„Skąd idziecie we mgle?”… W normalnym życiu i sytuacji potraktowałbym to jak okruch poezji – [*] Marek Jackowski

Marek Jackowski był legendą polskiego rocka, kompozytorem, twórcą muzyki filmowej i eksperymentalnej, ale także dziennikarzem i tłumaczem, znawcą literatury angielskiej i irlandzkiej. Gdyby był pośród nas, 11 grudnia obchodziłby 72. rocznicę urodzin. W Radiu WNET pamiętamy o Nim, i Jego twórczości. Dość powiedzieć. że wraz z naszym redakcyjnym kolegą Milo Kurtisem, w grudniu 1975 r. założył zespół Maanam, którego został liderem. Od 1965 r. intensywnie, do swojej śmierci w 2013 roku, działał […]

Marek Jackowski był legendą polskiego rocka, kompozytorem, twórcą muzyki filmowej i eksperymentalnej, ale także dziennikarzem i tłumaczem, znawcą literatury angielskiej i irlandzkiej.

Gdyby był pośród nas, 11 grudnia obchodziłby 72. rocznicę urodzin. W Radiu WNET pamiętamy o Nim, i Jego twórczości. Dość powiedzieć. że wraz z naszym redakcyjnym kolegą Milo Kurtisem, w grudniu 1975 r. założył zespół Maanam, którego został liderem.

Od 1965 r. intensywnie, do swojej śmierci w 2013 roku, działał na rynku muzycznym – najpierw w łódzkiej grupie Impulsy, potem w Piwnicy pod Baranami. Na cztery lata zagościł w kultowej Anawie, z którą nagrał płyty: „Marek Grechuta & Anawa” oraz „Korowód”. Później grał z zespołem Osjan.  A nadszedł czas platynowego Maanamu.

 

W rocznicę stanu wojennego przypominam jedną z wielu rozmów, które przeprowadzałem z Nim. Rzecz o kulisach nagrań podczas sesji „Nocny Patrol” i nocy stanu wojenngo. 

 

Marek Jackowski, na tle ulubionego drzewa pieprzowego. Foto archiwum rodziny Jackowskich.

 

TOMASZ WYBRANOWSKI: Lata osiemdziesiąte XX wieku były dla pana i Maanamu „złotym okresem” grupy. Laury Festiwalu Piosenki w Opolu, szczyty list przebojów, zwycięstwa w rankingach popularności magazynu „Non – Stop” i setki koncertów. Debiutancki materiał nagrywaliście w gorącym okresie sierpnia 1980 roku.

MAREK JACKOWSKI: Chwile spędzone w studiu nagraniowym Polskiego Radia Lublin były dla nas wielkim wydarzeniem. Muzycznie spełniały się nasze marzenia. Kora powiedziała nawet po nagraniach, że gdyby teraz miała odejść na drugą stronę, to umierałaby szczęśliwa i spełniona. Ale to był także czas historyczny. Szczególnie zapamiętałem dzień 31 sierpnia 1980 roku, kiedy w Gdańsku podpisywano „Porozumienia sierpniowe”. Pamiętam jak redaktor Jerzy Janiszewski, legendarna postać polskiego eteru, wbiegał co kilka minut do studia i wykrzykiwał: „Zaraz podpiszą porozumienie, zaraz to się stanie!”. Mija kilka chwil i znowu pojawia sie w studiu mówiąc z ekscytacją: „Już siedzą przy stole! Już podpisują! Wałęsa z wielkim długopisem z fotografią Jana Pawła II!”. Potem wielki szał radości, łzy szczęścia i padanie sobie w ramiona. To był niesamowity czas…

– Była wtedy w nas nadzieja i wiara, że będzie inaczej. Ale zaraz potem, niespełna pół roku później, ogłoszono stan wojenny. To wszystko, co działo się po 13 grudnia zmieniło ludzi i charaktery…

– Tak jak wszyscy Polacy wiedzieliśmy, że żyć trzeba dalej. Robić wszystko co się da by nie zwariować, by się nie poddać. Nie zawsze to było bezpieczne. ZOMO królowało na ulicach i tak naprawdę wszystko mogło się zdarzyć. Stan wojenny obfitował w wiele tragicznych zdarzeń, sytuacji potwornych. Dlatego nasza trzecia płyta „Nocny patrol” przesiąknięta jest atmosferą tamtych czasów. Tamtych tragicznych dni…

– Album nagrywaliście w studiu Teatru STU w Krakowie. Teksty Kory są pełne katastrofizmu, wołania o azyl i przestrzeń bez przemocy. „Krakowski spleen” w moich programach radiowych zapowiadam jako hymn do normalności i chęci zwykłego życia. Przejmujące „Polskie ulice”, „Jestem kobietą”, z zaśpiewem Kory „nie wyobrażam sobie, abyś na wojnę szedł” i tytułowy, otwierający płytę „Nocny patrol”… Do dziś, gdy słucham tej płyty mam ciarki na całym ciele.

– „Nocny patrol” to jest płyta prawdziwa, bo płyta życia. Jest w niej emocja i anturaż tamtych czasów. Ta płyta jest niezwykła, bo czasy były niezwykłe, choć straszne i dziwne. Sami przeżywaliśmy, to co sią działo. W nocy baliśmy się wychodzić, bo godzina policyjna, bo patrole ZOMO, bo zatrzymania… A trzeba było normalnie życ i funkcjonować. Bardzo często zatrzymywali nas pijani zomowcy. Pamiętam taką scenę, jak z czarnego snu. Zostajemy zatrzymani. Z samochodu wytacza sie kompletnie pijany dowódca i wymachuje bronia przed naszymi twarzami. Młodsi rangą musieli go uspokajać, aby nie doszło do jakiegoś tragicznego zdarzenia. Boże, jak wtedy baliśmy się. Pamiętam pytanie jednego z tych młodszych zomowców: „Skąd idziecie we mgle?”. Nie wiem dlaczego, ale zapamiętałem to pytanie na całe życie…

– „Skąd idziecie we mgle?”… W normalnym życiu i sytuacji potraktowałbym to jak okruch poezji.

– We mgle było słychać tylko kroki nocnego patrolu i nasze. Słyszeliśmy jak zbliżamy się do siebie. Oni słyszeli nasze kroki, my słyszeliśmy ich. Wiedzieliśmy jedno, jeśli zaczniemy uciekać, to oni wszczęliby pościg i użyli broni. O Boże Ty mój (z ciężkim westchnieniem w głosie). Piosenka Kory „Jestem Kobietą” związana jest z tamtym wydarzeniem. Potem powstał tekst „Nocny patrol” i we mnie zakiełkowała melodia do instrumentalnego utworu „Zadymione ulice” (późniejszy tytuł „Polskie ulice”, przypomina autor).

