Natalia Thomas: Prezydent Biden kazał wydać Johnsonowi naganę dyplomatyczną za narażenie procesu pokojowego w Irlandii

Dziennikarka Radia WNET mieszkająca w Londynie o planowanym spotkaniu prezydenta Joe Bidena z królową Elżbietą II 13 czerwca.


[related id=146851 side=right] Natalia Thomas wskazuje, że planowane spotkanie głów państw Stanów Zjednoczonych i Zjednoczonego Królestwa to dla Brytyjczyków ważne wydarzenie. Widzą je jako możliwość poprawy stosunków Londynu z Waszyngtonem. Prezydent USA już wylądował w Wielkiej Brytanii. Dziennikarka mówi także o przewidywanym spotkaniu Grupy G7 w Londynie.

Biden ma się spotkać z królową 13 czerwca  w zamku Windsor pod Londynem. Później leci do Brukseli spotkać się z urzędnikami unijnymi, a następnie do Szwajcarii na spotkanie z prezydentem Rosji Putinem.

Mieszkańców Zjednoczonego Królestwa poza szczytem G7 zajmuje także Brexit, co także wiąże się z wizytą amerykańskiego prezydenta.

Prezydent Biden […] nakazał amerykańskim urzędnikom wydać Johnsonowi taką niezwykłą naganę dyplomatyczną za narażenie procesu pokojowego w Irlandii Północnej w związku z Brexitem.

Amerykanie oskarżają rząd JKM, że „rozpala napięcia” przez sprzeciw wobec kontroli w irlandzkich portach. Guardian wskazuje, że wraz z Brexitem Waszyngton stracił strategicznego sojusznika w Unii Europejskiej. Gazeta zauważa

Biden ma niewyraźne spojrzenie na Brexit i postrzega go jako bezsensowny sabotaż europejskiej jedności.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Cejrowski: Gdybym na trzy dni został dyktatorem, usunąłbym zbędne przepisy w Polsce, a na koniec skreślił własny urząd

– Po wyborach wszyscy politycy mówią o głosowaniu nad nowymi ustawami. Nikt nie wspomina o ich skreślaniu i upraszczaniu systemu. Jako dyktator zająłbym się tym w trzy dni – mówi Wojciech Cejrowski.

W poniedziałkowej audycji „Studio Dziki Zachód” Wojciech Cejrowski mówi o działaniach, które w czasie kolejnej kadencji powinien podjąć polski rząd i parlament.

Wszyscy mówią o głosowaniu (…) nowych ustaw, o zmianach przepisów (…). Żaden z nich nie wspomniał o skreślaniu ustaw, czym parlament też mógłby – a w naszym przypadku powinien – się zajmować. Upraszczaniem systemu, redukcją systemu (…). Jak jest zbyt skomplikowany, to zbyt wiele rzeczy może się zepsuć.

Podróżnik stwierdza przy tym, że gdyby na trzy dni powierzono mu urząd dyktatora państwa, kupiłby wiadro czerwonych mazaków, którymi kolejno skreślałby niepotrzebne przepisy. Ostatnim z przyborów usunąłby się natomiast ze sprawowanego stanowiska.

Gospodarz „Studio Dziki Zachód” wyjaśnia również, dlaczego pomimo wieloletniego komentowania wydarzeń politycznych sam nie zdecydował się na zostanie politykiem. Jako jedną z przyczyn tego stanu rzeczy wymienia konieczność zaprzestania działalności gospodarczej z momentem objęcia stanowiska państwowego w Polsce.

Moim zdaniem to są niedobre przepisy. Jeżeli wybrali – w Ameryce mamy przykład – Trumpa, wiedząc o tym, że facet ma hotele na całym świecie, to nie każą mu likwidować hotelu w Dubaju, bo pojawia się konflikt interesów. Naród stwierdził przed wyborami, że mu nie przeszkadza ten konflikt interesów. A od naszych polityków wymagamy, żeby (…) sprzedał biznes (…) itd. Absurdalne.

Cejrowski odnosi się także do decyzji Donalda Trumpa, który w sobotę pod wpływem nacisku ze strony Demokratów zrezygnował z organizacji szczytu G-7 w swoim klubie golfowym w Miami na Florydzie. Podróżnik jest zdania, że wybór prywatnych posiadłości na miejsce goszczenia oficjeli jest dobrym pomysłem, ponieważ Biały Dom nie zapewnia gościom tak dobrych warunków.

Wysłuchaj całej audycji już teraz!

A.K.

