Studio Dublin – 26 czerwca 2020 – Agnieszka Białek, Marcin Marcus – Castle Farm Kilkenny, Bogdan Feręc, Jakub Grabiasz

W piątkowy poranek przenosimy się do Republiki Irlandii. W Studiu Dublin informacje, komentarze, analizy i korespondencje. Odwiedzimy Belfast, Galway i Kilkenny. Zapraszamy na Szmaradgową Wyspę!

W gronie gości:

  • Agnieszka Białek – pedagog, trener, przedsiębiorca z Belfastu,
  • Bogdan Feręc – redaktor naczelny portalu Polska-IE.com,
  • Jakub Grabiasz – redakcja sportowa Studia 37 Dublin,
  • Marcin Marcus – właściciel Castle Farm Kilkenny, polski przedsiębiorca z Republiki Irlandii

Prowadzący: Tomasz Wybranowski

Wydawca: Tomasz Wybranowski

Realizator: Dariusz Kąkol (Warszawa) i Tomasz Wybranowski (Dublin)

 

Piątkowe wydanie główne Studia Dublin jak zawsze rozpoczął serwis informacyjny „Irlandia – Wyspy – Europa – Świat”

Partia Sinn Féin szykuje się do przejęcia władzy w Republice Irlandii po kolejnych wyborach parlamentarnych – tak zapowiada od kilku tygodni szefowa partii Mary Lou McDonald. Wierzy, że utworzona koalicja Fianna Fáil, Fine Gael i Green Party, a także ukonstytuowany rząd, nie reprezentuje mieszkańcom Zielonej Wyspy niczego nowego i będziemy to powtórka z lat ubiegłych, czyli jedynie gra na przeczekanie w ławach rządowych.

McDonald ostrzegła ugrupowania koalicyjne, że „czas już odmienić polityczne status quo Irlandii, raz na zawsze”.

Dubliński traffic w deszczu. Fot. Studio 37 Dublin.

Właśnie na dzisiejszy wieczór (piątek, 26 czerwca 2020) zaplanowano opublikowanie decyzji poszczególnych ugrupowań politycznych, które tworzyć mają koalicję, więc także i irlandzki nowy rząd. Jeżeli głosowania przebiegły po myśli liderów, to i mieszkańcy Szmaragdowej Wyspy będzą mogli „świętować” powstanie koalicji Fianna Fáil, Fine Gael i Green Party.

Deszczowy Dublin z pokładu Dublin Bus. Fot. Studio 37 Dublin.

Wydawać się może, że ta koalicja jednak powstanie, bo jeszcze urzędujący premier Leo Varadkar powiedział o utworzeniu stanowiska superministra ds. ochrony infrastruktury drogowej, a urząd znajdować się będzie w Departamencie Klimatu i Środowiska, którym pokieruje Green Party, czyli prawdopodobnie także przez osobę z ugrupowania Eamona Ryana.

Z analizy ESRI (irlandzki Instytut Badań Społecznych i Ekonomicznych )wynika, że to nie duże firmy i korporacje są główną siłą napędową irlandzkiej gospodarki, więc nie do nich powinna skierowana być największa popandemiczna pomoc. Z badań Instytutu dowiadujemy się, że stymulowanie irlandzkiej gospodarki powinno opierać się na sektorze małych i średnich firm, które generują większość irlandzkiego wzrostu gospodarczego.

Na potwierdzenie tych słów ESRI publikuje dane za lata 2013 – 2018 a w tych widać, że

Sektor małych i średnich firm wygenerował około 80% irlandzkiego „realnego wzrostu gospodarczego”, natomiast duże przedsiębiorstwa i korporacje, zamknęły się w 20-procentach.

Tutaj do wysłuchania „Wyspiarski serwis Studia 37”:

 

 

Bogdan Feręc, redaktor naczelny portalu Polska-IE.com, wersja zdecydowanie letnia. Fot. arch. własne.

 

Zawsze po serwisie Studia 37 „Irlandia – Wyspy – Świat” i częstograju Vana Morrisona „Irish Heartbeat (album „Duets”),  korespondencja Bogdana Feręca, szefa najpoczytniejszego portalu dla Polaków na Szmaragdowej Wyspie – Polska-IE.com.

Właśnie dzisiaj (piątek, 26 czewca 2020 roku) wieczorem mieszkańcy Republiki Irlandii wreszcie się dowiedzą, czy mamy stabilną (i dogadaną koalicję) a więc także rząd. Jeżeli partyjne głosowania przebiegły po myśli liderów, to powstanie koalicji trzech partii: Fianna Fáil, Fine Gael i Green Party.

Wydawać się może, że ta koalicja jednak powstanie, bo premier Leo Varadkar powiedział o utworzeniu stanowiska superministra ds. ochrony infrastruktury drogowej, a urząd znajdować się będzie w Departamencie Klimatu i Środowiska, którym pokieruje Green Party, czyli prawdopodobnie także przez osobę z ugrupowania Eamona Ryana.

 

O ile te przewidywania się sprawdzą, to już jutro poznamy też oficjalnie kandydaturę na nowego szefa rządu, a tym zostanie Micheál Martin z Fianna Fáil. Wybór kolejnego premiera mógłby wtedy nastąpić w poniedziałek i Leo Varadkar, oddałby władzę, pozostając na stanowisku wicepremiera.

The Revenue Commissioners (irlandzkie urzędy skarbowe) informują o skali dopłat do wynagrodzeń pracowniczych. Z zestawień wynika, że koszt tej pomocy znacznie przekroczy wcześniejsze szacunki.

W programie TWSS zarejestrowanych jest nieco poniżej 63 000 pracodawców, z czego dopłaty wypłacane są dla 57 000 firm. Wsparcie dotyczy rzeszy ponad 405 000 pracowników otrzymujących pensje ze wsparciem budżetowym.

The Temporary Wage Subsidy Scheme stworzony został, by wesprzeć pracodawców, a cieszy się dobrymi opiniami, gdyż mogą z niego korzystać wszystkie przedsiębiorstwa, które funkcjonowały w okresie pandemii, a utraciły część dochodów.

Ze wsparcia irlandzkiego rządu korzystają także firmy i pracownicy, którzy powracają do pracy. Z systemu wycofało się już ogółem 150 000 pracodawców, którzy okresowo występowali o dopłaty. Revenue dodaje, że na ten cel wydano do tej pory 1,7 mld €, a pieniądze pochodzą z rezerw budżetowych.

Pierwotnie TWSS obowiązywać miał od połowy marca do końca czerwca, jednak rząd podjął decyzję o przedłużeniu go do końca sierpnia, a realizuje go Revenue. Irlandzki Urząd Skarbowy dodał, że program będzie stopniowo wygaszany i odbywać się to będzie poprzez zmniejszanie kwoty dotacji. – mówi szef portalu Polska-IE.com, Bogdan Feręc.

W Studiu Dublin także o irlandzkich pubach dziesiątkowanych pandemią. Jak twierdzi ogdan Feręc, zapobiegliwi, którzy cierpią z powodu zamknięcia ich ulubionych barów piwnych, postanowili zabezpieczyć się na dzień otwarcia pubów i jęli dokonywać rezerwacji.

To właśnie stało się ciekawym zjawiskiem na irlandzkiej mapie pubów, bo te, które będą mogły stanąć otworem, kalendarze rezerwacji wypełnione mają już na najbliższe kilkanaście dni. – mówi Bogdan Feręc.

Tutaj do wysłuchania korespondencja Bogdana Feręca:

 

 

Agnieszka Białek/ Foto. Agnieszka Białek Zbiory własne

W „Studiu Dublin” wieści z Belfastu.  Nasza korespondentka Agnieszka Białek obok najnowszych danych i statystyk związanych z koronawirusem w Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej, kwestii rozmrażania gospodarki i luzowania obostrzeń pandemicznych, coraz więcej czasu poświęca zbliżającemu się  Brexitowi.