 

– Zawsze nie mogłem sie nadziwić, że cenzura przepuściła do tłoczenia płytę, a potem większość tych protest-songów zagościła na antenach radiowych.

Wspaniałe jest to, że wielka moc i odwaga cechowała ówczesnych ludzi radia. Pamiętam jakim przeżyciem było dla mnie jak usłyszałem w Trójce radiowej „Polskie ulice”. Radiowcy, z krwi i kości o których myślę, to legendarne postaci: Piotr Kaczkowski, wspominany już Jerzy Janiszewski, czy Marek Niedźwiecki. Oni się nie bali i dla wielu dzisiejszych dziennikarzy mogą być wzorem.

– Nie zagraliście w Sali Kongresowej z okazji rewolucji i sojuszu ze Związkiem Radzieckim i dostaliście szlaban niemal na wszystko. Mimo, że nie wolno było grać waszych nagrań, to Marek Niedźwiecki się nie bał i grał je w zestawieniach Listy Przebojów Programu 3. W końcu i tam nie można było grać Maanamu. Ale i na to znalazł się sposób. Gdy padała nazwa Maanam w kolejnym zestawieniu i tytuł piosenki, to odzywały się werble, wstęp do nagrania „To tylko tango”.

– To było niesamowite. W tych charakterystycznych werblach z „Tanga”, w ich złowróżbnym pogłosie w całej Polsce było wiadomo, że coś się dzieje z Maanamem. Zespół jest, ale skazany został na banicję. Rodziły sie pytania: co mogło się stać i dlaczego? Fani doskonale wiedzieli o tym. Szacunek dla Marka Niedźwieckiego za to co zrobił wtedy.

– „Nocny patrol” to jednak album z gamą światła na końcu tunelu złych czasów i losu.

– Na początku lat osiemdziesiątych Polacy byli przesiąknięci ideą pierwszej, wielkiej „Solidarności”. Była świadomość, że walczy się o wolną Polskę, że wspiera nas papież Jan Paweł II. , który w tym czasie pielgrzymował do Ojczyzny. Mój Ty Boże, te miliony ludzi na Błoniach w Krakowie i we wszystkich innych miejscach, gdzie On się pojawiał i zasiewał w nas spokój, niezłomność i wiarę. A dzisiaj czytamy tabloidy, oglądamy gwiazdy we wszystkich możliwych programach i formatach. Ba, wszyscy są gwiazdami, bo nagle okazuje się, że pani która reklamuje groszek, czy marchewkę jest … gwiazdą. Nagle okazuje się, że w stacjach radiowych nie ma rockowej i ambitnej muzyki. Na szczęście jest Facebook, gdzie ludzie przekazują sobie piosenki i ważne nagrania. Są polonijne audycje w rozgłośniach zachodnich, które strzegą płomienia żywej i szczerej muzyki. I to cieszy, to jest genialne.

– Wciąż w nas nadzieja, że jeszcze będzie przepięknie. Dziękuję za rozmowę.

 

Tomasz Wybranowski

współpraca Katarzyna Sudak

Wspomnienie stanu wojennego [*] Marka Jackowskiego – Muzyczna Polska Tygodniówka – zaprasza Tomasz Wybranowski

Trzeci album zespołu Maanam „Nocny patrol” wydany jesienią 1983 roku, to jedna z najważniejszych pozycji w klasyce polskiego rocka. Najwybitniejsze dzieło Maanamu naznaczone piętnem stanu wojennego .

 

 

O nocy wojennej, piętnie 13 grudnia 1981 roku, krokach we mgle i wszechogarniającym strachu i żądzy słońca i normalności opowiada w wywiadzie – rzece Tomaszowi Wybranowskiemu, Marek Jackowski, współzałożyciel i lider grupy Maanam.

 

Marek Jackowski. Foto z archiwum Marka Jackowskiego, przekazane do użytku Tomaszowi Wybranowskiemu.

 

 

 

Tegoroczną zbiórkę funduszy pragniemy przekazać na budowę hospicjum na Litwie: zrzutka.pl/wnetpomaga

Studio Dublin – 7 grudnia 2018 – część II – Wydarzenia tygodnia w Wielkiej Brytanii i Irlandii – A. Sławiński i B. Feręc

W programie zapis dźwiękowy manifestacji w Dublinie przeciwko wzrastającej w Irlandii bezdomności i rozmowy z inicjatorkami londyńskiej konferencji edukacyjnej „Nowa i Mała Matura z Języka Polskiego.

W kolejnym programie Studio Dublin (Radio WNET – Warszawa 87.8 FM i Kraków 95.2 FM) wieści z Wysp.

 

Książe Jan Żyliński podczas konferencji „Nowa i Mała Matura z Języka Polskiego. Najnowsza Specyfikacja GCSE oraz A-Level”. Fot. Alex Sławiński.

 

W gronie gości książe Jan Żyliński, który opowiadał Aleksandrowi Sławińskiemu o idei budowy w centrum Londynu pomnika, który upamiętniłby zwycięstwo polskich lotników w bitwie o Anglię:

„W centrum Londynu, nie dalej niż sto metrów od pałacu królowej Elżbiety II, chcę postawić pomnik poświęcony polskim pilotom walczącym podczas Bitwy o Anglię”.

Książe Jan Żyliński chce także wyrwać Polaków mieszkających w Wielkiej Brytanii z – jak sie wyraził „getta i cichych nor”.

 

 

Tutaj zapis rozmowy Aleksandra Sławińskiego z księciem Janem Żylińskim:

 

W programie „Studio Dublin” także zapis dźwiękowy manifestacji w Dublinie przeciwko wzrastającej w Irlandii bezdomności, oraz rozmowy z inicjatorkami londyńskiej konferencji edukacyjnej „Nowa i Mała Matura z Języka Polskiego. Najnowsza Specyfikacja GCSE oraz A-Level”.

 

Od lewej organizatorki konferencji Marzena Żukowska i Małorzata Bugaj-Martynowska ze stowarzyszenia Edukator, Janina Bytniewska (Zrzeszenie Nauczycielstwa Polskiego) i książe Jan Żyliński.

