NATO ma rozbudowany element odstraszania, więcej do zrobienia jest jeżeli chodzi o obronę – mówi dr Jacek Raubo

Featured Video Play Icon

Flaga NATO / Fot. Sergeant Paul Shaw LBIPP (Army) / CC0

Czego można oczekiwać po najbliższym szczycie Sojuszu Północnoatlantyckiego? Jacek M. Raubo o tym, nad jakimi rozwiązaniami należałoby popracować w ramach NATO.

Przede wszystkim oczekuję tutaj wzmocnienia tych narzędzi które są rozwijane w ramach Sojuszu Północnoatlantyckiego od dłuższego czasu.
Dr Jacek M. Raubo wyjaśnia, czego oczekuje od najbliższego szczytu Sojuszu. Chodzi o kwestie związane z mobilizacją, przerzutem wojska i logistyką. Pakt musi mieć możliwość elastycznego działania na różnych szerokościach geograficznych- od Afryki po Arktykę.
NATO ma rozbudowany element odstraszania, więcej do zrobienia jest jeżeli chodzi o obronę.
Potrzebne są nowe rozwiązania w zakresie reagowania kryzysowego.
Czytaj także:
Ekspert ds. obronności odnosi się do apeli Ukrainy o dostawy systemów rakietowych. Wyjaśnia, że należy rozdzielić działania Sojuszu i jego poszczególnych członków.
NATO nie jest gwarantem dostaw uzbrojenia; to ciężar poszczególnych państw członkowskich.
Do Sojuszu chcą dołączyć Szwecji i Finlandia. Analityk Defence24.pl sądzi, że kraje te zostaną przyjęte do Paktu, zauważając, iż już teraz są one w znacznym stopniu zintegrowane z działaniami Sojuszu. Zastrzeżenia wobec akcesji tych dwóch państw zgłasza Turcja.
Wydaje mi się, że takie zasygnalizowanie […] to niezbyt delikatna forma nacisku na inne państwa. Ale to jest nadal tylko forma nacisku.
Wskazuje, że mocarstwa mają narzędzia, aby rozmawiać z Turcją i przekonać ją do zmiany stanowiska.
Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!
A.P.

Tomasz Szatkowski: koncepcja strategiczna Sojuszu, która zostanie przyjęta w Madrycie, będzie przełomowa

Featured Video Play Icon

Tomasz Szatkowski / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio WNET

Nowa koncepcja strategiczna i kwestia rozszerzenia Sojuszu. Ambasador Polski przy NATO o tym, czego można się spodziewać po szczycie w Madrycie.

Tomasz Szatkowski wyjaśnia, czego możemy oczekiwać po szczycie Sojuszu Północnoatlantyckiego w Madrycie. Zauważa, że miał on przyjąć nową koncepcję strategiczną. Chodzi o wzmocnienie sojuszniczego odstraszania i obrony. Będzie się także mówić na temat pomocy Ukrainie. Na szczycie może nie zapaść decyzja dotycząca przyjęcia Szwecji i Finlandii do NATO.

Liczę, że uda się dojść do kompromisu.

Gość Poranka Wnet liczy, że ostatecznie uda się jednak wypracować kompromis. Zauważa, że wzmocnienie wschodniej flanki odczują głównie inne państwa regionu niż Polska, gdzie obecność amerykańska jest już znaczna.

Polska jest hubem obecności amerykańskiej na wschodniej flance.

Czytaj także:

Dla Hiszpanów wrogiem jest Ameryka, a nie Rosja. Małgorzata Wołczyk o szczycie NATO w Madrycie

Rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego nie sądzi, aby przesmyk suwalski był zagrożony przez Rosję.

Nie widzimy zdolności rosyjskich, które mogłyby grozić przesmykowi suwalskiemu.

Ambasador Polski przy NATO odnosi się do kwestii Chin. Państwo Środka jest obiektem zainteresowania Sojuszu, choć nie jest ono militarnie obecnie w sferze działania NATO.

Myślę, że koncepcja strategiczna, która zostanie przyjęta, będzie przełomowa.

A.P.

Ekspert do spraw bezpieczeństwa: dołączenie Finlandii i Szwecji do NATO to gigantyczne wzmocnienie Sojuszu

Szwecja / wallpaperflare.com

Ekspert do spraw bezpieczeństwa ocenia działania NATO od momentu bezpośrednio poprzedzającego inwazję na Ukrainę. Przewiduje, jaką rolę w Sojuszu mogą odegrać w przyszłości Finlandia i Szwecja.

Dr Jacek Raubo mówi o NATO w kontekście zbliżającego się szczytu w Madrycie. Podkreśla, że od momentu, kiedy to Rosja zaczęła bezpośrednie przygotowania do inwazji na Ukrainę, Sojusz zadziałał bardzo dobrze.

Bardzo sprawnie nastąpił przerzut sił Paktu na wschód. Państwa frontowe otrzymały wzmocnienie nie tylko w postaci dodatkowych żołnierzy. Dostarczono im także systemy logistyczne.

