Raport z Kijowa 08.11: „Jestem przekonany, że zmiana władzy w Rosji może się odbyć tylko drogą siłową.”- Ilja Ponomariow

Ilja Ponomariow, fot. Piotr Mateusz Bobołowicz

Ilja Ponomariow, fot. Piotr Mateusz Bobołowicz

Od 4 do7 listopada, w Jabłonej pod Warszawą odbywał się I Zjazd Deputowanych Ludowych Rosji. Zjazd zgromadził deputowanych różnych szczebli oraz osoby sprawujące stanowiska we władzy wykonawczej.

Głównym warunkiem, który był postawiony przed uczestnikami Zjazdu, był warunek, żeby wszystkie te osoby były przeciwne wojnie na Ukrainie i aneksji Krymu.

W addycji Paweł Bobołowicz prezentuje rozmowę Piotra Mateusza Bobołowicza, z Ilią Ponomariowem, jedną z czołowych postaci tego Zjazdu. Ilia Ponomariow to były deputowany rosyjskiej Dumy, który jako jedyny głosował przeciwko aneksji Krymu w 2014 roku.

Ilia Ponomariow:

„Władza w Rosji zmieni się w wyniku, nie powiem, że jednocześnie, ale w wyniku klęski militarnej na Ukrainie. Myślę, że jest mało prawdopodobne, że najpierw Ukraińcy całkowicie zwyciężą, a dopiero potem coś się zacznie. Myślę, że wszystko będzie się odbywało równolegle. Uważam, że w Rosji będzie równoległe powstanie oddolne i rozłam elit, które będą próbowały uciekać w tej sytuacji. Wszystko to będzie odbywało się oczywiście na tle katastrofalnej sytuacji na frontach. Myślę, że te trzy czynniki zostaną połączone. Tym ważniejsze jest przyspieszenie tego procesu.”.

 

Paweł Bobołowicz wyemitował rozmowę z gościem sobotniego Programu Wschodniego, licealistką Heleną Mazurek, w której opowiedziała o swoje akcji, a także o tym jak się zrodziła chęć pomocy Ukrainie.

Helena Mazurek:

„Tak jak zawsze rodzice mnie zapytali, co chcę dostać na urodziny i po prostu doszłam do wniosku, że nic materialnego o co mogłabym poprosić, nie sprawi mi w tym roku dużo radości, więc nie będę na siłę niczego wymyślała. Później po przemyśleniu sprawy wpadłam na taki pomysł, że po prostu poproszę moich rodziców i najbliższą rodzinę, o pieniądze, które przeznaczę później na pomoc Ukrainie. Sprawa Ukrainy jest dla mnie bardzo bliska. Dlatego skontaktowałem się z moim kolegą z Kijowa, który ma różne kontakty, jakimiś dalekimi krewnymi, którzy też biorą udział w wolontariacie i udało nam się zorganizować kontakt z taką panią, która pomaga uchodźcom wewnętrznym w Ukrainie. Tak poznaliśmy historię pewnego chłopca, który uciekł niedawno ze swoim tatą z Chersonia i dowiedzieliśmy się że 5 letni Iwan w wyniku działań wojennych stracił mamę… Kupiliśmy najważniejsze potrzebne dla niego rzeczy, jakieś ciepłe ubrania na zimę, słodycze, zabawki… Chcę żebyśmy wszyscy dalej pamiętali, że wojna na Ukrainie się nie skończyła i dalej są tam ludzie, którzy potrzebują bardzo dużo pomocy, którzy są zależni od tej pomocy. Szczególnie pokrzywdzone są dzieci i rodziny, które przez wojnę musiały się rozstać, albo po prostu potrzebują tej pomocy, bo inaczej nie mogą nawet uzyskać podstawowych rzeczy do życia.”.

