Wznowienie śledztwa ws. śmierci ks. Blachnickiego. Rzymkowski: Nie było ekshumacji zwłok. Nie przesłuchano oficerów SB

Jaki związek ze śmiercią polskiego kapłana może mieć małżeństwo Gontarczyków? Tomasz Rzymkowski o wznowieniu śledztwa ws. śmierci ks. Franciszka Blachnickiego i tym, czemu było ono zasadne.

 

To śledztwo wznowione z mojej inicjatywy. Ja taki wniosek skierowałem na przełomie lutego i marca.

[related id=52026 side=right] Tomasz Rzymkowski wyjaśnia czemu śledztwo toczące się w pionie prokuratorskim IPN ws. śmierci ks. Franciszka Blachnickiego nie powinno było zostać umorzone w 2006 r. Wgląd w akta tej sprawy miał jeden z asystentów posła. Nasz gość wskazuje, że nie przeprowadzono ekshumacji zwłok kapłana, by sprawdzić je pod kątem ewentualności zabójstwa przy pomocy trucizny. Jako nieadekwatną uznaje kwerendę poczynioną przez IPN ws. inigilacji prowadzonej wobec założyciela Ruchu Światło-Życie. Przypomina, że ten żołnierz Września i wojenny konspirator był zajadłym antykomunistą. Walczył on także z patologiami, jakim sprzyjał system realnego socjalizmu, wśród których był alkoholizm.

Dwójka najbardziej […] podejrzewanych o wiedzę na temat okoliczności śmierci księdza Franciszka Branickiego, czyli ówczesne małżeństwo Gontarczyków zostało przesłuchane w okresie dwóch miesięcy czasu.

Zeznania osobno przesłuchanych małżonków były sprzeczne z zeznaniami innych świadków. Nie przeprowadzono jednak zasadnej w takim przypadku konfrontacji. Andrzej i Jolanta Gontarczykowie byli współpracownikami ks. Blachnickiego w Carlsbergu w RFN. Byli w tym czasie jednocześnie współpracownikami Służby Bezpieczeństwa, do czego przyznali się przy okazji prowadzonego przez IPN śledztwa. Jolanta Gontarczyk wróciła do nazwiska, jakie nosił pierwotnie jej ojciec, czyli Lange. Obecnie socjolog jest znana z angażowania się w inicjatywy lewicowe, co jak komentuje, Rzymkowski, jest jej powrotem do prawdziwych poglądów, jakie ukrywała w Carlsbergu.

Kluczowa jest odpowiedź nie tylko samej pani Lang, czy byłego męża Gontarczyka, ale również tych, którzy byli oficerami prowadzącymi, a teraz nie niepokojeni w tej chwili są na emeryturach.

Poseł wskazuje, że oficerowie SB wiedzieli dobrze, gdzie znajdowali się ich konfidenci w chwili śmierci polskiego kapłana. Dodaje, że w opinii biegłych agonia księdza Blachnickiego wskazywała bardziej na działanie trucizny niż podany oficjalnie zator płucny. Przypomina nagłą ewakuację małżeństwa Gontarczyków z Niemiec, gdzie zainteresował się nimi Federalny Urząd Ochrony Konstytucji.

Oni zostawili całość majątku. Oni wprost uciekli z Republiki Federalnej Niemiec.

Miało to miejsce, jak wskazuje, kilka miesięcy po śmierci inicjatora Krucjaty Wyzwolenia Człowieka.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Dr Ozdyk: Przybywa w Niemczech radykalnych islamistów. Trzeba liczyć się z możliwością popełnienia kolejnych zamachów

Konsekwencją popularyzacji islamu w Niemczech jest strach tamtejszych obywateli. Muzułmanie bowiem w wielu przypadkach nie chcą integrować się z innowiercami lub autochtonami.


Dr Sławomir Ozdyk, ekspert ds. bezpieczeństwa mówi o rozwoju organizacji salafickich w stolicy Niemiec oraz radykalizacji wyznawców religii proroka Mahometa:

Kwestia rozwoju radykalnego islamu jest ciągle kwestią bardzo ważną i delikatną, gdyż jedna strona nie chce urazić dużej społeczności muzułmańskiej, która już mieszka w niemczech a z drugiej strony jest Partia AFD, która ciągle podnosi na sztandarach kwestię radykalizacji islamu w niemczech.

Urząd Ochrony Konstytucji w rocznym raporcie przedstawił problem salafitów niemieckich, które są jedną z najszybciej rozwijających się organizacji ekstremistycznych w Niemczech:

W 2018 roku tylko w berlinie mieliśmy ok. 1080 radykalnych salafitów. W tym roku […] mamy tych salafitów już 1180. Przyrost o 100 osób w ciągu roku to bardzo dużo. […] Musimy liczyć się z każdą mozliwością popełnienia zamachu terrorystycznego.

Salafici przyciągają szczególnie młodych ludzi, którzy poszukują swojej własnej tożsamości. Okazuje się, że bardzo wiele osób przechodzących na islam staje się radykalnymi wyznawcami:

Młodzież staje się bardzo radykalna. Jest skłonna do przeprowadzenia ataku terrorystycznego. Ci młodzi ludzie odchodzą od Kościoła Ewangelickiego i przechodzą na islam, w salafickiej formie odnajdują quasi-poczucie wartości. Ruchy te bardzo dobrze są zorganizowane w sieci i mają bardzo dobrze opracowane bezpośrednie metody werbunkowe.

Jak mówi nasz gość, wyznawcy tej religii nawołują do powrotu do prawdziwej formy religii muzułmańskiej, czyli czasów pierwszych trzech pokoleń od Mahometa może pozwolić na spokojne życie:

Urząd Ochrony Konstytucji systematyczne ostrzega w raportach i publikacjach, iż problem zamachów terrorystycznych wcale się nie zmniejsza […] Im większa masowa niekontrolowana imigracja, tym możliwość przeprowadzenia zamachu jest większa.

Konsekwencją popularyzacji islamu w Niemczech jest strach tamtejszych obywateli. Muzułmanie bowiem w wielu przypadkach nie chcą integrować się z innowiercami lub autochtonami. Jak podkreśla dr Ozdyk, Niemcy żyją w strachu przed zagrożeniem ze strony diaspory muzułmańskiej, której członkowie częstokroć są agresywni. Mówi także o stosunku niemieckich polityków do tego zjawiska. Lewicowe organizacje są przeciwne deportacjom nielegalnych migrantów czy stosowaniu nieprzychylnej retoryki wobec muzułmanów.

K.T. / A.M.K.