W programie Tomasza Wybranowskiego gościli moralni zwycięscy preselekcji do konkursu Eurowizji – Happy Prince, a także Artur Gotz, który wydał swoją nową płytę z piosenkami Kabaretu Starszych Panów.
Dziewczęcą ozdobą programu była rockowa dama, znana m.in. z formacji Luxfer, Anna Chwalebna. Ale po kolei, bo jest o czym opowiadać, opisywać i czego posłuchać.
Artur Gotz, aktor i piosenkarz, jest znany z anteny Radia WNET oraz irlandzkiej rozgłośni NEAR FM.
Trzy tygodnie temu wydał swój trzeci album, który został przygotowany z okazji 60. rocznicy powstania legendarnego Kabaretu Starszych Panów.
Przypomnieć należy, że pierwszy program Kabaretu Starszych Panów, którego twórcami byli legendarni Jerzy Wasowski i Jeremi Przybora, został wyemitowany przez telewizję polską 16 października 1958 roku.
Artur Gotz odnosi się z szacunkiem do pierwotnych wykonań, ale dzięki wykorzystaniu instrumentów elektronicznych, zaskakującym aranżacjom i porywającej interpretacji, piosenki w jego wykonaniu połączyły to, co sentymentalne, z tym, co bliskie i aktualne człowiekowi XXI wieku.
Na album składają się wielkie szlagiery: Addio pomidory, Jeżeli kochać, Już kąpiesz się nie dla mnie, Ballada z trupem, Kapturek 62, Dziewica Anastazja, Rodzina, Upiorny twist, W czasie deszczu dzieci się nudzą, Piosenka jest dobra na wszystko. Jest to również wyjątkowa okazja do odkrycia na nowo piosenek mniej znanych: Torreador i kastaniety, Sposoby robienia kariery, Wesoły deszczyk, Adziba.
Ta niezwykła płyta z pewnością dostarczy wrażeń i wzruszeń zarówno tym, którzy mają w pamięci występy Kabaretu Starszych Panów, jak i młodszemu pokoleniu.
Jej premiera albumu odbyła się 14 lutego, w Poznaniu, w Scenie na Piętrze. Teraz Artur Gotz jest w trakcie dużej trasy koncertowej.
Artur Gotz jest wokalistą, aktorem scen Warszawy i Łodzi, laureatem nagrody „Wokalista Roku 2016”, także tytułowym bohaterem powieści „Idol” Marty Fox. Jego poprzednie płyty, „Obiekt seksualny” i „Mężczyzna prawie idealny”, prezentowane były z wielkim powodzeniem w całej Polsce, także w Europie, USA i Australii. Artysta zagrał ponad 350 koncertów.
Happy Prince – najlepsi w naszej opinii podczas preselekcji do Eurowizji
Happy Prince to dwóch przyjaciół – Jakub Prachowski i Tomasz Stawarz. Dwaj gentlemani spotkali się po latach, by ponownie połączyć swoje siły i wykorzystać zdobyte doświadczenia muzyczne i producenckie. W ten sposób powstał projekt Happy Prince. Współpraca ta zaowocowała materiałem na pierwszy wspólny album, który ukaże w ciągu najliższych miesięcy.
Wokalistą zespołu jest Kuba Prachowski – kompozytor, aranżer i autor tekstów. Przez kilka lat był wokalistą w zespole Eden Express, z którym zwyciężył w konkursie na najlepszy zespół rockowy w Polsce „39 i pół decybela ponad normę” w 2009 r.
Eden Express zadebiutował na 50-tym Krajowym Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu w 2013 r. Grupa miała za sobą również występy na Sopot TOPtrendy Festiwal, Vena Music Festival oraz w programie Kuby Wojewódzkiego. Kuba jest laureatem Międzynarodowego Festiwalu Rzeszów Carpathia w latach 2011, 2012, 2013 oraz zdobywcą Grand Prix tegoż festiwalu w 2015r.
Tomasz Stawarz to muzyk związany z przemyską sceną rockową i jazzową. Od najmłodszych lat szlifował swój warsztat z przemyskimi zespołami. W latach 2001-2002 współpracował z rzeszowskim zespołem Haratacze, z którym koncertował m.in. na Przystanku Woodstock.
Po wyjeździe z Polski związał się na dwa lata z The Pakt – zespołem londyńskim i wraz z nimi nagrał singiel. Następne lata (2009-2017) to bardzo owocna współpraca z brytyjskim zespołem After The Ice, z którym nagrał E-pkę „Commence” oraz Thick Snow Magic. Zespół koncertował w całej Europie, a jednym z ważniejszych występów był udział w prestiżowym South by West Festival w Austin w Texasie. Tomek jest perkusistą ale z powodzeniem grywa również na innych instrumentach, komponuje i aranżuje.
Teraz Kuba Prachowski razem z Tomkiem Stawarzem tworzą projekt Happy Prince. Ich singiel „Don’t Let Go” został wybrany spośród rekordowej liczby zgłoszeń do polskich preselekcji Eurowizji 2018. Podczas finału preselekcji zajęli II miejsce i otrzymali od jurorów maksymalną ilość głosów. W zgodnej opinii fachowców z branży muzycznej byli najlepsi.
Teledysk do piosenki powstał w Hotelu Bellotto, gdzie w klimatycznym tańcu zobaczymy parę tancerzy z Grupy Tanecznej NEXT Tomasza Barańskiego.
Anna Chwalebna i opowieść o jej misji, nie tylko muzycznej na deser Muzycznej Polskiej Tygodniówki. Zapraszam do słuchania – link do programu poniżej. Tomasz Wybranowski
Ostatnio dość często piszemy i mówimy, że notowanie, które właśnie jest za nami, przeszło z jakiegoś szczególnego powodu do historii. Podobnie było i tym razem.
Tak naprawdę, to po cichu przypuszczaliśmy, że dość szybko Kraina Łagodności po raz pierwszy zawłaszczy wszystkimi czołowymi lokatami WNET-owej listy, bo – jak uważni czytelnicy moich komentarzy pamiętają – w ostatnim po-notowaniowym felietonie napisałem następujące słowa:
„Podwójna obecność utworów Janusza Radka i Marka Andrzejewskiego to już od dawna PoliszCzartowa rzeczywistość, ale już tryumfalny powrót twórczości Piotra Selima (do tego w podwójnym wcieleniu) oraz 14 pozycja – jak zwykł mawiać Tomasz Wybranowski – papieża polskich bardów – Mirosława Czyżykiewicza, 10 miejsce Lubelskiej Federacji Bardów i 9 lokata Piotra Woźniaka to już zjawisko na Liście Polisz Czart nie tylko niepowtarzalne, lecz każące poważnie zastanowić się nad przyczyną tego fenomenu. Jeśli dodać jeszcze do powyższych spostrzeżeń fakt, że piosenki Marka Andrzejewskiego zdobyły miejsca: trzecie i czwarte, a całość pakietu tego gatunku w TOP 20 to aż… 9 pozycji (!), to bezdyskusyjnie Notowanie 42 możemy śmiało nazwać ofensywą Krainy Łagodności, która nie tylko spowodowała u autorów programu niemałe zaskoczenie, ale dodatkowo skłania ich do bacznej obserwacji dalszego rozwoju tej ekspansji”.
Radko-aktywni rozmontowali system
Tak było w poprzednim zestawieniu, a w ciągu minionych dwóch tygodni intensywnej i wnikliwej analizy oraz „bacznej obserwacji dalszego rozwoju tej ekspansji”, autorzy Waszego ulubionego programu już od pierwszych chwil głosowania zauważyli pewną rzecz. Oto Magda Karasek, Kasia Tyrc oraz rzesza pozostałych Radko-aktywnych (zwłaszcza przedstawicielek płci nadobnej obchodzących przed dwoma dniami swoje „resortowe” Święto), jak przystało na pokojowej natury białogłowy charakteryzujące się wrodzoną delikatnością… ze zdwojoną siłą dzielnie ruszyły do „boju na głosy” w duchu olimpijskiej rywalizacji.
Nasze panie – słuchaczki były także znakomicie przygotowane i zorganizowane. W znakomicie zorganizowanej… dyscyplinie parlamentarnej, bo w Liście Poliszczart o głosowanie wszak chodzi, w stopniu niespotykanym, iż gdyby istniała specjalna odmiana licznika Geigera – Mullera do pomiaru Radko-aktywności, to dawka, która w ciągu ostatnich kilkunastu dni zaważyła o totalnej supremacji pana Janusza Radka nad konkurencją na pewno przekroczyłaby wielokrotnie liczbę dopuszczalnych siwertów, a płyn Lugola niewiele by tu zdziałał.
Uff… Gratulując Januszowi Radkowi pierwszego – historycznego zwycięstwa w naszej 6-letniej zabawie nie wolno nam nie zauważyć tego wszystkiego, co działo się – mówiąc językiem kolarskim – w szpicy tzw. grupy pościgowej, której łagodnościowy charakter w najmniejszym stopniu nie przeszkodził wyzwolić niespotykane dotychczas pokłady adrenaliny, której działanie doprowadziło nieomalże do doścignięcia samotnego śmiałka, który to wskutek sprawnie działającego serwisu skutecznych wolontariuszek pewnie i konsekwentnie niezagrożony zmierzał do mety 43 etapu Tour de WNET…
Marek Andrzejewski tym razem nie zadowolił się drugim miejscem w stopniu wystarczającym, w związku z czym postanowił zdobyć je… podwójnie plasując na tej zaszczytnej pozycji obie swoje konkursowe piosenki. Tuż za nim (nie licząc utworu grupy Hey) znaleźli się odpowiednio: Janusz Radek (ponownie) tym razem na czwartym, świetna nowość Lubelskiej Federacji Bardów na piątym, a dalej…
Piotr Selim na ósmym, Agnieszka Truszczyńska na 15 oraz Jan Kondrak na 18.
