Witold Waszczykowski: Donald Trump był lodołamaczem układów waszyngtońskich. Naruszył szereg interesów

Gościem porannej audycji Radia Wnet był eurodeputowany Witold Waszczykowski, który mówił o sytuacji w Stanach Zjednoczonych i o jej konsekwencjach dla Polski.

Gość Krzysztofa Skowrońskiego ocenił, że wydarzenia które miały miejsce na Kapitolu negatywnie wpłyną na odbiór Stanów Zjednoczonych w kontekście międzynarodowym.

Na pewno jest to wielki cios wizerunkowy dla USA. Stany Zjednoczone w XX wieku były postrzegane jako kraj mesjanizmu demokratycznego, który przychodził światu z pomocą. (…) Nowa administracja Bidena będzie miała większe problemy, żeby uzasadnić dlaczego Stany chcą narzucać innym rozwiązania demokratyczne – mówił Waszczykowski.

Wskazywał także na przyczyny, które negatywnie wpłynęły na wizerunek Donalda Trumpa.

Przez ponad trzy lata prowadził bardzo ciekawą politykę gospodarczą, która przyniosła bardzo dobre rezultaty w Stanach Zjednoczonych. Również w polityce zagranicznej miał wiele sukcesów. Istotną zmianą, która wpłynęła na jego postrzeganie to była przede wszystkim pandemia (…) i te wypadki, które nastąpiły po zabiciu Floyda. Zaczęto ulegać anarchizacji – zaznaczył.

Ustępujący prezydent nie obawiał się także występować wbrew interesom niektórych kręgów politycznych.

Faktem jest, że był to lodołamacz na układy waszyngtońskie, który wyszedł z biznesu i naruszył szereg interesów – stwierdził Witold Waszczykowski.

Według rozmówcy Radia Wnet trudno mówić o Donaldzie Trumpie tylko w negatywnym kontekście.

Nie zgadzam się z narracją potępiającą go w czambuł. Popełnił wiele błędów, ale gdy się patrzy na całokształt jego kadencji to społeczeństwo amerykańskie to doceniło.

Jak dodawał:

Historię piszą zwycięzcy i będą wyli z zadowolenia, że się go pozbyli.

Polityk zwrócił uwagę na zagrożenia jakie mogą wystąpić wraz ze zmianami w Białym Domu.

Jeśli nowa administracja nie będzie się kierować interesami USA a ideologią, a na to się zapowiada, (…), to znaczy e interesy amerykańskie zejdą na drugi plan.

W ocenie byłego szefa MSZ przegrana Trumpa może nieco utrudniać relacje polsko-amerykańskie, ale nie wpłynie na nie znacząco.

Mamy doświadczenia 30 lat, gdzie z sukcesem współpracowaliśmy z różnymi administracjami amerykańskimi (…) Poza tym nie prowadzimy interesów tylko z Białym Domem, np. gaz kupowany jest od korporacji amerykańskim

Zachęcamy do wysłuchania całej rozmowy!

A.N.

Dr Witold Rodkiewicz: W rosyjskim establishmencie dominowało przekonanie, że lepsza byłaby wygrana Trumpa

Witold Rodkiewicz o rosyjskich komentarzach do wydarzeń w USA, analogiach z Majdanem, znaczeniu dla sytuacji na Białorusi oraz o zachodzie słońca Ameryki.

Stany Zjednoczone były obiektem fascynacji w końcowym okresie Związku Sowieckiego, pewnym wzorcem.

Dr Witold Rodkiewicz zauważa, że Rosjanie szybko rozczarowali się USA po upadku ZSRR. Zaczęli postrzegać je jako państwo, które nie blokuje nową Rosję w jej aspiracjach międzynarodowych. Jak komentowane są zamieszki w Waszyngtonie?

 Rosyjscy rządzący uważają, że Amerykanie nie mają prawa ich pouczać, jak powinni budować własną demokrację.  Po ostatnich wydarzeniach mówi się w Rosji o zachodzenia słońca Ameryki.

Niemal wszyscy odwołują się do rewolucji na Ukrainie.