W czasie szczytu w Madrycie dojdzie do ścierania się dwóch koncepcji działania NATO. Państwa wschodniej flanki, chciałyby utworzenia stałych baz wojskowych na swoim terytorium. Kraje Zachodu swoje interesy widzą bardziej na południu. Działanie całego Paktu Północnoatlantyckiego zmieni z pewnością rozszerzenie go o kraje skandynawskie.

Przystąpienie Finlandii i Szwecji do NATO będzie jego olbrzymim wzmocnieniem. Kraje te sprawdziły się już jako partnerzy Sojuszu. Ich obecność zwiększy bezpieczeństwo Bałtyku. Amerykanie będą chcieli też współpracować ze Skandynawami, w celu umacniana rejonu arktycznego.

Jak prezentuje się stan polskiej armii w krytycznym dla Europy czasie? Wysłuchaj całej rozmowy z naszym gościem!

Kłympusz-Cyncadze: Nasz szlak bezpieczeństwa jest w NATO. Jeśli Ukraina będzie neutralna, to będzie w niewoli u Rosji

Iwanna Kłympusz-Cyncadze, Fot. Piotr Bobołowicz, RadioWnet

Była wicepremier Ukrainy ds. integracji europejskiej o polsko-ukraińskich konsultacjach rządowych, potrzebie wcielenia zawartych porozumień w życie i drodze Ukrainy do UE i NATO.

Iwanna Kłympusz-Cyncadze o rozmowach rządów Polski i Ukraina. Podkreśla, że potrzebna jest praktyczna współpraca, nie same deklaracje.

Bardzo bym chciała, żeby te wszystkie wypracowane ustalenia, podpisane memorandum, podpisane umowy zostały wcielone w życie poprzez praktyczne działania. Bardzo ważne, żeby była ta praktyka. Jak rozmawiamy na przykład o tym, że będziemy razem Polacy i Ukraińcy produkować broń i będziemy odnosić sukcesy w tym kontekście, to chciałoby się, żebyśmy już rozpoczęli ten proces, a nie tylko obwarowywali się deklaracjami.

Czytaj także:

Michał Dworczyk: spotkanie w Kijowie bez wątpienia było ważnym punktem w nowej historii relacji polsko-ukraińskich

Była wicepremier ds. integracji europejskiej i euroatlantyckiej odnosi się do oporu części państw Unii Europejskiej wobec przyznania Ukrainie statusu kandydata.

Jest mi przykro mówić o tym, że niektóre państwa Unii Europejskiej boją się jeszcze prowokować Putina, że wciąż uważają, że jakimś silnym politycznym krokiem, silnym aktem woli politycznej, szczególnie na przykład przyznaniem Ukrainie statusu kandydata, będą w jakiś sposób eskalować tę wojnę. Jest mi przykro, że to taka krótkowzroczność niektórych poszczególnych polityków, sił politycznych, liderów, zwłaszcza Europy Zachodniej.

Dodaje, iż rząd ukraiński niepotrzebnie wyciszył kwestię członkostwa Ukrainy w Sojuszu Północnoatlantyckim.

Z przykrością stwierdzam, że ukraińska władza trochę przygasiła swoje nalegania odnośnie tego, że nasz szlak bezpieczeństwa jest wyłącznie w Sojuszu Północnoatlantyckim. Z mojego punktu widzenia nie ma absolutnie żadnej szansy, żeby Ukraina była neutralną, bo jeśli Ukraina będzie neutralna, to oznacza, że Ukraina będzie w niewoli u Federacji Rosyjskiej.

Uważa, że Ukraina powinna stać się członkiem NATO tak jak Finlandia i Szwecja. Rozmówczyni Piotra Bobołowicza odnosi się do stwierdzeń, że proces akcesji Ukrainy do Unii może zająć 20 lat.

A.P.

Repetowicz: inwazja turecka w Syrii będzie miała bardzo złe skutki dla Europy. Turcja to niewiarygodny członek NATO

Witold Repetowicz / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio WNET

Korespondent wojenny o planach Erdogana skierowanych przeciwko Kurdom, oraz sporach wywoływanych przez Turcję wewnątrz Sojuszu.

Witold Repetowicz komentuje sytuację Kurdów syryjskich, którzy są przez władze Turcji traktowani, wbrew faktom, jako zagrożenie dla państwa. Mowa o narodzie, który współdziała z USA w walce przeciwko tzw. Państwu Islamskiego.

Ewentualna inwazja turecka na północno-wschodnią Syrię będzie miała jedynie negatywne skutki dla Europy. Erdogan jest do tego zdolny.

Ekspert wskazuje, że setki tysięcy osób mogą zostać wygnane ze swoich domów. Ponadto, z więzień mogą uciec bojownicy ISIS.  Jak przypomina korespondent wojenny, w Turcji zbliżają się wybory parlamentarne i prezydenckie, co może tłumaczyć aktywność prezydenta.

