Wojtas: Optymalny wiek, by zapoznać dzieci ze smartfonem to 13 lat. Trzeba zrównoważyć naukę ekranową u dzieci

Marta Wojtas opowiada o kampanii „Zadbaj o dziecięcy mózg” i przekonuje, aby zrównoważyć naukę ekranową u dzieci i wprowadzić limity w korzystaniu m.in. ze smartfonów.


Marta Wojtas z Fundacji Dajmy Dzieciom Siłę, opowiada o nowej kampanii o nazwie „Zadbaj o dziecięcy mózg”, która promuje stworzenie zasad zrównoważonego korzystania z urządzeń ekranowych, tak by nie stanowiły przeszkody dla relacji rodzinnych i rozwoju dzieci.

Okazało się, że brak umiaru w korzystaniu z nowych technologii, nie jest do końca korzystny dla rozwoju dzieci […] W kampanii kładziemy nacisk na to, aby układ nerwowy, mózg dziecka dobrze się rozwijał, to potrzebuje bardzo różnorodnych doświadczeń. Nie może to być jeden rodzaj doświadczeń.

Gość Kuriera w Samo południe wskazuje, że obcowanie z nowymi technologiami stymuluje głównie prawą półkulę mózgu, co zasadniczo zmienia proces uczenia się. Prawa półkula odpowiada za zapamiętywanie obrazów i sekwencji, natomiast do prowadzenia zaawansowanych procesów myślowych, należy wykorzystywać obie półkule mózgu.

Rozmówczyni Adriana Kowarzyka podkreśla, że konieczne jest zachowanie równowagi czasowej w nauczaniu przy wykorzystywaniu technologii cyfrowych i metod tradycyjnych. Dodaje, że najbardziej optymalnym wiekiem dla zapoznania dzieci ze smartfonem to wiek 13 lat.

Z samym smartfonem myślę, że przynajmniej 13 lat […] Jest to związane z rozwojem myślenia abstrakcyjnego i układu nerwowego, gdyż płaty czołowe, ta część mózgu odpowiedzialna za wyższe procesy myślenia, zaczyna rozwijać się dopiero u nastolatków, aż do 25 roku życia.

Marta Wojtas przestrzega, że jeśli dziecko zbyt dużo czasu spędza przy ekranie, nie zdoła nabyć umiejętności społecznych do prawidłowego kontaktu z innymi ludźmi.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

M.K.

Okoński: Polska chce być pionierem w rozwoju technologii, także 5G. Nie ma dowodów na jej negatywny wpływ na człowieka

– Chcemy podnieść udogodnienia dla obywateli czy też umożliwić efektywne zarządzanie miastem. Chodzi o technologie Smart Cities czy Smart Buildings. – powiedział Karol Okoński.

 


Karol Okoński, wiceminister cyfryzacji i pełnomocnik rządu ds. cyberbezpieczeństwa, mówi o staraniach dotyczących budowania z USA oraz krajami europejskimi wspólnego systemu przeciwdziałania cyberatakom. Jak zauważa, w samej Polsce codziennie spotykamy się z tego typu atakami. Oprócz pojedynczych hakerów funkcjonują całe grupy przestępcze, które można zatrudnić w celu ataku na konkretną jednostkę czy urząd.

Celem wspólnego systemu i wypracowanych rozwiązań ma być wykrywanie symptomów, które świadczą o możliwości ataku. Ministerstwo Obrony Narodowej powołało właśnie strukturę, która ma zajmować się aktywną obroną w internecie. Takie centrum operacyjne to:

zespoły osób, które analizują materiały i diagnozują, czy niestandardowe zachowanie może być błędem, czy celowym działaniem. Takie centra działają 24 godziny na dobę, gdyż nigdy nie wiadomo, kiedy może nastąpić atak.

W drugiej części rozmowy Krzysztof Skowroński porusza temat rozwoju sieci 5G. Jak zaznacza Karol Okoński, Polska chce być pionierem w rozwoju technologii:

Chcemy podnieść udogodnienia dla obywateli czy też umożliwić efektywne zarządzanie miastem. Chodzi o technologie Smart Cities czy Smart Buildings.

Rozmówca „Poranka WNET” zaznacza, że większa część pasma 5G na pewno jest bezpieczna. Do tej pory nikt nie udowodnił, iż technologia ta może źle wpływać na człowieka. Podstawowym kryterium wprowadzenia danej technologii jest kryterium oceny analizy ryzyka. Wyjaśniając, w jaki sposób sieć 5G zostanie wprowadzona w Polsce:

częstotliwościami zarządzać ma narodowy operator, który będzie przekazywał je dalej do prywatnych sieci komórkowych.

Wracając do technologii produkowanej przez Chińską firmę Huawei, rząd polski chce zadbać o to, aby nie uzależnić się od jednego dostawcy. Podpisana niedawno wspólna deklaracja Polski i USA nie wyklucza Huawei z budowy sieci 5G. Jak zauważa Karol Okoński, deklaracja skupia się na tym, aby:

sam dostawca był maksymalnie zaufany i aby o jego wyborze nie przesądzały jedynie aspekty techniczne, ale także prawne.

A.M.K.