Łączna liczba zgonów z powodu Covid-19 w Zjednoczonym Królestwie to 43 230 osób. Dziennik „Daily Express” podaje, że w czasie pandemii pada ze strony Unii Europejskiej ultimatum dla Wielkiej Brytanii w związku ze zbliżającym się Brexitem.

Wymóg podporządkowania pod prawo unijne oraz kontrole nie są jednak do przyjęcia przez rząd Borisa Jonhsona. Wyspiarskie media rozpisują się na temat nowych regulacji związanych z planowanym uruchomieniem w najbliższych dniach tzw. mostów powietrznych oraz zwolnieniem z kwarantanny w Wielkiej Brytanii mieszkańców większości państw Europy Zachodniej, m.in: Niemców, Włochów, Francuzów, Greków.

Ani BBC, ani „Daily Telegraph” nie wspominają o Polakach.

Pod koniec korespondencji z Belfastu, Agnieszka Białek cytowała doniesienia stacji SKY News o regulacjach, które będą obowiązywać od 4 lipca w pubach, hotelach, restauracjach i kawiarniach w związku z ich otwarciem.

Zmiejszenie dystansu społecznego z 2 m do ” metra plus” oraz płatności kartą i obowiązek gromadzenia i przechowywania danych klientów przez 21- to tylko część wytycznych w związku z poluzowaniem lockdown-u.

Tutaj do wysłuchania korespondencja Agnieszki Białek z Belfastu:

 

Jakub Grabiasz, redaktor sportowy Studia Dublin. Fot. Tomasz Szustek / Studio 37.

W Studiu Dublin wieści sportowe przedstawi jak zwykle  Jakub Grabiasz. Bardziej niż powoli trwa na Szmaragdowej Wyspie odmrażanie sportu. Być może nowa (nie nowa, bo z 2016 roku) specjalna aplikacja będzie rządziła sportami GAA, gdy mowa o bezpieczeństwie i ochronie przed koronowirusem.

W „Sportowym Studiu 37” także słów kilka o tym, co dzieje się w rugby. Przed nami w tej dyscyplinie sportu ważne rozstrzygnięcia w europejskich pucharach. W finale piłka nożna i rzecz o pewnym zdarzeniu z banerem „White Lives Matter”, oraz tenis i spekulacje na temat, czy „US Open” odbędzie się, skoro kilku czołowych tenistów, w tym lider rankingu ATP – Novak Djokovic, zarazili się koronawirusem Covid – 19.

 

Tutaj wysłuchasz relację Jakuba Grabiasza:

 

Opracowanie: Tomasz Wybranowski i Andrzej Karaś (w tym oprawa dźwiękowa)

Współpraca: Katarzyna Sudak & Bogdan Feręc – Polska-IE.com


Partner medialny Radia WNET

 

Partner Studia 37 Dublin

 

Studio Dublin na antenie Radia WNET od października 2010 roku (najpierw jako „Irlandzka Polska Tygodniówka”). Zawsze w piątek, zawsze po Poranku WNET ok. 9:10. Zapraszają: Tomasz Wybranowski i Bogdan Feręc, oraz Katarzyna Sudak, Agnieszka Białek, Ewa Witek, Alex Sławiński oraz Jakub Grabiasz.

LX. rocznica wydarzeń w Gliwicacach. Wierni bronili usuwanego przez władze krzyża. Rozmowa z drem Bogusławem Traczem.

O premierze książki „W obronie krzyża. Protest w Gliwicach w 1960 roku” (wydanej przez Muzeum w Gliwicach i IPN), z jej współautorem – doktorem Bogusławem Traczem rozmawia Tomasz Wybranowski.

Najnowsza wspólna publikacja Muzeum w Gliwicach i Instytutu Pamięci Narodowej przybliża wydarzenia sprzed lat 60. W piątek, 24 czerwca 1960 r. doszło w Gliwicach do wystąpień wiernych w obronie usuwanego krzyża przy kościele franciszkanów. W wyniku interwencji sił milicyjnych rozproszono tłum i zatrzymano 37 protestujących.

Gliwicki protest, w którym wzięło udział ponad tysiąc osób, był najliczniejszym wystąpieniem przeciwko władzom PRL na terenie województwa katowickiego pomiędzy wydarzeniami Października 1956 r. a Marcowymi roku 1968. Po 60 latach opracowanie autorstwa dwóch historyków Adama Dziuroka i Bogusława Tracza, przybliża te wydarzenia, które w okresie PRL zostały skazane na totalne zapomnienie.

Tutaj do wysłuchania rozmowa z doktorem Bogusławem Traczem:

 

W oparciu o rozległą  kwerendę archiwalną oraz relacje świadków i członków rodzin uczestników protestu postaraliśmy się nie tylko zrekonstruowaować wydarzenia do których doszło przed sześćdziesięciu laty, 24 czerwca 1960 r. w Gliwicach, ale również wkomponować je w szeroki kontekst historyczny, na tle całej epoki. Szczególnym chcieliśmy uwzględnić  napięte stosunki pomiędzy państwem a Kościołem w okresie gomułkowskiej tak zwanej „małej stabilizacji”. – powiedział na antenie Radia WNET dr Bogusław Tracz.

 

W 1960 r. gwałtowne protesty odnotowano w obronie krzyża w Krakowie – Nowej Hucie (kwiecień), Domu Katolickiego w Zielonej Górze (maj) oraz krzyża w Gliwicach (czerwiec). Zajścia gliwickie związane były, podobnie jak w Nowej Hucie, z dążeniami do budowy nowej świątyni.

Wyrazem determinacji w tych zabiegach było postawienie krzyża na trwałym fundamencie jako jednego z ołtarzy na procesję Bożego Ciała. Ulokowano go na działce, która miała być przeznaczona na budowę kościoła. Widoczny symbol wiary katolickiej ustawiony na przykościelnym placu okazał się być solą w oku komunistycznych włodarzy miasta.

Krzyż miał zniknąć. Usunięto go w piątek 24 czerwca 1960 r. przed południem w asyście milicji. Akcji tej, w istocie świętokradczej, próbowali przeszkodzić zarówno zakonnicy, jak i sami parafianie. Milicja użyła siły. W ruch poszły milicyjne pałki. Zatrzymano pierwsze osoby. Kiedy koło miejsca, w którym stał krzyż, zaczęli gromadzić się ludzie.

Kiedy wieczorem po nabożeństwie na miejscu usuniętego krzyża zapalono świece i rozpoczęto modlitwę przebłagalną, rzeszę modlących się ludzi potraktowano jako „nielegalne zgromadzenie antypaństwowe”. Do ich rozpędzenia skierowano dwa plutony MO i ZOMO.  Gliwicki protest, w którym wzięło udział ok. tysiąca osób, był najliczniejszym wystąpieniem przeciwko władzom PRL na terenie województwa katowickiego pomiędzy Październikiem 1956 r. a Marcem 1968 r.

Książka „W obronie krzyża. Protest w Gliwicach w 1960 roku” (wydana przez Muzeum w Gliwicach i IPN) pióra Adama Dziuroka i Bogusława Tracza, składa się z dwóch części: opisowej i dokumentacyjnej.

Dr Bogusław Tracz. Fot. arch. własne.

 

Bogusław Tracz jest historykiem, doktorem nauk humanistycznych, wieloletnim pracownikiem naukowym w Oddziale Instytutu Pamięci Narodowej w Katowicach (najpierw w Oddziałowym Biurze Edukacji Publicznej, zaś obecnie w Oddziałowym Biurze Badań Historycznych IPN). Znany jest z opublikowanych samodzielnie monografii, jak „Rok ostatni – rok pierwszy. Gliwice 1945”, czy „Hippiesi, kudłacze, chwasty. Hipisi w Polsce w latach 1967-1975”.

