Małgorzata Wołczyk: Katalończycy prosili Rosję o pomoc, żeby desant 10 tys. żołnierzy pomógł im oderwać kawałek Hiszpani

Featured Video Play Icon

Istnieją dowody na gotowość Rosji do rozpoczęcia konfliktu zbrojnego w regionie. Rozmowy między separatystami a Rosjanami sugerowały pomoc finansową i wysłanie żołnierzy.

Posłuchaj całej audycji już teraz!

Temat ten budzi zainteresowanie w Hiszpanii i Polsce ze względu na potencjalne konsekwencje dla ruchów autonomii na Śląsku – zauważa dziennikarka tygodnika „Sieci”.

Wspieraj Autora na Patronite

Posłuchaj także:

Andrzej Zawadzki-Liang: szachy między Chinami a USA wciąż trwają

 

Bobołowicz: w ciągu ostatniej doby na ukraińskie miejscowości spadło 1600 pocisków

Featured Video Play Icon

Korespondent Radia Wnet na Ukrainie o bieżącym stanie konfliktu na wschodzie Ukrainy. Olga Siemaszko o działaniach dyplomatycznych na rzecz deeskalacji.

Paweł Bobołowicz relacjonuje, że w ciągu ostatniej doby ostrzelanych zostało 40 ukraińskich miejscowości, zawieszenie broni zostało naruszone 72 razy Zginęło dwóch ukraińskich żołnierzy.

W niedzielę o 21 Rosjanie ostrzelali okupowany przez siebie Ługańsk. Na ukraińskie miejscowości spadło 1600 pocisków.

Dowództwo ukraińskich sił zbrojnych stanowczo odrzuciło zarzuty, jakoby ostrzał przejętego przez tzw. separatystów miasta był prowokacją Kijowa. Zdaniem korespondenta Radia Wnet na Ukrainie, spotkanie Biden-Putin będzie szansą na odwleczenie rosyjskiej inwazji w czasie, a może nawet na jej uniknięcie.

Czytaj też:

Jarosław Guzy: w akcji dyplomatycznej ws. Ukrainy Waszyngton przejął rolę lidera

Olga Siemaszko omawia spotkanie Łukaszenki i Putina w Moskwie. Jest ono oceniane jako nieudane dla Łukaszenki. W weekend Swietłana Cichanouska wystosowała apel o wycofanie wojsk białoruskich z granicy rosyjsko-ukraińskiej.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Rosyjscy separatyści ostrzelali Ługańsk [WIDEO]

Źródło: zrzut ekranu \ Facebook

Więcej informacji wkrótce

Okupanci ostrzelali Ługańsk z ciężkiej broni.

 

Sytuacja na okupowanych przez Rosję ukraińskich terytoriach staje się coraz bardziej napięta. Pojawiają się informacje o kolejnych prowokacjach. Zarówno strona ukraińska i separatyści wzajemnie oskarżają się o prowadzenie ostrzału, także z broni ciężkiego kalibru. W czwartek wojsko ukraińskie poinformowało, że wspierane przez Rosję siły okupacyjne ostrzelały wioskę w obwodzie ługańskim, trafiając w przedszkole. Dwóch cywilów odniosło obrażenia.

Wojna nerwów

W piątek Denis Puszylin szef separatystycznej Donieckiej Republiki Ludowej  ogłosił masową ewakuację ludności do obwodu rostowskiego, powołując się na rzekomo planowaną przez Ukrainę ofensywę w Donbasie. Armia ukraińska zaprzecza, by prowadziła i planowała siłowe działania.

Czytaj także:

Dr Sadłowski: inwazja rosyjska zagrozi interesom gospodarczym nie tylko Ukrainy, ale i Polski

Według ukraińskiego wywiadu osoby ewakuowane z Donbasu samodzielnie wracają z Rosji do domu, bo „nikt ich tam nie karmi ani nie kwateruje” – przekazał w niedzielę ukraiński minister obrony Ołeksij Reznikow.

Reznikow powiedział w telewizji 1+1, że „rzekome masowe wywożenie obywateli” Ukrainy z niebędącej pod kontrolą Kijowa części Donbasu do Rosji to „farsa”. Według niego „na pokaz” wywieziono kilka tysięcy osób.

Wcześniej ukraińska rzeczniczka praw człowieka Ludmyła Denisowa zaalarmowała, że ukraińscy obywatele przymusowo ewakuowani z Donbasu do obwodu rostowskiego w Rosji od prawie dwóch dni przebywają w autobusach bez jedzenia.

Kobiety z dziećmi i ludzie starsi od prawie dwóch dni są bez jedzenia i snu w nieogrzewanych autobusach – wskazała.

„Masowe groby”

Rosja natomiast  zapowiada, że prześle do Niemiec dowody na istnienie masowych grobów w Donbasie. Rzeczniczka MSZ w Moskwie nazywa je „treściami nie do zniesienia”. Ma to związek z wypowiedziami kanclerza Olafa Scholza, który twierdzi, że doniesienia o ludobójstwie w Donbasie są bezpodstawne. Na razie rosyjskie rewelacje pozostają bez pokrycia.

