Prezes BCC: Polski rząd nie chciał powiększać polskiego długu publicznego, dlatego sięgnął po PFR, zamiast BGK

Marek Goliszewski o sztuczce księgowej polskiego rządu, trudnościach Polski i Niemiec w uzyskaniu zgody KE na pomoc finansową dla dużych firm oraz recesji, jaka nas czeka.

Marek Goliszewski zdradza, jak przedsiębiorcy odebrali kolejne rządowe tarcze. Najbardziej zadowoleni są z tarczy finansowej. Wskazują oni, że dokumentacja jest prosta, a pieniądze dostaje się naprawdę szybko. Gość audycji „Wszystko o tarczy antykrysowej”  zauważa, że tarcza antykryzysowa przygotowywana była razem z BCC. To ostatnie nie miało jednak wpływu na przepisy wykonawcze do niej uchwalone. Tymczasem przedsiębiorcy spotykają się w ramach tego rozwiązania z problemami biurokratycznymi, a czas oczekiwania jest często zbyt długi.

Prezes BCC zwraca uwagę, że tarcza finansowa nie świadczy uslug dla firm dużych co wiąże się z unijnymi przepisami odnośnie pomocy publicznej. Apel do Ursuli von der Leyen wystosowałą wraz z innymi organizacjami BCC.

Te pieniądze powinny iść do Banku Gospodarstwa Krajowego nie z Polskiego Funduszu Rozwoju, bo to jest niezgodne z zasadami Eurostatu i zasadami rozliczania europejskiego długu publicznego i sektora finansów publicznych.

Powodem, dla którego Komisja Europejska zwleka z decyzją, choć według premiera miała to być tylko formalność może być sposób w jaki rzeczone 25 mln zł są przekazywane. Nasz gość wyjaśnia, że gdyby pieniądze szły tak jak powinny z BGK, to wliczane byłyby do długu publicznego. Tymczasem

Polski rząd nie chciał powiększać polskiego długu publicznego, dlatego sięgnął po Polski Fundusz Rozwoju. Jest to pewien manewr księgowy polskiego rządu.

Rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego wskazuje przy tym, że zabieg polskiego rządu, może nie być wyłączną przyczyną zwlekania KE. Podobne problemy mają bowiem  także nasi zachodni sąsiedzi:

Angela Merkel ma podobny kłopot, Unia nie chce pozwolić Niemcom na uruchomienie niemieckiej tarczy antykryzysowej dla dużych firm.

Sądzi, że w związku z tym niemiecka kanclerz i polski premier powinni wspólnie wystąpić z wezwaniem do KE, by pośpieszyła się z decyzją.

Jak dotąd ze wszystkich trzech, a teraz już czterech rządowych tarcz skorzystało łącznie 37 tys. przedsiębiorców. Jest to, jak mówi nasz gość, niemało, ale też pokazuje, że beneficjentów proponowanych rozwiązań mogłoby być jeszcze więcej. Obecna liczba wynika z trudności w korzystaniu z tarczy antykryzysowej:

Jedni urzędnicy pomagają wypełnić kwity, natomiast inni odsyłają do kolejnych poprawek. Tego jest naprawdę sporo.

Goliszewski wskazuje, że plusem obecnych opóźnień w wydawaniu środków z tarczy może być to, iż zostaną one na później, gdy sytuacja będzie jeszcze gorsza. Wskaźniki bowiem nie są dobre – czeka nas recesja wynosząca -4% PKB. Złą sytuację przewiduje się również w Niemczech (-6%) i w USA (-9%).

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Tarcza

Semeniuk: Realny termin IV stopnia odmrożenia gospodarczego jest pomiędzy 1 a 15 czerwca. Przygotowywane są regulacje

Olga Semeniuk o mechanizmie ochrony polskich przedsiębiorców przed wykupem przez obcy kapitał, IV etapie odmrożenia gospodarki i przygotowaniach do niego- wytycznych MR dla firm.

