Proces byłej sekretarki kommendanta KL Stutthof. 96-latka zbiegła

W czwartek miał ruszyć proces Irmgard Furchner oskarżonej o pomocnictwo w niemieckich zbrodniach w Stutthof. Jednak 96-letnia oskarżona opuściła rano swój dom udając się w nieznanym kierunku.

[related id=155367 side=right]
Irmgard Furchner była sekretarką Paula-Wernera Hoppego, komendanta niemieckiego obozu koncentracyjnego Stutthof. Prokuratura zarzuca jej, że pracując między czerwcem 1943 a kwietniem 1945 roku jako stenotypistka w komendanturze obozu pomogła w morderstwie tysięcy więźniów.

W czwartek 96-latka miała stanąć przed sądem w Itzehoe (Szlezwik-Holsztyn). Jednak rano oskarżona opuściła swój dom w Quickborn w Szlezwiku-Holsztynie. Według rzeczniczki sądu, Frederike Milhoffer, oskarżona wzięła taksówkę do stacji metra w Norderstedt na obrzeżach Hamburga. Sąd okręgowy wydał nakaz aresztowania.

Wcześniej Furchner dwukrotnie zeznawała w sprawie swej roli w Stutthof. W 1954 r. przyznała, że komendant Hoppe dyktował jej codziennie treści notatek i radiotelegramów. Twierdziła przy tym, że nie wiedziała nic o zbrodniach popełnianych w obozie.

A.P.

Źródło:

DW.com