Honduras: kraj tylko dla odważnych? / Honduras: el país sólo para los valerosos?

Powracamy do Hondurasu! Mimo, że kraj ten leży na uboczu turystycznych szlaków, jest w nim naprawdę wiele do zwiedzenia! Czy jednak jest on krajem tak (nie)bezpiecznym, za jaki zwykło się go uważać?

Honduras nie należy do tych krajów Ameryki Łacińskiej, o których często się wspomina w środkach masowego przekazu. W zasadzie o państwie tym mówi się jedynie w dwóch aspektach. Pierwszym z nich jest bycie terytorium leżącym na trasie przemytników narkotyków do USA i związana z tym przemoc. Największe miasta Hondurasu: Tegucigalpa i San Pedro Sula uważane są bowiem za jedne z najniebezpieczniejszych miast świata. Drugi aspekt to bycie ojczyzną wielu środkowoamerykańskich nieszczęśników bezskutecznie usiłujących przedostać się na terytorium USA,  by tam wieść lepsze życie.

Ten nie do końca kolorowy obraz kraju powoduje, że Honduras nie należy do państw tłumnie odwiedzanych przez turystów. Z jednej strony ma to swoje plusy: nie jesteśmy bowiem skazani na tłumy wścibskich osób odwiedzających poszczególne miejsca. Z drugiej strony jednak jest to obraz nie do końca prawdziwy. Honduras bowiem nie jest turystyczną pustynią! W ubiegłorocznej audycji przekonywaliśmy słuchaczy, że oprócz rajskich plaż wysp wyspy Roatán oraz strefy archeologicznej majańskiego miasta Copán, w Hondurasie znaleźć można szereg innych atrakcji turystycznych.

W najbliższym wydaniu República Latina powrócimy do tematu turystyki w Hondurasie. Zaproszeni goście: Allan Zelaya, Katherine Juárez oraz Andrea González podpowiedzą nam, które miejsca w ich ojczyźnie warto odwiedzić, a od których lepiej trzymać się z daleka. Położenie nad dwoma oceanami, pasma górskie oraz liczne rezerwaty przyrody z pewnością mogą zapewnić wiele wrażeń. Powrócimy również do tematu hondureńskiej kuchni. Wreszcie w rozmowie ze Zbyszkiem Dąbrowskim nasi goście spróbują odpowiedzieć na pytanie o hondureńską duszę. Jednym słowem, jacy są mieszkańcy Hondurasu? A także, co szczególnego jest w nich, co pozwoliłoby odróżnić ich od reszty mieszkańców Środkowej Ameryki oraz pozostałych Latynosów. Wreszcie spróbujemy sobie odpowiedzieć na tytułowe pytanie, czy Honduras jest krajem jedynie dla ludzi odważnych? Ludzi gotowych szukać wyzwań? Czy też czy przeciętny turysta, niekoniecznie znający język hiszpański znajdzie coś dla siebie? I czy rzeczywiście jest on tak niebezpieczny, jak go malują?

Na turystyczno – społeczną rozmowę o Hondurasie zapraszamy w najbliższy poniedziałek, 19 sierpnia, jak zwykle o 20H00! Będziemy rozmawiać po polsku i hiszpańsku!

¡República Latina – odważnie i bezpiecznie!

Resumen en castellano: Honduras no es uno de los países más “famosos” de América Latina. Los temas principales que aparecen en los medios hablando del país so: violencia y los emigrantes.

Sin embargo hay que decir que estos temas no muestran correctamente el país. El dibujo negativo del país es el motivo del bajo nivel de turismo en Honduras, aunque el país tiene mucho para ofrecer. Este lunes vamos a volver al tema comenzado hace un año y medio. Junto con nuestros invitados: Alla Zelaya, Katherine Juárez y Andrea González vamos a hablar sobre los destinos turísticos del país. Aparte de este tema vamos a probar a tocar también el tema de la cocina hondureña. Además vamos a probar a conocer el alma hondureńo, o sea como son los Hondureños y como se diferencian de sus vecinos y el resto de los Latinos.

Les invitamos para escucharnos el lunes 19 de agosto, como siempre a las 20H00! Vamos a hblar polaco y castellano!

