Władimir Putin poświęci Syrię w zamian za turecką blokadę członkostwa Szwecji i Finlandii w NATO – mówi dr Repetowicz

Repetowicz Witold / Fot,. Konrad Tomaszewski

Ekspert do spraw bliskowschodnich komentuję wizytę Władimira Putina w Teheranie. Głównym tematem rozmów między Rosją, Turcją i Iranem ma być sytuacja w Syrii.

Władimir Putin przylatuje dziś do Teheranu. Ma spotkać się tam z prezydentem Turcji Recepem Tayyipem Erdoganem i prezydentem Iranu Ebrahimem Ra’isim. Tematem przewodnim spotkania ma być sytuacja w Syrii.

Erdogan chciałby zaatakować tereny syryjskie, na których zamieszkują Kurdowie, a które obecnie znajdują się pod kontrolą Rosji. Władimir Putin byłby skłonny zgodzić się na turecką propozycję. W zamian oczekiwałby wsparcia w związku z wojną na Ukrainie.

Czytaj także:

Repetowicz: inwazja turecka w Syrii będzie miała bardzo złe skutki dla Europy. Turcja to niewiarygodny członek NATO

Mówi ekspert do spraw bliskowschodnich dr Witold Repetowicz. Na żądania Turków nie chce przystać Iran. Nie podoba mu się wizja dalszego wzmacniania sąsiada.

Persowie są też przeciwni obecności wojsk tureckich w rejonie miasta Aleppo. Rosja zresztą również nie może zapalić całkowicie zielonego światła pomysłom Erdogana.

Bliski Wschód odwiedził w ostatnich dniach również prezydent USA Joe Biden. O tym czego dotyczyła i jak przebiegała jego wizyta dowiedzą się państwo słuchając całej rozmowy z naszym gościem!

K.B.

Rosjanie koncentrowali się na Bramie Smoleńskiej, teraz najważniejszy stanie się front północny – mówi Jerzy Nowakowski

Flagi Ukrainy i Rosji/Fot. CC0, Public Domain Pictures

Były ambasador RP na Łotwie i w Armenii mówi jak zmieni się sytuację geopolityczną w Europie, po rozszerzenie NATO o Finlandię i Szwecję.

Przesmyk Suwalski jest niezwykle istotny dla zapewnienia bezpieczeństwa państwom bałtyckim. Jest to bowiem jedyna drogą lądowa łącząca je z krajami Zachodu. Ten pas ziemi ma też duże znaczenie strategiczne dla Rosjan.

Mógłby połączyć on Obwód Królewiecki z Białorusią. W tym celu, zdaniem gubernatora Antona Alichanowa powinien powstać eksterytorialny korytarz.

Mówi były ambasador Polski na Łotwie w Armenii Jerzy Marek Nowakowski. Kaliningrad w rosyjskiej strategii pełnił rolę wysuniętego przyczółku, z którego można by uderzyć na kraje NATO. Rozszerzenie Sojuszu o Finlandię i Szwecję zmieniło sytuację geopolityczną w regionie.

Bałtyk stał się praktycznie morzem wewnętrznym Paktu. Kaliningrad będzie więc pełnił teraz raczej funkcji obronną. Rozszerzenie NATO, to także wydłużenie granicy lądowej z Rosją. Będzie ona musiała teraz przemieścić dużą część sił na północ. Z Finlandii do Petersburga jest bowiem tylko kilkadziesiąt kilometrów.

Rosjanie nie będą mieli więc łatwo w razie wojny z Zachodem. Również konflikt na Ukrainie nie toczy się po ich myśli. Gość Radia Wnet przewiduje, że niedługo obu stronom wyczerpią się zasoby, a intensywność walk mocno spadnie.

K.B.

W razie wojny na terenie Polski będą prawdopodobnie dowodzić oficerowie amerykańscy – mówi gen. Bogusław Samol

Featured Video Play Icon

Gen. Bogusław Samol / Fot. Konrad Tomaszewski

Generał Broni Wojska Polskiego opisuje korzyści, jakie osiągnie nasz kraj dzięki poszerzeniu NATO o Szwecję i Finlandię. Mówi jak zorganizowana będzie nasza armia w razie potencjalnej wojny.

