4. Bieg Niezłomnych – Pamięci Żołnierzy Wyklętych / Sobótka, 19 sierpnia 2017 roku. Tu można sprawdzić swój charakter

Zapisy na bieg jeszcze trwają. Cała impreza to nie tylko bieg, ale również wystawy, koncerty oraz pokazy grup rekonstrukcyjnych, jak również, co jest nowością, odbędzie się konkurs strzelecki.

19 sierpnia w Sobótce w województwie dolnośląskim zostanie zorganizowany, już po raz czwarty, Bieg Niezłomnych – Pamięci Żołnierzy Wyklętych. Pomysłodawcą i głównym organizatorem przedsięwzięcia jest Wiesław Drozdowski, dyrektor Ślężańskiego Ośrodka Kultury Sportu i Rekreacji w Sobótce. Bieg odbędzie się pod patronatem prezydenta RP Andrzeja Dudy.

Warto dodać, że cała impreza to nie tylko bieg, ale również wystawy, koncerty oraz pokazy grup rekonstrukcyjnych, jak również, co jest nowością, odbędzie się konkurs strzelecki.

Jeżeli chodzi o bieg, to warto dodać, że trasa została podzielona na trakty bohaterów drugiej konspiracji: Adama Lazarowicza ps. „Klamra”, Zygmunta Szendzielarza ps. „Łupaszka”, Danuty Siedzikówny ps. „Inka”, Hieronima Dekutowskiego ps. „Zapora”, Władysława Łukasiuka ps. „Młot”, Anatola Radziwonika ps. „Olech”, Stanislawa Sojczyńskiego ps. „Warszyc”, Mieczysława Dziemieszkiewicza ps. „Rój”, Józefa Franczaka ps. „Lalek”.

– Tu można sprawdzić swój charakter – mówi Jacek Sobas, zawodnik z Kędzierzyna-Koźla, który po raz kolejny wybiera się na Bieg Niezłomnych – Pamięci Żołnierzy Wyklętych. Zapowiada także, że jak już raz znalazł się „na pudle”, nie zamierza go opuścić. Trasa biegu nie jest łatwa, ale bardzo przyjemna.

– Jest to jedna z najtrudniejszych „dziesiątek”, w jakich brałem udział. Pierwsze 4 km są cały czas pod górkę. Potem bardzo szybkie, ale też technicznie trudne, zbiegi. Na dziewiątym kilometrze znowu mocny podbieg i wreszcie meta. U kresu trasy byłem naprawdę wykończony. Dawno tak nie szukałem wzrokiem mety, jak na tym biegu. Zwykłe asfaltowe „dyszki” są dużo łatwiejsze i nudne. A tutaj ciągle coś się działo – powiedział nam Jacek Sobas, który rok temu zajął drugie miejsce.

– Moim marzeniem było, aby impreza ta miała nie tylko wymiar sportowy, ale także edukacyjny. Bardzo zależy nam na jak największej liczbie uczestników w tzw. biegach młodzieżowych. Serdecznie zapraszam do Sobótki całe biegające rodziny. Na pewno każdy znajdzie coś dla siebie – mówi Wiesław Drozdowski.

Chętni do udziału w rywalizacji mają jeszcze szansę, by zapisać się na bieg. Zapisy są prowadzone przez stronę internetową biegu www.biegniezlomnych.pl oraz przez portal datasport.

Partnerem strategicznym jest TAURON Polska Energia.
Patronat medialny nad biegiem sprawują: „Gazeta Polska”, www.niezależna.pl, Radio WNET, www.ngopole.pl, Radio Rodzina, Radio Szafir i miesięcznik „Polska Zbrojna”.

Wiktor Sobierajski

Czeski cyrk. Premier Sobotka, zamiast złożyć zapowiadaną dymisję, zaproponował usunięcie z rządu wicepremiera Babisza

Prezydent Czech przyjął wczoraj premiera, spodziewając się, że ten złoży dymisję. Sobotka oświadczył, że przyszedł się tylko naradzić – w Popołudniu Wnet mówił czeski przedsiębiorca żyjący w Polsce.

W ostatnim czasie czeską polityką targają napięcia polityczne, przyjmujące czasem absurdalną postać. Kontrowersje skupiają się głównie wokół wicepremiera i ministra finansów Andreja Babisza.