Burmistrz Człuchowa: Mamy wiele inwestycji, ale nie zadłużamy miasta [VIDEO]

O tym, czego oczekują mieszkańcy Człuchowa i jak realizowane są nowe inwestycje w Człuchowie, mówi Ryszard Szybajło.

Ryszard Szybajło mówi, że polityka w małych samorządach nie odgrywa wielkiej roli. A co słychać w Człuchowie? Prowadzone są starania, ażeby młodzi ludzie pozostali w Człuchowie; samorząd chce odwieść ich od myśli ucieczki do wielkich miast, gdzie rynek pracy jest bardziej rozwinięty.

Mamy wiele inwestycji, które są realizowane w systemie partnerskim. […] Ewenement polega na tym, że przy tak dużych inwestycjach miasta nie zadłużamy.

Zadłużenie miasta w tym roku wyniosło 19%. Jak mówi burmistrz, inwestycji takich jak rewitalizacja zamku czy modernizacja oczyszczalni ścieków, nie można byłoby zrealizować bez pomocy zewnętrznej. Szybajło stwierdza, że „miasta nie byłoby stać na modernizację oczyszczalni za 27 mln”. W zeszłym roku Człuchów otrzymał 9 mln zł na inwestycje. Rewitalizacja zamku pochłonęła w ciągu 6 lat 15 mln, z czego 75% to środki zewnętrzne.

Podjąłem decyzję, żeby wyeksponować nas zamek. Kiedy się wjeżdża do Człuchowa to z każdej strony widać wieżę.

Ponadto mówi o wielkim sukcesie rewitalizacji zamku w Człuchowie, w którym dawniej, w średniowieczu, rezydował m.in. Ulrich von Jungingen i Konrad von Wallenrod. Adaptacja zamku na potrzeby muzeum przyciąga dziesiątki tysięcy wycieczkowiczów.

Obecnie najważniejszymi celami miasta są m.in. modernizacja dworca kolejowego oraz rewitalizacja śródmieścia. Mieszkańcy oczekują też na zwiększenie asortymentu gastronomicznego.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Piasecki: Park Miniatur w Kowarach pokazuje najciekawsze obiekty Dolnego Śląska

Czemu miał służyć i co oferuje Park Miniatur i Zabytków Dolnego Śląska w Kowarach ? Mówi jego założyciel, Marian Piasecki.

Marian Piasecki opowiada o Parku Miniatur i Zabytków Dolnego Śląska w Kowarach.

Przyjeżdżają szukać zdrowia, wrażeń, w sensie krajobrazów, wędrówek w górach. Potrzebują centrum informacyjnego o regionie […]. To właśnie skłoniło mnie do stworzenia parków miniatur. Mogę w przystępny sposób pokazać najciekawsze obiekty w okolicy.

Park stanowi punkt integracyjny dla Czechów, Niemiec i Polaków, a także dla ludzi różnych pokoleń od najstarszych do najmłodszych. Miniatur jak na razie jest 60, ale z każdym sezonem przybywają nowe. Każda jest wykonana w skali 1:25. Przewodnicy oprowadzają turystów w sześciu językach, a nad miniaturami czuwają specjaliści od restaurowaniu mebli.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Piszko: Wspólna oferta turystyczna Doliny Kłodzkiej jest niebagatelna

Michał Piszko o ograniczeniu kadencji wójtów i burmistrzów do dwóch z rzędu, przebudowie drogi krajowej nr 8, turystyce Kłodzkiej i potrzebie wyciszenia sporów ideologicznych.

Michał Piszko sądzi, że możliwość sprawowania władzy przez wójta, burmistrza czy prezydenta miasta przez maksymalnie dwie kadencje z rzędu jest dobrym pomysłem.

To jest zadanie centralnie rządowe.

Gość „Poranka WNET” ponadto opowiada o przebudowie drogi krajowej nr 8 na odcinku Magnice — Kłodzko w wariancie 2+1. Droga z Magnic do Kłodzka ma przynależeć do klasy S. Jak zauważa, budowa drogi w wymiarze „dwa pasy w jedną, dwa pasy w drugą stronę” to inwestycja rzędu 4 mld zł, przewyższająca zdolności finansowe jakiejkolwiek jednostki samorządowej.

