Karczewski: Musimy racjonalnie podchodzić do walki z wirusem. Nie możemy zostać bankrutem stojąc wobec groźby kryzysu

„Nowe obostrzenia mogą dotyczyć sklepów” – sugeruje Stanisław Karczewski. Inne mogą dotyczyć wychodzenia z domu na spacery. Wicemarszałek Senatu o poprawkach Senatu do tarczy antykryzysowej.


Wczoraj odbyło się posiedzenie Senatu, dot. wprowadzenia tarczy antykryzysowej, na którym usunięto zmiany w kodeksie wyborczym. Wprowadzone przez opozycję poprawki komentował wicemarszałek Karczewski (PiS) w wywiadzie z Magdaleną Uchaniuk-Gadowską:

Zostały wprowadzone poprawki irracjonalne, chociażby to, żeby wszystkim pracownikom wykonywać testy. Ja oczywiście jestem za tym, żeby wykonywać jak największą ilość testów, ale tylko osobom które tego rzeczywiście potrzebują, które mają do tego wskazania, bardzo ściśle określone przez Głównego Inspektora Sanitarnego oraz przez pana ministra Łukasza Szumowskiego, w sposób niezwykle kompetentny i jednoznaczny.

Według Stanisława Karczewskiego, cotygodniowe testowanie pracowników służby zdrowia, aptekarzy i pracowników handlowych na obecność koronawirusa byłoby niemożliwe, wydłużyłoby bowiem czas oczekiwania na wyniki badań:

To jest około miliona osób [do przetestowania]. Sejm nie może się do tego przychylić, przecież musimy racjonalnie podchodzić do walki z koronawirusem. Nie możemy prowadzić rozwiązań, które nadwyrężają budżet.

Wprowadzenie takiego zapisu spowodowałoby po prostu zatkanie tej ważnej czynności jaką jest wykonywanie testów, ale u osób które u których to jest istotne, które muszą wiedzieć o pacjencie. Jeśli pacjenta wyślemy do złego szpitala, to rozwlekamy chorobę, musimy więc bardzo racjonalnie podchodzić, tak jak minister Szumowski.

Na pytanie, czy wprowadzony zostanie zasiłek opiekuńczy dla rodziców dzieci do lat 12., zgodnie z propozycją wicemarszałek Gabrieli Morawskiej-Staneckiej (Lewica), Karczewski odpowiedział przecząco, powołując się na dbałość o finanse państwa. Z kolei fakt, że PiS jeszcze niedawno było przeciw głosowaniu korespondencyjnemu, dziś zaś je popiera, komentował następująco:

Owszem, byliśmy przeciwni, ale w Senacie zmieniliśmy to i wprowadziliśmy możliwość głosowania dla niepełnosprawnych. Ale teraz mamy zupełnie inną sytuację, w której osoby w wieku senioralnym, który predysponuje do ciężkiego przechodzenia choroby [są zagrożone].

Senator wyraził też żal, że posiedzenie Senatu nie odbywało się w trybie zdalnym.

To było ponad 50 osób w niewielkim pomieszczeniu. Warto przypomnieć, że przecież ministerstwo zaleciło, aby na mszach świętych było 5 osób. Więc ja też porównuję to do Świątyni Opatrzności Bożej, w której może być pięć osób, a na niewielkiej sali [w Senacie] było ponad 50.

Na uwagę, że wielu księży również nie rozumie, dlaczego w sklepach może być więcej osób, niż w kościołach, odpowiedział:

Ja sam jestem człowiekiem Kościoła i akceptuję to rozwiązanie. Nabożeństwo trwa około godziny, więc kontakt bliski trwa dłużej, niż w sklepie, jest bardziej niebezpieczny. Ludzie w sklepie się przemieszczają.

Tu wicemarszałek skierował uwagę na możliwe nowe obostrzenia, które już dziś zostaną w Polsce wprowadzone:

Pani redaktor intuicyjnie dotknęła spraw sklepów, coś mi się wydaje, że to może tego dotyczyć. Tu jakieś pewne ograniczenia powinny być wprowadzone, nie mam pewności, ale wydaje mi się, że tego będą dotyczyły [ograniczenia]. Drugim obostrzeniem – to, z czym mieliśmy do czynienia w ten weekend; te spacery, jazdy rowerem są nonszalanckie i nieprzemyślane i wyglądają drwiąco w stosunku do osób, które siedzą w tych domach.