Stefanik: Macron chce być mediatorem w konflikcie między Stanami Zjednoczonymi a Iranem

Jak władze Brazylii przyjęły działania, prezydenta Macrona ws. lasów amazońskich, czy powrócą spotkania G8 i co w Biarritz robił minister spraw zagranicznych Iranu? Odpowiada Zbigniew Stefanik.

Zbigniew Stefanik o zakończonym szczycie G7, gdzie dominowały kwestie dotyczące ekologii (zgodzono się na utworzenie funduszu w wysokości 20 mln dolarów, aby pomóc krajom Ameryki Południowej, które walczą z pożarami na terenie Amazonii), tzw. wojny handlowej między Stanami Zjednoczonymi a Chinami. Francuskie zaangażowanie w pierwszej kwestii wywołało spore emocje w Brazylii, której prezydent oskarżył Macrona o dyskutowanie o sprawach Brazylii, bez jej udziału, co jest jego zdaniem przejawem mentalności postkolonialnej. Ludzie z otoczenia Bolsanaro poszli nawet dalej w krytyce francuskiego prezydenta, nie stroniąc od słów obraźliwych pod jego adresem.

Szczyt jest wizerunkowym sukcesem dla prezydenta Francji Emmanuela Macrona.

Ponadto Stefanik poinformował, że w przyszłym roku prawdopodobnie szczyt G7 powróci do formuły G8, ponieważ Macron oraz Trump pragną tego, aby Rosja ponownie brała udział w tych spotkaniach, z których została wykluczona po zajęciu Krymu i wybuchu walka na Ukrainie. Jak stwierdza, korespondent zaskoczeniem było sprowadzenie na szczyt przez prezydenta Francji szefa irańskiego MZS Mohammada Zarifa, który wcześniej spotkał się z Macronem i swoim francuskim odpowiednikiem. Macron swoim gestem ustawia się w pozycji mediatora między USA a Iranem wzywające obie strony do dialogu i kompromisu. Sam Macron zbliżył się do kompromisu w rozmowach ze Stanami Zjednoczonymi na temat wprowadzenia podatku od gigantów internetowych. Jak ustalono, Francja zgodnie z zapowiedziami wprowadzi podatek, ale tylko do czasu przyjęcia w tej kwestii rozwiązań międzynarodowych. Gdyby się okazało, że podatek międzynarodowy będzie niższy od tego wprowadzonego we Francji, Republika Francuska zwróci tym, którzy zdążą zapłacić go we Francji różnicę.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Bobko, Liroy-Marzec, Stefanik, Sierpiński – Popołudnie WNET – 22.08.2019

Popołudnia WNET można słuchać od poniedziałku do piątku w godzinach 16:00 – 18:00 na: www.wnet.fm, 87.8 FM w Warszawie i 95.2 FM w Krakowie. Zaprasza Adrian Kowarzyk i Łukasz Jankowski.

Goście Popołudnia WNET:

Prof. Aleksander Bobko – senator PiS;

Piotr Liroy-Marzec – założyciel i lider Partii Skuteczni;

Zbigniew Stefanik – korespondent z Francji;

Sławomir Budzik – redaktor naczelny Radio DEON Chicago;

Jacek Sierpiński (Libertarianie) – autor wielu opowiadań i publikacji, twórca portalu libertarianizm.pl, członek Mensy Polskiej


Prowadzący: Adrian Kowarzyk, Łukasz Jankowski

Wydawca: Jan Olendzki

Realizator: Paweł Chodyna


Część pierwsza: 

Prof. Aleksander Bobko mówi o swojej decyzji dotyczącej zakończenia pełnienia funkcji senatora. Początek decyzji zapoczątkowała  rekomendacja, którą utrzymał gość „Popołudnia WNET” ze strony prawa i sprawiedliwości.

„Kilka tygodni temu otrzymałem informacje ze Prawo i Sprawiedliwość widzi innego kandydata z mojego okręgu, zastanawiałem się czy nie startować samodzielnie, ale stwierdziłem, że odpuszczę i wracam na pozycje akademickie” – mówi prof. Aleksander Bobko.

„Historia niepodległej Polski do historia Senatu” – tę myśl przywoływał Prezydent RP. „Patrząc na realne funkcjonowanie senatu, ranga i prestiż polskiego parlamentu zdecydowanie się obniża. Pozycja sejmu i senatu jest mniejsza niż 20 lat temu” – twierdzi gość „Popołudnia WNET”.