Burmistrz Kłodzka mówi także o turystyce Dolny Kłodzkiej, chwaląc „wspólne promowanie się atrakcji kłodzkich”. Jak mówi, „w grupie siła”. Zwiedzenie jednej miejscowości to bowiem kwestia kilku godzin, zaś dzięki współpracy ośrodków turystycznych turysta może zobaczyć atrakcje z wielu gmin jednego dnia.

Też mam legitymację partyjną, jednak ważniejsza jest dla mnie gmina i jej mieszkańcy niż legitymacja partyjna.

Rozmówca Tomasza Wybranowskiego odpowiada na pytania o rolę polityki w samorządzie. Piszko zwraca się z apelem „do góry” zmniejszenie temperatury spory, o rozwagę i wyciszenie. Jak mówi, „między młodszym pokoleniem polityków nie ma takich zaszłości politycznych”, w czym widzi szansę na „ostudzenie temperatury debaty politycznej”.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.M.T./A.P

Jacek Herberger i Mariusz Dubiel: Na Dolnym Śląsku znajdują się prawdziwe turystyczne perełki

Jacek Herberger i Mariusz Dubiel opowiadają o sukcesach i problemach branży turystycznej na Dolnym Śląsku i o tym, czemu firmom opłaca się działać w ramach większej grupy.

Jacek Herberger, członek Zarządu Dolnośląskiej Organizacji Turystycznej i Mariusz Dubiel, prezes Zarządu SKI-RAFT SPÓŁKA Z O.O. opowiadają o prowadzonych przez ich firmę turystyczną spływach pontonowych na Nysie Kłodzkiej. Pomimo że cieszą się wielkim zainteresowaniem, to przeszkodą w popularyzacji tej rozrywki w Kłodzku jest potrzeba zbudowania połączenia między miastem a drogą krajową nr 8. W lutym 2018 r. podpisano umowę na opracowanie do 2020 r. koncepcji przebudowy tej trasy od Wrocławia (Magnic) do Kłodzka na drogę ekspresową.

Poszerzamy ofertę przez skracanie odcinków.

Na Nysie Kłodzkiej znajduje się przesmyk bardzki — „najpiękniejszy odcinek w Polsce”. Przedsiębiorcy planują poszerzać własną ofertę przez większą różnorodność dostępnych tras, dostosowanych do umiejętności, tak by ze spływu mogli korzystać tak ludzie doświadczeni, jak amatorzy czy rodziny z dziećmi.

Każdy wiadomo, chodzi załatwić różne sprawy, każdy we własnym interesie. Starać się o jakieś dotacje, środki pozyskać. Spotykaliśmy się my jako atrakcje w różnych miejscach, stwierdziliśmy, że łatwiej będzie te środki uzyskać razem, niż będziemy się starać o to pojedynczo.

Dubiel i Herberger mówią o powstaniu grupy Turystyczna Trzynastka, która obecnie łączy już 16 podmiotów. Jak mówią, dzięki współpracy wielu podmiotów ich głos jest głośniej słyszany, niż wtedy kiedy działały pojedynczo. Przyciągają oni obecnie 4 mln turystów rocznie. Prezes Zarządu SKI-RAFT SPÓŁKA Z O.O. odsyła na stronę spółki.

Wystawiliśmy miejsc na 300 osób i nie starczyło.

Rozmówcy Tomasza Wybranowskiego mówią także od Dolnośląskim Festiwalu Muzycznym, którego VII edycja będzie miała miejsce w tym roku. Inicjatywa Magdaleny Cornelius, mimo pewnych kontrowersji z nią związanych, przyciągnęła liczbę osób przekraczającą oczekiwania organizatorów.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Morelos: mały, lecz piękny stan Meksyku / Morelos: el estado chico, pero muy bonito

Zapraszamy w podróż do niewielkiego środkowomeksykańskiego stanu Morelos, który choć mikrych wymiarów, może zaoferowac wiele atrakcji każdemu turyście: historycznych, przyrodniczych i kulturowych.

Turyści przybywający do stolicy Meksyku – Miasta Meksyk zazwyczaj trafiają na utarte szlaki turystyczne. Tymczasem w niedużej (jak na meksykańskie warunki) odległości od stolicy znajduje się wiele ciekawych turystycznie miejsc. Jednym z nich jest środkowomeksykański stan Morelos.