Wracając do przepisów tarczy antykryzysowej, zdziwienie wywołały również nowe przepisy o Radzie Dialogu Społecznego, według których premier w okresie zagrożenia epidemicznego będzie mógł odwołać członka, o ile ten współpracował ze służbami PRL.

Ja nie wprowadzałem tych zmian, Pani redaktor – odżegnywał się marszałek Karczewski –  To już jest naprawdę pytanie do posłów. Ja akurat tą poprawką się nie zajmowałem, nie poddawałem głębszej analizie. Wiem, że Piotr Duda nie jest zadowolony z tego rozwiązania.

Zwrócił uwagę, że zdania na ten temat były podzielone wewnątrz obozu władzy; przyznał jednak, że sam głosował przeciw usunięciu tej zmiany.

Takie było nasze koleżeńskie ustalenie w Senacie  – powiedział.

Stanisław Karczewski negatywnie wyraził się o działaniach niektórych samorządowców, zdążających według niego do zablokowania wyborów prezydenckich.

Widać, że jest taka chęć, ale wszyscy powinniśmy przestrzegać prawa – stwierdził.

Zauważył też, że jeśli będą ku temu przesłanki za 2-3 tygodnie, wybory mogą zostać odwołane. Na razie jednak takowych brak:

Reasumując, sytuacja jest bardzo dynamiczna, ale musimy dbać o to, żeby Państwo funkcjonowało i trwało – konkludował wicemarszałek Karczewski.

Dziś odbędzie się posiedzenie Sejmu, na którym rozpatrzone zostaną senackie poprawki. Również dzisiaj premier ma ogłosić nowe obostrzenia w ramach walki z koronawirusem.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Redakcja

Waszczykowski: Nie rozumiem, dlaczego UE nawet nie próbuje pomóc państwom członkowskim w walce z pandemią koronawirusa

Eurodeputowany Prawa i Sprawiedliwości zwraca uwagę na konieczność całkowitego odejścia od koncepcji eurofederalizmu. Krytykuje koncepcję utworzenia rządu światowego oraz działania polskiej opozycji.

 

Witold Waszczykowski mówi o przyszłych konsekwencjach epidemii koronawirusa. Pesymistycznie prognozuje, że ludzkość szybko wróci do złych nawyków, ponieważ działo się tak po wszystkich dotyczasowych wstrząsach cywilizacyjnych. Przypomina, że poprzedni kryzys nie zniechęcił rządów i społeczeństw do życia na kredyt.

Ileż to razy zapowiadano, jak to się świat zmieni. Po 11 września 2001 roku wszystko miało być nie do poznania. Niestety, natura ludzka jest niezmienna. Rywalizacja o pieniądze i prestiż będzie trwać nadal.

Gość „Popołudnia WNET” prognozuje, że powszechny w dobie pandemii model pracy zdalnej może szerzej przyjąć się także po jej ustaniu.

Były minister spraw zagranicznych analizuje postawę Unii Europejskiej wobec pandemii. Stwierdza, że UE „siedzi pod miotłą”. Jak zwraca uwagę, instytucje unijne nie wahają się ingerować w systemy prawne państw członkowskich w sposób nieprzewidziany przez traktaty, a w przypadku realnego zagrożenia nie potrafi działać.

Jesteśmy zdziwieni: dlaczego Unia nawet nie nie próbuje pomagać państwom. Mimo to, niektórzy nadal głoszą postulaty stworzenia silnej władzy centralnej w UE. Fakty są takie, że nie ma ona instrumentów do ingerowania we wszystkie sfery życia społecznego.

Europoseł PiS porusza również kwestię Nowego Zielonego Ładu. Przewiduje, że unijni ideologowie nie zrezygnują z wdrażania tego programu, pomimo iż udział Europy w zanieczyszczaniu środowiska jest stosunkowo niewielki. Zdaniem rozmówcy Łukasza Jankowskiego złagodzenie rygorów unijnej polityki klimatycznej jest w obliczu nadchodzącego kryzysu absolutnie konieczne.

Zamiast narzucać Europie gorsety klimatyczne, przestańmy wycinać dżunglę i uprzątnijmy oceany. Mam nadzieję, że życie pokaże, iż „zielony deal” nie ma racji bytu.

