Czas na Motorsport #22 – Tymek Kucharczyk o podium na Silverstone i Dariusz Szymczak o Grand Prix Belgii

Tymek Kucharczyk #7 na Silverstone w GB3

Polski kierowca Douglas Motorsport opowiada o swoim drugim podium w karierze w GB3. Dariusz Szymczak dzieli się swoimi przemyśleniami po GP Belgii 11; nieodzowna pozostaje także kwestia polityki.

we współpracy medialnej
z tytułami „ŚwiatWyścigów.pl”
i „Polski Karting”

Odsłuchaj całą audycję:

Goście programu:

  • Tymek Kucharczyk – polski kierowca zespołu Douglas Motorsport w brytyjskiej serii GB3
  • Dariusz Szymczak – dziennikarz ,,Rally And Race” i ,,ŚwiatWyścigów.pl”

Tymek Kucharczyk mówi o swoim bardzo udanym weekendzie GB3 na torze Silverstone. Polak zdobył tam czwarte i trzecie miejsce. 17-latek porusza także temat dość poważnej kontuzji – mowa o złamaniu obojczyka. Kierowca mówi również o swojej zbiórce. Tymek zbiera fundusze na dokończenie sezonu.

Dariusz Szymczak po raz kolejny wypowiada się na temat najważniejszych wątków ze świata Formuły 1 przy okazji Grand Prix Belgii na torze Spa – Franchorchamps.

Prowadzący: Kamil Kowalik i Piotr Nałęcz.


Z wszystkimi wydaniami audycji „Czas na Motorsport” można się zapoznać tutaj.

Audycja „Czas na Motorsport” w każdy wtorek o godz. 21:00 na antenie Radia Wnet. Zapraszamy!

Zobacz także:

Tymek Kucharczyk zdobywa podium i prezentuje świetne tempo po powrocie GB3 na Silverstone

Tymek Kucharczyk zdobywa podium i prezentuje świetne tempo po powrocie GB3 na Silverstone

Tymek Kucharczyk #7, Douglas Motorsport, Silverstone

Po ponad miesięcznej przerwie, dzielącej weekend na Snetterton od tego na Silverstone, polski kierowca Douglas Motorsport pokazuje wysoką formę zdobywając czwarte i trzecie miejsce w wyścigach.

Miniony weekend był powrotem do ścigania w serii GB3 po ponad miesięcznej przerwie. Kierowcy już po raz drugi w tym roku odwiedzili flagowy obiekt brytyjskiego motorsportu, czyli słynny tor Silverstone.

Zazwyczaj, w przypadku wszelkich przerw od ścigania, można zauważyć oznaki tzw. ,,zardzewienia” u kierowców, które w wyścigowym żargonie oznacza po prostu pewne wyjście z rytmu i wprawy. Poziom tego ,,zjawiska” jest oczywiście tym większy, im przerwa od ścigania jest dłuższa.

Jednakże, mimo istotnej pauzy od startów, nie można było zaobserwować objawów ,,rdzy” u Tymka Kucharczyka. Najzwyczajniej, polski kierowca z zespołu Douglas Motorsport prezentował się kapitalnie na tle rywali po powrocie na Silverstone.

Po udanych testach przed weekendem najpierw przyszedł czas na dwa piątkowe treningi. Na koniec dnia, po obu sesjach, Tymek mógł poszczycić się najlepszym czasem z całej stawki, co niezwykle pozytywnie nastawiało na dalszą część weekendu.

Rzecz jasna, prawdziwa walka na królewskim obiekcie zaczynała się dopiero w sobotę – najpierw kwalifikacjami, a potem pierwszym wyścigiem 5. rundy GB3. Czasówka zakończyła się bardzo solidnym wynikiem dla Tymka Kucharczyka, ponieważ zdobył w niej trzecie miejsce do sobotniego wyścigu. W samym wyścigu z kolei najważniejszy okazał się start, po którym było ciężko przebijać się w górę stawki. Niemniej jednak, polski kierowca zakończył go na wysoko punktowanym 4. miejscu.

