Rząd uruchamia kolejne mechanizmy walki ze smogiem, na większe wsparcie mogą liczyć właściciele domów jednorodzinnych

Pełnomocnik rząd ds. programu „Czyste Powietrze” zapowiedział działania rządu w walce ze smogiem na 6 miesięcy, w tym wsparcie firm ciepłowniczych czy ograniczenie smogu wytarzanego przez samochody.

Przez ostatnie dziewięć miesięcy tworzyliśmy architekturę regulacyjną, aby przeciwdziałać niskiej emisji z domów jednorodzinnych. Najbliższe sześć miesięcy to czas, który poświęcimy na ugruntowanie tej architektury – podkreślił na spotkaniu z dziennikarzami Piotr Woźny pełniący funkcję pełnomocnika rządy ds. programu „Czyste Powietrze”.

Na program rządowy Czyste Powietrze składają się trzy zasadnicze filary: wymagania dla kotłów, normy na paliwa stałe, oraz wsparcie dla osób będących ubogich energetyczne.

Jak podkreślił pełnomocnik rządy, w każdym z tych zakresów rząd przeprowadził już odpowiednie ruchy prawne. Normy dla kotłów zostały wprowadzone, co jest wyprzedzeniem regulacji unijnych, które i tak musiałyby zostać implementowane do 1 stycznia 2020 roku. Obecnie trwa proces uszczelniania przepisów, tak żeby ograniczyć wyjątki dla kotłów niższych klas na biomasę niedrzewną, który zdaniem ministra Woźnego był wykorzystywany dla obchodzenia przyjętych norm.

Zmiany zostały wprowadzone również w regulacji sprzedaży paliw stałych. Już można żądać od prowadzących składy węgla certyfikatów jakości kupowanego towaru. Do tego dochodzi zakaz sprzedaży mułów i flotokoncentratów, które z dniem 30 czerwca 2020 roku, nie będą mogły być oferowane dla indywidualnych przedsiębiorców.

Kwestia programów wsparcie energetycznego jest istotnym elementem programu, ponieważ jest jasne, że jeżeli chcemy walczyć ze smogiem, to ceny energii dla gospodarstw domowych wzrosną, dlatego chcemy pomoc w postaci wsparcia publicznego – podkreślił Piotr Woźny. Jak wskazują analizy obecnie mamy olbrzymie możliwości zwiększenia efektywności energetycznej w polskim budownictwie, gdzie ciągle wiele domów wymaga modernizacji. Z założeń przygotowanych przez rząd nie da się rozwiązać problemu smogu, bez wsparcia tych gospodarstw domowych, które obecnie zmagają się z ubóstwem energetycznym.

Na początku startuje pilotaż skierowany do miast najbardziej zanieczyszczonych, w ramach którego ciężar będzie rozłożony w 70% na budżet państwa w 20% w zakresie zarządów województw, a 10% kosztów termomodernizacji poniesie gmina, na terenie, której znajduje się modernizowana nieruchomość – podkreślił Piotr Woźny.

Jak zaznaczają przedstawiciele rządu, przedsiębiorstwa ciepłownicze nie są zainteresowane w podłączaniu do sieci ciepłowniczej domów jednorodzinnych, co generuje znacznie więcej trudności dla dostarczycieli ciepła systemowego, niż korzyści. W ramach programu postanowił, że sektor ciepłowniczy skupi się na podłączaniu do sieci przede wszystkim domów wielorodzinnych i w tym wymiarze znajdzie wsparcie rządu, chociaż ciągle nie wiadomo w jakim wymiarze.

Musimy rozwiązać problem, kiedy poszczególne mieszkania wyłamują się z podłączenia do sieci ciepłowniczej, to trzeba będzie zmieniać. To będzie specustawa dla wsparcia sektora ciepłowniczego – podkreślił minister Woźny.

Pełnomocnik rządu ds. programu Czyste Powietrze wskazał również na trudności w realizacji części założeń jak projekt kontroli pojazdów pod względem jakości wydalanych spalin. Jak wskazał minister Woźny, istnieje trudność w przygotowaniu tego aktu prawnego w ramach ministerstwa infrastruktury.

