Lekarze rodzinni popierają koordynację w POZ, ALE…

Szpital / Fot. CC0, Pxhere.com

Na obecnym etapie rozporządzenie otwiera jedynie drzwi do dyskusji o możliwych sposobach realizacji – mówi Jacek Krajewski, Prezes Federacji Porozumienie Zielonogórskie.

Większa pula badań diagnostycznych, możliwość konsultacji ze specjalistami różnych dziedzin, ułatwiony dostęp do profilaktyki, edukacji czy porad dietetycznych – to opieka koordynowana w POZ w pigułce. I w teorii. Bo w praktyce możliwości placówek są ograniczone, kryzys kadrowy się pogłębia, a największym wrogiem projektu jest… brak szczegółów i odpowiedniego przygotowania.

Lekarze rodzinni zrzeszeni w Federacji Porozumienie Zielonogórskie, po analizie rozporządzenia dot. projektu opieki koordynowanej w POZ oddanego do konsultacji społecznych uważają, że z założenia dobry krok w kierunku ułatwienia chorym poruszania się po ścieżce leczenia, poległ na szczegółach. A właściwie ich braku, bo trudno aktualnie ocenić możliwość wdrożenia opieki koordynowanej w poszczególnych placówkach, skoro więcej jest niewiadomych niż kwestii precyzyjnie określonych.

Jako organizacja zrzeszająca 1/3 wszystkich poradni zebraliśmy od lekarzy uwagi, aby następnie – podczas bezpośredniego spotkania z Prezesem NFZ je przedstawić i zaproponować opcje możliwe do wdrożenia i oparte o realne zasoby placówek. Niemniej sam pomysł na opiekę koordynowaną uważamy za dobry, ale projekt w obecnym kształcie jest niemożliwy do wdrożenia we wszystkich placówkach, a taka obietnica została przecież złożona pacjentom – dodaje Jacek Krajewski, Prezes Federacji Porozumienie Zielonogórskie.

O co konkretnie chodzi? Lekarze zwracają uwagę m.in. na harmonogram pracy specjalistów, który w ich ocenie jest niepotrzebny i nie ma żadnego uzasadnienia, a dodatkowo może zniechęcić specjalistów do podjęcia współpracy z placówkami POZ. Nie mniejsze obawy wzbudza rażąco niska wycena koordynatora, która przy obecnym poziomie inflacji sprawia, że pozyskanie wykwalifikowanej osoby do pracy z pacjentem (!) jest nierealne. Dodatkowo istnieje konieczność wsparcia ze strony NFZ, a więc ustanowienia w każdym oddziale Funduszu komórki odpowiedzialnej za pomoc placówkom we wdrożeniu projektu koordynacji, poprzez m.in. przygotowanie listy specjalistów gotowych wesprzeć lekarzy rodzinnych. Obawy budzi również procedura zgłaszania się świadczeniodawców, która wg Federacji PZ powinna ograniczyć się do wyrażenia woli o gotowości wykonywania świadczeń w ramach koordynacji w POZ. Wyzwaniem będzie również prowadzenie dokumentacji medycznej, co do której na razie nie ma żadnych wytycznych.

Czytaj także:

Coraz więcej dzieci choruje na otyłość

Lekarze apelują również o potrzebie przeprowadzenia szeroko zakrojonej kampanii edukacyjnej, zarówno dla lekarzy, jak i pacjentów. Federacja Porozumienie Zielonogórskie zamierza również edukować należących do organizacji przedstawicieli placówek POZ, planuje także spotkania dla pacjentów. Uwag jest więcej, pozostałe jednak zostaną przedstawione podczas spotkania z NFZ.

Musimy pamiętać, że wprowadzenie koordynacji do POZ to proces. Rzeczywistość pacjentów z poradni medycyny rodzinnej nie poprawi się od 1 października, bo w tej chwili w wielu placówkach nie mamy takich możliwości, zarówno w kontekście zaplecza technicznego, jak i finansowego. Niemniej trzeba wspólnie wypracować drogę realizacji, ale diabeł tkwi w szczegółach. Im lepiej dopracujemy je teraz i zadbamy o odpowiedni poziom edukacji lekarzy i pacjentów, tym łatwiej będzie nam wdrażać dobre dla chorych rozwiązania – dodaje Tomasz Zieliński, wiceprezes Federacji Porozumienie Zielonogórskie.