 

Olga Semeniuk zaznacza, że Ministerstwo Rozwoju wyciąga wnioski z obserwacji sytuacji w innych krajach:

To narzędzie zostało stworzone […] przede wszystkim w ochronie polskich przedsiębiorców, tak aby nasz polski dobytek, po prostu nie dotąd sprzedany tak naprawdę za bezcen i wykupiony przez kraje spoza Unii Europejskiej.

Przedsiębiorcy, którzy mają propozycje wykupu z innych państw, a nie mają możliwości sami zapewnić płynności swoim firmom mogą zgłaszać się na infolinię Ministerstwa Rozwoju. Wiceminister rozwoju mówi o kolejnych ułatwieniach dla przedsiębiorców, jakie zawarte mają być kolejnym pakiecie ustaw:

Tutaj mówimy oczywiście o łatwiejszym dostępie do wakacji kredytowych dla tych którzy po 13 marca stracili źródło utrzymania.

Zdradza, że kolejnego, IV etapu odmrożenia gospodarki możemy oczekiwać między 1 a 15 czerwca. Ministerstwo Rozwoju przygotowuje, jak mówi, 40 zaleceń protokołu bezpieczeństwa dla poszczególnych branż. Semeniuk wraz wicepremier Jadwigą Emilewicz odbyła spotkania z przedstawicielami centrów rozrywki, spotkań biznesowych. Rozmawiała również z właścicielami salonów kosmetycznych i tatuażu. Regulacje obejmą także organizację wesel:

Oczywiście mówimy o ograniczeniu liczby osób przebywających na weselu.

Rozmówczyni Łukasza Jankowskiego stwierdza, że początkowo miało to być 50 osób, ale pracuje nad zwiększeniem limitu do stu. Mówi także o wsparciu dla samorządów. Przewiduje się podwojenie udziału powiatów i miast na prawach powiatu w dochodach z nieruchomości Skarbu Państwa. Podkreśla, że

Już ponad 42 miliardy złotych znajduje się na kontach przedsiębiorców obu tarcz.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Tarcza

Chądzyński: Tarcza nie działa w 100%. Rząd czeka na zgodę KE, by móc używać tarczy w przypadku dużych firm

O czym świadczą dane wskazujące na spadek produkcji przemysłowej i zatrudnienia? Jakie znaczenia ma punkt odniesienia? W czym tarcza antykryzysowa niedomaga? Odpowiada Marek Chądzyński.

 

Produkcja przemysłowa spadła o 1/4 w porównianiu do zeszłego roku.

Najbardziej ucierpiały branże eksportowe, w tym  motoryzacyjna, gdzie produkcja spadła aż o 80%. Gość audycji „Wszystko na temat tarczy antykryzysowej” komentuje statystyki wskazujące, że nasza sytuacja gospodarcza jest gorsza niż wynikało to z przewidywań ekonomistów. Odnosząc się do danych na temat spadku zatrudnienia zaznacza, iż

2/3 ubytków etatów to kwestia zmniejszania wymiaru pracy.

Przedsiębiorcy korzystają z możliwości zatrudniania pracowników w zmniejszonym wymiarze pracy, na co pozwala tarcza antykryzysowa.

Marek Chądzyński wskazuje na badania koniunktury prowadzone przez GUS i komercyjne podmioty, które „pokazują pewne odbicie” pod względem oczekiwań przedsiębiorców. Podkreśla, że  „bardzo istotny jest punkt odniesienia”. W marcu był nim przedkoronawirusowy luty, w maju kwietniowe odmrażanie gospodarki. Zauważa, że po miesiącu lock-downu odsetek firm mających poduszkę finansową, by funkcjonować dłuższy czas, wzrósł z 8 do 25%, co przypisuje działaniu tarczy finansowej.