Program zakłada, że stacje kontroli pojazdów, będą badać czy samochody spełniają normy, do tej pory nie udało się wypracować odpowiedniego projektu ustawy. Również próby zabezpieczenia odpowiedniego układu urbanistycznego polskich miast, który ułatwiałby „przewietrzanie” przestrzeni miejskiej, utknął w martwym punkcie, a Ministerstwo Inwestycji i Rozwoju zawiesiło prace nad nowelizacją kodeksu urbanistyczno-budowlanego.

ŁAJ

Skutki finansowe decyzji administracyjnych aktualnie rządzących elit są nie do uniesienia dla polskiego społeczeństwa

Za paliwo do „superekologicznego” pieca zapłacimy do 30% więcej. Strona narzucająca to rozwiązanie oczywiście nam pomoże, ale tylko w uzyskaniu kredytu na zakup pieców spełniających normy emisyjne.

Marek Adamczyk

Co roku od bardzo wielu lat, od wczesnej jesieni do późnej wiosny tematem dyżurnym, nieschodzącym z czołówek serwisów informacyjnych i pierwszych stron gazet, jest problem groźnego smogu, panoszącego się po niemal całym kraju, a powstałego w wyniku używania paliw stałych (w tym przede wszystkim węgla) do ogrzewania mieszkań i domów.

Jest to temat tak nośny, że wielu polityków, a tym samym partii politycznych, wykorzystuje go do swoich celów – bo przecież kto walczy ze smogiem, robi to dla dobra ogółu, dla dobra wszystkich Polaków, dla dobra „drogich wyborców”; oczywiście ich kosztem.

Gra toczy się o ogromne w skali naszego kraju pieniądze, bowiem program walki ze smogiem wymaga wydania na ten cel kwoty około 70–80 miliardów złotych. Tę sumę będą musieli wyłożyć na wymianę swoich pieców właściciele ok. 6 milionów domów jednorodzinnych i mieszkań. Czy wszystkich będzie na to stać?

W sytuacji, gdy – jak podaje najnowszy raport Instytutu Badań Strukturalnych – ponad 12% mieszkańców Polski, czyli ponad 4,5 miliona osób, dotkniętych jest ubóstwem energetycznym – na pewno nie. Nasz naród nie uniesie ciężaru brzemiennych w skutki finansowe decyzji administracyjnych aktualnie rządzących elit.

Celem nadrzędnym nowych rozwiązań powinno być zachowanie możliwości taniego i ekologicznego ogrzewania z wykorzystaniem krajowych paliw stałych – węgla i drewna – a nie importowanego gazu i oleju opałowego. Jeśli do tego nie dojdzie, z pewnością w Polsce powstanie „podziemie” piecowe, produkujące poza legalnym obrotem tanie piece dla biednych. Wydanie 4 tysięcy złotych na ten cel, uwzględniając aktualny poziom naszych dochodów, to moim zdaniem maksymalny próg dla Polaków.

Większości nie stać obecnie na wydanie na zakup pieca 5. klasy (generacji) kwoty 9–10 tys. złotych plus dodatkowo co najmniej 5 tys. złotych na modernizację komina w celu uzyskania odporności na niszczący go kwaśny kondensat (Powstaje on w wyniku wychłodzenia spalin w piecu – z powodu maksymalnego odzysku energii z paleniska – i wpuszczenia chłodnych spalin o temperaturze poniżej 100°C do komina).

Paradoksem jest również to, że za paliwo do „superekologicznego” pieca zapłacimy od 20 do 30% więcej. Toż to totalny obłęd!!! Koś tu wpuszcza nas w maliny. Strona narzucająca to rozwiązanie oczywiście nam pomoże, ale tylko w uzyskaniu kredytu na zakup pieców spełniających normy emisyjne. Nie tędy droga – są inne możliwości, ekologiczne i tańsze (o czym piszę w dalszej części tekstu). Dopóki ich nie wdrożymy, dopóty Polacy będą żyć w „podziemiu grzewczym”. (…)

Jeśli niespełna 1% benzenów przedostających się do organizmu człowieka jest wchłanianych ze smogu i powoduje, jeszcze raz powtórzę, śmierć ponad 20 tysięcy ludzi, to ile ludzi zabija pozostałe 99%, wchłaniane przy konsumpcji żywności (wędzonych serów, mięs, ryb, wędlin)? Mnożąc 20 000 razy 99, otrzymujemy liczbę 1 980 000 ofiar wchłaniania benzenów w Polsce. Czy to może być prawdą? Na pewno nie. Mam nadzieję, że na ten temat wypowiedzą się naukowcy z uczelni medycznych.

