Dr Wytrykowski: Powtarzane twierdzenie, że Izba Dyscyplina wedle TSUE nie jest sądem to bzdura [VIDEO]

Dr Konrad Wytrykowski o zmianach jeśli chodzi o wybór I Prezesa SN, o tym czemu Izba Dyscyplinarna jest potrzebna i czemu wyrok TSUE wcale nie podważa jej prawomocności.


Dr Konrad Wytrykowski o nowych ustawie reformującej sądy. Ustawa dotyczy także Sądu Najwyższego. Nowela wprowadza zmiany w procedurze wyboru Pierwszego Prezesa Sądu Najwyższego. Dotychczas kworum potrzebne by dokonać wyboru wynosiło 2/3. Teraz nowelizacja wprowadza zasadę, że jeśli za pierwszym razem nie będzie kworum, to będzie ono niższe przy drugim głosowaniu, a gdyby również wtedy nie byłoby wystarczającej liczby sędziów, to wyboru w trzecim głosowaniu może dokonać 32 sędziów. Nasz gość tłumaczy również inne zmiany w SN. Mówi o potrzebie zmian w działaniu Zgromadzeniu Ogólnego SN.

Chodzi o odzyskanie przez Sąd Najwyższy kontroli nad sędziami.

Odnosi się również do niedawnej uchwały SN w sprawie sędziów wybranych przez nową Krajową Radę Sądowniczą. Przypominamy, że wedle uchwały, kiedy w składzie sądu znajdują się osoby powołane na urząd sędziego na wniosek nowej KRS, wówczas mamy do czynienia „nienależytą obsadą sądów”.

Uchwała z 23 I to  uzurpowanie sobie uprawnień, które według polskiej konstytucji przysługują innym organom. […] Sąd Najwyższy nie ma mocy prawotwórczych.

Dr Wytrykowski nie zgadza się z tą uchwałą, ponieważ wówczas SN wchodzi w kompetencje innych państwowych organów.  Ma wielką nadzieję, że reforma przerwie proces anarchizacji wymiaru sprawiedliwości:

Tu chodzi o obywatela. Sądownictwo nie istnieje samo dla siebie, ale dla obywateli.

Sędzia Sądu Najwyższego tłumaczy czemu Izba Dyscyplinarna w której zasiada jest potrzebna. Usprawnia ona bowiem prowadzenie postępowań dyscyplinarnych. Podkreśla, że jej powołanie wcale nie jest sprzeczne z prawem unijnym.

Twierdzenie, że Trybunał Sprawiedliwości uznał, że Izba Dyscyplina nie jest sądem to bzdura.

Zaznacza, że TSUE w swym liczącym ponad sto punktów orzeczeniu wskazał na zasady już obowiązujące w polskiej kulturze prawnej. Wskazał też, że trzeba „wszystkie przesłanki badać w ramach konkretnej sprawy”. Dr Wytrykowski dodaje, że:

Listy poparcia do KRS to problem od początku rozdmuchany.

Wspomina sędziego Stanisława Dąbrowskiego, pierwszego sędziego Sądu Najwyższego, który „miał ogromny autorytet wśród sędziów”. Był to „wzór sędziego dla wszystkich”.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.