Fot. Adrian Grycuk (Wikipedia, CC BY-SA 3.0)

Piotr Liroy-Marzec opowiada o działalności Partii Skuteczni. Głównymi priorytetami partii Piotra Liroya jest przywrócenie biernego prawa wyborczego obywatelom, wprowadzenie obligatoryjnego referendum krajowego oraz wprowadzenie kwoty wolnej od podatku. Rozmówca mówi o aplikacji, w której każdy obywatel będzie mógł wybierać swoich kandydatów.

„Inne ugrupowania tylko mówią, a my robimy to co oni mówią. Chcemy stworzyć siłę, a naszym celem jest wygranie wyborów, aby obywatele mogli decydować, gdyż nie jesteśmy partią wodzowska” – mówi gość „Popołudnia WNET”.

„Ważnym problemem podczas kampanii jest inwestowanie czasu na jedynkę, ponieważ wierzą w swojego lidera. U nas każdy z listy będzie mógł być numerem dwa i numerem trzy, każdy bije się o swoje miejsce” – dodaje rozmówca.

Piotr Liroy-Marzec, mówi o stworzeniu silnej armii oraz wzajemnym zaufaniu. Twierdzi, że jego partia tworzy zgraną armię komunikacyjną, która robi wiele dla obywateli.


Część druga:

Zbigniew Stefanik opowiada o rosnącej fali przemocy we Francji, również wsród artystów. Skala przemocy nad Sekwaną wciąż rośnie, policja prowadzi  śledztwo w sprawie dwóch raperów, którzy nadal atakują się wzajemnie w internecie, a niebawem w Szwajcarii ma dojść między nimi do walki.

Gość „Popołudnia WNET” opowiada również o szczycie G7, gdzie najważniejszym tematem poruszanym przez polityków jest Brexit.

Jacek Sierpiński mówi o Akta 2, dyrektywie uchwalonej w tym roku przez Parlament Europejski. Pewna kategoria serwisów społecznościowych jest według tej dyrektywy odpowiedzialna za treści, które publikuje. Polska zarówno jako rząd jak i większość posłów sprzeciwiali się tej dyrektywie. Weszła ona dość niewielką przewagą głosów w Parlamencie Europejskim. Polska wniosła skargę na artykuły, które zakazują serwisom publikowania niektórych treści, twierdzi ona, że w praktyce artykuły nakazują filtrowanie treści, czyli cenzurę prewencyjną. Skarga została już opublikowana.

Sławomir Budzik, dziennikarz Radia DEON w Chicago. Fot. arch. Sławomira Budzika.

Sławomir Budzik przybliża sytuację w firmie General Electric. Amerykański gigant elektroniczny został oskarżony o ukrycie 38 mld dolarów. Firma General Electric została oskarżona o kreatywną księgowość, jej akcje spadły 11%, a media skazują ją na bankructwo. Jak dodaje nasz korespondent: „Warto poczekać jeszcze kilka tygodni aby sprawdzić na ile kreatywna księgowość była planowana”. Rozmówca podejmuje również tamat szczytu G7 mówiąc, że media donoszą o zaangażowaniu Rosji. Podkreśla, że Donald Trump powraca do swoich wcześniejszy pomysłów i chce dać szansę powrotu w formacie G8.

 

 

 

 


 

Dla WNET.FM Ryszard Czarnecki: Prezydent musi liczyć się ze swoim politycznym zapleczem i być gotowy do kompromisów

Gościem „Południa Wnet” był Ryszard Czarnecki, wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego. Rozmowa dotyczyła głównie szczytu NATO w Brukseli, kwestii imigrantów w UE oraz polityki Donalda Trumpa.

Ryszard Czarnecki powiedział, że po szczycie NATO w Brukseli oraz szczycie G7 nic szczególnego nie zmieniło się w polityce międzynarodowej. Ciekawe było jedynie stwierdzenie przywódców grupy G7, że imigrantom należy pomagać poza granicami Europy, w ich krajach:

– To oświadczenie grupy G7 bardzo koresponduje z tym, co mówi na temat przyjmowania imigrantów rząd Prawa i Sprawiedliwości.

Jego zdaniem bardzo niefortunne było zobowiązanie rządu PO-PSL we wrześniu 2015 roku do przyjęcia przez Polskę imigrantów przybyłych z Afryki do Włoch oraz Grecji.

Wiceprzewodniczący Parlamentu Europejskiego podkreślił, że Polska nie chce płacić za błędy polityki migracyjnej Unii Europejskiej, dlatego obecny rząd nie chce tej decyzji zaakceptować.

– Rząd nie wyobraża sobie otworzenia drzwi dla imigrantów islamskich, którzy nie będą potrafili się zasymilować. Jest to kwestia statystki: im więcej muzułmanów, tym więcej ataków terrorystycznych. W każdym tygodniu w Europie albo następują zamachy, albo wykrywane są spiski. Nie chcemy, aby w Polsce było tak samo.