Tymek Kucharczyk na Silverstone

Niedziela w brytyjskiej serii to wyścig nr. 2 i 3. Do pierwszego niedzielnego wyścigu Tymek Kucharczyk również startował z trzeciego miejsca. Dzięki udanemu rozpoczęciu zmagań i następnie czujnym restarcie po samochodzie bezpieczeństwa zawodnik Douglas Motorsport utrzymał trzecie miejsce, tym samym zdobywając swoje drugie podium w karierze w GB3.

Ostatni, trzeci wyścig, który normalnie odbywa się z odwróconą kolejnością na starcie, został odwołany. Wszystko za sprawą wyspiarskiej pogody, która dała o sobie znać w postaci ulewy. Ta przełożyła się na niebezpieczną sytuację na torze i słabą widoczność, która zmusiła dyrektora wyścigu do podjęcia takiej decyzji.

Koniec końców, Tymek Kucharczyk wywozi z Silverstone łącznie 45 puntków za oba wyścigi, co daje mu aktualnie 215 punktów w klasyfikacji generalnej i siódme miejsce. Jednakże, trzeba podkreślić, że w tym momencie czwarte i siódme miejsce w ,,generalce” dzieli zaledwie 16 oczek, więc w tej części tabeli wszystko może się zmienić już przy następnej rundzie zmagań.

Teraz przed polskim kierowcą kolejna długa przerwa, ponieważ następna – szósta – runda serii GB3 dopiero w dniach 9-10 września na Brands Hatch.

Piotr Nałęcz

 

Jednocześnie przypominamy o zbiórce pieniędzy zorganizowanej przez Tymka oraz jego ojca, Macieja Kucharczyka. Środki zebrane w ten sposób mają być szansą na dopięcie budżetu i tym samym ukończenie sezonu GB3 przez utalentowanego, polskiego kierowcę. Link zamieszczony poniżej prowadzi na stronę zbiórki:

https://patronite.pl/app/fundraise/JFpST4yr72r

Zobacz także:

A na Węgrzech mają Formułę 1… Hungaroring przedłużył kontrakt na organizację Grand Prix

Czas na Motorsport #19 – Andrzej Borowczyk o WEC oraz Dariusz Szymczak na temat GP Wielkiej Brytanii Formuły 1

Nyck De Vries w bolidzie AlphaTauri | Fot.: ,,ŚwiatWyścigów.pl"

W ten weekend dwie największe serie wyścigowe odwiedziły dwa legendarne tory – WEC Monzę, a F1 Silverstone. O tej pierwszej mówił jej komentator – Andrzej Borowczyk, z kolei o F1 Dariusz Szymczak.

we współpracy medialnej
z tytułami „ŚwiatWyścigów.pl”
i „Polski Karting”

Odsłuchaj całą audycję:

 Goście programu:

  • Andrzej Borowczyk  legenda motorsportowego mikrofonu, komentator na sportowych kanałach Polsatu i w Eleven Sports,
  • Dariusz Szymczak – dziennikarz „Rally And Race” i „ŚwiatWyścigów.pl”.

Prowadzący: Piotr Nałęcz i Kamil Kowalik.

W programie Andrzej Borowczyk wypowiada się na temat ostatniej rundy Długodystansowych Mistrzostw Świata na torze Monza. Mówi o zwycięstwie Toyoty, podium ORLEN Teamu WRT z Robertem Kubicą w składzie czy także o tym, jak ocenia politykę ,,Balance of Performance” w WEC.

W świecie Formuły 1 we wtorek po Grand Prix Wielkiej Brytanii, najważniejszą informacją była wiadomość mówiąca, że Daniel Ricciardo zastąpi Nyck’a De Vriesa w AlphaTauri. Właśnie od tej informacji rozpoczęła się rozmową z drugim gościem ,,Czasu na Motorsport” – Dariuszem Szymczakiem. Poza tym, dziennikarz „Rally And Race” i „ŚwiatWyścigów.pl” podzielił się swoimi spostrzeżeniami na temat 10. rundy Mistrzostw Świata Formuły 1.