Jakie korzyści osiągnie Polska dzięki poszerzeniu NATO o Szwecję i Finlandię? Z pewnością Morze Bałtyckie stanie się morzem wewnętrznym Sojuszu. Wydłuży się też jego granica lądowa. Rosja będzie musiała więc bardziej rozciągnąć swoje siły. Dodatkowo:

Zwiększy się potencjał lądowy NATO. Kraje skandynawskie nie są co prawda zbyt ludne, jednak Finlandia posiada armię rezerwową o liczebności 250 tys. osób.

Mówi gen. Bogusław Samol. Wobec poszerzenia NATO o nowe kraje, należałoby zastanowić się nad reakcją Rosji. Zdaniem gościa Radia Wnet nie zmieni ona swojej strategii.

Przed wojną tylko Francja, Niemcy i Holandia miały dobre relację z Rosją. Na resztę krajów patrzyła ona z góry. Nie możemy więc liczyć na pokojowe współżycie z Rosjanami.

Czytaj także:

Gen. Waldemar Skrzypczak: chwała Amerykanom za zwiększenie poziomu obecności wojskowej w Polsce

Kilka dni temu ustanowiono w Poznaniu dowództwo V Korpusu US Army. Jak zauważa rozmówca Magdaleny Uchaniuk,

Prawdopodobnie Amerykanie będą przejmować dowodzenie na teatrze polskim w wypadku konfliktu zbrojnego.

Dlaczego, to Amerykanie będą dowodzić naszą armią w razie ewentualnej wojny? Dowiesz się słuchając całej rozmowy z naszym gościem!

K.B./A.P.

Michał Bruszewski: od momentu, w którym ujawniono zbrodnię w Buczy, to jest wojna egzystencjalna

Michał Bruszewski/ Fot. Radio Wnet

Dziennikarz portalu Defence24.pl o sytuacji na froncie, morale żołnierzy i przewadze sprzętowej Rosjan.

Michał Bruszewski komentuje zgodę na wstąpienie Szwecji i Finlandii do NATO. Zauważa, że

Putin szedł na wojnę zakładając, że Zachód będzie podzielony, nie zareaguje […] a tymczasem NATO się wzmacnia.

Dziennikarz portalu Defence24.pl stwierdza, że na Ukrainie mamy trzy ogniska walk: front południowy, charkowski i donbaski. Na pierwszych dwóch kierunkach Ukraińcy prowadzą kontrofensywę. Na południu szczególnie mocno działa ukraińska partyzantka.

Z każdym dniem wzrasta możliwość działania podziemia zbrojnego, które rozprawia się z kolaborantami.

Czytaj także:

Michał Bruszewski: odbudowa Ukrainy będzie dużym wyzwaniem. Niektóre miejsca zostały po prostu zrównane z ziemią

Trudna sytuacja jest na odcinku donbaskim. Ukraińscy żołnierze nie tracą jednak morale, gdyż wiedzą, że od ich walki zależy los cywilów.

Od momentu, w którym ujawniono zbrodnię w Buczy, to jest wojna egzystencjalna.

Problemem jest rosyjska przewaga sprzętowa.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Szwecja ma 10 razy mniejszą armię, niż miała w latach 90 – Marek Budzisz o potencjale wojskowym nowych państw NATO

Featured Video Play Icon

Analityk Strategy&Future mówi o potencjale wojskowym Szwecji i Finlandii. Tłumaczy, dlaczego poszerzenie NATO o te kraje nie jest jednoznaczne z zapewnieniem bezpieczeństwa na Bałtyku.

Rosjanie cały czas badają, jak wpłynie na nich decyzja o rozszerzeniu NATO o Szwecję i Finlandię. Próbują forsować narrację, jakoby wstąpienie do Sojuszu wpłynie negatywnie na Skandynawów. Rosja zaczęła umacniać jeszcze bardziej swoje zachodnie granice.

Jeżeli w Finlandii nie pojawią się siły NATO, to Moskwa będzie czuć się bezpiecznie. Szwecja i Finlandia mają co prawda dobrą artylerię i lotnictwo, ale na Rosjan to za mało.

