W Polsce zabraknie wody?! Hydrolog dla Polsat News: od kilkunastu lat systematycznie obniża się poziom wód gruntowych

Susza / Fot. Sven Lachmann / CC0

Po intensywniejszych opadach z ostatnich tygodni mogliśmy mieć wrażenie, że problem suszy został zażegnany. Nic bardziej mylnego. 339 gmin w Polsce jest w tej chwili zagrożonych brakiem wody.

Coraz dłuższe okresy suszy to stan, do którego musimy powoli przywyknąć. W Polsce spada za mało deszczu, a stany rzek utrzymują się na wielu obszarach na niskim poziomie. Największym problemem jest jednak systematycznie obniżanie się poziomu wód podziemnych. Jest to tak zwana susza hydrologiczna.

To jest najbardziej niebezpieczny rodzaj suszy. Woda w rzekach po opadach podniesie się, wilgoć glebowa też się uzupełni, a żeby podniósł się poziom wód podziemnych, takie opady jak ostatnio są zdecydowanie niewystarczające.

Mówił na antenie Polsatu dr Jarosław Suchożebrski, hydrolog z Uniwersytetu Warszawskiego. Jego zdaniem zanikanie wód podziemnych to efekt coraz mniejszych opadów śniegu. Topniejący śnieg wsiąkał w glebę i docierał również do wód gruntowych. Dzięki temu, rośliny mogły wzrastać w okresie wegetacji. Zmiany klimatyczne powodują, że miesięcy bezśnieżnych jest coraz więcej. Jeżeli ten trend się utrzyma, wody będzie brakować już na początku roku, na czym w pierwszej kolejności ucierpi rolnictwo.

Źródło: Polsat News

Grzegorz Walijewski: zimowa aura z nami zostanie na nieco dłużej

Na co powinni uważać w tym tygodniu kierowcy? Jaka czeka nas Wielkanoc? Rzecznik prasowy IMGiW o prognozie pogody na najbliższe dni.

Od jutra będzie mała zmiana pogody. Będzie początkowo wietrznie.

Grzegorz Walijewski informuje, że przeszywający wiatr będzie jutro wiał z prędkością do 50 (w górach do 60) km/h. Do niego dojdą przelotne opady deszczu ze śniegiem. Temperatura wyniesienie od 3 do 6 stopni Celsjusza na minusie. Na Podhalu temperatura wynieść może nawet do -10 °C.

Ta zimowa aura z nami zostanie na nieco dłużej.

Na pogodę będą musieli uważać kierowcy. Śnieg będzie pruszyć w całym kraju, początkowo padając razem z deszczem. Oznacza to oszronienie samochodów.

Gdzieniegdzie, szczególnie na południu kraju pojawiać się mgły, które mogą osadzać szadź.

Jak mówi rzecznik prasowy Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej, klimat się zmienia. Anormalne zjawiska pogodowe, takie jak śnieg na Wielkanoc, będą nam towarzyszyć coraz częściej. W przypadku nadchodzących świąt długoterminowa prognoza pogody wskazuje, że

Będzie całkiem sympatycznie w te święta Wielkiej Nocy.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Ostatnia taka zima? IMiGW: w przyszłości w Polsce występować będą tylko dwie pory roku- ciepła i chłodna

Grzegorz Walijewski o mroźnej i śnieżnej zimie, tym czym jest spowodowana oraz o zmianach klimatycznych i tym, gdzie polskie dzieci będą mogły w przyszłości zobaczyć śnieg.

Od stu lat tworzymy dla państwa prognozy, osłaniamy metrologicznie i hydrologicznie, tworzymy różnego rodzaju opracowania, podsumowania klimatologiczne.

Grzegorz Walijewski wyjaśnia, czym zajmuje się Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej. Dzięki jego działalności samoloty wiedzą jaka jest pogoda. Nasz gość komentuje obecną pogodę. Według meteorologów czeka nas pod koniec miesiąca nawrót chłodniejszej zimy. Stwierdza, że temperatury -20 °C w nocy odnotowane zostały ostatni raz w Polsce dwa lata temu.

Faktycznie zimy są teraz cieplejsze.

Wyjaśnia, że wbrew temu co się mówi za obecnie ochłodzenie nie odpowiada osławiona Bestia ze wschodu, która miała przynieść temperatury 30, czy nawet 40 stopni na minusie. Ta bowiem nie nadeszła. Obecny chłód wywołany jest wyżej atmosferycznym na Białorusi, sprowadzającym syberyjskie powietrze.

Nawet tutaj profesorowie i naukowcy z różnych zagranicznych liczących się ośrodków widzą, że w Polsce będzie pewna zmiana jeśli chodzi o pory roku.

Rzecznik prasowy IMiGW informuje, iż w przyszłości w Polsce występować będą tylko dwie pory roku: ciepła i chłodna, a ta ostatnia będzie raczej bezśnieżna. W tym roku możemy cieszyć się śniegiem w całym kraju.