Z wszystkimi wydaniami audycji „Czas na Motorsport” można się zapoznać tutaj.

Audycja „Czas na Motorsport” w każdy wtorek o godz. 21:00 na antenie Radia Wnet. Zapraszamy!

Zobacz także:

Dokończenie sezonu GB3 przez Tymka Kucharczyka pod znakiem zapytania

 

Tymek Kucharczyk na legendarnym torze Silverstone – aktualizacja

Tymek Kucharczyk, Douglas Motorsport

Tymek Kucharczyk, Douglas Motorsport

W ten weekend rozgrywana są zawody prestiżowej brytyjskiej serii wyścigowej GB3. W poprzedniej rundzie polski kierowca punktował w każdym z trzech wyścigów. Co zaprezentuje na słynnym Silverstone?

Historia Formuły 1, nazywanej królową motorsportu, rozpoczęła się właśnie na obiekcie, który organizuje drugą rundę serii GB3. W 1950 roku na brytyjskim Silverstone odbył się pierwszy wyścig Mistrzostw Świata F1. Widowisku przyglądało się sto tysięcy ludzi, a wśród zgromadzonych nie zabrakło króla Jerzego VI. U boku monarchy zmagania śledziła jego małżonka Elżbieta. W te dni Wielka Brytania żyje koronacją Karola III, ale z pewnością fani sportów motorowych nie zapomną o rywalizacji w GB3.

W tym roku ta jedna z najbardziej prestiżowych europejskich serii juniorskich przykuwa uwagę wielu polskich fanów. Startuje w niej bowiem jeden z naszych najbardziej obiecujących młodych kierowców wyścigowych – 17-letni Tymek Kucharczyk. Ten sezon jest dla Polaka debiutancką kampanią w serii GB3. O tym, jak zaskakująco szybko Tymek przebył swoją motorsportową drogę na Wyspy Brytyjskie można przeczytać tutaj.

Tymek Kucharczyk, Douglas Motorsport

Miesiąc temu kierowca Kucharczyk przystąpił do pierwszej rundy nowej serii. Na torze Oulton Park punktował we wszystkich trzech wyścigach. Zajmował miejsca odpowiednio: 5, 8 i 13. Polak przez cały weekend prezentował mocne tempo, dzięki czemu często skupiał na sobie uwagę realizatora. Mimo iż była to jego debiutancka próba, Tymek nie popełnił żadnego większego błędu.

Jestem zadowolony z naszych osiągnięć na torze Oulton Park i z tego, jak zespół Douglas Motorsport pracował w trakcie pierwszej rundy – ocenia młody polski kierowca.

Dodatkowo podczas tamtego weekendu Tymek Kucharczyk zaliczył swój pierwszy deszczowy wyścig w bolidzie. Biorąc pod uwagę geograficzne aspekty GB3, należy się spodziewać, że nie było to dla Tymka ostatnie tego typu doświadczenie. Kierowca w rozmowie z Radiem Wnet przyznawał jednak, że dobrze czuje się w trudnych warunkach. Wywiadu z Tymkiem można odsłuchać tutaj.

Tymek Kucharczyk, Douglas Motorsport

Jednym z głównych utrudnień pierwszej rundy była charakterystyka toru. Wąski i wyboisty Oulton Park znacząco utrudniał wyprzedzanie. Nawet jeśli Tymek jechał wyraźnie szybciej od kierowcy z przodu, to miał problemy ze znalezieniem dogodnego miejsca do przeprowadzenia ataku. Na Silverstone ta sprawa wygląda już zgoła inaczej. To tor znacznie szerszy, z długimi prostymi. Ten historyczny obiekt przystosowany jest do zmagań nawet najszybszych serii wyścigowych na świecie.

Tymek Kucharczyk, Douglas Motorsport

Jednak i Silverstone ma swoje mankamenty. Ten tor charakteryzuje niezwykle szybka degradacja opon. Z kolei zestawienie długich prostych z technicznymi, krętymi łukami nakazuje zespołom w kwestii ustawień samochodów szukać odpowiedniego kompromisu. Przed weekendem mówił o tym sam kierowca:

To będzie dla nas kolejne wyzwanie, aby znaleźć odpowiednie ustawienia samochodu i walczyć o czołowe miejsca. Odpowiednie rozłożenie balansu między dociskiem a prędkością maksymalną na prostych to klucz do sukcesu na tym obiekcie.

