Afera GameStop. Wróblewski: Po raz pierwszy masowy inwestor detaliczny rozegrał wielkie fundusze inwestycyjne

 Tomasz Wróblewski o tych, kto zyskał na krótkiej sprzedaży akcji spółki GameStop; funduszu BlackRock i brokerze Robinhood; kolejnym sukcesie Michaela Burry’ego, oraz o skutkach afery finansowej.

Tomasz Wróblewski wskazuje, że ok. 6 mld dolarów zmieniło swego właściciela w wyniku akcji inwestorów wokół akcji GameStop. Wyjaśnia, że

Po raz pierwszy masowy inwestor detaliczny rozegrał wielkie fundusze inwestycyjne, które zawsze były kilka kroków przed drobnymi inwestorami.

Największym zwycięzcom krótkiej sprzedaży akcji GameStop był jednak fundusz inwestycyjny BlackRock, który w zeszłym roku wszedł na rynek detaliczny. Zaczął on wykorzystywać firmy, które obserwują indywidualnych graczy, aby stworzyć algorytm przewidujący ich zachowanie. Jak wyjaśnia prezes Warsaw Enterprise Institute:

BlackRock ma ogromne umiejętności i ogromne możliwości  kadrowe.

Fundusz zanotował w zeszłym roku wzrost o 19 proc., a obroty za 2020 r. wzrosły o20 mld. Nasz gość przypomina, iż fundusze zazwyczaj wygrywają na takich kryzysach. Większym zaskoczeniem jest wygrana zwykłych ludzi.  Wróblewski zauważa, że broker Robinhood Markets został postawiony przez izby rozliczeniowe pod ścianą. Zażądano od Robinhooda 3 mld dolarów.

Około trzech miliardów dolarów, tak  o 23 zażądali powiedzieli na 3 rano muszą być pieniądze ze względu na wielkość obrotu tymi akcjami.

Broker nie miał tych pieniędzy, więc wstrzymał dostęp do sprzedawania akcji, a następnie limitował sprzedaż akcji. Rezultatem było spore zamieszanie. Rozmówca Adriana Kowarzyka tłumaczy, że

Mały fundusz nie był w stanie unieść nowych zamówień, które wpływały.

Robinhood zarabia na sprzedaży akcji bezmarżowo. Fundusze starają się zaskarżyć pośrednika, ale wygląda na to, jak mówi nasz gość, że nie ma ku temu podstaw. Trwa obecnie śledztwo amerykańskiej Komisji Nadzoru Finansowego.

Wszystko odbywało się wbrew pozorom bardzo przejrzyście. Ludzie mówili, że to są śmieciowe akcje. Mówili, jak grają wielkie fundusze, ale też opisywali co się może stać, jeżeli wszyscy wykupią GameStop […],  jaka może być reakcja.

Indywidualni inwestorzy zagrali w sposób ryzykowany zakładając, że inni też zaryzykują. Na grze przeciw rynkowi znów wygrał Michael Burry, znany z tego, że przewidział kryzys w 2008 r. i zarobił na nim. Jakie będą skutki afery GameStop? Wróblewski przypuszcza, że

To znacząco będzie przesuwać proces decyzyjny, jeżeli chodzi o inwestycje od pośredników i wielkich funduszy inwestycyjnych w stronę indywidualnych inwestorów

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Wróblewski: nie sądzę, że Donald Trump odegra w przyszłości znaczącą rolę w polityce

Tomasz Wróblewski na antenie Radia Wnet mówił o sytuacji za Oceanem, kształcie nowej demokracji oraz losie Donalda Trumpa.


Tomasz Wróblewski zauważył, że  nie po raz pierwszy w Stanach Zjednoczonych dochodzi do podważania wyniku wyborów. Zarzut fałszerstw  pojawił się m.in. w 1960 roku, kiedy przeciwstawnymi kandydatami byli Kennedy i Nixon

W 1961 były dość twarde dowody że gubernator Illinois prawdopodobnie podrzucił trochę głosów i wsparł kandydata Demokratów. Nixon wtedy zdecydował się jednak nie zająć sprawą – wskazywał Wróblewski.

