Dziennikarz z Grodna: Jeśli ludzie chcą zmian, to nie mogą ustąpić. Łukaszenka będzie się mścił

Aleksy Szota o protestach w Grodnie i na całej Białorusi, tym, co musi się stać, by Łukaszenka upadł, strajkach robotników i zatrzymaniach protestujących.

Po raz pierwszy od upadku ZSRR są protesty są  w całym kraju i po raz pierwszy robotnicy dołączyli się do protestów politycznych.

Aleksy Szota wskazuje, że dotąd u naszego wschodniego sąsiada robotnicy strajkowali jedynie w sprawach socjalnych. Zauważa, że na Białorusi duży przemysł jest prawie w całości państwowy. Ich pracownicy przyłączyli się do protestu przeciw sfałszowanym wyborom. Strajkują także górnicy w Soliborsku oraz robotnicy zakładów metalurgicznych, będących oczkiem w głowie białoruskiego przemysłu.

Ludzie się domagają, żeby wypuszczono więźniów, pozwolono na pokojowe zebrania.

Redaktor naczelny portalu Grodno News przypomina wygwizdanie Alaksandra Łukaszenki przez strajkujących robotników, których zakład odwiedził. Informuje o zwolnieniach aresztowanych. Wśród wypuszczonych był rosyjski turysta, którego zatrzymano zarzucając mu przewożenie pieniędzy dla opozycji. Wciąż nie wiadomo co się stało z częścią zatrzymanych przez służby osób.

Nasz gość mówi, iż milicja jest bardzo arogancka. Szota twierdzi, że obecnie trzeba postawić wszystko na jedną kartę. Albo uda im się wypełnić swoje postulaty, albo wyemigrują z ojczyzny.

Łukaszenka nigdy nie odejdzie sam. […] Jeśli ludzie chcą zmian, to nie mogą ustąpić.

Jeśli “Baćka” utrzyma się u władzy, to będzie się mścił. Przyrównuje to do stalinowskiej wielkiej czystki. Nie wiadomo jednak, kto miałby go zastąpić. By prezydent Białorusi upadł musiałaby nastąpić zdrada w gronie elity władzy.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.