Dr Wdzięczak: Jestem mocno zdziwiony skalą interwencji FED-u. Ekonomiści szkoły austriackiej wskazują, że to zaszkodzi

Dr Janusz Wdzięczak o interwencjonizmie na amerykańskim rynku finansowym, tym, jakie będą jego negatywne skutki oraz o polskiej giełdzie, odmrażaniu gospodarki i inwestycjach publicznych.

 

Dr Janusz Wdzięczak komentuje fizyczne otwarcie amerykańskiej giełdy, którego dokonał gubernator Nowego Jorku:

Uruchomienie giełdy jest kwestią symboliczną. Pokazuje, że Stany Zjednoczone poradziły z tą pandemia.

Przypomina, że faktycznie giełda cały czas działała, tylko on-line.  Nie wygląda to już tak, jak w latach 80., gdy maklerzy biegali i krzyczeli zgłaszając, że sprzedają lub kupują. Ekonomista odnosi się również do skupowania przez System Rezerwy Federalnej funduszy ETF. Stwierdza, że

Jestem mocno zdziwiony skalą interwencji amerykańskiej Rezerwy Federalnej, czyli FED-u.

Skupowanie przez FED funduszy skupujących obligacje to, jak mówi, daleko posunięta interwencja. Oznacza to, że bank centralny najpierw stosuje luzowanie ilościowe, czyli zwiększa emisję pieniądza, a za te następnie wykupuje obligacje prywatnych spółek, czyli ich dług. Działanie takie „zwalnia z ryzyka biznes amerykański”, ponieważ akcje dzięki temu nie tanieją.

Mamy tu interwencjonizmu na znacznym poziomie oczywiście za pomocą rynku finansowego. Z jednej Stany Zjednoczone uważają się za ojczyznę wolnego rynku. Z drugiej strony robią takie rzeczy.

Jest to kolejne takie działanie, jak zauważa, od 2008 r., gdzie rząd amerykański bierze ryzyko podejmowane przez koncerny na siebie. Jak zauważa dr Wdzięczak

Ekonomiści związana ze szkołą austriacką (czyli taką mocno wolnorynkową) zwracają uwagę że ten proces będzie szkodliwy, a jak będzie zobaczymy.

Interwencje takie zakłócają bowiem obieg informacji na rynku. Inwestujący nie wie, czy akcje spółki, w które chciałby zainwestować są drogie dlatego, że prosperuje, czy dlatego, iż państwo wykupiło jej obligacje.

Prezes fundacji  Ambitna Polska omawia także sytuację na polskiej giełdzie. Zauważa, że przy spadkach na niej paradoksalnie nastąpiło zwiększenie obrotów.

Polacy w okresie pandemii – marcu, kwietniu- masowo ruszyli na parkiet.

Wielu polskich inwestorów zaczęło kupować zgodnie z zasadą „kupuj, kiedy akcje są tanie”. Dr Wdzięczak zauważa, że poza tarczami, jakie rząd oferuje przedsiębiorcom, ważne jest także otwieranie gospodarki. Istotne są także zapowiadane przez rząd inwestycje publiczne, które, jak mówi, napędzają koniunkturę i tworzą nowe miejsca pracy.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

 

 

Bartosz Marczuk: Do firm trafiło blisko 50 mld zł. Jest paląca potrzeba, żeby pomóc dużym przedsiębiorcom

Bartosz Marczuk o tarczy finansowej, tym, co przedsiębiorcy już otrzymali z PFR-u i środkach dla dużych firm, które czekają na notyfikację KE oraz o roli i postawie polskich banków.

Do firm trafiło blisko 50 mld zł. Mamy oszałamiającą sytuacją związaną z pandemią. […] Pomoc jest adekwatna.