Nazwany ku czci jednego z meksykańskich Ojców Wyzwolicieli – José Maríi Morelosa y Pavón, stan Morelos jest zarazem jednym z najmniejszych stanów w całym kraju. Zarazem jest to stan leżący na drodze z Miasta Meksyk w stronę meksykańskiego kurortu na wybrzeżu Pacyfiku – miasta Acapulco.

I choć wielu turystów przejeżdża przez ten stan, nie zatrzymując się w nim, nie oznacza to jednak, że nie ma on nic do zaoferowania. Wręcz przeciwnie: pomimo swoich niewielkich rozmiarów stan Morelos może zaoferować coś pod niemalże każde gusta. Miłośnicy zabytków prekolumbijskich znajdą wiele ciekawych stref archeologicznych z Xochicalco na czele. Środkowomeksykański stan to również architektura kolonialna. Słynie z niej nie tylko stolica stanu – miasto Cuernavaca ze wspaniałą katedrą i pałacem Hernána Cortéza na czele. To również liczne „Pueblos Mágicos”: urocze miasteczka kolonialne np. Tepoztlán, czy Tlayacapán. Wreszcie na terenie stanu znaleźć można znaleźć zabytki poprzemysłowe: przez wiele setek lat stan ten słynął z plantacji trzciny cukrowej.

Stan Morelos ma wiele do zaoferowania również miłośnikom przyrody i ciekawych krajobrazów. Liczne parki przyrody, wzgórza, rzeki, czy jeziora zachęcają do aktywnego wypoczynku. Jezioro Tequesquitengo jest wręcz centrum meksykańskich sportów wodnych.

Wreszcie trzeba dodać, że Stan Morelos to również liczne zwyczaje i obyczaje ludowe. To również ciekawe stroje regionalne i muzyka. Wspomnieć należy również o miejscowej kuchni oferującej wiele regionalnych przysmaków.

O tym, jakie atrakcje mogą czekać w „Stanie Wiecznej Wiosny” na chętnych turystów opowie jego mieszkaniec: pochodzący ze Stanu Morelos Marco Rojas. W rozmowie ze Zbyszkiem Dąbrowskim nasz gość zachęci naszych słuchaczy nie tylko do wizyty w swojej „małej ojczyźnie”, ale również zachęci do tego, by ta wizyta była jak najbardziej aktywna.

Na rozmowę o Stanie Morelos i jego atrakcjach zapraszamy w najbliższy poniedziałek, 29 lipca, jak zwykle o 20H00! Będziemy rozmawiać po polsku i hiszpańsku!

¡República Latina – w nowe miejsca na mapie!

Resumen en castellano:

El estado de Morelos, aunque bien chico, tiene muchas cosas para ofrecer a los turistas. El “estado de la eterna primavera” está sólo unas 1-2 horas de la capital de México. Mucha gente está pasando por este estado en su camino a la costa del Pacífico, pero pocas personas se quedan allá para más tiempo. Sin embargo en Morelos uno puede encontrar muchos monumentos históricos: precolombinos, coloniales e industriales. El estado ofrece ta,bién muchas alternativas para la gente a que le gustan vacaciones “activas”. Hay que decir que el mismo estado está rico con sus costumbres, música y gastronomía. De todo esto vamos a hablar con un morelense: Marco Rojas.

Les invitamos para escucharnos el lunes, 29 de julio, como siempre a las 20H00! Vamos a hablar polaco y castellano!

Marcin Nowak: Od 1290 r. Nysa stała się stolicą jednego z najbogatszych księstw, dlatego nazywana była Śląskim Rzymem

Wyjątkowość Nysy polega na tym, iż to właśnie ona, stała się ostoją katolicyzmu w czasach reformacji, a także siedzibą dla biskupa Wrocławskiego, który sprawował władzę na tym terenie.

Marcin Nowak historyk, przewodnik turystyczny, podkreśla, że z turystyką związał swoje życie już wiele lat temu:

To jest taka pasja, która staram się realizować na co dzień.

Gość Poranka wyjaśnia również, dlaczego Nysa nazywana jest Śląskim Rzymem. Okazuje się, iż przydomek ten przylgnął do miasta bardzo dawno temu:

W dawnych czasach panowała moda na porównania.

Na Śląsku bywało, że Ślązacy bardzo często porównywali np. Śląska Jerozolima to Góra Świętej Anny, Śląskie Carcassonne to Paczków, a nazwa Śląski Rzym powstała ze względu na to, że już od roku 1290 Nysa stała się stolicą samodzielnego, potężnego, jednego z najbogatszych księstw na Śląsku:

W okresie rozbicia dzielnicowego powstało kilkanaście potężnych samodzielnych księstw, między innymi Nysa.