Mainstream… był
O mainstreamie tym razem mogę tylko powiedzieć, że… był i… został „łagodnie” i z wrodzoną gracją przez przedstawicieli piosenki literackiej rozstawiony po kątach i – niczym zaskoczony bramkarz podczas silnie mierzonych rzutów karnych – nie usiłował się nawet rzucać.
Poza wspomnianym już Heyem pozwolę sobie w tym miejscu odnotować Melę Koteluk, Strachy Na Lachy, Organka, Kult, Lao Che (nowość!), T. Love, Scorpions, Korteza, trio Waglewski Fisz Emade oraz fenomenalny Sztywny Pal Azji w rewelacyjnej piosence „Iluminacje”, na potrzeby której sparafrazowałem nieśmiertelny tekst Grabaża – nikt tak pięknie dotychczas nie bał się wyznać Miłości.
Na koniec żegnając się z Szanownymi Czytelnikami do następnego tygodnia dodam jeszcze, że na (przepraszam za niezbyt fortunne określenie) pozycji nr 13 można zaobserwować parę w składzie: Nocny Kochanek i Dziewczyna z kebabem, których wskutek polityki wspierania zdrowego żywienia ujrzymy już 16 marca w Londynie, a żeby kebabowi dodać nieco polskiego sznytu, koncert ten dostarczy licznym zebranym także sporą dawkę Kabanosa w pikantnym sosie a’la Metasoma.
Na wydarzenie to niniejszym w imieniu organizatorów serdecznie wszystkich Londyńczyków (i nie tylko) zapraszam.
Wyniki 43 Notowania Listy Polskich Przebojów WNET PoliszCzart – 9 marca 2018
Prowadzenie: Sławomir Orwat i Tomasz Wybranowski
1 13 +12 7 Janusz Radek – Manekin start
2 4 +2 7 Marek Andrzejewski – Ballada o Czarnym Wtorku
2 3 +1 13 Marek Andrzejewski – Kiedykolwiek
3 5 +2 13 Hey – 2015
4 6 +2 14 Janusz Radek – Nie mów, że dotyk
5 – – N Lubelska Federacja Bardów – Autorski wieczór
6 12 +6 10 Mela Koteluk – Melodia ulotna
7 1 -6 9 Strachy Na Lachy – Co się z nami stało
8 8 – 15 Piotr Selim – Specjalista od wzruszeń
9 11 +2 12 Organek – Mississippi w ogniu
10 2 -8 13 Kult – Opowiadam się za miłością
11 – – N Lao Che – Nie raj
12 7 -5 8 T. Love – Marta Joanna od Aniołów
13 20 +7 2 Nocny Kochanek – Dziewczyna z kebabem
14 24 +10 9 Scorpions – Tainted Love
15 32 +17 15 Agnieszka Truszczyńska – Niekochanie
16 33 +17 7 pARTyzant – Kenopsja
17 – – N Sztywny Pal Azji – Iluminacje
18 22 +4 5 Jan Kondrak – Miłości mej pierwszej
19 19 – 4 Kortez – Pierwsza
20 18 -2 2 Waglewski Fisz Emade – Ojciec
21 – – N Skołowani – Skołowani
22 30 +8 2 Zdrowa Woda – Ciechociński blues
23 21 -2 8 Riverside – The Depth Of Self Delusion
24 – – N Axis Mundi – Uszy i Oczy
25 16 -9 7 Dezerter – Paradoks
26 9 -17 9 Piotr Woźniak – Tango Mortale
27 23 -4 10 Sztywny Pal Azji – Luxtorpeda
28 17 -11 9 Voo Voo – Słowa pożegnania
29 15 -14 7 Piotr Selim – W rytmie bolera
30 14 -16 3 Mirek Czyżykiewicz – Wieniczka
31 27 -4 13 Farben Lehre – Wolność
32 26 -6 8 Paweł Domagała – Opowiem Ci o mnie
33 39 +6 7 Gienek Loska Band – Pieśń emigranta
34 38 +4 7 Agnieszka Truszczyńska – The Morning
35 36 +1 12 Joa Kołaczkowska & Blues Flowers – Blues o Zenonie L.
36 31 +5 4 Closterkeller – Kolorowa Magdalena
37 40 +3 5 Gaba Kulka – Niejasności
38 44 +6 6 Mikromusic – Synu
39 28 -11 10 Kabanos feat. Zacier – Balony
40 25 -15 9 Paweł Szymański – Mija czas
41 – – N Mika Urbaniak – Follow You
42 46 +4 2 Bartek Kulik & Późne Lato – 10 lat później
43 – – N Jacek Krzaklewski – Lokomotywa do nieba
44 10 -34 6 Lubelska Federacja Bardów – Kowalski, jako taki
Od wielu lat uważamy, że polska muzyka rockowa pomimo ogromnego bogactwa znakomitych autorów tekstów, wykreowała pięcioro wyjątkowo utalentowanych artystów słowa. Owi wirtuozi metafor nie tylko wielokrotnie potrafili przelewać swoje myśli na papier na wysokim poziomie literackim, ale dodatkowo jeszcze je potem zaśpiewać. Z nich wszystkich tylko z Grzegorzem Ciechowskim nie było mi dane nigdy się spotkać. Z pozostałą czwórką nie tylko miałem okazję porozmawiać, ale ich słowa uwiecznić dla potomnych na łamach Muzycznej […]
Od wielu lat uważamy, że polska muzyka rockowa pomimo ogromnego bogactwa znakomitych autorów tekstów, wykreowała pięcioro wyjątkowo utalentowanych artystów słowa. Owi wirtuozi metafor nie tylko wielokrotnie potrafili przelewać swoje myśli na papier na wysokim poziomie literackim, ale dodatkowo jeszcze je potem zaśpiewać.
Z nich wszystkich tylko z Grzegorzem Ciechowskim nie było mi dane nigdy się spotkać. Z pozostałą czwórką nie tylko miałem okazję porozmawiać, ale ich słowa uwiecznić dla potomnych na łamach Muzycznej Podróży, która w dniu 41 Notowania Listy Przebojów Polisz Czart przeżyła ku mej radości swoje milionowe odwiedziny – donosi Sławomir Orwat.
– Te teksty bez muzyki po prostu nie są pełne. One są sobą tylko wtedy, kiedy są zawarte i opakowane w piosence. Ja nie piszę wierszy, ja pisze piosenki. – powiedział Grabaż, kiedy zadałem mu pytanie, czy czuje się bardziej poetą, czy człowiekiem sceny.
Inny „stały i nierdzewny” Muniek Staszczyk wspomina:
– Zacząłem pisać teksty jeszcze w liceum. Miałem bardzo dobrego polonistę śp. pana Mariana Kucharskiego. Tak zwany Maniek – dosyć srogi facet i mocno – że tak powiem – „trzymał za jaja”. Byłem dosyć niesforny, natomiast z polskiego udało mi się napisać najlepszą maturę w szkole.
W podobnym tonie wypowiada się Kazik Staszewski, lider, tekściarz nieśmiertelego Kultu, na moją wątpliwość, czy artysta nie jest już dziś tak groźny dla rządzących jak kiedyś:
Ja bym nie przeceniał siły sprawczej muzyki. Czasami nawet żartuję sobie, że znam tylko jedną piosenkę, która była siłą sprawczą, żeby zmienić system polityczny. Było to w Portugalii podczas Rewolucji Goździków w 1974 roku, kiedy to sygnał piosenki Zeca Afonso – Grândola, Vila Morena kazał obalić dyktaturę następcy Salazara – Caetano.
– Trudno mi ująć to procentowo. Oba źródła inspiracji w zależności od sytuacji uważam za cenne – odpowiedziała mi natomiast Kasia Nosowska na pytanie, czy w jej tekstach więcej jest własnych przeżyć, czy też bardziej inspirują ją rozmowy z ludźmi.
Po raz pierwszy w historii Polisz Czart pierwsza czwórka to absolutnie najwięksi żyjący poeci rocka, bo przecież gdyby nie przedwczesna śmierć Grzegorza Ciechowskiego, jestem przekonany, że Republika byłaby na czołowych pozycjach tej Listy od pierwszych jej notowań. Jeśli jeszcze dodać do tego panteonu teksty utworów Dezertera, Organka, Sztywnego Pala Azji, Meli Koteluk, Voo Voo, Korteza i Gaby Kulki, otrzymujemy zestaw, który każe mi poczuć dumę, że nasza Lista rzeczywiście skupia w sobie to wszystko, co w polskiej muzyce rockowej jest najbardziej wartościowe i wyrafinowane.
Metafora głośniejsza od krzyku
Marek Andrzejewski i Janusz Radek od wielu tygodni przyzwyczaili nas już do swojej podwójnej obecności w TOP 20, a znakomity poziom tekstów ich songów jak i ich interpretacji sprawia, iż przychodzi mi coraz częściej do głowy szalony pomysł, aby namówić kiedyś czołowe postaci obu tych pozornie odległych od siebie światów – rockowego i poetyckiego do wymienienia się swoimi wybranymi piosenkami.
Po co? Aby zrealizowali od nowa w taki sposób, aby powstały z tego zupełnie nowe dzieła, które z pewnością udowodniłyby, że szczególna wrażliwość ich twórców, jak i wykwintność używanych przez nich metafor niezależnie od stylistycznego rodowodu pozwala im wszystkim na dodarcie do niemal każdego szanującego wysoki poziom artystyczny odbiorcy muzyki, niezależnie od etosu, z którego jego muzyczna edukacja się wywodzi.
Przy okazji potwierdzenia wysokich od tygodni notowań wspomnianych dwóch gigantów Krainy Łagodności, cieszy mnie ogromnie wysoki debiut jednego z największych śpiewających poetów Mirosława Czyżykiewicza, którego obecność w naszym zestawieniu podnosi jego wartość od razu o kilka poziomów w górę.