Gość „Południa Wnet” zauważył, że wybory w Unii Europejskiej wygrywają ci kandydaci, którzy są wobec Unii bezkrytyczni  oraz przychylni  wobec imigracji;  powoli to się jednak zmienia. Jako przykład podał Holandię, której premier Mark Rutte wygrał głównie dzięki temu, ze przyjął retorykę sceptyczną wobec imigrantów.

– Nawet Jeżeli  eurosceptycy nie wygrywają politycznie wyborów, to nadają pewien język debacie publicznej. Europa przesuwa się wyraźnie na prawo, to widać, słychać  i czuć.

Ryszard Czarnecki odniósł się do obecności Donalda Trumpa na szczycie NATO:

– Prezydent USA nie znosi spotkań innych niż bilateralne, dwustronne i Bruksela była tego potwierdzeniem. Dobrze, że takie spotkanie się odbyło.

Powiedział również, że podczas szczytu dało się zauważyć pogorszenie relacji amerykańsko-niemieckich, co może być dla Polski szansą. Amerykanie rezygnują z Niemiec jako pośrednika między USA a UE i będą szukać innych kanałów europejskich:

– Nie ma żadnej „chemii” między Angelą Merkel a Donaldem Trumpem. Dla Polski oznacza to, że Amerykanie będą szukali innych sojuszników w Europie i mamy szansę zyskać na znaczeniu.

Również ze strony Niemiec możemy liczyć na większą przychylność, ponieważ będą starali się ratować projekt europejski, sprzymierzając się m.in z Polską – największym krajem regionu Europy Środkowo-Wschodniej.

Ryszard Czarnecki ustosunkował się do pytania o możliwy impeachment Donalda Trumpa:

– Niestety widać walkę amerykańskich służb z prezydentem Trumpem. Nie pierwszy raz amerykańskie służby odgrywają ważną rolę w polityce. Media liberalne po krótkiej przerwie w atakowaniu prezydenta znów są wobec jego krytyczne.

Ryszard Czarnecki stwierdził, że Ameryka żyje teraz debatą budżetową. Budżet to w USA bardzo ważny element polityki amerykańskiej. W tym kontekście gość Radia WNET przypomniał, że Donald Trump, mimo że jest przywódcą państwa, które ma ustrój prezydencki i w którym jego pozycja w związku z tym jest, jak określił, „piekielnie” silna, musi liczyć się ze swoim – republikańskim – zapleczem politycznym, ustalać z nim swoją politykę i iść na pewne kompromisy.

Rozmówca Antoniego Opalińskiego zaznaczył, że warto, aby prezydent Polski też o tym pamiętał.

JN

 

 

Włochy/Szczyt G7 w Taorminie. Oczekuje się, że po zamachu w Manchesterze obrady skoncentrują się na walce z terroryzmem

W piątek rozpoczyna się 43. szczyt przywódców krajów G7: USA, Wlk. Brytanii, Włoch, Francji, Niemiec, Kanady i Japonii. Po raz czwarty – bez udziału Rosji. Jednak jej opinie będą częścią dyskusji.

Przy stole obrad G7 zadebiutuje czworo nowych przywódców: prezydent USA Donald Trump, premier Włoch Paolo Gentiloni, szefowa brytyjskiego rządu Theresa May oraz sprawujący urząd od kilkunastu dni prezydent Francji Emmanuel Macron. Będą także: kanclerz Angela Merkel, premierzy Kanady Justin Trudeau i Japonii Shinzo Abe.

Przybędą przewodniczący Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker i szef Rady Europejskiej Donald Tusk.

[related id=”19480″]

Będzie to już czwarte forum polityczno-ekonomiczne szefów państw i rządów bez udziału Rosji. Kraj ten, który uczestniczył w formule G8, został w niej zawieszony w 2014 roku po rosyjskiej aneksji Krymu. Głos Rosji zostanie wzięty pod uwagę w czasie obrad – zapowiedział ich gospodarz premier Gentiloni.

W czasie spotkania z prezydentem Władimirem Putinem w Soczi 17 maja szef włoskiego rządu oświadczył, że Rosja jest „bardzo ważnym aktorem na scenie międzynarodowej w kontekście wydarzeń w rejonie Morza Śródziemnego i innych”. Dlatego – dodał Gentiloni – opinie Moskwy „muszą stanowić część dyskusji” w Taorminie.

“Uwzględnienie tak ważnego aktora to obowiązek tego, którego zadaniem jest przewodniczenie G7” – dodał.