Asad ma poparcie Iranu, który nie jest zainteresowany tym, by Turcja tam wkroczyła.

Zdaniem gościa „Kuriera w samo południe”, w tym punkcie zbieżne są interesy Teheranu  i Waszyngtonu.

Turcja nie jest wiarygodnym sojusznikiem w ramach NATO. Jej groźby wyjścia z Sojuszu są niepoważne.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Czytaj też:

Dr Maria Giedz: Erdoğan wspiera Państwo Islamskie. Turcja oficjalnie walczy z ISIS, a w rzeczywistości z Kurdami

Žáček dla Radia Wnet: czeski parlament na pewno poprze akcesję Szwecji i Finlandii do NATO

Pavel Žáček / Fot. Piotr Bobołowicz, Radiio Wnet

Przewodniczący komisji obrony w Izbie Poselskiej Czech wypowiedział się w wywiadzie dla Radia Wnet na temat wojny na Ukrainie, jej konsekwencji dla Europy i sojuszu północnoatlantyckiego.

Wejście w struktury NATO nowych państw, Szwecji i Finlandii jest dla nas oczywiste. Czeski parlament na pewno poprze akcesję Szwecji i Finlandii do NATO.

– powiedział przewodniczący komisji obrony i deputowany do Izby Poselskiej Republiki Czeskiej Pavel Žáček. Nasz rozmówca mówił również o ukraińskiej drodze do Unii Europejskiej. Jego zdaniem Ukraina do wspólnoty powinna wejść jak najszybciej.

Wojna

Czeski parlamentarzysta zauważył, że „straszliwa wojna, którą rozpętał Władimir Putin” służy mu do rozwiązywania swoich wewnętrznych problemów, między innymi ekonomicznych. „Rozwiązuje je poprzez eksport swoich problemów na zewnątrz.” – mówi Žáček. Jego zdaniem, jedynym rozwiązaniem wojny jest całkowite opuszczenie terytorium Ukrainy przez wojska rosyjskie.

Zapytany o to czy wojna może się skończyć tylko upadkiem Vladimira Putina powiedział, że „Nawet służby specjalne tego nie wiedzą, czy Putin upadnie przed zakończeniem wojny czy już po jej zakończeniu. To zależy od sytuacji wewnętrznej w Rosji”. Žáček mówi, że „zawieszenie broni bez warunków wstępnych i rozmowy jest nie do przyjęcia”. Przekazuje, że

Pavel Žáček odniósł się także do Forum Wolnych Narodów Rosji, konferencji, która 8 maja odbyła się w Warszawie. Na tej konferencji padły słowa o deimperializacji Rosji. Zdaniem czeskiego deputowanego deimperializacja w kontekście Rosji może być nazywana denazyfikacją.

Zdaniem czeskiego polityka trzeba dzisiejszą sytuację traktować też w pewnym szerszym kontekście. „Trzeba podchodzić ostrożnie i obserwować co robią na przykład Chiny” – wskazał Žáček.

W tym momencie chodzi o budowanie nowego ładu na całym świecie. Wszystko się zmienia – polityka europejska, globalna, energetyczna. Trzeba o tym rozmawiać nie tylko bilateralnie, ale także z partnerami europejskimi, z partnerami poza Europą i współpracować, żeby jak najlepiej przygotować się na rzeczy, których teraz może nawet nie potrafimy sobie wyobrazić.

Przewodniczący czeskiej komisji obrony uważa, że ujęcie wojny w szerszym kontekście jest skomplikowane. W Rosji na ten moment rządzi propaganda.

Na razie rządzi tam imperialna propaganda, ale moim zdaniem zmiany, kruszenie się siły Rosji pod wpływem sankcji, pod wpływem sukcesów armii ukraińskiej, są pewne, niezależnie od tego czy Putin tego chce czy nie. Tym bardziej musimy o tych sprawach rozmawiać ze wszystkimi partnerami. Bo ten kryzys rzutuje na cały świat. Pamiętajmy, chociażby o tym, że USA które teraz tak mocno wspierają nas i Ukrainę, muszą zarazem uważać na sytuację w Azji Południowo-Wschodniej. Wszystko to musimy brać pod uwagę.

Odbiór wojny w Czechach

Przewodniczący czeskiej sejmowej komisji obrony mówił także o Republice Czeskiej, a także czeskim społeczeństwie w kontekście reakcji na wojnę na Ukrainie. Mówił między innymi o pomocy Czechów Ukraińcom. „Trzeba zaznaczyć, że udzielaliśmy Ukrainie pomocy jeszcze przed wojną” – mówił Žáček.

I tuż przed rozpoczęciem tego konfliktu zostały podpisane umowy zbrojeniowe. Nasz nowy rząd, który jest od jesieni, kontynuował te działania. Od początku tego konfliktu dołączyło do tego całe spektrum polityczne, opozycja. Wszyscy głosowali za udzieleniem Ukrainie wsparcia. I w tej początkowej fazie dołączyło do tego całe czeskie społeczeństwo.