Podczas konferencji nasz korespondent rozmawiał z Małgorzatą Bugaj-Martynowską i Marzeną Żukowską, oraz Magdaleną Cybulską-Cieślak i Renatą Jarecką.

W audycji także przeglądy prasy i wydarzeń angielskich i irlandzkich z udziałem Aleksandra Sławińskiego i szefa portalu Polska – IE, najpoczytniejszego portalu dla Polaków w Irlandii, Bogdana Feręca.

Aleksander Sławinski. Foto: archiwum A. Sławinskiego.

Tutaj rozmowa o sytuacji w Wielkiej Brytanii, przed Brexitową „godziną O”:

 

Portal Polska-IE donosi o tym, że premier Theresa May zapewniła, iż:

„Chce pozostać ze wszystkimi krajami Unii Europejskiej w dobrych stosunkach, więc powiedziała, że wszyscy obywatele UE, którzy znajdą się w Królestwie przed 29 marca 2019 roku, będą mogli pozostać na wyspie”.

Bogdan Feręc, portal Polska-IE – Radio WNET Irlandia

Tutaj, jak twierdzi szef portalu Polska-IE – Bogdan Feręc, właśnie dochodzimy do kolejnej ważkiej sprawy, bo samego głosowania, a o ile nie przebiegnie ono po myśli Downing Street, a i samej Theresy May, to Izba Gmin będzie miała niewielki problem.

Szefowa gabinetu w Londynie zapowiedziała, że Westminster ma teraz dwa wyjścia. Jednym z nich jest przyjęcie wynegocjowanych warunków opuszczenia Unii Europejskiej lub w drugim przypadku, odrzucenie umowy.

Jeżeli jednak parlament nie zgodzi się na przyjęcie dokumentu w obecnym kształcie, to Theresa May straszy Westminster, że ogłosi odstąpienie od Brexitu.

Rozmowa z szefem portalu Polska – IE, Bogdanem Feręcem, tutaj:

 

Muzycznie m.in. formacja U2, Pearse Halpin i grupa Katedra, oraz zaproszenie na IX Festiwal Pieśni Adwentowych i Bozonarodzeniowych Kraków ’ 2018.

Cały program do odsłuchania tutaj. Zapraszam – Tomasz Wybranowski

https://www.mixcloud.com/tomaszwybranowski/studio-dublin-7122018-w-gronie-go%C5%9Bci-ksi%C4%85%C5%BCe-jan-%C5%BCyli%C5%84ski-uczci%C4%87-pami%C4%99%C4%87-polskich-lotnik%C3%B3w/

Partnerem programu „Studio Dublin” i Radia WNET jest portal Polska-IE

 

Muzyczna Polska Tygodniówka WNET – 24 listopada 2018 i 1 grudnia 2018 – Dwa podcasty audycji Tomasza Wybranowskiego

Dwie godziny z muzyką po polsku (choć zdarzają się też wyjątki), z zapowiedziami polskich premier muzycznych, koncertów oraz wywiadami Tomasza Wybranowskiego z legendami i debiutantami polskiej sceny.

24 listopada 2018 roku, w Muzycznej Polskiej Tygodniówce, moimi Gośćmi byli: Jerzy Czarniecki, lider i kompozytor toruńskiej grupy Eklektik, oraz Janusz Demkowicz, basista formacji Tołhaje i współtwórca Zagrody MagiJa (Orelec, koło Uherzec Mineralnych). W rozmowie między innymi o płycie „Mama Warhola”, dla mnie jedna z najważniejszcyh płyt mijającego ro(c)ku.

Płytą dyżurną były „UTWORY ŻEBRANE” duetu Partycypanci Korzyści Globalizmu z Piotrem Skrzypczykiem i Andrzejem Tomaszem Kulbińskim.

I przypomnieniałem także CzęstoGraja sprzed tygodnia – Anna Mysłajek „Za głosem”

 

 

1 grudnia, w Muzycznej Polskiej Tygodniówce opowiadałem o Czesławie Niemenie. Był to powrót do czasów analogowych „czwórek” z lat 1964 – 1968, ale też z echem pewnej piosenki Mistrza z hip hopem w roli głównej z Taco Hemingwayem i Sokołem.

Opowieść o płycie grupy Runika, która wreszcie jest „Pradawna Moc”, oraz debiucie Yanisha z „Dobrostanem”. Wywiadowczo – telefonicznie rozmowa z Wojciechem Maślany, gitarzystą formacji P.A.G.E., o której głośno w naszym Radiu.

Ponadto dwie pocztówki (muzyczne) z Krakowem w roli głównej, oraz słów kilka o najnowszej płycie Marka Knopflera. I dwie muzyczne, niezwykłe niespodzianki.

 

 

 

Muzyczna Polska Tygodniówka, zawsze na antenie Radia WNET, w soboty. Wstrzeliwujemy się w eter Krakowa i Warszawy zawsze o godzinie 13:00.

Zapraszam – Tomasz Wybranowski

 

Edyta Bartosiewicz i Tomasz Wybranowski. Fot. Magdalena Wójcik

Studio Dublin cz. 2 – 16.11.2018 – Dzień Niepodległości w Irlandii Północnej. Goście: Agnieszka Zając, Aleksander Puzik.

Drugą część piątkowego Studia Dublin wypełniły rozmowy z Polakami z Wyspy, Agnieszką Zając, prezes Forum Edukacji Polonijnej w Irlandii Północnej i Aleksandrem Puzikiem, szefem Come2Gether, z Galway .

Forum Edukacji Polonijnej w Irlandii Północnej powołano do życia 10 lutego 2017 roku. Forum skupia dwanaście polonijnych szkół sobotnio – niedzielnych.

Celem tej organizacji edukacyjno – doradczej jest szerzenie wiedzy o Polsce, jej języku i kulturze dla Polaków, których losy zawiodły ich w ten zakątek Szmaragdowej Wyspy.

Dzisiaj, w piątek 16 listopada, rozpoczynają się trzydniowe uroczystości związane z setną rocznicą Dnia Niepodległości. Belfast i Derry będą świadkami tych obchodów.

Oto zapis rozmowy z prezes Agnieszką Zając:

Dodam, że Forum Edukacji Polonijnej w Irlandii Północnej ściśle współpracuje z Polską Macierzą Szkolną w Irlandii.

 

Aleksander Puzik, prezes stowarzyszenia Come2Gether.