Witold Waszczykowski ubolewa nad tym, że część przywódców UE zamiast pracować na rzecz dobra obywateli wdaje się w jałowe spory m.in. z prezydentem USA Donaldem Trumpem.

Odejdźmy od koncepcji budowy armii europejskiej. Uposażmy NATO, żeby mogło skupić się na tych kwestiach.

Jak przypomina Witold Waszczykowski, epidemie i klęski żywiołowe towarzyszą ludzkości od zawsze, dlatego trudno zrozumieć, dlaczego UE nie ma planu przeciwdziałania skutkom pandemii.

Rozmówca Łukasza Jankowskiego odnosi się również do postulatu byłego premiera Wielkiej Brytanii Gordona Browna, który zaproponował stworzenie rządu światowego na czas pandemii koronawirusa:

Proszę mi pokazać, według jakich kryteriów demokratycznych mielibyśmy powołać taki rząd. Żeby wybrać światową władzę, musielibyśmy się cofnąć do czasów oświeconego feudalizmu.

Gość „Popołudnia WNET” komentuje debatę parlamentarną nad „tarczą antykryzysową”. Mówi o „wściekłym ataku sfrustrowanej opozycji, która kompletnie nie wie co robić”.

Opozycja nie przedstawia żadnych konstruktywnych rozwiązań. Ona chce, żeby tego rządu nie było.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Grzegorz Braun: W stanie wojennym władza też wzywała do jedności w obliczu trudnych do opisania zagrożeń

De facto mamy stan nadzwyczajny. Konfederacja nie ma nic przeciwko – tylko róbmy to lege artis. Rząd płynie na fali emocji, które sam wznieca – mówi polityk Konfederacji.


Grzegorz Braun mówi o  tym, że Konfederacja walczy w parlamencie o przestrzeganie reguł wcześniej ustanowionych:

Jeżeli mamy postępować inaczej, to lepiej zamknijmy Sejm. Niech władza weźmie pełną odpowiedzialność i sięgnie po konstytucyjne rozwiązania.

Jak mówi polityk, przed uchwaleniem pakietu antykryzysowego konieczne jest zapoznanie się z ustawą przez posłów. Do tej pory nic takiego nie nastąpiło.

De facto mamy stan nadzwyczajny. Konfederacja nie ma nic przeciwko – tylko róbmy to lege artis.  Rząd płynie na fali emocji, które sam wznieca.

Zdaniem Grzegorza Brauna, w polskim ustroju powinna być przewidziana możliwość wprowadzania w życie dekretów prezydenckich:

My od dawna postulujemy zmianę postpeerelowskiej konstytucji. Cały czas słyszę, że Konfederacja wkłada kij w szprychy.

Jak dodaje:

Jesteśmy gotowi zamknąć się w kwarantannie, byleby nie złamać prawa.

Rozmówca Łukasza Jankowskiego mówi o fatalnym traktowaniu przedsiębiorców przez banki. Przedstawia tezę, że rząd w Pekinie wykorzystał pandemię do renacjonalizacji znacznej części biznesu i wykupił go z rąk kapitału zagranicznego.

Kto dokona wykupu polskich biznesów, kiedy one będą upadały?

Grzegorz Braun krytykuje zachęty rządu w stronę przedsiębiorców do brania kredytów.  Odnosi się do zarzutów o budowanie przez Konfederację wspólnego frontu z Koalicją Obywatelską:

W stanie wojennym władza też wzywała do jedności w obliczu trudnych do opisania zagrożeń. Jestem za stary  na takie chwyty, Jeżeli rząd uważa, że nie da się przestrzegać obowiązującego prawa, niech wprowadzi stan wyjątkowy. Niech nie szuka chętnych do podzielenia się odpowiedzialnością za nieodpowiedzialne, konwulsyjne rządzenie.

Jak mówi dalej:

Jeżeli rząd nie jest przywiązany do litery prawa to je zmieńmy. Ja nie będę płakał, bo nie jestem bardzo wierzącym demokratą. Jeżeli ustawodawca czegoś w latach 90. nie przewidział, to teraz trzeba to zmienić.

Gość „Popołudnia WNET” przestrzega, że rząd może wykorzystać nadzwyczajne uprawnienia przeciwko obywatelom. Zwraca uwagę, że parlament obecnie nie funkcjonuje i nie ma możliwości przedyskutowania rozwiązań „tarczy antykryzysowej” w komisjach.