Bartosz Marczuk uważa, że obecne kwoty w ramach tarczy finansowej i tarczy antykryzysowej są wystarczające.  Do dyspozycji jest jeszcze 40 mld zł. Podkreśla, że instrumentów, takich jak świadczenia postojowe i pożyczki, jest naprawdę dużo. Dodaje, że „już 190 tysięcy firm skorzystało z tego wsparcia, które oferuje Polski Fundusz Rozwoju czy szerzej rząd”. Zgodnie z założeniami tarczy finansowej była ona planowana na pomoc 300-350 tys. firmom. Zauważa, że program jest ograniczony w czasie:

Od samego początku było wiadomo, że nabór wniosków do tarczy był do końca lipca.

Wiceprezes Polskiego Funduszu Rozwoju komentuje kwestię notyfikacji przez Komisję Europejską używania tarczy finansowej do pomocy dużym firmom. Stwierdza, że Komisja jest  szczególnie ostrożna, ponieważ polski program przeciera szlaki pod względem szerokiego zakrojenia pomocy. Decyzja KE będzie w związku z tym wyznaczać jej późniejsze postępowanie odnośnie takich programów. Chodzi o uruchomienie 25 mld zł. Podkreśla, że

To jest paląca potrzeba, żeby pomóc dużym przedsiębiorcom. Jesteśmy przygotowani w PFR-ze na procedowanie tych wniosków.

Gość audycji „Wszystko o tarczy antykryzysowej” zauważa, że firmy, które nie uzyskały pomocy z tarczy „otrzymują powód odmowy”, gdzie „jest wyjaśnione, czemu subwencja jest nieprzyznana”. Przedsiębiorcy, którzy uznają, iż niesłusznie otrzymali odmowę mogą skorzystać z procedury wyjaśniającej i przedstawić „dokumenty na to, że subwencja powinna im się należeć”.

Chwała bankom polskim, że nie biorą ani grosza w pośrednictwie w tym procesie. Banki w Stanach Zjednoczonych wzięły 10 mld dol.

Marczuk odnosi się do twierdzenia, że firmy, które skorzystały z rozwiązań tarczy finansowej mają trudniej wziąć kredyt. Stwierdza, że według jego wiedzy jest wprost odwrotnie. Zauważa, że na rozwiązaniach rządowych korzystają także same banki, które „nie muszą uruchamiać procedur windykacyjnych”.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Tarcza

Dr Bartosiak: Kto będzie arbitrem na orbicie, może nie dopuścić innych. Nie ma nagrody za II miejsce w kosmosie

Czemu przestrzeń pozaziemska zyskuje na znaczeniu w rywalizacji mocarstw? Co daje przewaga na orbicie ziemskiej? Jakie kosmiczne marzenia mają amerykańscy miliarderzy? Wyjaśnia dr Jacek Bartosiak.


Przy MON powołany został pełnomocnik ds. przestrzeni kosmicznej. Dr Jacek Bartosiak wskazuje na rosnące znaczenie przestrzeni kosmicznej w rywalizacji między mocarstwami:

Kosmos staje się przestrzenią kwestionowaną.

Przypomina, że Stany Zjednoczone postanowiły o utworzeniu Kosmicznych Sił Zbrojnych, wskazując, że zwłaszcza kontrola nad niską orbitą ziemską będzie miała znaczenie w rywalizacji tego kraju z Chińską Republiką Ludową. Zauważa analogię między oceanem światowym, a przestrzenią kosmiczną. Jedno i drugie nie jest tak łatwe do nawigacji, jak mogłoby się na pierwszy rzut oka wydawać.

Widzimy rosnący udział systemów obserwacyjnych z kosmosu.

Geopolityk przypomina rolę satelitów w I wojnie irackiej. Mają one znaczenie jako najwyższy punkt obserwacyjny, który ponad stulecie temu zapewniać miały samoloty. Tłumaczy, czemu wyścig o pierwsze miejsce w zdobyciu strategicznej przewagi na orbicie ma takie znaczenie:

Generalnie struktura topograficzna przestrzeni kosmicznej powoduje że jeżeli ktoś będzie tam arbitrem – ustanowi zdolności bojowe, zwłaszcza na niskich i średnich orbitach, to może uniemożliwić dostęp komuś innemu. Nie ma nagrody za drugie miejsce w kosmosie.

