Rzecznik stołecznej policji o piątkowych rozruchach: Policja zareagowała adekwatnie do zaistniałej sytuacji

Sylwester Marczak mówi o piątkowych wydarzeniach na Krakowskim Przedmieściu. Policja była zmuszona zatrzymać 48 agresywnie zachowujących się osób.

W piątek po południu przed warszawską siedzibą Kampanii Przeciw Homofobii odbył się protest przeciwko decyzji sądu o dwumiesięcznym areszcie dla Michała Sz., następnie protestujący przeszli na Krakowskie Przedmieście, gdzie doszło do starć z policją.

Trzeba pamiętać o tym, od czego wszystko się zaczęło. Podstawą naszego działania był wystawiony nakaz zatrzymania Michała Sz. Policja opiera się na przepisach i konkretnych wskazaniach, w tym przypadku na nakazie sądu, który wykazał konieczność zatrzymania osoby w związku z prowadzonym postępowaniem. 48 osób zostało zatrzymanych – mówi gość „Poranka WNET”.

Jak dodaje: Podczas zatrzymań doszło do uszkodzenia radiowozu i naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariuszy policji.

Rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego odpiera zarzuty o zbyt agresywne zachowanie służb. Wszelkie czynności z udziałem siły wyglądają na czynności brutalne.

Z naszej strony czynności wykonywane były wobec osób, które stwarzały największe zagrożenie – twierdzi Sylwester Marczak.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

M.N.