Przed startami na Silverstone kierowca wspomniał także o ryzyku opadów.

Jak zwykle swoje 3 grosze może dołożyć brytyjska pogoda, także zapowiada się ciekawy weekend.

Mam nadzieję, że będzie okazja do sprawienia radości polskim kibicom oraz moim sponsorom i partnerom: PKN ORLEN, ORLEN Team, Kistenberg, Katowickiej Specjalnej Strefie Ekonomicznej oraz iteo – powiedział Tymek.

Kucharczyk po pierwszej rundzie sezonu zajmuje szóste miejsce w klasyfikacji generalnej GB3. Na rywalizację możemy spoglądać z dużym optymizmem, między innymi z uwagami na to, że zarówno podczas czwartkowych, jak i piątkowych testów, Tymek uzyskiwał najlepsze czasy okrążeń.

Zmagania z udziałem Polaka można śledzić dzięki transmisjom na kanale YouTube w tym miejscu.

Harmonogram drugiej rundy GB3:

sobota (6 maja):

  • kwalifikacje: 11.40
  • wyścig 1: 15:52

niedziela (7 maja):

  • wyścig 2: 11.02
  • wyścig 3: 16.40

Aktualizacja:

W sobotni poranek Tymek Kucharczyk uzyskał najlepszy czas w deszczowych kwalifikacjach – Polak do sobotniego wyścigu ruszy z pierwszego pola! Co równie ważne, drugi najlepszy czas sesji kwalifikacyjnej został uzyskany także przez Tymka. Oznacza to, że do wyścigu nr 2 Polak również wystartuje z pole position!

akt. 2.

Po kwalifikacjach zespół Hitech złożył protest w związku z możliwą niezgodnością techniczną w bolidach Douglas Motorsport. Po rozpatrzeniu sprawy rezultaty kwalifikacyjne Tymka Kucharczyka i Lucasa Staico (także kierowca Douglas Motorsport) zostały usunięte. Taki obrót spraw powoduje, że do pierwszych dwóch wyścigów Polak wystartuje z końca stawki. Według doniesień dziennikarza Cezarego Gutowskiego, przedmiotem protestu Hitecha było zaklejenie taśmą otworów mocowania systemu halo [pałąka chroniącego głowę kierowcy] w dwóch bolidach Douglas Motorsport.

akt. 3.

Do pierwszego wyścigu Kucharczyk wystartował z 24. pozycji. Zmagania odbywały się pod znakiem opadów, a Polak  w trudnych warunkach wykazywał się rewelacyjnym tempem. Wyścig mierzył zaledwie 10 okrążeń, podczas których 17-latek przedarł się na 14. miejsce (7 punktów). Z pewnością kierowca finiszowałby jeszcze wyżej, gdyby nie wyjazd poza tor na samym początku rywalizacji.

akt. 4.

Wyścig nr 2 odbywał się już na suchym torze. Tymek ponownie startował z odległego 24. pola. Polak na przestrzeni zaledwie dwudziestominutowej rywalizacji awansował na 10. miejsce (11 punktów)! Kucharczyk na tle całej stawki wyróżniał się doskonałym tempem, dzięki któremu bardzo szybko wygrywał pojedynki z kolejnymi kierowcami. Bezbłędna jazda 17-latka pozwoliła mu także na wykorzystywanie błędów rywali. Ostatnią walkę Polak stoczył dosłownie na wjeździe na metę wyścigu, kiedy to awansował na 10. miejsce, wyprzedzając Arthura Rogeona.

akt. 5.