Bezprecedensowe jest natomiast zajęcie siedziby Kongresu przez demonstrantów.

Nie mieliśmy w historii przypadku, by tłum wtargnął do samego budynku i plądrował pomieszczenia kongresmenów i senatorów.W 1971 mieliśmy do czynienia z tzw „Mayday” czyli olbrzymią koncentracją przedwyborczą. Chodziło o drugą kadencję Nixona. (…) Próba przejęcia Kapitolu i odcięcia go od reszty miasta nie wyszła. FBI było znacznie lepiej przygotowane – zaznaczył.

Dziś cała poranna amerykańska prasa zwraca uwagę na to, że służba ochrony Kapitolu. – dodał.

Według rozmówcy Łukasza Jankowskiego ostatnie wydarzenia za Oceanem będą wykorzystywane do walki politycznej.

Niewątpliwie był to historyczny precedens i myślę, że Demokraci nie zmarnują takiej szansy. Obrazki z tego będą mogły być wykorzystywane przez kolejne lata do pokazywania zagrożenia prawicowego – stwierdził.

W ocenie Tomasza Wróblewskiego nieuchronne są zmiany w modelu demokratycznym państw szeroko rozumianego Zachodu. Obecny system wydaje się bowiem niewystarczający.

Przy tak dynamicznych zmianach społecznych, ekonomicznych, systemowych jakie zachodzą na świecie, obecny system demokratyczny (…) jest niedostateczny – ocenił

Jest zbyt wiele różnic w społeczeństwach, by rozstrzygać to w ten sposób. Jest wiele dyskusji na ten temat, jak powinna wyglądać nowa demokracja – zauważył.

Zapytany o dalszy los Donalda Trumpa ekspert przewidywał, że nie odegra on już znaczącej roli w polityce.

W historii USA nie mamy przypadku, by były prezydent odgrywał rolę w polityce. (…) Po ostatnich wydarzeniach i zachowaniu Trumpa (…) nawet konserwatywne pisma zaatakowały go. Nie spodziewam się, że będzie mógł odegrać jakąś rolę

Na konserwatywnej scenie politycznej wyrasta jednak inny lider.

Politykiem konserwatywnym jest Ted Cruz, który w ostatnich miesiącach przejął pałeczkę wśród konserwatywnej części Amerykanów i z pewnością on będzie graczem. (…) Jest świetnym mówcą, jest dobrze przygotowany – podkreślił Wróblewski.

Zachęcamy do wysłuchania całej rozmowy!

A.N.

Tomasz Wróblewski: W obliczu koronakryzysu państwa nie powinny się nadmiernie zadłużać

Prezes Warsaw Enterprise Institute postuluje rezygnację z niektórych wydatków socjalnych i wdrożenie prorozwojowego modelu gospodarczego.


Tomasz Wróblewski mówi o procesie tworzenia nowego porządku ekonomicznego na świecie.

Państwa chętnie się zapożyczają, patrząc na niskie stopy procentowe. Myślę, że wkrótce mogą się przeliczyć. Te kraje, które myślą bardziej prorozwojowo, obniżają teraz podatki i deficyty budżetowe.

Zdaniem publicysty obowiązujący obecnie „mit taniego pieniądza” jest zdradliwy. Gość „Poranka WNET” postuluje, by polski rząd zrezygnował z niektórych wydatków socjalnych:

Byłby to najlepszy sposób walki z recesją. Obecnie kraje wypuszczają złe obligacje, a gospodarki tkwią w marazmie.

Rozmówca Łukasza Jankowskiego ocenia, że przyczynami obecnego kryzysu są: rosnące rozwarstwienie społeczne, różnice między korporacjami a mniejszymi przedsiębiorstwami oraz wojny walutowe.

