Emmanuel Macron już jako minister gospodarki wprowadził utrudnienia dla polskich firm we Francji – a to dopiero początek

Wypowiedzi Macrona o sankcjach wobec Polski to jedynie element kampanii wyborczej. O wiele groźniejsze są jego zapowiedzi walki z „nieuczciwą konkurencją” – mówił w Popołudniu Wnet Zbigniew Stefanik.

 

W wywiadzie udzielonym Radiu Wnet Zbigniew Stefanik, politolog mieszkający w Strasburgu, mówił o funkcjonującym we francuskiej przestrzeni politycznej pojęciu „dumpingu socjalnego”. Chodzi tu o zdobywanie rynku przez wykorzystywanie niższych kosztów pracy w macierzystym kraju obcej firmy działającej we Francji. Oczywiście zarzuty te dotyczą Polski i innych krajów naszego regionu.

Walkę z „dumpingiem socjalnym” Macron podjął jeszcze w czasach, gdy zajmował stanowisko ministra gospodarki, od wprowadzenia prawa o transporcie. – Zakłada ono, że wszystkie będące podmiotami zagranicznymi  firmy transportowe świadczące usługi na terytorium Francji muszą prowadzić swoją dokumentację w języku francuskim, muszą mieć we Francji przedstawiciela fiskalnego, zobowiązane są także do wykazania, że ich pracownicy zarabiają nie mniej niż wynosi miejscowa płaca minimalna, czyli ponad 10 euro za godzinę – wskazywał Zbigniew Stefanik.

Protekcjonistyczne praktyki rządu Francji, chociaż wyraźnie sprzeczne z duchem wspólnego rynku Unii Europejskiej, trudno jest skutecznie blokować przez zaskarżanie ich do europejskich trybunałów. – Takie postępowania trwają całymi latami, a ich ostatecznego wyniku nigdy nie można z całą pewnością przewidzieć – zauważał gość popołudniowej audycji radia Wnet.

Zdaniem Zbigniewa Stefanika konieczna jest w tych okolicznościach zdecydowana reakcja rządu polskiego we współdziałaniu z rządami innych państw tzw. nowej Unii. Jak dotąd zjawisko walki z „dumpingiem cenowym” nie doczekało się jednak poważnej reakcji ze strony naszych środowisk władzy.

Środowa debata telewizyjna między Le Pen i Macronem może zadecydować o wyniku wyborów prezydenckich we Francji

Poparcie dla obojga kandydatów jest wyrównane, z nieznacznym wskazaniem na Macrona. W takich wypadkach debata nieraz rozstrzygała o wyniku wyborów, mówił w Popołudniu Wnet politolog Zbigniew Stefanik.

– Kandydaci mogą zadawać sobie wzajemnie pytania, odpowiadają także na pytania dziennikarzy. Zdarzało się w przeszłości, np. w 1988 roku, że debata przesądzała o rozstrzygnięciu wyborów – o przebiegu i znaczeniu telewizyjnej dyskusji opowiadał mieszkający w Strasburgu rozmówca Radia Wnet. Debata, która odbędzie się w środę wieczorem, będzie jedyną dyskusją na żywo między kandydatami w drugiej turze francuskich wyborów prezydenckich. Transmitować ją będą wszystkie większe media w kraju. Rozmowa potrwa aż cztery godziny. [related id=”15648″]

Ten temat, temat relokacji firm francuskich do Europy Środkowej i Wschodniej, budził duże emocje jeszcze przed pierwszą turą wyborów – powiedział Zbigniew Stefanik. Jest to najważniejsza kwestia poruszana w trakcie zmierzającej ku końcowi kampanii nad Sekwaną. W tym właśnie kontekście we Francji rozpatrywane są wypowiedzi Macrona dotyczące nałożenia unijnych sankcji na Polskę.

– Francuzi mają poczucie, że doświadczają nieuczciwej konkurencji ze strony podmiotów położonych w naszej części kontynentu. Macron musiał się do tej sprawy odnieść, zresztą już jako minister gospodarki wprowadził ustawy utrudniające działalność polskich firm spedycyjnych we Francji – powiedział Stefanik.

Drugą kwestią absorbującą uwagę opinii publicznej we Francji są zamieszki, do jakich dochodzi na ulicach większych miast.

Bojówkarze skrajnej lewicy starli się z policją, sześciu funkcjonariuszy zostało rannych. Te rozruchy były szczególnie gorące, ale zamieszki trwają we Francji już od zeszłej niedzieli – relacjonował Zbigniew Stefanik. Jego zdaniem, w ten sposób działacze lewicowi wyrażają swój sprzeciw wobec programu wyborczego kandydatki Frontu Narodowego. Podkreślił, że szczególnie gorąca atmosfera towarzyszyła obchodom święta 1 maja.

aa

 

Zwycięstwo Macrona w drugiej turze nie jest pewne. Wyborcy rozczarowani obecnym stanem państwa zagłosują na Le Pen

Na pewno nie dojdzie do powtórzenia sytuacji z 2002 r., kiedy Chirac z potężną przewagą pokonał Jean-Marie Le Pena, ojca Marine – w komentarzu udzielonym Radiu Wnet mówił politolog Zbigniew Stefanik.