Ostatni wyścig weekendu okazał się jeszcze lepszy od poprzedniego. Tymek ponownie boleśnie odczuł dyskwalifikację z kwalifikacji – po raz kolejny do wyścigu startował z końca stawki, z pozycji 23. Niesamowite wrażenie robi fakt, że już po dwóch okrążeniach Tymek jechał 10 pozycji wyżej. Ostatecznie rywalizację skończył na 8 miejscu. Polski kierowca popisał się także najszybszym okrążeniem wyścigu, a zarazem całego weekendu na Silverstone.


Kamil Kowalik

Źródła: Radio Wnet, materiał prasowy, M. Sokół, Szybko, szybciej, najszybciej, gb-3.net.

Zobacz także:

Czas na Motorsport #9 – Verstappen vs Pérez, Bagnaia vs KTM i motorsportowy spacer po Budapeszcie

Carlos Sainz wygrał swój pierwszy wyścig w F1. Czy możemy spodziewać się po nim czegoś więcej?

Carlos Sainz, fot.: XaviYuahanda (wikipedia.org), CC BY-SA 4.0

Przed dziesiątą rundą tegorocznych Mistrzostw Świata F1 nikt nie spodziewał się wygranej Carlosa Sainza. W tym, przeciętnym w jego wykonaniu, sezonie, Sainz wywalczył swój pierwszy tryumf w Formule 1.

Na początek – Verstappen

Karierę w F1 rozpoczął u boku Maxa Verstappena. Był to rok 2015. Zarówno Carlos, jak i przyszły Mistrz Świata, debiutowali w królowej motorsportu. Bez wątpienia od razu trafił na trudnego przeciwnika. Mimo, iż wszyscy doceniali talent Hiszpana – syna dwukrotnego Rajdowego Mistrza Świata – to media skupiały się na Maksie. Holender przebojem przebił się do stawki Formuły 1, a żaden komentator tego sportu nie mógł nie wspomnieć o tym, że ten chłopak zrobił to w wieku zaledwie siedemnastu lat (dziś, po zmianie przepisów, Verstappen nie mógłby rozpocząć przygody z F1 przed skończeniem osiemnastego roku życia).

Carlos Sainz Jr 2015 Malaysia FP3 2
Carlos Sainz Jr. podczas GP Malezji 2015, fot.: Morio (wikipedia.org)

W walce Carlosa z Maksem, podczas ich występów w Toro Rosso (siostrzany, słabszy zespół koncernu Red Bull (dziś funkcjonuje pod nazwą AlphaTauri)), lepszy okazał się ten drugi, ale Carlos miał swoje argumenty – w kwalifikacjach Hiszpan regularnie pokonywał Verstappena. O trzy lata starszy Hiszpan był kierowcą bardziej opanowanym, lecz brakowało mu błysku.

Taka opinia nie opuszczała Carlosa przez całe kolejne lata. Max szybko został wynagrodzony angażem do pierwszej ekipy Red Bulla, dla której wygrał już w swoim pierwszym starcie – GP Hiszpanii 2016. Sainzowi przyszło zmierzyć się z rozgoryczonym po degradacji z Red Bulla Daniiłem Kwiatem. Hiszpan był górą, jednak jego rywal był daleki od życiowej formy.

Czytaj także:

Pogmatwane losy transferu Roberta Lewandowskiego

Nasz bohater, nie chcąc tkwić w zespole juniorskim, zdecydował się na mariaż z Renault. Tam rywalizował z Nico Hulkenbergiem. Niemiec, w teorii, był niemal lustrzanym odbiciem Sainza – kierowcą konkurencyjnym, ale jednak tzw. rzemieślnikiem. W ostatecznym rozrachunku Carlos w „generalce” przegrał z „Hulkiem”.

Drogę utarł mu Alonso

Kiedy fani Formuły 1 mieli pełne prawo myśleć o Sainzu w kategoriach kierowcy skazanego na określenie „solidny, ale poza tym, to niewiele”, nastąpił przełom. Po sezonie 2018, rodak, a zarazem idol Carlosa, wielki Fernando Alonso, zawiesza karierę, a jego fotel w McLarenie zajmuje Sainz.

