4 po pierwszej – 05.05.2021 r. – Magdalena Uchaniuk

Teatr, książka, opera, relacje międzyludzkie. Zapraszamy na środowe wydanie jak zwykle wypełnione tematami kulturowo-społecznymi i rozmowami z ciekawymi gośćmi.

Rozmówcami red. Magdaleny Uchaniuk byli:

Adam Ferency – wybitny aktor filmowy i teatralny, na stałe aktor Teatry Dramatycznego w Warszawie – mówił o spektaklu pt. „Machia”, pracy nad ponadczasowym tekstem – niezwykle aktualnym we współczesnej Polsce.

Dr Sabina Klimek – dr nauk ekonomicznych SGH, dyplomata, były konsul, radca handlowy w Nowym Yorku, konsul w Turcji na placówce w Stambule – o przedsiębiorczości kobiet w Polsce i Turcji oraz ich aktywizacji zawodowej.

Anna Wolf – terapeutka, prowadząca warsztaty dot. relacji w związkach – tłumaczyła jak sobie radzić z kłótniami i agresją w związkach.

Magdalena Kaczorowska – Dyrektor Polskiej Opery Królewskiej – omawiała nadchodzące wydarzenia, związane z obchodami 202 rocznicy urodzin Stanisława Moniuszki. Przed internautami transmisja inscenizacji „Śpiewnika domowego” Stanisława Moniuszki w reżyserii Andrzeja Strzeleckiego.

 

Repetowicz: relacje amerykańsko-tureckie nieustannie pogarszają się na własne życzenie Ankary

Ekspert ds. bliskowschodnich omawia nieporozumienia między Waszyngtonem i Ankarą. Wskazuje, że Turcja jest całkowicie niewiarygodnym, partnerem w relacjach międzynarodowych.

Stosunki amerykańsk0-tureckie układają się fatalnie. Nie jest to kwestia 100 dni prezydentury Bidena, ale ostatnich kilku lat.

Witold Repetowicz komentuje uznanie przez Stany Zjednoczone ludobójstwa Ormian dokonanego przez Turków. Deklaracja nie spotkała się z poważną odpowiedzią Ankary. Prezydent Erdogan ma świadomość, że nie może pozwolić na dalsze pogorszenie stosunków z Waszyngtonem.

Trudno za poważną odpowiedź uznać stwierdzenie, że Amerykanie zabijali Indian. […] Turcy mają o sobie zbyt wysokie mniemanie.

Jak ocenia ekspert, Turcja pod obecnymi rządami nie ma większej wartości sojuszniczej. Amerykanie zdają sobie sprawę, że kraj ten skrycie wspiera tzw. Państwo Islamskie.

Lista problemów, jakie narosły wzajemnych relacjach, jest bardzo długa. Albo Turcja zmieni swój kurs, albo napięcia będą eskalować.

Z drugiej strony, państwo tureckie usiłuje przekonać Ukrainę, że może być wiarygodnym partnerem w walce z Federacją Rosyjską. Zdaniem Witolda Repetowicza, Kijów nie może takich zapewnień traktować poważnie.

Rosja niedawno opublikowała listę wrogich państw. Turcji na tej liście nie było. Oba państwa łączy szereg globalnych interesów, nieporozumienia są tylko docieraniem się przed kolejnymi dealami.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Hraczja Bojadżjan: Azerbejdżan nadal przetrzymuje jeńców wojennych i szantażuje Armenię

Armenia, zamach stanu?

Hraczja Bojadżjan o nazwaniu przez prezydenta USA rzezi Ormian ludobójstwem oraz o konflikcie w Górskim Karabachu: torturowaniu jeńców, niszczeniu kultury i osiedlaniu dżihadystów w Górskim Karabachu.

Hraczja Bojadżjan zauważa, że Joe Biden nie jest, jak się mówi, pierwszym amerykańskim prezydentem, który uznał rzeź Ormian za ludobójstwo. Zbrodnię z 1915 r. mianem ludobójstwa określił 22 kwietnia 1981 r. Ronald Reagan. Szybko jednak wycofał się ze swoich słów pod presją Ankary. Gość Poranka Wnet przyznaje, że dotąd Waszyngton nie interweniował w konflikcie w Górskim Karabachu.

Mówi także o liście skierowanym do Prezydenta RP, który wzywa go do upamiętnienia rocznicy ludobójstwa Ormian.