„Związek to pracochłonne ognisko, zawiłość, w której chce się być blisko, ale miłość choć przepali wszystko, niepielęgnowana zamienia się w popiół” powiada w swojej piosence L.U.C. z towarzyszeniem zaproszonych znakomitości i jako jedyny tym razem przedstawiciel sceny hip-hopowej broni tezy, że piosnki traktujące o związkach uczuciowych stanowią nieodzowną część pogmatwanych ścieżek życia ludzkiego i są dla wielu z nas albo (jakże niestety często) mądrościami po szkodzie, albo też (co brzmi już znacznie lepiej) rodzajem terapii oczyszczającej przed kolejnym uczuciowym podejściem.
Ja i Ty to więcej niż myślisz!
Z przykrością odnotowuję brak na naszej Liście amerykańskiej kapeli braci Kiszka – Greta Van Fleet. Jak widać poziom ich popularności pomimo znakomitego warsztatu instrumentalnego i barwy wokalu do złudzenia przypominającej głos samego Roberta Planta jeszcze nie gwarantuje od lat ustalonej pozycji Scorpionsów, którzy już chyba na dobre zadomowili się w naszej zabawie.
Natomiast stała obecność goszczącego w naszym TOP 20 pARTyzanta oraz świetny debiut szczecińskiej formacji NIKT cieszy mnie ogromnie, bo są to – używając metafory – dwie nasze jaskółki czyniące nadzieję na wiosnę, czyli odwilż w skostniałym pod niewidzialną lodową skorupą bezdusznym świecie polskiego rynku muzycznego. On to, za sprawą przeróżnego typu zasiekami i niewidocznym drutem kolczastym zaciekle niczym cerber broni dostępu do wyższych sfer popularności wykonawcom nie będącym pod łaskawą opieką wielkich wytwórni i wiodących czynników medialnych.
Od lat czekam z utęsknieniem na pokoleniową zmianę myślenia. Czkamy też na oddolne odrodzenie się rockowego świata kapel szkolnych i garażowych, które bez oderwania przez ich zabiegane środowisko choć na chwilę wzroku od „jutubowej”rzeczywistości i wyjścia z domów po to, aby chociaż przez godzinę przeżyć zapomnianą ostatnimi laty i anachroniczną już dla wielu interakcję typu widz – artysta zwaną potocznie koncertem, nie stworzy ani atmosfery, ani tym bardziej niezbędnej dla istnienia takiej sceny subkultury, która być może w końcu choć na chwilę wyłączy te swoje cudowne smartfony i przeniesie spojrzenia na domagające się tego od dawna zastępy młodych artystów.
Wszak Robal z Dezertera na piątym miejscu naszej listy przestrzega:
„Oni nas śledzą, bo się na to zgodziliśmy , podsunęli nam umowy i je podpisaliśmy. Teraz w świetle prawa, z naszym przyzwoleniem, monitorują cały świat czyniąc go więzieniem…”
Sławomir Orwat & Tomasz Wybranowski
A oto pierwsza „50” 41 wydania Listy Polskich Przebojów WNET: Poliszczart. Link do głosowania tutaj:http://wnet.fm/poliszczart-2/
Wyniki 41 Notowania Listy Listy PoliszCzart – 9 lutego 2018
Radio WNET 87.8 FM – godz. 19:30 – 22:00
Prowadzą: Sławomir Orwat i Tomasz Wybranowski
1 6 +5 11 Hey – 2015
2 7 +5 11 Kult – Opowiadam się za miłością
3 10 +7 6 T. Love – Marta Joanna od Aniołów
4 3 -1 7 Strachy Na Lachy – Co się z nami stało
5 24 +19 5 Dezerter – Paradoks
6 1 -5 10 Organek – Mississippi w ogniu
7 2 -5 5 pARTyzant – Kenopsja
8 18 +10 8 Sztywny Pal Azji – Luxtorpeda
9 16 +7 7 Scorpions – Tainted Love
10 5 -5 8 Mela Koteluk – Melodia ulotna
11 20 +9 8 Voo Voo – Słowa pożegnania
12 4 -8 11 Marek Andrzejewski – Kiedykolwiek
13 8 -9 5 Marek Andrzejewski – Ballada o Czarnym Wtorku
14 15 +1 2 Kortez – Pierwsza
15 45 +30 4 L.U.C ft. K. Prońko, K2, Mesajah – W związku z tym
16 – – N Nikt – Przeciwko wszystkim
17 9 -8 12 Janusz Radek – Nie mów, że dotyk
18 – – N Mirek Czyżykiewicz – Wieniczka
19 17 -2 5 Janusz Radek – Manekin start
20 26 +6 3 Gaba Kulka – Niejasności
21 37 +16 6 Riverside – The Depth Of Self Delusion
22 27 +5 4 Mikromusic – Synu
23 14 -9 10 Joa Kołaczkowska & Blues Flowers – Blues o Zenonie L.
24 11 -13 13 Agnieszka Truszczyńska – Niekochanie
25 47 +22 7 Hetman – Czarny chleb i czarna kawa
26 28 +2 5 Gienek Loska Band – Pieśń emigranta
27 39 +12 2 Closterkeller – Kolorowa Magdalena
28 29 +1 8 Kabanos feat. Zacier – Balony
29 12 -17 11 Farben Lehre – Wolność
30 – – N Nika Boon – Moje serce
31 43 +12 7 Piotr Woźniak – Tango Mortale
32 25 -7 5 Piotr Selim – W rytmie bolera
33 22 -11 3 Tabu – Kasia
34 49 +15 2 Ukeje – Stan nieważkości
35 35 – 7 Kasia Moś – Charlene
36 31 -5 4 Lubelska Federacja Bardów – Kowalski, jako taki
Jesteśmy jak dojrzały oddział wojskowy, który niejedną bitwę wygrał, niejedną przegrał, i wiemy, że możemy na siebie liczyć. Nie wyobrażam sobie, abyśmy mogli funkcjonować bez tych ludzi, jakich mamy.
Sławomir Orwat
Kazik Staszewski
Co chciałeś nam przekazać w utworze Kwartetu ProForma „Kalifat”?
Stoimy, moim zdaniem, u progu konfrontacji z islamem, z tym islamem wojującym. Spróbowałem stanąć w tym utworze jakby po drugiej stronie. Pomysł na ten tekst powstał jesienią ubiegłego roku, podczas poprzedniej wizyty Kultu w Irlandii i Wielkiej Brytanii. Był koniec września. Przywieziono nas z lotniska w takie miejsce w Dublinie, gdzie studenci przygotowywali się poprzez zabawę do rozpoczęcia roku akademickiego. Ja, który sporo rzeczy w życiu widziałem, byłem kompletnie zszokowany. Dla mnie, 51-latka, były to niemalże dzieci, które zatracały się w narkotykowo-alkoholowo-seksualnej zabawie. Z tego, co widziałem, chodziło głównie o to, aby znietrzeźwić się alkoholem, skatować jakimiś dragami i zaliczyć szybki seks.
Wyobraziłem sobie sytuację, co by było, gdyby na tej ulicy pojawił się prosto z Bagdadu jakiś pobożny muzułmanin i miał okazję to zaobserwować. Byłoby to dla niego ewidentnie wcielone piekło na ziemi, które należy zniszczyć, i myślę, że dekadencka kultura cywilizacji zachodniej zbliża się do nieuchronnej konfrontacji, ponieważ macie tu takich muzułmanów coraz więcej i oni, widząc upadek tego, co biały człowiek proponuje, z dominującą energią – podejrzewam – w końcu do takiej konfrontacji doprowadzą.
Powstanie Państwa Islamskiego, które przedstawiło ostatnio swoją mapę planowanych zdobyczy terytorialnych do 2020 roku, pokazuje nam, że za naszymi drzwiami stoi możliwość, a nawet przymus konfrontacji z kimś, kto jeńców nie bierze.
Dawno temu śpiewałeś: „Na wschodzie anarchia, na zachodzie anarchia, system się pali i wali, system pali się, system pali się, system pali i wali się!” Nie uważasz, że historia zakręciła koło i świat stanął obecnie na skraju jeszcze większego rozgardiaszu niż wtedy, gdy powstał ten tekst?
Trochę tak. Wtedy wszystko było dosyć czytelne. Świat był podzielony na dwa obozy – komunistyczny i zachodni. Wydawało mi się wtedy, że sczeznę w komunie do końca życia i nic się nie wydarzy, a jednocześnie czułem się zakleszczony w niemożności rozwiązań ostatecznych. Okazuje się jednak, że historia świata potrafi przebiegać bardzo szybko. Obecnie wytworzyła się sytuacja bardzo nieciekawa. Z jednej strony czeka nas, moim zdaniem, nieuchronny konflikt z islamem, z drugiej strony – bardzo irracjonalny i nieobliczalny Władimir Putin, którego nie mogę rozgryźć i który w sprawie Ukrainy zachowuje się bardzo dziwnie.
Na przykład jego reakcja na wydarzenia z Majdanu, jaką była aneksja Krymu, pokazuje, moim zdaniem, że nie zachował się wtedy jak zawodowy czekista, tylko trochę jak głupek. Ukraina w swojej strukturze była takim półpaństwem aż do momentu wydarzeń na Majdanie i aneksji Krymu, kiedy to stała się państwem, które nagle poczuło niezwykle silną tożsamość i to waśnie agresja Putina na Ukrainę stworzyła pełnoprawne państwo w Europie.
Poza tym szereg drobnych konfliktów w nieogarniętej w jakikolwiek sposób Afryce, gdzie z jednej strony widać coraz większe wpływy muzułmańskie, a z drugiej – wchodzą Chińczycy ze swoją siłą ekonomiczną i wojskową. Ponadto cały system ekonomiczny i to, co się robi z zadłużeniem Grecji i kolejnych państw. Jak Andrzej Lepper powiedział kiedyś, żeby dodrukować pieniądze na pokrycie długu publicznego, to wszyscy go uznali za ignoranta i debila, a potem okazało się, że decyzje Baracka Obamy, Banku Centralnego w Ameryce i wielu banków europejskich były dokładnie takie same. W niedługim czasie może więc coś pierdolnąć w systemie bankowo-finansowo-ekonomicznym i wtedy może okazać się, że wszyscy działamy, posiadając jakieś pieniądze, których tak naprawdę nie ma.