Tarcza nie działa w 100%. Rząd czeka na zgodę Komisji Europejskiej, by móc używać tarczy w przypadku dużych firm

Rozmówca Łukasza Jankowskiego zwraca uwagę, że obecnie z tarczy antykryzysowej korzystają małe i średnie przedsiębiorstwa. Wskazuje na „dziesiątki odnośników, przepisy, w których przedsiębiorcy się gubili”. Zauważa, iż

Wszyscy się uczą na błędach.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Tarcza

W Polce powstaje jedno z 23. centrów obliczeniowych Microsoft. Borys: Będziemy mieć dostęp do nowoczesnych usług

Paweł Borys o tym, jak programy rządowe pomagają przedsiębiorcom w czasie kryzysu, lepszej sytuacji Polski od innych krajów oraz o miliardowej inwestycji amerykańskiego giganta nad Wisłą.

Polskie firmy i administracja będą miały dostęp do nowoczesnych usług.

Prezes Polskiego Funduszu Rozwoju wyjaśnia, dlaczego Microsoft inwestuje w naszym kraju miliard dolarów. Obywa się to w ramach realizowanego przez PFR we współpracy z PKO BP projektu utworzenia „chmury krajowej”. W celu rozwinięcia w naszych kraju centrum chmury obliczeniowej podpisana została umowa najpierw z Google, a teraz z Microsoftem. Nad Wisłą powstanie 23. na świecie centrum obliczeniowe amerykańskiej korporacji.

Ważne jest bezpieczeństwo naszych danych osobowych.

Jest to m.in. szansa zawodowa dla polskich informatyków. Paweł Borys przedstawia także efekty rządowych pakietów antykryzysowych. Przyznaje, iż

Dość długo trwa uzyskiwanie zgody dla dużych firm.

Do tej pory 145 tys. przedsiębiorstw dostało 30 mld zł. Zdecydowana większość firm to mikroprzedsiębiorstwa (105 tys.). Gość „Poranka WNET” podkreśla, że prawdopodobnie Polska na tle innych krajów europejskich mniej straci na kryzysie.

Aktualne prognozy mówią, że spadek wyniesienie ok. 10%. Najtrudniejszy moment w gospodarce mamy już za sobą.

Wyraża nadzieję, że dzięki poprawie sytuacji gospodarczej i programom rządowym „nie nastąpi skok bezrobocia”.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Kosiniak-Kamysz: Trzaskowski jest dużo mocniejszym kandydatem niż Kidawa-Błońska. Brakuje dialogu między różnymi klubami

Władysław Kosiniak-Kamysz o programie proobywatelskim, potrzebie budowy braterstwa i dialogu, swoich szansach na wygraną i tym, co należy zmienić w ustawie o wyborach.

28 czerwca to termin najbardziej prawdopodobny.

Władysław Kosiniak-Kamysz sądzi, że wybory prezydenckie odbędą się w ostatnią niedzielę czerwca. Taki termin jest według tego, co mówił poseł  Przemysław Czarnek ostatnim możliwym, by uniknąć opróżnienia urzędu Prezydenta RP. Potrzebny jest bowiem czas na drugą turę i na rozpatrzenie skarg wyborczych po tej ostatniej przez Sąd Najwyższy. Cała procedura kończyłaby się 5 sierpnia, w przeddzień końca kadencji prezydenckiej. O ustawie ws. wyborów mówi:

Ona wymaga poprawek, choćby nasze propozycje muszą być przyjęte, dotyczące wydłużenia otwarcia lokali.

Nasz gość chciałby, aby wybory były dwudniowe lub by przynajmniej głosowanie w niedzielę trwało dłużej od 6 do 22 (lub 23). Poprawka ta ma mieć na względzie bezpieczeństwo Polaków. Cieszy się, że wybory będą hybrydowe, ponieważ wielu Polaków nie chciała uczestniczyć w korespondencyjnych. Dodaje, że

Będziemy jeszcze zgłaszać lub popierać poprawki dotyczące harmonogramu wyborczego, bo  ta ustawa daje dużą uznaniowość marszałkowi Sejmu.

Należałoby zaś, jak mówi, wpisać do ustawy konkretne terminy zbierania podpisów czy trwania ciszy wyborczej.