Według opracowań długoterminowych do roku 2100 temperatura będzie mocno wzrastać w tempie nawet o kolejne 2 stopnie wyżej niż jest teraz.

Jednocześnie przewiduje się zmniejszanie się opadów o od 5 do 7 proc. W rezultacie zimy będą bardziej deszczowe niż śnieżne. Śnieg uświadczyć będziemy dalej mogli w górach.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Zima stulecia w Hiszpanii. Małgorzata Wołczyk: Nie ma pługów. Komunikacja jest sparaliżowana

Zasypane drogi, dachy łamiące się pod naporem śniegu, ofiary oblodzonych chodników i noc w centrum handlowym. Małgorzata Wołczyk opisuje śnieżycę Filomenę, która zaskoczyła Hiszpanów.

Małgorzata Wołczyk mówi o niedawnej śnieżycy, która miała miejsce w Madrycie. Północna połowa Hiszpanii zasypana jest śniegiem, podczas gdy w Mursji i Andaluzji jedynie pada deszcz. Przez pierwsze trzy dni ludzie ekscytowali się śniegiem w nieznanych im wcześniej ilościach. Dziennikarka tygodnika „Do Rzeczy” zdradza, że spodobały się jej zdjęcia gospodyń domowych odśnieżających patelniami.

Jakiś pan zrobił zaprzęgów z psów huski w Escorialu. Także na początku trwała radość, później zrobiło się troszeczkę smutniej.

Ostatnia podobna sytuacja miała miejsce 55 lat temu i to nie na taką skalę. W wyniku chwilowych dodatnich temperatur śnieg częściowo topnieje, a w rezultacie pojawia się lód. Oblodzenie ma tragiczne w skutkach skutki dla nieprzyzwyczajonych do niego Hiszpanów. Lekarze nie nadążają z obsługą pacjentów z obrażeniami. Drzewa są połamane, a parki zamknięte. Nie ma wystarczających środków, żeby odśnieżyć wszystkie ulice. Pewien lekarz przebieg w nartach biegowych 17 km żeby odebrać poród.

Są też inne historie okołoporodowe, o kobietach rodzących na szosie, na autostradzie.

Grupa klientów w centrum handlowym w mieście Majadahonda musiała spędzić tam noc wobec nieprzejezdności dróg. Restauratorzy zapewnili im kolację, a sklepy z odzieżą piżamy.

Dziennikarka przypomina wizytę Grety Thunberg w Hiszpanii w grudniu 2019 r. Nastolatka ostrzegała ich przed globalnym ociepleniem. Obecnie hiszpańskie dachy załamują się pod ciężarem śniegu, do dźwigania którego nie są przystosowane.

To wszystko powodowało pewien szok u Hiszpanów, kiedy nieustannie mówi się im o tej religii takiej klimatycznej, że to będzie na Półwyspie Iberyjskim pustynia, a tymczasem oglądają widoki, o jakich mogli im tylko opowiadać dziadkowie.

Małgorzata Wołczyk mówi także o sytuacji epidemicznej. Media donoszą, że wskaźniki zakażeń wystrzeliły po świątecznych spotkaniach. Mówi się, że to już trzecia fala. Ograniczana jest możliwość przemieszczania się między prowincjami. Rozmówczyni Adriana Kowarzyka informuje, że po tym jak mieszkańcy Królestwa Hiszpanii byli okłamywani przez rządzących, nie są chętni by się zaszczepić:

Sceptycyzm jest ogromny w Hiszpanii.

Nawet do 40 proc. Hiszpanów nie chce się zaszczepić. Wątpliwości są jednak nie tylko co do szczepionki, ale nawet do śniegu, który spadł. W Internecie Polka mieszkająca w Katalonii „udowadnia”, że padający w Madrycie śnieg jest z plastiku.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Śnieżne zimy będą coraz rzadsze. Surowiecki: globalne zmiany klimatu rozbudowują się ku północy

Klimatolog z Wydziału Geografii i Studiów Regionalnych UW tłumaczy nietypowe zjawiska pogodowe, które możemy obserwować tej zimy.

 

Artur Surowiecki tłumaczy, dlaczego orkan Sabina szaleje ostatnio nad Europą. Prędkość wiatru w Tatrach przekraczała 100 km/h. Zaznacza, że takie zjawisko atmosferyczne jest całkowicie typowe dla obecnej pory roku.

Nasz gość mówi o ostatnich zmianach pogodowych. Związane są one z niżem powstałym nad Atlantykiem i ścieraniem się na tym obszarze ciepłych i zimnych mas powietrza. W ostatnią niedzielę umożliwiło to osiągnięcie przez samolot typu jumbo jet rekordowej prędkości przelotowej.  Istnieje również silna tendencja do ocieplania się klimatu:

Wydaje się, że coraz rzadziej będziemy widzieć takie typowe polskie śnieżne zimy. Pomiary wykazują ewidentnie, że z każdym rokiem mamy coraz wyższe temperatury.