Setna rocznica odzyskania przez Polskę niepodległości jest przyczyną naszych radiowych rozmów o kondycji duszy polskiego emigranta.

W dzisiejszym programie rozmowa w tej materii z Aleksandrem Puzikiem, prezesem stowarzyszenia Come2Gether z Galway:

PoliszCzart propozycje i debiut nowej audycji w Radiu WNET: K. Janiszewski – Piotr Skrzypczyk i Tomasz Wybranowski

Mimo czasu kanikuły, co dwa tygodnie w „Propozycjach do Listy Polisz Czart”, nowości muzyczne oraz przypomnienie ważnych albumów sprzed lat. Tak stanie się z krążkiem Róż Europy „Zmartwychwstanie”.

W gronie nowości najnowsze nagranie formacji !Raas Band, z albumu „Oszukana Generacja”„Sierpniowa Wisła”, oraz nowym nagraniem Maćka Kudłacika i formacji Czerwie – „Kamilą”.

 

W piątkowych propozycjach do Listy Polisz Czart także powroty na albumy ANN „Fragmenty” i Scream Maker „Back Against The World”.

Powracam także sentymentalnie do ostatniej, jak dotąd studyjnej płyty Piotra Klatta i Róż Europy „Zmartwychwstanie”. Podobnie czynię a trzeszczącym krążkiem „Septem” toruńskiej Half Light, choć gramy już ich najnowszy singel „To, co ważne”.

 

Uwaga! Radiowy debiut!!!

 

Co prawda prapremiera tego programu miała już miejsce na antenie Radia WNET, to dzisiaj oficjalna premiera! W rolach głównych, tym razem jako prowadzący program, Krzysztof Janiszewski i Piotr Skrzypczyk, czyli 2/3 grupy Half Light.

Ich audycję umieszczam, gdzieś pomiędzy „Romantykami Muzyki Rockowej” a eterowymi opowieściami Piotra Kosińskiego. Gorąco polecam!

Niech dobra muzyka będzie w Wami!

Tomasz Wybranowski

Audycja „Lista PoliszCzart – Propozycje”, z programem autorskim Krzysztofa Janiszewskiego i Piotra Skrzypczyka, do wysłuchania tutaj:

Muzyczna Polska Tygodniówka – 7 lipca 2018. Goście: Michał Wiśniewski (Ich Troje) i Wojciech Hoffmann (Turbo).

W muzycznym bloku Radia WNET – Muzycznej Polskiej Tygodniówce – polskie premiery muzyczne, zapowiedzi wydarzeń i rozmowy z artystami, którzy wywierają wielki wpływ na rodzimą scenę muzyczną. W programie Tomasz Wybranowski powraca do najnowszej płyty barda z Lublina – Marka Andrzejewskiego, znanego także z Lubelskiej Federacji Bardów, laureata Studenckiego Festiwalu Piosenki. To weteran notowań Listy Polskich Przebojów WNET – PoliszCzart. Słuchacze Radia WNET znają na wyrywki […]

W muzycznym bloku Radia WNET – Muzycznej Polskiej Tygodniówce – polskie premiery muzyczne, zapowiedzi wydarzeń i rozmowy z artystami, którzy wywierają wielki wpływ na rodzimą scenę muzyczną.

W programie Tomasz Wybranowski powraca do najnowszej płyty barda z Lublina – Marka Andrzejewskiego, znanego także z Lubelskiej Federacji Bardów, laureata Studenckiego Festiwalu Piosenki.

To weteran notowań Listy Polskich Przebojów WNET – PoliszCzart.

Słuchacze Radia WNET znają na wyrywki nagrania z takich krążków, jak „Elektryczny sweter” czy „Trolejbusowy batyskaf”.

Od kilku miesięcy na antenie naszego radia rozbrzmiewają dźwięki z jego najnowszego albumu, jak twierdzi sam twórca „najważniejszego, który stworzył”, „Hasztagi”.

 

Half Light w natarciu!!!

Mimo wakacyjnej pory, daje o sobie znać toruńska formacja Half Light. Wszystko wskazuje na to, że wkrótce ukaże się pierwszy album wokalisty i tekściarza zespołu – Krzysztofa Janiszewskiego, który skrył się pod pseudonimem YANISH.

Ale zanim to nastąpi, ukazał się najnowszy, pełen słońca i pogodny, singel Half Light „To co ważne”. Jak zgodnie twierdzą muzycy, ich najnowsza piosenka  – „To, co ważne”, została napisana z potrzeby serca i przepływu pozytywnych emocji. To kompozycja, która niczego nie promuje, nie reklamuje i nie poleca.

„To utwór, który być może spodoba się Państwu i wprowadzi Was w dobry nastój” – dodają muzycy. bo wiem ” Miłość jest lekiem na nicość a wiara tę miłość rozpala…”

Half Light to grupa electro-rockowa powstała w maju 2009 roku, założona przez wokalistę Krzysztofa Janiszewskiego i klawiszowca Piotra Skrzypczyka. Aby w pełni tworzyć muzyczną konstelację do składu dołączył gitarzysta Krzysztof Marciniak. I tak powstał Half Light.

Zespół określany jest mianem polskiego Depeche Mode. Zespół wydał sześć albumów w tym cztery autorskie.

Utwory Half Light pojawiły się na prestiżowej Polish Airplay Płyty miały bardzo dobre recenzje w Polsce jak i zagranicą m. in. na portalach niemieckich, szwedzkich, belgijskich, rosyjskich oraz azjatyckich.

Zespół wystąpił w wielu programach telewizyjnych m.in. „Kawa czy herbata”, „Pytanie na śniadanie”, „Teleexpress”, a także udzielił wywiadów w Polskim Radio Pr 1, Trójce, Radio WNET, irlandzkiej rozgłośni NEAR FM, RDC, Radiu PIK, Radiu Rzeszów i innych.

 

Uwaga! Muzyczna rewelacja – DZIEKIE JABŁKA

 

Rzadko się zdarza, aby w Polsce objawiła się prawdziwa rewelacja spod znaku muzyki korzennej, nazywanej w świecie mianem world. Tak stało się za sprawą łódzkiej formacji Dziekie Jabłka. Łódzki muzyczny kolektyw umiejętnie połączył dwa żywioły: melodyjny i pełen pasji słowiański i afrykański, pełen przełamanych rytmów.