Nasz gość zauważył, że prezydent Polski Andrzej Duda co roku nie wydaje żadnego oświadczenia dotyczącego tej rzezi. Inaczej sprawy się mają w przypadku Holocaustu.

Prezes Ormiańsko-Polskiego Komitetu Społecznego mówi także o sytuacji politycznej w kraju swych rodziców. Przypomina, że obecny armeński premier zaczynał z dużym kredytem zaufania.

Jednocześnie nie została rozwiązana sprawa jeńców wojennych. Zgodnie z podpisanym  traktatem pokojowym, wszyscy jeńcy wojenni powinni zostać wymienieni. Tymczasem

Bojadżjan stwierdza, że w proteście pod Pałacem Prezydenckim ws. sytuacji w Górskim Karabachu protestowało 3 tys. Ormian, podczas gdy według spisu z 2011 r. żyje ich w Polsce 1600.

Jak dodaje, Azerowie niszczą ormiańską kulturę na kontrolowanych przez siebie terytoriach Górskiego Karabachu. Osiedlani są tam dżihadyści z Syrii wraz z rodzinami.

Turcja chciałaby zrobić korytarz między swoim krajem a Azerbejdżanem, a co za tym idzie, z innymi krajami turkijskimi. Na drodze stoi jednak Armenia.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Bronisław Ciołek: Sowieci spokojnie sobie siedzieli w pobliskim miasteczku, a ludobójcy dokonywali makabrycznych mordów

Hraczja Bojadżjan o rocznicy ludobójstwa Ormian w 1915 r. i wojnie w Górskim Karabachu oraz Bronisław Ciołek o zbrodni UPA w Kutach nad Czeremoszem w 1944 r.

Krzysztof Jabłonka przypomina dwie tragiczne rocznice dla Ormian, z których pierwsza związana jest z I wojną światową.

24 kwietnia doszło do początku zagłady Ormian na terenie państwa o Ottomańskiego. Tu bardzo wyraźnie zaznaczam, że nie była to Turcja- to była Armenia pod okupacją turecką.

Na temat upamiętniania rocznicy ludobójstwa Ormian mówi Hraczja Bojadżjan. Jak zauważa, obecny rok jest szczególnie trudny ze względu na sytuację w Górskim Karabachu.

Turcja, Azerbejdżan i dżihadyści z terenów w Syrii i Libii wynajęci przez państwo tureckie zaatakowali Górski Karabach- Republikę Arcach, historyczne tereny ormiańskie zamieszkane przez Ormian.

Także jak w 1915 r. Ormianie zostali zostawieni bez pomocy przez resztę świata. Prezes Ormiańsko-Polskiego Komitetu Społecznego przypomina, że wówczas Turcy przesiedlali na zamieszkane przez Ormian tereny ludność turkijską. Obecnie zaś

Na terenie Górskiego Karabachu siedzi dzisiaj około 4-5 tysięcy dżihadystów, których sprowadzili z Syrii i Libii. Teraz dostali prawo, żeby z całymi rodzinami się tam osiedlić.

Świat nie reaguje, jak mówi Bojadżjan, na zbrodnie Azerbejdżanu i Turcji. Ta ostatnia pod rządami prezydenta Erdoğana okupuje Cypr i terroryzuje Grecję. Dodaje, że

Co roku Ormianie zbierają się pod ambasadą Turcji […] My protestujemy, ponieważ Turcja do dzisiaj nie uznaje ludobójstwa Ormian.

W tym roku jednak na przeszkodzie stoi koronawirus.

Jak informuje Krzysztof Jabłonka, dzisiaj przypada 77. rocznica zagłady Ormian w Kutach nad Czeremoszem.  Współprezes Fundacji Ormiańskiej Maciej Bohosiewicz wyjaśnia, że Ormianie byli dobrze zorganizowani na Pokuciu, przy dawnej granicy polsko-rumuńskiej. Od 19 do 21 kwietnia 1944 r. trwały mordy ukraińskich szowinistów na ludności polskiej i ormiańskiej.

Sowieci spokojnie sobie siedzieli w pobliskim miasteczku, a ludobójcy dokonywali makabrycznych mordów.

Bojówki OUN-B wykorzystały czas między wycofaniem się sił niemieckich w nocy z 19 na 20 marca, a wkroczeniem Armii Czerwonej 21 kwietnia. Relację z tych tragicznych wydarzeń przekazał Bronisław Ciołek, któremu udało się wraz z rodziną przeżyć:

Płonące domy, wpadający jacyś ludzie z siekierami, kosami, cepami podpalający te domy,  wyciągający mieszkańców, przybijający do płotów.

