Samuel Pereira: być może nie ma dobrych prawnych narzędzi, by dbać o pluralizm w Internecie

Samuel Pereira o zmianach na serwisie społecznościowym Twitter, lewicowym profilu tego portalu oraz o tym, dlaczego prawa strona nie może stworzyć alternatywnego medium.


Samuel Pereira stwierdza, że na początku Twitter był używany głównie przez polityków i dziennikarzy. Obecnie wielu młodych ludzi korzysta z niego dla celów rozrywkowych.

Kiedyś to było miejsce debat, wymieniania się informacjami.

Dziś zaś na Twitterze trzeba być głośnym. Ludzie polują na polubienia. Część osób rezygnuje z tego powodu. Dziennikarz tłumaczy, dlaczego media społecznościowe są lewicowe. Jest to kwestia środowiskowa.

Nasz gość sądzi, że biznes jest niechętny do inwestowania w prawicowe inicjatywy ze względu na reakcję reszty środowiska. Zauważa, że polska próba przełamania monopolu Facebooka skończyła się serwisem z wieloma błędami.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Cenzura w sieci! Wybranowski: Brytyjski publicysta punktuje podwójne standardy lewicowych mediów

Tomasz Wybranowski o artykule brytyjskiego dziennikarza nt. niebezpiecznych praktyk platform społecznościowych oraz o sytuacji w Irlandii w obliczu brexitu i koronawirusa.

Prowadzący Studia Dublin zapowiada, że po wynikającej z przyczyn technicznych przerwie w nadawaniu jego audycja wróci w przyszłym tygodniu. Przybliża artykuł Daily Express poświęcony mediom społecznościowym. Dziennikarz Leo McKinstry zauważa w nim, że social media stają się niebezpieczne same dla siebie, gdy wyznaczają sobie prawa.

Media społecznościowe stają się źródłem niezgody zagrażając naszej wolności, prawom obywatelskimi i demokracji.

Autor artykułu dodaje, że bogacące się dzięki swym monopolistycznym praktykom Twitter i Facebook stanowią w swej najgorszej formie „toksyczne bagno ekstremizmu, nadużyć i nietolerancji”. Te ostatnie jest daje im tylko pretekst do dalszego zwiększania swej kontroli.

Henryk, książe Sussexu wycofał się razem ze swą żoną z mediów społecznościowych narzekając na „bezlitosne trollowanie”. McKinstry zauważa, że para książęca trąbiła o swej prywatności, używając przy tym platform społecznościowych jako środka reklamy. Ocenia, że

To właśnie ten podwójny standard wyrządził im tak wiele szkód.

Leo McKinstry odnosi się także do zablokowania amerykańskiego prezydenta. Dla Donalda Trumpa media społecznościowe były jednym z ważnych atutów.

Żyjemy w niebezpiecznych czasach, a media społecznościowe pomogły podsycić to niebezpieczeństwo. W razie potrzeby należy ograniczyć ich uprawnienia w drodze skutecznych regulacji i demokratycznego nadzoru.

Tomasz Wybranowski mówi także o sytuacji na Szmaragdowej Wyspie. Irlandzkie Stowarzyszenie Transportu wystosowało ostrzeżenie do premiera Irlandii, że wskutek Brexitu grozi załamanie łańcuchów dostaw. Irlandczycy mogą doświadczyć pustych pułek.

Zaczyna powoli brakować lekarstw, sprzętu AGD.

Tymczasem irlandzkie linie lotnicze nie wpuszcza na swój pokład pasażerów bez aktualnego testu na obecność SARS-CoV-2. Dotąd test PCR obowiązywały jedynie pasażerów ze Zjednoczonego Królestwa i Republiki Południowej Afryki. Obecnie dotyczą wszystkich krajów obsługiwanych przez Ryanair i Aer Lingus.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Paweł Rakowski: Zatoka Perska od lat 80. inwestuje w Dolinę Krzemową. Chroni to islam i Saudów przed zbytnią krytyką

Co łączy Donalda Trumpa, Twittera i rozgrywkę o tron Arabii Saudyjskiej? Paweł Rakowski o zmianie saudyjskiego prawa sukcesyjnego i inwestycjach Saudów w media społecznościowe.

 

Korespondent zwraca uwagę na udział saudyjskiego kapitału w mediach społecznościowych. Książę Alwaleed bin Talal ma więcej akcji Twittera niż jego założyciele. Nie jest bez znaczenia, gdyż

Za pośrednictwem tego social media prowadzona była gra polityczna. […] Saudyjski następca tronu Muhammad ibn Salman jest bezpośrednio powiązany z Trumpem.

