Wildstein: Upadek komunizmu był wspaniały, ale to, co zrobiliśmy z naszą wolnością, już takie dobre nie było.

Bronisław Wildstein opowiada o powstaniu swojej książki oraz obłudzie i hipokryzji większości mediów prywatnych w odniesieniu do działań rządu i roli establishmentu III RP w tym procesie.

Dzisiaj mija 43. rocznica zamordowania Stanisława Pyjasa. Ta bolesna rana wciąż nie jest należycie opatrzona i wygojona. Do dziś nie odnaleziono i nie ukarano sprawców, o czym pisał Bronisław Wildstein w powieści – eseju „Cienie moich czasów”. 

Tutaj do wysłuchania fragment tej powieści:

W „Studiu 37 Dublin” Tomasz Wybranowski przypomniał jeden z wywiadów (z grudnia 2015 roku) z Bronisławem Wildsteinem, jednym z najbliższych przyjaciół Stanisława Pyjasa. Prowadzący stwierdził, że pomimo upływu czasu

„niestety niewiele się zmienia we wzajemnych polsko-polskich relacjach, zaś slogany na ustach wielu środowisk są li tylko sloganami od których ani solidarności i ani wzajemności Polakom nie przybywa.”

Nie wiadomo do dzisiaj, kto stoi za morderstwem studenta. Wszystko wskazuje na to, że ów mord to sprawa Służby Bezpieczeństwa. W Krakowie, rok temu – 7 maja 2019 – został odsłonięty pomnik Stanisława Pyjasa, zamordowanego studenta polonistyki i filozofii Uniwersytetu Jagiellońskiego, współpracownika Komitetu Obrony Robotników.

Gość Tomasza Wybranowskiego opowiedział o tworzeniu książki Cienie moich czasów, będącą niejako obserwacją zmian, które zaszły w Polsce na przestrzeni jego życia, ze szczególnym uwzględnieniem czasu III RP w odniesieniu do zmian zachodzących w Europie Zachodniej. Jest to książka która, jak to stwierdził autor „kształtowała się sama”:

Jestem bardzo krytyczny wobec tego, cośmy zrobili z naszą wolnością. To, że upadł komunizm, było wspaniałe, ale to, co zrobiliśmy z naszą wolnością, już takie dobre nie było. O tym jest w dużej mierze ta książka, ponieważ piszę o sobie, ale jako o kimś, kto przeżywa świat. […] Mam nadzieję, że ten nie najlepszy kawałek czasu dla Polski, te 26 lat, które stworzyły dla nas wielką szansę, którą w tak małym stopniu dla nas wykorzystaliśmy, się zakończy i teraz będzie lepiej.

Bronisław Wildstein mówi również o histerii w mediach, dotyczącej każdego z posunięć partii rządzącej, jak choćby było w przypadku ułaskawienia przez prezydenta Dudę Mariusza Kamińskiego, który został skazany za ściganie korupcji. Tymczasem prawo łaski wcześniej wielokrotnie było wykorzystywane przez poprzednich prezydentów, czasem w dosyć niejasnych okolicznościach. To jednak nie szokowało tak mediów i opozycyjnych autorytetów:

Poszczególni prezydenci korzystali z tego setki razy […] w odniesieniu do bardzo dwuznacznych ludzi jak np. gangsterów. To ma na sumieniu Lech Wałęsa [uniewinnienie gangstera Słowika — przyp. red.] czy Aleksander Kwaśniewski, który uwalniał swoich kolesi np. Zbigniewa Sobotkę, ministra, który ostrzegał gangsterów przed interwencją służb, powodując ryzyko śmiertelne dla funkcjonariuszy.

Gość Tomasza Wybranowskiego przypomina także o jawnym łamaniu prawa przez Prezydenta Komorowskiego, który mianował kolejnych członków Trybunału Konstytucyjnego w przód, jeszcze przed wygaśnięciem mandatów ich poprzedników:

Przy tej ustawie łamiącej jakiekolwiek normy prawne pracował sam prezes Trybunału Konstytucyjnego [Andrzej Rzepliński – przyp. red.] i jego koledzy.

Wildstein odnosi się także do sytuacji w większości mediów prywatnych, które jego zdaniem mówią dokładnie to samo i stanowią pewnego rodzaju front propagandowy:

To jest zjednoczony font propagandowy w obronie status quo, czyli tego, co istniało przed wyborami. […] mówi się — możecie sobie wybrać, ale jeśli ten rząd zaakceptujemy my, establishment III RP, to sobie może istnieć [rząd — przyp. red.], ale wara mu od rządzenia […] jak będzie chciał rządzić, to się go obali i o tym się mówi wprost, aby wyjść na ulice.

Posłuchaj całego wywiadu z Bronisławem Wildsteinem (nagranie z 2016 roku):

 

A. Kowarzyk i /WyT/

 

Sobotni Serwis WNET 11.04.2020 Orędzie prezydenta Andrzeja Dudy: Powiedziała: Andrzej, gdzie ty jesteś? Nie poleciałeś?

Prezydent Andrzej Duda w specjalnym orędziu wygłoszonym w 10. rocznicę katastrofy smoleńskiej przypomniał tamte dramatyczne wydarzenia: 10 kwietnia 2010 cień Katynia znowu przesłonił kontur Polski.

 

Prezydent Lech Kaczyński Moi Rodacy muszą się zastanowić, czy być tu dalej czy wracać. Jednocześnie dziękuję irlandzkim władzom za przychylność wobec Polaków.” Dublin, 18 lutego 2007. Fot. Tomasz Szustek

Zdaniem Prezydenta Lecha Kaczyńskiego sprawa Katynia była fundamentalna dla Polski:

Tak jak kłamstwo katyńskie było fundamentem PRL, tak prawda o Katyniu jest kamieniem węgielnym wolnej Polski.

Wczoraj rozmyślania w okowach X. rocznicy wydarzeń z 10 kwietnia 2010 roku, ze Smoleńska. Wydarzenia te na bardzo długo zaważyły i wciąż ważą na naszych polsko-polskich drogach. Ta data dla wielu stała się, obok tej z kwietnia 1940 roku, jedną z ważniejszych dat w najnowszej historii Polski. I o tym mówił w orędziu prezydent Andrzej Duda:

W Smoleńsku zginęli najlepsi z nas. Dziś naszym obowiązkiem jest robić wszystko, by na miarę swoich możliwości sprostać wyzwaniom, jakie stawia przed nami służba Ojczyźnie. W tamtych dniach jako Polacy pokazaliśmy, że w chwilach trudnych potrafimy być wspaniałą wspólnotą, potrafimy być solidarni.

Sobotni serwis informacyjny Radia WNET mogą Państwo odsłuchać tutaj:

 

W serwisie Radia WNET także o świętach w cieniu pandemii. Dzisiaj rano premier Mateusz Morawiecki zwrócił się do Polek i Polaków ze specjalnym apelem i wielkanocnym przesłaniem. 

 

Watykan

W piątek papież Franciszek przewodniczył Liturgii Męki Pańskiej w bazylice świętego Piotra. W wielkopiątkowej homilii Kaznodzieja Domu Papieskiego powiedział, że pandemia koronawirusa ukazała słabość i bezsilność człowieka, ale również przejawy wielkiej ludzkiej solidarności. 

Wystarczył najmniejszy, bezkształtny element natury – wirus, aby nam przypomnieć, iż jesteśmy śmiertelni, a potęga militarna i technologia nie wystarczą, żeby się uratować. Bóg dzisiaj cierpi z nami – powiedział franciszkanin Raniero Cantalamessa.

Republika Irlandii

Premier rządu Republiki Irlandii Leo Varadkar poinformował wczoraj wieczorem o dalszych krokach jego gabinetu w sprawie koronawirusa.

Obowiązujące ograniczenia pozostają w mocy do 5 maja 2020. Wszystkie szkoły w Republice Irlandii pozostają zamknięte do odwołania. Junior Cert Exams zostały odwołane, zaś Leaving Certificate Exams przesunięte zostały na lipiec lub sierpień tego roku.

Prezydent Irlandii Michael D. Higgins przed plebanią dublińskiej Prokatedry, w dniu 17 marca 2019. Fot. © Tomasz Szustek.

Prezydent Irlandii Michael D. Higgins złożył wczoraj życzenia wielkanocne. Prezydent Michael Higgins z małżonką w trakcie wielkanocnych życzeń wystosowali również gorący apel do społeczeństwa, aby dzisiaj w sobotę o godzinie 21:00 wszyscy Irlandczycy i rezydenci na wyspie włączyli się do ogólnokrajowej akcji jedności.