Zginęło 220 osób, Polaków i Ormian. Ocalali schronili się w kościele. Pomordowani zostali upamiętnieni na grobie Stanisława Ciołka. Na granitowej płycie wyryte są nazwiska ofiar.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Polsko-chiński dom aukcyjny nad Wisłą. Szczepan Wójcik: chcemy, żeby ta aukcja przerodziła się globalną giełdę rolną

Prezes Polskiego Przemysłu Futrzarskiego o budowie aukcji futer przy współpracy z Chińczykami i tym, co nasz kraj na niej zyska.

Polski Przemysł Futrzarski i China Leather Industry Association podpisały list intencyjny w sprawie powstania w Polsce aukcji futer naturalnych. Prezes PPF deklaruje:

Chcemy przywrócić świetność i potęgę polskiemu przemysłowi skórzanemu.  W perspektywie chcemy, żeby ta aukcja przerodziła się globalną a w każdym razie w bardzo dużą taką giełdę przemysłowo-rolno-spożywczą.

Podpisanie listu intencyjnego było owocem udanych rozmów a ambasadorem ChRL. Szczepan Wójcik wskazuje, że Polska jest obecnie największym producentem futer naturalnych, a Państwo Środka ich największym odbiorcą.

To jest między 60 a 80 mln euro- inwestycja, która da zatrudnienie około sześciuset osobom i przyczyni się do tego, żeby przez nasz kraj przez region przepływały miliardy euro.

Liu Guangyuan podczas rozmów ze stroną polską zauważył, że jeśli uda się zorganizować aukcję futer, to będzie możliwe rozszerzenie współpracy na inne branże rolnictwa. Co zmieni dom aukcyjny nad Wisłą?

Dzisiaj polscy hodowcy, żeby dostać się na rynek chiński, muszą korzystać z usług domów aukcyjnych, które umieszczone są w Danii, czy też w Finlandii.

Obecnie Polska  wyprzedziła na rynku futrzarskim Holendrów i Duńczyków. Wcześniej już przodowała pod względem jakości. Poza Chinami polskie futra kupują takie kraje jak: Rosja, Stany Zjednoczone, Kanada, Turcja, Włochy.

Ci wszyscy ludzie przyjeżdżają do nas  na kilka -kilkanaście dni, żeby wydawać duże pieniądze.

Gość Kurier w samo południe wyjaśnia, że  jeśli przedsiębiorcy z tych krajów będą przyjeżdżać nad Wisłę to będą później robić reklamę naszemu krajowi u siebie. Wielu inwestorów chińskich może być zainteresowaniem wyłożeniem pieniędzy na biznes w naszym kraju. Polska ma szansę wypromować swój rynek.

Wszystkie potęgi świata właśnie ciągną do Chin.

Wójcik ocenia, że Polska ma szansę podbić zagraniczne rynki nie tylko futrami naturalnymi, ale także innymi produktami rolniczymi. Cenione przez chińskich konsumentów jest polskie mleko. Polscy hodowcy chcieliby, aby 51 proc. aukcji było ich własnością na zasadzie spółdzielni. Szczepan Wójcik odnosi się do piątki dla zwierząt. Podkreśla, że

Oczywiście mówimy tutaj o ogromnym lobby, przede wszystkim naszych konkurencji zachodnich. Mam tutaj na myśli niemieckie firmy utylizacyjne.

[related id=”138345″ side=”right”] Zauważa, że atakowane są te branże polskiego rolnictwa, które odnoszą sukcesy. Ma nadzieję, że polscy rolnicy nie będą już atakowani przez rząd lub opozycję.

Rozmówca Adriana Kowarzyka zaznacza, że wybicie przez Danię swoich norek jest szansą na przejęcie przez Polskę jej rynków zbytów. Przypomina, że Duńczycy nie mieli oporów przed przejmowaniem polskiego rynku rybołówstwa. Nie powinniśmy więc wstrzymywać się przed przejęciem duńskiego rynku futrzarskiego.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Marek Jerzy Nowakowski: Rosjanie na granicy z Ukrainą zamontowali wielką beczkę prochu i bawią się zapałkami

Marek Jerzy Nowakowski o powrocie do koncertu mocarstw, zagrożeniu wielką wojną, rozgrywkach turecko-rosyjskich i znaczeniu Ukrainy dla Waszyngtonu.