Na początku lat 90. był taki filozof amerykański Francis Fukuyama, swego czasu bardzo modny, który obwieścił światu, że oto system demokratyczny zwyciężył i jest koniec historii. W związku z tym, że tak światły na pierwszy rzut oka umysł tak drastycznie się pomylił, można by stworzyć przysłowie i wrzucić je do mowy potocznej: „Mylisz się jak Francis Fukuyama”.
Czyli można by zaryzykować stwierdzenie, że cywilizacja zachodnia, podobnie jak kiedyś Cesarstwo Rzymskie, może zakończyć swoje istnienie i czy nam się to podoba, czy nie, wejdziemy w całkowicie nowy rozdział w historii ludzkości? Może jednak się obronimy?
Nie wiem, czy się obronimy. Ja oczywiście chciałbym, aby to wszystko się obroniło, ale moja wiedza jest zbyt ułomna, bo jak widzisz, pomylił się nawet dużo bardziej światły człowiek. Podano kiedyś taki przykład, który dotyczy, co prawda, zasobów bogactw naturalnych, ale myślę, że można go przytoczyć także na potrzeby pokazania sytuacji politycznej, wojskowej czy ekonomicznej. Mówi on, że być może świat znalazł się obecnie w dokładnie takiej samej sytuacji.
Wyobraź sobie jezioro, które przez 30 dni zarasta wodorostami i po tych 30 dniach zamienia się w bagno. Pierwszego dnia trochę się tych wodorostów pojawia, drugiego dnia pojawia się ich dwa razy tyle, trzeciego dnia jest ich znowu dwa razy tyle ile było w dniu poprzednim, czwartego dnia jest ich dwa razy tyle, ile było trzeciego dnia. Każdego dnia ilość wodorostów zwiększa się dwukrotnie wobec stanu z dnia poprzedniego i jeśli przyjmiemy, że to jezioro zarasta w 30 dni, to ile będzie zarośniętego jeziora dwudziestego dziewiątego dnia? Otóż będzie dokładnie połowa, bo trzydziestego dnia zarośnie znowu dwa razy tyle.
Myślę, że w takiej właśnie sytuacji jest obecnie świat. Jeszcze wszystko na pierwszy, drugi i trzeci rzut oka poprawnie gra, natomiast obawiam się, że na koniec będzie jakieś nagłe wydarzenie, które odmieni obecną formułę istnienia ludzkości w stopniu zasadniczym.
Kolejny cytat: „Cieszy mnie to, że ten zespół cały czas ma poparcie ludzi, a najważniejsze w tym wszystkim jest to, że oni po prostu robią swoje. Mój tata nigdy się nie sprzedał. Robi swoje i ciągle ma coś do powiedzenia. Myślę, że w tym tkwi cała tajemnica”. Czy Janek faktycznie trafił w sedno tą wypowiedzią?
Widocznie jest w tym trochę racji. Robimy swoje, a czy nie sprzedaliśmy się? Wiesz… w internecie, co druga opinia jest, że się sprzedałem. Myślę, że bardzo dobrą szkołą dla mnie było to, że myśmy działali te pierwsze 10, 12 lat na zasadach zupełnie amatorsko-hobbystycznych. Do 1990 roku nie przypuszczałem, że będzie to jakieś moje konkretne zajęcie, wobec czego nie miałem żadnego ciśnienia na to, żeby zaistnieć gdzieś w radiu czy w telewizji. (…)
Nigdy nie odwalaliśmy tak zwanej fuszerki albo źle pojętej klezmerki. Trzeba tutaj przyjąć jakąś skalę. Jesteśmy jakimś tam robaczkiem, a Rolling Stones są przy tym robaczku Pałacem Kultury, ale myślę, że pewna analogia w naszym działaniu jest czytelna. Po nich też nikt nie spodziewa się, że jeszcze napiszą rock operę.
Cały wywiad Sławomira Orwata z Kazikiem Staszewskim pt. „Nigdy nie odwalaliśmy fuszerki” znajduje się na s. 19 styczniowego „Kuriera WNET” nr 43/2018, wnet.webbook.pl.
„Kurier WNET”, „Śląski Kurier WNET” i „Wielkopolski Kurier WNET” są dostępne w jednym wydaniu w całej Polsce w kioskach sieci RUCH, Kolporter i Garmond Press oraz w Empikach, a także co sobota na Jarmarkach WNET w Warszawie przy ul. Emilii Plater 29 (na tyłach hotelu Marriott), w godzinach 9–15.
Wersja elektroniczna „Kuriera WNET” jest do nabycia pod adresem wnet.webbook.pl. W cenie 4,5 zł otrzymujemy ogólnopolskie wydanie „Kuriera WNET” wraz z regionalnymi dodatkami, czyli 36 stron dobrego czytania dużego (pod każdym względem) formatu. Tyle samo stron w prenumeracie na www.kurierwnet.pl.
Pierwsze, co rzuca się w oczy uważnemu obserwatorowi ostatnich notowań Listy Polisz Czart, to coraz bardziej liryczny charakter pierwszej dwudziestki.
Owa pierwsza „20” z notowania na notowanie staje się coraz bardziej… romantyczna, a mówiąc bardziej kwieciście… sercem pisana.
„Dopóki serce bije, daj mi znak,
że jeszcze kochasz, żyjesz, daj mi znak…”
Marek Andrzejewski zdołał nas już wprawdzie od jakiegoś czasu przyzwyczaić do swojej podwójnej obecności w TOP 20, ale tego, że Janusz Radek tak szybko to jego osiągnięcie wyrówna, a biorąc pod uwagę zdobyte miejsca 6 i 14 ten znakomity wynik Marka przeskoczy, nie brali chyba pod uwagę nawet najbardziej niepoprawni optymiści i to wcale nie dlatego, że poziomowi artystycznemu reprezentowanemu przez Janusza Radka można cokolwiek zarzucić, lecz dlatego, iż ostatnimi czasy ilość oddawanych na jego utwory głosów wyraźnie zmalała.
Tym bardziej cieszy fakt, że zwarty elektorat tego artysty – używając terminologii sportowej – złapał drugi oddech, co przełożyło się na wielki come back jego piosenek do ścisłej PoliszCzartowej czołówki. Jeśli dorzucić do tego jeszcze 10 miejsce Pawła Domagały, to – jak łatwo policzyć – jedna czwarta pierwszej 20 należy do Krainy Łagodności, czego Magdzie Karasek i jej Przyjaciołom szczerze i gorąco gratulujemy.
Nie do ruszenia…
Mainstreamowa klasyka rocka tym razem nie zaskoczyła ani na plus, ani na minus. Jej obecność to już stały krajobraz ostatnich miesięcy naszej Listy, a pozycje takich wykonawców jak: Hey, Kult, T. Love, Strachy Na Lachy, Mela Koteluk, Sztywny Pal Azji, Organek, Farben Lehre, Scorpionsi i Voo Voo nie tylko nikogo nie dziwią, ale sprawiedliwie oddają procentowy udział mistrzów.
Wspomnieni mistrzowie w strefie rocka na dzień dzisiejszy uznaniem wśród głosujących zdecydowanie wyprzedzają wszelkiej maści pretendentów – i tu znów pozwolę sobie użyć terminologii sportowej – o co najmniej jeden, a w niektórych przypadkach nawet o kilka stadionów. Gdzie należy szukać przyczyny, że pomimo tak wielu znakomitości młodego pokolenia, ciągle jeszcze nie objawiły nam się osobowości na miarę Kasi Nosowskiej, Muńka, Kazika czy Grabaża?
Wsłuchując się w bardzo nierówny poziom młodych wilków rockowego grania, przyczyny tego zjawiska nie doszukiwalibysmy się li-tylko i w zaniedbaniu tych środowisk przez skostniały od lat rynek koncertowo-wydawniczy. Probleme, w naszej opini, jest fakt, iż współczesna młoda scena rockowa przez ostatnie lata nie potrafiła wypracować ani wspólnej, niezależnej formy ekspansji, co efektownie uczyniły choćby sceny klubowa i hip hopowa.
Nie wypracowała też zwartych i silnych środowisk, nazywanych dawniej subkulturami, których „wyznawcy” w latach 80-tych – na złość wszelkim systemowym utrudnieniom ze strony ówczesnej władzy – wszelkimi dostępnymi środkami lokomocji tysiącami wędrowali po całym Kraju, aby nie uronić choćby jednego koncertu swoich idoli, czym budowali ich Legendy.
„Stali i Nierdzewni” mimo przekroczenia już jakiś czas temu 50 lat życia, nic na swojej pozycji nie straciły, gdyż ci, którzy do tej rangi uwielbienia latami ich wynosili, nie tylko o bohaterach młodości nie zapomnieli, ale swoim do nich przywiązaniem piszą tej bogatej historii ciąg dalszy.
Silna grupa pościgowa
Gaba Kulka, Joanna Kołaczkowska & Blues Flowers Jaromiego Drażewskiego, pARTyzant oraz Grubson & BRK to – chyba jednak nie ucieknę dziś od terminologii sportowej – niewielka grupa pościgowa, której uczestnicy mimo, że znajdują się na różnych poziomach popularności oraz na różnych poziomach tzw. „parcia na szkło”, od kilku dobrych lat reprezentują najwyższy poziom artystyczny jak i w dziedzinie metafor tak i kompozycji.
To, czego im tak naprawdę najbardziej (może poza Grubsonem) brakuje najbardziej, to należyta promocja i skuteczny management, czym jednak nie grzeszą bardziej, niż większość współczesnych pretendentów do muzycznej „Ligii Mistrzów”, którym w dużej większości wydaje się, że już samo nagranie i umieszczenie swej twórczości w nieprzebranym gąszczu YuoTube’a powinno przełożyć się na poziom popularności.