Członek Ośrodka Studiów Wschodnich zauważa, że Majdan był szokiem dla Kremla, którego nie doceniamy. Wskazuje, że wydarzenia ukraińskie stanowią pewien wzorzec, podczas gdy te na Białorusi są na marginesie uwagi. W przekonaniu elit rosyjskich kompromitacja USA oznacza też skompromitowanie białoruskiej opozycji, uznawanej za proamerykańską. Jej zdaniem

Osłabienie Stanów Zjednoczonych i dyskredytacja wzorców demokratycznych powinna prowadzić do wygaszenia nastrojów antyłukaszenkowskich.

Dr Rodkiewicz mówi, że oficjalnie Rosja nie kibicowała żadnemu z kandydatów w wyborach prezydenckich w USA.  Wydaje się jednak, że dla Władimira Putina Donald Trump byłby lepszym partnerem do rozmów aniżeli Joe Biden.

Establishment rosyjski w duchu wyrażał swe poparcie dla Trumpa.

Nasz gość ocenia to jako paradoks, gdyż jego zdaniem to Demokrata będzie wygodniejszym rozmówcą dla Kremla. Zauważa, że rosyjska elita panicznie bała się nowego wyścigu zbrojeń.

Ograniczenia wydatków zbrojeniowych to ulga dla Rosji.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Prof. Prokopowicz: Większość członków Kongresu to osoby uwikłane. Demokraci wykorzystują skorumpowany system

Prof. Adam Prokopowicz o protestach pod Kongresem, śmierci Ashley Babbitt, atakach na Donalda Trumpa oraz o skorumpowanym systemie, z jakiego korzystają Demokraci.


Prof. Adam Prokopowicz mówi, że uczestniczył pokojowych środowych manifestacjach  zwolenników prezydenta Donalda Trumpa w Waszyngtonie. Było tam ok. 300 tys. ludzi.

Pan prezydent Trump wzywał do pokojowego przekazania informacji Kongresowi, jaki jest stosunek ludzi do niewątpliwych nieprawidłowości, jakie zaszły w czasie wyborów.

Stwierdza, że części osób puściły nerwy i dlatego wtargnęły na salę obrad. Mówi, że postrzelona w szyję kobieta, która później zmarła, służyła w armii amerykańskiej i była uczciwą osobą popierającą Donalda Trumpa. Postrzelić ją miała ponoć osoba z ochrony Kongresu, nieubrana w ubranie policyjne. O ile Ashley Babbitt była zdecydowaną zwolenniczką obecnego prezydenta, to obok niej:

Nagle znajduje się w Kongresie osoba powiązana z Black Lives Matter, która nigdy pana prezydenta nie popierała.

Prezes Instytutu Globalnych Innowacji, Ekonomii i Logistyki zaznacza, że nie ma czegoś takiego jak alternatywni elektorzy dopóki obecni nie zostaną uznani za nielegalnych. Mówi, że wiele zastrzeżeń budzi postawa wiceprezydenta USA. Jednak nie miał wielkiego wyboru zgodnie z literą Konstytucji. Prof. Prokopowicz mówi, że Demokraci wykorzystują skorumpowany system.

Zrobili taki system, że pani Stacey Abrams ma swoją siostrę, która jest sędzią federalnym w stanie Georgia i ta sędzia potwierdza wszelkie decyzje jakie podejmie, Stacey Abrams, niedoszła gubernator stanu Georgia.

Przypomina, że Donald Trump był szykanowany od samego początku. Nasz gość podkreśla, że jesteśmy świadkami upadku amerykańskiego systemu. Obcy kapitał wykupuje amerykańskie firmy. Milionerzy realizują swoje prywatne cele polityczne. Prof. Prokopowicz dodaje, iż należy obserwować na najbliższe wydarzenia, ponieważ wiele graczy na arenie międzynarodowej będzie próbowało wykorzystać kryzys w USA.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Trump: jestem oburzony przemocą, bezprawiem i chaosem. Zobowiązuję się do płynnego przekazania władzy

Donald Trump w swoim przemówieniu, opublikowanym w mediach społecznościowych potępił wtargnięcie swoich zwolenników na Kapitol oraz zobowiązał się do płynnego przekazania władzy 20 stycznia.

Kongres zatwierdził wyniki, nowa administracja zostanie zainagurowana 20 stycznia. Moja uwaga kieruje się teraz w kierunku zapewniania płynnego, uporządkowanego i bezproblemowego przekazania władzy – powiedział Donald Trump.


– To moment na leczenie i pojednanie – dodał.

Odniósł się również do wtargnięcia swoich zwolenników na Kapitol, który określił jako haniebny.