Dr. Bartosiak opowiada o wysiłkach SpaceX i innych amerykańskich firm zainteresowanych eksploracją kosmosu. Zauważa, że ich wizja jest całkiem odmienna od chińskiej.

Elon Musk chce uczynić z nas gatunek międzyplanetarny.

Dyrektor generalny Tesla Inc. chciałby by rakiety kosmicznie mogły wielokrotnie, a nie zużywać się po jednym starcie. Kosmos może być także nowym miejscem, do którego przenieść można by produkcję z Ziemii, tak by odciążyć planetę. Wizję taką przedstawia książka z 1976 r. „The High Frontier: Human Colonies in Space „, która zainspirowała, jak mówi dr Bartosiak, wielu ludzi, wśród których jest miliarder Jeff Bezos.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Dr Naimski: Epoka dostaw rosyjskiego gazu się skończy. Nie mamy formalnych narzędzi, by zatrzymać import węgla z Rosji

Dr Piotr Naimski o budowie Baltic Pipe i gazoportu, uniezależnieniu się od dostaw rosyjskiego gazu, tym skąd teraz będziemy go sprowadzać oraz o imporcie węgla z Rosji.


Dr Piotr Naimski opowiada nieprzedłużaniu kontraktu PGNiG z Gazpromem. Nasz gość twierdzi, że niebawem epoka rosyjskich dostaw gazu do Polski się kończy. Do 2023 r. przestać mamy sprowadzać gaz od naszego północnego sąsiada. Następnie dr Namiski przedstawia informacje dotyczące projektu Baltic Pipe.

Podpisany został kontrakt na ułożenie odcinka podmorskiego. Pozwolenia zostały wydane w Danii i w Polsce.

Budowa rozpocznie się w najbliższych dniach. Kontrakt na budowę podmorskiego gazociągu Baltic Pipe otrzymał od spółki Gaz-System włoski Saipem. Wartość kontraktu wynosi 280 mln euro. Umowa obejmuję ułożenie gazociągu o długości 275 km na głębokościach pomiędzy od czterech do 57 metrów. Przez rurociąg będziemy mogli sprowadzić 10 mld m³ gazu. Poza tym przez mający powstać do 2021 r. gazoport będziemy mogli sprowadzać kolejne 7,5 mld m³ skroplonego gazu.

To pozwoli w pełni zaopatrzyć Polskę ze źródeł innych niż rosyjskie. […] Skroplony gaz można mieć od różnych producentów. Teraz głównie z Kataru i Stanów Zjednoczonych.

Pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej odpowiada również, dlaczego Polska importuje miliony ton węgla z Rosji.

Węgiel wydobywany w Polsce jest cenowo czasem niekonkurencyjny.

Zauważa, że jeśli chodzi o rosyjski węgiel to „tylko mała część trafia do energetyki zawodowej”. Podkreśla, że rząd ma ograniczone możliwości jeśli chodzi o zablokowanie importu tego surowca z FR.

 Nie mamy formalnych narzędzi do tego, żeby ten import zatrzymać w stu proc.

Nasz gość komentuje także sprawę głosowania korespondencyjnego. Krytykuje postawę opozycji w tej kwestii.

Jeżeli ta destabilizacja ma służyć uratowaniu formacji opozycyjnej od klęski […] to znaczy, że jej przywódcy nie wiedzą, co to jest interes państwa polskiego.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Arak: Nasz stan gospodarki wygląda, jak Europa Zachodnia w stanie wojny z lat 40. XX wieku

Piotr Arak o recesji, upadku handlu zagranicznego, potrzebie zachowania płynności, bezrobociu w USA i sytuacji w Szwecji i na Białorusi.


Piotr Arak ocenia stan polskiej gospodarki na zły. Podkreśla, że w tym roku Polska będzie przeżywać recesję. Polski Instytut Ekonomiczny zakłada, że spadki będą większe aniżeli przewiduje to Ministerstwo Finansów.