Poseł zapewnił o stałym wsparciu Ukrainy, nie tylko ze strony państwa, ale też społeczeństwa.

To wsparcie społeczeństwa czeskiego jest ciągle bardzo silne. Społeczeństwu udało się zebrać wielkie środki. Jeszcze nigdy nie udało się zebrać tak olbrzymich środków na wsparcie konkretnego państwa, tym bardziej na broń. Był to bardzo ważny moment, ta mobilizacja całego społeczeństwa.

Pomoc kierowana jest w dużej mierze do uchodźców.

Jeśli chodzi o uchodźców, to społeczeństwo też bardzo pomaga. Obecnie mamy tu w Czechach około 350 tysięcy. Staramy się zapewnić im jak najwyższy standard. Oczywiście pojawiają się pojedyncze problemy, ale staramy się je rozwiązać. Trzeba podkreślić, że mimo że ten konflikt się przeciąga, to wsparcie społeczeństwa jest nadal bardzo silne. Naszym zadaniem jako polityków jest zapewnić, żeby pozycja Czech i czeskiego społeczeństwa pozostała silna.

 

NATO

Przewodniczący komisji obrony Pavel Žáček mówił także o kwestiach związanych z sojuszem północnoatlantyckim, między innymi o blokowaniu przez Turcję akcesji do NATO Szwecji i Finlandii. Zapytany, czy turecka blokada się uda, odpowiedział:

Nasz rząd rozmawiał i negocjował na ten temat w zeszłym tygodniu. W naszym parlamencie na pewno przejdzie poparcie dla akcesji Szwecji i Finlandii do NATO. Z Turcją trzeba rozmawiać.

– mówił Žáček, twierdząc, że jest absolutnie przekonany, że uda się przekonać Turcję do akcesji Finlandii i Szwecji do NATO.

Jestem przekonany, że się to uda. Jestem również członkiem delegacji czeskiego parlamentu do NATO, gdzie tureccy koledzy często zwracają uwagę na ogromne problemy, które oni musza rozwiązywać w związku z Syrią. Musimy im pokazać, że mogą liczyć na nasza pomoc i ogólnie podchodzić do tego z wyczuciem.

Odniósł się także do zbliżających się szczytów NATO.

Spotykamy się już w tym tygodniu, w ten weekend w Wilnie. Trzeba powiedzieć, że atak na Ukrainę był przełomowy. Zmieniła się polityka globalna, zmieniło się zupełnie spojrzenie państw europejskich na Rosję. Oczywiście widzimy, że we Francji i Niemczech ta zmiana dopiero następuje, ale jednak jestem pewien, że NATO jako całość zajmie zdecydowane stanowisko w kwestii wzmocnienia wschodniego skrzydła sojuszu.

– mówił przewodniczący sejmowej komisji obrony. Przekazał też, że podczas spotkań przed szczytem NATO „zajmiemy się też kwestią pomocy Ukrainie”.

Pavel Žáček podkreślił również znaczenie wzmacniania wschodniej flanki NATO. „Wzmacnianie wschodniej flanki NATO jest dla nas sprawą jednoznaczną. Chodzi oczywiście o wzmocnienia na Słowacji czy w państwach bałtyckich.” – przekazał poseł, podkreślając jednak, że równie ważna jest akcesja do NATO nowych państw.

Wejście nowych państw, Szwecji i Finlandii jest również dla nas oczywiste. […] Wszyscy musimy zadawać sobie pytanie i poszukiwać odpowiedzi na to, jak stworzyć nową architekturę bezpieczeństwa nie tylko w Europie, ale też na całym świecie.

 

Ukraina w UE

Przewodniczący komisji obrony i deputowany do Izby Poselskiej Republiki Czeskiej Pavel Žáček mówił w Radiu Wnet także o różnicy w podejściu do wojny poszczególnych krajów europejskich.

Bardzo mocno odczuwamy te różnice, praktycznie przy każdych negocjacjach w sprawie sankcji. A my, Czechy, Polska, państwa bałtyckie czujemy, że jesteśmy na pierwszej linii, że mamy doświadczenie i jakąś siłę, żeby przekazywać i wyjaśniać państwom zachodnim jak te sankcje są ważne. A teraz czujemy też bardzo mocne wsparcie w NATO, które uświadamia sobie, jakie to jest ważne. Instytucje Unii Europejskiej, też mają podobne zdanie, że nie możemy pozwolić, aby Ukraina przegrała.

Žáček zapytany został także o politykę Niemiec. „My oczywiście do tego podchodzimy realistycznie i postrzegamy to realistycznie” – odpowiadał.