COVID-19 skumulował wszystkie wcześniejsze, nigdy nie rozwiązane napięcia

Jak relacjonuje prezes Warsaw Enterprise Institute:

Globalne PKB spadło już o 8%, a ten spadek będzie jeszcze większy, najpoważniejszy w historii. Obok odporności na wirusa powinniśmy zacząć mówić o odporności ekonomicznej.

Na przykładzie Kalifornii, w której w ostatnich latach wzrosła skala ubóstwa, Tomasz Wróblewski wskazuje na  szkodliwość nadmiernego regulowania gospodarki. Jak podsumowuje:

Najbezpieczniejsze w dobie kryzysu są te kraje, która posiadają własną walutę. Trzeba jednak pamiętać, że pieniądze, które uruchamia rząd, są w dużej mierze wirtualne.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K. T / A.W.K.

Wróblewski: Tajwan już w grudniu informował WHO. Firmy potrzebują coraz więcej pieniędzy. Świat już wygląda inaczej

Tomasz Wróblewski o ograniczeniu naszej wolności w obliczu epidemii, sytuacji gospodarczej, tym, czemu WHO zignorował informacje płynące z Tajwanu oraz o nowych uprawnieniach dla UOKiK-u.

Tajwan już w grudniu informował WHO. Wielu wysokich urzędników WHO jest czy to chińskimi obywatelami czy blisko współpracującymi z Chinami.

Tomasz Wróblewski przedstawia amerykańskie raport, w którym zaprezentowano harmonogram działań chińskich władz w związku z koronawirusem. Gdyby nie powolne działanie Światowej Organizacji Zdrowia wirus połączenia lotnicze mogłyby zostać wstrzymane „zanim 5 mln ludzie rozjechało się po całym świecie”.

Do końca nie wiemy jak wygląda ta sytuacja w Chinach. W demokracji trudniej jest opanować rozprzestrzenianie się wirusa w krótkim czasie. […] Możemy liczyć na demokrację, nie na komunistyczną dyktaturę.

Prezes Warsaw Enterprise Institute mówi także o różnicach między walką z epidemią między państwami demokratycznymi a dyktatorskimi. Tak jak te drugie łatwiej potrafią zmusić obywateli do podporządkowania się, tak te pierwsze szybciej działają na rzecz odnalezienia leku. Stwierdza, że rywalizacja amerykańsko-chińska to „najpotężniejsza demokracja świata przeciw najpotężniejszemu państwu totalitarnemu”.

Firmy potrzebują coraz więcej pieniędzy. Zaczynają sprzedawać obligacje, akcje, wszystko, co mają w swoim posiadaniu.

Ponadto przewiduje, jak będzie wyglądała światowa gospodarka w najbliższym czasie. Scenariusz nie jest malowany jasnymi barwami.

Ingerencja państwa jest konieczna w sytuacja kryzysowych.

Nasz gość mówi, że potrzebne są: zabezpieczenie pracowników i ochrona przedsiębiorców. Zauważa, że w innych państwach przyjmowane przez rządy pakiety pomocowe cechuje maksymalna prostota, by mogły jak najszybciej zacząć działać. Odpowiadając na to jak świat będzie wyglądał po pandemii, stwierdza, że widzimy to już teraz. Przewiduje, że wiele obecnych tymczasowych rozwiązań zostanie z nami na stałe.

Konstytucja Stanów Zjednoczonych powstała w kilka dni, kiedy wydawało się, że nie będzie dało się jej podpisać.

Nowe regulacje stawiają na bezpieczeństwo kosztem naszej wolności i prywatności. Tą ostatnią ograniczają nowoczesne technologie pozwalające np. na monitorowanie temperatry naszego ciała, gdy jesteśmy na ulicy. Wróblewski zauważa, że w polskiej tarczy antykryzysowe zawarte są przepisy, które przydają Urzędowi Ochrony Konkurencji i Konsumenta prerogatyw, których nie potrzebuje:

Tam się znalazły kuriozalne zapisy: rozszerzanie dostępu do informacji ZUS-u i UOKiK-u dotyczących zawierania umów cywilnoprawnych albo umów o pracę. Po co UOKiK-owi takie informacje?

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.