Prezes PSL chce przywrócić do Polski ideę braterstwa. Obecnie bowiem brakuje dialogu i komunikacji. Tymczasem

Tylko współpracujące ze sobą społeczeństwo jest gwarantem trwałego bezpieczeństwa i rozwoju państwa.

Przyznaje, że nie stroni od ostrego języka, kiedy krytykuje urzędującego prezydenta. Przypomina, że także ten ostatni, kiedy startował 5 lat temu nie stronił od dosadnej retoryki. Jeśli jednak Kosiniak-Kamysz wygra wybory, to jak zapewnia, wyciągnie rękę do wyborców Andrzeja Dudy. Będzie prezydentem zarówno dla swoich wyborców, jak i tych, którzy go nie popierają. Kiedy będzie prezydentem, to zaprosi przedstawicieli wszystkich frakcji w polskim parlamencie do pracy w Kancelarii Prezydenckiej. Służyć to będzie dialogowi między formacjami politycznymi.

Rafał Trzaskowski jest dużo mocniejszym kandydatem niż Małgorzata Kidawa-Błońska. […] Szanse na I turę Andrzeja Dudy  przez dobre wyniki moje, Szymona Hołownii i Krzysztofa Bosaka radykalnie zmalały

Kandydat na Prezydenta RP podkreśla, że ma szansę na zwycięstwo z ubiegającą się o reelekcję głową państwa i ataki na niego ze strony obozu rządzącego to potwierdzają. Odnosząc się do wysokich notowań Szymona Hołowni stwierdza, że jest to efekt nowości. Jest to jednak fenomen inny niż Pawła Kukiza:

Paweł Kukiz ze swoją ideą JOW-ów, kontroli społecznej szedł przez wiele wiele lat. Finałem dla niego były wybory prezydenckie.

Muzyk był prawdziwie antysystemowym kandydatem, Jego obecny koalicjant mówi, że jest jedynym z ubiegających się o prezydenturę, który ma proobywatelskie postulaty.

W swoim programie mam właśnie ordynację mieszaną, dzień referendalny, wybór prokuratora generalnego w wyborach powszechnych, czy sędziów pokoju. To są idee obywatelskiego państwa demokracji bezpośredniej.

Nasz gość odnosi się również do obecnej sytuacji ekonomicznej kraju. Przytacza rozmowy, jakie miał z przedsiębiorcami, którzy wskazywali na plusy i minusy tarczy antykryzysowej. Zaznacza, że nie ma oporów przed docenieniem dobrych działań rządu, tam, gdzie je widzi i chciałby, by taka postawa była powszechna.

Odnoszą się do roli Chin w obecnej epidemii podkreśla, że nie patrzy na ChRL bezkrytycznie. Pozostaje jednak zwolennikiem utrzymania współpracy gospodarczej i dialogu z Państwem Środka:

Współpraca gospodarcza  z Chinami jest dla nas bardzo ważna. Zresztą podczas prezydentury Andrzeja Dudy stosunki dyplomatyczne zostały podniesione na najwyższy poziom w tej skali współpracy dyplomatycznej i jestem za utrzymaniem współpracy i dialogu z Chinami.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Dr Wdzięczak: Przedsiębiorstwa tną inwestycje. Bardzo niewielu przedsiębiorców planuje ograniczać zatrudnienie

Dr Janusz Wdzięczak o dobrych i złych wiadomościach dotyczących sytuacji gospodarczej w naszym kraju, problemach mniejszych przedsiębiorców i formalnościach związanych z tarczą antykryzysową.

 

Nic nie zapowiada przynajmniej na razie w Polsce bezrobocie urośnie do takiego poziomu jak w Irlandii gdzie wynosi ponad 20%.

Dr Janusz Wdzięczak zauważa, że nasz kraj jest w lepszej sytuacji, jeśli chodzi o spodziewane bezrobocie niż niektóre państwa Zachodniej i Południowej Europy. Według raportu bardzo niewielu przedsiębiorców planuje ograniczać zatrudnienie.

Od czasu stanu wojennego nie mieliśmy takiego ograniczenia w poruszaniu się i na granicach.