Wynik tej tak zwanej Ostpolitik, która spowodowała duże przywiązanie do rurociągów, do surowców energetycznych z Rosji, które powodują nie tylko tę zależność, ale wręcz dają Rosji możliwość szantażu.

przekazał Pavel Žáček. Jak dodał, „trzeba powiedzieć, że na przykład w tej chwili minister obrony Czech Jana Černochová wynegocjowała z Niemcami, że teraz, gdy czeski rząd wysyła na Ukrainę technikę wojskową, czołgi i tak dalej, udało nam się wynegocjować przekazanie z Niemiec czołgów Leopard 2.

Teraz też czeski rząd będzie kupować technikę z Niemiec, co umożliwi nam zastąpić to, co przekazaliśmy w darze Ukrainie. W ten sposób Niemcy również za naszym pośrednictwem pomagają Ukrainie.

Gość Radia Wnet mówił także o Ukraińskiej drodze do wspólnoty europejskiej. Jego zdaniem trudno oszacować kiedy Ukraina mogłaby dołączyć do UE.

Czeski Poseł komentował słowa francuskiego ministra ds. europejskich, który twierdzi, że przyjęcie Ukrainy do UE potrwa 15-20 lat. „Postrzegam te wypowiedzi, jako pewne rezyduum starej polityki wobec Moskwy, którą w UE reprezentowały przede wszystkim Francja i Niemcy. Ale uważam, że nasza wspólnota europejska musi wysłać silny sygnał, że musi to być szybciej niż te 15-20 lat. Ale zależy też, jak szybko zaczniemy odbudowę Ukrainy po wojnie. Ale na pewno musi to stać się szybciej, niż zostało to zapowiedziane. Warto zauważyć, że taka decyzja może też mieć wpływ na wewnętrzną politykę w Federacji Rosyjskiej.” – powiedział.

Žáček mówił też o stosunkach polsko-czeskich:

Chciałbym skomentować aktualnie doskonałe związki polsko-czeskie. Jesteśmy razem na pierwszej linii. W wielu sprawach całkowicie się zgadzamy. Zmiana na lepsze zaczęła się jesienią, kiedy w Czechach powstał nowy rząd, ale w związku z wojną nabrała niezwykłego przyspieszenia. Chcę też zwrócić uwagę na pierwszą podróż światowych polityków, premierów Polski, Czech i Słowenii do Kijowa, kiedy zwróciliśmy uwagę całego świata, że można wrócić politycznie do Kijowa, mimo że na północy były jeszcze wtedy wojska rosyjskie.

–mówił poseł, który nawiązał też do ostatniego przemówienie prezydenta Polski Andrzeja Dudy przed Radą Najwyższą Ukrainy:

Bardzo wsłuchujemy się w wystąpienia Andrzeja Dudy i innych polskich polityków i wspieramy polskiej inicjatywy. To wszystko świadczy o bardzo mocnych związkach Polski i Czech. Trzeba nadal współpracować i pomagać Ukrainie – nie tylko w wymiarze humanitarnym i wojskowym, ale także w odbudowie państwa. Nie możemy pozwolić na zwycięstwo Rosji również w tym sensie, że pozostawi Ukrainę w ruinie. To będzie nasze wspólne zadanie.

– powiedział przewodniczący komisji obrony i deputowany do Izby Poselskiej Republiki Czeskiej Pavel Žáček. Na koniec rozmowy pozdrowił „przyjaciół w Polsce”.

J.K./A.P.

Czytaj też:

Maciej Ruczaj: Dotąd brakowało polsko-czeskiej współpracy treści. Okazuje się, że jesteśmy dla siebie niezbędni

Prezydent Łotwy dla Radia Wnet: Jestem za utworzeniem specjalnego trybunału do spraw zbrodni Rosji na Ukrainie

Prezydent Łotwy Egils Levits/ Foto. Radio Wnet

Rosja popełniła zbrodnie wojenne na Ukrainie. W związku nimi wszczęto postępowania w dwóch sądach w Hadze. Popieram utworzenie specjalnego trybunału do spraw tych zbrodni – powiedział Egils Levits.

W rozmowie z Krzysztofem Skowrońskim, Egils Levits przekazał, że dwa trybunały w Hadze, Międzynarodowy Trybunał Karny i Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości mogą nie wystarczyć do pociągnięcia Rosji do odpowiedzialności za zbrojną agresję na Ukrainę.

Ukraińcy obalili mit wszechmocnej Rosji

Zdaniem Prezydenta Levitsa, wojna nie idzie po myśli Rosji, ze względu na opór Ukrainy.

Levits zauważył, że Ukraina tę wojnę wygra. Szczególnie jeśli zachód będzie ją wspierał.

Jak zauważył, Zachód musi reagować odpowiednio:

Jest to trudny moment dla Europy, dla świata, dla Łotwy, dla Polski, dla Ukrainy. Sytuacja międzynarodowa się zmieniła, wszyscy musimy dostosować się do nowej sytuacji i odpowiednio zareagować, aby zapewnić międzynarodową praworządność i spokój w Europie.