Powrót będzie trwał przeszło półtora roku.

Najczarniejszy scenariusz według Araka zakłada, że handel zagraniczny nie będzie powracał. Zauważa, że spadło także zużycie prądu. We Włoszech i Hiszpanii zużywa się 15-20% mniej prądu.

Nasz stan gospodarki wygląda, jak Europa Zachodnia w stanie wojny z lat 40. XX wieku.

Ekonomista przewiduje, iż ludzie nie będą powracali do dawnego życia ekonomicznego ze względu na strach przed nowymi falami epidemii. Wobec tego rząd wkłada pieniądze w gospodarkę w celu zachowania płynności. Ponadto tłumaczy, dlaczego w Stanach Zjednoczonych obserwujemy tak wielki przyrost bezrobocia.

W Ameryce bardzo szybko dokonuje się zwolnienia.

Pracowników można w dość prosty sposób zwolnić, a w niektórych stanach zasiłek bezrobotnych wynosi 2/3 przeciętnego wynagrodzenia. Jest to inne rozwiązanie niż polskie postojowe, w którym dofinansowuje się miejsca pracy.

Teraz wiemy, że ten rok jest fatalny dla wszystkich.

Nasz gość zauważa, że „w Szwecji 90% konsumentów nie poszło do kin i restauracji”, choć tam nie są one zamknięte odgórną decyzją rządu. Również Białorusini przestają chodzić do niektórych miejsc, bo się boją.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Lasota: Większość Amerykanów obawia się zbyt szybkiego otwierania wszystkich biznesów

Irena Lasota o powolnym odmrażaniu gospodarki w Stanach Zjednoczonych, podejściu prezydenta Donalda Trumpa do pandemii i głosowaniu korespondencyjnym.

Poglądy na wirusa uzależnione są często od poglądów politycznych.

Irena Lasota zauważa, że zwolennicy Trumpa raczej lekceważą zagrożenie związane z Covid-19, a jego przeciwnicy je podkreślają. Różne stany mają własne podejście. Inną drogą idzie stan Georgia, gdzie tam władze pozwoliły ludności ponownie otwierać przedsiębiorstwa. Mieszkańcy tego stanu jednak obawiają się tego robić.

Większość Amerykanów obawia się zbyt szybkiego otwierania wszystkich biznesów.

Ponadto nasza korespondentka mówi odnosi się do jednej z konferencji amerykańskiego prezydenta na temat koronawirusa. Donald Trump głośno zastanawiał się na niej, czy środki dezynfekujące powierzchnie mogą zdezynfekować także organizm od środka. Część Amerykanów, wbrew apelom producentów tych produktów, może zechcieć przekonać się o tym na własnej skórze.

Stany Zjednoczone nie zgadzają się żeby były tworzone komisje wyborcze.

Lasota, odpowiadając na pytanie, czy będzie głosować w polskich wyborach prezydenckich odpowiada, że raczej nie. Amerykańskie władze są niechętne tworzeniu komisji wyborczych do przeprowadzenia głosowania stacjonarnego. W przypadku głosowania korespondencyjnego istnieje ryzyko, że pakiety wyborcze mogą nie dotrzeć do głosujących.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Niedzielny Popołudniowy Serwis WNET 26.04.20 – Irlandia – Wyspy – Europa – Świat

Polska misja medyczna, która od 24 kwietnia jest w USA, wizytuje największy szpital polowy w Chicago. Powołano go do życia by ulżyć zwykłym oddziałom, gdzie trafiają pacjenci z koronawirusem.

Tutaj wysłuchasz serwisu informacyjnego Radia WNET „Irlandia – Wyspy – Europa – Świat”:

„Dla polskiego zespołu ważne jest poznanie tego jaką pracę wykonała amerykańska armia, jak szybko i w jaki sposób zbudowano szpital z uwzględnieniem wszystkich restrykcji związanych z koronawirusem” – powiedział towarzyszący misji gen. Cezary Wiśniewski, attaché obrony przy Ambasadzie RP w Waszyngtonie.

