Jerzy Bielewicz mówi o gospodarczych konsekwencjach epidemii koronawirusa odnotowuje, że rynki finansowe pozytywnie zareagowały na interwencję rządów w gospodarkę w obliczu epidemii koronawirusa.
Na początku wydawało się, że system finansowy nie przekazuje tych impulsów dalej, rynki były w ciągłym spadku. Jednak teraz widać, że ten nieograniczony dodruk pieniądza przyniósł pewne uspokojenie.
Publicysta ocenia, że gdyby do takiej interwencji nie doszło, miałyby miejsce „dantejskie sceny” w wielu miejscach na świecie, ponieważ ludzie nie mieliby pieniędzy . Jak przewiduje, obecny dodruk pieniędzy będzie kontynuowany. Jest to konieczne do powstrzymania masowego upadku przedsiębiorstw:
Obecny kryzys ma inną charakterystykę niż poprzedni. Gdyby rynek długu ugiął się pod koronawirusem, mielibyśmy Armageddon.
Zdaniem Jerzego Bielewicza obecne uwarunkowania polityki monetarnej można bez problemu porównać do sytuacji wojennej. Rozmówca Łukasza Jankowskiego przewiduje, że banki centralne będą konttynuować dodruk gotówki. Gdyby nie on, ceny podstawowych towarów drastycznie by wzrosły.
Rynek długu stał się całkowicie niewiarygodny. Dzięki skupowaniu papierów rządowych rynek wciąż działa. Już teraz należy się zacząć zastanawiać nad nowym kształtem systemu.
Jerzy Bielewicz krytykuje pojawiające się w ostatnim czasie postulaty zawieszenia notowań giełdowych.
Gość „Popołudnia WNET” wskazuje, że obecny kryzys nie dotyka firm telekomunikacyjnych i innych, które ułatwiają kontynuowanie interakcji między ludźmi w warunkach społecznej kwarantanny. Mówi, że jednym z najważniejszych wyzwań gospodarczych jest podtrzymanie dotychczasowej struktury własnościowej.
Po kryzysie świat się zmieni, będzie działał zupełnie inaczej. Idzie fala upadłości, nieruchomości będą obracane po bardzo niskiej cenie. Włsność jest tym co najcenniejsze, i co trzeba chronić za wszelką cenę
Jerzy Bielewicz ocenia, że rządowy program ma dobre założenia, wymaga jednak jeszcze dopracowania.
Poruszony zostaje również temat podejścia Donalda Trumpa do pandemii. Jerzy Bielewicz mówi, że prezydent USA chce swoim współobywatelom dać nadzieję na lepszą przyszłość po ustaniu zarazy.
Nie poddajmy się liberalnej narracji CNN i innych niechętnych Trumpowi mediów.
Jak mówi rozmówca Łukasza Jankowskiego, pomysły wypłacania przez państwo pensji dla pracowników sektora prywatnego jest w obliczu obecnego kryzysu dość powszechne.
Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!
A.W.K.