Zdaniem Prezydenta Łotwy, najważniejsza jest jednak pomoc militarna:

Pierwsze i najważniejsze to dostarczenie Ukrainie niezbędnej broni. Teraz USA oraz wiele państw europejskich dostarczają broń na Ukrainę i osiągnięcia Ukrainy są oczywiste. Polska i Łotwa są wśród państw, które udzielają największego wsparcia dla Ukrainy.

Konieczny jest specjalny trybunał

Prezydent Łotwy był w kwietniu br. w Kijowie wraz z prezydentami Litwy, Estonii i Polski. Levits przyznał, że widział rosyjskie zbrodnie wojenne. Przypomniał, że Łotwa przyłączyła się do skargi Ukrainy do MTS jako strona trzecia.

Rosja popełniła zbrodnie wojenne na Ukrainie, w związku z którymi już wszczęto dwa postępowania w dwóch sądach. […] Łotwa dołączyła do skargi Ukrainy jako strona trzecia. Obecnie trwa dyskusja dotycząca możliwości utworzenia specjalnego trybunału do spraw zbrodni Rosji na Ukrainie, podobnego do specjalnego trybunału do spraw Jugosławii.

-powiedział prezydent Łotwy, zaznaczając, że popiera taki pomysł.

Popieram ten pomysł, ponieważ te dwa wspomniane wyżej trybunały nie mogą rozpatrywać kwestii rozpętania agresywnej wojny, tylko rozstrzygają o zbrodniach wojennych podczas wojny już rozpoczętej.

Pytany o fizyczne postawienie Putina przed sądem, zaznaczył, że ważne jest, by nie doprowadzić do militarnej anarchii.

Głównym zadaniem takich sądów jest zachowanie międzynarodowych standardów prawnych, niezależnie od tego, czy konkretna osoba może znaleźć się na ławie oskarżonych czy nie. Oczywiście, jeśli jest to możliwe, należy ukarać odpowiednich urzędników, ale najważniejsze jest zachowanie standardów prawnych. Jeśli standard nie zostanie zachowany, świat znalazłby się w sytuacji zmilitaryzowanej anarchii, gdzie każde państwo może zaatakować inne państwo, co oznaczałoby koniec porządku ONZ.

Prezydent Estonii Egils Levits/ Foto. Radio Wnet

Europejska droga Ukrainy

Egils Levits przekazał, że ważne jest zapewnienie Ukrainie europejskiej drogi.

Jak zaznaczył, to czy będzie na to zgoda zależy od trwających obecnie dyskusji – “Wiele państw unijnych uważa, że za jakiś czas Ukraina powinna stać się państwem członkowskim UE. Nie chodzi o to, czy Ukraina w ogóle mogłaby stać się państwem unijnym, w tej kwestii jest jedność, wszyscy uważają, że tak. Pytanie jest: kiedy?” – pytał prezydent Łotwy. Jego zdaniem, nie ma jeszcze odpowiedzi na to pytanie.

W czerwcu ukaże się opinia Komisji Europejskiej w tej kwestii, na ile Ukraina jest gotowa. Następnie o tym będzie decydować Rada Europejska.

– powiedział Egils Levits, który zapewnił, że zarówno On, jak i prezydent Andrzej Duda wraz całym szeregiem głów państw unii są za jak najszybszym przyznaniem Ukrainie statusu państwa kandydata.

Jedność w NATO

Prezydent Egils Levits pytany był o rozszerzenie NATO o Szwecję i Finlandię. Jego zdaniem uda się przekonać Turcję i cały sojusz jednogłośnie wesprze wzmocnienie NATO.

Myślę, że wszystkie państwa NATO, w tym Turcja są zainteresowane wzmocnieniem NATO. Chodzi o bilateralne kwestie pomiędzy Turcją a dwoma państwami kandydującymi. Jestem całkowicie przekonany, że te kwestie zostaną rozstrzygnięte.

– powiedział prezydent Łotwy przypominając, że trwają rozmowy między Turcją, a Finlandią i Szwecją. Zdaniem prezydenta, do 30 czerwca i szczytu NATO w Madrycie kwestia zostanie rozstrzygnięta.

Na wspomnianym szczycie rozstrzygnięta ma być też kwestia obecności wojsk NATO na flance wschodniej. Prezydent Levits zaznaczył, że państwa Bukaresztańskiej Dziewiątki (w tym Polska i Łotwa) mają w tej kwestii wspólne zdanie.

Mamy [jako państwa B9, red.] chęć wzmocnienia obecności NATO na naszym terytorium, aby dać Moskwie poważny sygnał, że jesteśmy gotowi bronić naszego terytorium, co oznacza, że każdy ewentualny atak Rosji jest automatycznie skazany na niepowodzenie. Dlatego konieczne jest wzmocnienie wschodniej flanki.

Jak zaznaczył,

Obecnie została już podjęta decyzja o utworzeniu czterech nowych grup bojowych. Do tej pory mieliśmy cztery: Estonia, Łotwa, Litwa i Polska, dojdą cztery nowe: Słowacja, Rumunia, Bułgaria oraz Węgry. To już jest wzmocnienie.