Rzeczywiście wracamy do koncertu mocarstw, że mocarstwa rozmawiają ze sobą ignorując lub wprost narzucając swoją wolę państwom mniejszym.

Marek Jerzy Nowakowski zaznacza, że rozmowa telefoniczna prezydentów Stanów Zjednoczonych i Rosji może budzić nasz uzasadniony niepokój. Bowiem w odpowiedzi na realną, jak sądzi, groźbę inwazji rosyjskiej na Ukrainę, Amerykanie zaprosili Rosjan do rozmowy. Deeskalacja nastąpiła na poziomie mocarstw.

Stany Zjednoczone wstrzymały operację sprowadzenia kolejnych dwóch okrętów wojennych na Morze Czarne.

Podkreśla, że kraje zachodnie w czasie wtargnięcia Rosji na Ukrainę nie zainterweniują zbrojnie. Dodaje, iż cały czas Zachód ma przewagę militarną nad Rosją. Były ambasador RP na Łotwie oraz w Armenii wskazuje na wycofywanie się Amerykanów z Afganistanu.

Amerykanie skracają front.

Dla USA najważniejsza jest bowiem „nowa zimna wojna” z Chinami. W związku z tym możliwe jest poszukiwanie przez Stany Zjednoczone i Rosję pola porozumienia w polityce powstrzymywania ekspansji Chin.

Dla Bałtów, Polaków, Rumunów to, co się dzieje na Ukrainie jest śmiertelnym zagrożeniem. Dla Waszyngtonu jest to poboczna wojenka.

Marek Nowakowski wskazuje, że wojna u naszych południowo-wschodnich sąsiadów jest elementem rozgrywki między Moskwą a Ankarą. Dla Turcji kluczowy jest obszar Morza Czarnego, dlatego zdecydowanie wspierają Ukrainę. Rosjanie zainteresowani są wyrywaniem Turcji z obozu zachodniego.

Turcja jest niewątpliwie zainteresowana tym, aby Krym nie był częścią rosyjskiej polityki wojskowej.

Historykowi obecna sytuacja kojarzy się z końcówką XIX w., kiedy to mocarstwa również, jak mówi, nie spodziewały się wojny. Ocenia, że Władimir Putin szuka „małej, zwycięskiej wojenki”. Wskazuje, że Rosjanie zdaniem dawnego doradcy prezydenta Putina, chcą odciąć Ukrainę od Krymu i Morza Azowskiego powiększając przy tym obszar separatystycznych republik. Te ostatnie powrócą do Ukrainy, ale jako „pętla” zarzucona przez Moskwę na tej kraj.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

 

Zbigniew Stefanik: francuska gospodarka notuje najgorsze wyniki od II wojny światowej

Zbigniew Stefanik o sytuacji pandemicznej we Francji, fatalnych wynikach gospodarki francuskiej i zbliżających się wyborach oraz o sporze ws. tureckiego meczetu.

Mamy do czynienia raczej ze wzrostem niż ze spadkiem zakazeń.

We Francji codziennie covidem-19 zaraża się średnio 40 tys. osób. Wobec tego obostrzenia są zaostrzane. W dzień można się przemieszczać nie dalej niż 10 km od miejsca zamieszkania, bez odpowiedniej zgody. W nocy obowiązuje zaś godzina policyjna. Rządzący nie chcą wprowadzać kolejnego lockdownu.

Francuskie władze stawiają raczej na kampanię szczepionkową, która ma we Francji przyśpieszyć.

Tymczasem recesja wyniosła nad Sekwaną w tym roku 115,7 procent PKB. Gospodarka francuska notuje najgorsze wyniki od II wojny światowej. Tymczasem Francja wchodzi w rok wyborczy.

W czerwcu tego roku odbędą się wybory samorządowe.

Za rok odbędą się wybory prezydenckie. Ambicje prezydenckie ma były premier  Eduard Philippe, Nadal nie wiadomo, czy Emmanuel Macron zdecyduje się ubiegać o reelekcję.

Ponadto korespondent polskich mediów mówi o wpływie agentury tureckiej we Francji. Trwają kontrowersje wokół budowy meczetu przez stowarzyszenie, które odmówiło podpisania Karty Republikańskiej. Między miastem Strasburg a MSW trwa spór o dotację nam meczet.

Turcja również nie pozostaje bierna i angażuje się w spór.