Doktor Bogusław Tracz jest również redaktorem kilku tomów pokonferencyjnych i zbiorowych a także autorem kilkudziesięciu artykułów naukowych i popularnonaukowych.

Jak piszą recenzenci, doktor Bogusław Tracz ma bardzo rzadką w dzisiejszej historiografii zdolność łączenia potoczystej, przystępnej dla każdego czytelnika narracji z nienagannym warsztatem historycznym. 

Przypomnę, że mój gość jest także autorem książki „Gliwice. Biografia miasta” (2018 rok), której wydawcą jest Muzeum w Gliwicach.

opracował: Tomasz Wybranowski

 

 

 

Na co zwrócić uwagę wybierając odpowiedni sposób treningu ciała? – Ewa Witek, szefowa 4EvaFit.ie o zdrowiu w Radiu WNET

Ewa Witek, właścicielka 4EvaFit.ie opowiada jak żyć sportowo i zdrowo. Tym razem słów kilka o właściwym trenigu. Ewa Witek, 4EvaFit.ie, słońce Connemary nad Irlandią i Radio WNET. Zakosztujcie porady.

https://www.facebook.com/4evafitie/videos/208007526972650/

Tym razem Ewa zaprasza na trening „Kettle Bell Drum and Bass Workout”. Poniżej rozmowa z Ewą Witek o tym, jaki rodzaj treningu ciała jest dla nas dobry? Kontakt z naszą ekspertką: [email protected].  Oficjalna strona internetowa: www.4evafit.ie .

Wykorzystując piękno irlandzkiej natury w pięknej nadatlantyckiej krainie Conemary oferuje wycieczki na kajakach, paddle boardach po lokalnych jeziorach, rzekach a także Oceanie Atlantyckim.

To niezwykłe miejsce, gdzie cieszą piesze i rowerowe wyprawy w góry by móc w pełni zgłębić tajemnice dzikich zakątki Connemary. – mówi z uśmiechem Ewa Witek, która pracuje jako trener osobisty i grupowy.

Ewa Witek, 4EvaFit.ie.

 

Jako nauczyciel i korepetytor w szkołach fitness naprawia złe nawyki ćwiczeniowe, treningowe oraz żywieniowe. Na antenie Radia WNET doradza co jeść i pić, oraz czego unikać w diecie i żywieniu. Mówi także o właściwym przestrzeganiu zasad dobrego odżywiania.

Ewa Witek (tutaj znajdziecie jej instagram) podpowiada także od jakiego rodzaju treningu warto zacząć i jak pozostawać w stanie dobrej motywacji. W kolejnej pogadance Ewa Witek stawia ważnie pytanie.

Doskonale wiemy, że w dzisiejszych czasach istnieje wiele mylących i kontrowersyjnych informacji na temat dobierania odpowiedniego treningu ciała. Siłownie mają w ofercie ogromną liczbę i różnorodność zajęć, stylów i metod treningu ciała. Czy mogą być jakieś szkodliwe metody treningowe? Na co zwrócić uwagę wybierając odpowiedni sposób treningu ciała?

Najważniejsze pytanie brzmi; czy one wszystkie są dla nas bezpieczne i zdrowe?

Tutaj do wysłuchania kolejna pogadanka, tym razem treningowa, Ewy Witek:

 

Odpowiedzi, które zebrałam przez lata uprawiania fitnessu, przyniosły prosty wniosek. Sport może być dla ciebie szkodliwy, jeśli nie równoważysz programu ćwiczeń, nie podążasz za potrzebami swojego ciała i nie postępujesz powoli i skutecznie ze stawianymi kolejnymi wyzwaniami.

Jak twierdzi Ewa droga ku byciu spełnionym jest w zasięgu ręki. Wystarczy tylko żyć w zgodzie z sercem i intuicją, nie rozpraszać się, umieć relaksować i unikać stresu. 

Cały artukuł do przeczytania tutaj pod niniejszym odnośnikiem w serwisie Polska-IE.com: https://www.polska-ie.com/jaki-rodzaj-treningu-ciala-jest-dla-nas-dobry/ .

Tutaj do wysłuchania pogadanka – niezbędnik o tym, co powinniśmy wiedzieć o soli:

 

Radio WNET, Studio 37 Dublin i 4evafit.ie chcą, aby słuchacze Radia WNET osiągnęli złoty środek między zdrowiem, sprawnością a wyśmienitym humorem! 4EvaFit.ie i Ewa pojawia się na dłużej w sobotnim bloku „Muzyczna Polska Tygodniówka” (13:00 – 16:00), oraz w niedzielę w „Podsumowaniu wydarzeń tygodnia Radia WNET” (15:00 – 18:00).

Adam Bujny, Muzeum Mydła i Historii Brudu w Bydgoszczy: Jesteśmy bogaci naszymi odwiedzającymi. Oni polecją nas innym!

Muzeum Mydła i Historii Brudu założone w 2012 roku, które mieści się na pięknej bydgoskiej starówce, przy ul. Długiej 13-17, to bugdoski zaułek Radia WNET. Mawiamy z dumą, że „warto tam się pojawić”.

Od ośmiu lat, to żywe muzeum i niespotykanie zaaranżowane, przedstawia historię brudu i higieny od zamieszłych czasów starożytności aż po współczesność. To gościnne przytulisko Radia WNET w Bydgoszczy, gdzie wkrótce także zagościmy na falach UKF.

Wrześniową porą 2019 roku, podczas jednego z „Poranków WNET” opowiadałem z Waldemarem Bujnym, szefem marketingu placówki o tym, że można tutaj zobaczyć chociażby średniowieczną łaźnię, czy dziewiętnastowieczny salonik kąpielowy. No i wyjaśniliśmy genezę powiedzenia „wyjść jak Zabłocki na mydle”.

 

Fragment ekspozycji w Muzeum Mydła i Historii Brudu w Bydgoszczy. Fot. Radio WNET.

Podczas mojej wizyty podziwiałem przede wszystkim urządzenia służące do mycia i kąpieli z różnych epok, ale przede wszystkim kolekcję mydeł i mydełek z różnych zakątków świata. Najniezwyklejsze jest to, że wszystkich eksponatów można dotknąć i powąchać pachnące i pieniące się artefakty!

Punktem głównym zwiedzania – dla Was słuchaczki i słuchacze – powinna być wizyta w muzealnym laboratorium, gdzie będzie okazja samemu wyczarować swoje mydełko. Muzeum słynie również z warsztatów Obwoźnej Pracowni Mydła.

A mnie rozczulił widok starego, poczciwego proszku „Cypisek” (dla młodych słuchaczy to syn rozbójnika Rumcajsa, z pewnej (jeszcze) czechosłowackiej animowanej bajki dla dzieci.

Adam Bujny, współwłaściciel Muzeum Mydła i Historii Brudu w Bydgoszczy. Fot. zbiory własne Muzeum.

Podczas rozmowy z panem Adamem Bujnym poruszyłem temat odmrażania działalności tego muzealnego miejsca po nocy pandemicznej z koronowirusem, w niechlubnej roli głównej:

Jesteśmy bogaci! Dalczego? Nasi goście w muzelnych prograch wspierali nas w trudnych chwilach, wykupywali cegiełki, które my nazywamy schodami ku przyszłości i polecali gorąco innym. Te polecenia i dobre słowa o naszej pracy procentują kolejnymi gośćmi, którzy trafiają na Długą w Bydgoszczy. – powiedział pan Adam Bujny, wspówłaściciel placówki.