Grupa Dzikie Jabłka powstała w 2011 roku. W ich muzyce widac wyraźne wpływy zauroczenia muzyka Czarnego Kontynentu. Ba! muzycy często podróżują do Afryki Zachodniej, gdzie uczą się od światowej sławy mistrzów afrykańskich bębnów i sami nauczają tej sztuki w Polsce.

Dzikie jabłka tworzą: Małgorzata Ciesielska-Gułaj, Sylwia Walczak, Olena Yeremenko, Bartosz Gułaj, Dawid Koniecki, Damian SiutaFoto: materiały prasowe grupy / Konrad Żelazo

Ale mnie zafascynował ten drugi świat – żywioł polski. Członkowie zespołu Dziekie Jabłka, stali się Kolbergami naszych czasów. Niezmordowanie przemierzają wszeż i wzdłuż nasz piekny kraj, w poszukiwaniu rodzimych źródeł muzycznych. Przede wszystkim Damian Siuta, gitarzysta zespołu i reszta muzyków, z wokalistką Małgorzatą Ciesielską – Gułaj, odkrywają dla nowych pokoleń to, co pomroka czasów ukryła. Dziekie Jabłka na nowo odkrywają fenomen i piękno naszych mazurków czy polek.

Oto co piszą o sobie: „Grają na przywiezionych z Afryki drewnianych, obciągniętych naturalną skórą bębnach: djembe, dun-dun i tamach, krin, na balafonie (jest to rodzaj afrykańskiego ksylofonu), wykorzystujemy także liczne etniczne przeszkadzajki, takie jak shekere, guiro, se-se czy zaklinacz deszczu. Uzyskaną z gry na tych instrumentach bogatą melodię rytmu urozmaicamy brzmieniem skrzypiec, gitary, harmonii polskiej, fletu i przede wszystkim, białymi głosami.”

Jesienią 2016 zespół wydał debiutancką płytę „Prosto z ziemi”. Urzekło mnie jej piękna edytorsko i graficznie oprawa. Album jest bardzo zróżnicowany, tak melodycznie jak i w barwie rytmicznej. To prawdziwy, korzenny i źródlany balsam dla uszu.

Mimo, że „Prosto z ziemi” wypełnia jedenaście nagrań (od „Wiwat” po ukrytą „Kołysankę”), które mimo, że tworzą stylistycznie zakmnięte muzyczne obrazki, to w całości składają sie na koncept – album.  Muzycznie połamane znajdziemy rytmy afrykańskie, z dźwiękami balafonu, polifonię i misterność aranżacyjną, wreszcie prostotę i potoczystość.

 

Znajdziecie emocje i wszystkie kolory bytu na ziemi. Stąd – byc może tytuł – „Prosto z ziemi”. Z ziemi sięgamy także po jabłka, które spadły z konarów matki – zywicielki. Podziękowania dla Magdaleny Wójcik i Tośki. 

 

Michał Wiśniewski i nowa twarz Ich Troje

 

W Muzycznej Polskiej Tygodniówce usłyszą Państwo także niezwykłą rozmowę Roberta „Siwego” Nowaka z liderem grupy Ich Troje. Po prawie dziesięciu latach, łódzka formacja wydała długo oczekiwany krążek „Pierwiastek z Dziewięciu”

Od prawie dwóch lat, Ich Troje intensywnie koncertują nie tylko po całej Polsce, ale i Europie. Odwiedzili także czerwcową porą Dublin a Robert „Siwy” Nowak, nasz redaktor muzyczny miał szansę przez godzinę baaaaardzo szczerze porozmawiać z Michałem Wisniewskim.

Michał Wisniewski twierdzi, że ich najnowszej płyty nie da się włożyć do konkretnej muzycznie – stylistycznej szuflady:

Bawimy się różnymi gatunkami, zarówno w treści jak i formie.

Na „Pierwiastku z Dziewięciu” Michał Wiśniewski powrócił do pisania tekstów, ale zaprosił i znakomitych mistrzów pióra. Teksty zostały napisane przez takich tuzów, jak Szymon Barabach, Igor Jaszczuk i Piotr Bukartyk. I jeszcze jedna nowość! Z zespołem Ich Troje, od wiosny 2017 roku, śpiewa Agata Buczkowska, którą możecie pamiętać z programu „The Voice of Poland”.

 

Tutaj możecie wysłuchać całej rozmowy z Michałem Wisniewskim, którą przeprowadził Robert „Siwy” Nowak.

Autor i prowadzący „Muzyczną Polską Tygodniówkę”, w swojej metalowej wersji z Wojciechem Hoffmannem. Dublin 2013. Archiwum Tomasza Wybranowskiego.

W finale programu spotkanie, a właściciwie czwarta odsłona wywiadu – rzeki z wirtuozem gitary, twórcą takich przebojów jak „Dorosłe Dzieci”, „Już nie z Tobą”, „Smak ciszy” czy „Myśl i walcz” – WOJCIECHEM HOFFMANNEM.

Grupa Turbo, obok formacji TSA, to legendy polskiej sceny heavy – metalowej. I o legendarności zespołu z Poznania, oraz o … śpiewaniu Ich metalowych ballad podczas Dni Młodzieży i planach na najbliższe miesiące będzie ta rozmowa.

Tutaj: do wysłuchania cała rozmowa z Wojciechem Hoffmannem. Zapraszam – Tomasz Wybranowski

Partnerem Radia WNET i programu „Muzyczna Polska Tygodniówka” jest portal Polska-IE.com 

 

 

 

Studio Dublin – 6 lipca 2018 – Start o 10:00. W gronie gości dr Jolanta Hajdasz i Bogdan Feręc, portal Polska-Ie.com

Jak zwykle w piątek, tuż po Poranku WNET, wieści ze Szmaragdowej Wyspy, w programie Tomasza Wybranowskiego „Studio Dublin”.

W piątkowym programie informacyjno – muzycznym, nadawanym ze stolicy Irlandii, przegląd najważniejszych wydarzeń z Irlandii:

  • strajk pilotów linii lotniczej Ryanair
  • susza na Wyspie i alert dla czternastu hrabstw
  • wzrost liczby bezdomnych w Dublinie i kryzys w branży mieszkaniowej
  • przygotowania do wizyty papieża Franciszka i … kolejnego referendum, tym razem dotyczącego roli kobiet.

W przeglądzie prasy omówienie tekstów z tygodnika „Nasz Głos” i magazynu „MiR”.

Pojawią się także goście. Z dr Jolantą Hajdasz, z Centrum Monitoringu Wolności Prasy SDP, rozmawiałem o zakończonej konferencji „Media, jako służba publiczna”.