Jeżeli parlament nie sprawuje swojej funkcji kontrolnej nad organami władzy wykonawczej, to nie należy robić fasadowych, tabletowych posiedzeń, tylko uznajmy stan faktyczny, stan wyjątkowy.

Grzegorz Braun twierdzi również, że służby przymykają oko na „szwendających się tysiącami po ulicach Przemyśla Ukraińców”, sprowadzonych na lotnisko Chopina w Warszawie wbrew obowiązującym przepisom:

To jest improwizacja, która wytwarza stan niekontrolowanego chaosu. Ten reżim doprowadzi Polaków do katastrofy gospodarczej. Konfederacja o tym mówi, a w zamian słyszy, że czepia się najlepszego rządu, który pięknie zarządza wirusowym kryzysem.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Małgorzata Gosiewska: W wyniku działań liderów Platformy, posiedzenie Sejmu będzie musiało się odbyć tradycyjnie

Wicemarszałek Sejmu w rozmowie z radiem Wnet podkreśliła, że obecnie mamy do czynienia z powstaniem opozycji niekonstruktywniej, do której wspólnie należą Platforma Obywatelska i Konfederacja.

 

W najbliższy piątek Sejm będzie głosować nad pakietem ustaw w ramach przygotowanej przez rząd tzw. „tarczy antykryzysowej”. Decyzją marszałek Elżbiety Witek posiedzenie miało odbyć się zdalnie, tak aby w czasie pandemii koronawirusa nie narażać posłów oraz pracowników kancelarii Sejmu na zakażenie. Jednak na taką formę obradowania, uzgodnioną na Prezydium Sejmu nie zgodzili się politycy Koalicji Obywatelskiej, do której dołączyli przedstawiciele poselskiego koła Konfederacji. Mimo poważnych prawnych wątpliwości, większość parlamentarna zamierzała przeprowadzić dyskusję oraz głosowanie zdalnie, za pomocą specjalnej aplikacji.

Jednak teraz sytuacja może się zmienić. Jak podkreśliła na antenie Radia WNET wicemarszałek Sejmu Małgorzata Gosiewska, brak pełnego konsensusu spowoduje, że posłowie będą musieli się najpierw spotkać tradycyjnie, aby zmienić regulamin Sejmu: Takie uzgodnienia udało się poczynić, myśmy się do tego przymierzali już w zeszłym tygodniu. Dyskusja na prezydium Sejmu była zbieżna, by to posiedzenie odbyć zdalnie, poprzez połączenie internetowe i takie też głosowania.

Niestety Platforma Obywatelska, działając tylko i wyłączenie w ramach jakiś swoich założeń politycznych, jest w stanie poświęcić wszystko, jest w stanie zaryzykować wszystko. Pewnie skończy się to wszystko tym, że będziemy musieli zjechać się z całego kraju, zmienić regulamin Sejmu i potem dopiero pracować zdalnie – podkreśliła na antenie Radia WNET Małgorzata Gosiewska.

Zdaniem wicemarszałek sejmu z dotychczasowych dyskusji wyłania się nowy obraz opozycji, gdzie Platforma Obywatelska i Konfederacja w swoich działaniach przedkładają partykularne interesy nad dobro państwa: To rozwiązanie, które przygotowaliśmy, wymagało po prostu pewnego konsensusu politycznego i porozumienia ponad podziałami. Chcę zaznaczyć, że nie możemy w tej chwili traktować opozycji w sposób równomierny, ponieważ mamy opozycję odpowiedzialną za państwo i to jest Lewica i PSL oraz mam opozycję skrajnie nieodpowiedzialną, szukającą tylko własnych interesów we wszystkim, to jest nowa koalicja Platformy Obywatelskiej z Konfederatami.

ŁAJ

Rzymkowski: Wadą polskiej konstytucji jest brak rozwiązań umożliwiających stanowienie prawa w sytuacjach nadzwyczajnych

Poseł PiS Tomasz Rzymkowski mówi o zdalnych obradach Sejmu planowanych na ten tydzień. Zwraca uwagę na konieczność lepszego przystosowania polskiego systemu prawnego na epidemie i klęski żywiołowe.