Czy placówki należące do Federacji Porozumienie Zielonogórskie podpiszą umowy i włączą się do projektu koordynacji?

W ramach konsultacji przekazaliśmy nasze uwagi zebrane od zróżnicowanego środowiska specjalistów medycyny rodzinnej. Wierzymy, że jest jeszcze czas na wdrożenie uzasadnionych sugestii, dzięki którym koordynacja będzie mogła zostać prawidłowo i skutecznie wprowadzona. Póki co czekamy na termin spotkania z Prezesem NFZ, aby omówić wątpliwe kwestie – dodaje Jacek Krajewski, prezes FPZ.

Źródło: Federacja Porozumienie Zielonogórskie

Krystyna Ptok: To nie jest kwestia wyłącznie podwyższenia wynagrodzeń – przede wszystkim chodzi o poprawę warunków pracy

Gościem „Kuriera w samo południe” jest Krystyna Ptok – Przewodnicząca Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych, która komentuje trudną sytuacją pracowników służby zdrowia.

Kilka dni temu przedstawiciele związków i samorządów ogłosili powołanie komitetu protestacyjno-strajkowego pracowników ochrony zdrowia, w reakcji na stopniowo pogarszającą się sytuację służb medycznych. Będzie on miał miejsce 11 września. Jak się okazje, starania trwają nie od dziś, lecz kolejne stosowane środki zdawały się nie przynosić efektów.

Jesteśmy ignorowani przez rząd, wielokrotnie zwracaliśmy się z prośbą o spotkanie z premierem, który jednak nie uznaje tego za stosowne. Uważamy, że powinniśmy zacząć działać wspólnie na rzecz poprawy warunków pracy i wynagrodzeń pracowników służby zdrowia oraz uświadamiania ludzi, jak wygląda sytuacja.

Przewodnicząca OZZPiP podkreśla również, że w Polsce od 20 lat nie wzrasta liczba osób pracujących w służbie zdrowia, mimo iż w innych krajach statystyka ta idzie w górę. Niestety optymizmem nie napawa również sytuacja demograficzna – nierówności pogłębiają się.

Do 2030 roku co piąta osoba w Polsce będzie miała 65 lat – osoby w tym wieku mają wielochorobowość i w sposób zintensyfikowany korzystają ze świadczeń ochrony zdrowia.

Młodzi lekarze natomiast nie są chętni do podejmowania pracy w państwowej służbie zdrowia, gdzie nie mogą liczyć na dobre wynagrodzenia oraz odpowiednie warunki pracy – znacznie częściej znajdują zatrudnienie w sektorze prywatnym, lub wyjeżdżają za granicę. Głównym powodem wydają się być finanse, gość „Kuriera w samo południe” przekonuje jednak, że istota problemu nie ogranicza się tylko do zarobków.

To nie jest kwestia wyłącznie podwyższenia wynagrodzeń – przede wszystkim chodzi o poprawę warunków pracy.

Wzrost PKB na służbę zdrowia wzrósł do 8%, lecz nie przekonuje to przewodniczącej OZZPiP, która zaznacza, że wzrasta również zapotrzebowanie na środki.

Niedobór personelu może spowodować zamknięcie około 280 szpitali wojewódzkich w całej Polsce.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!

PK

 

Jan Strzeżek: Mamy głęboką nadzieję, że prof. Wiącek zyska poparcie wszystkich sił politycznych

Jan Strzeżek o poparciu Porozumienia dla kandydatury prof. Marcina Wiącka na nowego RPO i poprawkach do Polskiego Ładu.