Miliardera, który założył w 2012 roku partię polityczną ANO i w tym samym czasie przejął jedną z wiodących grup medialnych w kraju, oskarża się o nadużycia finansowe i polityczne. To właśnie z powodu tych skandali premier Bohuslav Sobotka postanowił odwołać swój rząd. Sprawy potoczyły się jednak inaczej. [related id=”16814″]

Prezydent odegrał komedię, przywitał premiera w scenerii stosowanej zwyczajowo podczas dymisji rządu. Wygłosił nawet przemówienie, w którym dziękował premierowi za jego pracę i życzył dalszych sukcesów. Premier oświadczył jednak, że zmienił zdanie – w Popołudniowej Audycji Wnet mówił mieszkający w Polsce czeski przedsiębiorca Vladimir Petrilák.

Premier tłumaczył, że swą decyzję zmienił w obawie przed opacznym zinterpretowaniem przez prezydenta Milosza Zemana konstytucyjnych zapisów o odwołaniu premiera – takim, który zakłada zmianę jedynie prezesa rady ministrów, a nie całego gabinetu.

Co ciekawe, w sprawie działalności wicepremiera Babisza milczą instytucje Unii Europejskiej, wykazujące się w innych przypadkach daleko posuniętą wrażliwością co do przestrzegania zasad demokracji i praworządności.

aa

Czechy: Premier Bohuslav Sobotka zapowiedział dymisję swego rządu w bieżącym tygodniu. Możliwe są przedterminowe wybory

Premier uzasadnił decyzję o dymisji sporem wewnątrz rządu wokół niejasnych prywatnych spraw majątkowych ministra finansów Andreja Babiša, jednego z najbogatszych obywateli Republiki Czeskiej.

Kierujący Czeską Partią Socjaldemokratyczną (CSSD) Sobotka nie wykluczył jednocześnie, że w efekcie ustąpienia rządu zostaną rozpisane przedterminowe wybory. Obecna czteroletnia kadencja czeskiej Izby Poselskiej dobiega końca jesienią bieżącego roku, a w sondażach już od dłuższego czasu zdecydowanie prowadzi kierowany przez Babiša centroprawicowy ruch ANO.

Jestem przygotowany złożyć na ręce pana prezydenta dymisję, zakładam, że jeszcze w tym tygodniu. Chcę w ten sposób umożliwić partiom koalicyjnym dyskusję nad rozwiązaniem tej sytuacji – powiedział Sobotka. Zaznaczył przy tym, że gdyby CSSD, ANO i współtworząca również obecny rząd Unia Chrześcijańska i Demokratyczna – Czechosłowacka Partia Ludowa (KDU-CSL) uzgodniły kontynuowanie koalicji, to i tak Babiš nie mógłby nadal sprawować funkcji ministra finansów ze względu na konflikt interesów.

[related id=”2582″]

Dzięki prowadzonej do czasu wejścia do rządu działalności biznesowej, Babiš jest jednym z najbogatszych mieszkańców Republiki Czeskiej. Jak ujawniła prowadzona od dłuższego czasu w mediach dyskusja, w roku 2013 kupił wyemitowane przez należącą wtedy do niego firmę Agrofert 1,5 mld jednokoronowych obligacji (ich równowartość wynosi 235 mln złotych) ze stawką odsetkową 6 proc. Zgodnie z obowiązującymi przepisami, odsetki od obligacji jednokoronowych nie były opodatkowane, a ponadto wskazywano, że oficjalnie zadeklarowane dochody Babiša nie wystarczyłyby do nabycia ich aż za 1,5 mld koron. Cały manewr uznano za sposób uniknięcia opodatkowania dywidendy Agrofertu.

Jak twierdzi Sobotka, sytuację, w której Babišowi jako ministrowi finansów podlega wyjaśniający sprawę jednokoronowych obligacji nadzór skarbowy, należy jednoznacznie określić jako konflikt interesów.

Premier uznał za niewystarczające wyjaśnienia zawarte w liście, jaki Babiš przesłał pod koniec ubiegłego tygodnia Izbie Poselskiej. Minister napisał w nim, że wszystkie jego transakcję z Agrofertem były legalne. Według Sobotki list nie zawiera nowych faktów, minister nie rozwiał wątpliwości, a dymisja rządu pozwoli na ponadpartyjne wyjaśnienie całej kwestii.

Jak zaznaczył premier, odwołanie Babiša ze stanowiska byłoby najprostszym rozwiązaniem, ale „grałby on rolę męczennika i wykorzystałby sytuację do tego, by uzyskać punkty przed wyborami”.
PAP/JN