Z drugiej jednak strony, jak zauważa Łukasz Jankowski, aż 89% małych i średnich przedsiębiorców znacząco wpłynął na sprzedaż i świadczone usługi. Jego gość stwierdza, iż to właśnie oni najbardziej ucierpieli na zamknięciu kraju. Duże przedsiębiorstwa mają bowiem większe rezerwy kapitałowe i mogą sobie poradzić z przestojem.

Przedsiębiorstwa tną inwestycje. Inwestycje są kołem zamachowym gospodarki.

Problemem jest wycofywanie się przedsiębiorców z inwestycji. Nie wiadomo przy tym, ile z nich jest tylko zawieszonych, a ile faktycznie anulowanych. Prowadzący biznes muszą kalkulować ryzyko, a obecnie nikt nie wie, jak będzie wyglądała sytuacja po epidemii. Nie zatrzymują się za to inwestycje publiczne:

Sektor kolejowy nie będzie się wycofywał z inwestycji. Tego typu inwestycje napędzają koniunkturę.

Ekonomista zauważa, że na obsługę formalność związanych z tarczą antykrysową stać większe średnie i duże firmy, gdyż mogą zlecić przygotowanie wniosku kancelariom prawnym. Mali przedsiębiorcy nie mają takiej możliwości, więc trudniej im skorzystać z tego pakietu rozwiązań. Prezes Fundacji Ambitna Polska zauważa, iż w przypadku wydatkowania publicznych pieniędzy konieczne jest wdrożenie odpowiednich procedur.

 

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Tarcza

Wojciech Cejrowski: Ludzie powinni sami decydować, jak chcą dbać o swoje bezpieczeństwo

Gospodarz „Studia Dziki Zachód” mówi o „tarczy antykryzysowej”, polityce prezydenta USA i kandydatach na prezydenta Polski.

Wojciech Cejrowski mówi o tym, że dostaje z Polski sygnały o tym, że bardzo wielu ludzi normalnie pracuje, nawet branże objęte wciąż obostrzeniami.

Coraz więcej wiemy już o tym wirusie. Wiemy, że siedzenie w domu jest niedobre.

Gospodarz „Studia Dziki Zachód” ubolewa nad tym, że politycy światowi podjęli w ostatnim czasie wiele nieroztropnych decyzji.

W momencie otrzymywania nowych danych trzeba rewidować strategię. Ludzie powinni sami decydować, jak chcą dbać o swoje bezpieczeństwo. To jest lepsze od wszystkich pomysłów ministra zdrowia.

Podróżnik ocenia, że „tarcze antykryzysowe” nie powinny być nazywane pomocą rządową, ponieważ w istocie są odszkodowaniem za konieczność zaprzestania pracy.

To, że mam teraz nie zapłacić ZUS-u, to nie jest żadna pomoc, ani łaska.

Zdaniem Wojciecha Cejrowskiego, ostatnich strajków przedsiębiorców nie można wpisywać w kampanię wyborczą; ich ostrze nie było skierowane przeciwko żadnej partii. Podróżnik wyraża zdziwienie, że obywatele Niemiec wbrew poleceniom władz wyszli na ulicę. Jak wyjaśnia:

Bunty społeczne biorą się ze źle wyznaczonych przez władzę celów.

Gospodarz „Studia Dziki Zachód” odpiera zarzuty o stronniczość w ocenie polityki Donalda Trumpa. Tłumaczy, że chce jedynie przekazać do Polski niektóre ciekawe funkcjonujące w USA rozwiązanie. Zaznacza, że wiele aspektów polityki prezydenta Trumpa jest niewłaściwych, jednak w audycji „Studio Dziki Zachód” Wojciech Cejrowski chce mówić o rzeczach optymistycznych.

Rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego wyraża przekonanie, że gdyby wczoraj odbyły się wybory prezydenckie w Polsce, Andrzej Duda wygrałby już w I turze.