Mówi analityk Strategy&Future Marek Budzisz. W opinii publicznej pojawiają się głosy, że poszerzenie Sojuszu jest jednoznaczne z zapewnieniem bezpieczeństwa na Bałtyku. Nie jest to jednak takie proste.

Finlandia i Estonia mogłyby razem zamknąć Zatokę Fińską. Do tego trzeba mieć jednak odpowiednie siły, których te państwa nie posiadają. W tym momencie jesteśmy na początku drogi odbudowywania potencjału wojskowego NATO.

Jak liczne są armie Szwecji i Finlandii? Czy Gotlandia jest dobrze ufortyfikowana? O tym wszystkim dowiesz się słuchając całej rozmowy z naszym gościem!

K.B.

Polak Moskwy się nie boi. 4 lipca 1610 roku odnieśliśmy wielkie zwycięstwo pod Kłuszynem

Bitwa pod Kłuszynem/Źródło: niezlomni.com

220 lat temu niewielka armia Polska pokonała połączone siły rosyjsko – szwedzkie. Odniesione zwycięstwo otworzyło wojskom dowodzonym przez Stanisława Żółkiewskiego drogę do Moskwy.

Od XVI Państwo Moskiewskie stanowiło dla Wielkiego Księstwa Litewskiego coraz poważniejsze zagrożenie. Litwini utracili na wschodzie znaczne terytoria, w tym bardzo ważną twierdzę w Smoleńsku. Jej posiadaczowi dawała ona olbrzymie możliwości strategiczne. Z jednej strony umożliwiała prowadzenie ekspansji na centralne ziemie litewskie, z drugiej otwierała drogę do Moskwy. Odzyskanie Smoleńska stało się więc celem Zygmunta III Wazy. Kiedy na domiar złego Moskwa postanowiła sprzymierzyć się ze Szwedami (traktat w Wyborgu z 1609 roku), polski monarcha nie miał już wyboru. Postanowił uderzyć na wschód.

Początek działań wojennych

21 września 1609 roku Zygmunt III Waza przekroczył moskiewską granicę, a 1 października stanął pod Smoleńskiem. Jego wojska były jednak za słabo wyposażone, by zdobyć dobrze ufortyfikowaną twierdzę. Oblężenie przedłużało się. W maju 1610 roku wojska rosyjsko – szwedzkie zaczęły koncentrować się pod Kaługą (około 300 km na wschód od Smoleńska). Postanowiono, że przeciw nim wyruszy Stanisław Żółkiewski. W nocy z 3 na 4 lipca dotarł pod Kłuszyn, gdzie stacjonowały już siły przeciwnika.

Bitwa

Siły polskie nie były zbyt liczne, przedstawiały jednak bardzo dużą wartość bojową. Według szacunków Żółkiewskiemu udało się zgromadzić ok. 2.5 tys. jazdy (husaria), 200 piechoty i dwa działa. Przeciwko sobie Polacy mieli co najmniej 4 tys. żołnierzy Szwedzkich i co najmniej 15 tys. moskiewskich.

Pole bitwy było szerokie jedynie na półtora kilometra. Dodatkowo z dwóch stron otaczały je rzeki i las. Rosjanie i Szwedzie mieli więc ograniczone pole manewru. Zdołali jednak przygotować płoty i kobylice, które miały ranić polskich kawalerzystów. W nocy z 3 na 4 lipca Polakom udało się zniszczyć część przygotowanych przez wroga barier. Wyrwy w umocnieniach wciąż nie przekraczały jednak kilkunastu metrów.

Polacy musieli więc bardzo umiejętnie manewrować. Husaria wielokrotnie ponawiała szarżę chcąc rozbić siły przeciwnika. Udało się to dopiero polskiej piechocie. Po jej ataku siły szwedzkie rozpoczęły odwrót. W pogoń za nimi ruszyła polska kawaleria, które rozbiła zarówno szwedzką rajtarię jak i rosyjską konnicę. Szala zwycięstwa zaczęła przechylać się na polską stronę, wciąż należało jednak zdobyć szwedzki obóz. Kilkukrotne szarże husarii złamały opór przeciwnika. Około 2.5 tys. Szwedów przeszło na stronę polską. Widząc to dowodzący siłami moskiewskimi Dymitr Szujski zbiegł z pola bitwy. Walka była skończona.