Głowa państwa uznała, że to bardzo ważne, aby poprzez ustawienie w oknie świecy, pokazać swoja jedność w obliczu pandemii, ale będzie to też wyrazem podzelowania, oddania hołdu i „zjednoczenia” w trudnych okolicznościach. W swoim wielkanocnym przesłaniu prezydent Higgins nazwał świece, które pojawią się w oknach, „latarnią nadziei w czasach ciemności”, która wskaże nam drogę do wyjścia z tego trudnego okresu:

Irlandczycy proszeni są o umieszczenie światła w swoim oknie w sobotę przed Niedzielą Wielkanocną, w czas tak ważny w symbolice naszej irlandzkiej niepodległości. Ja i moja żona Sabina zapalimy latarnię i umieścimy ją u drzwi w Aras an Uachtaráin (irlandzki pałac prezydencki), symbolizując solidarność i oferując latarnię nadziei w czasie ciemności. Nadchodzące dni mogą być nadal trudne i dla niektórych uważam, że są trudniejsze niż inne, ale jaka to będzie pamięć i dziedzictwo, kiedy wirus przeminie, aby wiedzieć, że daliśmy z siebie wszystko. Jakże cenna będzie też pamięć, że ratowaliśmy ludzkie życie, które w innym wypadku zostałyby utracone przez współpracę i działanie z zaproponowanymi nam środkami dla dobra wszystkich. Sabina i ja jesteśmy bardzo świadomi bólu i cierpienia, których doświadcza wielu z was. Wiemy również, jak trudno jest na tak wiele sposobów tym, którzy chcieliby być z bliskimi, o których się troszczą, ale których ochrona wymaga trzymania się z daleka. Wysyłam wam życzenia wielkanocne, gdziekolwiek jesteście i życzę wam solidarności, czujności i wytrwałości w tych trudnych czasach, gdy jesteśmy testowani jak już kilka razy w niedawnej historii.

                                                                         Wielka Brytania

Jak  donosi dziennik „The Independent” we wtorek w Wielkiej Brytanii przeprowadzono tylko 16 094 testów, z czego 3 680 to badania pracowników NHS (brytyjska służba zdrowia) i ich rodzin, tyle samo osób przebadano w niedzielę.

W takim tempie z pewnością nie uda się osiągnąć zapowiadanego przez rząd poziomu 100 tys. testów na dobę – podsumowują brytysjcy dziennikarze.

Biuro prasowe Downing Street 10 przyznało także, że w chwili obecnej NHS ma do dyspozycji  11,5 tys. respiratorów, w tym 1,5 tys. „na zamówienie”, podczas gdy minister Matt Hancock powiedział, że szpitale potrzebują 18 000 urządzeń by dobrze przygotować się do szczyty zachorowań. Rzecznik rządu przekonywał: Obecnie dysponujemy zapasowymi łóżkami i respiratorami.

Z innych depesz i doniesień „The Independent” wynika, że premier Boris Johnson w najbliższych dniach nie wróci do pracy, zaś jego obowiązki wciąż będzie pełnił minister spraw zagranicznych Wielkiej Brytanii, Dominic Raab. Rzecznik premiera z Downing Street 10 stanowczo zdementował plotki o tym, że Boris Johnson miał wrócić do pracy 16 kwietnia. To dzień, kiedy mają zapaść decyzje co do dalszych obostrzeń dla Brytyjczyków i rezydentów w Zjednoczonym Królestwie.

 

Włochy

Linia na osi zakażeń koronawirusem we Włoszech zdecydowanie spada, a mówił o tym dyrektor włoskiego Państwowego Instytutu Zdrowia Silvio Brusaferro, który podkreślił, że od pięciu dni systematycznie spada liczba zakażonych, których trzeba hospitalizować. Dwóch z trzech chorych przechodzi chorobę lekko i przebywa w domach. Od kilku dni spada również liczba chorych na oddziałach intensywnej terapii. Jednocześnie zaapelował o zachowanie dyscypliny i skrupulatne przestrzeganie wprowadzonych środków bezpieczeństwa:

Nie możemy opuścić gardy. Sytuacja się poprawia. Potwierdza skuteczność podjętych środków bezpieczeństwa. Epidemia rozwija się coraz wolniej. – powiedział Silvio Brusaferro.


Serwis przygotował i przedstawił Tomasz Wybranowski 

współpraca: Bogdan Feręc

 

Partner Radia WNET i Studia Dublin

 

Produkcja Studio 37 – Radio WNET Dublin © 2020

 

Tomasz Wybranowski, redaktor wydania i prowadzący Studio Dublin. Produkcja Studio 37 Dublin Radio WNET.

 

Muzyczne premiery tygodnia: Kamila Dauksz – Boruch „Miłość” i Partycypanci Korzyści Globalizmu „W obliczu końca świata”.

Piosenka „Miłość” to pierwszy singiel, który zapowiada nadchodzący album Kamili Dauksz – Boruch. Nowa płyta „Opowieści” ukaże się już pod koniec kwietnia 2020 roku. Radio WNET jest patronem medialnym.

Na antenie Radia WNET często goszczą nagrania z debiutu Kamili „Taka Tumba”. Singlowy „Dream” to jedna z najczęściej odtwarzanych piosenek na antenie od czasu wydania małej płytki. Z piosenką „A ja leżę”, pochodzącej z debiutanckiej płyty „Taka Tumba”, wzięła udział w Opolskich Eliminacjach do Debiutów podczas 53. KFPP w Opolu, gdzie w głosowaniu publiczności zajęła III miejsce. 

Rozmowy z Kamilą Dauksz – Boruch i Tomaszem Boruchem, oraz Andrzejem Kulbińskim, wokalistą Partycypantów Korzyści Globalizmu możecie wysłuchać tutaj:

 

Kamila Dauksz to nie tylko wokalistka, kompozytorka i autorka tekstów, ale również utalentowana wiolonczelistka. Jak mawiam często, jej wiolonczela to kopalnia soczystych riffów, których nie powstydziliby się mistrzowie szlachetnego hard i heavy.

Kamila jest absolwentką Akademii Muzycznej w Katowicach na wydziale Kompozycji, Interpretacji, Edukacji i Jazzu – kierunek wokalistyka jazzowa. Współpracowała m.in. z: Krystyną Prońko, Ewą Bem, Zbigniewem Wodeckim, Kayah, Mietkiem Szcześniakiem, SMOLIK&KEV FOX, Marylą Rodowicz, Ewą Urygą, Włodkiem Pawlikiem, Grzegorzem Skawińskim czy Bakshish.

Singel „Miłość”, który anonsuje nowe wydawnictwo Kamili i data premiery 4 kwietnia 2020 nie była przypadkowa. Tego dnia bowiem dokładnie minęło pół roku temu odkąd Kamila i jej mąż Tomek Boruch powiedzieli sobie sakramentalne tak.

Z tej okazji postanowiliśmy podzielić się ze światem piosenką o wymownym tytule „Miłość”. Treść utworu to przede wszystkim luźne przemyślenia na temat znaczenia tytułowego słowa, a w połączeniu z gitarowymi i wiolonczelowymi dźwiękami mamy nadzieję, że stworzyły wyjątkowy klimat.

 

 

                            Partycypanci Korzyści Globalizmu, choć w kokonach to tworzą!!!

Partycypanci Korzyści Globalizmu to projekt muzyczny Piotra Skrzypczyka (Half Light i Endorphine) i Andrzeja Kulbińskiego. Jak zgodnie twierdzą

W projekcie gra w duecie idzie o to, aby obaj muzycy mieli swobodę i dobrą zabawę przy tworzeniu muzyki przez i pisaniu tekstów i ogólnie zamknięciu całości w płytę. Poważne tematy podane w niepoważny sposób, teksty z potrójnym dnem i ukrytym przekazem okraszone wspaniałą muzyką.


Ich album „Utwory Żebrane”, z otwierającymi „Walcarzem” i „Kostkiem” podbiły serca słuchaczek i słuchaczy Radia WNET. W Wielkim Tygodniu (6 – 10 kwietnia 2020) obok albumu Igora Herbuta „Chrust” w „Polskiej Płycie Tygodnia WNET” przypomnę krążek Partycypantów „Wełniany Gniew”.

Andrzej Kulbiński mawia, że przygoda muzyczna zaczęła się niewinnie i układa się wspaniale:

I oby tak dalej, bez napinki, bez terminów. luz blus w niebie same dziury… – dodaje.

2 kwietnia 2020 roku, na antenie Radia WNET miała miejsce światowa premiera nagrania „W obliczu końca świata”. Patrząc na to, co dzieje się wokół nas tytuł nie nastraja optymistycznie. Ale jego przesłaniem nie jest pogodzenie się z czasem zarazy, kapitulacja i czarnowidztwo, ale odnalezienie w sobie dobra, ciepła i siły by po wszystkim…

Zacząć życie na nowo wiedząc już, co tak naprawdę jest ważne – mówi Andrzej Kulbiński, głos i twórca tekstów Partycypantów Korzyści Globalizmu.

opr. /WyT/

Wydarzyło się w Wadowicach. Piętnaście lat temu… Ile wartości, które wtedy połączyły Polaków, przetrwało do dziś?

W oktawie piętnastej rocznicy śmierci Jana Pawła II powracam do wydarzeń z przełomu marca i kwietnia roku 2005. To przyczynek do tego, aby każdy zrobił w skrytości serca i duszy rachunek sumienia.

 

Wielki Tydzień tamtego roku 2005, który poprzedzał radosne święta Wielkiej Nocy, był czasem bólu, wielkiego cierpienia i rachunku sumienia dla Karola Wojtyły, największego Polaka w historii naszej Ojczyzny.