Obydwaj nie mają, jak wskazuje, własnego zaplecza politycznego. Paweł Rakowski wyjaśnia, że po śmierci założyciela monarchii saudyjskiej tron obejmowali po sobie kolejnego jego synowie. Pierwszeństwo braci przed synami w porządku dziedziczenia obowiązywało aż dotąd. Obecny monarcha postanowił zmienić prawo sukcesyjne, tak by władza przechodziła z ojca na syna. W ramach gry o tron uwięziony został książę bin Talal. Miliarder wykupił się kwotą sześciu miliardów dolarów.

Jeśli chodzi o prawdziwą politykę, to w przypadku saudyjskim pieniądze nie grają roli.

Rakowski wskazuje, że kapitał z Zatoki Perskiej o lat 80. był silnie inwestowany w Dolinie Krzemowej. Inwestycje te chronią islam i Arabię Saudyjską przed nadmierną krytyką ze strony Facebooka i Twittera.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Kryzys kolebki demokracji i powstanie socialmediokracji

Niekontrolowany, przypominający rewoltę szturm na Kapitol przypieczętował niechwalebne harakiri dla trumpizmu oraz republikanizmu, a samego Trumpa skazując na polityczną banicję.

Ameryka od dłuższego czasu jest polem bitwy między dwoma coraz bardziej wrogimi sobie obozami. Dlatego możemy przypuszczać, iż bez względu na to, kto wygrałby wybory w USA, nie zapobiegłoby to wywołaniu zamieszek w kraju. Wówczas zmieniłaby się tylko retoryka mediów głównego nurtu, gdyby demonstracja została wszczęta tym razem przez zwolenników demokratów i opisywana byłaby – jako demonstracja uzasadnionego gniewu obywateli.

Przypomnę tylko, że wspierane przez demokratów protesty, które przerodziły się w brutalne zamieszki, połączone z plądrowaniem sklepów związane z ruchem Black Lives Matter, wybuchły w 140 amerykańskich miastach. Efektem tego są wypłacone odszkodowania, z tytułu ubezpieczeń, na kwotę od 1 do 2 mld dolarów, co kosztowało branżę ubezpieczeniową więcej niż jakiekolwiek inne demonstracje w historii.

Ostatnie wydarzenia spowodowały na pewno kryzys wizerunkowy USA. Kraj uważany za nową ,,ziemię obiecaną” dla ludzi szukających bezpieczeństwa i wolności, niebezpieczne pogrąża się w chaosie przypominającym symptomy wojny domowej. Opanowanie protestów w miastach to jedna rzecz, ale niewystarczające zabezpieczenie drugiego, jak nie najważniejszego budynku Ameryki – symbolu jej potęgi, jest oznaką słabości i utraty autorytetu. Wskutek powyższych wydarzeń prezydent USA został wykluczony z debaty publicznej poprzez działania podjęte przez dwa największe amerykańskie portale społecznościowe – Twitter oraz Facebook. Oficjalnym powodem jest nawoływanie przez niego do agresji i aktów przemocy.

Warto wspomnieć, że kiedy Donald Trump blokował użytkowników tych portali na swojej stronie, skierowano przeciwko niemu oraz sekretarzowi prasowemu pozew za złamanie wolności słowa, którą gwarantuje pierwsza poprawka do Konstytucji USA. Zatem w rzeczywistości motywy postępowania rzeczonych podmiotów jawią się jako antypatia personalna, na co wskazywać może chociażby fakt, że po zaognieniu sytuacji Donald Trump nawoływał do zachowania spokoju i rozejścia się protestujących.

Wydarzenie to wprowadza nas w rozdział w historii rozumiany jako nowy wspaniały świat, w którym zapoczątkowano dyktat wielkich koncernów i korporacji. Obecnie są one niemalże monopolistami w obszarze social media, który wraz z rozwojem technologii wyparł klasyczne media i stał się niejako istotnym miejscem głoszenia poglądów, niemalże jak starożytne Forum Romanum. Od tej chwili to wielki kapitał będzie decydował kto ma, a kto nie ma prawa do wolności słowa przy wciąż nieklarownych procedurach.

W tym miejscu należy postawić pytanie, czy media społecznościowe zmierzały do zaplanowanej inżynierii myślowej w stosunku do społeczeństwa? Czy władza algorytmów podkopuje idee wolności jednostki?