Walka o głosy na listach przebojów i różnego rodzaju plebiscytach medialnych ciągle jeszcze niestety wielu młodym, będącym dopiero na starcie muzykom uwłacza, podczas gdy np. dwójka z naszej czwórki pościgowej jakże często wyraża swoją radość i składa publiczne podziękowania swoim fanom za głosy, które przełożyły się na ich wysoką pozycję w naszej zabawie, co w konsekwencji przekłada się na cotygodniową, regularną emisję ich muzyki w przestrzeni FM.
Historia, która dopiero się rozpoczyna
Na koniec tym razem zostawiłem sobie nasz sensacyjny nr 1. Klub Zdesperowanych Romantyków to zespół rockowy z Płocka., którego muzyka oparta jest na autorskich kompozycjach Tomasza Gębarowskiego orsx jego gitarze, głosie i tekstach i lawiruje gdzieś pomiędzy popem a rockiem alternatywnym.
Specjalnością Romantyków są wysokoenergetyczne występy na żywo, a oto co o swojej kapeli mówią sami muzycy:
„Długo moglibyśmy pisać kto, jak, z kim i dlaczego. Kto pił ze Zdziśkiem wódkę, a kto dostał bezczelnie po twarzy i w jakich warunkach powstawał Klub Zdesperowanych Romantyków. Dobrze jednak wiemy, że niezbyt to kogokolwiek interesuje… a poza tym, przecież nie warto opowiadać historii, która dopiero się rozpoczyna. Prawdopodobnie nie zmienimy świata, nie wprowadzimy wielkiej rewolucji, być może za kilka lat nikt nawet nie będzie wiedział, kim byliśmy, a nam samym nie pozostanie nic oprócz kilku mglistych wspomnień, ale będąc tu i teraz mamy wielką nadzieję, że zatrzymacie się chociaż na chwilę i posłuchacie jak pięciu zwykłych facetów oddaje się temu, co kochają najbardziej… muzyce”.
Zespół tworzą: Tomek Gębarowski – wokal, gitara, Krzysiek Kaźmierczak – gitara, Maciek Rzymkowski – bas, Piotrek Kosowski – perkusja oraz Kuba Jabłoński – klawisze, a my życzmy młodej płockiej grupie, aby osiągnęła kiedyś poziom popularności dwóch innych uznanych powszechnie płockich formacji – Farben Lehre i Lao Che.
I jeszcze jedno. Składamy niniejszym podziękowania liderowi i wokaliście punkowej płockiej załogi Reszta Pokolenia Sławkowi Kurkowi, który mimo, że nigdy wielkiego sukcesu na naszej Liście nie osiągnął, stałym i wiernym jej Słuchaczem jest niemal od samego początku jej istnienia, a jakiś czas temu wiadomością o Liście Polisz Czart podzielił się z niejakim…
Tomaszem Gębarowskim, którego…
Klub Zdesperowanych Romantyków osiągnął właśnie dziś jej szczyt. „Dopóki serce bije, daj mi znak, że jeszcze kochasz, żyjesz, daj mi znak…” I tak Panowie trzymajcie po kres Waszego istnienia.
Wyniki 39 Notowania Listy Listy PoliszCzart – 12 stycznia 2018
1 – – N Klub Zdesperowanych Romantyków – Dopóki serce bije
2 5 +3 9 Hey – 2015
3 2 -1 9 Kult – Opowiadam się za miłością
4 17 +13 5 T. Love – Marta Joanna od Aniołów
5 4 -1 5 Strachy Na Lachy – Co się z nami stało
6 12 +6 10 Janusz Radek – Nie mów, że dotyk
7 13 +6 6 Mela Koteluk – Melodia ulotna
8 8 – 6 Sztywny Pal Azji – Luxtorpeda
9 41 +32 3 GrubSon & BRK (Gruby Brzuch) – Szansa
10 24 +14 4 Paweł Domagała – Opowiem Ci o mnie
11 11 – 9 Marek Andrzejewski – Kiedykolwiek
12 10 -2 8 Organek – Mississippi w ogniu
13 7 -6 3 pARTyzant – Kenopsja
14 49 +35 3 Janusz Radek – Manekin start
15 28 +13 8 Joa Kołaczkowska & Blues Flowers – Blues o Zenonie L.
16 – – N Gaba Kulka – Niejasności
17 19 +2 9 Farben Lehre – Wolność
18 6 -11 5 Scorpions – Tainted Love
19 9 -10 6 Voo Voo – Słowa pożegnania
20 20 – 3 Marek Andrzejewski – Ballada o Czarnym Wtorku
21 15 +6 3 Gienek Loska Band – Pieśń emigranta
22 – – – Tabu – Kasia
23 27 +4 5 Hetman – Czarny chleb i czarna kawa
24 – – N d light ft. Tomek Gębarowski – Baltic Sea Dancing
25 31 +6 11 Piotr Selim – Specjalista od wzruszeń
26 31 +5 2 Eltron John – Since
27 22 -5 5 Kasia Moś – Charlene
28 – – N Zuzanna Płaza – Babę zesłał Bóg
29 – – N Jan Kondrak – Miłości mej pierwszej
30 32 +2 5 Piotr Woźniak – Tango Mortale
30 29 -1 3 Piotr Selim – W rytmie bolera
30 1 -29 2 Skołowani – Kolęda Przemyślenia
31 – – N Piotr Wróbel – Ty i Ja i Świat
32 42 +10 2 L.U.C ft. K. Prońko, K2, Mesajah – W związku z tym
33 40 +7 2 Mikromusic – Synu
34 23 -11 7 Katedra – Kiedy zgasło serce
35 21 -14 2 Remi & Falko – Świąteczna Piosenka
36 16 -20 11 Agnieszka Truszczyńska – Niekochanie
37 – – N Damian Luber Quartet -Time to heal my soul
38 39 +1 3 Lubelska Federacja Bardów – Kowalski, jako taki
39 – – N Angelika Salus feat. Adrian Karczewski – Galimatias
40 21 -19 3 Agnieszka Truszczyńska – The Morning
41 3 -38 3 Remi & Falko – Metafora i oksymoron
42 46 +4 4 Scream Maker – Cisza
43 27 -16 5 Paweł Szymański – Mija czas
44 25 -19 2 Olga Szmidt – Funabre
45 – – N Pablopavo i Ludziki – Dancingowa piosenka miłosna
45 – – N Daymos – Jeden na milion
46 14 -32 3 Dezerter – Paradoks
47 – – N Bethel – Rzeki
48 29 -19 4 Riverside – The Depth Of Self Delusion
49 – – N Piotr Krakowski – Life
49 – – N Koniec Świata – Mikorason
50 43 -7 2 Stara Rzeka – My Only Child
50 37 -13 6 Kabanos feat. Zacier – Balony
50 18 -32 9 Old Breakout – Modlitwa
Sławomir Orwat i Tomasz Wybranowski
Całego wydania Listy Polskich Przebojów Radia WNET Poliszczart posłuchasz tutaj:
38 wydanie Listy PoliszCzart było notowaniem w nastroju świątecznym. Po jednonotowaniowym hip-hopowym szaleństwie, na Liście prawie wszystkie klocki układanki powracają grzecznie na swoje miejsce.
Dlaczego prawie? W polskim krajobrazie muzycznym pojawił się niedawno projekt Skołowani, który swój debiut w postaci albumu Wieczny chłopiec zaznaczył u nas od razu bardzo konkretnie. Skołowanych można śmiało nazwać supergrupą.
Jak bowiem określić zjawisko artystyczne, do którego twórcy zaprosili w charakterze gości takich muzyków, jak doskonale znana słuchaczom Polisz Czart zdobywczyni trzeciego miejsca z września 2015 wykonująca wówczas jazzową interpretację „Litle Wing” Jimi Hendrixa Asia Czajkowska-Zoń, Anthimos Apostolis (SBB), Sławek Małecki i Marek Modrzejewski z zespołu Zdrowa Woda, Jacek Gazda (Easy Rider, Hokus, grupa Niemen), Aleksander Górny (Hokus), Krzysztof Toczko i Mikołaj Toczko (pARTyzant), Jarosław Tioskow (Kasa Chorych), Przemysław Łosoś i Igor Nowicki z zespołu Open Blues, Przemek Gronkowski (Storytellers) oraz od lat dobrze mi znany Henryk Chyła (Stara Szkoła).
Na wspomnianym krążku znajduje się m.in. utwór „Skacz z głową”, który przestrzega przed brawurowymi skokami do wody i opowiada o konsekwencjach takich zachowań. Założycielami zespołu są Jerzy Szymański oraz Krzysztof Sieradzki, którzy pomimo własnej niepełnosprawności, na co dzień zajmują się usprawnianiem osób z dysfunkcjami narządu ruchu, w tym głównie osób po urazach rdzenia kręgowego.
O czym traktuje nasz najnowszy numer 1? „Kolęda przemyślenia” – jak mówi sam autor tekstu Jerzy Szymański powstała po to, by w tym szczególnym okresie świąteczno-noworocznym odnieść się do tego wszystkiego, co nas otacza, zwolnić nieco tempo życia i pomyśleć o tym, co jeszcze jest przed nami i porozmawiać o ważnych sprawach. W kolędzie zagrali wspomniani Przemek Łosoś i Heniu Chyłą, a na wokalu wystąpił znakomity frontman Zdrowej Wody – Marek Modrzejewski, z którym niejedną rozmowę w cztery oczy odbyłem, a te najważniejsze – myślę – dopiero przed nami.
Aby dopełnić prezentacji, dodam jeszcze, że autorem muzyki naszej zwycięskiej ballady jest Adam Majewski, a technicznie zrealizował ją Robert Biaduń. Album wydał label Darka Kowalskiego HRPP Records z Torunia.