Andrzej Duda to sympatyczna polska gęba, Małgorzata Kidawa-Błońska wygląda jak dyrektorka szkoły. Natomiast Władysław Kosiniak-Kamysz wygląda jak dzieciak.

Wojciech Cejrowski krytykuje „politycznych wyznawców”, którzy bronią ulubionych polityków bez względu na to, co robią. Podróżnik komentuje również debatę kandydatów na prezydenta RP. Zwraca uwagę, że zabrakło w niej interakcji między uczestnikami.

Czy subwencje tarczy 2.0 obejmie podatek dochodowy? Bińkowski: Trzeba mieć nadzieję, że pojawi się oficjalna deklaracja

Jakub Bińkowski o tarczach rządowych, propozycji wyższych świadczeń dla bezrobotnych, skuteczności tarczy finansowej, tym, czy subwencje z niej będą opodatkowane i o otwieraniu gospodarki.

Potrzebujemy, żeby ludzie podejmowali zatrudnianie. Wprowadzanie nowych i podwyższanie dotychczasowych świadczeń, nie jest czymś, co byśmy popierali.

Jakub Bińkowski odnosi się do postulatów podniesienia zasiłków dla bezrobotnych. W tej sprawie propozycji płyną ze strony rządu, prezydenta i opozycji. Zauważa, że

Produkty oferowane przez ARP oferowane przede wszystkim dla sektora MSP.

Chodzi m.in. o finansowanie leasingu operacyjnego. Oferowane w ramach tarczy finansowej środki „nie stanowią pomocy publicznej”, więc mogą być łączone z innymi zapomogami. Dyrektor Departamentu Prawa i Legislacji Związku Przedsiębiorców i Pracodawców odnosi się do kwestii czy subwencje ze środków PFR obłożone zostaną podatkiem dochodowym:

Obłożenie subwencji podatkiem dochodowym byłoby absurdalne.

Przyznaje, iż na razie nie było w tej kwestii oficjalnej deklaracji. Prezes PFR zapewnił jedynie we wpisie na Twitterze, że do tego nie dojdzie. Gość audycji „Wszystko o tarczy antykryzysowej” zauważa, że w przypadku wniosków o subwencji w ramach tarczy finansowej:

Nawet po kilkunastu godzinach pieniądze znajdują się na kontach przedsiębiorcy.

Podkreśla wagę kapitału obrotowego, jaki w ten sposób przedsiębiorcy otrzymują. Zwraca uwagę na uwzględnienie postulatu zwolnienia przedsiębiorców ze składek na ZUS. Odnosi się także do rozpoczęcia się III etapu otwierania gospodarki:

Widzimy, że jest plan działania i jest on realizowany.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Tarcza

Łukasz Malczyk: W pierwszej tarczy brakowało konkretnej pomocy. Jesteśmy zdani na to, co zaproponuje rząd

Łukasz Malczyk o tarczach rządowych, korzystaniu z nich przez przedsiębiorców, braku konsultacji społecznych, odmrażaniu gospodarki i groźbie kolejnej fali epidemii na jesieni.

Łukasz Malczyk przypomina zapisy przyjętej w marcu tarczy antykryzysowej. Zakładała ona zwolnienie z ZUS i pożyczkę w wysokości 5 tys.

Ja osobiście jednak radzę, żeby zbierać faktury i rachunki w celu udowodnienia wydatkowania tej śmiesznej niestety kwoty, by nie mieć problemu i nie musieć jej spłacać.

Zauważy do dzisiaj po równo dwóch miesiącach od zamrożenia gospodarki wciąż wielu przedsiębiorców nie otrzymało mimo złożenia wniosków pomocy z tarczy antykryzysowej. Tymczasem, jak podkreśla, wielu z nich żyło „od pierwszego do pierwszego”  ponosząc koszty zatrudnienia pracowników, wynajmu lokalu, leasingu, kredytu etc. Ocenia, że w pierwszej tarczy brakowało konkretnej pomocy.

Bez dialogu i konsultacji ta pomoc jest nietrafiona i spóźniona.