Stefanik przypomina sprawę wycofanie numeru tygodnika Le Point z francuskich kiosków, który był krytyczny wobec tureckiego prezydenta. Trwała zaś wówczas kampania prezydencka w Turcji.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Rakowski: Widzimy poprawę stosunków między Arabią Saudyjską a Turcją. Prezydent Erdogan zostawia Katar na rzecz Saudów

Paweł Rakowski o wyniku wyborów w Izraelu, szansach na powstanie kolejnego rządu Netanjahu oraz o zbliżeniu saudyjsko-tureckim i budowie nowej stolicy Egiptu.

Paweł Rakowski komentuje wynik wyborów w Izraelu. Wygrał je Binjamin Netanjahu zdobywając 35 mandatów. Nie może się jednak cieszyć sukcesem, gdyż Likud razem z koalicjantami ma 59 miejsc w 120-osobowym Knesecie. Kto mógłby dołożyć brakujące mandaty?

Pierwszym takim kandydatem była partia Ra’ami- partia arabska pod wodzą Mansura Abbasa.

[related id=140266 side=right] Razem ze Zjednoczoną Listą Arabską nie chcieli jednak tworzyć rządu religijni syjoniści, grożąc wyjściem z koalicji, jeśliby dołączyli do niej Arabowie. Większości nie ma jednak także opozycja. Opozycyjna wobec Likudu Nowa Nadzieja założona przez byłego likudowca Gidona Sa’ara, nie dogada się z lewicą i Arabami, gdyż pod względem stosunku do Palestyńczyków jest na prawo od Netanjahu.

Benjamin Netanjahu wcale nie jest bez szans, aby wyciągnąć opozycji dwóch posłów.

Tymczasem Demokraci w Waszyngtonie oczekują od Tel-Awiwu wznowienia rozmów z Palestyńczykami. Netanjahu nie może jednak sobie na to pozwolić nie ryzykując rozpadu koalicji rządowej. Na dodatek skonfliktowany jest on z nową amerykańską administracją. Rakowski zwraca uwagę na zbliżenie między Rijadem a Ankarą.

Widzimy od kilku tygodni poprawę stosunków między Arabią Saudyjską a Turcją.

Prezydent Erdoğan owiązany z konkurencyjnym wobec Domu Saudów Bractwem Muzułmańskim był dotąd na kursie kolizyjnym z Saudami. Obecnie jednak ci ostatni chcą zakupić tureckie drony. Media obu krajów wygaszają propagandę wymierzoną w drugą stronę.

Prezydent Erdogan zostawia Katar na rzecz Saudów.

Nie jest do dobra wiadomość dla ajatollahów. Oznacza to bowiem wzięcie Iranu w turecko-saudyjskie kleszcze. Można się spodziewać odpowiedzi ze strony Teheranu.

Tymczasem Kair- największe miasto Egiptu i całego Bliskiego Wschodu ma przestać być stolicą kraju nad Nilem. Jak wyjaśnia Rakowski, prezydent Abd Al-Fattah As-Sisi postanowił pójść w ślady faraonów wznosząc na pustyni nową stolicę.

Od 2015 roku bodajże jest realizowany szaleńczy projekt budowy nowego miasta, który miałby zastąpić Kair.

Projekt zakłada budowę w mieście największych na świecie: bazyliki, meczetu i opery. Największe w mieście może być też Chinatown (poza Ameryką). Znaczną część mieszkańców nowej metropolii mają bowiem stanowić Chińczycy.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Kumoch: Żydzi uciekali z Europy na paszportach sfabrykowanych w Szwajcarii. Kluczową rolę odgrywał Poseł RP w Bernie

Jakub Kumoch o roli polskiego posła w Bernie Aleksandra Ładosia w ratowaniu Żydów, postrzeganiu Polski jako antysemickiej oraz stosunkach polsko-tureckich.

Jakub Kumoch  komentuje udostępnianie listy Ładosia na stronie Instytutu Pileckiego. Przypominamy, że lista Ładosia to spis osób, na których nazwiska w okresie II wojny światowej zostały wystawione paszporty państw Ameryki Łacińskiej sfabrykowane przez Poselstwo RP w Bernie i organizacje żydowskie w Szwajcarii.

Gdy sporządziliśmy tą listę […] okazało się, że jest na niej 3200 osób.

Z numerów wydawanych paszportów wynikałoby, iż łącznie wydanych zostało 10 tys. paszportów. Instytut Pileckiego poszukuje pozostałych 7000 osób, które skorzystały z nich.

