rolników, którym dotychczasowe działania rządu „przywróciły godność”. Jan Krzysztof Ardanowski uwypukla rolę prezydenta Andrzeja Dudy w działaniach na rzecz rolników:
W 2018 roku spadło zaufanie wsi do Prawa i Sprawiedliwości. Nominacja ministerialna dla mnie była aktem desperacji.
Rozmówca Magdaleny Uchaniuk ubolewa nad powiązaniami przyszłego szefa resortu rolnictwa z lewicowymi organizacjami prozwierzęcymi. Jak dodaje:
Człowiek od zawsze wykorzystywał zwierzęta do swoich celów. Ma do tego pełne prawo.
Jan Krzysztof Ardanowski krytykuje dyscyplinę partyjną, jaką wprowadziły władze klubu PiS przy głosowaniu nad ustawą o ochronie zwierząt:
W sprawach, które dotyczą sumienia, nie należy nikogo zmuszać do określonego sposobu głosowania.
Gość „Poranka WNET” postuluje zniesienie zakazu eksportu mięsa z uboju rytualnego:
Jest to główne źródło dochodu polskiego rolnictwa.
Jan Krzysztof Ardanowski deklaruje, że nie będzie współpracował z Agrounią Michała Kołodziejczaka:
Zawsze byłem przeciwnikiem protestów, które do niczego nie prowadzą i są tylko zadymą.
Rozmówca Magdaleny Uchaniuk wskazuje, że pierwszy raz w historii Polski odbywają się protesty przeciwko dymisji jakiegokolwiek ministra. Prognozuje, że prezydent Andrzej Duda zawetuję ustawę o ochronie zwierząt, jeżeli wyjdzie ona z parlamentu w obecnym kształcie.
A.W.K/K.T.