W pamięci wszystkich ludzi, i to nie tylko chrześcijan, na wieczność całą pozostanie obraz umęczonego starca, który poprzez swoje cierpienie śle we wszystkie strony świata posłanie miłości, solidarności i dobra dla wszystkich istnień.

Podczas wielkanocnego błogosławieństwa słowa „W imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego” zostały uwięzione w gardle. Rozpacz, słabość, kruchość i przemijalność – te stany można było wyczytać z cierpiącej twarzy Ojca Świętego. Milczące błogosławieństwo Jana Pawła II , pełne dramatyzmu i niemego wysiłku, zrobiły na wszystkich wstrząsające wrażenie. Zwłaszcza, że wielkanocne pozdrowienie Naszego Papieża w kilkudziesięciu językach świata w czasie radosnej pory Alleluja, rozbudzały w mieszkańców całego globu wielkie poczucie jedności i solidarności. Walka Jana Pawła II z krzyżem cierpienia, jest paradoksalnie afirmacją wiary w życie. Życie wieczne tożsame ze spełnieniem.

 

Kronika zapowiadanego odejścia

Kryzys przyszedł kilka dni po Niedzieli Zmartwychwstania. W nocy z czwartku na piątek stan zdrowia Ojca Świętego dramatycznie się pogorszył. Ukrywano przez kilka dni fakt, iż jest karmiony za pośrednictwem sondy nosowo – żołądkowej. Dramatyczny spadek masy ciała, wysoka gorączka, infekcja dróg moczowych, wreszcie zakażenie krwi dokonały dzieła zniszczenia.

Oczy całego świata za pośrednictwem mediów zwrócone zostały na Watykan. Z niepokojem obserwowano okno papieskiej sypialni, z drżeniem serca nasłuchiwano kolejnych komunikatów watykańskich służb prasowych. Strapiona twarz Joaquina Navarro – Vallsa, jednego z najbliższych współpracowników i przyjaciół papieża, potęgowała stan przygnębienia i beznadziei.

 

Stolica solidarna z cierpieniem Ojca Świętego

W Warszawie od wczesnych godzin porannych w świątyniach i kościołach rozpoczęto modły o zdrowie naszego Wielkiego Rodaka. Tak było również w małej świątyni pod wezwaniem świętego Aleksandra przy Placu Trzech Krzyży, który był świadkiem wizyt papieża w Ojczyźnie.

Twarze warszawian zasmuconych, jakby nieobecne. Kobiety płaczą pieszcząc paciorki różańca, głosy kapłanów pełne rozpaczy żarliwie odmawiają słowa modlitwy, mężczyźni zastygli w niewierze, że to czego są świadkami dzieje się naprawdę.
– Nigdy nie dopuszczałem do siebie tej myśli, że przeżyję Naszego Ojca – mówi emerytowany żołnierz AK, powstaniec warszawski, którego spotykam w Kościele Chrystusa Zbawiciela. – Zawsze wierzyłem w to, że Papież będzie zawsze. Jestem starszy od Niego o 3 lata, z radością oddałbym je Jemu. Świat go potrzebuje…
Jego słowa przerywa spazm płaczu. Takich głosów jest więcej.

 

[related id=”9760″ side=”left”]Warszawa o świcie nie przypomina wielkiej metropolii. Ludzie wyciszeni, smutni, zamyśleni, nieobecni, przypominają bardziej zjawy. Dopiero teraz widać, patrząc na reakcje naszych rodaków, jak Jan Paweł II jest dla nich ważny. To przecież On 2 czerwca 1979 roku, podczas swojej pierwszej pielgrzymki do Polski, na Placu Zwycięstwa w Warszawie powiedział: „Niech zstąpi Duch Twój i odnowi oblicze ziemi. Tej Ziemi”.

To jedne w ważniejszych słów, które wypowiedziano u progu wielkich zmian w naszym kraju. Dość powiedzieć, że 14 miesięcy później lider Solidarności Lech Wałęsa podpisywał porozumienie z rządem długopisem z fotografią Jana Pawła II. Ojciec Wacław Oszajca wspomina: Te słowa sprawiły, że Polacy uwierzyli, iż mogą żyć godnie, w wolności i pełnej harmonii.

 

W drodze do kolebki Karola Wojtyły

Ekipa wyjeżdża ze stolicy w kierunku Wadowic. To magiczne i niezwykłe miejsce. Sam Ojciec Święty, podczas swojej wizyty w rodzinnych stronach w roku 1999, wypowiedział te słowa:
– Wszystko się zaczęło. I życie się zaczęło, i szkoła. I studia się zaczęły, i teatr i kapłaństwo się zaczęło.

Po drodze postój w Krakowie, jednym z najukochańszych miast Białego Pielgrzyma Świata. Często mawiał, iż nie istniałby w pełni tak naprawdę, gdyby nie Kraków, Wawel, jego kościoły i świątynie. Królewski gród pogrążony w smutku, ale i nadziei, że choroba ustąpi a Jan Paweł II jeszcze tutaj zawita.

 

Kardynał Franciszek Macharski, metropolita krakowski, wezwał wiernych do modlitwy o zdrowie Papieża.

Starzy i młodzi, mężczyźni i kobiety, dzieci i młodzież gromadzą się wokół budynku Kurii Metropolitarnej, Pałacu Biskupiego. Wszyscy wpatrują się w „papieskie okno”, z którego Ojciec Święty błogosławił krakowianom, modlił się z nimi i żartował. Szczególnie Jan Paweł II w tym magicznym miejscu ukochał spotkania z młodzieżą.

Modlitwy w intencji następcy św. Piotra trwają także w zacisznym kościółku u stóp Krzemionek, pod wieżą telewizyjną. W kościelnych ławach siedzi głównie młodzież. Studenci adorują Najświętszy Sakrament. Atmosfera smutku i wielkiego żalu, przetykana zapachem płonących świec i oddechem gotyckiej świątyni sprawia niepowtarzalne, choć przygnębiające wrażenie. Na ustach wiernych słowa ukochanej pieśni Papieża „Barka”. „O Panie to Ty na mnie spotkałeś; Twoje usta dziś wyrzekły me imię…” Oczy wszystkich zebranych szklą łzy. Przy ołtarzu przybywa coraz więcej bukietów złożonych z żółtych kwiatów – róż, żonkili, tulipanów. Wszak wiosna budzi się…

 

Piątek: Papieskie miasto – bijące serce miłości i miłosierdzia

Wadowice witają aurą przygnębienia i skupienia. Już od rana, kiedy po rodzinnym mieście papieża rozeszły się wieści o jego ciężkim stanie, na rynku i placu przy farze zaczęli zbierać się ludzie. Pierwsi wierni przyszli do kościoła już przed godziną 6. W części szkół nauczyciele odwołali zajęcia, prosząc uczniów o nieustanne uczestnictwo w czuwaniu w bazylice.

Plac przy wadowickiej Farze jest szczelnie wypełniony ludźmi. O tym, aby wejść do świątyni bez można jedynie pomarzyć. W tym kościele na zawsze bić będzie serce Karola Wojtyły, Piotra naszych czasów. Tutaj przy zabytkowej chrzcielnicy został przyjęty w poczet rodziny chrześcijańskiej. Przy ołtarzu bazyliki poznawał tajniki ministrantury i sztuki lektorskiej. W tym murach po raz pierwszy przyjął komunię świętą i odprawił swoja mszę prymicyjną tuż po przyjęciu święceń kapłańskich. Do Wadowic powracał zawsze. Nie gdzie indziej, tylko „tu pośród swoich”, świętował srebrny jubileusz kapłaństwa, odziany w sakrę arcybiskupa krakowskiego.

Podczas pierwszej wizyty w Wadowicach, już jako zwierzchnik Kościoła Powszechnego, prosił mieszkańców miasta o modlitwę w intencji jego posługi papieskiej. Kilka lat później słowa Papieża – Pielgrzyma uwieczniono po wieczne czasy w marmurowej płycie przy Kaplicy Świętokrzyskiej.
– Ozdobą kaplicy jest wizerunek Matki Boskiej Nieustającej Pomocy, który Ojciec Święty koronował w 1999 roku. – mówi ksiądz prałat Jakub Gil.

W bazylice Ofiarowania Najświętszej Marii Panny trwają modlitwy o zdrowie i siłę dla Pielgrzyma Tysiąclecia. Obraz kontemplacyjnego wyczekiwania psują niestety młodzi ludzie ze szkół średnich i gimnazjów, rozkrzyczani, hałaśliwi, niezdający sobie sprawy, że są świadkami ważnego wydarzenia w historii kraju i świata.
O godzinie 11 w piątkowe przedpołudnie, w Kościele Farnym w Wadowicach, kapłani i wierni rozpoczynają odmawianie Koronki do Miłosierdzia Bożego.
– Miłosierdzie i współczucie, szczere współczucie… To możemy ofiarować Naszemu Ojcu w Rzymie. –przemawia z ambony ksiądz Jakub Gil.[related id=”9802″]

Młoda studentka romanistyki Anna, wadowiczanka, mówi przez łzy:
– Dzięki Papieżowi możemy być dumni z tego, że jesteśmy Polakami. To on, jak nikt w tych złych czasach daje nadzieję, wiarę i miłość. Z wyświechtanych sloganów, poprzez swoje świadectwo życia pokazuje mi, że mogę żyć godnie, w pełni świadoma swego człowieczeństwa i dobroci dla innych.