Jak dodał,

Chcemy również dodatkowego wzmocnienia w przestrzeni bałtyckiej a za jakiś czas osiągnąć tu większą stałą obecność sił NATO. O tym też będziemy rozmawiać podczas szczytu w Madrycie.

Dla prezydenta Łotwy NATO jest środkiem zapewnienia spokoju w naszej przestrzeni i powodem dla którego Rosja nie odważy się zaatakować.

Levits zauważa jednak, że Rosja nie walczy jedynie wojskiem. Prowadzi działania hybrydowe.

Rosja cały czas używa metody wojny hybrydowej. Rosyjska propaganda działa. Działa w Rosji, wiele ludzi w Rosji popiera tę agresywną politykę Putina. Jednak ta propaganda jest tak absurdalna i daleka od rzeczywistości, że o wiele mniej działa poza Rosją. Możliwości wpływu propagandy na państwa bałtyckie albo Polskę są ograniczone, jednak istnieją, więc musimy być gotowi się jej przeciwstawić. Zamknęliśmy cały szereg rosyjskich kanałów propagandowych.

– powiedział prezydent Łotwy. Jak zaznaczył, oprócz wsparcia Ukrainy, zrywane są też relacje z Federacją Rosyjską, także te symboliczne. Zapytany o ryski pomnik zwycięstwa przekazał, że

Pomnik zawsze był symbolem sowieckiej okupacji i zawsze był bolączką dla Łotyszy. Natomiast po 24 lutego pomnik stał się jednocześnie symbolem agresji Rosji przeciwko Ukrainie. Dlatego nasze społeczeństwo postanowiło, że pomnik nie może tam zostać.

Levits zapytany został także o jedność europejską w kontekście wojny. Jego zdaniem „Rosja nie spodziewała się tej jedności”.

Prezydent stwierdził też, że potrzebni są w Europie liderzy. Nawiązał do wypowiedzi prezydenta Estonii Alara Karisa, który powiedział w Radiu Wnet, że prezydent Polski mógłby być pełnić funkcje europejskiego lidera.

W wywiadzie udzielonym Radiu Wnet odniósł się także do słów ministra obrony Łotwy, który stwierdził, że Łotwa w żadnym stopniu nie ufa już Niemcom.

Uważam, że należy rozpatrywać to, co powiedział nasz przedstawiciel rządu w pewnym kontekście. W zasadzie Niemcy również popierają ogólne stanowisko UE i też dają swój wkład w dostarczenie uzbrojenia dla Ukrainy.

Na zakończenie rozmowy, Levits przekazał, że patrzy w przyszłość optymistycznie.

Jestem optymistą, ponieważ Ukraina jest zmotywowana do walki o swoją wolność. Ta motywacja daje Ukrainie szczególną moc. Poza tym cały demokratyczny świat, Europa jest po stronie Ukrainy. Dlatego jestem optymistą.

A.P.

Jan Piekło: w Berlinie nadal się marzy o próbie nowego otwarcia w relacjach z Rosją

Były ambasador RP w Kijowie o obronie Mariupola, rozmowach pokojowych, wsparciu dla Ukrainy i polityce Turcji.

Jan Piekło porównuje obronę Mariupola z obroną lotniska w Doniecku.

To kolejna legenda tej trwającej od 2014 r. wojny.

Po raz kolejny Ukraińcy pokazali determinację. Były ambasador RP w Kijowie odnosi się do kwestii ukraińsko-rosyjskich rozmów pokojowych. Zauważa, że nie znamy kulis negocjacji.

Trudno traktować ten proces pokojowy jako coś, co rzeczywiście ma miejsce.

Rozmówca Łukasza Jankowskiego odnosi się do głosów, aby zakończyć wojnę kosztem zysków terytorialnych Rosji.

Piekło zauważa, że stoi to w sprzeczności z wysiłkami Anglosasów oraz ruchami Finlandii i Szwecji.

Wygląda na to, że Waszyngton jest dość mocno zdeterminowany w tym, żeby wspierać Ukrainę.

Najważniejszymi państwami wspierającymi Ukrainę są Stany Zjednoczone, Kanada i Zjednoczone Królestwo oraz państwa bałtyckie i Polska.

Warto by było, żeby Niemcy zainwestowały po dobrej stronie. Niekoniecznie po tej stronie po której do tej pory inwestowały.

Gość Kuriera w samo południe odnosi się do rozmów ws. pomocy Polski w transporcie ukraińskiego zboża. Jak dodaje,

Czytaj także:

Czarnecki: Turcja wycofa swój sprzeciw wobec przyjęcia Szwecji i Finlandii do NATO w zamian za konkretne korzyści

Dyplomata wyjaśnia także politykę Ankary, która jak mówi, nie jest prorosyjska, tylko proturecka.