– W drugiej turze pani Le Pen jest poważną kandydatką. Poparcie udzielone Macronowi przez Fillona po ogłoszeniu pierwszych wyników niedzielnego głosowania nie przełoży się automatycznie na decyzję elektoratu Partii Republikańskiej – powiedział, pracujący w Strasburgu, politolog.

– W kampanii przed drugą turą wyborów konkurenci skupią się na eksponowaniu słabych stron kontrkandydata. W przypadku Macrona jest to polityka bezpieczeństwa, zwłaszcza bezpieczeństwa wewnętrznego, głównie walki z zagrożeniem terrorystycznym. Z kolei Le Pen można zarzucić proponowanie nierealistycznych z punktu widzenia budżetu kraju projektów socjalnych – oceniał rozmówca Radia Wnet.

Z całą pewnością jedną z większych zagadek nadchodzącego głosowania jest postawa wyborców, którzy w pierwszej turze oddali głos na Jean-Luca Melanchona. Wśród zwolenników tego skrajnie lewicowego kandydata – a mowa o niemal 20 proc. głosujących – znajduje się wiele osób zniechęconych do obecnego systemu władzy. Taka postawa wyraźnie sprzyja niechętnej wobec establishmentu Le Pen.

Czarny Gabinet we Francji. Ukazała się książka opisująca podsłuchiwanie polityków na zlecenie prezydenta Hollande’a

Inwigilowani byli nie tylko oponenci Hollande’a, ale także jego sprzymierzeńcy, jak były premier Valls – w rozmowie z Radiem Wnet relacjonował mieszkający we Francji politolog, Zbigniew Stefanik.

François Hollande nie czekał długo. Jeszcze w czasie trwania programu telewizyjnego, w którym François Fillon [jeden z faworytów wyborów prezydenckich, które odbędą się 23 kwietnia – przyp. red.] ogłosił te rewelacje, Hollande odniósł się do oskarżeń, stwierdzając, że są one kłamliwe – opowiadał nasz rozmówca.

Trzech dziennikarzy śledczych opublikowało książkę prezentującą dość porażający obraz działań urzędującego prezydenta. Jeśli opisane w niej fakty zostaną potwierdzone, będzie to prawdziwe trzęsienie ziemi – ocenił Zbigniew Stefanik.

Pomimo porażki w wyborach prezydenckich, inwigilowany był także Nicolas Sarkozy – 16 miesięcy po odejściu ze stanowiska. W książce opisana jest również rywalizacja Vallsa z Hollandem, który nie chciał, by były premier kandydował w wyborach prezydenckich – dodał nasz gość.

Zdaniem naszego rozmówcy, na aferze najbardziej skorzystać może Jean-Luc Melanchon, lewicowy polityk, przedstawiający się jako pochodzący spoza systemu. Akcje Melanchona na przedwyborczej giełdzie wyraźnie ostatnio rosną.

Stefanik: Francuzi nie postrzegają Rosji jako wroga, są o wiele bardziej skoncentrowani na bezpieczeństwie wewnętrznym

– Wiele wskazuje na to, że przyszły kandydat na prezydenta ze strony partii Republikanie, będzie szukał kompromisu z Rosją – tłumaczył Zbigniew Stefanik, socjolog mieszkający we Francji.

– Wiele wskazuje na to, że przyszły kandydat na prezydenta ze strony partii Republikanie, będzie szukał kompromisu z Rosją tłumaczył Zbigniew Stefanik, socjolog mieszkający we Francji.

Tematem numer jeden we Francji są prawybory w partii Republikanie. Dlatego, jak tłumaczył Zbigniew Stefanik, informacja, o przyjmowaniu pieniędzy od Rosji przez Front Narodowy nie przebiła się do mediów ale i tak nie zrobiłaby na nikim wrażenia:

– Rosja nie jest postrzegana jako wróg, zagrożenie. Francja ma poczucie bezpieczeństwa zewnętrznego przez wzgląd na posiadaną broń atomową. Natomiast Francja jest o wiele bardziej skoncentrowana na swoim bezpieczeństwie wewnętrznym – tłumaczył.

Co więcej, wszyscy kandydaci partii republikanów na kandydata na prezydenta powtarza, że nie da się pokonać Państwa Islamskiego bez współpracy z Rosją: – Tak więc wiele wskazuje na to, że przyszły kandydat partii Republikanie, również będzie szukał kompromisu z Rosją – tłumaczył.

Niepokojące jest też postrzeganie naszego kraju porównywanego czasem do Iranu. Coraz częściej w prywatnych rozmowach z Francuzami, można usłyszeć, że rozszerzenie Unii Europejskiej było błędem, i na przykład polskie firmy utrudniają Francuzom życie.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy.

Posłuchaj całej południowej audycji Radia Wnet.

WJB

Fot. Les Republicains (Wikipedia, domena publiczna)