 

Amerykańskie zadziwienie potęgą miłości do Papieża

Emilly Harris, reporterkę Public National Radio w Chicago, zadziwia oddanie Polaków dla Ojca Świętego, ich spontaniczność i wielka miłość i oddanie. To, co dzieje się w sercach i duszach Polaków, na wieść o ciężkiej chorobie Jana Pawła II, jest dla niej prawdziwym fenomenem. Jej zdziwienie staje się jeszcze większe, kiedy z depesz agencyjnych i portali internetowych dowiaduje się, że cały świat, chrześcijanie, muzułmanie i wyznawcy religii mojżeszowej modlą się w intencji naszego Rodaka.
– To niesamowite! – mówi z entuzjazmem. – Jak to możliwe, że jeden człowiek wzbudza tyle pozytywnych uczuć i wielkich emocji!

Emilly Harris i jej ekipa techniczna zamiast przygotowywać duży reportaż na temat roszczeń majątkowych obywateli Niemiec w stosunku do śląskich kamienic, skwerów i placów, przyjechała do Wadowic, aby na gorąco przekazywać za Atlantyk to, co dzieje się w sercu papieskiej Ojczyzny. Zdecydowana większość Amerykanów, jak mawia Emilly, ma problemy z umiejscowieniem Polski na mapie świata, i powiedzeniem czegoś sensownego na temat naszego kraju. Dla mieszkańców USA synonimem Polski jest przede wszystkich charyzmatyczna postać pielgrzymującego papieża Jana Pawła II.

 

Wszystkie drogi prowadzą do Wadowic

Wielu pielgrzymów przyjechało do Wadowic z innych stron kraju. Najwięcej osób jest z Krakowa, Oświęcimia, Myślenic i Zakopanego. Ważnym miejscem dla słuchaczy nauki apostolskiej Jana Pawła II jest dom przy ulicy Kościelnej 7. To tutaj 18 maja 1920 roku urodził się następca świętego Piotra. Przy wejściu do budynku granitowa tablica informuje o niezwykłości tego miejsca. Od kilkunastu lat dom rodzinny Wojtyłów służy, jako małe, Papieskie Muzeum prowadzone przez siostry zakonne. Siostra Magdalena, kustoszka muzeum Rodziny Wojtyłów, jest już bardzo zmęczona, ale nie może pójść spać po nieprzespanej nocy spędzonej na żarliwej modlitwie o zdrowie dla Następcy Chrystusa.

Przez cały czas muzeum tętni życiem, szczególnie teraz, gdy papież zbliża się do mrocznej zasłony śmierci. Zdaniem sióstr – opiekunek inna niż zwykle panowała atmosfera w domu papieskim. Tylko w piątek odwiedziły miejsce dzieciństwa Karola Wojtyły m.in. wycieczki z Chorwacji, Austrii, Niemiec i Stanów Zjednoczonych.
– Zwykle turyści – pielgrzymi są gwarni, czasem aż trzeba uciszać i prosić o skupienie. A dzisiaj cisza jak makiem zasiał, wszyscy poważni, bez uśmiechów – komentowały siostry zakonne przypatrujące się tłumom pielgrzymów. Siostra Magdalena, nazaretanka, płacze. Jej słowa brzmią bardzo cicho:

– Możemy być wdzięczni Bogu, że dane było nam żyć w cieniu Naszego Ukochanego Papieża. Jednego jestem pewna, już żaden Polak w przyszłości nigdy nie zasiądzie na tronie Stolicy Piotrowej. Musimy jednak wiedzieć, że Ojciec Święty idzie do lepszej ojczyzny, tej niebieskiej. Wieczność czeka.

 

Jan Paweł II – wzór niedościgły

Na schodach bazyliki spotykam młode licealistki. Twarze skupione, oczy pełne łez.
– Jan Paweł II – mówi 17 letnia Dorota – jest dla nas wzorem. Zawsze jest dla ludzi, zawsze modli się za nas. Pokazuje mi, jakim być człowiekiem. Jeśli Bóg go zabierze, nam Polakom będzie bardzo ciężko bez Niego.
O rok starsza Ewa, ściska w ręku stary obrazek z wizerunkiem papieża:
– Nie mogę wyobrazić sobie tego, że nie ma go pośród nas. Uczucie pustki. Tak, pustka i wielki smutek. To będę czuła, jeśli odejdzie na zawsze.

O 16.30 rozpoczyna się w bazylice papieskiej kolejna Msza święta w intencji zdrowia Jana Pawła II. Wielu uczestników ofiary eucharystycznej odmawia różaniec. Znajomi dziennikarze wskazują klęczącego w bocznej kaplicy młodzieńca, który od dobrych kilkunastu godzin nieprzerwanie w palcach przekłada paciorki z tajemnicami różańcowymi. Nie zgadza się na krótką rozmowę. Na pytanie: dlaczego tu jest, pada zdecydowana odpowiedź: Papież jest moim duchowym ojcem. Dzięki Niemu i różańcowi stałem się lepszym człowiekiem.
Zamyka oczy i powraca do modlitewnych rozmyślań.

A w tłumie zasmuconych wiernych przed bazyliką nie brakuje osób ze słuchawkami na uszach, które z lękiem nasłuchują radiowych depesz z Watykanu. Maria Nowakowska modli się w duchu o spokojną śmierć dla Papieża: Już tyle w życiu wycierpiał. Niech mu Bóg da przynajmniej spokojne odejście.

Siostra Anna, urszulanka, mówi coś zupełnie innego: Wierzę, że Matka Boska da mu siłę. Jest biedny i schorowany, nie może mówić. Ale dla wszystkich wierzących ważne są jego gesty, błogosławieństwo, spojrzenie i łzy cierpienia. On nie może odejść, on musi żyć.

Najważniejszym przesłaniem modlitewnych czuwań wokół Ojca Świętego stają się słowa kardynała Franciszka Macharskiego: W tych chwilach próby bądźmy myślami z Janem Pawłem II i bądźmy ze sobą.
Te słowa znajdują swoje odzwierciedlenie w Wadowicach. Dla mieszkańców miasta Ojciec Święty jest domownikiem i członkiem wielkiej rodziny. Wszyscy wiedzą, że papież jest ciężko chory, że organizm 85 latka jest coraz słabszy a choroba nie ustępuje.
– Jest nadzieja i wieczna młodość w Chrystusie – podkreśla niezmordowany prałat Jakub Gil.
Sprzeczne informacje o stanie zdrowia

 

Około godziny 19.27, służby prasowe Watykanu wydały oświadczenie, że „papież jest umierający”. Na twarzach osób zgromadzonych w Bazylice Ofiarowania i placu farnym maluje się niedowierzanie, rozpacz i niewypowiedziany smutek. Wadowiczanie i wadowiczanki starają się zachować spokój, ale widać wyraźnie, że pod tą fasadą grają wielkie emocji. W tej gamie miłość i zrozumienie dla tego, co nieuniknione, potyka się z krzykliwym buntem i złością. Modlą się już teraz o spokojną śmierć dla swojego Ojca, Najukochańszego Papy.
– Na zawsze Jan Paweł II pozostanie w naszych sercach. Pamiętać go będziemy jako szczęśliwego staruszka, uśmiechającego się do nas z ojcowską miłością podczas ostatnich odwiedzin w Wadowicach – mówi Jerzy Kowalski. – Mówił o naszym mieście, szkole, ulicach, kremówkach i teatrze, który tak kochał. My zawsze będziemy kochać Jego. Jestem przekonany, że szybko powiększy grono świętych.

 

Na szańcu modlitwy i solidarnego czuwania

O 20.00 trwa jeszcze w Bazylice nabożeństwo różańcowe. W powietrzu wisi sieć nieuchronnych zdarzeń. Wszyscy zdają sobie sprawę, że stoją u progu sieroctwa. Uczucie to, zdaniem metropolity krakowskiego, towarzyszyć będzie całemu Kościołowi Powszechnemu. W rękach wiernych pojawiają się płonące świece i małe znicze. Kobiety płaczą, mężczyźni zaciskając usta i apatycznie patrzą w świątynną posadzkę.

Gdy na tarczy zegarów widnieje 20.28, z ust do ust, jak fala przekazywana jest jeszcze nieoficjalna informacja watykańskich służb medycznych, że „czynności życiowe Papieża ustały”. Rozpacz i bezlitosny żal opanowały serca. Kwadrans potem kolejna informacja, też nieoficjalna, ale dobra dla wszystkich rozkochanych w osobie Jana Pawła II, „ Jego mózg papieża a serce bije”.[related id=”9812″ side=”left”]
Mijają kolejne godziny i minuty a w Wadowicach nie pustoszeją kościoły. Tak jak przez cały dzień, tak również wieczorem i w nocy, odprawiane są Msze święte. Punktualnie o dziewiątej wieczorem, w wypełnionej po brzegi bazylice Ofiarowania Najświętszej Marii Panny wierni odmówili Apel Jasnogórski. Przez cały czas trwają żarliwe modlitwy o zdrowie Ojca Świętego.