Tak jak wszyscy Amerykanie jestem oburzony przemocą, bezprawiem i chaosem – powiedział prezydent.

Swoją służbę dla Amerykanów jako prezydent nazwał „największym zaszczytem swojego życia”.

A.N.

Źródło: Media

Winnicki: amerykański model społeczno-kulturowy przeżywa kryzys w samym jądrze. USA nie są już tym samym państwem

Robert Winnicki w „Popołudniu WNET” nawiązał do sytuacji w USA. Mówił o zagrożeniach płynących z prezydentury Joe Bidena. Nie zabrakło także takich tematów jak pandemia i Narodowy Program Szczepień.

Robert Winnicki ocenił, że aktualne wydarzenia w USA świadczą o tym, że Polska powinna zrewidować swoje spojrzenie na relacje z tym mocarstwem. Kryzys tożsamościowy społeczeństwa amerykańskiego istotnie osłabia siłę Stanów Zjednoczonych. Dodatkowo, państwo ugina się pod ciężarem kryzysu zdrowotnego wywołanego pandemią COVID-19.

Do tej pory potęga USA opierała się na czterech fundamentach: gospodarka, USA już nie są tym państwem co kiedyś; model społeczno-kulturowy przeżywa teraz kryzys w samym jądrze – zaznaczył polityk.

Jak wskazywał ostatnie wydarzenia oznaczają również upadek innych filarów na których opierały się Stany Zjednoczone.

Wiara że amerykańskie procedury demokratyczne są trwałe i niewzruszone (…),  to był trochę mit, ale niezależnie od tego funkcjonował on całkiem sprawnie przez setki lat – teraz jest całkiem podważony – podkreślił.

USA nadal jednak pozostają potęgą militarną.

Zostaje tylko czwarty, w miarę nienaruszony filar – filar potęgi militarnej – dodał.


Ponadto , polityk przestrzegał, że rządy duetu Biden-Harris w Białym domu doprowadzą do szerokiego rozprzestrzenienia się radykalnie lewicowej agendy w USA, a nowy ambasador w Warszawie będzie wywierał na polskie rządy znacznie większe naciski, niż to miało miejsce w przypadku Georgette Mosbacher.

O ile Joe Biden to jest przedstawiciel establishmentu który jest od kilkudziesięciu lat w Waszyngtonie, to Kamala Harris to jest ideologicznie lewaczka, mieszanka Zandberga, Spurek i Lempart – mówił.

Zachęcamy do wysłuchania całej audycji!

Jastrzębski: reset katarsko-saudyjski może przyczynić się do osłabienia Iranu

Emir Kataru podziękował „braciom w Królestwie Arabii Saudyjskiej za szczodre przyjęcie” oraz „siostrzanemu Kuwejtowi za jego nieocenioną pomoc”.

Al-Arabiya

  1. Katar z radością przyjmuje deklarację Królestwa Saudyjskiego o chęci odnowienia relacji z Dohą i otwarcia granic między Katarem a Arabią Saudyjską

Po podpisaniu we wtorek w saudyjskim mieście Al-Ula deklaracji kończącej waśni między Katarem a Arabią Saudyjską, Bahrajnem, Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi, Kuwejtem, Omanem i Egiptem, Emir Kataru Szejk Tamim bin Hamad Al Thani zatweetował, że uczestnicząc w Szczycie w Al-Ula, ma poczucie historycznej odpowiedzialności i spełnienia nadziei obywateli. Napisał także, że jego uczestnictwo ma na celu zaleczenie wyrwy powstałej między arabskimi narodami i zrealizowanie nadziei na lepsze jutro dla regionu.

Emir Kataru podziękował „braciom w Królestwie Arabii Saudyjskiej za szczodre przyjęcie” oraz „siostrzanemu Kuwejtowi za jego nieocenioną pomoc”.

Katar przyjął z aprobatą Deklarację z Al-Ula, którą przyjęto na marginesie 41 spotkania Wysokiej Rady Współpracy Zatoki Arabskiej, zwanej w Polsce Radą Współpracy Zatoki Perskiej.

Ministerstwo Spraw Zagranicznych Kataru oświadczyło, że szczyt Półwyspu Arabskiego nastąpił w decydującym momencie i stanowi przedłużenie wspólnego wysiłku oraz zwycięstwo w imię wyższego dobra. Szczyt ten stanowi także konsolidację dobrego sąsiedztwa oraz wzajemnego szacunku.

