33 lat temu Rosjanie doprowadzili do radioaktywnych opadów na terenie Białorusi

Gość Południa WNET Tomasz Grzywaczewski, który wrócił właśnie z Białorusi, opowiada o negatywnym wpływie wybuchu w elektrowni Czarnobyl na mieszkańców Białorusi.

Jak zaznacza Grzywaczewski, słowo Czarnobyl wszystkim kojarzy się głównie z samą elektrownią i osławioną Zoną, czyli miejscem objętym pełną kwarantanną po wybuchu. Jednak niewiele osób wie, że krajem, który najmocniej ucierpiał w wyniku wybuchu była właśnie Białoruś:

Siedemdziesiąt procent opadu radioaktywnego opadło na terytoria wschodniej i południowo-wschodniej Białorusi i tam również znajduje się taka  strefa wykluczenia, z której wysiedlono tysięcy ludzi. Co więcej, dzisiaj kolejny tysiąc ludzi cierpi na choroby, które prawdopodobnie są związane z tamtą katastrofą.

Grzywaczewski przytacza również mało znany fakt historyczny dotyczący tragedii, która zdarzyła się na terenie Białorusi z winy ZSRR:

Rosjanie celowo rozpylali w powietrzu specjalne środki chemiczne, które miały spowodować, że deszcze będą padały na Białorusi, żeby ta chmura nie doszła do Moskwy i co doprowadziło do skażenia tych terenów. Co gorsza, to nie jest tak, że tylko jeden obszar został skażony. Tam jest ta główna strefa, tak zwany Poleski Państwowy Rezerwat Radiacyjno-Ekologiczny, ale tak naprawdę większość obszarów to są po prostu plamy, to są miejsca, w których padał deszcz.

Posłuchaj całej wypowiedzi już teraz!

A. Kowarzyk