Jaki jest sens wydawać 70 mld złotych na „ratowanie” 20 000 ludzi rocznie, skoro wielokrotnie więcej osób można uratować, zmieniając ich nawyki żywieniowe za dużo mniejszą kwotę?

 

(…) Gdyby rządzącym zależało na szybkiej likwidacji części smogu pochodzącego z emisji gospodarstw indywidualnych, postąpiłby tak, jak mądrzy Czesi. Tam w pierwszej kolejności wymienia się najgorsze pozaklasowe piece na „skody” – piece w cenie, w przeliczeniu na złotówki, od 3 do 4 tysięcy. U nas z kolei wymusza się zakup „mercedesów” w cenie od 9 do 10 tysięcy złotych za sztukę. Efekty ekologiczne zobaczymy natychmiast w Czechach, a u nas, być może, nastąpią za kilka lat, ale za to jakim kosztem!!!

Cały artykuł Marka Adamczyka pt. „Jak pokonać smok(g)a?” znajduje się na s. 1 lutowego „Śląskiego Kuriera WNET” nr 44/2018, wnet.webbook.pl.

 


„Kurier WNET”, „Śląski Kurier WNET” i „Wielkopolski Kurier WNET” są dostępne w jednym wydaniu w całej Polsce w kioskach sieci RUCH, Kolporter i Garmond Press oraz w Empikach, a także co sobota na Jarmarkach WNET w Warszawie przy ul. Emilii Plater 29 (na tyłach hotelu Marriott), w godzinach 9–15.

Wersja elektroniczna „Kuriera WNET” jest do nabycia pod adresem wnet.webbook.pl. W cenie 4,5 zł otrzymujemy ogólnopolskie wydanie „Kuriera WNET” wraz z regionalnymi dodatkami, czyli 36 stron dobrego czytania dużego (pod każdym względem) formatu. Tyle samo stron w prenumeracie na www.kurierwnet.pl.

Artykuł Marka Adamczyka pt. „Jak pokonać smok(g)a?” na s. 1 lutowego „Śląskiego Kuriera WNET” nr 44/2018, wnet.webbook.pl

Wiceminister Przedsiębiorczości: Za czyste powietrze będziemy musieli zapłacić

Minister Piotr Woźny, który w rządzie odpowiada za program walki ze smogiem, podkreślił, że bez pomocy dla osób najuboższych nie uda się na trwałe poprawić jakości powietrza w polskich miastach.

Obecnie w ramach programu poprawy jakości powietrza, rząd wprowadza trzy zasadnicze ustawy, o jakości kotłów, paliw oraz będące dopiero w fazie pisania ustawa o termomodernizacji. Pakiet ustaw ma ograniczyć emisje zanieczyszczeń generowanych przez przydomowe instalacje grzewcze: Kiedy analizujemy raporty Najwyższej Izby Kontroli, to już w 2001 roku pojawiły się konkluzję, że aby poprawić jakość powietrza w polskich miastach, trzeba wprowadzić normy jakości dla paliw stałych oraz dla koltów grzewczych.

W ramach programu termomodernizacji rząd chce przeprowadzić ocieplenie domów jednorodzinnych, które do tej pory nie były wspierane odpowiednie w ramach wydatkowania środków publicznych: O ile fundusz termomodernizacji, dobrze sprawdził się w przypadku budynków wielorodzinnych, tak zawiódł przy domach jedno rodzinnych. Jak do tej pory z tych środków skorzystało około 180 gospodarstw domowych. Kwestia wsparcia przy ociepleniu domów jednorodzinnych, była do tej pory w ogóle nieporuszana.