Za brak śniegu odpowiedzialny jest, zdaniem eksperta, koncentryczny wir polarny. Nie jest to zjawisko, którego meteorolodzy i klimatolodzy by nie znali.

Globalne zmiany klimatu rozbudowują się ku północy. Zabrakło w tym roku wielkiego wyżu nad Rosją.

Jak mówi Surowiecki, duża ilość opadów w ostatnim czasie wynika z rosnącej zawartości pary wodnej w powietrzu. Zwraca uwagę, że niektóre lodowce na Islandii topnieją, inne zaś przyrastają.

Śnieg na Grenlandii może stopnieć zarówno za 100, jak i za 1000 lat. Trudno to przewidzieć.

Ponadto, klimatolog z Uniwersytetu Warszawskiego mówi w „Poranku WNET” o możliwościach sterowania pogodą na lokalną skalę.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T / A.W.K.

Sawicki: Niech obywatele wybierają Krajową Radę Sądownictwa w wyborach powszechnych

Jak rozwiązać problem suszy trapiący polskie rolnictwo? Jak zmieniają się Chiny? Jak można by wybierać sędziów KRS? Odpowiada Marek Sawicki.

Nie jest żadną tajemnicą, że w okresie tej zimy mamy do czynienia z zaatakowaniem zbóż przez szkodniki, które normalnie o tej porze spały.

Marek Sawicki o zauważalnej w Polsce suszy. Powodem katastrofy jest brak opadów śniegu w tym roku. Zwraca uwagę na niewykorzystanie środków unijnych przez rząd i mówi o potrzebie powiązania dopłat dla rolników z odszkodowaniami za suszę. Dodaje przy tym, że oby pomóc rolnikom:

Nie tyle potrzebne są miliardy, co duże uproszczenia. […] Jeżeli rolnik ma możliwość zbudowania zbiornika retencyjnego o powierzchni pół hektara na pół hektara, to powinien to robić na zasadzie zgłoszenia do starosty i nie powinien z tytułu tego zbiornika ponosić opłat.

Sawicki stwierdza, że bez tych zmian rolnik ma problem z budową zbiorników retencyjnych. Ze względu na m.in. niedobór wody będziemy niebawem świadkami wzrostu cen warzyw. Odnosi się także do polityki klimatycznej.

Obserwuje Chiny od 50 lat. Nie znam innego państwa na świecie, które tak by się zmieniało jak Chiny.

Kraj Środka ma wybudować do 2030 r. 200 nowych elektrowni węglowych. Zdaniem rozmówcy Łukasza Jankowskiego wynika to z większego zapotrzebowania tego kraju na energię. Sądzi, że mimo to Chińczycy będą się wycofywać z węgla. Sawicki odnosi się także do obchodów w Jad Waszem.

Prezydent nie może jechać wtedy, kiedy nie może zabrać głosu.

Podkreśla, że stosunki polsko-izraelskie „przez wiele lat nie były złe”, ale „uległy pogorszeniu po ustawie IPN”. Stwierdza, że jeśli jesteśmy tak ważnym sojusznikiem dla USA, to także wiceprezydent Stanów powinien zrezygnować z wizyty w jerozolimskich uroczystościach. Następnie mówi o projekcie reformy wymiaru sprawiedliwości, pod którym podpisali się senatorowie jego ugrupowania. Zakłada on powrót do rozwiązań sprzed reformy. Inną propozycję wysuwa nasz gość:

Niech obywatele wybierają Krajową Radę Sądownictwa w wyborach powszechnych, być może w liczbie trzykrotnie większej niż jej skład dając prezydentowi prawo do ostatecznego wyboru kandydatów.

Poseł PSL  stwierdza, że sędziowie grodzcy i sędziowie pokoju także mogliby być wybierani w wyborach powszechnych. Podkreśla, że „tam, gdzie PSL podaje kładkę PiS-owi i chce współpracować, tam ze strony PiS możliwości współpracy nie ma żadnych”. Przypomina organizowany 7 stycznia Okrągły Stół w sprawie sądownictwa a który mieli przyjść wicepremier Gowin i minister Dworczyk, ale ostatecznie się nie pojawili. Sawicki dodaje, że nawet jeśli jego koledzy partyjni zignorują inicjatywę ze strony rządu proponującą własny Okrągły Stół, to: „pójdę i wysłucham jaką propozycję ma prof. Kleiber”. Bałagan, który, jak mówi, jest skutkiem zmian wprowadzonych przez władze w sądownictwie wymaga bowiem sanacji. Parlamentarzysta uważa, że lepiej o reformie sądownictwa rozmawiać w kraju niż za granicą.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.