 

Tomasz Rzymkowski komentuje bezprecedensową zapowiedź zdalnego przeprowadzenia posiedzenia Sejmu w kontekście wprowadzonych przez rząd restrykcji dotyczących zgromadzeń publicznych. W obradach w gmachu przy ulicy Wiejskiej wezmą udział pojedynczy reprezentanci poszczególnych klubów parlamentarnych. Wyjaśnia, że jest to decyzja zaakceptowana przez wszystkie kluby parlamentarne. Kilku posłów przebywa na kwarantannie domowej.

Jest to decyzja prezydium Sejmu podyktowana troską o bezpieczeństwo parlamentarzystów i ich rodzin. Są ku temu podstawy – mamy kilku posłów, u których stwierdzono obecność koronawirusa lub skierowano na kwarantannę domową. Dobrze, że regulamin Sejmu daje takie możliwości. Wirus nie wybiera, czy obywatel jest posłem, czy nie.

Poseł PiS przewiduje, że zdalne głosowanie może sprawić trudność części starszych posłów. Zapewnia, że takie rozwiązanie ma charakter wybitnie tymczasowy. Na posiedzeniu Sejmu rozpatrywane będą senackie poprawki do ustawy budżetowej oraz pakiet ustaw tzw.”tarczy antykryzysowej”.

Mam nadzieję, że Sejm szybko powróci do normalnego funkcjonowania.

Parlamentarzysta ubolewa nad tym, że obowiązująca konstytucja nie zawiera gotowych rozwiązań na wypadek niemożliwości przeprowadzenia procesu legislacyjnego w normalny sposób.

Nasi pradziadowie w konstytucjach: marcowej i kwietniowej przewidzieli warianty zjawisk nieprzewidzianych, jak różne wojny i kataklizmy; dawały one możliwość wydawania rozporządzeń z mocą ustawy lub dekretów prezydenckich. Obecnie, w przypadku paraliżu państwa powinien funkcjonować taki ustrojowy by-pass. W innych krajach ma to miejsce.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Prezydent: Zaopatrzenie w środki ochrony osobistej będzie lepsze. Premier: udało się rozładować kolejki na granicach

Prezydent Andrzej Duda i premier Mateusz Morawiecki o edukacji, kwarantannie, szpitalach jednoimiennych, korkach na granicy i tym, co jeszcze może zrobić rząd ws. Covid-19.

 

Pociągi będą przewoziły obywateli Ukrainy z naszej zachodniej granicy na Ukrainę tak, by nie poruszali się po naszym kraju.

Prezydent Andrzej Duda zapowiedział uruchomienie specjalnej aplikacji na smartfony dla osób przebywających na kwarantannie. Zwrócił się do obywateli z apelem o odpowiedzialność i rozsądek. Bez tego – jak mówi – nie będziemy w stanie zwalczyć epidemii.

Zaopatrzenie w środki ochrony osobistej będzie się poprawiało. Uruchamiamy kolejne możliwości produkcyjne w kraju.

Prezydent podziękował za opiękę nad osobami starszymi i samotnymi, która jest bardzo ważna w obecnej sytuacji. Przypomniał, żeby osoby z objawami grypy nie przychodziły z tym do szpitala, ale poinformowały o tym personel medyczny telefonicznie.

Musimy chronić personel medyczny. On musi pozostać zdrowy, proszę o ostrożność i szczerość, gdy lekarz dokonuje wywiadu, gdy pyta, gdzie przebywaliśmy.

Andrzej Duda wyraził nadzieję, że pakiet antykryzysowy zostanie uchwalony przez Sejm w przyszłym tygodniu. Premier Mateusz Morawiecki informuje, że udało się opanować sytuację na zachodniej i południowej granicy państwa:

Od wczoraj zmieniając organizację pracy udało się rozładować kolejki na granicy z Niemcami i Czechami.

Szef rządu wyraża zadowolenie z faktu, że już 80% szkól korzysta ze zdalnego systemu nauczania. Premier zwraca uwagę, że jeszcze miesiąc temu nikt nie spodziewał się takiej sytuacji:

Żadne państwo nie ubezpiecza się na uderzenie meteorytu w Ziemię. Koronawirus był takim meteorytem.

Zauważa, że w wdrażane są tzw. jednoimienne szpitale przeznaczone dla osób zarażonych koronawirusem.

A.P.