W Polsce budynki są w dość fatalnym stanie, jeżeli chodzi o jakość ich ocieplenia. Ze spisu powszechnego wynika, że mamy ponad 5 milionów domów jednorodzinnych, z czego ponad 75 procent jest wcale, albo w bardzo niewielkim stopniu docieplone – podkreślił wiceminister Woźny.

Gość Poranka Wnet wskazał, że na popularności tematu czystości powietrza, różne firmy starają się zarobić łatwe pieniądze: Brudne powietrze w Polsce stało się znakomitym biznesem, w ramach sprzedaży różnego rodzaju maseczek antysmogowych, czujników czy filtrów powietrza, nawet w hipermarketach pojawiły się filtry po sto kilkadziesiąt złotych. To pokazuje, że biznes smogowy dotarł do szerokiego kręgu odbiorców.

Kwestia smogu jest czysto demokratyczna i dotyka zarówno wielkich miast, jak i mniejszych miejscowości. W małych miasteczkach, gdzie mieszka kilka tysięcy osób przedsiębiorstwa cieplne nie mają środków, aby inwestować i podłączyć nowy odbiorców, więc wiele osób opala w przydomowych kotłach, co wywołuje efekt smogu – mówił w Poranku Wnet Piotr Woźny.

Wiceminister przedsiębiorczości otwarcie przyznał, że za walkę ze smogiem zapłacą wszyscy opalający domy węglem: Nie ma się co oszukiwać, to jest operacja, która będzie kosztować. Dlatego tak ważne jest, żeby dobrze rozeznać grupę, która będzie potrzebować wsparcia w ramach poprawy termoizolacji ich domów. Szacujemy, że około 12 procent populacji żyje w warunkach ubóstwa energetycznego, w większości to są rodziny żyjące w domach jednorodzinnych. Trzeba pamiętać, że osoby dotknięte ubóstwem energetycznym to nie są tylko klienci pomocy społecznej, bo to byłoby zdecydowanie za wąska grupa ludzi.

Bez programu osłonowego nie będziemy w stanie przeprowadzić projektu termomodernizacji. Ta pomoc będzie musiała być zaangażowane środki z budżetu państwa oraz środków samorządowych. Kwestia smogu wymaga współdziałania władz centralnych oraz lokalnych włodarzy – zaznaczył minister Woźny.

Gość Poranka mówił również o założeniach realizacji pilotażowego programu ocieplania budynków: W ramach obecnego programu będziemy działać w 33 miastach, gdzie jakość powietrza jest najgorsze. Tam będziemy się starali przeprowadzić w pełni refundowany proces ocieplenia w ramach programu termomodernizacji.

Jestem wielkim zwolennikiem inwestowania w geotermię. Gdzie już w Zakopanem z tego źródła ciepie ponad 30 procent energii cieplnej. Z badań geologicznych wynika, że wiele polskich miast może z tego źródła energii korzystać – zaznaczył wiceminister przedsiębiorczości.

Piotr Woźny wskazał, że temat jakości powietrza przez lata był przez kolejne rządy marginalizowany: Trzeba pamiętać, że to rząd Zjednoczonej Prawicy, po raz pierwszy postawił walkę o czyste powietrze na tak wysokim stopniu politycznym. Pod koniec marca pokażemy całościową ustawę zakładającej zasady przeprowadzenia procesu termomodernizacji domów jednorodzinnych. W tej ustawie po raz pierwszy zdefiniujemy termin ubóstwa energetycznego.

ŁAJ

Rząd zaostrza walkę ze smogiem. Kluczowa ustawa będzie w najbliższych dniach rozpatrywana przez rząd

Minister przedsiębiorczości Jadwiga Emilewicz zapowiedziała szybkie zakończenie prac rządowych nad ustawą o jakości paliw stałych, która ma wyeliminować z rynku najgorsze rodzaje opału.

Kwestia walki o lepszą jakość powietrza stała się jednym z priorytetowych działań nowo powołanego ministerstwa Przedsiębiorczości i Technologii, które aktywnie wypełnia rządowe założenia przyjęte na początku zeszłego roku w ramach programu „Czyste Powietrze” oraz Krajowego Programu Ochrony Powietrza, który jest koordynowany przez resort środowiska.