Powrót Herosów
Na liście znów zaroiło się od wielkich nazw. Kult, Strachy Na Lachy, Hey, Scorpions, Sztywny Pal Azji, Voo Voo, Organek, Mela Koteluk i T. Love to dowody na to, że równowaga w przyrodzie istnieje, a wielkość wyżej wymienionych firm nie wzięła się znikąd i choć najnowsze krążki jednych jak Sztywny Pal Azji powalają na kolana, a innych jak T. Love już nieco mniej, wszyscy razem zapisali się złotym literami w historii polskiej muzyki rozrywkowej, a niemiecki gigant hard rocka z polskim basistą Pawłem Mąciwodą nawet do dziedzictwa światowego.
Oddzielnie chcę tu wymienić dwóch herosów polskiego punk rocka – Dezerter (niezwykłe nagranie z krążka „Większy zjada mniejszego”) i Farben Lehre, które na dobre zadomowiły się na czołowych pozycjach naszych ostatnich zestawień, a swoją niekwestionowaną hegemonię wśród punkowych załóg potwierdziły i tym razem.
Nie odmówię sobie wyrażenia satysfakcji, że jest w TOP20 także miejsce dla nas… tych, co z różnych powodów wyjechali z Ojczyzny. „Pieśń Emigranta” w wykonaniu Gienka Loski przyprawia mnie o dreszcze od wielu lat i będzie to czynić nawet wówczas, kiedy kiedyś TAM powrócę… o czym w pewnym sensie mówi „Kenopsja” pARTyzanta, z obecności której na Liście PoliszCzart cieszę się ogromnie.
Metafory mają się dobrze
Krainę Łagodności zostawiłem sobie na koniec. Dlaczego? Bo nasza PoliszCzartowa muzyka z kręgu liryki i głębokich metafor coraz bardziej poszerza teren działania i jednocześnie coraz wyraziściej ustalają się nam szyldy i nazwiska, które poczuły z naszą Listą związek tak silny i na tyle osobisty, że pobyt w naszym TOP 20 uznały za bardzo znaczącą sferę swojego życia artystycznego, z czym nam – autorom jest niezwykle miło i radośnie.
Oczywiście po raz drugi z rzędu z dwoma piosenkami pojawił się gigant sceny poetyckiej – Marek Andrzejewski z Lublina, co cieszy bardzo, a tym razem uczynił to w towarzystwie znakomitych Janusza Radka i Agnieszki Truszczyńskiej oraz… naszej dumy narodowej – formacji Old Breakout złożonej z muzyków, którzy pamiętają nieodżałowanego Tadeusza Nalepę, a swoją nieustającą działalnością pokazują młodemu pokoleniu gdzie narodził się polski blues i o Kim w tym temacie nigdy zapomnieć nie można. No i kolędowy debiut utalentowanej pianistki i wokalistki ze Śląska – Olgi Szmidt.
Tym razem jednak (nie po raz pierwszy na naszej Liście) dał znać o sobie na wysokim trzecim miejscu interesujący szyld poetycko – muzyczny istniejący gdzieś w czasoprzestrzeni pomiędzy Londynem i Inowrocławiem Remi & Falko, czyli poeta Wiesław Fałkowski z Polski oraz kompozytor, gitarzysta i wokalista Remi Juśkiewicz z UK.
Ja jestem Twój Oksymoron
Moją Metaforą jesteś Ty,
A ta piosenka jest o tym,
Jak piękny może być Świat…
Wiesław Fałkowski
Pierwsza „50” Listy PoliszCzart – wydanie 38 (5 stycznia 2018)
Prowadzenie: Tomasz Wybranowski & Sławomir Orwat
1 – – N Skołowani – Kolęda Przemyślenia
2 7 +5 8 Kult – Opowiadam się za miłością
3 50 +47 3 Remi & Falko – Metafora i oksymoron
4 10 +6 4 Strachy Na Lachy – Co się z nami stało
5 15 +10 8 Hey – 2015
6 32 +26 4 Scorpions – Tainted Love
7 22 +15 2 pARTyzant – Kenopsja
8 16 +8 5 Sztywny Pal Azji – Luxtorpeda
9 37 +29 5 Voo Voo – Słowa pożegnania
10 20 +10 7 Organek – Mississippi w ogniu
11 18 +7 8 Marek Andrzejewski – Kiedykolwiek
12 21 +9 9 Janusz Radek – Nie mów, że dotyk
13 30 +17 5 Mela Koteluk – Melodia ulotna
14 25 +11 2 Dezerter – Paradoks
15 50 +35 2 Gienek Loska Band – Pieśń emigranta NAJWYŻSZY
16 41 +25 10 Agnieszka Truszczyńska – Niekochanie
17 36 +19 4 T. Love – Marta Joanna od Aniołów
18 48 +30 8 Old Breakout – Modlitwa II NAJWYŻSZY AWANS
19 23 +4 8 Farben Lehre – Wolność
20 14 -6 2 Marek Andrzejewski – Ballada o Czarnym Wtorku
21 – – N Remi & Falko – Świąteczna Piosenka
22 48 +26 4 Kasia Moś – Charlene
23 34 +9 6 Katedra – Kiedy zgasło serce
24 28 +4 3 Paweł Domagała – Opowiem Ci o mnie
25 – – N Olga Szmidt – Funabre
26 27 +1 4 Paweł Szymański – Mija czas
27 19 -8 4 Hetman – Czarny chleb i czarna kawa
28 47 +19 7 Joa Kołaczkowska & Blues Flowers – Blues o Zenonie L.
29 46 +17 2 Piotr Selim – W rytmie bolera
30 44 +14 8 Natalia Świtała – In The Arms Of The Angel
31 – – N Eltron John – Since
32 45 +13 4 Piotr Woźniak – Tango Mortale
33 43 +10 2 Agnieszka Truszczyńska – The Morning
34 31 -3 10 Piotr Selim – Specjalista od wzruszeń
35 29 -6 3 Riverside – The Depth Of Self Delusion
36 – – N Stara Szkoła – Krwawa jatka
37 39 +2 5 Kabanos feat. Zacier – Balony
38 42 +4 8 Jan Kondrak – Za nic do dodania
39 41 +2 2 Lubelska Federacja Bardów – Kowalski jako taki
I tak oto 36 Notowanie Listy Polisz Czart decyzją Słuchaczy wpisało się w grudniowe radosne oczekiwanie na kolejne przeżycie Bożego Narodzenia. Jak bowiem inaczej wytłumaczyć owo zdarzenie, kiedy to Kazik Staszewski w Kult-owym numerze 1 naszego zestawienia śpiewa słowa następujące: Bo ja opowiadam się za Miłością jedną i wielką Dlatego, ja opowiadam się za Miłością – jedyną pewną wartością Każde Boże Narodzenie odkąd sięgam pamięcią, to w muzyce – […]
I tak oto 36 Notowanie Listy Polisz Czart decyzją Słuchaczy wpisało się w grudniowe radosne oczekiwanie na kolejne przeżycie Bożego Narodzenia.
Jak bowiem inaczej wytłumaczyć owo zdarzenie, kiedy to Kazik Staszewski w Kult-owym numerze 1 naszego zestawienia śpiewa słowa następujące:
Bo ja opowiadam się za Miłością jedną i wielką Dlatego, ja opowiadam się za Miłością – jedyną pewną wartością
Każde Boże Narodzenie odkąd sięgam pamięcią, to w muzyce – obok kolęd i pastorałek, czyli świątecznej, corocznej jazdy obowiązkowej – także klasyka. Presley i Beatlesi też jakoś inaczej smakują w grudniu.
Klasycznie i dostojnie
Dlatego pewnie i nasza lista tym razem bardziej klasyką stoi. Sztywny Pal Azji, Farben Lehre, T. Love, Hey, Artur Rojek, Riverside, Scorpions czy nawet Organek czy Mela Koteluk to firmy z już ugruntowaną pozycją na rynku muzycznym, a do tego gwarantujące nam poziom z najwyższej półki.
Znakomicie w grono rockowych klasyków wpisują się – jak zawsze – przedstawiciele delikatniejszych dźwięków, pośród których bezpieczne schronienie znajdują najróżniejszej treści głębokie przemyślenia i sugestywne metafory autorstwa znamienitych śpiewających petów jak Janusz Radek, Marek Andrzejewski (na zdjęciu) czy zespół Mikromusic, a także jedyna w naszym TOP20 instrumentalistka Agnieszka Truszczyńska, która swoje emocje przekazuje nam za pomocą sugestywnych uderzeń, dotyków i muśnięć klawiatury pianina.
Śląskie, dobre hip hopowe metafory – Kwiato
8 miejsce bytomskiego rapera Kwiato aktualnie mieszkającego w Londynie to spore wydarzenie na naszej Liście. Zwłaszcza, że Kwiato nie należy do żadnej dużej raperskiej wytwórni, których utwory nie jeden raz gościły już w naszym zestawieniu.
W dniu emisji programu rozmawiałem z Kwiatem telefonicznie i oto, co sam powiedział o swojej najnowszej płycie: „F5, bo taki nosi tytuł to już mój trzeci solowy album. Płyta trochę inna niż poprzednie, a to dlatego że duży nakład postawiliśmy na brzmienie i współpracę z muzykami. Dlatego też można usłyszeć trąbkę którą nagrał dla nas do dwóch utworów sam Jurek Małek, bitary dogrywał Denis znany ze współpracy z Popkiem czy bas Jarek Ślenzak.”
Do tego wkomponowało się zacne grono wokalistów takich jak Marek Dyjak, Dynam czy Daniel Warakomski oraz jedyna kobieta na płycie czyli Aleksandra Ligęza. I kropka nad i – są goście ze sceny rapowej tacy jak PIH, FU, Popek, Ryjek / Bezimienni oraz na gramofonach znany z wieloletniej współpracy z Peja – Dj Decks. F5 to ogólne jedna wielka mieszanka muzyki nad której produkcja czuwał BeDone odpowiedzialny za finalne brzmienie – dopowiedział Kwiato
To idzie młodość, w cieniu weteranów…
Na koniec nie sposób nie odnotować radosnego faktu, że obok gigantów rockowej sceny, w najnowszym TOP20 dostrzec można także zespoły dobrze już znane (Hetman, Kabanos (Zenek, wokaliosta grupy na zdjęciu), Milczenie Owiec), jak i te, które dopiero stawiają pierwsze kroki.