Samochody legendarnego zespołu z Woking nabierają tempa i, z silnikami Renault pod maską, ekipa odkłada w niepamięć koszmarne lata współpracy z Hondą. Carlos Sainz ma u swego boku debiutującego Lando Norrisa. Sainz spełnia oczekiwania zespołu – jako kierowca bardziej doświadczony prowadzi stajnie McLarena i oba sezony (2019, 2020) kończy na szóstym miejscu, za każdym razem wyprzedzając wschodzącą gwiazdę – młodego Lando.

W 2020 roku Carlos, wykorzystując szansę, jaką stworzyły jemu problemach faworytów, do ostatnich metrów bije się o zwycięstwo w Grand Prix Włoch. Wtedy, na słynnej Monzie, usilnie próbuje wyprzedzić Pierre’a Gasly’ego, jednak to Francuz (w bolidzie AlphyTauri…) staje na najwyższym stopniu podium.

Czytaj także:

Historyczna decyzja PLS – siatkarski klub ze Lwowa dołączy do rozgrywek polskiej ligi

Po siedmiu latach starań

Na upragniony tryumf w wyścigu Hiszpan musiał poczekać jeszcze dwa lata. Ten lipcowy weekend na Silverstone to kwintesencja talentu Hiszpana. Ten, już jako kierowca Ferrari, wygrywa kwalifikacje – pierwszy raz w karierze zdobywa pole position. Dojrzały, opanowany kierowca zawsze ma potencjał, by skoncentrować się na jednym okrążeniu i odebrać szansę tym bardziej impulsywnym. Sobota była deszczowa, a jazda po mokrej nawierzchni to kolejny atut Hiszpana.

Do wygranej w wyścigu potrzeba jednak czegoś więcej. W niedzielę Carlos Sainz pokazał lwi pazur co najmniej dwa razy. Przy restarcie wyścigu stoczył zacięty bój z dobrze mu znanym Verstappenem. Mimo gorszego startu, Hiszpan, dzięki agresywnej, ale przepisowej jeździe, z pojedynku z Mistrzem Świata wyszedł obronną ręką. Następnie dał się poznać jako kierowca, który potrafi walczyć o swoje także na innej płaszczyźnie – podążając za swoim zespołowym partnerem, Charles’em Leclerkiem, nie chciał, zgodnie z instrukcjami swojego inżyniera wyścigowego, spowalniać trzeciego Hamiltona, lecz jechać swój wyścig.

Z pewnością Hiszpanowi dopisało szczęście, gdyż podczas neutralizacji Ferrari podjęło mało zrozumiałą decyzję o nieściąganiu do boksu lidera wyścigu (Leclerca). Tym samym Carlos, na nowych, świeżych oponach, dopadł Monakijczyka i sięgnął po długo wyczekiwaną wiktorię.

Wnioski odnośnie do Sainza są następujące – ma tempo kwalifikacyjne, potrafi walczyć o swoje w wyścigu, ale w niedzielę Charles Leclerc wciąż jest od niego szybszy. Monakijczyk udowodnił swój kunszt, mimo uszkodzeń przedniego skrzydła, dysponował dobrym tempem i to on pozostaje tym kierowcą, który ma dać tifosi upragniony, długo wyczekiwany tytuł. Legendarna Scuderia Ferrari czeka na Mistrzostwo Świata Kierowców F1 od 2007 roku (tytuł zdobył wówczas Kimi Räikkönen).

Kamil Kowalik

 

Klasyfikacja Mistrzostw Świata Formuły 1 po 10 z 22 wyścigów:

1. Max Verstappen (Red Bull Racing) 181 pkt.
2. Sergio Perez (Red Bull Racing) 147 pkt.
3. Charles Leclerc (Scuderia Ferrari) 138 pkt.
4. Carlos Sainz (Scuderia Ferrari) 127 pkt.
5. George Russell (Mercedes) 111 pkt.
6. Lewis Hamilton (Mercedes) 93 pkt.
7. Lando Norris (McLaren) 58 pkt.
8. Valtteri Bottas (Alfa Romeo) 46 pkt.

Zobacz także:

Porozmawiajmy o sporcie – 03.07.2022 r.