Polascy lekarze w kolejnych dniach pobytu w Chicago mają dopytywać się o szczegóły pracy cywilnych placówek medycznych.

W Republice Irlandii w ciągu ostatniej doby potwierdzono 377 nowych zakażeń, co jest najniższą liczbą od 17 dni. Łączna liczba wykrytych zakażeń w Irlandii wzrosła tym samym do 18 561, jednak około połowa z zakażonych już wyzdrowiała.

Mimo spadającego tempa rozprzestrzeniania się wirusa irlandzki Minister zdrowia Simon Harris poinformował, że wirus Covid-19 nadal powoduje spustoszenie i gdyby miał dziś podjąć decyzję o złagodzeniu obecnych ograniczeń, to doradziłby rządowi, by się temu sprzeciwił.

Leo Varadkar, autor: International Transport Forum, licencja: (CC BY-NC-ND 2.0)

Irlandia nie zniesie ograniczeń. Musi mieć pewność, że nie doprowadzi to do istotnego wzrostu zakażeń. Informacje rządu na temat zniesienia ograniczeń w zakresie izolacji kraju są jednoznaczne i powtarzają je wszyscy ministrowie, włącznie z ministrem zdrowia Simonem Harrisem i premierem Leo Varadkarem.

Punkt widzenia gabinetu jest jasny, więc o ile w kraju ilość zachorowań będzie na poziomie, jaki obserwujemy teraz, to nie można się spodziewać, że blokada zostanie zdjęta, a my będziemy mogli wyjść z domów.

Zdejmą blokadę, założą nam maski! Rząd Leo Varadkara zastanawia się wciąż, jak postąpić w sprawie nakazu noszenia maseczek na twarzach, a i pojawiają się w przestrzeni publicznej opinie naukowców, którzy swoją wiedzą próbują pomóc gabinetowi w podjęciu ostatecznej decyzji. – napisał Bogdan Feręc, szef portalu Polska-IE.com

Obozy są dwa, i jeden z ich twierdzi, że maseczki w znacznym stopniu pomagają w ograniczeniu ilości zakażeń, a przeciwnicy tego rozwiązania twierdzą, że te, noszone z przymusu, traktować będziemy, jako zło konieczne, więc nie będziemy zachowywali higieny ich używania, co przyniesie skutek odwrotny do zamierzonego. Mówi się też, iż większość maseczek, nie spełnia norm wytyczonych dla koronawirusa, więc niezależnie od tego, czy maseczkę nałożymy na twarz, czy nie, ryzyko zakażenia jest na takim samym poziomie, czyli nie daje żadnego zabezpieczenia.

Prawie 6 mld €. Tyle potrzebować będą małe i średnie firmy – Małe i średnie firmy będą miały bardzo ważną rolę do odegrania w irlandzkiej gospodarce, kiedy ta zostanie już odmrożona.

Trzonem irlandzkiej gospodarki są małe i średnie przedsiębiorstwa, które są w stanie wywołać pozytywną koniunkturę rynku detalicznego, ale mogą też wchłonąć wielu pracowników, poprze tworzenie miejsc pracy. To jeden z ważniejszych sektorów w ogólnej ekonomii wyspy, więc od dawna powinien być hołubiony przez polityków, ale przyznać trzeba, że tak się nie dzieje, chociaż w ostatnich latach można było zauważyć pewne pozytywne zmiany.

Małe i średnie firmy zatrudniają w Irlandii ponad milion osób, co z całą pewnością wystarczyłoby by teraz szybko zlikwidować bezrobocie. Niestety te firmy nie poradzą sobie w obecnej sytuacji gospodarczej same i potrzebują wsparcia rządowego.