Nasz gość wskazuje na potrzebę konsultacji między rządem a przedsiębiorcami. Zauważa, że choć płynie pomoc ze środków PFR-u, to „bardzo wiele zgłoszeń przedsiębiorców, że wnioski zostają odrzucone”. Przyznaje przy tym, że istnieje „możliwość ponownego złożenia wniosku”. Odnosi się również do zapowiadanych kolejnych etapów odmrażania gospodarki.

Wiele branż zamrożonych jest na wyrost.

Prezes Unii Polskich Przedsiębiorców zauważa, że powinno się ono odbywać w sposób dostosowany do przebiegu epidemii. Obecnie krzywa zachorowań nie zaczęła jeszcze maleć. Najbardziej na zamrożeniu gospodarki tracą branże: turystyczna, kosmetyczna, fryzjerska.

Malczyk informuje, w jaki sposób Unia Polskich Przedsiębiorców wspiera prowadzących biznes Polaków. Prowadzi ona darmowe szkolenia dla małych i średnich przedsiębiorców:

Chcemy pomóc mikroprzedsiębiorcom.

Wyraża nadzieję, że koronawirus „nie uderzy ze zdwojoną siłą w miesiącach jesiennych”. Dobiłoby to bowiem naszą gospodarkę.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Tarcza

Abramowicz: Tarcza 2.0 – znakomite narzędzie, ale nieoptymalnie zaplanowane. Zabrakło konsultacji z przedsiębiorcami

Kiedy należy odmrozić gospodarkę? Czego zabrakło w tarczy finansowej? Jaki system byłby lepszy? Odpowiada Adam Abramowicz.

Czekamy na to jako przedsiębiorcy środowisko przedsiębiorców, żeby premier powiedział datę ostatecznego powrotu do normalnej pracy.

Proponowaną przez przedsiębiorców datą odmrożenia gospodarki jest 1 lipca – mówi Adam Abramowicz. Powinno to dać systemowi opieki zdrowotnej wystarczająco dużo czasu na przygotowanie się do walki z epidemią. Musimy, jak stwierdza, nauczyć się żyć z koronawirusem. Nie możemy bowiem wykluczyć kolejnych jego fal, czy nowych wirusów. Obecnie rząd zapowiada odmrażanie gospodarki, jednocześnie ostrzegając, iż część ograniczeń może z powrotem przywrócić. Sytuacja taka nie jest korzystna dla biznesu i psychiki przedsiębiorców.

Rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców zauważa, że „nie wszyscy z tarczy skorzystali” i wskazuje na biurokratyczne ograniczenia z nią związane.

Najbardziej trafiona jest tarcza finansowa. Nie jest to idealne rozwiązanie.

Wskazuje, że najskuteczniejsza z wprowadzonych przez rząd rozwiązań tarcza finansowa nie jest wolna od wad. Widzi w tym skutek braku konsultacji z samymi przedsiębiorcami. W rezultacie „znakomite narzędzie zostało nieoptymalnie zaplanowane”.

Mikroprzedsiębiorca zatrudniający pracowników dostaje pieniądze, a niezatrudniający nie.

Nasz gość zwraca uwagę, że inaczej taktowani są też przedsiębiorcy zatrudniający do 9 pracowników i ci zatrudniający więcej osób. Dochodzi do paradoksalnych sytuacji, gdy przedsiębiorca zatrudniający 8 osób dostaje większe wsparcie niż ten mający 16 pracowników. Odnosi się do przewidzianym w tarczy 3.0 uzależnieniu pomocy od wysokości przychodu:

Socjalizm nigdy nie jest skuteczny.

Rozwiązanie takie będzie tylko kumulować biurokratyczne procedury. Lepszy były, jak mówi Abramowicz, „system prosty, szybki, skuteczny i tani”. Takie byłoby rozwiązanie, w którym zamknięte firmy dodałyby „tyle i tyle”, a otwarte 20-30% tego. Dochodzi do tego dobrowolny ZUS. Obecna tarczy finansowa to  „system skomplikowany, drogi, ale działa”.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Tarcza