Dmytro Antoniuk: Siewierodonieck nie jest wzięty. Jego zdobycie jest ważne dla wroga pod względem psychologicznym

Siewierodonieck/ Fot. Igor606/CC BY-SA 4.0

Korespondent Radia Wnet z Ukrainy o sytuacji na froncie.

Dmytro Antoniuk przedstawia sytuację na froncie. Siewierodonieck nadal nie jest zajęty przez Rosjan.

Siły ukraińskie bronią się w Siewierodoniecku, a nawet przechodzą do kontrnatarcia.

Miasto jest szczególnie ważne dla wroga z przede wszystkim w sensie psychologicznym jako największe miasta tego obwodu, który nie było okupowane w 2014 roku.

Czytaj także:

Krzysztof Wojczal: Ukraina najcięższe chwile ma jeszcze przed sobą

Rosjanie chcą zająć Lisiczańsk. W obwodzie chersońskim siłom ukraińskim udało się odbić 20 miejscowości.

A.P.

Dmytro Antoniuk: broniliśmy Siewierodoniecka, żeby zadać jak najwięcej strat wojskom wroga i to zrobiliśmy

Korespondent Radia Wnet na Ukrainie o sytuacji na froncie.

Dmytro Antoniuk mówi, że sytuacja na froncie jest najcięższa w obwodzie ługańskim. Wojsko ukraińskie wycofało się z Siewierodoniecka.

Czytaj także:

Gen. Roman Polko: Putin poniósł klęskę strategiczną, teraz realizuje plan C, aby zdobyć cokolwiek

Spadła intensywność rosyjskich ataków na Donbasie. Ukraińcy bronią się pod Lisiczańskiem. Prezydent Zełenski mówił, że Ukraińcy mogą się wstrzymać z kontrofensywą w oczekiwaniu na sprzęt z Zachodu, aby oszczędzać życie żołnierzy.

Antoniuk sądzi, że są szanse na wyzwolenie Chersonia. Wskazuje, że Ukraińcy nie muszą forsować rzeki, aby to zrobić. Rozmówca Krzysztofa Skowrońskiego zauważa, że według danych ukraińskiej straży granicznej więcej osób wraca na Ukrainę niż z niej wyjeżdża.

A.P.

Gen. Roman Polko: Putin poniósł klęskę strategiczną, teraz realizuje plan C, aby zdobyć cokolwiek

Featured Video Play Icon

Generał Dywizji Wojska Polskiego komentuje działania na frontach wojny ukraińsko – rosyjskiej. Zaznacza, które obszary są kluczowe dla jej przebiegu.

Generał Roman Polko zaznacza, że na frontach wojny na Ukrainie nie obserwujemy znaczących zmian. Rosjanom udało się wprawdzie wejść do Siewierodoniecka, ale nie jest on kluczowym dla Ukraińców miastem.

W opinii publicznej pojawiały się głosy, że Ukraińcy nie będą przeprowadzać ataków na terytorium Federacji Rosyjskiej, skupią się jedynie na wyparciu przeciwnika z własnych ziem. Generał Dywizji WP uważa, że nasi wschodni sąsiedzi powinny prowadzić ostrzał również w kierunku celów rozmieszczonych na obszarze Rosji.

K.B.

Dmytro Antoniuk: mamy nadzieję że za jakiś czas będzie już przełom w tej wojnie

Korespondent Radia Wnet z Ukrainy o sytuacji na froncie i rozmowach dyplomatycznych.

Jak stwierdza Dmytro Antoniuk, wygląda na to, że ukraińskie wojsko rozpoczyna kontrofensywę. Toczą się walki w Siewierodoniecku. Ostrzeliwane są okolice Charkowa.

Ukraińskie siły odepchnęły wroga od najważniejszej trasy w obwodzie ługańskim prowadzącej od Doniecka i Ługańska do Bachmutu. Nasz korespondent mówi także o działaniach dyplomatycznych.

Czytaj także:

Prof. Bohdana Honczarenko: nasze dzieci w szkołach w Mariupolu będą słuchać głupot od Rosjan

Antoniuk sądzi, że rokowania z Rosjanami można prowadzić tylko pod warunkiem, że wstrzymają oni ogień. Jak przypomina,

Zełenski powiedział, że całkowitym zwycięstwem dla Ukrainy będzie wyzwolenie wszystkich okupowanych terenów łącznie z Krymem i Donbasem […], ale sukcesem będzie powrót do statusu quo który był przed 24 lutego.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Jakub Stasiak: Pomoc humanitarna jest słaba, żeby nie powiedzieć żadna. Po prostu brakuje kurierów

Fot.Ukraina, Donbas/Pixabay

Dziennikarz o podróży na Donbas, pomocy humanitarnej i sytuacji w regionie.

Jakub Stasiak opowiada o swojej wizycie na Donbasie. Odwiedzili Słowiańsk i Siewierodonieck.

Zmierzaliśmy w stronę Siewierodoniecka. Dotarliśmy na miejsce. Widok był naprawdę druzgoczący.

Na miejscu przekazali pomoc humanitarną. Starali się przekonać miejscowych do opuszczenia z nimi z miasta. Szło to opornie.

Kwitana: Potrzebne są medykamenty. Dużo rzeczy nie mamy w aptekach

Wszyscy ci, którzy zostali do tej pory nie są za bardzo skłonni ku temu, żeby miasto opuszczać.

Wynika to z tego, że ich krewni nie chcą wyjeżdżać. Dzieje się tak, mimo że ludzie ci żyją w piwnicy. Na dodatek jest problem z dostawami pomocy humanitarnej.

Pomoc humanitarna jest słaba, żeby nie powiedzieć żadna.

Wywieźli z miasta trzy osoby. Zmierzają teraz z ewakuowanymi w stronę miasta Dniepr (daw. Dniepropetrowsk).

A.P.