Żródło: Facebook/Twitter

Marianna Fijewska: Sabina Galicka była nie do zdarcia. Ma na koncie kilkadziesiąt uratowanych istnień ludzkich

Marianna Fijewska o bohaterskiej ukraińskiej sanitariuszce i Polce z pochodzenia – Sabinie Galickiej, która poległa trzy lata temu.

20 lutego 2021 roku była trzecia rocznica śmierci Sabiny Galickiej, 23-letniej Polki, z ukraińskim paszportem, mieszkającej w Żytomierzu na Ukrainie. Sabina oddała życie na froncie. Rosyjscy separatyści gwałcąc wojenne prawo ostrzelali pojazd medyczny, w którym ona udzielała pomocy rannym żołnierzom.

Cała rozmowa z Marianną Fijewską:

 

Młoda sanitariuszka jest ukraińską bohaterką narodową, ale w Polsce niewiele osób o niej słyszało.  Marianna Fijewska pisze na jej temat reportaż na konkurs młodych dziennikarzy. Mocno zgłębia ten temat, rozmawia z ludźmi, którzy znali Sabinę. Wyjaśnia także, że podjęła ten temat, gdyż jest on nieznany a po drugie czuje więź z bohaterską Sabiną, jako urodzona w tym samym roku co i ona. Cała ta historia jest bardzo medialna.

Nie wiem, czy miałabym w sobie tyle odwagi, żeby tak jak ona po prostu rzucić wszystko, rzucić swoją pracę w szpitalu i dołączyć do Górskiej Brygady Szturmowej.

Dziennikarka i reportażystka wskazuje, że  Sabina Galicka miała bardzo delikatną, dziewczęcą urodę. Nie pasowała z wyglądu do frontowego oddziału. Nie przeszkodziło jej to ratować żołnierzy. Każdy z nich podkreślał, że Sabina ratowała życie bez względu na ostrzał, a nawet wbrew rozkazom.

Ma na koncie kilkadziesiąt uratowanych żyć.

Marianna Fijewska przybliża kres życia sanitariuszki. Front na wschodzie Ukrainy. Misja miała pojechać do wioski, która niedawno została wyzwolona z rąk rosyjskich separatystów. Jej mieszkańcy od dawna pozbawieni byli dostępu do opieki medycznej.

Nie widziano tam lekarza od wielu tygodni. Pojazd medyczny miał jechać drogą, która wcześniej była ostrzeliwana. W dniu w którym miał on przejechać obowiązywało całkowite zawieszenie broni. Dowódca jednak nie chciał jechać pamiętając o wcześniejszym ostrzale.

Sabina Galicka wybłagała jednak żeby pojechać, podkreślając, że w miejscowości są ludzie, którzy potrzebują pomocy. W czasie jazdy kierowcę coś zaniepokoiło.

On zmienił trajektorię swojej jazdy. Przez to uratował życie sobie i innym osobom, ponieważ wystrzelony pocisk nie trafił do środka pojazdu i nie spalił wszystkich pasażerów, tylko po prostu się od niego odbił. Sabinę nie zabił pocisk- zabiła ją blacha, która się oderwała od tego pojazdu i wpadła do środka dokładnie na miejsce, w którym siedziała.

Rozmówczynię Tomasza Wybranowskiego poruszył apel ukraińskich żołnierzy do Polaków. Podkreślili oni, że tylko wsparcie ze strony „cywilizowanego świata” pozwoli im pokonać Rosję.

Marianna Fijewska jest absolwentką dziennikarstwa Uniwersytetu Warszawskiego. Wiedzie żywot reporterki, dziennikarki i pisarki, bardziej niż wnikliwej i dokładnej.

Jest empatyczna, dokładna i słucha swoich rozmówców. Wiernie oddaje ich oczami i kolorami przeżyć wypadki i zdarzenia, w które los ich wplątał. – mawia Tomasz Wybranowski.

 

Na co dzień jest współpracowniczką Magazynu Wirtualnej Polski i portalu HelloZdrowie.pl. Mimo młodego wieku ma już na swoim koncie dwie książki:

„Tajemnice pielęgniarek. Prawda i uprzedzenia” – 58 rozmów z przedstawicielkami tego zawodu”„Trudny przypadek. Prawdziwe historie polskich lekarzy”.

W planach już kolejna kolejna premiera. 10 marca ukaże się Jej kolejny wolumin „Policjantki. Kobiece oblicze polskich służb”.

 

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

UE poszerza zakres restrykcji przeciwko Rosji

Sankcje wprowadzono po aneksji Krymu w marcu 2014 r. Do listy osób objętych zakazem wjazdu na terytorium Unii dopisano organizatorów niedawnych wyborów lokalnych na Krymie.

Ambasadorowie państw członkowskich akredytowani przy instytucjach europejskich zdecydowali o rozszerzeniu unijnych sankcji na Rosję w związku z aneksją Krymu. Dziś formalnie tę decyzję zatwierdzą ministrowie ds. europejskich.