 

Dr Jolanta Hajdasz, gość Studia Dublin. Foto. Archiwum Radia WNET.

 

Bogdan Feręc, portal Polska – IE, medialny partner Radia WNET.

Bogdan Feręc, dziennikarz i właściciel najpoczytniejszego portalu informacyjnego dla Polonii w Irlandii – Polska – IE, podsumuje najważniejsze wydarzenia mijającego tygodnia. Jednym z tematów będzie susza w Irlandii.

We wtorek odbyło się nadzwyczajne posiedzenie rządu w sprawie wysokich temperatur i suszy, jaka panuje w całym kraju, a na naradzie obecni byli przedstawiciele wszystkich hrabstw i powiatów.

Do tego grona dołączyło także szefostwo Straży Pożarnej, Obrony Cywilnej i Irish Water, którzy przedstawili raporty o stanie ich działań w warunkach kryzysowych.

Na  naradzie obecny był również minister budownictwa Eoghan Murphy, który powiedział, że sytuacja z niedoborem wody, zapewne ulegnie pogorszeniu i jednocześnie ostrzegł, że część kraju może do września borykać się z ograniczeniami w używaniu wody.

 

 

Do wysłuchania programu, tuż po zakończeniu wyjazdowego Poranka WNET, który prowadził Antoni Opaliński, zaprasza Tomasz Wybranowski. 

Obrońcy Życia i Ósmej Poprawki aktywni. Wiece i marsze w całej Irlandii, z udziałem Polek i Polaków.

Mary Kenny, liderka „Kampanii dla życia” w Irlandii, opowiada na licznych spotkaniach i marszach proLife, o swoich przeżyciach.

Mówi wprost o swojej nieplanowanej ciąży w młodym wieku i dojmującym strachu, który towarzyszył jej przez pierwsze tygodnie i miesiące.

Mary jest szczera. Szczera do bólu. Nie ukrywa, że myślała o aborcji, ale błogosławi każdy dzień ze swoją córeczką Hollie. Warto zacytować jej słowa, poprzedzając relację Kamili Turzyńskiej, o mityngu „Kampanii dla życia” w Limerick:

  – Nigdy nie wiedziałem, że data narodzin mojej córeczki będzie także datą spotkania z najbliższym przyjacielem. Takim na zawsze, na całe życie. ​​Stało się tak dlatego, że nasza irlandzka „Ósma Poprawka” dała mi czas do namysłu. To właśnie „Ósma Poprawka” jest wartościowa jak każde życie. Powinniśmy walczyć o nią, ponieważ oznacza ona życie i prawo do niego. Powinniśmy ją szanować i święcić, zanim nie będzie za późno!

 

Trochę historii…

Przypomnę, że w Republice Irlandii obowiązuje „gwarancja równości prawa do życia płodu [choć ja zawsze zamieniam wyrażenie „płód” na określenie „dziecko w łonie”]  i matki”. Tę gwarancję zapewnia „ósma poprawka”, którą wprowadzono, do pochodzącej z roku 1937 roku, irlandzkiej konstytucji.

W 2013 roku ustawowo umożliwiono aborcję w przypadkach, gdy zagraża ona życiu matki. Ustawę Zasadniczą – Konstytucję przyjęto w powszechnym referendum przez ogół Irlandczyków 1 lipca 1937 r. W Konstytucji ma swoje oparcie władza ustawodawcza (parlament dwuizbowy), wykonawcza (rząd) i sądownicza.  Tu jeszcze jedna ciekawostka, która może zaskoczyć liberałów. Nie każdy wie, że preambuła do irlandzkiej Konstytucji brzmi:

” W imię Trójcy Przenajświętszej, od Której pochodzi wszelka władza, i do Której muszą być skierowane – jako cel ostateczny – wszelkie ludzkie uczynki i działania państwowe, My, lud Éire, pokornie uznając wszelkie nasze obowiązki wobec naszego Świętego Pana, Jezusa Chrystusa, Który wspomagał naszych ojców przez wieki próby, z wdzięcznością pamiętając ich heroiczną i nieustanną walkę o odzyskanie przez nasz Naród należnej mu niepodległości, oraz dążąc do działań na rzecz dobra wspólnego, poprzez stosowanie w praktyce Rozwagi, Sprawiedliwości i Miłosierdzia, w taki sposób, aby zapewnić godność i wolność jednostce, wprowadzić zasady porządku społecznego, przywrócić jedność naszego kraju i dojść do zgody z innymi narodami, niniejszym uchwalamy, ogłaszamy i nadajemy sobie tę Konstytucję.”

Nic dodać, nic ująć. Może tylko tyle, że Szmaragdową Wyspę ewangelizował Św. Patryk, który potrafił połączyć dzieło Ewangelii i wierzenia Celtów, tak jak ważny dla druidów symbol trójlistnej koniczyny zespolił z ideą Trójcy Świętej. Ale dość o historii.

 

Przed „aborcyjnym” referendum

 

W drugiej połowie maja, na Szmaragdowej Wyspie dojdzie do referendum w tej kwestii. Zdaniem premiera Leo Varadkara, decyzję w sprawie dalszych losów „ósmej poprawki”, która daje równe prawo do życia nienarodzonym, suwerennie podejmą Irlandczycy.

Nie jest tajemnicą, że wielką presję wywierał na Irlandię i jej rząd Komitet Praw Człowieka Organizacji Narodów Zjednoczonych, który w lipcu ubiegłego roku nawoływał, aby zniesiono zakaz aborcji w kraju.

Zwolennicy aborcji dokumentnym łamaniem praw człowieka nazywają kary więzienia (maksymalnie do lat czternastu) dla kobiet, które dokonały aborcji w Irlandii Północnej. Twierdzą także, że nawet jeśli presja na depenalizację aborcji wzrasta w pozostałych częściach Wielkiej Brytanii, to potrzebne jest całkowite uchylenie „ósmej poprawki” w Republice Irlandii i zmiana ustawodawstwa w Irlandii Północnej.

Osoby, które prowadzą kampanię na rzecz życia i prawa nienarodzonych do życia sprawę widzą inaczej. Ich zdaniem, jeśli Irlandczycy zagłosują za odrzuceniem poprawki, to Oireachtas (irlandzki parlament) najprawdopodobniej wprowadzi prawo zezwalające na aborcję w ciągu pierwszych 12 tygodni życia wszystkich nienarodzonych. Działacze proLife  mówią wprost:

– Jeśli będzie wyłom w prawie, to w kolejnym krokiem będzie przyzwolenie na zabijanie dzieci z upośledzeniem.