W trakcie wieczornego kazania, ksiądz Janusz Żmuda przypomniał zebranym w świątyni, ten radosny dla nas, Polaków dzień 16 października 1978 roku. Wtedy to nastał kolejny Piotrowy następca – kardynał Karol Wojtyła.
– Ty Jesteś Piotr, usłyszał arcybiskup krakowski Wojtyła, tyś jest opoką – powiedział mu Chrystus. – rozpoczął kazanie ks. Żmuda. – Człowiek jest tylko człowiekiem. Przychodzi na człowieka cierpienie, choroba. Przyjdzie pewnie też i śmierć. A my stajemy dziś przy Chrystusie, przy ołtarzu, aby powiedzieć: Ojcze Święty, jesteśmy przy Tobie. Jesteśmy razem z Tobą, tu w tym miejscu szczególnie. Tyle razy tu przyjeżdżałeś i zawsze mówiłeś: proszę was o modlitwę. Nie zapomnieliśmy. Chcemy być przy Tobie! Wadowice się modlą w Twojej intencji.

Oczekiwanie na finał dobrego i pełnego poświęcenia życia Papieża – pielgrzyma udziela się wszystkim. Serca wiernych zebranych w wadowickiej bazylice Ofiarowania N.M.P. biją w rytm jednej modlitwy, właściwie prośby do Jezusa Miłosiernego: „ My dziś prosimy Ciebie: bądź wola Twoja. A jeśli taka będzie wola Twoja, Panie – zabierz Go. Ale jeśli zechcesz, to Go jeszcze zostaw, bo nam jest również potrzebny, jak woda, chleb, jak powietrze.”
Przez całą noc w bazylice trwało modlitewne czuwanie. Świątynia, w której Jan Paweł II przyjął chrzest, była wypełniona po brzegi. O godzinie 22.00. przez środek budowli przeszła procesja księży i ministrantów. W dymie kadzideł, oparach stearyny ze świec, wierni zaintonowali pieśń „Zwycięzca śmierci, piekła i szatana”.

 

Sobotnie modlitewne czuwanie

Drugiego dnia solidarnego czuwania mieszkańcy Wadowic nie ustają w modlitwie w intencji Jana Pawła II. W sobotę, kilka minut przed piątą rano, w bazylice Ofiarowania N.M.P. zakończyło się całonocne czuwanie. Proboszcz parafii ksiądz prałat Jakub Gil odprawił mszę świętą połączoną z wystawieniem Najświętszego Sakramentu. Z upływem czasu Bazylika Ofiarowania nie pustoszeje. Wręcz przeciwnie, przychodzą kolejni wierni, i to nie tylko z Wadowic.

Pani Stanisława nie spała niemal całą noc. W papieskiej świątyni spędziła kilka godzin, cały czas na klęczkach. Ociera łzy z opuchniętych oczu:
– Włączałam wszystko na raz. Telewizor, radio – żeby słyszeć. Wnuczek czytał mi z internetu najnowsze rzeczy z Rzymu. Jest to takie przykre. Boże, daj mu siłę. Niech jeszcze żyje dla nas.

Przed wejściem do rodzinnego domu Jana Pawła II – tuż obok bazyliki – przez całą noc paliły się świece i znicze. Nie zabrakło wiązanek kwiatów. Przeważają tulipany i zwiastuny wiosny – żonkile.
Wielkim zainteresowaniem dziennikarzy, którzy przyjechali do Wadowic z każdego niemal kontynentu, jest ksiądz kanonik Jakub Gil. Poproszony o komentarz na temat kolejnego już biuletynu na temat stanu zdrowia Ojca Świętego odpowiada:

– Mieszkańcy Wadowic są przygotowani na śmierć Papieża. Nikt z nas tu obecnych i świadomych powagi sytuacji nie robi z tego żadnej tajemnicy, bo sam Jan Paweł II nie robi z tego tajemnicy.

 

Sobota późne popołudnie

W Bazylice Ofiarowania cały czas modlą się tłumy ludzi. Życie całych Wadowic kumuluje się w świątyni i na rynku, który nosi nazwę Plac Jana Pawła II. W zgodnej opinii kapłanów wadowickich, jak i burmistrza miasta pani Ewy Filipak, mieszkańcy miasta przyjmują wieści ze Stolicy Katolickiego świata, w sposób bardzo godny. To, co nieuniknione musi się stać, bowiem taka jest kolei rzeczy. Rodząc się przybliżamy do chwili odejścia na poetycką „drugą stronę luster”.

Pomimo nadchodzących z Rzymu coraz bardziej niepokojących komunikatów o stanie zdrowia Ojca Świętego mieszkańcy miasta z całego serca modlą się. Nie brakuje łez, smutku i żalu, że ziemska wędrówka ich Ukochanego Krajana dobiega końca, ale z drugiej strony ostatnie wydarzenia wszyscy znoszą z wielką godnością i pogodą ducha.

 

21.37. – 02.04.2005

Karol Wojtyła, syn ziemi wadowickiej, papież Jan Paweł II wraca na zawsze do domu. Na wieść o Jego śmierci wierni, którzy modlili się za jego zdrowie i spokój duszy, zaczęli rozpaczliwie i przejmująco płakać. Oceany łez popłynęły z oczu wadowiczan zebranych na placu Jego imienia i w bazylice Ofiarowania Najświętszej Maryi Panny. Prałat Jakub Gil rozpoczął odmawianie modlitwy „Wieczny odpoczynek”. Całe miasto wyległo na place i ulice, sama świątynia pękała w szwach. Biły dzwony, zawyły syreny, auta zatrzymały się. „To koniec”, powiedziała zapłakana młoda dziewczyna. Przy ulicy Kościelnej 7, przed rodzinnym domem Karola Wojtyły rósł, z minuty na minutę, wielki stos kwiatów. Przybywało świec, zniczy i wiecznych ogni pamięci.

Pielgrzymi, których serca zmroziła ta przejmująca wieść, wkładali za kraty dziedzińca domu rodzinnego naszego papieża kartki z napisami: „Jesteś (już) w domu”. Na tych symbolicznych, pożegnalnych listach często drżące ręce rysowały serca i anioły. Siostry nazaretanki, opiekunki muzeum rodziny Wojtyłów, około północy zaczęły układać na dziedzińcu, tuż za kratą, wielki krzyż ze zniczy, świec i kwiatów, przyniesionych przez ludzi, dla których papież Jan Paweł II był nadzieją, miłością i najczystszą wiarą.

W bazylice Ofiarowania cały czas trwały modlitwy. Wiernych i pogrążonych w bólu przybywało. Prałat Gil z ambony ogłasza: „Cały czas będziemy się za Naszego Wielkiego Rodaka modlić, podczas mszy i wieczornych czuwań. Tak jak rodzina czuwa nad zmarłym, tak my jesteśmy rodziną Ojca Świętego, wielką wadowicką rodziną”.

W oknach wadowickich domów i mieszkań pojawiają się portrety Jana Pawla II, opasane czarnymi wstążkami i bibułą. Obok fotografii Papieża Tysiąclecia płoną świece i znicze. Kapłani ogłaszają, iż w niedzielę o 21.00. wszyscy w sposób duchowy, w tym miejscu, w Bazylice, jak jeden mąż staną przy Ojcu Świętym. Mimo, że trwa noc, burmistrz Ewa Filipiak wydaje polecenie, aby flagi na urzędach zawisły w połowie masztów.

 

2 kwietnia 2020 roku

Jan Paweł II umierał z godnością i poczuciem życiowego spełnienia, jako kapłan, przewodnik chrześcijan, ale i jako człowiek. Umieranie Ojca Świętego by dla nas wszystkich wielkim przeżyciem, uczestniczeniem we współczesnej drodze krzyżowej Duchowego Przewodnika Chrześcijaństwa. To przyczynek do tego, aby każdy z nas zrobił w skrytości serca i duszy oczyszczający rachunek sumienia. By stać się lepszym, by stać się godnym obcowania z ludźmi, którzy nas kochają i są blisko. Miłość to największe przykazanie, dlatego „Śpieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą”.

Cieszę się, że moja ukochana Córeczka Julka, mimo że miała wtedy dopiero dwa latka, będzie mogła powiedzieć swoim dzieciom i wnukom, że żyła w czasach, gdy na stolicy Piotrowej zasiadał nasz wielki rodak Karol Wojtyła, którego poznał świat jako JANA PAWŁA II.

Na koniec warto zadać pytanie, ile wartości z tamtych dni, które połączyły Polaków, przetrwało do dziś. Patrząc na nasze polskie podwórko przed erą pandemi koronowirusa, ze smutkiem stwierdzam, że … niewiele. Być może ta globalna zaraza odmieni nasze serca i zmieni oblicze ludzi i ich serca…

marzec/kwiecień 2005 i 2020

Tomasz Wybranowski

 

Bartas Szymoniak gościem Muzycznej Polskiej Tygodniówki. Rozmowa o albumie “Wojownik z miłości”. Zaprasza T. Wybranowski

Krążek “Wojownik z miłości” to trzecia solowa płyta Bartasa Szymoniaka. Bartas idzie drogą, którą zapoczątkował na poprzedniej płycie „Alarm”. Beatrock, poezja i światło, tak charakteryzuję ten album.

