Daniel Echaust: W warszawskich skłotach odbywa się podziemne życie. Miasto daje preferencyjne warunki tym organizacjom

Daniel Echaust o warszawskich skłotach, działalności lewackich anarchistów i preferencyjnych warunkach oferowanych im przez władze miasta.

Daniel Echaust odnosi się do krytyki jednego ze słuchaczy pod swoim adresem. Zaprzecza jakoby kogokolwiek szkalował. Podkreśla, że swoją krytykę opiera się na informacjach.

Nie ja uważam się za wszystko wiedzącego człowieka od inżynierii dróg itd. Nie ja  wysyłam maile z pogróżkami i nie ja tworzę i nie ja, że tak powiem kryminalizuję budżet obywatelski.

Zachęca aktywistów do większego samokrytycyzmu i pokory. Podejmuje temat warszawskich skłotów.

W tych skłotach odbywa się podziemne życie.

Niedawno anarchiści ze skłotu Syrena pochwalili się wywieszeniem wulgarnego transparentu na elewacji kościoła Zbawiciela i zapaleniem przed nim racy. Varsavianista stwierdza, że z pieniędzy podatników finansowane jest funkcjonowanie czerwonych anarchistów.

To są wszystko skutki utrzymywania praktycznie za darmo tak naprawdę, bo to są koszty tak w przypadku tutaj, chociażby składki przy ulicy Puławskiej na poziomie jednej złotówki za metr przestrzeni, potężnej wielkiej przestrzeni, w przedwojennej kamienicy Karola Luniaka.

Sądzi, że skłotersi powinni wykonywać prace społeczne, gdyż nie powinno być tak, że nie dają nic w zamian za korzystanie z lokali. Zauważa, iż w skłocie przy ulicy Puławskiej jest drukarnia, która legalnie

Zdradza, że był w warszawskich skłotach. Przyznaje, iż nie są one w jakimś strasznym stanie. Nie są to przy tym mieszkania takie, jak inne, z typowymi, oddzielonymi przestrzeniami. Jest to

Normalna prawdziwa żywa taka komuna z 68 roku, gdzie jest wspólne życie i oczywiście osoby o raczej określonych poglądach.

Nieprawdą jest to jakoby było tam bardzo brudno. Dzięki preferencyjnym warunkom wynajmu mają pieniądze na różnorodną działalność.

W skłocie przy Puławskiej odbywały się przed epidemią treningi fizyczne. Tymczasem skłoty są wylęgarnią wszelkiej maści marksistów i antyfaszystów.  Powołują się oni przy tym na AK.

Miasto daje preferencyjne warunki tym wszystkim organizacjom.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.