Jak Irlandia piękna i zielona, w wielu miastach odbyły się marsze i mityngi „Kampanii dla życia”. O jednej z nich w korespondencji Kamili Turzyńskiej, z irlandzkiego Limerick.

Tomasz Wybranowski


Korespondencja Kamili Turzyńskiej z Limerick


6 kwietnia, zwolennicy ochrony życia z Limerick i okolic przybyli na mityng zorganizowany przez organizację LoveBoth Project. Spotkanie odbyło się w gmachu Racecourse Limerick, w pobliskim Patrickswell. Przybyłych było tak wielu, że trzeba było organizować dodatkowe krzesełka, a i tych wkrótce zabrakło. Spóźnialscy stali pod ścianami, ale pozostali do końca.

 

Społecznicy z „LoveBoth Project” włożyli w przygotowanie spotkania mnóstwo serca i pracy. Wchodząc do sali, czuło się wielkie emocje i wzruszenia. Co chwila moje gardło było bardzo ściśnięte, kiedy obserwowałam te niezwykłe sceny. Oto wszyscy serdecznie ściskali się.

Było to szczere i pełne radości, choć do oczu napływały łzy.

Znajomi, sąsiedzi, przyjaciele, ale i ludzie znający się tylko z pracy, albo z ukradkowych spotkań na ulicy, czy urzędach, odkrywali, ze oni także są prolife. Są za życiem i światłem. Niezwykłe przeżycie.

Dla gości przygotowano mnóstwo materiałów i drobiazgów związanych z akcją „LoveBoth”, z obowiązkowo wplecionym znakiem graficznym cyfry „8”, która nawiązuje do „Ósmej Poprawki” irlandzkiej Konstytucji.

Dla najmłodszych czekał stół pełen słodkości, mnóstwo kolorowych baloników oraz pani przyozdabiająca motylkami, wiosennymi kwiatkami roześmiane buźki.

 

 

Niezwykłe świadectwa: światła i mroku…

 

Głównym punktem programu były poruszające wystąpienia kobiet. Trzy kobiety, trzy świadectwa, trzy życiorysy i trzy różne drogi. Jako pierwsza zabrała głos kobieta, która przetrwała aborcję. Przetrwanie to bardzo dobre słowo. Oto mimo usilnych starań matki i lekarzy, ciąży nie udało się przerwać. I jest z tego dumna.

 

Największe wrażenie jednak wywarły na zebranych dwa kolejne świadectwa. Głos zabrała Mary Kenny, młoda mama z Limerick. Mary jest twarzą „Kampanii dla życia” w całej Irlandii. Jak twierdzi, „wbrew wszystkiemu i wszystkim, także sobie”, urodziła przepiękną córeczkę:

– 1 kwietnia 2013 roku dowiedziałem się, że mam zostać matką. W tamtej chwili nie mogłam być bardziej zrozpaczona! Miałam 19 lat. Byłam na drugim roku studiów na Uniwersytecie Limerick i miałam pracę w niepełnym wymiarze godzin w sklepie Dunnes Stores. /…/ Kiedy zobaczyłem dwie różowe linie pojawiające się na teście ciążowym, szczerze czułam, że moje życie się skończyło. Przez tak wiele nocy płakałam przed snem. Nie chciałam dotykać mojego brzucha, ponieważ łatwiej było mi udawać przed sobą, że tego dziecka nie ma, bo nie chcę go zatrzymać.

– Moją pierwszą myślą była aborcja. Każdy, kto znał mnie w tym czasie, był świadomy, że nigdy nie chciałam dzieci i nie miałam w sobie macierzyńskiego instynktu. Wręcz przeciwnie. Myślałam tylko o tym, że za dziewięć miesięcy moje życie, które jakże inaczej sobie wyobrażałam przed ciążą, legnie w gruzach.

Mary Kenny, twarz irlandzkiej „Kampanii dla życia”, ze swoją córeczką Hollie. Fotografia z serwisu „LoveBoth Project”.

– Wkrótce po tym, gdy dowiedziałam się, że jestem w ciąży – kontynuuje Mary Kenny, liderka „Kampanii dla życia” – sprawdziłam usługę British Pregnancy Advisory Service, bardziej znaną jako BPAS, i zdecydowałam, że pojadę do Anglii, aby zakończyć życie mojego małego dziecka. Szykując się do podróży odkryłam, że mój paszport wygasł. Myślałam, że oszaleję! Prędko zamówiłam w sieci pigułki aborcyjne [wczesnoporonne], ale nigdy nie dotarły.

I wtedy, jak przejmująco mówi, się coś niesamowitego. Zdaniem Mary Kenny był to coś w rodzaju „znaku z nieba”:

– Byłam na stażu w szkole średniej i pewnego dnia wpadłam w panikę. Zalana łzami i trzęsąca się, zaczęłam rozmawiać z moją koleżanką. Tamy puściły i opowiedziałam jej wszystko. I o załamaniu, i o strachu, wreszcie o planie podróży do Anglii i uczuciu wielkiej beznadziei, którą odczuwałam. Ona wysłuchała mnie i stał się cud. Powiedziała mi rzecz, której nigdy nie zapomnę. Opowiedziała mi swoją historię. Moja koleżanka, chociaż miała rodzinę, nigdy do końca nie spełniła się jako kobieta. Wszystkie jej dzieci zostały adoptowane, ponieważ nie mogła zajść w ciążę w sposób naturalny. Uświadomiła mi jedną rzecz , że tak wiele jest kobiet, które oddałyby wszystko za to, aby poczuć pod sercem drugie życie.

 

– Niedługo potem miałem pierwsze USG. Kiedy zobaczyłem wyraźny obraz mojego pięknego dzieciątka na ekranie monitora, wyrażenie „moje ciało i mój wybór”, które tak często słyszałam, wyrzuciłam za okno. Na tym ekranie widziałem w pełni uformowane, małego ludzika, który kopał i pięknie rozkwitał w dwunastym tygodniu ciąży.  Dotknąłem ekranu i łzy spłynęły po moich policzkach. W tamtej chwili to było moje dziecko, tyle że we mnie, podobnie jak i teraz, tutaj, obok mnie.  19 listopada 2013 roku urodziła się moja piękna córka, Hollie. Kiedy na nią patrzyłem, zdałem sobie sprawę, że zamiast zrujnować moje życie, Hollie dopiero nadała mu sens.