Sobolewski: Nie ma w tej chwili powodu do zmiany terminu wyborów. Wprowadzenie stanu wyjątkowego nie jest rozważane

Jak oceniać antykryzysowy plan Rady Ministrów? Czy odbędzie się przyszłotygodniowe posiedzenie Sejmu? Czy prezydent Duda powinien jeździć po kraju? Odpowiada poseł PiS Krzysztof Sobolewski

 

Krzysztof Sobolewski mówi o politycznych aspektach epidemii koronawirusa. Ocenia, że nie ma w tej chwili przesłanek do przełożenia wyborów prezydenckich:

Dzieją się rzeczy niepokojące, ale państwo reaguje dobrze i ma sytuację pod kontrolą. Jesteśmy cały czas w takiej sytuacji jak dwa dni temu, kiedy mówiliśmy, że zmiany terminu wyborów nie będzie.

Polityk podkreśla, że wprowadzenie stan wyjątkowego, konieczne do przełożenia wyborów, wiązałoby się z drastycznym ograniczeniem praw obywatelskich. Obecnie nie jest to konieczne. Rząd prowadzi działania wyprzedzające.

Jesteśmy europejskim prekursorem walki z koronawirusem. Liczę, że działania polskiego rządu doprowadzą do stopniowego wygaszenia epidemii.

Jak mówi poseł PiS, polskie społeczeństwo dobrze rozumie zagrożenie związane z epidemią i stosuje się do zaleceń rządu. Daje to podstawy do optymistycznego spojrzenia w przyszłość.

Zdaniem parlamentarzysty rządowy pakiet antykryzysowy, ogłoszony dzisiaj przez premiera Mateusza Morawieckiego wspólnie z prezesem Narodowego Banku Polskiego Adamem Glapińskim ma duże szanse powodzenia.

Jesteśmy świadomi, że gospodarcze skutki epidemii będą bardzo widoczne. Rząd jednak wie, co robić by je ograniczyć.

Na przyszły tydzień zaplanowane jest posiedzenie Sejmu. Na razie nie wiadomo, w jakiej formule miałoby się odbyć.

Przeprowadzane są różne symulacje i rozważania. Z moich informacji wynika, że posiedzenie Sejmu się odbędzie.

Rozmówca Magdaleny Uchaniuk-Gadowskiej oświadcza, że nie jest rozważane wprowadzenie stanu klęski żywiołowej. Postulat taki zgłasza Koalicja Obywatelska:

Jesteśmy zaskoczeni, że KO proponuje rozwiązanie likwidujące czasowo znaczną część swobód obywatelskich. Już przy uchwalaniu specustawy oskarżali nas o to, że chcemy więcej władzy.

Poseł PiS tłumaczy również, że podróże po kraju prezydenta Dudy są konieczne, a zarzuty o wykorzystywanie epidemii w celach kampanijnych oraz  jest absurdalne.

Gdyby Andrzej Duda nie jeździł po kraju, słyszelibyśmy, że stchórzył. Pan prezydent wypełnia swoje konstytucyjne obowiązki, pokazuje Polakom że jest z nimi w tej trudnej sytuacji. Widzimy hipokryzję opozycji w pigułce.

Parlamentarzysta humorystycznie zwraca uwagę, że hashtag #DudazostańwPałacu jest kolejnym niefortunnym hasłem opozycji, które nadaje się bardziej na motto zwolenników głowy państwa, którzy życzą sobie, by Andrzej Duda pełnił najwyższy urząd w Rzeczpospolitej w kolejnej kadencji.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Bosak: Rządząca partia wprowadziła coś w rodzaju stanu nadzwyczajnego na raty, bez użycia konstytucyjnych narzędzi

Krzysztof Bosak o kampanii wyborczej w czasach epidemii, medialnej obecności prezydenta Andrzeja Dudy, walce rządu z Covid-19 i tym, jak złagodzić jej gospodarcze skutki oraz o roli UE.

  • Prezydent Andrzej Duda ma możliwość promowania się w mediach, kiedy jego kontrkandydaci nie mogą spotykać się publicznie z wyborcami.
  • Zjednoczona Prawica nie wprowadziła stanu nadzwyczajnego, ale „coś w jego rodzaju”.
  • Kandydat na Prezydenta RP przedstawia propozycje jak pomóc polskiej gospodarce dotkniętej wprowadzonymi przez rząd ograniczeniami.

Krzysztof Bosak chwali solidarność i samodyscyplinę Polaków w obliczu koronawirusa.  Zauważa, że w obecnej sytuacji kampania wyborcza kandydatów opozycyjnych przeniosła się do Internetu.