Współczesny izraelski historyk Yuval Noah Harari uważa, iż dla tych handlarzy naszej uwagi nie jesteśmy klientami tylko produktami, tyle że – dodam od siebie – certyfikowanymi według ich własnych standardów poprawności politycznej. Cenzura ze strony mediów społecznościowych może przynieść jednak odwrotne skutki od tych zamierzonych. Część reklamodawców, których fundusze stanowią gros zarobków mediów społecznościowych, już wycofuje się ze współpracy z nimi, odcinając się jednocześnie od działań portali, które ich zdaniem wykorzystują swoją dominującą pozycję w sieciach społecznościowych w celu zduszenia konkurencji. Miało to miejsce w przypadku sprawy usunięcia serwisu Parler m.in. z AppStore i Google oraz serwera Amazon co per se stanowi praktyki monopolistyczne.

Być może obecne wydarzenia dadzą bodziec do powstania nowych konkurencyjnych przedsiębiorstw informatycznych mogących rozbić obecnych monopol ewentualnie spowodują też rozpoczęcie prac nad wprowadzeniem uregulowań prawnych dla platform społecznościowych, które coraz większym zakresie organizują nasze życie.

Koniec zażegnania konfliktu w USA na pewno nie jest bliski. Radykalizm działań zawsze wzmacnia też radykalizm po drugiej stronie, a postępowanie wielkich korporacji oraz wszczęcie procedury impeachmentu wobec ustępującego prezydenta tylko niepotrzebnie go zaognią. Co, wbrew deklarowanym wartościom, będzie pewnie na rękę mediom społecznościowym, które prowadzą do tworzenia światopoglądowych „baniek”. Na tę chwilę możemy stwierdzić, że Donald Trump wchodził do polityki jako outsider i tak samo z niej odchodzi, jednak mając wciąż za sobą potężną siłę społeczną i kapitał, co może być zapowiedzią budowania nowego dziedzictwa-mitu dla konserwatywnej części społeczeństwa USA.

Paulina Czarnowska

Michał Karnowski: Sytuacja w USA pokazuje, że demokracja liberalna wchodzi w fazę coraz większego zamordyzmu

Publicysta tygodnika „Sieci” mówi o histerii rozpętanej przeciwko Donaldowi Trumpowi oraz współczesnym zagrożeniom dla wolności słowa.


Michał Karnowski komentuje wszczęcie procedury impeachmentu przeciwko Donaldowi Trumpowi. Prezydent USA jest oskarżany o podżeganie do rozruchów pod Kapitolem.

Rozpętując nagonkę przeciwko prezydentowi media amerykańskie złamały wszelkie reguły – ocenia publicysta. […] Demokracja liberalna wchodzi w fazę coraz większego zamordyzmu.

W opinii gościa „Poranka WNET” obwinianie Trumpa za ostatnie zamieszki jest „histerią”. Jak zauważa, dużą część odpowiedzialności za zaistniałą sytuację ponosi ochrona Kongresu, słabo obstawiając protesty z 6 stycznia.  Michał Karnowski dostrzega analogię między sytuacją w USA, a wydarzeniami w Polsce, gdzie opozycja chciała na przełomie 2016 i 2017 roku dokonać puczu.

Donald Trump uzyskał głosy ponad 70 milionów Amerykanów, a tamtejszy establishment traktuje go jak śmiecia.

Rozmówca Łukasza Jankowskiego wskazuje, że konserwatyści nie mogą polegać jedynie na mediach społecznościowym, muszą budować własne, silne media tradycyjne.

Tak jak w PRL-u musimy wykuwać własne nisze wolności, musimy ich bronić. (…) Sfery wolności będą trwały tak długo, jak długo trwają rządy Zjednoczonej Prawicy.

Michał Karnowski wskazuje na paradoks, że media społecznościowe, które długo wydawały się oazą wolności, są w istocie narzędziem zniewolenia.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T. / A.W.K.

Cezary Krysztopa: Sytuacja, w której sieci społecznościowe robią co chcą to nie demokracja, a dyktatura

Wicenaczelny „Tygodnika Solidarność” komentuje blokowanie przez Twitter konserwatywnych mediów. Wskazuje, że w przyszłości ofiarami cenzury mogą stać się również liberałowie.

Ci, którzy czują się władcami sieci, żyją w świecie który powstał po rewolucji, w której brał udział również „Tygodnik Solidarność”. Powinni mieć wobec niego więcej szacunku.