Nie sądzi, żeby Turcja przeciwstawiła się akcesji Finlandii i Szwecji. Sądzi, że większym problemem jest opór Budapesztu wobec VI pakietu unijnych sankcji. Ocenia, że postawa Węgier jest na rękę Francji i Niemcom, które nie muszą brać odium blokowania sankcji na siebie.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!

A.P.

Prof. Piotr Wawrzyk: nikt nie zrobił tyle dla wzmocnienia Sojuszu Północnoatlantyckiego, co Władimir Putin

Prof. Piotr Wawrzyk, sekretarz stanu w randze wiceministra w resosrcie Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Fot. arch. polskiego MSZ.

Wiceminister spraw zagranicznych o przyjęciu Finlandii i Szwecji do NATO, uzależnieniu energetycznym Węgier od Rosji, staraniach o fundusz unijny na rzecz uchodźców oraz o wydaleniu ambasadora Rosji.

Prof. Piotr Wawrzyk komentuje decyzję Helskinek i Sztokholmu ws. członkostwa w Sojuszu Północnoatlantyckim.

Czytaj także:

Alar Karis: Potrzebujemy w Europie lidera. Może to być prezydent Polski

Wiceminister spraw zagranicznych wyjaśnia, czemu Turcja sprzeciwia się przyjęciu Finlandii i Szwecji do Sojuszu. Wskazuje na goszczenie przez Skandynawów dysydentów z Partii Pracujących Kurdystanu.

Prof. Wawrzyk mówi o działaniach rządu w związku z kryzysem uchodźczym. Stwierdza, że cały czas starają się o utworzenie osobnego funduszu unijnego na rzecz uchodźców. Na razie Komisja Europejska pozwoliła jedynie na przekierowanie przyznanych już środków unijnych na pomoc uchodźcom. W Brukseli zwycięża podejście na zasadzie:

Skoro kraje sobie radzą, to jakoś to będzie.

Potrzebne są działania na poziomie ogólnounijnym.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!

A.P.

B9 – Alar Karis: Potrzebujemy w Europie lidera. Może to być prezydent Polski

Featured Video Play Icon

Prezydent Estonii Alar Karis / Fot. Piotr Bobołowicz

Prezydent Estonii o agresji rosyjskiej, pomocy Ukrainie oraz o konieczności wzmocnienia wschodniej flanki NATO.

Alar Karis wskazuje, że Estonia zaczęła przekazywać Ukrainie broń jeszcze przed obecną fazą wojny.

Gość Poranka Wnet sądzi, że wojna powinna się skończyć traktatem pokojowym i odzyskaniem przez państwo ukraińskie wszystkich swych terytoriów.

Dodaje, że klucz do zakończenia wojny ma Władimir Putin.

Wojna wciąż trwa, a on nie chce zakończyć tej wojny.

Czytaj także:

B9 – Grzegorz Kozłowski: w relacji do PKB Estonia przekazała Ukrainie najwięcej środków finansowych

Estońska głowa państwa nie wyobraża sobie rosyjskiego zwycięstwa.

Podkreśla wagę wzmocnienia wschodniej flanki NATO. Wskazuje na dążenia państw bałtyckich na rzecz zwiększenia swojego wysiłku obronnego.

Powinniśmy się móc bronić bardzo szybko.

Prezydent Karis komentuje możliwe dołączenie do Sojuszu Finlandii i NATO.  Jak wskazuje,

To nie jest rozszerzenie NATO, to Finlandia i Szwecja się przyłączają do NATO. To dwie kompletnie odmienne rzeczy. Przyłączają się do NATO ludzie, którzy chcą się przyłączyć do sojuszu.

Odnosi się do niemieckiego uzależnienia od rosyjskiej energii. Zauważa, że

Niemcy są uzależnione od rosyjskiej ropy od 1975 r., od podpisania umowy ze Związkiem Radzieckim.

Polityk sądzi, że należy zrezygnować z używania rosyjskich surowców.  Państwa bałtyckie zrezygnowały z rosyjskiego gazu. Prezydent Karis nie wierzy, że po wojnie wrócimy do „business as usual”.

Musimy kontynuować nakładanie sankcji.

Zauważa przy tym, że nikt nie chce odizolować Rosji. Państwa tego nie da się potraktować jak Korei Północnej.

Estonia jest krajem z rosyjskojęzyczną mniejszością. Jak się kształtują nastroje wśród mówiących po rosyjsku mieszkańców Estonii? Jej prezydent tłumaczy, iż

Według badań jest osiemnaście procent osób rosyjskojęzycznych, które naprawdę ufają rosyjskiej telewizji i temu, co mówi Putin. Reszta albo wciąż się waha, albo popiera Estonię i popiera Unię Europejską.

Rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego podkreśla, że Unia Europejska musi być zjednoczona. Dodaje, że w Unii Europejskiej potrzebny jest lider, który mógłby przybliżać rację europejską Stanom Zjednoczonym. Powinien reprezentować on jedno z dużych europejskich państw. Może być nim prezydent Polski.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!

A.P.