Wszyscy kandydaci opozycyjni mają skrępowane ręce, jeśli chodzi o spotkanie wyborcze […] wszystko byłoby widziane jako zachęcanie do wyłamywania się z polityki niewychodzenia z domu.

Tymczasem ubiegający się o reelekcję prezydent Andrzej Duda pokazywany jest w mediach jak np. spotyka się pogranicznikami. Ci ostatni, jak zauważa nasz gość podlegają pod ministra spraw wewnętrznych i to kontrolą tego, ostatniego, jak i reszty rządu powinien zajmować się Prezydent RP.

Każdy tydzień to niesamowita ekspozycja medialna pana Prezydenta.

[related id=99344 side=right]Polska głowa państwa, jak stwierdza Bosak, „dopiero teraz przechodzi do swych obowiązków konstytucyjnych”. Nie odmawia prezydentowi prawa i słuszność w okazywaniu solidarności z funkcjonariuszami różnych służb mundurowych, lecz wskazuje, że powinna zachowana równowaga między tymi spotkaniami a podstawowymi obowiązkami prezydenta. Po raz kolejny upomina się o przełożenie wyborów na późniejszy termin wskazując, że ich przeprowadzenie może być utrudnione choćby z tego powodu, że będzie problem z obsadzeniem komisji wyborczych. Kandydat Konfederacji na Prezydent RP przypomina, że przesunięcie wyborów zakładają przepisy stanu nadzwyczajnego. Tego ostatniego nie zdecydował się wprowadzić rząd.

Rządząca partia wprowadziła coś w rodzaju stanu nadzwyczajnego, ale na raty, bez użycia konstytucyjnych narzędzi, ale ograniczając nasze prawa obywatelskie.

[Za przyjęcie specustwy dot. koronawirusa głosowali w Sejmie posłowie wszystkich poza Konfederacją klubów i kół parlamentarnych-przyp. red.]

Bosak zwraca uwagę na skutki wydanych zarządzeń dla polskiego biznesu. Inne kraje ogłaszają plany, jak zrekompensować swym gospodarkom straty wynikły z zarządzeń antyepidemicznych.  Nawiązując do tychże proponuje własne rozwiązania. Należą do nich „zwolnienie okresowo ze składek ZUS, odroczenie o rok terminu zapłaty składek ZUS od wynagrodzeń, za miesiące, kiedy są te obostrzenia”, zabezpieczenia dla ludzi pracujących na umowach cywilno-prawnych oraz częściowe rekompensaty dla  m.in. restauracji. Poseł sądzi, że rząd przedstawi w najbliższych dniach własny plan, zbliżony do jego.

Indeksy giełdowe poszły bardzo mocno w dół. […] Może dojść do katastrofy większej niż w 2008 r.

Mówi także o niepokojących wieściach ze Stanów Zjednoczonych, czyli spadkach na giełdzie. Nie dotkną one nas jednak bezpośrednio, gdyż jesteśmy bliżej związani z gospodarką europejską niż z amerykańską. Sądzi, że poczynania rządu związane z walką z koronawirusem są dobre, acz spóźnione. Za późno zdaniem polityka zaczął być przygotowywany system opieki zdrowotnej. A co do działań Unii Europejskiej mówi:

Zniknęła w tej sytuacji. Nie ma UE […] Oczekiwać od UE, że wspomoże nas w walce z wirusem, to oczekiwać, że stanie się superpaństwem. Ja tego nie chcę.

Tłumaczy, że zgodnie z zasadą pomocniczości kwestie służby zdrowia i ochrony granic spoczywają na poszczególnych państwach, nie na organizacjach międzynarodowych.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

[related id=100861 side=left]

Ast: Specustawa ws. koronawirusa jest bardzo pozytywnie oceniana przez ministrów zdrowia z innych państw UE

Marek Ast o tym, jak przyjęte przez rząd rozwiązania mają pomóc w walce z koronawirusem, kiedy poznamy ich skuteczność i jaki jest ostateczny krok w tej sprawie.

Marek Ast  zauważa, że przyjęta przez Sejm specustawa ws. koronawirusa jest bardzo pozytywnie oceniana przez ministrów zdrowia innych państw unijnych. Mówi, że jej celem jest ograniczenie rozprzestrzeniania się choroby. Podkreśla, że decydujące pod będzie przyszłe dwa tygodnie. Wówczas będziemy znali skalę choroby w całym kraju i efektywność podjętych przez władzę kroków. Tłumaczy, że ostatecznym krokiem byłoby wprowadzenie w Polsce stanu wyjątkowego, ale na razie nic nie wskazuje, żeby była taka potrzeba.