Bartas podarował nam dziewięć wartościowych, pełnych emocji i uczuć nagrań. Na płycie oprócz autorskich tekstów Bartasa słyszymy także oryginalne i bardziej niż odkrywcze interpretacje wierszy Bolesława Leśmiana. „Texas” jaśnieje radością istnienia miłości, zaś „Ludzie” to świeża, niczym zroszona trawa ze zbiorku Leśmiana „Łąka” wzorcowa poetycka piosenka. 

Tutaj jeszcze jedna uwaga. Aby tworzyć znakomitą muzykę nie trzeba mieć wielkiego elektrycznego składu, z baterią gitar i mocną sekcją.

Bartas Szymoniak tworzy gamę melodii, gąszcze rytmów i dźwiękowe przeszkadzajki jedynie (ale AŻ) swoim głosem. Najważniejszym instrument na płycie oprócz gitary Michała Parzymięso to ponownie głos Bartasa.

Bazą dziewięciu kompozycji na albumie „Wojownik z miłości” jest poszerzona i udoskonalona odmiana beatboxu, która polega na zastąpieniu baterii partii wielu instrumentów, dźwiękami wyczarowywanymi rezonatorami mowy Bartasa Szymoniaka. Swoją drogą powinien to opatentować!

Rozmowy Tomasza Wybranowskiego z Bartasem Szymoniakiem wysłuchacie tutaj:

To znakomita płyta, która – gdy mowa o nagraniu tytułowym – w tych czasach zarazy daje ludziom i miłość, i światło, i potrzebę dzielenia się tym, co najważniejsze. Sobą bez żadnych złudnych fetyszy.

“Wojownik z miłości” Bartasa Szymoniaka (Soliton, 2020) to Album Tygodnia Radia WNET. Płytę bardziej niż rekomenduję!

Tomasz Wybranowski

 

Dzisiaj światowa premiera nagrania „Droga” duetu Enne. Premiera główna na antenie Radia WNET dzisiaj o godzinie 15:30

Siłą sprawczą i motorem działań duetu ENNE jest Marta Mikstura, która z muzyką związana od najmłodszych lat. Ta urocza poznanianka jest nie tylko autorką tekstów i wokalistką, ale różnież managerką wielkopolskich zespołów rockowych m. in. Bilokcji czy BLACKEND.   Na muzycznej scenie zadebiutowała w 2016 roku w poznańskiej formacji bluesowo – rockowej CDN. Dziś wspiera także wokalnie zespół Bilokacja, który w swoim repertuarze serwuje słuchaczom muzykę autorską spod znaku rock […]

Siłą sprawczą i motorem działań duetu ENNE jest Marta Mikstura, która z muzyką związana od najmłodszych lat. Ta urocza poznanianka jest nie tylko autorką tekstów i wokalistką, ale różnież managerką wielkopolskich zespołów rockowych m. in. Bilokcji czy BLACKEND.

 

Na muzycznej scenie zadebiutowała w 2016 roku w poznańskiej formacji bluesowo – rockowej CDN. Dziś wspiera także wokalnie zespół Bilokacja, który w swoim repertuarze serwuje słuchaczom muzykę autorską spod znaku rock classic.

Fuel. Fot. archiwum zespołu.

Marcie partneruje Fuel gitarzysta samouk, niewykształcony „muzyk”, wieczny amator, który – jak twierdzi:

Nigdy nie przyznam się od kiedy związany jestem z gitarą, bo gdybym się przykładał od początku, to dziś byłbym w zupełnie innym miejscu.

W dzieciństwie Fuel został zarażony przez ojca i wujków miłością do Deep Purple. Pewnego dnia chwycił gitarę i … prawie wypruł ojcu głośniki w radiu marki Duet. Obecnie jest gitarzysta w zepole ENVIA i współtwórcą projektu ENNE.

 

ENNE to projekt, który powstał z inicjatywy duetu Marty z Fuelem. Ich twórczość nawiązuje stylistyką do poezji śpiewanej oraz muzyki filmowej. Gitara akustyczna to wiodący instrument tworzonych przez nich nagrań.  Utwór „Droga” to zapowiedź ich premierowej EPki, która ukaże się do jesieni.

opracował Tomasz Wybranowski

Sabina Poulsen, Polka mieszkająca w Søldarfjørður opowiada o życiu w cieniu epidemii na Wyspach Owczych.

Sabina to bardziej niż odważna dziewczyna, który pochodzi z Odolanowa. Losy rzuciły ją na Wyspy Owcze, które uchodzą za magiczny koniec świata. Jest mamą, pedagogiem, właścicielką firmy i pisarką.

Sabina Poulsen ze swoimi „małymi wikingami”, jak pieszczotliwie nazywa swoje pociechy. Fot. zbiory własne. 

Sabina Poulsen mieszka Søldarfjørður i wychowuje dwójkę dzieci. Życie na archipelagu na Morzu Norweskim uważa za spełnienie swoich marzeń, których jeszcze nie przeczuwała kiedy pora pierwszy postawiła stopę na jednej z Wysp Owczych. Teraz nie wyobraża sobie życia poza tym skrawkiem ładu na wzburzonym i zimnym morzu.

Prowadzi Fjordcottage, pensjonat na Wyspach Owczych. Z wielką pasją i humorem oprowadza turystów po malowniczych zakątkach archipelagu.

Bez problemu wspina się po górach i klifach, na których lubi przesiadywać. Prowadzi warsztaty tradycyjnej kuchni farerskiej i jest ambasadorką Wysp Owczych na międzynarodowych targach i festiwalach kulturalnych. Współprowadzi także serwis internetowy owcze.com

Sabina Poulsen prowadzi także swoje biuro podróży, uczy farerskie dzieci, propaguje piękno Wysp Owczych. Ale to nie wszystko. Za kilka tygodni ukaże się jej pierwsza książka, którą wspolnie napisała z Segiuszem Pinkwartem. Jej tytuł „Wyspy Owcze. Z pierwszej ręki”.

Gdy to wszystko minie będzie ją można zakupić on – line już pod koniec kwietnia. – dopowiada.

Sabina Poulsen w Studiu 37 opowiedziała nam o życiu w tym pięknym zakątku globu w cieniu zarazy koronawirusa. Okazuje się, że Covid – 19 dotarł i tam. 

Tutaj wysłuchasz rozmowy z Sabiną Poulsen:

Sobotni Serwis WNET – Premier Mateusz Morawiecki ogłosił stan epidemii na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej

W trakcie piątkowej konferencji prasowej prezes rady ministrów Mateusz Morawiecki poinformował o wprowadzeniu stanu epidemii.

Od 20 marca 2020 roku, od godziny 18:30 na terytorium Polski obowiązuje stan epidemii. Oznacza to, jak powiedział premier Mateusz Morawiecki:

Sytuację prawną wprowadzoną na danym obszarze w związku z wystąpieniem epidemii w celu podjęcia określonych w ustawie działań przeciwepidemicznych i zapobiegawczych dla zminimalizowania skutków epidemii.

Premier Mateusz Morawiecki oraz minister zdrowia prof. Łukasz Szumowski, a także minister edukacji narodowej Dariusz Piontkowski w szczegółach wyjaśnili, co też ów stan epidemii oznacza. Można je opisać w sześciu punktach:

  • wstrzymanie nauki do Świąt Wielkanocnych (12-13 kwietnia) – wydłużenie zamknięcia szkół i placówek edukacyjnych,
  • podwyższenie kary za złamanie kwarantanny do kwoty 30 tys. zł,
  • bardziej szczegółowy monitoring obywateli objętych kwarantanną,
  • możliwość delegowania konkretnych osób, decyzją Ministra do walki z epidemią,
  • uprawnienia do ograniczenia poruszania się osób i wykorzystania środków transportu,
  • a także tworzenie tak zwanych stref „zero”. Taka strefa to

obszar bezpośrednio wokół ogniska wirusa, w którym są dodatkowe ograniczenia i kontrola. Strefami zero mogą być miasta albo całe regiony.

Sobotni serwis Radia WNET, z godziny 9:00 do wysłuchania tutaj:

Studio Dublin – 20 marca 2020 – Bogdan Feręc, Agnieszka Białek, Kuba Grabiasz

W piątkowy poranek tradycyjnie w Radiu WNET przenosimy się do Republiki Irlandii. W Studiu Dublin informacje, wywiady, analizy oraz przeglądy prasy. Wiosna, która przyszła jest w cieniu koronawirusa.

W gronie gości:

  • Bogdan Feręc – redaktor naczelny portalu Polska-IE.com
  • Agnieszka Białek – pedagog, trener, przedsiębiorca z Belfastu
  • Jakub Grabiasz – redakcja sportowa Studia 37 Dublin

Prowadzący: Tomasz Wybranowski

Wydawca: Tomasz Wybranowski

Realizator: Dariusz Kąkol (Warszawa) i Tomasz Wybranowski (Dublin)

 

Bogdan Feręc, szef portalu Polska – IE. Fot.: arch. Bogdana Feręca.