Politolog odnosi się do przypisywaniu Polsce i Polakom wrogości wobec Żydów. Stwierdza, że postrzeganie naszego kraju jako antysemickiego wcale nie jest tak powszechne za granicą, jak mogłoby się wydawać. Ocenia, że głównym problemem jest tworzenie przez historyków „błyskotliwych” tez, czyli przekłamań dotyczących antysemityzmu w polskich dziejach.

Istnieje pokusa w naukach historycznych, by zabłysnąć radykalną tezą, nawet jeśli nie jest w stanie się jej obronić.

Drugim zaś problemem jest hiperbolizowanie tego problemu przez media. Ambasador RP w Turcji zauważa, że stosunki Ankara-Warszawa są bardzo dobre. Turcy honorowo traktują nawet walki Rzeczypospolitej z Imperium Osmańskim, szanując nas.

Polska ma bardzo dobrą opinię w państwie mnie przyjmującym.

Dyplomata zaznacza, iż Turcja jest ważnym sojusznikiem Polski w ramach NATO. Wspomina nieudany wojskowy zamach stanu z lipca 2016 r. Podkreśla, że

Krwawy zamach stanu się nie udał. Próbowano zamordować wówczas wybranego prezydenta. Również zbombardowano wybrany parlament.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Rakowski: Saudyjski następca tronu i premier Izraela chcą stworzyć sojusz militarny wymierzony w Iran i Turcję

Paweł Rakowski o zmianach na Bliskim Wschodzie wobec napięć na linii Waszyngton-Rijad: propozycji tzw. bliskowschodniego NATO i wizycie szefa rosyjskiej MSZ w Arabii Saudyjskiej.


Paweł Rakowski komentuje odwołanie przez premiera Izraela wizyty w Emiratach Arabskich. Tam miał spotkać się z następcą tronu Arabii Saudyjskiej Mohammadem ibn Salmanem, co mogłoby oznaczać sformalizowanie traktatu pokojowego między oboma państwami. Netanjahu ostatecznie odwołał wizytę. Według jednej wersji zrobił to ze względu na chorobę żony. Inna wersja głosi, że Jordania odmówiła przelotu izraelskiego samolotu. Z wizyty w Jerozolimie wycofał się jordański następca tronu Husajn ibn al-Abdullah. Jak zauważa Rakowski,

[Mohammad ibn Salman i Binjamin Netanjahu] to w obecnej konfiguracji politycznej, po zmianie lokatora w Białym Domu, ludzie spaleni, których tak właściwie obecna administracja amerykańska chciałaby wyeliminować z polityki.

Wyjaśnia koncepcję tzw. bliskowschodniego NATO, które złośliwi nazywają Wielkim Izraelem. Saudowie są zawiedzeni USA. Arabię Saudyjską zasypują rakiety z Jemenu. W rezultacie polityki Waszyngtonu ibn Salman kieruje swój wzrok ku Tel-Awiwowi.

Panowie chcą stworzyć układ sojuszy militarnych wymierzonych bezpośrednio w Irak i Turcję.

Czemu nowa amerykańska administracja dystansuje się od Rijadu? Wynikać to może z jej ideologicznego zacietrzewienia. Możliwe też, iż ropa nie jest już tak istotna dla Amerykanów.

Mamy reset amerykańsko irański, który tak właściwie wygląda jak wygląda, czyli w ogóle nie wygląda. Jest to jeden wielki chaos.

Nasz korespondent przypomina, że do rewolucji irańskiej dwoma filarami amerykańskiej polityki na Bliskim Wschodzie byli szaf Iranu i król Arabii Saudyjskiej. Po 1979 r. pozostali Amerykanom Saudowie, a obecnie także z nimi zepsuła się współpraca.

Rozmówca Jaśminy Nowak komentuje wizytę Siergieja Ławrowa w Arabii Saudyjskiej. Stwierdza, że jest ona naturalną reakcją na spór między Rihadem a Waszyngtonem. Przypomina, że Związek Sowiecki był wrogiem Królestwa Arabii Saudyjskiej. Obecnie Kreml oferuje Saudom mediację ws. Jemenu i Iranu oraz wsparcie w kwestii Syrii. W kontekście tej ostatniej dziennikarz przypomina, że w Syrii muszą się odbyć w tym roku wybory prezydenckie. Para prezydencka jest obecnie chora na koronawirusa.

Pojawiła się propozycja żeby do czasu wyborów władzę przejął rząd wojskowy.

Przeprowadzone pod nadzorem wojskowych wybory prezydenckie miałyby być bardziej obiektywne.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.