Nie ma co ukrywać, że z profesorem Wiąckiem jako Porozumienie od dłuższego czasu współpracujemy więc nie ma co się dziwić, że nasi posłowie, wszyscy posłowie Porozumienia, którzy byli w Warszawie podpisali się pod listą poparcia dla profesora Wiącka.

Jan Strzeżek odnosi się do poparcia Porozumienia Jarosława Gowina dla kandydatury prof. Marcina Wiącka na nowego Rzecznika Praw Obywatelskich.

Mamy głęboką nadzieję, że osoba, która jest ponadpartyjnym kandydatem, czyli właśnie prof. Wiącek zyska nie tylko poparcie niektórych sił politycznych w Sejmie, ale wszystkich.

Na uwagę, iż Porozumienie wcześniej popierało kandydaturę senator Lidii Staroń stwierdza, że podczas zarządu Porozumienia głosowano dwie kandydatury na Rzecznika Praw Obywatelskich- prof. Marka Konopczyńsiego i senator Lidii Staroń. Stwierdza, że prof. Marcinowi Wiąckowi nie można zarzucić braku kompetencji. Wicerzecznik Porozumienia stwierdza, że RPO ma reprezentować obywateli, a nie tylko jedną partię.

Poruszona zostaje także kwestia Polskiego Ładu, do którego własne poprawki ma zgłosić Porozumienie. Jak deklaruje wicerzecznik Porozumienia, należy się skupić na polskiej klasie średniej. Przypomina, że jego partia popiera wyższą kwotę wolną od podatku i subwencję rozwojową dla samorządów. Ta ostatnia ma być oparta na algorytmie.

Nikt nie będzie mógł postawić tezy, że ktokolwiek ingeruje w rozdzielanie takich środków, a pamiętajmy, że politycy opozycji takie bardzo odważne zostawiali. My chcemy, żeby samorządy się rozwijały.

Strzeżek dodaje, że Porozumienie ma własny program mieszkaniowy zakładający współpracę z samorządami. Program Mieszkanie +, jak mówi, się nie sprawdził. Wskazuje, że od lat Zjednoczona Prawica zwiększa nakłady na system opieki zdrowotnej.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Piotr Arak o Polskim Ładzie: nie są podnoszone podatki, tylko składki na zdrowie

Dyrektor Polskiego Instytutu Ekonomicznego o frankowiczach i założeniach Polskiego Ładu.

Jak mówi dyrektor Polskiego Instytutu Ekonomicznego, byli oni konsultowani w sprawie części rozwiązań Polskiego Ładu.

Ocenia, że propozycje rządowe nie uderzają w klasę średnią. Wskazuje, że więcej zapłacą z tytułu składki zdrowotnej osoby zarabiające powyżej 10 tys. zł.

Piotr Arak podkreśla, że potrzeba dofinansować system opieki zdrowotnej, aby był on wydolny w przyszłości. Odnosi się do podwyższenia kwoty wolnej od podatku. Osoby pracujący na płacy minimalnej praktycznie nie będą płacić podatków.

Gość Poranka Wnet odnosi się do sprawy frankowiczów. Zauważa, że przed kryzysem 2008 r. biorący kredyty we frankach płaciły realnie niższe raty kredytowe. Jednocześnie w umowach zawarte były klauzule abuzywne. W rezultacie umowy zostały zakwestionowane w sądach.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Marcin Golański: Pandemia pozbawiła pacjentów psychiatrycznych rzetelnej opieki. Już zaczynają się próby samobójcze

Marcin Golański mówi o trwającym zamknięciu dziennych ośrodków terapii dla osób pacjentów psychiatrycznych. Przestrzega, że zawieszenie procesu leczenia tych ludzi bezpośrednio zagraża ich życiu.

Marcin Golański – przewodniczący Sekcji Terapii Rodzin Polskiego Towarzystwa Psychiatrycznego, wskazywał na antenie Radia Wnet, że zamknięcie dziennych ośrodków terapii dla osób pacjentów psychiatrycznych, to bardzo poważny problem. W tej sprawie została wystosowana petycja do niektórych polityków.