… trzy kropki. Wielka pauza, bowiem po takiej opowieści nic nie da się powiedzieć. Gardło ściska. Niewidzialna obręcz uczuć nie puszcza a do oczu napływają łzy…

 

Trzecie świadectwo pełne bólu i nieszczęścia

 

Opowieść ostatniej kobiety, także Irlandki była przejmująca i tym razem bez szczęśliwego zakończenia, ale z ważnym morałem. Oto nieplanowanym zajściu w ciążę, w bardzo młodym wieku, postanowiła ją usunąć. Dlaczego?  Jak twierdzi, na tamtym etapie życia, po prostu sobie tego nie wyobrażała. Zwyciężył czysty egoizm. To nie był ten czas…

Jej oracja była bardzo niezwykła i intymna. Publiczność była poruszona i szczerze wzruszona. Nawet twardzi mężczyźni ocierali łzy, gdy słuchali jej opowieści o dziecku, za którym tęskni jego mama. Matka, która nie może go odwiedzić nawet na cmentarzu.

Dziś nie ma wątpliwości, ze aborcja jest najgorszym wyjściem dla kobiet.

Zacytuję jej rozdzierające słowa:

 

– Być może myślisz, ze chcesz tego, aby uwolnić sie od problemu, ale kiedy to sie juz wydarzy, prędzej czy później zapłaczesz nad swoim dzieckiem gorzkimi łzami…

 

Polacy na mityngu proLife

Na spotkanie w Limerick Racecourse przybyło wielu Polaków, oraz imigrantów z innych krajów, którzy na stałe osiedli się w Irlandii. Tego wieczoru religia, kolor skóry czy pochodzenie nie miały znaczenia. Wszyscy zgodnie i solidarnie połączył jeden, wielki cel: obrona życia!

 

Znam swoją społeczność najlepiej i dlatego muszę wspomnieć o wielkim poruszeniu, jakie wywołała informacja o wiecu „LoveBoth Rally” w Limerick. W rozpowszechnianie informacji o tym wydarzeniu zaangażowało sie mnóstwo osób i mediów. Ekspresowo został zaprojektowany plakat w języku polskim, a jeszcze szybciej powstały jego odbitki, którymi oplakatowano całe miasto.

Na samo wydarzenie przyjechało wielu Polaków z Ennis i Limerick, w tym uzdolniona i znana w całej Irlandii z pięknych fotogramów i zdjęć Anna Hurkowska (zdjęcia Ani ilustrują niniejszy reportaż – przypominają autorzy).

 

„LoveBoth Rally” wlał we mnie dużo nadziei. Otoczona czarnymi paskami, czarnymi marszami i atakowana za chęć obrony życia i braku mojej (naszej) zgody na zabijanie, nagle poczułam, że nie jestem sama, że otaczają mnie setki ludzi, którzy myślą podobnie! Pamiętajcie kochani piewcy życia! Nie jesteście sami! Nie poddawajcie się! Obrona życia zawsze będzie słusznym wyborem!

Kamila Turzyńska

współpraca /wyt/

foto: Anna Hurkowska


Więcej na temat wydarzeń ProLife, w kwestii zbliżającego się referendum w Republice Irlandii na temat tak zwanej „Ósmej Poprawki”, w piątkowej korespondencji z Irlandii, w „Poranku WNET” Krzysztofa Skowrońskiego i kolejnym wydaniu „Studio Dublin”. Moimi gośćmi będą: Kamila Turzyńska, Anna Hurkowska, Piotr Słotwiński i Bogdan Feręc, nasz partner z serwisu informacyjnego Polska-Ie . Zapraszam do słuchania naszych programów.

Tomasz Wybranowski

Muzyczna Polska Tygodniówka. Tomasz Grochola i opowieść o grupie Agressiva 69. Tomasz Wybranowski zaprasza

Powstaje długo oczekiwany nowy album formacji Agressiva 69. To pierwszy w historii polskiej muzyki zespół, który grał (i wciąż to robi) rocka industrialnego.

Tomasz Grochola, wokalista i założyciel grupy, często gości na antenie Radia WNET. Jak mawia, nade wszystko kocha wolność twórczą:

Tomasz Grochola. Foto z archiwum T. Grocholi.

 

– Cieszę się, że udało nam się zachować artystyczną niezależność. Muszę też przyznać, że pomimo upływu lat nadal czujemy się buntownikami i mam nadzieję, że będzie to słychać naszej nowej płycie – powiedział w grudniu w Radiu WNET.

Pierwszy album „Deus Ex Machina” został wydany w 1992 roku i był to bardzo ożywczy powiem nowych brzmień na skostniałym wtedy polskim rynku muzycznym. Od tamtej pory Agressiva 69, z Tomaszem Grocholą i Jackiem Tokarczykiem (gitarzysta i współzałożyciel grupy) rozpoczęła koncertowanie na najlepszych polskich i europejskich scenach.

Niemieckie i brytyjskie wytwórnie były zainteresowane wydawaniem ich muzyki. Dlaczego do tego nie doszło? O tym w rozmowie, którą przeprowadziłem wz Tomaszem Grocholą. A po drodze ukazał się w 1997 roku album – ideał „2.47” z legendarnymi nagraniami „Point of View” i „Mrówki” (atakują las)”.

Dość powiedzieć, że Agressiva 69 zaczęła występowała z takimi uznanymi zespołami ze światowej czołówki jak The Prodigy, Paradise Lost, New Model Army, The Mission czy Front 242.

Agressiva, w roku 2006 wydała krążek niezwykły, opatrzony nazwą „In”. Jego niezwykłość polegała na tym, że w sesjach nagraniowych Tomka Grocholę i Agressivę 69 wsparły takie tuzy światowego rocka jak: Martin Atkins – perkusistalegendarnego PIL, Killing Joke, Nine Inch Nails czy występujący w mrocznej legendzie Sisters of Mercy i The Mission – Wayne Hussey.

W listopadzie 2011 roku zespół wydał album „Republika 69” z coverami grupy Republika, zaś w roku 2012 krążek „Ummet”. Teraz czekamy na nowy album. Agressivę 69 tworzą: Tomek Grochola, Jacek Tokarczyk, Robert Tuta i Filip Mozul.

Zapraszam do wysłuchania pierwszej części wywiadu – rzeki z Tomaszem Grocholą.

Tomasz Wybranowski