W lutym 2017 rządu przyjął program „Czyste Powietrze”, na który składało się kilkanaście punktów: To był pierwszy program, który podszedł systemowo do wali o wyższą jakość powietrza – podkreślił minister Jadwiga Emilewicz.

Oficjalnie rządowy program poprawy jakości powietrza koordynuje Komitet Sterujący Do Spraw Krajowego Programu Ochrony Powietrza, którego przewodniczącym jest wiceminister środowiska Paweł Sałek. Również program „Czyste Powietrze”, na który składa się 15 punktów rekomendacji Komitetu Ekonomicznego RM dla rządu, oficjalnie podlega Ministerstwu Środowiska, jednak faktycznym liderem realizacji programu, co nie oficjalnie potwierdzają pracownicy resortu Henryka Kowalczyka, zostało Ministerstwo Przedsiębiorczości i Technologii.

W ramach przygotowania konkretnych rozwiązań ustawowych, rząd zlecił wstępne badania przyczyn utrzymywania się złej jakości powietrza w polskich miastach. Z rządowych analiz wykonanych w ramach przygotowywania na potrzeby Krajowego Programu Ochrony Powietrza, wynika, że prawie 90 procent zanieczyśćcie emitowanych do atmosfery, odpowiadają przydomowe instalacje grzewcze, a znacznie mniej szkodliwe są spaliny emitowane przez przemysł, czy energetykę oraz ciepłownictwo oraz transport kołowy. Podobne dane zostały przynoszą badania robione na zlecenie resortu przedsiębiorczości.

Powodem złej jakości powietrza jest tzw. niska emisja, czyli piece przydomowe. Są również takie miasta, gdzie za smog odpowiada transport kołowy. Obecnie przemysł, nie stanowi największego zagrożenia dla jakości powietrza – zaznaczyła w czasie konferencji minister Jadwiga Emilewicz.

Dlatego właśnie kwestia jakości paliwa oraz pieców w domach jednorodzinnych stała się najważniejszym zadaniem w walce ze smogiem. Minister Jadwiga Emilewicz jako jedna z pierwszych zaczęła zabiegać o wprowadzenie odpowiednich regulacji wykluczających nieekologiczne kotły grzewczych na paliwo stałe z rynku. Przepisy w tym zakresie zaczną obowiązywać od połowy bieżącego roku:
Pierwsze radykalne kroki zostały już podjęte. W ubiegłym roku rząd przyjął rozporządzenie o standardach emisyjnych dla kotłów na paliwo stałe. Od 1 czerwca nie będzie można sprzedawać kotłów, w których można palić najgorszego rodzaju paliwem czy nawet śmieciami – podkreśliła minister przedsiębiorczości.

Część ekspertów podkreśla, że wprowadzenie zakazu sprzedaży kotłów węglowych starszych generacji nie ograniczy zanieczyszczenia powietrza, ponieważ zawsze zostanie kwestia jakości spalanego paliwa. Kolejna istotną barierą są koszty nowych instalacji grzewczych, które przekraczają możliwości wielu polskich gospodarstw domowych.

Kwestię wyeliminowania z rynku detalicznego paliw gorszych sortów ma uregulować nowa ustawa, nad którą w tej chwili pracuje rząd. Nowa regulacje, będzie wprowadzać kontrolę jakości sprzedawanego węgla prowadzoną przez UOKiK, na wzór kontroli jakości benzyny na stacjach benzynowych.

Jadwiga Emilewicz podkreśliła, że prace nad ustawą są już na ostatniej prostej: Teraz pracujemy w Radzie Ministrów nad ustawą o jakości paliw stałych. Dzięki tej ustawie nie będzie możliwe wprowadzanie do sprzedaży, a co za tym idzie wykorzystywanie w paleniskach przydomowych, paliw najgorszej jakości pochodzących z odpadów węglowych, jak muły węglowe i flotokoncentraty –zaznaczyła minister przedsiębiorczości, podkreślając, że: Tak jak wjeżdżając na stację paliw, wiemy jakie paliwo kupuje, tak teraz kupujący węgiel na skupie, będziemy wiedzieć jakiej jakości węgiel nabywamy.