Ryanair nie wznowi lotów. „Ten pomysł jest idiotyczny” – Michael O’Leary komentując niektóre pomysły osób zamieszczających komentarze w mediach społecznościowych, powiedział, że te pomysły „są idiotyczne”.

Ryanair mógłby ruszyć z przewozami zaraz po zniesieniu pełnej blokady, pozostawiając jednak środkowy rząd foteli pusty, by zapewnić dystans społeczny. To jest możliwe tylko w jednym przypadku, powiedział O’Leary, a tylko wtedy, jeżeli rządy poszczególnych państw, opłacą te miejsca.

Boris Johnson / Fot. Andrew Parsons / CC 2.0

Brytyjski premier Boris Johnson jutro wraca do pracy po czasie rekonwalescencji, po tym jak zaraził się koronawirusem. Taką informację podała rzeczniczka urzędu premiera przy Downing Street 10.

Boris Johnson od 12 kwietnia przebywał w Chequers, wiejskiej rezydencji brytyjskich premierów. Z powodu zarażenia wirusem spędził tydzień w londyńskim szpitalu Św. Tomasz, w tym trzy doby na oddziale intensywnej terapii. Johnson obejmie ponownie ster rządu w okresie, w którym znajduje się on w coraz trudniejszej sytuacji. W brytyjskim społeczeństwie narasta niezadowolenie z powodu coraz poważniejszych konsekwencji dla gospodarki i licznych ograniczeń wprowadzonych by uniemożliwić rozprzestrzenianie się koronawirusa.

Niemcy

Jak podała Polska Agencja Prasowa premier Brandenburgii napisał do polskiego rządu w sprawie utrudnień granicznych. Dietmar Woidke wysłał do polskiego rządu pismo w sprawie ułatwienia mieszkańcom pogranicza polsko-niemieckiego przekraczania granicy w czasie pandemii Covid-19.

„Moim zdaniem, osoby dojeżdżające do pracy powinny mieć możliwość dotarcia do swojego miejsca zatrudnienia po drugiej stronie granicy” – napisał Woidke, który jest jednocześnie pełnomocnikiem rządu RFN ds. kontaktów z Polską, w liście do Bartosza Grodeckiego, podsekretarza stanu w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji, będącego też koordynatorem do spraw polsko-niemieckiej współpracy przygranicznej i regionalnej.

Stany Zjednoczone

Prezydent Donald Trump i premier Republiki Irlandii Leo Varadkar. Fot. Twitter The White House (WhiteHouse).

Mimo ostrzeżeń ze strony fachowców i sprzeciwu się prezydenta Donalda Trumpa, amerykański stan Georgia odmraża gospodarkę.

Od piątku mogą tam działać miedzy innymi zakłady fryzjeskie, salony piękności i siłownie.  Gubernator Georgii Brian Kemp zezwolił na otwarcie niemal wszystkich punktów usługowych. Uzasadnił tę decyzję koniecznością jak najszybszego przywrócenia miejsc pracy i wznowienia normalnej działalności gospodarczej.

Amerykańska edycja Super Ekspresu donosi, że tak naprawdę koronawirus zaczął krążyć po świecie wcale nie w marcu! Kalifornijskie władze właśnie ujawniły, że pierwsza ofiara śmiertelna Covid-19 w Stanach Zjednoczonych zmarła 6 lutego.

Serwis przygotował i przedstawił Tomasz Wybranowski, współpraca Bogdan Feręc – Polska-IE.com, Jakub Grabiasz oraz Katarzyna Sudak.

Wojciech Cejrowski: Trzeba skończyć kwarantannę w Polsce, bo już nam nie pomaga, a szkodzi

Czemu dalsza izolacja nie ma już sensu? Jaki błąd popełniamy w Polsce testując ludzi? Jak wyglądają statystyki umieralności w Stanach w porównaniu do poprzednich lat? Wyjaśnia Wojciech Cejrowski.

Wojciech Cejrowski podkreśla, że nadszedł czas, żeby w Polsce pozwolono ludziom znów wyjść na ulicę. Kwarantanna bowiem spełniła już swoje zdanie.