Komentatorzy we włoskiej prasie podkreślają, że po poniedziałkowym zamachu w Manchesterze na pierwszym planie rozmów będzie walka z terroryzmem.

Paolo Gentiloni zapowiedział dzień po tym ataku: „Pracujemy nad tym, aby z obrad G7 w Taorminie wystosowany został tak mocny komunikat, jak to możliwe, w sprawie nadzwyczajnego wspólnego zaangażowania przeciwko terroryzmowi”.

[related id=”20272″ side=”left”]

„To będzie okazja, by powtórzyć razem, że nikczemność tych, którzy odbierają życie młodym ludziom, nie wygra z naszą wolnością” – dodał włoski premier.

Według agencji Ansa przedstawiciele wszystkich delegacji w trybie pilnym przystąpili do prac nad wspólnym dokumentem dotyczącym walki z terroryzmem.

Znacznie trudniejszym tematem dyskusji przy stole siódemki, zauważają włoscy komentatorzy, będą kwestie klimatyczne.

Zwraca się uwagę, że według źródeł francuskich możliwe jest, że włoska prezydencja w G7 będzie zmuszona z powodu podziałów przygotować dwa teksty na ten temat. Jeden byłby bardziej umiarkowany, a zatem „rozczarowujący”, a drugi zawierający zobowiązania siedmiu potęg gospodarczych, przede wszystkim USA, w sprawie realizacji porozumienia klimatycznego z Paryża.

Strona francuska, podkreśla dziennik „Il Sole-24 Ore”, oczekuje, że Trump wyjaśni jednoznacznie, czy zamierza tej umowy przestrzegać, czy też ją porzuci. Ekonomiczna gazeta nie wyklucza, że prace nad dokumentem końcowym obrad może opóźnić nie tylko sporna sprawa klimatu, ale także kwestie handlowe. I w tych, dodaje, stanowisko strony amerykańskiej nie jest jasne.

[related id=”18132″]

Dziennik „La Repubblica” podkreśla, że od przywódców oczekuje się silnego sygnału sprzeciwu wobec protekcjonizmu. Protekcjonistyczne skłonności głównego uczestnika szczytu, czyli Donalda Trumpa, już ostygły – zauważają komentatorzy.

Należy przygotować się na to, że prezydent USA, osłabiony przez kłopoty na wewnętrznej scenie politycznej, między innymi przez sprawę domniemanych powiązań jego sztabu wyborczego z Rosją, przybędzie na włoską wyspę „o kulach” – uważa cytowany przez Ansę ekspert Alberto Forchielli.

Jak dodał, naprzeciwko tego najbardziej eurosceptycznego z prezydentów USA stanie Europa pełna nowego wigoru i wzmocniona dzięki wyborom we Francji i jeszcze silniejszej pozycji kanclerz Angeli Merkel.

“Na G7 nie zobaczymy administracji USA gotowej stawić czoło Europie” – ocenił Forchielli.

Były dwukrotny premier Włoch i były przewodniczący Komisji Europejskiej Romano Prodi w artykule na łamach rzymskiego dziennika „Il Messaggero” napisał: „Szczyt będzie okazją do tego, by zobaczyć, jakie stanowisko nieprzewidywalny Trump zajmie wobec swych rozmówców, z których kilkoro nie należy na pewno do jego ulubieńców”.

Prodi zaapelował też do rządu Paolo Gentiloniego o to, by przy stole obrad stanowczo poruszył kwestię migracji i konieczności wypracowania wspólnej strategii wobec tego zjawiska.

„W obliczu tego ogromnego fenomenu zostaliśmy pozostawieni sami sobie przez wszystkich, poczynając od naszych europejskich przyjaciół” – zauważył polityk włoskiej centrolewicy. Przypomniał, że obrady w „raju” w Taorminie odbywać się będą w pobliżu „piekła”, jakie ma miejsce na Morzu Śródziemnym.

Szef włoskiej dyplomacji Angelino Alfano zapowiedział, że kryzys migracyjny będzie tematem jednej z poszerzonych sesji, jakie odbędą się na marginesie szczytu G7. Będą w niej uczestniczyć przedstawiciele Unii Afrykańskiej i rządów kilku krajów Afryki.

Oczekuje się, że tematem dyskusji będzie konflikt w Syrii, choć w tej sprawie obserwatorzy nie przewidują żadnego przełomu.

Premier Japonii Shinzo Abe zadeklarował, że podniesie kwestie prób rakietowych przeprowadzanych przez Koreę Północną.

PAP/JN