Owi muzycy to pokolenie niespełna dwudziestolatków (Vis Maior prosto z Hrubieszowa na Zamojszczyźnie), które bez kompleksów i z pełną świadomością swoich technicznych umiejętności od dłuższego czasu udowadniają, że nasza PoliszCzartowa czołówka jest i zawsze będzie otwarta zarówno dla młodych, dobrze zapowiadających się muzyków, jak i dla tych wszystkich, którzy od lat posiadają stałą ugruntowaną pozycję na polskim rynku undergroundowym.
Wyniki 36 Notowania Listy Listy PoliszCzart, z dnia 8 grudnia 2017
1 3 +2 6 Kult – Opowiadam się za miłością
2 13 +11 3 Sztywny Pal Azji – Luxtorpeda
3 34 +31 6 Farben Lehre – Wolność
4 4 – 2 T. Love – Marta Joanna od Aniołów
5 7 +2 2 Strachy Na Lachy – Co się z nami stało
6 2 -4 6 Hey – 2015
7 10 +3 5 Organek – Mississippi w ogniu
8 – – N Kwiato – Powietrze
9 11 +2 2 Scorpions – Tainted Love
10 35 +25 3 Mela Koteluk – Melodia ulotna
11 9 -2 7 Janusz Radek – Nie mów, że dotyk
12 22 +10 4 Artur Rojek – Cucurrucucu Paloma
13 47 +34 5 Milczenie Owiec – Niewiele NAJWYŻSZY AWANS
14 18 +4 3 Kabanos feat. Zacier – Balony
15 33 +18 4 Mikromusic – Tak mi się nie chce
16 – – N Riverside – The Depth Of Self Delusion
17 49 +32 2 Hetman – Czarny chleb i czarna kawa
18 17 -1 8 Agnieszka Truszczyńska – Niekochanie
19 – – N Vis Maior – Wierzba
20 16 -4 6 Marek Andrzejewski – Kiedykolwiek
21 15 -6 2 Kasia Moś – Charlene
22 46 +24 4 Katedra – Kiedy zgasło serce
23 – – N Bachor – Młodzi hultaje
23 – – N Paweł Domagała – Opowiem Ci o mnie
24 39 +15 4 Ceti – I Know
25 – – N Scream Maker – Cisza
26 26 – 8 Piotr Selim – Specjalista od wzruszeń
27 31 +4 6 Old Breakout – Modlitwa
28 14 -12 3 Voo Voo – Słowa pożegnania
29 27 -2 3 Quo Vadis – Quo Vadis II
30 19 -11 6 Metasoma – Just Breathe
31 18 -13 6 Gabinet Looster – Spokojnie
32 44 +12 6 Naked Root – Anytime Anywhere
33 32 -1 6 Jan Kondrak – Za nic do dodania
34 23 -11 2 Piotr Woźniak – Tango Mortale
35 12 -23 3 Materia – Give Me Some Free
36 50 +14 5 Create – Ptaki
37 38 +1 6 Venflon – Tu i teraz
38 29 -9 3 Dr. Hackenbush – 90 procent
39 – – N Arek Milczarek – Fever
39 – – N Krusher – Ogień
40 6 -34 2 Paweł Szymański – Mija czas III NAJWIĘKSZY SPADEK!!!
41 39 -2 4 2 Tm 2,3 – 888
42 1 -41 2 Over the Under – If you pay NAJWIĘKSZY SPADEK
43 24 -19 4 Made In Poland – Wezwanie
44 20 -24 7 Natalia Świtała – In The Arms Of The Angel
45 8 -37 2 NIEVIEM – Fick II NAJWIĘKSZY SPADEK
46 26 -20 4 Joanna Kołaczkowska & Blues Flowers – Blues o Zenonie L.
47 – – N Remi & Falko – Metafora i oksymoron
48 – – N Niepokorni – Zatrzymaj się
48 – – N Ornette – Nie zapomnę
48 – – N Magda Przychodzka – Południca
49 37 -12 6 ANN – Do końca
50 23 -27 3 Rockasta – Caste of Titans
50 48 -2 2 Poligon nr 4 – Crime
W zestawieniu dwanaście (12) nowości, osiemnaście nagrań (18) w górę, dwadzieścia trzy piosenki (23) w dół, oraz dwa nagrania na tych samych pozycjach, co przed tygodniem.
Kolejne wydanie 37 notowanie Listy Polskich Przebojów WNET – Poliszczart – 22 grudnia 2017 rok. Przypominamy o głosowaniu na zestaw naszych propozycji. Formularz do głosowania znajdziecie tutaj: http://wnet.fm/poliszczart-2/
Sobotnia Muzyczna Polska Tygodniówka pełna śpiewających Pań, z klimaten zbliżających się Świąt Bożego Narodzenia. Na wstępie programu muzyczne i bolesne echo rocznicy wprowadzenia stanu wojennego w Polsce. Jako ilustracja wspomnienie z tamtego kresu Marka Jackowskiego i dwa nagrania z albumu „Nocny Patrol” grupy Maanam. Goście Muzycznej Polskiej Tygodniówki: Sara Jaroszyk – piosenkarka, która opowiada o najnowszym singlu „DNC” Adrianna Aminae Janusz – wokalistka i autorka […]
Sobotnia Muzyczna Polska Tygodniówka pełna śpiewających Pań, z klimaten zbliżających się Świąt Bożego Narodzenia.
Na wstępie programu muzyczne i bolesne echo rocznicy wprowadzenia stanu wojennego w Polsce. Jako ilustracja wspomnienie z tamtego kresu Marka Jackowskiego i dwa nagrania z albumu „Nocny Patrol” grupy Maanam.
Goście Muzycznej Polskiej Tygodniówki:
Sara Jaroszyk – piosenkarka, która opowiada o najnowszym singlu „DNC”
Adrianna Aminae Janusz – wokalistka i autorka tekstów grupy Runika,
Anna Spławska – liderka, wokalistka i autorka tekstów grupy ANN,
Olga Szmidt – muzyk, pedagog, autorka kolędowanego nagrania „Funabre”,
Sławomir Orwat – dziennikarz muzyczny i krytyk, twórca listy Poliszczart z depeszą z Londynu.
Całego programu Tomasza Wybranowskiego 'Muzyczna Polska Tygodniówka WNET”, z dnia 9 grudnia 2017, wysłuchacie tutaj:
Pierwsze, co można powiedzieć o 35 Notowaniu Listy Polisz Czart to, że nasza ponad pięcioletnia zabawa ma się bardzo dobrze, a nawet lepiej! Over The Under na topie!
Nie dość, że zwycięża to zestawienie świadomy swojej siły bydgoski underground, nie dość, że wygrywa PoliszCzartowy debiutant, to jeszcze zwycięża ciężką pracą. Panowie z tria Over the Under dowiedzieli się o swoim wielkim sukcesie ode mnie… telefonicznie, gdyż przebywali akurat na jednym z ostatnich swoich 100 zaplanowanych koncertów, które zamknąć miały się dokładnie w 100 dniach i do tego koncert ten odbywał się akurat niedaleko mnie, bo w… stolicy Zjednoczonego Królestwa – Londynie, o czym zorientowałem się dopiero po audycji sprawdzając terminarz!
Tak Lista kraje, jak jej Materii staje…
Poza Over the Under w TOP20 znalazły się ponadto tak niszowe formacje jak: prawdopodobnie nieistniejący już duet Ameno na miejscu 5 (który na liście propozycji znalazł się kompletnym przypadkiem), polska załoga NIEVIEM z angielską wokalistką stacjonująca na stałe w brytyjskim Lincoln na pozycji 8.
No i moi dobrzy znajomi – Materia ze Szczecinka, z którą to spotykałem się w roku 2013 aż trzykrotnie w Warszawie podczas 5 edycji Must Be The Music, kiedy to aż trzy razy latałem w tę i z powrotem na trasie Luton – Okęcie, aby duchowo wspomagać młodych muzyków wrocławskiej Katedry. Pamiętam, iż Materia wówczas znalazła się w finałowej dwójce wykonawców i w mojej subiektywnej opinii niezasłużenie ostatecznie przegrała, brawurowo wykonując niezapomnianą na metalowo zrobioną kołysankę „Na Wojtusia z popielnika”, która (o ironio!) do dziś nie istnieje w dobrej jakości wersji studyjnej, co zmusiło mnie, aby sięgnąć w naszych propozycjach do zupełnie innej (równie rewelacyjnej) porcji znakomitego łojenia rodem z Pojezierza Drawskiego.
Przyszłość nasza jest!
Nie wolno pominąć milczeniem ogromnego sukcesu znakomitego bluesmana Pawła Szymańskiego, który mimo, że tym razem jako solista uplasował się na świetnej pozycji nr 6, to jeszcze nie tak dawno wraz z Remim Juśkiewiczem i Wiesławem Fałkowskim zdobył 3 miejsce piosenką projektu Remi & Falko „Świat jeszcze istnieje”.
Jeśli do tego zacnego zestawu bandów na dorobku dołożyć jeszcze polsko-rumuńsko-francusko-angielsko-czeskie dobro narodowe, jakim jest założona przez dwóch Polaków, londyńska Metasoma oraz najlepszy polski zespół istniejący poza granicami Ojczyzny – londyński Gabinet Looster plus wiecznie undergroundowy z definicji Kabanos wspomagany tym razem dodatkowo przez Zacier, to…
To nikt nam nie wmówi, że „nowa ordynacja wyborcza” jednoznacznie opowiadająca się bardziej za muzyką, niż środowiskowo-rodzinnym masowym szturmem na PoliszCzartowy szczyt preferuje zespoły bardzo znane, które – owszem – w TOP 20 istnieją, bo… istnieć muszą, gdyż z definicji są nie tylko bardziej znane, ale w skutek posiadanych przez ich liderów ponadprzeciętnych zdolności, najzwyczajniej w świecie wszelkie „braki kondycyjne” bez zbędnego wysiłku nadrabiają stoickim spokojem, umiejętnościami i doświadczeniem.