Władze w Polsce nie rozumieją, po co w ogóle one była.

Jej celem powinno być przygotowanie kraju na chorobę przez „przygotowywanie szpitali i leków, nagromadzenie respiratorów”. W ten sposób, jak mówi, postąpiono w Stanach.

Teraz już nam szkodzi kwarantanna, nie tylko gospodarczo, ale i zdrowotnie.

Obecnie, jak twierdzi publicysta, ludzie młodzi i mniej narażeni powinni teraz wyjść na ulicę, by stykać się z chorobą. Przedłużając izolację już nic bowiem nie zyskamy. Co więcej, dochodzi do absurdalnych sytuacji, gdy policja np. zatrzymuje człowieka, który wyszedł z dziećmi na podwórko.

Zaczynamy traktować policję jak Milicję Obywatelską.

Cejrowski zwraca uwagę na błędny jego zdaniem sposób przeprowadzania testów w Polsce. Nie należy bowiem testować jedynie tych, u których podejrzewa się chorobę. Aby poznać stopień rozprzestrzenienia się wirusa wśród populacji:

Powinniśmy zrobić próbkę testów na populacji ogólnej. Przebadać próbkę 3000 Polaków.

[W ten sposób postąpiły władze Szwecji przeprowadzając badania na próbce tysiąca swych obywateli- przyp. red.]

Gospodarz Studia Dziki Zachód zauważa, że tylko 20% z 2 mln ludzi, którzy poddali się w USA testom z powodu objawów takich, jak w przypadku Covid-19, miało tą chorobę. U 80% za te objawy odpowiadały inne choroby. Wskazuje na statystyki odnośnie umieralności w Stanach:

Dane są porównywalne z lat poprzednich z umieralności teraz.

Wysłuchaj całej audycji już teraz!

A.P.

 

 

Jacek Rosa: Przedsiębiorcy narzekają, że sprawy się przeciągają. Wiele firm nie otrzymało jeszcze żadnego wsparcia

Jacek Rosa o tarczy finansowej, jej wysokości, tym, co trzeba doprecyzować, osłabieniu złotówki i ryzyku przekroczenia limitów zadłużenia.

Jacek Rosa informuje, że łączna suma, jaką rząd zamierza przeznaczyć na ochronę polskiej gospodarki przed skutkami kryzysu stanowi według szacunków Międzynarodowego Funduszu Walutowego 11% polskiego PKB.

Według MFW 11 % to mniej więcej tyle, co proporcjonalnie zamierzają wpompować w gospodarkę rządy Hiszpanii i Stanów Zjednoczonych.

Stwierdza, że dotychczasowe programy w największej mierze poświęcone były mikroprzedsiębiorcom zatrudniającym do 9 osób. Zauważa przy tym, że

Wiele firm zatrudnia więcej osób na 9 etatach.

Kwestia ta będzie musiała zostać rozwiązana. Dziennikarz portalu 300gospodarka przypomina, że pierwsza tarczy antykryzysowa była warta 6% PKB, więc tarcza finansowa to prawie drugie tyle. W przypadku tej ostatniej na razie działa ta jej część, która przeznaczona jest dla dużych firm od 250 pracowników w górę. Przyznaje, że obecnie trudno ocenić skuteczność pierwszej tarczy antykryzysowej, nie mówiąc o tarczy finansowej.

Przedsiębiorcy […] przede wszystkim narzekają na to, że sprawa się przeciąga. Faktycznie bardzo wiele firm zwłaszcza małe i średnie firmy nie otrzymały jeszcze żadnego wsparcia ze strony rządu mimo tego, że program jakby się wciąż toczy to jednak jest przygotowywany to mamy już 17 kwietnia.

Nasz gość wskazuje na osłabienie złotówki, stawiając pytanie czy w takiej sytuacji uda się dotrzymać progów ostrożnościowych zadłużenia publicznego (55%), a nawet konstytucyjnego (60%).