W piątkowym Studiu Dublin w przeglądzie prasy głównie o koronawirusie i jej objawach pandemicznych w Republice Irlandii. Pierwsze analizy przypadków Covid-19 w Irlandii dostarczają interesującego i nieco zachęcającego, ale niekompletnego obrazu tego, jak sobie radzi Irlandia w walce z chorobą – donosi dziennik The Irish Times.

W Republice Irlandii wprowadono zakaz eksmisji w czasie pandemii Covid-19. Irlandzki rząd ogłosił wczoraj szereg środków nadzwyczajnych, w tym zmianę w prawie zaproponowaną przez ministra budownictwa Eoghana Murphy’ego, w celu ochrony najemców dotkniętych kryzysem spowodawanym pandemią.

To są wczesne dni pandemii, kiedy liczby zaczęły pęcznieć w sprawach, zaledwie trzy tygodnie po wystąpieniu pierwszego przypadku, trzeba to podkreślić.

I o tym w rozmowie z Bogdanem Feręcem, szefem portalu Polska-IE, która rozpoczęła audycję ze Szmaragdowej Wyspy. Wczoraj na posiedzeniu gabinetu Leo Varadkara ustalono nadzwyczajne środki zabezpieczające najemców. Przede wszystkim prowadzono tymczasowy zakaz eksmisji, ale też zakaz podnoszenia czynszu dla osób, które dotknięte zostały kryzysem koronawirusowym.

Ponadto rząd wprowadził na okres trwania pandemii wirusa Covid-19 wydłużony okres wypowiedzenia najmu mieszkania i w przypadku najemców, którzy mieszkają w lokalu poniżej sześciu miesięcy, okres wypowiedzenia wzrasta z 28 do 90 dni. Z informacji, jakie posiada rząd, wynika, że już teraz dziesiątki tysięcy osób w całej Irlandii straciło pracę, a firmy zamykane są czasowo lub niestety na stałe.

Władze Republiki Irlandii ostrzegają, że z powodu pandemii pracę może stracić 400 000 Irlandczyków i rezydentów. 

Irlandzka minister opieki społecznej Regina Doherty oświadczyła, że ​​rząd spodziewa się, że ta nadzwyczajna sytuacja spowoduje likwidację 400 000 miejsc pracy – podaje piątkowe wydanie „Irish Examiner”.

Dáil, irlandzki sejm zebrał się wczoraj ponownie. W posiedzeniu wzięło udział niewielu posłów, którzy też stosują izolację, jako ochronę przed koronawirusem.

Dublińska siedziba Taoiseach’a (irlandzkie określenie na premiera). Fot. Tomasz Szustek / Studio 37 Dublin

Kolejne 191 przypadków koronawirusa zostało zdiagnozowanych w Republice Irlandii wczoraj, co daje już łączną liczbę 557 zachorowań.

Irlandzki departament Zdrowia HSE poinformował o trzeciej osobie, która zmarła wczoraj wieczorem. To kobieta w średnim wieku ze wschodniej części wyspy.

Krzywa wzrostu zakażeń Covid – 19 „jest zgodna z przewidywanymi epidemiologów i środowiska medycznego” podkreśla Tony Holohan główny lekarz Republiki Irlandii i doradca rządu ds. medycznych Tony’ego Holohana – zgodna z przewidywaniami ekspertów.

Władze poinformowały też, że do biur Intereo wpłynęło już ponad 62 tys. wniosków o zasiłki od osób, które utraciły pracę. Około dwudziestu procent to wnioski od osób samozatrudnionych, które nie mogą pracować z powodu ograniczeń związanych z pandemią.

Rozmowy z Bogdanem Feręcem posłuchasz tutaj:

Tutaj wysłuchasz przeglądu prasy irlandzkiej i najnowszych doniesień z Irlandii:

 

W Studiu Dublin łączyliśmy się z naszą korespondentką Agnieszką Białek. Wielka Brytania i Irlandia Północna w obliczu koronawirusa są nieco zagubione.

Rząd Wielkiej Brytani w czwartek 18 marca 2020 zdecydował na zamknięcie szkół do odwołania. Podczas ostatniej konferencji prasowej premier Boris Johnson powiedział:

Nie mogę przysiąc i powiedzieć, że do końca czerwca będziemy na krzywej spadkowej zachorowań. To możliwe, ale nie mogę powiedzieć, że tak będzie na pewno.

Agnieszka Białek/ Foto. Agnieszka Białek Zbiory własne

Premier Johnson przekonywał, że w odróżnieniu od kryzysu z roku 2008, kiedy ówczesny rząd ratował przede wszystkim banki, tym razem jego rząd po pierwsze postawi na ochronę życia i zdrowia obywateli Zjednoczonego Królestwa.

Wielka Brytania czeka na propozycje ministra finansów, związane z działaniami mającymi chronić firmy i pracowników w tym trudnym czasie. Ponadto brytyjski rząd złożył w Izbie Gmin projekt nadzwyczajnej ustawy do walki z koronawirusem przewidującej m.in przyznanie policji prawa do zatrzymania i izolacji ludzi w celu ochrony zdrowia publicznego.

Projekt ten przewiduje także m.in: umożliwienie powrotu do pracy emerytowanym pracownikom służby zdrowia i opieki społecznej oraz umożliwienie rejestracji w systemie studentów ostatnich lat kierunków medycznych. Obowiązywanie rozwiązań ma być ograniczone do dwóch lat.

Koronawirus w Irlandii Północnej oraz w Belfaście

Minister zdrowia Irlandii Północnej Robin Swann, po tym jak Departament Zdrowia ogłosił pierwszy przypadek śmierci w Belfaście a tym samym w Irlandii Północnej, przewiduje ok. 9 000 zgonów dla tej części Wielkiej Brytanii.

Jednocześnie minister zapowiedział zwiększenie liczby testów na koronawirusa do ok. 800 dziennie, oraz przeniesienie studentów pielęgniarstwa i położnych na opiekę kliniczną. Podkreśla się, że jedynym skutecznym sposobem walki z wirusem jest izolacja.

Belfast ucichł, ulice są prawie puste. Stan zachorowań w UK: 3263 Liczba zgonów w UK: 144 Stan zachorowań w Irlandii Północnej: 77 Liczba zgonów w Irlandii Północnej – stan godzinę 9:45 19 marca 2020 – zakończyła Agnieszka Białek.

Relacji z Belfastu posłuchasz tutaj:

 

Jakub Grabiasz, szef redakcji sportowej Studia 37.

W finale Studia Dublin Jakub Grabiasz i informacje o kolejnych odwołanych rozgrwykach sportowych, które właściciwie zamarły, z wyjątkiem spotkań ligii wyścigów konnych. Tegoroczne rozgrywki Pucharu Sześciu Narodów zostały odwołane. 

Pod znakiem zapytania stało rozegranie barażowego meczu piłkarzy Republiki Irlandii o udział w mistrzostwach Europy 2020. Jak wiemy finał Euro w piłce nożnej został przeniesiony na czerwie 2021 roku. Początkowo rozważano, że spotkanie między Słowacją a Republiką Irlandii może zostać rozegrany bez udziału publiczności, albo przeniesiony do innego kraju z powodu kryzysu spowodowanego pandemią koronowirusa. Mecz miał pierwotnie być rozegrany 26 marca w Bratysławie.

Decyzję o przełożeniu meczu na czerwiec 2020 roku zgodnie podjęły obie federacje piłkarskie i słowacki rząd. Podczas rozmów federacji połkarskich Słowacji i Republiki Irlandii cytowano takie oto słowa:

Absolutnie niczego nie możemy wykluczyć. Ale także nie powinniśmy popadać w panikę. Trzeba nam cały czas śledzić sytuację z rozwojem wirusa, bo zdrowie ludzi jest najważniejsze, niż jakikolwiek mecz – powiedział Aleksander Čeferin prezydent UEFA.

Tomasz Wybranowski i Jakub Grabiasz podkreślili wielką solidarność mieszkańców Irlandii wobec pandemii:

Jestem zbudowany postawą Irlandczyków i rezydentów mieszkających na Wyspie. Z Irlandczyków mogą brać przykład inne narody. – zaakcentował Jakub Grabiasz.

Rozmowa z Jakubem Grabiaszem do wysłuchania tutaj:

 

Tomasz Wybranowski, szef muzyczny Radia WNET i Studia 37 Dublin. Fot. Tomasz Szustek

„Studio Dublin” zawsze w piątki na antenie Radia WNET, tuż po Poranku WNET Krzysztofa Skowrońskiego. 


opracowanie: Katarzyna Sudak, Bogdan Feręc i Tomasz Wybranowski. Współpraca Aleksander Popielarz. 

Partner Radia WNET i Studia Dublin

 

 Produkcja Studio 37 – Radio WNET Dublin © 2020

 

Tomasz Wybranowski, redaktor wydania i prowadzący Studio Dublin. Produkcja Studio 37 Dublin

Studio Dublin 10 stycznia 2020 – Goście: Łukasz Krzywoń, Bogdan Feręc – Polska-IE.com i Jakub Grabiasz

W piątkowym Studiu Dublin o przyśpieszonych wyborach parlamentarnych w Republice Irlandii i reakcjach prasy wyspiarskiej na zamordowanie gen. Suleimaniego. Także „Oblicza Polonii” i sportowy zaułek.