Strefa Herosów
I tak tradycyjnie już w TOP 20 znalazły się Hey (pozycja nr 2) i Kult (nr 3), Organek (10), Sztywny Pal Azji (13) i Voo Voo (14) poszerzone tym razem o T. Love (4), Strachy Na Lachy (7) oraz niemiecki Scorpions z Pawłem Mąciwodą na basie (11) i… powiemy otwarcie , o przyszłość wspomnianych na wstępie niszowców możemy być spokojni!
Występująca w tak znakomitym towarzystwie wiekowa i stażowa „młodzież” otrzymuje ogromnego moralnego i motywacyjnego pozytywnego „kopa”, który – mamy taką nadzieję – wykrzesze z nich najgłębiej położone i im samym jeszcze być może nieznane i dotąd nieodkryte, drzemiące w nich talenty i możliwości.
Evviva l’arte!
Polisz Czart trudno sobie jednak wyobrazić bez łagodno – lirycznego skrzydła, które wciąż szczęśliwie istnieje i ma się dobrze. I tak tradycyjnie jest w zestawieniu Janusz Radek (poz. 9), Kasia Moś (15), broniący w TOP20 honoru lubelskich bardów Marek Andrzejewski (16), Agnieszka Truszczyńska (17) oraz najmłodsza w tym gronie nastoletnia Natalia Świtała na miejscu 20.
Niedawno pewien zasłużony dla naszej Listy muzyk zadał mi pytanie, czy widzę różnicę pomiędzy tabelą opartą na obecnym googlowatym – jak to określił – systemie głosowania, a dawnym mailowym. Tak, widzę. Zdecydowanie bardziej obecnie wygrywają wartości muzyczne nad środowiskowo – towarzyskimi, co zauważył także jeden z najbardziej zasłużonych dla londyńskiego światka muzycznego artysta, który specjalnie do mnie zadzwonił, aby tym cennym spostrzeżeniem się ze mną się podzielić.
Podsumowując te wszystkie nowinki i przetasowania, chciałoby się więc krzyknąć za wspomnianym już tu dziś zespołem Katedra – Evviva l’arte!
Wyniki 35 Notowania Listy Polskich Przebojów WNET – PoliszCzart – 01 grudnia 2017:
1 – – N Over the Under – If you pay
2 1 -1 5 Hey – 2015
3 3 – 5 Kult – Opowiadam się za miłością
4 – – N T. Love – Marta Joanna od Aniołów
5 – – N Ameno – Kim Jestem
6 – – N Pawel Szymański – Mija czas
7 – – N Strachy Na Lachy – Co się z nami stało
8 – – N NIEVIEM – Fick
9 2 -7 6 Janusz Radek – Nie mów, że dotyk
10 4 -6 4 Organek – Mississippi w ogniu
11 – – N Scorpions – Tainted Love
12 50 +38 2 Materia – Give Me Some Free – NAJWYŻSZY AWANS!!!
13 5 -8 2 Sztywny Pal Azji – Luxtorpeda
14 7 -7 2 Voo Voo – Słowa pożegnania
15 14 -1 2 Kasia Moś – Charlene
16 10 -6 5 Marek Andrzejewski – Kiedykolwiek
17 9 -8 7 Agnieszka Truszczyńska – Niekochanie
18 35 +17 5 Gabinet Looster – Spokojnie
18 34 +16 2 Kabanos feat. Zacier – Balony
19 22 +3 5 Metasoma – Just Breathe
20 16 -4 6 Natalia Świtała – In The Arms Of The Angel
21 18 -3 2 Mortas – Jeśli
22 6 -16 3 Artur Rojek – Cucurrucucu Paloma
23 – – N Piotr Woźniak – Tango Mortale
24 24 – 3 Made In Poland – Wezwanie
25 23 -2 3 Joanna Kołaczkowska & Blues Flowers – Blues o Zenonie L.
26 12 -14 7 Piotr Selim – Specjalista od wzruszeń
27 21 -6 2 Quo Vadis – Quo Vadis II
28 – – N November Project – Safanduła
28 – – N Dawid Jędrzejczyk & Grzegorz Wilk – Kochaj mnie
29 43 +14 2 Dr. Hackenbush – 90 procent
30 31 +1 4 Ella Skrzek – Miłość
31 17 -14 5 Old Breakout – Modlitwa
32 13 -18 5 Jan Kondrak – Za nic do dodania
33 11 -22 3 Mikromusic – Tak mi się nie chce
34 8 -26 5 Farben Lehre – Wolność
35 5 -30 2 Mela Kotulak – Melodia ulotna
36 – – N Divine Weep – Austere Obscurity
37 48 +11 5 ANN – Do końca
38 38 – 5 Venflon – Tu i teraz
39 29 -10 3 2 Tm 2,3 – 888
39 28 -11 3 Ceti – I Know
40 – – N Sarah Jarosz – House of Mercy
41 – – N doRia – Heimat Ojczyzna
42 45 +4 3 Iza Szafranska i Paweł Sokolowski – Ballada o cysorzu
43 42 -1 2 Rockasta – Caste of Titans
44 32 -11 5 Naked Root – Anytime Anywhere
45 30 -14 3 Abodus – Kokon
46 25 -20 3 Katedra – Kiedy zgasło serce
47 19 – 27 4 Milczenie Owiec – Niewiele
48 – – N Poligon nr 4 – Crime
49 – – N Hetman – Czarny chleb i czarna kawa
50 33 -15 4 Create – Ptaki
W zestawieniu: 15 nowości, 27 piosenek spadło a 8 nagrań w górę. Prośba o głosy na zestaw nagrań do 36 notowania naszej Listy. Formularz znajdziecie tutaj: wnet.fm/poliszczart-2
33 Notowanie Listy Polisz Czart i jednocześnie trzecie wyemitowane w eterze Radia WNET oraz drugie wyłonione po nowemu, czyli za pomocą formularza do głosowania przeszło do historii.
Spowodowana celebrowaniem Święta Wszystkich Świętych i Dniem Zadusznym o wiele mniejsza frekwencja głosujących niż zwykle przetasowała muzyczne preferencje naszych Słuchaczy, a także przyniosła kilka zaskakujących skoków.
Pierwszy podwójny nr 1
Pierwszą rzeczą, którą należy odnotować jest pierwsza w historii Polisz Czart piosenka, która po raz drugi uplasowała się na pozycji numer 1 – „Summertime” znakomitej i urodziwej mieszkanki wielkopolskiego Kórnika – Oli Idkowskiej. Numer 2 to sztumski zespół Abodus, który w wymarzony sposób rozpoczął swoją przygodę z naszą Listą i być może byłaby to sytuacja zagadkowa, gdyby nie fakt, że Abadus to nic innego, jak kolejne muzyczne wcielenie lidera znanego już bardzo dobrze w kręgach Polisz Czart zespołu EjPiEj Arka Rogowskiego.
Polsko – brytyjska kooperacja
Zdobycie przez londyńsko-inowrocławski duet Remi & Falko pozycji nr 3 to miłe zaskoczenie nie tylko dla nas prowadzących, ale – o czym zostałem błyskawicznie poinformowany – przez samych zainteresowanych artystów, którzy za pośrednictwem Internetu w szampańskim nastroju świętowali po zakończeniu audycji swój nieoczekiwany sukces.
Poezja łagodzi fanów metalu…
Przestały już zaskakiwać uważnych Słuchaczy naszej Listy regularnie wysokie lokaty artystów należących do teamu łódzkiej krzewicielki melodyjnych songów z mądrym przesłaniem tekstowym Magdy Karasek. Janusz Radek, Agnieszka Truszczyńska oraz 3 gigantów Lubelskiej Federacji Bardów – Piotr Selim, Marek Andrzejewski i Jan Kondrak z tygodnia na tydzień zdobywają coraz to nowe rzesze fanów – w tym nawet pośród wytrawnych znawców metalowego grania, jak popularny w moim lokalnym środowisku ponad dwumetrowy Tomek Piątkowski znany z tego, iż wokalista legendarnego UFO Phil Mogg dwukrotnie na moich oczach zabiegał, aby sfotografować się z naszym lokalnym „Goliatem”.
… który ma się znakomicie
Wysoka – ósma pozycja Metasomy udowadnia, że dobry metal nie rdzewieje, a dochodzące do nas szemrane informację z Polski, iż rzekomo ostre „łojenie” ma w największych stacjach radiowych bana, niepokoi nas bardzo i wymaga specjalnej troski i wyjaśnienia. Cieszy również dobra 12 pozycja białostockiej kapeli Mniej Więcej, której ambasadora spotkałem niedawno na… pokładzie samolotu, którym wracałem z pamiętnego presleyowskiego pobytu w Tomaszowie Mazowieckim u Antoniego Malewskiego.
Powracają weterani
Na Listę wrócił pierwszy historyczny zwycięzca Polisz Czart z roku 2012 – wrocławski zespół Katedra – tym razem w najlepszym swoim nagraniu ever – „Kiedy zgasło słońce”. Pochodzący z regionu Iława/Kwidzyn muzycy formacji Hymen to kolejny ciekawy debiutant w naszym TOP20, natomiast udział w tym zestawieniu kościańskiego bandu ANN już nie zaskakuje i nie zdziwię się, jeśli ten zespół będzie z każdym notowanie szedł coraz wyżej.
Mainstreamowe smakołyki
Dobry mainstream nie zawodzi. Kult, Hey, Farben Lehre, Organek i Artur Rojek zrobili swoje, natomiast pojawienie się w TOP20 grupy Mikromusic oraz nowego muzycznego romansu lidera formacji Agressiva 69 Tomka Grocholi – Kings In White to to niezwykle wykwintne i smakowite momenty naszego 33 Notowania.
Pełne wyniki 33 notowania Listy Listy PoliszCzart – 10 listopada 2017