Unijne sankcje za anektowanie w 2014 r. przez Rosję należącego do Ukrainy Krymu obejmują zarówno zaangażowane w to osoby, jak i spółki zarabiające dzięki tej aneksji.  Do tej pory,  na liście podmiotów objętych sankcjami były 44 firmy oraz 170 osób. Restrykcje dotyczą zakazu wjazdu na teren Unii Europejskiej oraz zamrożenie aktywów.  Obłożeni nimi są rosyjscy politycy i wojskowi, a także członkowie ugrupowań separatystycznych. Na liście jest kilka osób z najbliższego otoczenia prezydenta Federacji Rosyjskiej Władimira Putina. Od momentu  uchwalenia w marcu 2014 r.,  sankcje były już kilkakrotnie rozszerzane. Nakładane są na 6 miesięcy i jak dotąd zawsze były przedłużane.  Obecne obowiązują do 15 marca, dlatego Unia musiała opracować nowy ich zakres. Rozszerzenie restrykcji ma związek z wrześniowymi wyborami lokalnymi na Krymie. Dopisane do listy osoby były zaangażowane w ich przeprowadzenie.

Wprowadzenie sankcji nie odbyło się bez tarć wewnątrz Unii. Nieoficjalnie było wiadomo, że blokował je Cypr, który chciał w ten sposób wymusić zaostrzenie unijnych sankcji wobec Turcji, która prowadzi wiercenia w poszukiwaniu podmorskich złóż ropy naftowej i gazu na tych wodach wschodniej części Morza Śródziemnego, które stanowią wyłączny cypryjski obszar ekonomiczny. UE te wiercenia potępia, wzywa Turcję do ich zaprzestania, ale dotąd nie wprowadziła w związku z nimi żadnych poważnych sankcji.

Gdyby nie zastrzeżenia Cypru, rozszerzenie sankcji na Rosję za nielegalne w świetle prawa międzynarodowego wybory lokalne na Krymie nastąpiłoby jeszcze w ubiegłym roku. Wśród pozostałych unijnych państw członkowskich zgoda co do tego rozszerzenia była już bowiem w grudniu. Zwiększenie zakresu restrykcji było pomysłem Polski.

A.W.K.

Budzisz: Mówi się w Rosji, że w gruncie rzeczy chodzi o to, żeby połknąć Białoruś albo jej część [VIDEO]

Kim naprawdę jest nowy premier Rosji? Czemu upadł rząd Miedwiediewa? Czy Putin chce stworzyć „nowe ZSRR”? Odpowiada Marek Budzisz.

Marek Budzisz tłumaczy, kim jest nowy premier Rosji Michaił Miszustin. Jest to „przedstawiciel liberalnego skrzydła służb specjalnych”. W latach 90. współtworzył on „międzynarodowy klub komputerowy, zbudowany po to żeby przełamywać embargo wprowadzone w czasach Reagana na eksport technologii do Rosji”. Po tym jak w 2010 r. stanął na czele Federalnej Służby Podatkowej, „zreformował służby skarbowe, wprowadził kataster gruntowy”. Za jego zarządu nastąpił „imponujący wzrost ściągalności podatków”.

Ekspert ds. rosyjskich mówi też dlaczego rząd Dmitrija Miedwiediewa podał się do dymisji. Jednym z powodów może być rozczarowanie Putina tym rządem, ze względu na to, że nie udało mu się poprawić wyników gospodarczych Rosji. Wzrost gospodarczy Rosji jest bowiem niski, a poziom realnych dochodów Rosjan spada. Tymczasem prezydent Rosji zaproponował zmiany w Konstytucji zakładające „nowe ciało konstytucyjne, czyli Radę Państwa przypomina podobną instytucję za czasów ZSRR”.

Mówi się, że ze stanowiska prezydenta Putin może tylko awansować […] Musi powstać twór w pewnym sensie przypominający ZSRR.

Nasz gość mówi, iż jednym ze scenariuszy, który wyjaśniałby niedawne ruchy Władimira Putina, świadczą o chęci zbudowania przez prezydenta Rosji nowego ZSRR. Poza Federacją Rosyjską należałyby do niego utworzone przez nią separatystyczne republiki: Abchazja, Osetia Płd. i donbaskie republiki ludowe.

Mówi się w Rosji, że w gruncie rzeczy chodzi o to, żeby połknąć Białoruś albo jej część.

Rosyjski politolog Sołowjew twierdzi, że Putin może już w lutym rozpocząć wojnę z Białorusią, którą wygrałby do kwietnia. Budzisz sądzi, iż to zbyt daleko wysunięta teza. Zauważa przy tym, że w powołanej do zmian w konstytucji Rosji komisji są też przedstawiciele mniejszości ukraińskiej i białoruskiej. Oznaczać to może, że Kreml nie wyklucza możliwości połączenie Rosji i jej „bliskiej zagranicy” w jeden twór państwowy.

Do połowy kwietnia mają być zatwierdzone zmiany w konstytucji. Rosja w dwa miesiące zmieni dość zasadniczo swój system sprawowania władzy.

Nasz gość mówi także o staraniach Putina na rzecz zniesienia europejskich sankcji na Rosję i izolacji międzynarodowej naszego kraju.

Wysłuchaj całej rozmowy  już teraz!

K.T./A.P.