TUTAJ cała rozmowa z panem Adamem Bujnym:

 

Tutaj polecam do obejrzenia „XI Czwartkowy Live Historyczny”, tym razem opowieści „mydle i powidle”, który zainicjował dyrektor placówki Adam Bujny. Chcesz obejrzeć to wystarczy kliknąć TUTAJ

To wyjątkowe miejsce, gdzie podróż przez historię trwa wespół z barwnymi historiami, kąpielą w średniowiecznej balii, praniem na tarze i wizytą w Kolonialce Dziadziusia Ażurowego oraz sklepie PRL. Muzeum Mydła zostało uhonorowane certyfikatem Polskiej Organizacji Turystycznej „Najlepszy Produkt Turystyczny 2017”.

Muzeum Mydła i Historii Brudu mieści się na Bydgoskiej Starówce, przy ul. Długiej 13-17. Jeżeli chcecie odwiedzić to niezwykłe miejsce, to nic prostszego. Wszelkie kontakty znajdą państwo tutaj. Wystarczy kliknąć. 

Polecam Tomasz Wybranowski

Premiera najnowszego albumu Boba Dylana „Rough and Rowdy Ways” – Tomasz Wybranowski zaprasza do Muzycznego Studia 37

Po ośmiu latach Bob Dylan, „ojciec Ameryki” – jak mawia o nim Bruce Springsteen – powrócił z nowym autorskim albumem. Następcą krążka „Tempest”, wydanego w 2012 roku, jest „Rough and Rowdy Ways”.

Premiera albumu miała miejsce dzisiaj – 19 czerwca 2020 roku. Oto wrażenia z pierwszych przesłuchań płyty Mistrza Dylana.

 

Album „Rough and Rowdy Ways” ma dla mnie tkliwość i chłód zmierzchu „Shadows in the Night”, kielich z naparu poczucia winy, goryczy i wspomnień wrzeźbionych w złość metafor z albumu „Blood On The Tracks” i mroczny klimat rozczarowania ludźmi, całym światem z nutą rezygnacji płyty „Time Out Of Mind”.

Okładka albumu „Rough and Rowdy Ways”. Na niej fotogram z Wielkiej Brytanii (1964 rok), z podziemnego klubu głównie dla czarnych w Cable Street we wschodnim Londynie.

Oto Bob Dylan powrócił nie tyle jako kaznodzieja czy moralizator, ale człowiek, który opowiada o dziesięciu obrazkach ze swojego życia. Dla mnie owe opowiadania jawią się jako testament artysty, który sugeruje nam jak chciałby by go zapamiętać:

 

Chciwy stary wilku, pokażę ci moje serce                                                                                                               

Ale nie całe, tylko tę część nienawistną                                                                                                             

Spławię cię w dół rzeki, ustalę cenę za twoją głowę                                                                                       

Cóż jeszcze mogę ci powiedzieć?                                                                                                                         

 Śpię z życiem i ze śmiercią w tym samym łóżku                                                                                             

Upodlij się, madame, wstań z kolana!                                                                                                               

Nie zbliżaj się do mnie                                                                                                                                             

Zachowam otwartą ścieżkę, przełęcz w mojej głowie                                                                               

Dopilnuję by nie pozostała po mnie miłość                                                                                                         

Będę grał sonaty Beethovena i preludia Chopina                                                                                             

Niosę w sobie tłumy – Niosę w sobie wielość                                                                                                                                                                                             

I Contain Multitudes (fragment)

                                                                             

                                                                                                 I Contain Multitudes (fragment)

„I Contain Multitudes”, nagranie otwierające ten album, jest dla mnie kluczem do zrozumienia i podążania za mistrzem jego traktem. Każda z piosenek i ballad pachnie i brzmi inną dekadą (z ośmiu) z życia Dylana – człowieka, Dylana – świadka (przejmujący „Murder Most Foul”, z zabójstwem prezydenta Kennedy’ego jako kanwą rozmyślań i refleksji, czy „My Own Version of You”) i (sześciu dekad) Dylana – artysty, Dylana – kreatora („I’ve Made Up My Mind to Give Myself to You”, niezwykłego bluesa „Crossing the Rubicon”, czy braterstwem ars poetica Kerouaca i Ginsberga „Key West (Philosopher Pirate)” ).

The Neverending Tour”. Bob Dylan i jego band 6 maja 2009 roku w „The O2 Arena” w Dublinie. Fot. Tomasz Wybranowski.

 

Na albumie „Rough and Rowdy Ways” Bod Dylan stworzył przeźroczysty jednoczas, gdzie przeszłość przegląda się w zwierciadle dziś, zaś tu i teraz nie osacza i nie okrywa szczelnie wczoraj. Jedno jest pewne, wszechŚwiat Boba Dylana rozszerza się o nowe mity. A my, małe ich satelity staramy się znaleźć właściwą orbitę.

Czasami zastanawiam się, dlaczego muzyka i liryka Boba Dylana (ale i Bruce’a Springsteena) nie przebiły się do zbiorowej świadomości Polaków, natomiast są ważne i obecne w umysłach i sercach Persów, Macedończyków, Hindusów czy Tajwańczyków… A może będzie tak jak z przypowieścią Pitagorasa o dźwięczących muzyką i śpiewających gwiazdach… 

Tomasz Wybranowski

Tutaj do przeczytania opowieść o koncercie Boba Dylana z 2009 roku: http://slawek-orwat.blogspot.com/2017/04/tomasz-wybranowski-koncert-spenionych.html

 

Studio Dublin – 19 czerwca 2020 – Agnieszka Białek, dr hab. Paweł Nowak, Bogdan Feręc – Polska-IE, Alex Sławiński

W piątkowy poranek przenosimy się do Republiki Irlandii. W Studiu Dublin informacje, komentarze, analizy i korespondencje. Dziś powracamy wspomnieniem do wtorkowego święta literackiego Bloomsday.

W gronie gości:

  • Agnieszka Białek – pedagog, trener, przedsiębiorca z Belfastu,
  • Ewa Witek – 4EvaFit.ie, instruktor fitness, doradca ds. metod żywienia,
  • dr hab. Paweł Nowak – językoznawca i komunikolog, prof. KUL, Kierownik Katedry Języka Mediów i Komunikacji Społecznej,
  • Bogdan Feręc – redaktor naczelny portalu Polska-IE.com,
  • Alex Sławiński – dziennikarz, Studio Londyn Radia WNET
  • Sławomir Cichy – muzyk, pedagog, przedsiębiorca, dyrektor artystyczny Musicland Academy w Lisburn.

 

 

Prowadzący: Tomasz Wybranowski

Wydawca: Tomasz Wybranowski

Realizator: Dariusz Kąkol (Warszawa) i Tomasz Wybranowski (Dublin)

 

 

Piątkowe wydanie główne Studia Dublin tradycyjnie rozpoczął serwis informacyjny „Irlandia – Wyspy – Europa – Świat”

Premier Leo Varadkar poinformował z radością, że Republika Irlandii osiągnęła założony cel i otrzymała miejsce niestałego członka Rady Bezpieczeństwa Organizacji Narodów Zjednoczonych. Leo Varadkarowi wtórował przyszły premier Micheál Martin, który także nie umiał ukryć radości, i stwierdził, że to bardzo dobra wiadomość.

Nad kandydaturami Kanady, Norwegii i Irlandii głosowało 191 ambasadorów z całego świata, a Zgromadzenie Ogólne ONZ uznało, iż Irlandia powinna zasiadać w tym gremium. Za Irlandią oddano 128 głosów, co oznacza, że zdobyła wymaganą większość ¾ głosów elektorskich, czyli przez dwa lata, zasiadać będzie w Radzie Bezpieczeństwa ONZ.