Wyglądamy lepiej niż inne państwa europejskie.

Zwraca uwagę na przepisy uchwalone z myślą o pracodawcach i pracownikach, które mają ulżyć obu stronom w tej nadzwyczajnej sytuacji i ułatwić m.in. pracę zdalną. Mówi o dodatkowych uprawnieniach jakie w tej sprawie otrzymali wojewodowie. Podkreśla, że sytuację trzeba uważnie obserwować.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Prof. Bartoszewski o koronawirusie: Epidemii nie należy wykorzystywać w kampanii wyborczej

– Konieczne jest zachowanie zdrowego rozsądku w obliczu zagrożenia – stwierdza polityk PSL-Koalicji Polskiej.

 

 

Prof. Władysław Teofil Bartoszewski wypowiada się na temat pierwszego w Polsce zachorowania na COVID-19. Mówi o tym, że od teraz  Koalicja Polska na każdym spotkaniu przedwyborczym będzie rozdawać ulotki informujące, jak należy zachowywać się w celu obniżenia ryzyka zakażenia koronawirusem z Wuhan. Wytyka rządowi nienajlepszą politykę informacyjną w tej kwestii. Odnotowuje jednak pewną poprawę:

Rząd przespał 2-3 tygodnie. Nie ma jednak sensu narzekać. Trzeba robić to co należy. Koronawirus nie powinien być tematem kampanii wyborczej. Należy zachować zdrowy rozsądek.

Rozmówca Łukasza Jankowskiego stwierdza, że pierwotny projekt specustawy nie był dobry, jednak większość parlamentarna zgodziła się zaakceptować merytoryczne poprawki opozycji. Nie wiadomo, czy Senat będzie chciał wprowadzić do ustawy kolejne korekty.

Parlamentarzysta relacjonuje przebieg spotkania  reprezentantów z wysokimi przedstawicielami NATO ws. koronawirusa. Większość państw Sojusz jest w zasięgu epidemii. Chorują również wojskowi:

NATO przygotowuje się do walki z epidemią, ponieważ ma świadomość, że szybko się ona nie skończy.

Jak przewiduje rozmówca Łukasza Jankowskiego, epidemia doprowadzi do globalnej zapaści gospodarczej. Mocno ucierpi na pewno przemysł farmaceutyczny i motoryzacyjny, skoncentrowany w Państwie Środka:

Globalizacja spowodowała, że wszelkiego rodzaju epidemie bardzo mocno wpływają na światowy biznes. Drastycznie wzrastają ceny, co odbija się przede wszystkim na konsumentach.

Gość „Popołudnia WNET” ocenia, że rząd Zjednoczonej Prawicy dopuścił do zarządzania spółkami Skarbu Państwa wiele niekompetentnych osób.

Niewątpliwie Prawo i Sprawiedliwość wykazuje się nepotyzmem. Wymiana kadr z ludzi merytorycznych na pociotków to duży problem.

Poseł PSL podkreśla, że Koalicja Polska ma zamiar współpracować z rządem w przygotowaniu państwa na ewentualną epidemię koronawirusa. Jak zwraca uwagę polityk, bardzo pozytywną rolę w rządowych działaniach w tej kwestii odgrywa minister Michał Dworczyk. Zdaniem prof. Władysława Teofila Bartoszewskiego, do kampanii wyborczej wróci jeszcze temat finansowania mediów publicznych. Parlamentarzysta ocenia, że Zjednoczona Prawica wykazuje się cynizmem w tej sprawie. Polityk mówi też o konieczności naprawy polskiego systemu opieki zdrowotnej:

Służba zdrowia w Polsce nie była reformowana przez ostatnie 30 lat.

Rozmówca Łukasza Jankowskiego wyraża przekonanie, że kandydat Koalicji Polskiej na prezydenta Władysław Kosiniak-Kamysz uzyska w wyborach znacznie wyższe poparcie niż to wynika z aktualnych sondaży. Stwierdza, że wielu zwolenników Porozumienia Jarosława Gowina może być skłonnych poprzeć lidera PSL.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.