Skutki bitwy

Zwycięstwo Żółkiewskiego spowodowało panikę w państwie Moskiewskim. Polskiemu hetmanowi poddawały się kolejne miasta. W końcu polskie oddziały dotarły pod Moskwę. Moskiewscy bojarowie poddali stolicę i zgodzili się na koronację Władysława IV Wazy na cara. Polska załoga stacjonowała na Kremlu do końca 1612 roku. Rocznica wypędzenia Polaków z Moskwy do dziś jest w Rosji świętem narodowym.

K.B.

Źródło: histmag.org

 

Gen. Waldemar Skrzypczak: chwała Amerykanom za zwiększenie poziomu obecności wojskowej w Polsce

Gen. Waldemar Skrzypczak

Były dowódca Wojsk Lądowych o postanowieniach szczytu NATO w Madrycie i rozmieszczeniu dowództwa korpusu US Army w Polsce.

Gen. Waldemar Skrzypczak zaznacza, że przystąpienie Finlandii i Szwecji do NATO oznacza zwiększenie naszego bezpieczeństwa.

Basen Morza Bałtyckiego […]  jest już w tej chwili bezpieczny i Flota Bałtycka może powiedzieć nie ma racji bytu.

Czytaj także:

Prezydent Łotwy: NATO dostosowało się do nowej rzeczywistości. Centrum naszych obrad było wzmocnienie wschodniej flanki

Gość Kuriera w samo  południe zauważa, że ośmiu latach członkowie Sojuszu nie zwiększyli swojego potencjału militarnego. Wątpi w ogłoszone zwiększenie sił szybkiego reagowania z 40 do 300 tys. Jak dodaje,

W Madrycie zabrakło mi twardych deklaracji w odpowiedzi na prowokacje Putina.

Gen. Skrzypczak komentuje rozmieszczenie dowództwa korpusu w naszym kraju. Świadczy to o wadze naszego teatru wojny.

Chwała Amerykanom za zwiększenie poziomu obecności wojskowej w Polsce.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

NATO ma rozbudowany element odstraszania, więcej do zrobienia jest jeżeli chodzi o obronę – mówi dr Jacek Raubo

Featured Video Play Icon

Flaga NATO / Fot. Sergeant Paul Shaw LBIPP (Army) / CC0

Czego można oczekiwać po najbliższym szczycie Sojuszu Północnoatlantyckiego? Jacek M. Raubo o tym, nad jakimi rozwiązaniami należałoby popracować w ramach NATO.

Przede wszystkim oczekuję tutaj wzmocnienia tych narzędzi które są rozwijane w ramach Sojuszu Północnoatlantyckiego od dłuższego czasu.
Dr Jacek M. Raubo wyjaśnia, czego oczekuje od najbliższego szczytu Sojuszu. Chodzi o kwestie związane z mobilizacją, przerzutem wojska i logistyką. Pakt musi mieć możliwość elastycznego działania na różnych szerokościach geograficznych- od Afryki po Arktykę.
NATO ma rozbudowany element odstraszania, więcej do zrobienia jest jeżeli chodzi o obronę.
Potrzebne są nowe rozwiązania w zakresie reagowania kryzysowego.
Czytaj także:
Ekspert ds. obronności odnosi się do apeli Ukrainy o dostawy systemów rakietowych. Wyjaśnia, że należy rozdzielić działania Sojuszu i jego poszczególnych członków.
NATO nie jest gwarantem dostaw uzbrojenia; to ciężar poszczególnych państw członkowskich.
Do Sojuszu chcą dołączyć Szwecji i Finlandia. Analityk Defence24.pl sądzi, że kraje te zostaną przyjęte do Paktu, zauważając, iż już teraz są one w znacznym stopniu zintegrowane z działaniami Sojuszu. Zastrzeżenia wobec akcesji tych dwóch państw zgłasza Turcja.
Wydaje mi się, że takie zasygnalizowanie […] to niezbyt delikatna forma nacisku na inne państwa. Ale to jest nadal tylko forma nacisku.
Wskazuje, że mocarstwa mają narzędzia, aby rozmawiać z Turcją i przekonać ją do zmiany stanowiska.
Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!
A.P.