W serwisie także m.in. o tym, że Sinn Féin szykuje się do przejęcia władzy w Republice Irlandii po kolejnych wyborach parlamentarnych. Szefowa partii Mary Lou McDonald wierzy, że utworzona koalicja Fianna Fáil, Fine Gael i Green Party, a także ukonstytuowany rząd, nie zaprezentuje mieszkańcom Zielonej Wyspy niczego nowego i będziemy mieli powtórkę z lat ubiegłych, czyli grę na przeczekanie. McDonald ostrzegła ugrupowania koalicyjne, że:

Brak działań lub podobne do tych proponowanych w latach ubiegłych, wzbudzą tylko niepokój i niechęć wyborców, którzy w konsekwencji zmęczeni tymi rządami, odbiorą Fianna Fáil, Fine Gael i Green Party władzę.

Mary Lou McDonald. szefowa republikańskiej Sinn Fein. Fot. Oireachtas PSI License

 

Szefowa Sinn Féin uważa jednocześnie, iż o ile koalicja i przyszły rząd będą złe dla kraju, to przyczynią się do wygranej jej ugrupowania, które chciało i nadal chce, zaproponować nowoczesny program rządzenia, a jednocześnie ukierunkowany na potrzeby ludzi.

Mówiąc o samej umowie koalicyjnej, McDonald wytknęła jej twórcom, iż dokument został przygotowany tylko w jednym celu, a tym było zachęcenie Zielonych do przystąpienia do koalicji i uzyskanie odpowiedniej większości w parlamencie.

W umowie – jak twierdzi – skupiono się przede wszystkim na zagadnieniach ekologii i środowiska, marginalizując wiele innych ważnych z punktu widzenia gospodarki kwestii.

 

Irlandzkie władze wydają się nieco nadopiekuńcze w stosunku do osób przylatujących do kraju, ponieważ ograniczenia lotniskowe pozostają na dłużej. Zadecydowano, iż osoby przylatujące na wyspę, będą musiały poddać się nieobowiązkowej 14-dniowej samoizolacji, co oznacza, że kolejne trzy tygodnie, ta zasada będzie obowiązywać.

Chociaż nie jest to wymogiem, to osoby, które udały się nawet na krótki kilkudniowy wypoczynek na słonecznych plażach Hiszpanii, po powrocie do Irlandii, zmuszone zostaną do przebywania w domach.

Tutaj do wysłuchania „Wyspiarski serwis Studia 37”:

 

 

Bogdan Feręc, redaktor naczelny portalu Polska-IE.com, wersja zdecydowanie letnia. Fot. arch. własne.

 

Kilka chwil po serwisie Studia 37 „Irlandia – Wyspy – Świat” i najnowszym częstograju Sabiny „Miejskie historie – akustycznie”,  korespondencja Bogdana Feręca, szefa najpoczytniejszego portalu dla Polaków na Szmaragdowej Wyspie – Polska-IE.com.

Rozpoczniemy od tragicznej informacji z półki kryminalnej. Coraz więcej informacji dociera na temat śmierci funkcjonariusza Gardy detektywa Colma Horkana, który został zastrzelony ubiegłej nocy.
Potwierdziła się informacja, że detektyw Horkan zastrzelony został z własnej broni służbowej, a na ciele miał 15 ran postrzałowych.

Cały czas toczy się śledztwo dotyczące okoliczności tej zbrodni. Mówi się, że napastnik już wcześniej miał problemy psychiczne i uniknie kary. W całej Irlandii w najważniejszych instytucjach wykładane są księgi kondolencyjne, a ma to związek ze śmiercią detektywa An Garda Siochána Colma Horkana.

Księgi wyłożone są zarówno w urzędach miejskich, jak i na posterunkach policji, ale wpis złożyć można również w formie wirtualnej.

Większość ksiąg znaleźć można na stronach władz lokalnych, które udostępnione zostały, by wyrazić żal po tragicznej śmierci irlandzkiego policjanta.

Wydaje się, że do tego tragicznego w skutkach wydarzenia doszło po zatrzymaniu motocyklisty, który jechał około północy Main Street w Castlerea hrabstwie Roscommon. Zgon policjanta nastąpił na miejscu, o czym poinformowały służby prasowe An Garda Siochána.

Spekulowaliśmy także o nowym rządzie Republiki Irlandii i przymierzu trzech partii: Fianna Fáil, Fine Gael i Green Party. Wielu komentatorów irlandzkiej sceny politycznej zastanawia się, czy dobrze się stało, że Zieloni znaleźli się w koalicji i rządzie Republiki Irlandii. Czy posłowie Partii Zielonych w rządzie zajmą się kwestią ulew w Republice Irlandii? Brzmi jak żart? Bynajmniej słuchaczki i słuchacze.

Tak, ulewami! Te bowiem powodują wiele problemów, głównie ekologicznych, o czym powiedział poseł Sinn Féin Chris Andrews. Parlamentarzysta stwierdził, iż poprzez ulewne deszcze, dochodzi do małych katastrof ekologicznych, a taką możemy obserwować m.in. w okolicach oczyszczalni ścieków Ringsend, bo zbyt duża ilość wody opadowej, powoduje przelewanie się surowych ścieków poza obręb oczyszczalni i trafiają one bezpośrednio do Zatoki Dublińskiej, którą cyklicznie, skutecznie zanieczyszczają.

Powracamy także do kwestii Brexitu i stanowiska premiera Wielkiej Brytanii Borisa Johnsona:

Nie będzie żadnego przesunięcia okresu przejściowego. Jesteśmy gotowi wyjść z Unii Europejskiej bez żadnej nowej umowy z UE.

Co oznacza, że Republika Irlandii i Wielka Brytania przejdą na zasady Światowej Organizacji Handlu, z cłami i kwotami eksportowymi. Dla Republiki Irlandii będzie to cios ekonomiczny, który dodatkowo wpłynie na gospodarkę kraju, co zważywszy na bardzo powolne wychodzenie z koronawirusowego kryzysu, jeszcze dotkliwiej może odczuć, zapaść rynkową na Szmaragdowej Wyspie.

Fot. Wistula (CC A-S 3.0, Wikipedia)

 

Z Bogdanem Feręcen rozmawialiśmy także o zbliżających się wyborach prezydenckich. W Republice Irlandii będzie można zagłosować w komisjach wyborczych w stołecznym Dublinie, albo korespondencyjnie. W przypadku takiego sposobu głosowania  za granicą właściwy konsulat, nie później niż do dnia 22 czerwca, wysyła pakiet wyborczy na wskazany przez wyborcę adres. Pakiet zostanie wysłany przesyłką nierejestrowaną, zatem nie ma potrzeby potwierdzania jego odbioru.

Rozporządzenie ministra spraw zagranicznych w sprawie przesyłek w głosowaniu korespondencyjnym w wyborach prezydenckich 2020 roku zakłada, że w krajach, w których operator wykonujący usługi pocztowe lub przewozowe nie realizuje usługi przesyłki nierejestrowanej lub nie daje rękojmi należytego wykonania usługi przesyłki nierejestrowanej, konsul przekazuje pakiet wyborczy przesyłką rejestrowaną, której odbiór należy potwierdzić.

Wyborca za granicą może też odebrać pakiet wyborczy w konsulacie, jeżeli zadeklarował to w zgłoszeniu zamiaru głosowania korespondencyjnego.

Oddając głos korespondencyjnie w wyborach za granicą, kopertę zwrotną z kartą do głosowania i oświadczeniem o osobistym i tajnym oddaniu głosu należy do 26 czerwca wysłać na własny koszt do właściwego konsula. Wtedy właściwy konsul przekaże głosy do właściwej obwodowej komisji wyborczej. Przekazane będą tylko te dokumenty, które dotrą do czasu zakończenia głosowania.