MSZ Kataru podkreśliło także, iż Deklaracja z Al-Ula stała się dopełnieniem szczerych wysiłków i przyjaźni niedawno zmarłego Emira Kuwejtu Szejka Sabaha Al-Ahmada Al-Jabera As-Sabaha. Jego pojednawczą misję kontynuował obecny Emir Kuwejtu Szejk Nawwaf Al-Ahmad Al-Jaber As-Sabah, napisało MSZ Kataru.

Katar docenił także starania USA podjęte w celu zbliżenia odmiennych poglądów. Katarskie ministerstwo podkreśliło również, że jedność szeregów na Półwyspie Arabskim oraz przywrócenie jedności narodów regionu na podstawie solidarności, wzrostu i stabilności zawsze stanowiło priorytet Kataru.

Ze swojej strony Książę Koronny Arabii Saudyjskiej Muhammad bin Salman podkreślił, że Porozumienie z Al-Ula podpisane przez przywódców Rady Współpracy Zatoki Perskiej kładzie nacisk na arabską i islamską solidarność oraz stabilność w celu wzmocnienia więzów łączących narody państw Zatoki Perskiej.

Saudyjski Minister Spraw Zagranicznych Faysal bin Farhan powiedział, że Szczyt Al-Ula zakończył rozdział niesnasek i całkowicie odnowił stosunki dyplomatyczne między członkami Rady oraz Egiptem.

Bin Farhan dodał, że Deklaracja z Al-Ula nie ma związku z Iranem lub jakimkolwiek innym krajem, lecz ma przede wszystkim na celu urzeczywistnienie zbliżenia między państwami regionu. Saudyjski minister dodał, że liderzy regionu będą współpracować, aby skoordynować swoją politykę regionalną.

Również ONZ wypowiedziało się na temat podpisanej deklaracji. Rzecznik Sekretarza Generalnego ONZ Farhan Haq wyraził aprobatę dla otwarcia przestrzeni powietrznej oraz granic lądowych i morskich pomiędzy Arabią Saudyjską i Katarem.

Z kolei Rada Bezpieczeństwa Narodowego USA nazwał podpisanie deklaracji „śmiałymi krokami ku rozwiązaniu konfliktu w zatoce”. Instytucja dodała, że jedność zatoki jest sprawą najwyższej wagi dla urzeczywistnienia wzrostu gospodarczego i bezpieczeństwa regionu. Waszyngton stoi u boku swoich partnerów w Radzie Współpracy Zatoki Perskiej na nowym etapie współpracy.


Komentarz: Oto zakończył się katarski kryzys dyplomatyczny, znany również jako Oblężenie Kataru lub Blokada Kataru. Wbrew zapewnieniom saudyjskiego ministra spraw zagranicznych, wydarzenie to ma kluczowe znaczenie dla rozgrywki na bliskowschodniej szachownicy.

Przypomnijmy, że wspomniany kryzys rozpoczął się 5 czerwca 2017 roku, kiedy Arabia Saudyjska, ZEA, Bahrajn i Egipt zerwały stosunki dyplomatyczne z Katarem oraz zakazały zarejestrowanym w tym państwie statkom powietrznym i morskim korzystania z ich przestrzeni powietrznej oraz dróg morskich. Arabia Saudyjska zablokowała także jedyne lądowe przejście graniczne Kataru, rozdzielając setki rodzin. Do blokady dołączyła później Jordania, sama inicjatywa zaś została poparta przez Malediwy, Mauretanię, Senegal, Dżibuti, Komory, Jemen i libijski rząd w Tobruku.

Koalicja saudyjska uzasadniła blokadę uwikłaniem Kataru w finansowanie terroryzmu, czym Katar miał złamać umowę zawartą między członkami Rady Współpracy Zatoki Perskiej z 2014 roku. Ponadto, Arabia Saudyjska i inne państwa skrytykowały katarski kanał Al-Jazeera za stronniczość, a także relacje Kataru z Iranem. Katar przyznał się do udzielania pomocy niektórym grupom islamistycznym takim jak Bractwo Muzułmańskie, ale zaprzeczył wspierania grup powiązanych z Al-Kaidą czy ISIS. Co więcej, Katar zapewnił, że wspierał USA w ramach Wojny z Terrorem, a także w interwencji przeciwko ISIS.