My jako dwie sekcje Polskiego Towarzystwa Psychiatrycznego napisaliśmy petycję, którą podpisało ponad tysiąc specjalistów z dziedziny zdrowia psychicznego, do pana Dworczyka oraz dwóch wojewodów: mazowieckiego i małopolskiego – zaznaczył Golański.

Petycja spotkała się jednak z ograniczoną reakcją.

W tym piśmie nie tylko krytykowaliśmy, ale także wskazywaliśmy jakie mogą być praktyki. Zastosował się do nich wojewoda małopolski. (…) Doktor Radziwiłł zbył nas okrągłymi słówkami (…) a pan Dworczyk w ogóle nie odpisał – mówił.

Tymczasem sytuacja pacjentów staje się coraz trudniejsza.

Już się zaczynają próby samobójcze pacjentów, znam to z autopsji, bo te osoby są pozbawione rzetelnej opieki. Co z tego, że mają opiekę zdalną? Powinny mieć realną możliwość przychodzenia. Osoby chore psychicznie, ale też m.in. upośledzone, mają taką sytuację, że czasem są mocno wykluczone społecznie.


Lekarz zapytany, czy podda się szczepieniu zaznaczył, że choć nie jest przeciwnikiem szczepień, to nowy preparat jest zbyt dużą niewiadomą, by z niego skorzystał.

Nie jestem przeciwny szczepieniom, natomiast oczekuję rzetelnych badań. Dopóki nie będzie tych badań na populacji polskiej nie będę ryzykować moim zdrowiem i być królikiem doświadczalnym.

 

 

Kraska: Najważniejsza jest służba zdrowia, która musi być w odpowiedniej ilości. Wszyscy lekarze mogą zostać użyci

Wiceminister zdrowia o mobilizacji personelu medycznego, rozbudowie infrastruktury szpitalnej, krzywej zachorowań i trwających protestach.

Waldemar Kraska o stanie służby zdrowia w czasie pandemii koronawirusa. Polska ma przeznaczonych jeszcze 25 tys. łóżek dla pacjentów covidowych, z których zajętych jest 19 tys. Wolnych respiratorów jest natomiast 500. Do polskich szpitali trafi niebawem również 1000 nowych respiratorów.

Wszystko to jest druga strona medalu. Najważniejsza jest służba zdrowia, która musi być w odpowiedniej ilości, by służbę przy łóżkach pacjentów pełnić.

Personel medyczny jest obecnie codziennie testowany, by nie musiał przebywać na kwarantannie. Wiceminister zdrowia ma nadzieje, że uda się wypłaszczyć krzywą zachorowań. Obecnie nasz kraj pod względem epidemicznym znajduje się w stanie pośrednim.

Nie wiemy, jaki będzie efekt za kilkanaście dni tych nowych restrykcji.

Kraska stwierdza, że według ekspertów ze względu na fale protestów, które przetaczają się przez Polskę, będziemy mieli 5 tys. dziennych zarażeń więcej. Podkreśla, że jeśli wzrost liczby chorych nie zostanie zatrzymany, to trzeba będzie wprowadzić narodową kwarantannę ze szkodą na gospodarce. Odpowiada na pytanie o włączenie do użytku szpitali tymczasowych.

Najszybciej prace postępują w województwach mazowieckim i małopolskim.

Jednocześnie mniejsze szpitale tymczasowe budowane są przez spółki skarbu państwa. Wiceminister informuje, że wszyscy lekarze w Polsce są już „zmapowani” i w razie konieczności

Wszyscy lekarzy mogą zostać użyci do walki z koronawirusem.

Wojewodowie mają prawo oddelegować lekarzy do pracy przy Covidzie. Nasz gość odnosi się do podnoszonej kwestii opieki nad osobami chorymi umysłowo. Deklaruje, że aspekt ten zostanie poruszony w rozmowach z wojewodami.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Nowe obostrzenia. Zamknięte instytucje kultury oraz ograniczenia w kościołach, galeriach handlowych i hotelach

Premier Mateusz Morawiecki na konferencji prasowej z ministrem zdrowia Adamem Niedzielskim i prof. Andrzejem Horbanem informują o nowych obostrzeniach sanitarnych i stanie systemu opieki zdrowotnej.