W tym przypadku nie obowiązuje data na stemplu pocztowym.

Tutaj do wysłuchania rozmowa Tomasza Wybranowskiego z Bogdanem Feręcem:

 

 

Sławomir Cichy, dyrektor artystyczny Musicland Academy w Lisburn. Fot. arch. S. Cichego.

Sławomir Cichy opowiada o sytuacji związanej z odmrażaniem życia społecznego i gospodarczego w Lisburn, mieście w Irlandii Północnej.  

Wszystko pomalutku wraca do normalności. Odzwyczailiśmy się od ulicznego zgiełku i hałasu, które powróciły po czasie pandemii.

Niestety, jeżeli chodzi o życie artystyczne w Irlandii Północnej, powrót do stanu sprzed pandemii trwać będzie jeszcze bardzo długo. Możliwe są jedynie występy online. Sławomir Cichy zapowiedział także na antenie Studia Dublin premierę swojej najnowszej EPki.

Tutaj do wysłuchania rozmowa ze Sławomirem Cichym:

 

Prof. Paweł Nowak. Fot. arch. prywatne

 

Z profesorem Pawłem Nowakiem pojawi się rozmowa o powieści „Ulisses”, wspominając wtorkowy Bloomsday. Akcja „Ulissesa” rozgrywa się  w ciągu niespełna jednego dnia – 16 czerwca 1904 roku.

To w tym dniu James Joyce poznał  swoją późniejszą żonę Norę Barnacle, rodem z hrabstwa Galway. Na pamiątkę tego zdarzenia i upamiętnienia czasu powieściowego „Ulissesa”, co roku w Dublinie odbywa się popularny „Bloomsday”. W 2017 roku, tak oto na antenie Radia WNET, opowiadałem o tym literackim święcie.

Powieść „Ulisses” jest dziełem nowatorskim tak w zakresie eklektycznego i symultanicznego tworzenia przestrzeni powieściowej, jak i samej zabawy z czasem, który u Jamesa Joyce’a traci swoją diachroniczną fizyczność i chronologię. Z rozmowy z prof. Pawłem Nowakiem dowiadujemy się o harmonijności dzieł Jamesa Joyce’a.  Profesor stawia pytanie, jak to możliwe, że choć każdy z rozdziałów „Ulissesa” napisany jest inaczej, to razem tworzą spójną całość i od razu odpowiada, że

Wynika to z holistycznego postrzegania przez człowieka komunikatów. W twórczości Joyce’a mamy do czynienia z „wyraziście ukrytymi treściami”.

Cechą pisarstwa Irlandczyka jest symbolika i wieloznaczność, która w późnych pracach Joyca’a jest szczególnie widoczna, co – jak przypuszcza prof. Paweł Nowak – może wynikać z coraz bardziej zaburzonej percepcji rzeczywistości pisarza (m.in. problemów ze wzrokiem oraz słuchem).

Tutaj do wysłuchania rozmowa z profesorem Pawłem Nowakiem:

 

 

Agnieszka Białek, głos Radia WNET z Belfastu. Fot. arch. własne.

W „Studiu Dublin” wieści z Belfastu.  Nasza korespondentka Agnieszka Białek obok najnowszych danych i statystyk związanych z koronawirusem w Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej, kwestii rozmrażania gospodarki i luzowania obostrzeń pandemicznych, coraz więcej czasu poświęca zbliżającemu się  Brexitowi.

W cieniu pandemii wyłania się na nowo problem Brexitu. Oto Andrew Bailey z Bank of England ostrzegł szefów największych banków i instytucji ubezpieczeniowych w Wielkiej Brytanii przed konsekwencjami braku porozumienia pobrexitowego między Zjednoczonym Królestwem a Unią Europejską.

Premier Boris Johnson stawia zdecydowanie na rynki handlowe i finansowe z Ameryki Północnej – Stany Zjednoczone i Kanada, oraz Azji.

 

Tutaj do wysłuchania korespondencja Agnieszki Białek z Belfastu:

 

Alex Sławiński, szef londyńskieg oddziału Radia WNET, z ambasadorem dr. hab. Arkadym Rzegockim i jego małżonką.

W finale programu Alex Sławiński w „Londyńskim WNETowym Zwiadzie” powróci do ostatnich wydarzeń z Anglii, gdzie zwolennicy ruchu „Black Lives Matter” chcą zmieniać historię Wielkiej Brytanii i deprecjonują narodowych bohaterów i wybitne postaci, jak chociażby premier Wielkiej Brytanii z czasów wojny Winston Churchill.

Protestujący ludzie nie ponoszą żadnych konsekwencji udziału w nielegalnych demonstracjach. Jeszcze niedawno każdy, kto wyszedł z domu, miał poważne problemy z policją.

Jak dodaje gospodarz „Studia Londyn”:

Kibice piłkarscy zapowiedzieli, że będą bronić pomników. Sprzeciwiają się zakłamywaniu historii.

Alex Sławiński powrócił także do tematu zupełnego braku świadomości Brytyjczyków z powodu koronawirusa i odmrażania gospodarki i życia społecznego.

Przez to Anglicy wypierają datę domknięcia na osi zdarzeń Brexitu. Temat ten jest wgniatany pod dywan. Przyglądają mu się głównie przedstawiciele mniejszości narodowych.

Tutaj do wysłuchania prosto z Londynu korespondencja Alexa Sławińskiego:

 

Opracowanie: Tomasz Wybranowski i Andrzej Karaś (w tym oprawa dźwiękowa)

Współpraca: Katarzyna Sudak & Bogdan Feręc – Polska-IE.com


Partner medialny Radia WNET

Partner Studia 37 Dublin

 

                       Produkcja Studio 37 – Radio WNET Dublin © czerwiec 2020

 

Kolejne programy „Lilu Radio Balkan WNET”, czyli opowieści o muzyce z Bałkanów – Liliana Wiadrowska i Tomasz Wybranowski

Liliana Wiadrowska, czyli Polka na Bałkanach (warto odwiedzić Jej kanał w zaułku YouTube) na antenie Radia WNET opowiada, prezentuje najbardziej porywającą muzykę z gorącego zakątka Europy – Bałkanów.

Zapraszam do posłuchania kolejnych odcinków opowieści o muzyce z dawnej Jugosławii. Liliana Wiadrowska, czyli Polka na Bałkanach, w Radiu WNET wraz ze mną opowiada i prezentuje legendy bałkańskiej piosenki, rocka i folku. Nie brakuje tam odniesień do słoweńskiej literatury, językowych pułapek, z których słynie bałkański tygiel języków, oraz ciekawostek historycznych i pop kultury.

W trzeciej odsłonie Lilu przedstawiła doborowe grono nagrań od folku, rocka aż po pop. Nie zabrakło legend muzycznych, jak i zespołów w ogóle w Polsce nie znanych. Smaczkami są liczne anegdoty.  i jeszcze więcej ciekawostek! W rolach głównych w III. odcinku: TABU, SEVERINA, BIJELO DUGME, HALID BESLIC, MARTIN KRPAN, oraz SIDDAHARTA.

Tutaj do wysłuchania aydycja „Lilu Balkan Radio WNET – część 3”:

Tutaj przypomnienie drugiego odcinka, w którym Liliana Wiadrowska, zaprezentowała takie tuzy bałkańskiej muzyki jak CECA, NECA FALK, SEVERINA, TABU, VLADO KRESLIN, energetycznych DUBIOZA KOLEKTIV i legendarnych i kultowych na Bałkanach – PARNI VALJAK. 