Blokada utrudniła dostawy do małego arabskiego państwa, ale po pewnym czasie sytuacja uległa poprawie dzięki zintensyfikowanemu importowi z Iran i Turcji. Katar nie przystał na żądania Arabii Saudyjskiej, które uwzględniały osłabienie katarskich stosunków dyplomatycznych z Iranem, powstrzymanie współpracy wojskowej z Turcją i zamknięcie kanału Al-Jazeera.

Pierwsze miesiące blokady zmusiły rząd Kataru do dofinansowania gospodarki w wysokości 38,5 miliarda dolarów, co stanowiło ekwiwalent 23 procent PKB. Pomimo blokady, banki międzynarodowe HSBC, Goldman Sachs i inne próbowały naprawić swoje stosunki z Katarem. Blokada nie powstrzymała także eksportu katarskie gazu do ZEA i Omanu.

Dziś jednak widzimy, że Saudowie zdecydowali się puścić w niepamięć tak dawne pretensje, jak i żądania. W mojej opinii reset w stosunkach katarsko-saudyjskich powinien być widziany w kontekście ostatniej normalizacji stosunków Izraela z państwami arabskimi. Owa normalizacja zdaje się przejawem wywiązywania się administracji Donalda Trumpa z podjętych obietnic. Stanowi także element jej planu, w którym Iran zostaje jeszcze bardziej wyalienowany i otoczony sojuszem nieprzychylnych mu państw. Zakończenie waśni izraelsko-arabskich oraz skierowanie relacji na Półwyspie Arabskim ku unifikacji, może doprowadzić do stworzenia frontu antyirańskiego. Sam saudyjski Książę Koronny Muhammad bin Salman nie krył się z motywacją stojącą za szczytem w Al-Ula, mówiąc: „Dziś istnieje nagląca potrzeba zjednoczenia naszych starań (to jest starań państw Półwyspu) i skonfrontowania się z otaczającymi nas wyzwaniami, zwłaszcza zagrożeniami stanowionymi przez irański reżim nuklearny, program rakietowy i irański plan sabotażu i zniszczenia”.

Jest prawdopodobne, że na horyzoncie widnieje wznowienie walk w Jemenie, tym razem służącym ostatecznemu stłamszeniu powstania Hutich. Czy Iran utrzyma się dzięki wymianie swej ropy naftowej za wenezuelskie złoto? Pozostaje nam obserwować.


Al-Arabiya

  1. Prezydent Iranu powiedział, że chaos w amerykańskim Kapitolu ujawnił kruchość zachodniej demokracji

Prezydent Iranu Hassn Rouhani powiedział w czwartek, że chaos wywołany przez popleczników Donalda Trumpa w amerykańskim Kapitolu ujawnił kruchość zachodniej demokracji.

Irański lider stwierdził, że „niestety grunt (w Ameryce) jest podatny na populizm pomimo zaawansowania naukowego i przemysłowego. Pojawił się populista i poprowadził swój kraj ku katastrofie w ciągu tych ostatnich czterech lat. Mam nadzieję, że cały świat i następni rezydenci Białego Domu wyciągną z tego lekcję”.

Rouhani wyraził nadzieję na zmianę polityki administracji Joe Bidena.

Mirosław Piotrowski: Narodowy Program Szczepień jest groźny dla Polaków. Rząd nie przekazuje wszystkich informacji

Gościem popołudniowej audycji Radia Wnet był Mirosław Piotrowski, który odniósł się do sytuacji w USA, blokowania unijnych funduszy dla Polski i Narodowego Programu Szczepień.

Mirosław Piotrowski skomentował zawirowania polityczne w USA. Podkreślił, że wtargnięcie manifestantów do budynku Kongresu jest wydarzeniem bez precedensu.

Tłum wtargnął do budynku Kapitolu  (…) i polała się krew. Ta sytuacja ma swoje konkretne przyczyny: to nie jest frustracja ludzi którzy nie mogą się pogodzić z przegraną popieranego przez nich kandydata.Donald Trump,  mówi że przekaże władzę swojemu następcy, a jednocześnie mówi, że wybory zostały sfałszowane i ma na to dowody.

Jak ocenił, nie można być pewnym, czy wybory prezydenckie zostały sfałszowane do tego stopnia, że wygrał nie ten kandydat, który powinien.