Była ona o tyle wyjątkowa, iż na jej „tronie” zasiadał biskup Wrocławski, który de facto rządził tymi terenami. Biskupi z Wrocławia sprowadzili się na te tereny w XIII wieku. Te obszary stały się dla nich miejscem do polowania i odpoczynku. Z czasem zaczęły przebiegać tutaj szlaki handlowe, a także odkryto w tej okolicy złoto. To spowodowało, że biskupi z Wrocławia właśnie w tym miejscu postanowili utworzyć swoje księstwo, swoje miasto.

W późniejszych czasach Śląsk został przejęty przez protestantów. Był to reformacji. Wtedy to właśnie Nysa stała się miejscem, gdzie biskupi rezydowali, podejmowali decyzje o losach diecezji i prowadzili akcję kontrreformacji:

Nysa stała się ostatnia ostoja katolicyzmu

Jak zaznacza gość Poranka, w samej Nysie znajduje się również wiele obiektów, które nawiązują do tych, które możemy zobaczyć w samym Rzymie i we Włoszech:

Takich porównań jest bardzo dużo.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.K./M.K.

 

Rafacz: Zapewniamy Zakopanemu wodę w 99% w czasie nawet największych najazdów turystycznych

Marcin Rafacz o wyzwaniach stojących przed zakopiańskimi wodociągami, ich przeszłości i przyszłości.

Marcin Rafacz pełniący obowiązki kierownika działu technicznego i inwestycji opowiada o gospodarce wodno-ściekowej w mieście, które ze względu na turystów, musi zwiększać wydajność pracy zależnie od sezonu.

Tutaj, jeśli chodzi o samą wodę, nie możemy narzekać. Mamy bardzo rozbudowany system ujęć wody, budowany od 1902 r. Jest to zespół ujęć w Kuźnicach, które zapewniają Zakopanemu ok. 90% wody. Tej wody w górach bardzo dużo. Problemem jest, kiedy trzeba jej dostarczyć każdej osobie.

Samo miasto ma ok.  27 tysięcy mieszkańców, ale w najgorętszych wakacyjnych momentach, ze względu na przyjezdnych, ilość osób do obsłużenia przez wodociągi rośnie nawet do stu tysięcy. Długość sieci wodociągowej wynosi aż 300 km. Warunki wodno-kanalizacyjne w Zakopanem są specyficzne, gdyż rury w przeciwieństwie do większości miast, nie przebiegają na podobnej wysokości, ale wielokrotnie przebiegają na linii góra-dół.

W najbliższych latach planujemy przebudowę gruntowną, modernizację starej oczyszczalni, praktycznie wybudowanie jej na nowo.

Pierwotnie oczyszczalnie ścieków znajdowały się na peryferiach miasta, ale obecnie ta okolica jest zabudowana, stanowiąc niemal centrum miasta. Wiąże się to z nieprzyjemnymi zapachami dla mieszkańców. Jak mówi Rafacz, poza modernizacją oczyszczalni, na który dostali 38 mln zł od Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, realizują również drugi projekt, wart 12 mln zł, zakładający rozwój sieci wodociągowej i kanalizacyjnej. W jego ramach powstać ma zapewniająca wodociągom dodatkową energię farma fotowoltaniczna i model hydrauliczny sieci wodociągej.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.M.K./A.P.

Tomasz Hamerski: Sezonowość to nasz największy problem [WIDEO]

„My jesteśmy góralami, dla nas tożsamość regionalna jest rzeczą bardzo ważną”. Lokalna grupa działania „Gorce-Pieniny” stawia na rozwój partnerstwa terytorialnego.

Tomasz Hamerski mówi o partnerstwie terytorialnym, jakie rozwija Lokalna grupa działania „Gorce-Pieniny”. Jest ona stowarzyszeniem, które korzysta ze środków Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich. Jak mówi, „skupiamy przedstawicieli samorządu terytorialnego, przedsiębiorców, biznesmenów, organizacje pozarządowe oraz zwykłych mieszkańców, którzy starają się dbać o rozwój lokalny”. Organy te otrzymują środki finansowe na jak najlepszy rozwój regionu.