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Premier Morawiecki: Będziemy zwiększać dług publiczny, bo budżet i dług są głównym impulsem stymulowania gospodarki

Premier Mateusz Morawiecki i minister infrastruktury Andrzej Adamczyk o dofinansowaniu Funduszu Dróg Samorządowych, pobudzeniu gospodarki, tarczy antykryzysowej i wyborach korespondencyjnych.

  • FDS nie będzie zawieszony, a wręcz przeciwnie- dofinansowany.
  • Realizowane będą dotychczasowe inwestycje w drogi krajowe.
  • Zwiększony zostanie dług publiczny.
  • Połączenia kolejowe nie będą likwidowane.

Ogłoszony wcześniej fundusz dróg samorządowych to jeden z największych programów modernizacyjnych w historii Trzeciej Rzeczpospolitej.

Premier Mateusz Morawiecki zauważył, że w krajach, w których jest więcej zarażeń SARS-Cov-2, w Stanach Zjednoczonych czy w Republice Korei odbywają się wybory normalne, a nie korespondencyjne. Te ostatnie uważa za optymalne rozwiązanie. Na konferencji razem z ministrem infrastruktury Andrzejem Adamczykiem przedstawił rządowe plany rozwoju dróg samorządowych. Zapowiedział przeznaczenie dodatkowych środków z budżetu na ten cel.

 Ostatnie tygodnie naszego życia zdominował koronawirus. Nie możemy jednak zapomnieć, że istnieje życie poza nim. Informacje, które otrzymałem od GIS, mówią, że w sektorze budowy dróg mamy różne procedury, przez które nie ma w nim dużej liczby zakażeń.

Prezes Rady Ministrów zaznaczył, że nowe środki na infrastrukturę mają służyć pobudzaniu gospodarki. Wyjaśnił, że chodzi o „mały średni polski kapitał, który poprzez budowę dróg tworzy nowe miejsca pracy”. Utrzymanie tych ostatnich jest zaś dla rządu priorytetem. Zaznaczył, że „Polska jako jeden z pierwszych krajów zaprezentowała program ochrony miejsc pracy, aby gospodarka mogła się odbudować najszybciej, jak to możliwe”.

Złożono już ponad 800 tys. wniosków dotyczących tarczy antykryzysowej.

Polemicznie odniósł się do narracji, według której nie powinno się obecnie zwiększać długu publicznego. Ten ostatni będzie powiększany, co jest, jak stwierdził, standardowym działaniem w takich sytuacjach:

To bardzo ważny przekaz – my będziemy zwiększać dług publiczny, bo budżet państwa i dług publiczny są głównym impulsem stymulowania gospodarki. Takim impulsem też jest Fundusz Dróg Samorządowych, który dzisiaj opiewa na ponad 3 mld zł.

Minister infrastruktury Andrzej Adamczyk poinformowała, iż wbrew obawom przedsiębiorców program budowy dróg krajowych nie zostanie zawieszony.

W Polsce, w odróżnieniu od chociażby Niemiec, czy Austrii, czy innych państw nie zamrożono inwestycji.

Samorządowcy obawiali się zaś, że może zostać zawieszony  Fundusz Dróg Samorządowych.  Zaznaczył, że „FDS to 6 mld zł w 2019 roku i 36 mld zł w najbliższych 9 latach”.

To tysiące kilometrów bezpiecznych dróg gminnych i powiatowych, których najczęściej używają Polacy, żeby się przemieszczać. To wysoki poziom bezpieczeństwa na drodze.

Podkreślił, że połączenia kolejowe nie będą likwidowane, by nie pogłębiać w ten sposób wykluczenia komunikacyjnego ze względu na brak połączeń kolejowych. Poinformował, że liczbę kursujących pociągów zmniejszono o 30%, a liczba pasażerów podróżujących pociągami wojewódzkimi zmniejszyła się o  80-90%. Zauważył, że w zgodzie z oczekiwaniami przedsiębiorców.

A.P.