Sam Donald Trump napisał na Twitterze, że przekaże władzę w sposób uporządkowany, ale nie godzi się z takim wynikiem, bo wybory zostały sfałszowane. My tego nie rozstrzygniemy, to sądy tak zdecydowały.

Gość audycji nawiązał także do przewidywań niektórych komentatorów, że z uwagi na wiek to nie Joe Biden będzie faktycznym prezydentem

Joe Biden jest politykiem, można powiedzieć stonowanym, z tym że on ma już swój wiek. Większość komentatorów twierdzi, że tak naprawdę będzie rządziła pani wiceprezydent – zaznaczył.

Gość „Popołudnia WNET” mówił także o zagadnieniach polityki  Unii Europejskiej. Przestrzegał, że wkrótce może nastąpić blokada funduszy dla Polski. Wszystko w związku z niedawno uchwalonym rozporządzeniem wiążącym budżet z mechanizmem kontroli praworządności.

Pieniądze w Unii można zablokować tyko w oparciu o artykuł 7. i tam jest potrzebna jednomyślność wszystkich państw członkowskich aby zablokować finanse jednemu krajowi. Nie przewidziano sytuacji, kiedy chce się zablokować dwa kraje.

Ponadto, prof. Piotrowski odniósł się do kwestii szczepień przeciw koronawirusowi. Według niego rząd ukrywa informacje na temat szczepionki, zwłaszcza tego, że została ona dopuszczona do użytku warunkowo, ze względu na nieprzeprowadzenie części badań klinicznych.

Narodowy Program Szczepień, ma bardzo ładną nazwę, ale niestety moim zdaniem jest on groźny dla narodu polskiego, gdyż rząd nie przekazuje pełnej informacji na temat tej szczepionki.

Mówił także o aferze szczepionkowej z udziałem celebrytów. Mirosław Piotrowski stwierdził, że jest to „odwrócona forma promocji.”

Jeśli szczepionka nie jest przebadana do końca, nie wiemy jakie wywołuje zmiany (…) to należy ją promować. Jak najlepiej to zrobić? Pokazać że celebryci, aktorzy, ludzie kultury są poza kolejką, chcą uzyskać tę szczepionkę.

Zachęcamy do wysłuchania całej audycji!

Tomasz Wybranowski: ogłoszenie zwycięstwa Joe Bidena rozpocznie eskalację. Ameryka spłonie ogniem

Tomasz Wybranowski mówił o ostatnich wydarzeniach w USA, wyborze Joe Bidena, eskalacji konfliktu w amerykańskim społeczeństwie i poprawności politycznej.


Tomasz Wybranowski przybliżył postać kobiety, która została postrzelona w środę w siedzibie Kongresu. Nie udało się jej uratować.

Wiemy też kim była ta legendarna już kobieta, która zginęła w Kapitolu. Ashely Babbit została zidentyfikowana jako zastrzelona w środę. Pochodziła z San Diego – przekazał Tomasz Wybranowski.

Jak ujawnił Fox New Babbit była weteranką. Przez 14 lat służyła w Siłach Powietrznych USA. Pełniła służbę na wysokim szczeblu w służbie bezpieczeństwa.

Jej mąż w rozmowie z KUSI-TV mówił, że była zdeklarowaną zwolenniczką Donalda Trumpa oraz wielką patriotką. Dzień przed śmiercią napisała na Twitterze: „Nic nas nie powstrzyma… mogą próbować i próbować, ale burza już tutaj jest i zstępuje na DC (Waszyngton – przyp. red.) za mniej niż 24 godziny ciemność przejdzie w światło”.

Wybranowski wskazywał, że część komentatorów w USA  rozważa jak wyglądałaby sytuacja, jeśli to Donald Trump miałby być ogłoszony zwycięzcą wyborów.

Są komentatorzy którzy dają takie porównanie, że gdyby miało być liczenie głosów i ogłoszenie, że to Donald Trump wygrał to wtedy Black Lives Matter  i Antifa ruszyłyby się a wtedy lewicowe media mówiłyby wprost, że oto „mamy słuszny protest podrażnionego i słusznie zdenerwowanego narodu, który idzie na Kapitol, aby wyrzucić dyktatora Trumpa – zaznaczył.