Grupa funkcjonuje na terenie 4 gmin: na terenie miasta i gminy Szczawnica, Krościenko nad Dunajcem, Ochotnica Dolna i gminy Czorsztyn.  Hamerski podkreśla, że na tych terenach żyje się głównie z turystyki, a największym problemem jest sezonowość.

Sezonowość turystów pociąga za sobą sezonowość dochodów.

Jak mówi, „staramy się zrobić wszystko, by ta sezonowość była jak najkrótsza. Najwięcej turystów przybywa do okolicy latem. Pojawiają się oni również zimą, kiedy jest śnieg, ale w mniejszej ilości. Właśnie w tych okresach, brakuje „rąk do pracy”, co jest kolejnym poważnym problemem tego regionu.

Podczas rozmowy, poruszony został również temat dotyczący upaństwowienia kolei linowych. Nasz gość podkreśla, że istotne jest, aby wróciły one w polskie „ręce”.

My jesteśmy góralami, dla nas tożsamość jest bardzo ważna.

Tomasz Hamerski przyznaje, że miały miejsce próby budowy wyciągu narciarskiego na terenie gminy Szczawnica, jednak „barierą nie do przeskoczenia”okazała się bliskość programu Natura 2000 i Pienińskiego Parku Narodowego.

Na koniec Hamerski ocenia rządowy program 500+. Jak sam przyznaje na podstawie własnych obserwacji, inicjatywa ta w zauważalny sposób, poprawiła standard życia Polskich rodzin.

Coraz więcej rodzin z dziećmi jeździ na wakacje.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P/M.K.

Bochenek: Nowy Sącz posiada potencjał, który będzie można uwolnić dzięki poprawie dojazdu do miasta [WIDEO]

Artur Bochenek wiceprezydent Nowego Sącza o problemach miasta, jego perspektywach i nadziejach, jakie wiąże z jego przyszłością.

Artur Bochenek wiceprezydent Nowego Sącza mówi, że od momentu, w którym zlikwidowano miasta wojewódzkie, Nowy Sącz zszedł na drugi plan i przestał wykorzystywać swoje szanse rozwojowe.

Wyludnianie problemem nie tylko mniejszych miast, ale też dużych miast. następuje też proces urbanizacji miast i rozwijania ich, jeśli uda nam się tę dostępność komunikacyjną powiększyć, polepszyć, to, to miasto będzie miastem przyciągającym młodych, bo w tym mieście jest potencjał.

Szansę na odwrócenie tej tendencji wiceprezydent widzi w nowych inwestycjach w infrastrukturę drogową i kolejową. Jak zaznacza gość „Poranka WNET”, najważniejszą inwestycją, która poprawiłaby jakość życia mieszkańców, byłoby zapowiadane od lat ekspresowe połączenie z Krakowem. Podobnie w przypadku połączenia kolejowego Kraków – Podłęże – Piekiełko, dzięki któremu w ciągu 40 minut moglibyśmy znaleźć się w Krakowie.

Nowy Sącz mógłby się w przyszłości stać bazą turystyczną.

Jednym z największych plusów miasta jest turystyka, która prężnie się rozwija i w przyszłości może stać się bazą wypadową i hotelowo-gastronomiczną oraz zapleczem turystycznym całego regionu nowosądeckiego.

Zupełnie nie czuję się człowiekiem lewicy. Nigdy nie byłem związany z żadnymi partiami politycznymi. Reprezentujemy ruch miejski, oddolny, skupiający tak naprawdę mieszkańców reprezentujących różne poglądy polityczne od nawet skrajnej prawicy po bardziej liberalne. Natomiast nas nie interesuje polityka i poglądy polityczne, nas interesuje spojrzenie na miasto.

W ten sposób Bochenek charakteryzuje ruch miejski, z którym jest związany. Jak dodaje, Nowy Sącz jest miastem wyjątkowo religijnym i przywiązanym do wartości narodowych.

Chciałbym zobaczyć za 5 lat młode, dynamiczne, coraz młodsze miasto, które posiada ożywioną starówkę i dostępność komunikacyjną w regionie.

W powyższych słowach rozmówca Łukasza Jankowskiego odpowiada na pytanie, co chciałby po sobie pozostawić w Nowym Sączu.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.M.K./A.P.