Cezary Krysztopa mówi o zablokowaniu twitterowego konta „Tygodnika Solidarność”. Jak mówi, wpisuje się ono w trwającą na całym świecie nagonkę na media konserwatywne.  Jest to tendencja narastająca już od wielu lat.  Publicysta wskazuje, że to właśnie media społecznościowe mają obecnie największy wpływ na kształtowanie postaw całych narodów, również ich elit:

Co wspólnego z demokracją ma system, w którym Facebook i Twitter decydują, co może powiedzieć prezydent Stanów Zjednoczonych? Nie może być tak, że wielkie koncerny robią co chcą.

Rozmówca Łukasza Jankowskiego dodaje, że:

Sytuacja taka powinna tak naprawdę nosić miano dyktatury.

Wicenaczelny „Tygodnika Solidarność”, że algorytmy, które rzekomo odpowiadają za promowanie określonych treści kosztem innych, są jedynie zasłoną dla ręcznego sterowania tą materią.

Gość „Popołudnia WNET” przestrzega, że presja, która jest obecnie wywierana na środowiska konserwatywne, zostanie w przyszłości skierowana przeciwko tym, którzy niewystarczająco gorliwie będą występować po stronie poprawności politycznej.

To co się robi dzisiaj konserwatystom, jutro może spotkać także lewicowych liberałów.

Cezary Krysztopa wskazuje, że zmasowany i jawny atak koncernów może wywołać efekt sprzeczny z ich zamierzeniami – doprowadzić do masowego ruchu sprzeciwu i wymuszonej pluralizacji platform społecznościowych.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Dr Rzymkowski: By ograniczyć cenzurę narzucaną przez korporacje, niezbędne będzie działanie na poziomie międzynarodowym

Poseł PiS wskazuje, że granicą wolności słowa może być jedynie kodeks karny. Mówi o konieczności okiełznania ambicji wielkich koncernów technologicznych.

Dr Tomasz Rzymkowski mówi, że zawieszenie kont społecznościowych Donalda Trumpa jest kontynuacją zjawiska, z którym mamy do czynienia od dłuższego czasu. Polega ono na pozaprawnym narzucaniu politycznie poprawnych idei.

Już przed kilkoma laty banowano konta polskich polityków, nie pochylając się nawet nad publikowanymi przez nich treściami. Gigant technologiczny w brutalny sposób egzekwuje opracowane przez siebie normy.

Jak przypomina parlamentarzysta, w polskim porządku prawnym nie jest dopuszczalna żadna forma cenzury prewencyjnej. Ingerencja w treści publikowane w Internecie powinna mieć miejsce w przypadku popełnienia przestępstwa.

Mamy do czynienia z rozjazdem między prawem państwowym a praktyką działania wielkich korporacji. Bez umów na poziomie międzynarodowym nie będziemy mogli ograniczyć popełnianych przez nie nadużyć.

Gość „Popołudnia WNET” zwraca uwagę, że przeciwko zablokowaniu Donalda Trumpa na Facebooku i Twitterze wypowiedziała się kanclerz Niemiec Angela Merkel. Jak dodaje:

Zagwarantowanie wolności słowa i wolności sumienia leży w interesie zarówno prawicy, jak i lewicy.

Zdaniem parlamentarzysty zapowiedzi wszczęcia przez Demokratów procedury impeachmentu przeciwko Donaldowi Trumpowi kłócą się z zapowiadanym przez Joe Bidena narodowym pojednaniem. Dr Rzymkowski ocenia, że:

Istnieje szansa, że Trump będzie się ubiegał o prezydencką nominację Partii Republikańskiej za 4 lata.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

70 tys. kont związanych z QAnon zawieszonych przez Twitter

Po tym jak zawieszone zostało konto Twitterowe Donalda Trumpa portal wziął na celownik grupę zwolenników prezydenta znaną jako QAnon.

Wśród ludzi, którzy wtargnęli 6 stycznia do amerykańskiego Kongresu najbardziej wyróżniał się mężczyzna nazywany ze względu na swój strój „człekożubrem”. Jake Angeli jest szamanem QAnon, grupy zwolenników teorii spisowej, której przedstawiciele i symbole były obecne podczas środowych zamieszek. W z tym Twitter ogłosił zawieszenie kont powiązanych z tym ruchem użytkowników. Jak możemy przeczytać na blogu Twittera:

Biorąc pod uwagę gwałtowny przebieg wydarzeń w Washington DC oraz zwiększone ryzyko szkody, w piątek po południu zaczęliśmy na trwałe zawieszać tysiące kont, które były przeznaczone głównie do rozpowszechniania treści QAnon.