Jadnak zapisy ustawy budzą kontrowersję nawet w samym rządzie, co można obserwować w przedłużających się pracach legislacyjnych. Według pierwotnych założeń ustawa miała być przesłana do Sejmu w pierwszym kwartale ubiegłego roku, tym czasem jeszcze nie została nawet przyjęta przez rząd. Głównym oponentem wobec proponowanych rozwiązań jest Ministerstwo Energii, które odpowiada za stan górnictwa węgla kamiennego i brunatnego. Zapisy ustawy, szczególnie te dotyczące obecności siarki w węglu, których wprowadzenie zapowiedziała minister Emilewicz, może uderzyć w asortyment produkowany przez polskie kopalnie.

Obecnie konsumenci indywidualni odpowiadają za 20 procent popytu na węgiel, resztę zużywa energetyka i ciepłownictwo. Jeżeli zostałyby przyjęte przepisy mocno ograniczające zawartość siarki w węglu,  polskie kopalnie nie będą mogły dostarczyć odpowiedniego paliwa do na rynek, który będzie musiało być sprowadzane z zagranicy. Nie ma pewności jakie normy ostatecznie znajda się w ustanie, a to od tego zależy, w jak znacznym stopniu polskie kompanie węglowe, będą musieli dostosować swoją produkcję do nowych wymogów. Jak zaznaczył wiceminister przedsiębiorczość Piotr Woźny, jego resort nie chce wprowadzać rewolucyjnych zmian, z czego można się spodziewać, że przepisy dotyczące zawartości siarki w paliwie będą na tyle liberalne, aby umożliwić polskim producentom łatwą akomodację do nowych wymagań.

Jak podkreśliła minister przedsiębiorczości Jadwiga Emilewicz, program nie będzie skuteczny, bez pomocy skierowanej do osób ubogich. Rząd planuje stworzyć specjalną definicję ubóstwa energetycznego, która pozwoli na skierowanie pomocy dla osób, niezdolnych do samodzielnego sfinansowania inwestycji wymaganych nowymi ustawami.  Pomoc ma być wiele aspektowa i zapewniać pomoc na zakup nowych kotłów oraz na opalanie domu węglem dobrej jakości. Przyjęte program, przynajmniej na początku ma być skierowany do mieszkańców miejscowości, gdzie jakość powietrza jest najgorsza: W programie przyjętym przez rząd podkreślamy również, że bez współpracy ze stroną samorządową nie uda się tego programu zrealizować. Program wskazywał również, że nie ma możliwości, aby jakości powietrza się poprawiła, bez wsparcia osób najuboższych, których nie stać na termoizolację domów.

Kolejnym krokiem szykowanym przez rząd po wprowadzeniu ustawy o jakości paliw stałych będzie wprowadzenie pilotażowego programu pomagającemu osobom ubogim w realizacji inwestycji w nowe systemy grzewcze oraz w ocieplenie domów: Ustaliliśmy trzy zasadnicze kierunki interwencji rządu. Po pierwsze legislacja. W tym aspekcie wprowadziliśmy już normy dla kotłów. W najbliższych dniach Rada Ministrów pochyli się nad ustawą o jakości paliw stałych. Następnym krokiem będzie wprowadzenie regulacji dotyczących wsparcia dla osób potrzebujących w termoizolacji domów jednorodzinnych.

Jak podkreślili przedstawiciele ministerstwa ustawa o tzw. ubóstwie energetycznym ma zostać ogłoszony do końca marca: Uporaliśmy się z termoizolacją w domach wielorodzinnych, ale teraz czas na domy jednorodzinne. Jesteśmy państwem, które dwa razy więcej energii konsumuje na ogrzewanie domów. Bardzo wiele rodzin mieszka w domach stawianych w latach 80., nieposiadających odpowiedniego ocieplenia. Dlatego ministerstwo będzie szykować nowy program do osób, które nie będą w stanie same sfinansować termomodernizację swojego domu – podkreśliła minister Emilewicz.

Z wyliczeń ministerstwa wynika, że około 12,2 % procent mieszkańców Polski nie ma szans na zgromadzenie odpowiednich środków do przeprowadzanie inwestycji w ocieplanie domu i wymianę kotła grzewczego. Program pomocy w termoizolacji początkowo, będzie udzielania tylko w tych miastach, gdzie zanieczyszczenie powietrza jest najwyższe.