Premier Mateusz Morawiecki informuje, że tymczasowo zamknięte wszystkie instytucje kultury. Hotele dostępne będą tylko na potrzeby wizyt służbowych. Limit osób na metr kwadratowy w kościele zostanie obniżony do jednej osoby na 15 m². Od poniedziałku w klasach I-III szkół podstawowych obowiązywać będzie nauczanie zdalne.

Sklepy w galeriach handlowych będą zamknięte, za wyjątkiem sklepów spożywczych, aptek, drogerii, punktów usługowych.

Dodatkowo w sklepach do 100 m² będzie obowiązywał limit 1 os. na 10 m², a w sklepach o większej powierzchni 1 os. na 15 m². Nowe zasady będą obowiązywać od najbliższej soboty do co najmniej do 29 listopada. Stopień poluzowania tych rygorów będzie zależał od notowanych przypadków. Jeśli będzie to będzie to 70-75 przypadków na 100 tys. to zostaną wprowadzone ostre zasady narodowej kwarantanny. W przypadku, gdy będzie 25-50 przypadków na sto tysięcy, to jest możliwy powrót do obecnej sytuacji, jeśli do 10-25, to do zasad stref żółtych. Premier przywołuje przykład Izraela, w którym lockdown doprowadził do spadku zakażeń o 70 proc. Podkreśla, że z dwutygodniowym opóźnieniem jesteśmy świadkami naszych dzisiejszych działań. Apeluje o rezygnację z protestowania na ulicach.

Jestem przekonany, że znajdziemy w sobie siłę do realizacji tych działań.

Wskazuje, że jest 20-kilka najbardziej dotkniętych branż, którym nie starczy środków przyznanych w ramach tarczy finansowej. Informuje, że trwają negocjacje z Komisją Europejską ws. wysokości pomocy, jaką może przekazać firmom rząd. Od 1 listopada będą obowiązywały ulgi takie jak postojowe. Nauczyciele otrzymają bon edukacyjny na rzecz zakupy sprzętu potrzebnego do nauki zdalnej. Więcej informacji na ten temat poda MEN. Adam Niedzielski wyjaśnia, że Narodowa Kwarantanna będzie oznaczała zamknięcie działalności gospodarczej.

Stabilizacja nastąpi na poziomie 25-30 tys. zachorowań dziennie.

Wyliczenia te nie biorą pod uwagę ostatnich protestów. System opieki zdrowotnej jest na granicy wytrzymałości. Przyrasta liczba zgonów, nie tylko covidowych.

Musimy zdać sobie sprawę z powagi sytuacji, w jakiej się znajdujemy. To nie jest czas na spory światopoglądowe, to czas na ochronę życia.

Minister zdrowia zachęca do pozostania w domu i wychodzenia z niego tylko, kiedy to jest konieczne. Trzeba ograniczyć kontakty towarzyskie. Adam Niedzielski zachęca ozdrowieńców do oddawania krwi.

Premier odpowiadając na pytanie, potwierdza, że żłobki i przedszkola będą dalej działać. Minister zdrowia informuje, że obecnie badania przesiewowe wszystkich obywateli są niepotrzebne. Wskazuje, że włączenie obecnego hamulca bezpieczeństwa może decydować o tym, czy do końca roku nie zachoruje o 600 tys. ludzi więcej.

A.P.

Premier Mateusz Morawiecki: Cała Polska czerwoną strefą. Gastronomia tylko na wynos

Skuteczność obostrzeń będzie można ocenić za kilkanaście dni. Jeśli okażą się niewystarczające, to zostaną wprowadzone dodatkowe restrykcje, takie jak zamknięcie granic.