Tutaj możesz posłuchać „Lilu Balkan Radio WNET – część 2”:

A co dzieje się na kanale Lilu? Oto opowieść Polki na Bałkanach o Chorwatach i Chorwacji, która (mimo pewnych uszczypliwości, ale opartych w faktografii (choć z przymrużeniem oka), zadowoliła i rozśmieszyła nawet rdzennych mieszkańców tego dumnego kraju, który nazywają  Hrvacka.

Dominik Vrbanec, który przypadkowo pojawił się na kanale „Polka na Bałkanach”, zostawił taki komentarz:

Opinia Chorwata: Widzę, że zrobiłaś szczegółowe badania przed zrobieniem filmu, ponieważ nawet ja nie wiedziałem o niektórych z tych rzeczy. Żarty były bardzo dobre i właściwie mnie rozśmieszyły. Nie spodziewałem się usłyszeć „što istočnije, to tužnije”, ale jestem zadowolony, bo to prawda! Również twoja wymowa jest całkiem dobra. Świetne wideo. 11/10

 

Liliana Wiadrowska komentuje zdarzenia ze Słowenii dla portalu Wirtualna Polska, Telewizja Polonia i oczywiście dla Radia WNET, oraz dublińskiego Studia 37. Kolejna opowieść o muzyce z dawnej Jugosławii już we wtorek, 23 czerwca, o godzinie 20:00.

Tomasz Wybranowski

Czy sól jest szkodliwa? Czy jest bezpieczna? Co powinniśmy wiedzieć o soli? Porady Ewy Witek, 4EvaFit.ie ze Studia 37

Ewa Witek pozdrawia z serca irlandzkiej Connemary. Zaprasza do wysłuchania pogadanki o soli: Bardzo polecam wybór nierafinowanych soli do gotowania i nie tylko. W mojej kuchni używam soli Kłodawskiej.

Radio WNET, Studio 37 Dublin i 4EvaFit.ie chcą, aby słuchacze Radia WNET osiągnęli złoty środek bycia szczęśliwym i świadomym siebie w tym magicznym punkcie między zdrowiem, sprawnością fizyczną a wyśmienitym humorem!

4EvaFit.ie i Ewa Witek pojawia się na dłużej w sobotnim bloku „Muzyczna Polska Tygodniówka” (13:00 – 16:00), oraz w niedzielę w „Podsumowaniu wydarzeń tygodnia Radia WNET” (15:00 – 18:00).

Tutaj do wysłuchania rozmowa z naszą ekspertką o soli:

 

 

Tym razem Ewa Witek będzie opowiadała o soli. Dietetycy oraz różne organizacje zdrowotne często zwracają uwagę, na niebezpieczeństwo wynikające ze spożywania soli, upatrując jeden z czynników powodujących wiele problemów zdrowotnych, w tym wysokie ciśnienie krwi i choroby serca.

Jednak dziesięciolecia badań nie dostarczyły przekonujących dowodów na pełne poparcie tej tezy. Co więcej, wiele badań faktycznie dowodzi, że spożywanie niewielkiej ilości soli może być szkodliwe dla naszego organizmu. – mówi Ewa Witek.

Cały artukuł do przeczytania tutaj pod niniejszym odnośnikiem: www.polska-ie.com/sol-w-diecie/

Tutaj do wysłuchania rozmowa na temat wody. „Właściwy i zdrowy sposób nawadniania powinien być naszym numerem jeden pod względem pracy nad utrzymaniem równowagi w ciele.”– mówiła nasza ekspertka z 4EvaFit.ie. 

 

Kontakt z naszą ekspertką: [email protected] . Oficjalna strona internetowa: www.4evafit.ie .

 

Ewa Witek jest wykwalifikowanym trenerem osobistym, instruktorem fitness, trenerem umysłu, nauczycielem Jogi, doradcą ds. zywienia i mentorem duchowym, który zapewnia całościowe podejście do dobrego samopoczucia. Fot. arch. Conemara Escape.

Bloomsday na antenie Radia WNET. Odsłona trzecia. Goście: senator David Norris, prof. Paweł Nowak i Tomasz Szustek

O reporterskich wojażach z egzemplarzem „Ulissesa” Jamesa Joyce’a w plecaku, mikrofonami Radia WNET i aparatem fotograficznym wspomina Tomasz Szustek (Studio 37). Tegoroczny Bloomsday w cieni wirusa.

Akcja powieści „Ulisses” rozgrywa się  w ciągu niespełna 16 czerwca 1904 roku. Bloomsday odbywa się w rocznicę pierwszego spotkania Jamesa Joyce’a z Norą Barnacle, jego poźniejszą żoną. „Ulisses” składa się z 18 epizodów (tyle samo ksiąg liczy „Odyseja” Homera). Powieść kryje na swoich stronach dzień z życia akwizytora drobnych ogłoszeń – Leopolda Blooma.

Aby zrozumieć przesłanie i ideę powieści, trzeba przeczytać lub znać przynajmniej w zarysie epopeję Homera. Każdy rozdział „Ulissesa” z jego bohaterami odpowiada kolejnym pieśniom homeryckiego eposu. Bloom to mityczny Ulisses – Odyseusz, jego niewierna i piękna żona Molly to Penelopa, zaś Stefan Dedalus to syn Odysa – Telemach.

Tomasz Wybranowski

 

 

Na pamiątkę tego zdarzenia i upamiętnienia czasu powieściowego „Ulissesa”, co roku w Dublinie odbywa się popularny „Bloomsday”. W 2017 roku, tak oto na antenie Radia WNET, opowiadałem o tym literackim święcie.

W powieści Joyce’a nocna wędrówka Leopolda Blooma jest tłem dla opisów Dublina. Tak więc czytelnik poznaje cudowną i monumentalną Martello Tower (to tutaj na wstępie powieści Buck Mulligan czyni poranną toaletę a Stefan Dedalus zbiera się do wyjścia po wypłatę do szkoły w której uczy). Jeśli tylko odwiedzicie stolicę Irlandii, to namawiam do sentymentalnej podróży kolejką do stacji Sandycove, aby naocznie przekonać się o pięknie Martello Tower i morskiej zatoki.

Tomasz Szustek, dziennikarz i reporter Studia 37 Dublin, podróżnik i fotografik, wspomina swoje pierwsze chwile w Dublinie spędzone na lekturze „Ulissesa”. Wraca też wspomnieniami do ubiegłorocznego Bloomsday, kiedy to relacjonował dla słuchaczy Radia WNET wydarzenia związane z tym literackim i towarzyskim świętem.

Tutaj do wysłuchania rozmowa z Tomaszem Szustkiem:

 

Nora była prostą, uroczą młodą kobietą. Cechował ją trzeźwy realizm, bez romantyczno – literackich inklinacji. Przez cały okres małżeństwa z pisarzem Nora traktowała jego profesję jako „niegroźne i nieprzydatne do niczego szaleństwo”.

Kiedy otrzymała od męża pierwszy, pachnący jeszcze farbą egzemplarz „Ulissesa”, to natychmiast chciała go … sprzedać. Zmartwieniem napawał ją jedynie fakt, iż „za te kilkaset kartek niewiele dostanie pieniędzy”. Joyce, który czasami mylił rzeczywistość z kreowanymi przez siebie na kartach utworów zdarzeniami, namawiał Norę do spotykania się z innymi mężczyznami i uprawiania z nimi miłości.

Pamiętać musimy, iż Molly Bloom z „Ulissesa” to literacki odpowiednik Nory. Ta jednak, przez całe życie była mu wierna. Trwała przy nim w biedzie i głodzie, towarzyszyła mu podczas choroby i licznych napadów nerwobóli spowodowanych chorobą oczu. Aż do ostatnich dni pisarza, które spędził w Szwajcarii. James Joyce cenił w niej naturalność, niewinność i nieskażenie chorobą nowego wieku.