Prowadzący: Tomasz Wybranowski

Wydawca: Tomasz Wybranowski

Realizator: Dariusz Kąkol (Warszawa) i Tomasz Wybranowski (Dublin)


Dublińska siedziba Taoiseach’a (irlandzkie określenie na premiera). Fot. Tomasz Szustek / Studio 37 Dublin

Z Bogdanem Feręcem, szefem portalu Polska-IE.com spotkaliśmy się jak zwykle na początku „Studia Dublin”. Rozmawialiśmy o pierwszych reakcjach na wczorajsze spotkania szefów dwóch największych partii politycznych w Republice Irlandii: Micheála Martina, lidera opozycyjnej Fianna Fáil, oraz Leo Vardkara, premiera rządu i przewodniczącego Fine Gael.

Irlandzkie media, w tym wiodący wyspiarski dziennik „The Irish Times”, lansują dwie prawdopodobne daty wyborów parlamentarnych: 7 albo 14 lutego. We wtorek (14 stycznia) spotyka się rząd a dzień później ma zebrać się Dáil, irlandzki sejm.

Premier Leo Vardkar poprosił dzisiaj (10 stycznia) siły polityczne Irlandii wprost: „Dajcie mi jeszcze cztery miesiące!”.

W „Studiu Dublin” także słów kilka o tym, jak irlandzki rząd w przeciwieństwie do polskiego wie, jak działa się na międzynarodowych rynkach handlu. Republika Irlandii ukierunkowuje swoje zabiegi na rynki, które dają gwarancję dobrej i długofalowej współpracy.

Co dla irlandzkiego dyplomaty jest normą, w tym promocja swego kraju, tego większość polskich dyplomatów i polityków nigdy nie pojmą.

Republika Irlandii przypuściła frontalny atak na całą Azję, a pierwszym krokiem będzie uruchomienie nowej placówki dyplomatycznej w Chinach. Teraz Irlandia ma ambasadę dwa konsulaty w Państwie Środka i znajdują się one w Pekinie, Szanghaju oraz Hongkongu, a powstanie konsulat w Kantonie lub Shenzhen.

Kanton to trzecie co do wielkości miasto w Chinach, gdzie znajdują się siedziby wielu firm o zasięgu międzynarodowym, a Shenzhen jest centrum finansowym i żeglugowym.

 

 

 

W pierwszej części przeglądu prasy o reakcjach irlandzkich mediów na zabójstwo generała Qasema Soleimaniego. Komentatorka „The Irish Times” napisała, że „41-letni konflikt między USA i Iranem stał się teraz bezpośredni i niezwykle niebezpieczny. Jawny odwet wojska irańskiego byłby aktem wojny.”

W opinii portalu Independent.ie, prezydent USA Donald Trump „przyśpieszył eskalację konfliktu w stosunkach amerykańsko – irańskich już w maju 2018, kiedy przekreślił porozumienie nuklearne z 2015 rok.”

Irlandzkie redakcje zgodnie napiętnowały dwukrotnie wypowiedzianą przez Donalda Trumpa groźbę, że „zaatakuje obiekty kultury i dziedzictwa narodowego Iranu w przypadku każdej reakcji Iranu na zabójstwo generała Suleimaniego.”

 

 

W drugiej części przeglądu prasy „Studia Dublin” przenieśliśmy się do Londynu. W stolicy Wielkiej Brytanii w środę gościła przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula Von Der Leyen, która w środę (8 stycznia 2020) wygłosiła przemówienie w London School of Economics.

Tego samego dnia Von Der Leyen spotkała się z premierem Wielkiej Brytanii Borisem Johnsonem przy Downing Street 10. Szefowa Komisji Europejskiej powiedziała, że „nie ma czasu na negocjowanie wszystkich aspektów przyszłych relacji między Unią Europejską a Wielką Brytanią.”

„Nie ma czasu na negocjacje wszystkich aspektów przyszłych stosunków między Unią Europejską a Wielką Brytanią do końca tego roku, więc obie strony będą musiały wybrać, na czym chcą się skupić. Dla UE priorytetem jest utrzymanie integralności jednolitego rynku bloku i unii celnej.”

Przegląd prasy irlandzkiej Studia Dublin.

Zbliżający się dużymi krokami Brexit, może spowodować pewne perturbacje w handlu z Wielką Brytanią, a tego obawiają się najbardziej firmy z Irlandii i to bardziej, niż ich odpowiedniki z Królestwa.

Badanie przeprowadzone przez Narodowe Biuro Badań Gospodarczych Stanów Zjednoczonych wykazało, że w kraju szefowie firm spędzili więcej czasu na omawianiu strategii rozwoju i działania przedsiębiorstw, niż działo się to w Wielkiej Brytanii.

W przypadku Irlandii największe zaniepokojenie widać u przedsiębiorców spożywczych, a ci nadal szukają możliwości współpracy z kontrahentami z UK, ale wydaje się, że ten rynek będzie na tyle mało atrakcyjny, że wymiana handlowa może z czasem zamierać.

Natomiast minister finansów Republiki Irlandii Paschal Donohoe stara się uzyskać zgodę na przeznaczenie setek milionów euro przez kolejnych pięć lat, co ma stanowić zabezpieczenie przed oczekiwanymi spadkami wpływów z podatku dochodowego od osób prawnych. Źródła okołorządowe podały, że posunięcie ministra Donohoe ma być, tutaj doskładny cytat:

Uzupełnieniem pieniędzy przeznaczonych na państwowy fundusz „deszczowych dni” / „rainy days” w którym zdeponowano już ponad 1,5 miliarda euro.

Minister Donohoe zaktualizował oficjalne prognozy gospodarcze na 2020 r. Prognozy ministerstwa finansów przewidywały wzrost irlandzkiego PKB o 0,7 % w 2020 r.

 

 

Kuba Grabiasz – Sport Studio Dublin. Fot. arch. Studio 37.

W Studiu Dublin nie zabrakło i tym razem radiowego okienka sportowego z koniczyną w roli głównej. Tym razem Jakub Grabiasz nie opowiadał o Irlandzkim Związku Piłki Nożnej (Football Association of Ireland) i patowej sytuacji stowarzyszenia. Tym razem skupił się na sportach typowo wyspiarskich: hurlingu i futbolu gaelickiem.

Władze GAA zmieniły datę wielkiego finału. Zawsze odbywał się 17 marca, w dniu patrona Irlandii, świętego Patryka. W tym roku wielki finał AIB GAA Football All-Ireland Senior Club Championship odbędzie się 19 stycznia 2020. Naprzeciwko siebie wybiegną drużyny Corofin i Kilcoo.

Oprócz hurlingu i futbolu gaelickiego Kuba Grabiasz mówił także o zbliżającej się kolejnej edycji Pucharu Sześciu Narodów w rugby. Pierwsz mecz reprezentacja Irlandii, pod wodzą nowego selekcjonera, rozegra w Dublinie z drużyną Szkocji, ubiegłorocznym zwycięscą Six Nations Championship. 

 

Łukasz Krzywoń. Fot. Magdalena Osenkowska

W bloku „Oblicza irlandzkiej Polonii” moim gościem był Łukasz Krzywoń, magister filozofii, absolwent Uniwersytetu Śląskiego z szesnastoletnim stażem na Szmaragdowej Wyspie. Od wielu lat pracuje tam z dziećmi i z młodzieżą, prowadząc m.in. dociekania filozoficzne w szkołach.

 

Łukasz Krzywoń, gość Radia WNET, to także utytułowany specjalista od filozofii dla dzieci z The Philosophy Foundation w Londynie i aktywny członek europejskiego stowarzyszenia SOPHIA, promującego filozofowanie z dziećmi.

Od ponad pięciu lat uczy o ochronie środowiska w szkołach dla Green-Schools Ireland. Organizuje też kółka bębniarskie, męskie kręgi, uczy polinezyjskiego Sasa, gra na gongach, nagrywa muzykę, maluje artystyczne murale, z różnymi grupami tworzy artystyczne mandale, uczy praktyki uważności i relaksacji. Jednym słowem człowiek renesansu!

Jest on także autorem podręcznika do prowadzenia filozoficznych dociekań z dziećmi i młodzieżą „Filozofuj z dziećmi„, który został wydany w styczniu 2019 r. przez Wydawnictwo Academicon.

Łukasz prowadzi swoją działalność na zachodzie Irlandii – Little Rainbow Academy Ireland (www.littlerainbowireland) i wraz ze swoją małżonką niedawno otwarte centrum Mindfulness Haven Galway. W wolnych chwilach pisze o filozofowaniu z dziećmi dla popularnego polskiego magazynu „Filozofuj!”

 


Partnerem Studia Dublin i Radia WNET

 

                                    Produkcja Studio 37 – Radio WNET Dublin © 2020

Studio 37 na antenie Radia WNET: wtorki i czwartki od 14:00 do 16:00.