  • Strefa czerwona w całym kraju.
  • Zamówienia tylko na wynos w restauracjach, kawiarniach i barach.
  • Zakaz spotkań grup większych niż 5 osób za wyjątkiem pracy i mieszkających ze sobą.
  • objęcie nauczaniem zdalnym klas 4-8 szkół podstawowych
  • w dniach nauki szkolnej, w godzinach 8:00-16:00 obowiązek przemieszczania się dzieci do 16. roku życia pod opieką rodzica lub opiekuna
  • zawieszenie działania sanatoriów z możliwością dokończenia już  rozpoczętych turnusów

Sytuacja jest nadal niedobra i dynamiczna. Liczba zakażonych przekroczyła 13 tys. […] Miesiąc temu oscylowała ok. tysiąca.

Premier Mateusz Morawiecki podaje statystyki zachorowań na koronawirusa w Polsce. Zwraca uwagę, że Europie średnia zachorowań wynosi 170 osób na 100 tys. mieszkańców, a u nas 160. Druga fala pandemii dotyka więc nie tylko nas. Czechy zamknęły granice, a Francja i Belgia mają godzinę policyjną. Obecnie dostępnych jest 40 procent łóżek z respiratorami.

Liczba zajętych łóżek przekroczyła 10 tys.

W związku z obecną sytuacją rząd wprowadza kolejne obostrzenia, których skuteczność będzie można ocenić za kilkanaście dni. Jeśli okażą się niewystarczające, to zostaną wprowadzone dodatkowe restrykcje, takie jak zamknięcie granic.

Cała Polska od soboty staje się strefą czerwoną.

[related id=127787] Szkoły podstawowe od klasy 4 do 8 pracować będą w formie zdalnej. Ma to zmniejszyć natężenie kontaktów społecznych i przerwać łańcuch transmisji. Wskazuje, że poziom zakażeń dla grupy do 11-12 jest trzykrotnie mniejszy przy podobnej liczbie testów  od poziomu zakażeń dla grupy w wieku 13-19.

Kolejne ograniczenie dotyczy działalności gastronomicznej. Działalność restauracji, pubów i kawiarni zostanie ograniczona do dań na wynos przez najbliższe dwa tygodnie, z możliwością przedłużenia. Szef rządu wskazuje, że zdaniem ekspertów w tych miejscach często dochodzi od zakażeń.

Kolejnym czwarym obostrzeniem jest zakaz spotkań osób w grupach większych niż 5 osób.

Wyjątkami są ludzie mieszkający ze sobą oraz przypadek wykonywania pracy. Mateusz Morawiecki szczególnie zachęca wszystkich seniorów do zostania w domach. W związku z tym zamykane są sanatoria, gdyż większość ich bywalców stanowią osoby starsze.

Premier powiedział, że powstanie Korpus Wsparcia Seniorów, by pomóc seniorom w takiej sytuacji. Na ten rządowy program przeznaczona ma zostać sto milionów złotych. W ramach Korpusu uruchomiona zostanie specjalna, bezpłatna infolinia (22 505 11 11). Za jej pośrednictwem osoby starsze będą mogły poprosić o pomoc w czynnościach wymagających wyjścia z domu. Do pomocy seniorom można się zgłosić dzwoniąc na infolinię lub wypełniając ankietę na stronie www.wspierajseniora.pl. Prezes Rady Ministrów dodał, że

Obostrzenia są poważne, ale liczę na to, że gospodarka będzie pracować na obrotach szybszych niż wiosną.

Minister zdrowia Adam Niedzielski podkreślił, że przed nami krytyczny tydzień. Sprawdziły się wcześniejsze zapowiedzi. Przy wykładniczym wzroście pandemii w przyszłym tygodniu możemy testować dziennie 20-25 tys.  Polski system opieki zdrowotnej zdaniem ministra wciąż działa, choć

Pojawiają się różne historie pojedyncze, ale proszę pamiętać, że jesteśmy w trudnej sytuacji i te historie muszą się pojawiać.

Szef MZ mówi także o powiększaniu bazy materialnej szpitali -celem jest posiadanie 30 tysięcy łóżek na koniec miesiąca. Poza nią potrzebny jest także personel medyczny. Ten będzie mógł być lepiej wykorzystany dzięki nowej ustawie przyjętej przez Sejm. Wyraża nadzieję, że Senat szybko przeproceduje ją.