Tomasz Szatkowski: koncepcja strategiczna Sojuszu, która zostanie przyjęta w Madrycie, będzie przełomowa

Featured Video Play Icon

Tomasz Szatkowski / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio WNET

Nowa koncepcja strategiczna i kwestia rozszerzenia Sojuszu. Ambasador Polski przy NATO o tym, czego można się spodziewać po szczycie w Madrycie.

Tomasz Szatkowski wyjaśnia, czego możemy oczekiwać po szczycie Sojuszu Północnoatlantyckiego w Madrycie. Zauważa, że miał on przyjąć nową koncepcję strategiczną. Chodzi o wzmocnienie sojuszniczego odstraszania i obrony. Będzie się także mówić na temat pomocy Ukrainie. Na szczycie może nie zapaść decyzja dotycząca przyjęcia Szwecji i Finlandii do NATO.

Liczę, że uda się dojść do kompromisu.

Gość Poranka Wnet liczy, że ostatecznie uda się jednak wypracować kompromis. Zauważa, że wzmocnienie wschodniej flanki odczują głównie inne państwa regionu niż Polska, gdzie obecność amerykańska jest już znaczna.

Polska jest hubem obecności amerykańskiej na wschodniej flance.

Czytaj także:

Dla Hiszpanów wrogiem jest Ameryka, a nie Rosja. Małgorzata Wołczyk o szczycie NATO w Madrycie

Rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego nie sądzi, aby przesmyk suwalski był zagrożony przez Rosję.

Nie widzimy zdolności rosyjskich, które mogłyby grozić przesmykowi suwalskiemu.

Ambasador Polski przy NATO odnosi się do kwestii Chin. Państwo Środka jest obiektem zainteresowania Sojuszu, choć nie jest ono militarnie obecnie w sferze działania NATO.

Myślę, że koncepcja strategiczna, która zostanie przyjęta, będzie przełomowa.

A.P.

Ekspert do spraw bezpieczeństwa: dołączenie Finlandii i Szwecji do NATO to gigantyczne wzmocnienie Sojuszu

Szwecja / wallpaperflare.com

Ekspert do spraw bezpieczeństwa ocenia działania NATO od momentu bezpośrednio poprzedzającego inwazję na Ukrainę. Przewiduje, jaką rolę w Sojuszu mogą odegrać w przyszłości Finlandia i Szwecja.

Dr Jacek Raubo mówi o NATO w kontekście zbliżającego się szczytu w Madrycie. Podkreśla, że od momentu, kiedy to Rosja zaczęła bezpośrednie przygotowania do inwazji na Ukrainę, Sojusz zadziałał bardzo dobrze.

Bardzo sprawnie nastąpił przerzut sił Paktu na wschód. Państwa frontowe otrzymały wzmocnienie nie tylko w postaci dodatkowych żołnierzy. Dostarczono im także systemy logistyczne.

W czasie szczytu w Madrycie dojdzie do ścierania się dwóch koncepcji działania NATO. Państwa wschodniej flanki, chciałyby utworzenia stałych baz wojskowych na swoim terytorium. Kraje Zachodu swoje interesy widzą bardziej na południu. Działanie całego Paktu Północnoatlantyckiego zmieni z pewnością rozszerzenie go o kraje skandynawskie.

Przystąpienie Finlandii i Szwecji do NATO będzie jego olbrzymim wzmocnieniem. Kraje te sprawdziły się już jako partnerzy Sojuszu. Ich obecność zwiększy bezpieczeństwo Bałtyku. Amerykanie będą chcieli też współpracować ze Skandynawami, w celu umacniana rejonu arktycznego.

Jak prezentuje się stan polskiej armii w krytycznym dla Europy czasie? Wysłuchaj całej rozmowy z naszym gościem!