Senator David Norris, admirator twórczości Jamesa Joyce’a. Fot. Tomasz Szustek / Studio 37

Gościem „Studia 37 – Bloomsday – Joyce – WNET” w ubiegłym roku był David Norris,  irlandzki  działacz polityczny i literaturoznawca. W 1987 roku został wybrany do Senatu Republiki Irlandii. Naukowo związany jest z Trinity College Uniwersytetu Dublińskiego, gdzie wcześniej także studiował literaturę angielską i redagował uniwersyteckie pismo. Co roku bierze udział w Bloomsday.

David Norris to wieczny obrońca artyzmu i wielkości Jamesa Joyce’a. Zawsze twórcę „Ulissesa” bronił przed słowami krytyki, której nigdy nie brakowało. Wielu czytelników a jeszcze więcej krytyków uważało, że „Ulisses” jest

Zbyt długi i straszliwie nudny i nadto w nim jałowych igraszek słownych.

Jak twierdzi senator Norris, James Joyce wiedział, że „stworzył powieść, wobec której nikt nie jest w stanie przejść obojętnie”.

Tutaj do wysłuchania rozmowa z senatorem Davidem Norrisem, z polskim tłumaczeniem:

 

dr hab. Paweł Nowak, prof. KUL. Fot. www.kul.pl

Podczas Bloomsday AD 2020 gościem specjalnym był także dr hab. Paweł Nowak, prof. KUL, Kierownik Katedry Języka Mediów i Komunikacji Społecznej.  Jest językoznawcą i komunikologiem, wykładowcą Krajowej Szkoły Sądownictwa i Prokuratury, ekspertem językowym i komunikacyjnym w procesach sądowych oraz postępowaniach prokuratorskich.

Profesor Paweł Nowak jest cenionym i bardzo doświadczonym wykładowcą oraz trenerem z komunikacji masowej i interpersonalnej, z komunikacji językowej w mass mediach, komunikacji społecznej i komunikacji urzędowej, z retoryki oraz z pragmatyki językowej.

Z profesorem Pawłem Nowakiem rozmawiałem o powieści „Ulisses”, jako dziele nowatorskim w zakresie eklektycznego i symultanicznego tworzenia przestrzeni powieściowej, zabawy z czasem, który w Jamesa Joyce’a traci swoją diachroniczną fizyczność i chronologię. Wprowadzenie strumienia świadomości (monologu wewnętrznego bohaterów), jako istotnego elementu narracji sprawiły, iż James Joyce został uznany za największego rewolucjonistę powieści dwudziestowiecznej.

James Joyce to osoba i zjawisko zarazem, którego nie sposób łatwo zdefiniować i ograniczyć ramami historyczno – literackimi. „Ulisses” to dzieło kompletne. – podsumował Paweł Nowak.

Dowiadujemy się także o harmonijności dzieł Jamesa Joyce’a. Stawiać należy śmiałe pytanie, jak to możliwe, że choć każdy z rozdziałów „Ulissesa” napisany jest inaczej, to razem tworzą spójną całość. Prof. Paweł Nowak dopowiada, że wynika to z holistycznego postrzegania przez człowieka komunikatów. W twórczości Joyce’a mamy do czynienia z „wyraziście ukrytymi treściami”.

Cechą pisarstwa Irlandczyka jest symbolika i wieloznaczność, która w późnych pracach Joyca’a jest szczególnie widoczna, co – jak przypuszcza prof. Nowak – może wynikać z coraz bardziej zaburzonej percepcji rzeczywistości pisarza (m.in. problemów ze wzrokiem oraz słuchem).

Tutaj do wysłuchania rozmowa z profesorem Pawłem Nowakiem:

opracował Tomasz Wybranowski i Aleksander Popielarz


Partner Radia WNET i Studia Dublin

 

 Produkcja Studio 37 – Radio WNET Dublin © czerwiec 2020

 


 

Sabina Poulsen: 25 czerwca premiera książki „Wyspy Owcze z pierwszej ręki – praktyczny przewodnik turystyczny”.

Sabiny Poulsen to nie tylko ambasadorka turystyki i kultury farerskiej, ale także korespondentka Radia WNET z Wysp Owczych. Czy wiecie, że w tamtejszych klubach ligowych w piłkę nożną grają Polacy?

Sabina Poulsen i (jak mawia) jej „mali wikingowie”: córka Mia i syn Benjamin. Fot. arch. własne.

Sabina Poulsen mieszka w Søldarfjørður na wyspie Eysturoy, w samym sercu archipelagu i wychowuje dwójkę dzieci. Życie na Morzu Norweskim uważa za spełnienie swoich marzeń, których jeszcze nie przeczuwała kiedy po raz pierwszy postawiła stopę na jednej z Wysp Owczych. A wydarzyło się to piętnaście lat temu. Od tamtej pory zawojowała Wyspy Owcze! Jeżeli traficie w ten zakątek świata, to na pewno Sabina będzie pierwszą osobą, na którą traficie. A sama Sabina jest najbardziej rozpoznawalną i bardziej niż lubianą Polko-Farerką

Nasza korespondentka to zdecydowanie kobieta czynu! Zdobyła afrykańskie Kilimandżaro i jest jedyną Polką, która zdobyła iglice Risin na Wyspach Owczych. Prowadzi też na Facebooku stronę Wyspy Owcze Fo. Wyspy Owcze to jej druga ojczyzna. Pracuje tam jako nauczycielka w przedszkolu, właścicielka własnej agroturystyki, zaś w wolnych chwilach kibicuje … polskim piłkarzom. 

Teraz nie wyobrażam sobie życia poza tym skrawkiem ładu na wzburzonym i zimnym morzu. To piękny zakątek świata, który zamieszkują niezwykli ludzie. – mówi Sabina Poulsen.

Naszą rozmowę, typowo i po wyspiarsku, rozpoczęliśmy od tematu pogody. Okazuje się, że latem z reguły temperatura na Wyspach Owczych nie przekracza 15 – 17 stopni. Nie mam tam typowego jak w Polsce lata, a jest – jak ja często mówi Sabina – „jednynie chwilowe słońce”. Co ciekawe, nikt na pogodę nie wybrzydza a sam język farerski jest bardziej niż pojemny słownikowo. Jest w nim bowiem  ok. 250 określeń na deszcz i aż 350 na wiatr. W tym roku jednak lato i temperatury szaleją a mieszkańcy Wysp Owczych czują się jak w tropikach!

Tutaj do wysłuchania rozmowa z Sabiną Poulsen:

 

25 czerwca ukaże się jej autorstwa i Sergiusza Pinkwarta niezwykły przewodnik „Wyspy Owcze z pierwszej ręki – praktyczny przewodnik turystyczny”. Jak mówi Sabina, to nie będzie zwykły przewodnik:

W naszym przewodniku opowiemy nie tylko o najciekawszych zabytkach i zakątkach Wysp Owczych. Znajdziecie tam mnówstwo lokalnych anegdot. Nie obędzie się bez przepisów na tradycyjne farerskie dania, które Polki i Polaków mogą nieco szokować, dla przykładu marynowana owcza głowa czy zupa rybna z dodatkiem brzoskwiń. Z Sergiuszem podzielimy się z czytelnikami także mrożącymi krew i zatrzymującymi akcję serca w opowieściami i fareryrskimi legendami. – z nutą tajemnicy dopowiada Sabina Poulsen, współautorka książki.

Dla przypomnienia, Wyspy Owcze to archipelag osiemnastu wysp wulkanicznych na Morzu Norweskim, położonych między Wielką Brytanią, Islandią i Norwegią. Żyje tam niespełna 55 tysięcy mieszkańców, a wśród nich około setka Polaków. 

 

 

;hb;j