Musimy wszystko zrobić, żeby spowolnić rozwój i przejść przynajmniej do trendu liniowego.

Wzrost liniowy pozwoli się nam utrzymać w granicach 15-18 tys. wykrywanych dziennie zakażeń.

A.P.

Waldemar Kraska: Modele matematyczne pokazują, że na początku przyszłego tygodnia możemy mieć 12-15 tys. zakażeń

Waldemar Kraska o tym, czy rząd zakaże organizacji wesel oraz o budowie szpitali tymczasowych, ustawowym uregulowaniu obowiązku noszenia maseczek i tym, by nie bać się wizyty u lekarza rodzinnego.

Waldemar Kraska dementuje informację jakoby rząd miał wprowadzić zakaz organizacji wesel na terenie całego kraju. Decyzji w tej sprawi można się spodziewać w czwartek.

Wszystkie te modele matematyczne, pewne symulacje pokazują, że na początku przyszłego tygodnia możemy mieć 12-15 tys. zakażeń.

Jak mówi wiceminister zdrowia, rząd zakłada najgorsze scenariusze rozwoju pandemii. Podkreśla, że zależy on od postępowania Polaków. Informuje, że rząd postanowił zbudować siedemnaście szpitali tymczasowych- po jednym na województwo i jeden dodatkowy. Miejsca wybierają wojewodowie. Koncentrowanie w jednym miejscu najciężej chorych pacjentów to model niemiecki.

Nie możemy wszystkich szpitali przeznaczyć dla tych chorych. Dalej Polacy chorują na udary, zawały, inne schorzenia.

Kraska krytykuje przegłosowanie przez opozycji przełożenia głosowania nad zmianami prawnymi w systemie opieki zdrowotnej. Wyraża nadzieję, że Senat rozpatrzy ustawę jak najszybciej. Wśród zmian ma być ustawowe uregulowanie kwestii noszenia maseczek:

Akty prawne będą już jednoznaczne, nie będzie żadnej dowolności interpretacji, czy na maseczkę konstytucja pozwala, czy ustawa sankcjonuje mandaty, jakie dostajemy za jej brak.

Rozmówca Łukasza Jankowskiego wskazuje na przewagę badania fizykalnego nad teleporadą. Zachęca, aby nie bać się chodzić do swego lekarza rodzinnego.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Konstanty Radziwiłł: Staramy się być nie kilometr, ale kilka kroków przed epidemią

Konstanty Radziwiłł o walce z pandemią koronawirusa oraz przygotowaniach do otwarcia nowych polowych oddziałów.

Dzięki temu co robiliśmy na wiosnę udało się tak przygotować niektóre rozwiązania, poznać tą epidemię.

Konstanty Radziwiłł wskazuje, że rząd przygotowywał się na pandemię od wiosny. Przyznaje, że także teraz nie wszystko o epidemii wiemy. Trzeba przygotowywać się „do sytuacji, które trudno sobie wyobrazić.

Z całą pewnością nie spaliśmy w czasie miesięcy letnich.

Były minister zdrowia wskazuje, że system opieki zdrowotnej musi pogodzić walkę z epidemią ze świadczeniem usług dla wszystkich innych chorych. Łóżka nie mogą w związku z tym stać puste w oczekiwaniu na pacjentów z Covid-19. Rozwiązaniem jest tworzenie szpitali tymczasowych, które w tej chwili jeszcze nie są, ale niedługo mogą być potrzebne. Szpitale połowę mogą być otwarte w przeciągu najbliższych tygodni. Będą ulokowane w różnych miejscach w Polsce, a nie tylko w Warszawie na Stadionie Narodowym.

W czasie epidemii istnieje przeciążenie systemu i komfort pacjentów może być dużo mniejszy.

Wojewoda mazowiecki dodaje, że także personel medyczny jest liczebnie ograniczony. Potrzebne jest kierowanie ludzi tam, gdzie ma miejsce „katastrofa kadrowa”.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.