Do tej pory ministerstwo nie podało całościowego kosztu przeprowadzanie programu wsparcie termoizolacji u osób zagrożonych ubóstwem energetycznym, w zakresie tych miejscowości, które borykają się z problemem smogu. Jak podkreślił wiceminister przedsiębiorczości odpowiedzialnych za walkę ze smogiem Piotr Woźni, podkreślił, że szacunki będzie można podać dopiero za rok, kiedy uda się przeprowadzić pierwsze pilotażowe programy i oszacować koszty, dla wszystkich miast z najwyższymi wskaźnikami zanieczyszczenia powietrza.

Zjawisko smogu, w ostatnim roku stało się bardzo głośne politycznie, ale niska jakość powietrza towarzyszy nam od lat. Obecnie Polska stała się niechlubnym liderem rankingu najbardziej zanieczyszczonych miast w Europie. Wpośród 50 miast europy z najgorszą jakością powietrza, aż 33 miasta znajdują się w Polsce.

Dzisiaj wiemy, że kwestia smogu to nie tylko niektóre miasta, ale tych obszarów jest więcej. Wiemy, że zagrożone złą jakością powietrza jest od pięciu do siedmiu województw. I to jest problem nie tylko wielkich miast, ale również mniejszych miejscowości, również tych, które mają status uzdrowisk – podkreślała minister Emilewicz, zapewniając, że w następny sezon grzewczy Polska wejdzie z nowym prawem i nowymi możliwościami ograniczania emisji zanieczyszczeń do atmosfery.

ŁAJ

Minister Jan Szyszko: Poziom zanieczyszczenia powietrza zmniejsza się od kilku lat, co jest wynikiem działań rządu PiS

Na specjalnej konferencji minister Jan Szyszko raz z kierownictwem resortu środowiska podsumował dotychczasowe działania rządu w ramach ograniczenia smogu i poprawy jakości powietrza.

Od ponad roku rząd realizuje program walki ze smogiem w ramach Krajowego Programu Ochrony Powietrza (KPOP), który jest koordynowany przez Ministerstwo Środowiska. W ramach programu przeprowadzono szereg prac legislacyjnych idących w kierunku poprawy jakości powietrza. Jak podkreślił wiceminister środowiska Paweł Sałek, który kieruje międzyresortowym zespołem koordynującym KPOP – Założeniem rządu jest doprowadzenie do sytuacji, kiedy w dobrych kotłach będzie spalane dobre paliwo – podkreślił wiceminister Sałek.

Dlatego rząd wprowadził regulację zakazującą sprzedaży kotłów grzewczych starszych generacji, która wjedzie od kwietnia 2018 roku. W proces wymiany kotłów zaangażowany jest również Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska oraz wojewódzkie fundusze ochrony środowiska, które prowadzą program dopłat do nowych pieców.

Jednocześnie ministerstwo paluje, razem z resortem energii w ramach nowych propozycji legislacyjnych wprowadzenie określonych standardów używanych paliw do konkretnych pieców grzewczych. Rozporządzanie ma zostać wydane jeszcze w pierwszej połowie roku. Na pytania o koszty wymiany kotłów oraz zakup paliwa wyższej jakości dla najuboższych gospodarstw domowych, szczególnie na terenach wiejskich, minister Sałek nie udzielił konkretnej odpowiedzi, podkreślając ogólnikowo, że chyba – wszyscy chcemy, aby w polskich piecach wysokiej jakości, palono polskim dobrym paliwem.

Na początku konferencji głos zabrał prof. Jan Szyszko – Problem ze smogiem trwa od lat, a nasz rząd zrobił duże postępy w ograniczeniu zanieczyszczenie powietrza od dużych emitentów, Ale jakość powietrza zależy również od nas, jest to sprawa także samorządu – podkreślił minister środowiska.

Minister Szyszko wskazał również na dotychczasowe działania władzy w celu poprawy jakości powietrza – Rolą rządy jest stworzenie odpowiedniego prawa oraz ramy dofinansowanie. Tworzymy przepisy dotyczące jakość pali oraz jakości małych domowych instalacji grzewczych. Resort środowiska w 2016-2017 rozpoczął finansowanie poprawy jakości powietrza. NFOŚ wydał ponad 2 mld złotych. Poziom wydatkowania na walkę z zanieczyszczeniem powietrza przeznaczymy 10 mld zł do 2020 roku – podkreślił minister prof. Jan Szyszko.

