Polscy naukowcy z PAN prowadzą zaawansowane prace nad nowoczesnymi technologiami dotyczącymi wykorzystania azotku galu

Prof. Izabella Grzegory opowiada o nowej metodzie krystalizacji diamentów, która została wynaleziona przez polskich naukowców, oraz kupnie firmy Ammono przez Instytut Wysokich Ciśnień PAN.

 

 

Prof. Izabella Grzegory dyrektor Instytutu Wysokich Ciśnień Polskiej Akademii Nauk opowiedziała, czym zajmuje się instytut, oraz jakie materiały cieszą się w nim największym zainteresowaniem:

Od dawna zajmujemy się takim materiałem, który się nazywa azotek galu. Wbrew pozorom, jest on znany wszystkim,  ponieważ znajduje się we wszystkich diodach świecących które mamy dookoła siebie.

Gość Poranka WNET nawiązała również do przejęcia firmy Ammono zajmującą się azotkiem galu:

Postanowiliśmy jako Instytut, który rozumie wspaniałość i potęgę kryjącą się za azotkiem galu, postanowiliśmy, że nie możemy dopuścić do zlikwidowania Ammono, kupiliśmy upadającą firmę i włączyliśmy do Instytutu. Teraz stanowi to nowy element naszych badań i bardzo jesteśmy z tego usatysfakcjonowani.

Prof. Izabella Grzegory wyjaśniła słuchaczom Radia WNET, dlaczego azotek galu jest tak kluczowy oraz jaki potencjał w nim tkwi:

Badania są prowadzone w konkretnym kierunku. Chcemy stworzyć elektronikę dużych mocy, aby móc sterować układami, na przykład dystrybucji energii, wytwarzania energii czy też samochodami elektrycznymi właśnie za pomocą elektroniki zbudowanej z azotku galu, a nie z krzemu. Dzięki tej technologii wszystkie urządzenia sterujące, czyli konwertery będą znacznie mniejsze, co implikuje łatwe do wyobrażenia pożytki. Jak coś jest mniejsze, to możemy tworzyć zminiaturyzowane urządzenia, ale też mieć mniej odpadów i zużywać mniej materiałów. Możemy też umieścić układ z azotku galu w warunkach trudnych,w wysokiej temperaturze, czyli w sąsiedztwie silnika, który trzeba monitorować i nim sterować, więc jest to zastosowanie preferowane właśnie w elektronice dużych mocy i wysokich częstotliwości.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T. / A.M.K.

Obajtek: Fuzja Orlenu i Lotosu powinna mieć miejsce już 20 lat temu, ale nie było przez te wszystkie lata woli działania

Prezes Orlenu uważa, że połączenie się dwóch polskich gigantów naftowych będzie korzystne dla gospodarki całego państwa. To ważne, bo większość podobnych koncernów takie fuzje ma już za sobą

Daniel Obajtek mówi w Poranku WNET o fuzji Orlenu z Lotosem. W połowie bieżącego roku Komisja Europejska powinna zadecydować czy wyraża zgodę na fuzję dwóch polskich firm naftowych. Prezes Orlenu uważa, że połączenie się dwóch przedsiębiorstw będzie korzystne dla gospodarki państwa polskiego. – Taka fuzja powinna mieć miejsce 20 lat temu – dodaje.

Jak zapewnia, większość zagranicznych odpowiedników Orlenu już dawno ma takie fuzje za sobą.

Obajtek porusza też temat badań przeprowadzonych przez Orlenu w kwestii paliw alternatywnych. Polski koncern paliwowo-energetyczny rozwija się aktualnie pod kątem elektromobilności. Na stacjach Orlen z czasem będzie coraz szerszy dostęp do ładowarek do samochodów elektrycznych.

Zapraszamy do wysłuchania rozmowy!

Prof. Kazimierz Dadak: Wojna handlowa z Chinami jest spóźniona o 10 lat. Teraz USA mają małą szansę na sukces

Polski ekonomista wykładający w USA wskazuje, że obecnie produkcja wysoko wyspecjalizowanych technologii przeniosła się do Chin, dając Pekinowi przewagę gospodarczą nad Stanami Zjednoczonymi.


U progu 2019 roku prof. Kazimierz Dadak, ekonomista i wykładowca Hollins University w stanie Wirginia, podsumowuje politykę gospodarczą prezydenta Donalda Trumpa, wskazując na niewątpliwe sukcesy obecnej ekipy. Jak podkreślił prof. Dadak obecnie gospodarka amerykańska to koła zamachowe napędzające globalne rynek, dając impuls wzrostu dla innych regionów. – Bez chłonnego rynku amerykańskiego nie byłoby możliwy wzrost gospodarczy w Europie – zaznacza ekonomista.

Kazimierz Dadak przyznaje, że obecnie gospodarka USA stała się niezależna od zewnętrznych surowców, a produkcja ropy w USA w ostatniej dekadzie została podwojona. Tak znaczy rozwój przemysłu wydobywczego pozwolił na rezygnację z importu surowców energetycznych oraz odgraniczenia kosztów wytwarzania energii.

W Stanach Zjednoczonych nośniki energii są obecnie bardzo tanie i to będzie przeciągać nowe zakłady produkcyjne i fabryki do USA. Ceny energii w stanach są znacznie niższe niż w Europie, również z powodu odejścia od wytycznych polityki klimatycznej – podkreśla prof. Kazimierz Dadak.

Jednocześnie gość Poranka WNET wskazuje na zagrożenia, które przed Stanami Zjednoczonymi stawia konfrontacja z drugą co do wielkości światową gospodarką.

Pojawiają się chmury na horyzoncie. Jednym z zagrożeń jest wojna handlowa z Chinami, która może negatywnie się odbić na gospodarce amerykańskiej.

Profesor, w rozmowie z Antonim Opalińskim, wskazuje na zagrożenia dla politycznej kariery obecnego prezydenta Stanów Zjednoczonych płynące z zaognienia wojny handlowej z Pekinem. –  Gdyby prezydent Trump zdecydował się nałożyć wyższe cal na produkty z Chin, to byłyby to polityczny strzał w kolano i to przed wyborami – mówi. Zdaniem prof. Dadaka wyższe cła przełożyłyby się na wzrost ceny szeregu importowanych z Chin produktów.

Co więcej, w ostatnich latach przewaga technologiczna w kluczowych gałęziach gospodarki przeszła z rąk Amerykanów do Chińczyków. Jako przykład gość Poranka WNET wskazuje rynek IT, na którym jeszcze pięć lat temu ponad 80 proc. superszybkich komputerów było produkowanych w Stanach Zjednoczonych, a obecnie ten rynek jest kontrolowany przez chińskie firmy. Podobnie jest w zakresie elektoromobilności – chińskie firmy produkują już ponad milion samochodów elektrycznych rocznie.

Zimna wojna z chinami jest spóźniona o co najmniej 10 lat i teraz będzie trudna do wygrania przez USA – podkreśla prof. Kazimierz Dadak.

Wysłuchaj naszej rozmowy już teraz!