Zwróćmy uwagę, że nie został spalony żaden samochów, uszkodzono żadnej witryny sklepowej, ale zginęły cztery osoby sposoby. Warto zapytać ile osób zginęło, gdy BLM czy Antifa  wszczynało zadymy – mówił Wybarnowski.

To już jest fakt. Jeżeli temperatura konfliktu się utrzyma, to Ameryka spłonie ogniem. Teraz dopiero się zacznie. Ogłoszenie Joe Bidena prezydentem dopiero zacznie falę kolejnych eskalacji niezadowolenia i protestów – dodał.

 

 

 

 

Grzywaczewski: Są w społeczeństwie amerykańskim grupy radykalne, które dążą do eskalacji napięcia

Tomasz Grzywaczewski o polaryzacji społeczeństwa amerykańskiego, frustracji, jaka znalazła swój upust w Waszyngtonie i ostrym języku Donalda Trumpa.

Tomasz Grzywaczewski ocenie, że niebezpieczna polaryzacja amerykańskiego społeczeństwa była szczególnie widoczna w ciągu ostatniego roku. Przypomina wcześniejsze zamieszki związane z  BLM. Stwierdza, iż nie można mówić o zorganizowanej próbie przejęcia władzy.

Są w społeczeństwie amerykańskim grupy radykalne, które dążą do eskalacji napięcia. One niestety tej nocy zwyciężyły i to jest bardzo smutne.

Publicysta wskazuje na presję ze strony nowej lewicy prowadzącej tzw. politykę tożsamościową na rzecz mniejszości. Frustracja z nią związana znalazła upust we wczorajszych wydarzeniach. Przyznaje, że retoryka Donalda Trumpa mogła sprawić, że uczestnicy zamieszek uznali, że mają poparcie prezydenta. Dodaje, że

Potrzeba nam myślę dyskursu opartego właśnie o rzeczowe argumenty o rozum, rozsądek, a nie emocje.

Grzywaczewski przyznaje, że amerykański prezydent znany jest z ostrego języka. Ze swoimi zwolennikami komunikuje się poprzez media społecznościowe. Te ostatnie cenzurują wypowiedzi Trumpa jako „mowę nienawiści”. Zdaniem naszego gościa trudno w tym wypadku postawić jasną granicę poza którą nie można by wykraczać. Zwraca uwagę na zamykanie się ludzi w ich bańkach informacyjnych.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Mikołaj „Vonsky” Teperek: Kapitol jest najpilniej strzeżonym miejscem na świecie. Jak mogło dojść do jego sforsowania?

Autor kanału „Niepoprawny Dyplomata” omawia wtorkowe wydarzenia w Waszyngtonie. Wskazuje na ich możliwe konsekwencje dla amerykańskiej polityki.

 

 

Mikołaj „Vonsky” Teperek komentuje wczorajsze zajścia pod Kapitolem, gdzie amerykańscy kongresmeni zatwierdzili wczoraj wybór Joe Bidena na prezydenta USA. Do budynku wtargnęli zwolennicy ustępującego prezydenta. W zamieszkach zginęły 4 osoby.

Odezwa Trumpa do sympatyków została usunięta z Twittera i Facebooka. Prezydent ma obecnie dostęp do broni nuklearnej USA, a do swoich kont na social mediach nie. To przezabawne.

W wyniku środowych zajść, część republikańskich kongresmenów wycofało swoje poparcie dla pozwów ws. fałszerstw wyborczych. Gość „Kuriera w samo południe” przypomina, że podobne do tegorocznych kontrowersje wokół procesu wyborczego wystąpiły w 1876 r.

Jak mówi publicysta, wtargnięcie do Kongresu przypomina wydarzenia z Trzeciego Świata.

Kapitol jest najpilniej strzeżonym miejscem na świecie, trudno tam wejść nawet z wycieczką. Tymczasem, wczoraj ochrona była zupełnie nieprzygotowana na szturm demonstrantów. To bardzo dziwne.

Protestujący mogli przechadzać się po budynku Kongresu jak turyści. Rozmówca Adriana Kowarzyka omawia reakcje przywódców innych państw, ze szczególnym uwzględnieniem Polski.

Tak jak przewidział prezydent Duda, Amerykanie szybko poradzili sobie z problemem.

W opinii gościa „Kuriera w samo południe” odchodzącego prezydenta Trumpa nie czeka już żadna poważna przyszłość polityczna.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.