Przedstawiciele strony rządowej podkreślali, że pieniądze zostały przeznaczone na wspieranie rozwoju geotermii, której rozwój ma ograniczyć używanie przydomowych kotłów grzewczych, ale również rozwój i modernizację miejskich sieci ciepłowniczych. W ramach projektów współfinansowanych ze środków europejskich ponad powstanie lub zostanie zmodernizowane ponad 800 km sieci ciepłowniczych.

Wiceminister Paweł Sałek wskazał również na prace nad projektem elektromobilności, wprowadzających strefy bez emisyjne oraz niskoemisyjne w miastach, które pozwolą na ograniczanie ilość spalin w atmosferze wielkich miast. Rząd wprowadził również niższe opłaty za prąd w ramach niższej taryfy nocnej.

Zdaniem przedstawicieli rządu poziom zanieczyszczenia powietrza pyłami i oraz tlenkami siarki i azotu, od kilku lat spada, a działania rządu w ostatnich dwóch latach spowodują dalszą redukcję emisji zanieczyszczeń, szczególnie z tzw. niskich kominów, czyli produkowanych przez przydomowe kotły grzewcze.

 

ŁAJ

Minister Jan Szyszko: Smog w Warszawie to wynik braku inwestycji w elektrociepłownictwie oraz w planowaniu przestrzennym

Bezpieczeństwo energetyczne, wymaga aby energetykę budować na własnych zasobach, a Polska ma największe pokłady węgla – powiedział w Poranku Wnet prof. Jan Szyszko, Minister Środowiska

Z gościem Poranka Wnet rozmawialiśmy o problemie z niską czystością powietrza w Polskich miastach. We wtorek rząd ma zająć się programem walki ze smogiem, zakładający wprowadzenie norm jakości dla nowych kotłów dla paliw o wyższej jakości.

Minister Szyszko wskazał na ciepłownictwo jako jedną z przyczyn powstawania smogu w wielkich miastach – Istnieje państwowy monitoring jakości powietrza. Jutro ze względu na warunki pogodowe zostaną przekroczenie w stolicy norm jakości powietrza. W Warszawie nie przy domowych pieców ale są elektrociepłownie, operujące na węglu kamiennych, których prywatny właściciel nie modernizował.

Warszawa słynęła z jednego najlepszych systemów klinów napowietrzających. Ale działalność deweloperów oraz brak planu zagospodarowania spowodowały, że te kanały zostały zablokowane – podkreślił gość Poranka Wnet.

Minister Środowiska mówił również o konsekwencjach polityki klimatycznej prowadzonej przez UE – Pakiet klimatyczno-emisyjny, to był projekt mający zredukować emisje CO2 w sześciu konkretnych działach przemysłu. Dlatego nasz węgiel, jako wysokoemisyjny, znalazł się na cenzurowanym. Unijne przepisy jawnie faworyzowały energię jądrową.

Gość Poranka Wnet odniósł się również do sytuacji w Puszczy Białowieskiej. Palny ministerstwa cały czas są krytykowane przez środowiska ekologiczne – Przygotowujemy się do wycięcia chorych drzew, zaatakowanych przez kornika drukarza. Kończy się inwentaryzacja Puszczy Białowieskiej – podkreślił minister.

Prof. Jan Szyszko odniósł się również do kwestii żywności oraz pasz genetycznie modyfikowanych, które cały czas są obecne na polskim rynku – Obecnie w wielkich farmach kurzych, nie można używać innej paszy niż ta genetycznie zmodyfikowane. Musimy z tym walczyć poprzez znakowanie żywności genetycznie modyfikowanej oraz promocja naszej zdrowiej żywności (…) W ciągu dwóch lat trzeba będzie wygasić import genetycznie modyfikowanych pasz i zastąpić je polskimi płodami rolnymi, uprawianymi na nie zdegradowanej gleby.

 

ŁAJ