A.P.

Źródło: Reuters.

Dziambor: dzisiaj triumfują właściciele mediów społecznościowych o lewicowym podejściu do polityki

Czym skończą się obecne triumfy szefów portali społecznościowych? Jak wygląda lobbing w polskim sejmie? Artur Dziambor o tym, jak teoria spiskowa okazała się być prawdą.

Dzisiaj triumfują właściciele tych mediów społecznościowych o lewicowym podejściu do polityki. Za parę lat okaże się, że utracą kontrolę nad tym, co stworzyli.

Poseł Konfederacji wskazuje, że korporacje od dawna rządzą Ameryką. Dotąd jednak mówienie  o ogromnym wpływie szefów portali społecznościowych sprowadzane było do teorii spiskowych. Wyśmiewano skarżącym się na bycie banowanym. Obecnie zaś

Na rozkaz właścicieli tych portali zablokowany został najpotężniejszy człowiek na świecie.

Oznacza to, że żadne konto nie jest bezpieczne. Artur Dziambor mówi także jak wygląda lobbing w polityce. W Stanach Zjednoczonych lobbyści są oficjalnie zarejestrowani. Także przy sejmie są oficjalni lobbyści. Nasz gość nie miał jednak z nimi kontaktu, gdyż nie jest posłem koalicji rządzącej. Dzwonią do niego jednak przedsiębiorcy, których biznesy zostały zamknięte decyzjami rządu. Przypomina niedawną dyskusję nad punktami PKD, wpisanymi do tarczy antykryzysowej. Z ponad 130 zgłoszonych wpisano ok. 70.

Zaczęło się od zbanowania na Facebooku Janusza Korwin-Mikkego.

Przypomina likwidację fanpage’a Janusza Korwin-Mikkego, który miał ponad 800 tys. polubień. Nie spotkało się to z żadnym sprzeciwem społecznym. Wczoraj zablokowany został również profil Rona Paula. Amerykański polityk znany z libertariańskich poglądów został zablokowany, mimo, że dotąd nie miał żadnych zgłoszeń odnośnie łamania regulaminu.

Artur Dziambor przyznaje, że znacjonalizowanie portali społecznościowych nie będzie dobre. Sądzi, iż jednak ono nastąpi.

Dobrze to już było.

Polityk podkreśla, że zablokowane zostało także oficjalne konto prezydenta USA, co stanowi uderzenie już nie w Donalda Trumpa jako konkretną osobę, ale w urząd jaki zajmuje.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Maciej Pawlicki: w obecnej sytuacji zostały przekroczone najstraszniejsze wizje Orwella i Huxleya

Blokowanie ludzi i poglądów, zmiana definicji pandemii i błędy lockdownu. Maciej Pawlicki o tym, jak ludzie zaczynają widzieć, co się dzieje oraz o powodzie wzrostu śmiertelności w Polsce.

Maciej Pawlicki jest przerażony wydarzeniami w Stanach Zjednoczonych po wyborach prezydenckich w 2020 r. Zastanawia się jak szybko będą następować zmiany. Stwierdza, że zamyka się usta tym, którzy chcą pokazać nieprawidłowości wyborcze. Wskazuje na trend rezygnowania z Twittera.

Ludzie zaczynają się mechanizmom politycznym i gospodarczym przyglądać. Widzą rzeczy, które ich przerażają.

Publicysta wskazuje na zmianę definicji pandemii. Wprowadzony w 2008 r. termin został zmieniony z wysokiej śmiertelności na wysoką zakażalność. Pozwoliło to na, jak mówi, na wprowadzenie lockdownów na całym świecie:

Uważam, że wiele z tych decyzji to są decyzje przesadzone i lekarstwo jest wielokrotnie gorsze od choroby.

Pawlicki zauważa, że przez śmiertelność w Polsce wzrosła znacząco dopiero w listopadzie, a wcześniej była wręcz niższa niż w poprzednich latach. Jest to wynikiem zablokowania sytemu opieki zdrowotnej: diagnoz i operacji. Ocenia, że trzeba szybko wycofać się z błędnych decyzji.

Zdaniem reżysera konsekwencjami pandemii będzie pogorszenie się jakości demokracji na świecie. Mówi, że właśnie nakręcił krótki film o młodych ludziach, którzy życie załamało się po ogłoszeniu pandemii. Jest on na etapie montażu.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.