Hanna Mazurek, fot.: Wojciech Jankowski
Helena Mazurek, fot.: Wojciech Jankowski

 

Bezpośrednia Relacja z ukraińskiej stolicy od kijowskiego korespondenta Radia Wnet, Dmytra Antoniuka:

„Dziś w Kijowie sytuacja jest spokojna. Mam prąd, mam ciepłą i zimną wodę. Nie wszyscy mogą korzystać z takich udogodnień. Nawet zapraszam do siebie tych znajomy, którzy są pozbawieni dostępu do tych mediów. Są części miasta, które od dłuższego czasu nie mają dostępu do wody i prądu. Niemniej jednak, władze ogłosiły komunikat, że od dziś będą tylko planowane czasowe odłączenia energii elektrycznej.”.

 

Paweł Bobołowicz i Dmytro Antoniuk rozmawiają o nowej siedzibie Instytutu Polskiego w Kijowie

 

Gościem Pawła Bobołowicza w studiu przy Krakowskim przedmieściu, była Daria Gordijko, członek Wschodniej Redakcji Radia Wnet, która niestrudzenie pracuje nad dostarczaniem najświeższych doniesień zza wschodniej granicy Rzeczpospolitej Polskiej.

Daria Gordijko i Paweł Bobołowicz
Daria Gordijko i Paweł Bobołowicz, fot. Asia Rejner

Paweł Bobołowicz w 258 dniu pełnowymiarowej inwazji Rosji na Ukrainę, przedstawił skrót najnowszych wiadomości, które przygotowała, Daria Gordijko:

  • Rosja uzgodniła z Iranem dostawy rakiet balistycznych. Ukraińskie Siły Powietrzne Sił Zbrojnych Ukrainy są przekonane, że mogą zostać użyte przeciwko ukraińskiej infrastrukturze energetycznej.
  • Na Ukrainę przybyły systemy rakiet przeciwlotniczych NASAMS, które są przeznaczone do zestrzeliwania myśliwców, dronów bojowych i pocisków manewrujących. Dotarły także hiszpańskie Aspide — pociski kierowane średniego zasięgu do rażenia celów powietrznych. Jak zauważył prezydent Wołodymyr Zełeński, ochrona ukraińskiego nieba nie jest zabezpieczona w 100%, ale kraj zmierza do tego celu.
  • Ukraina skonfiskowała mienie pięciu strategicznie ważnych przedsiębiorstw, w tym: „Ukrnafta” i „Motor Sicz”. Majątkiem tych firm będzie zarządzało Ministerstwo Obrony Ukrainy.
  • Turcja proponuje przedłużenie funkcjonowania „korytarza zbożowego” o rok. Obecna umowa obowiązuje do 19 listopada.
  • Papież zadeklarował „wielki szacunek dla rosyjskiego humanizmu”, a okrucieństwo, z jakim rosyjskie wojsko działa na Ukrainie, jego zdaniem nie jest charakterystyczne dla narodu rosyjskiego. Ukraińscy dyplomaci powiedzieli, że wystarczy teraz po prostu odwiedzić Ukrainę, aby zobaczyć konsekwencje tego rosyjskiego „humanizmu”.
  • Ukraina rozpoczęła budowę drugiego samolotu „Mrija”, zamiast tego, który został zniszczony przez Rosjan podczas działań wojennych w Hostomelu. Druga „Mrija” jest gotowa w prawie 30 procentach. Koszt budowy szacowany jest na 500 mln euro. Samolot budowany jest w tajnym miejscu.

 

Cała audycja pod poniższym linkiem:

Serdecznie zachęcamy do słuchania „Raportu z Kijowa” na falach Radia Wnet, o 9:30 w każdy poniedziałek, wtorek, czwartek i piątek.

Gen. Waldemar Skrzypczak: by przełamać obronę rosyjską, Ukraińcy muszą uderzyć pięścią, a nie palcami

Featured Video Play Icon

Gen. Waldemar Skrzypczak

„Nie było takiego silnego uderzenia Ukraińców, które rozbiłoby i pogoniło armię rosyjską” – kontrofensywę Ukrainy w „Poranku Wnet” ocenia były dowódca Wojsk Lądowych.

Generał Waldemar Skrzypczak w rozmowie z Jaśminą Nowak wyraża opinię na temat ofensywy ukraińskiej, która w ostatnim czasie straciła na efektywności. Jego zdaniem, słabością działań Ukrainy jest ich rozproszenie.

Nie było takiego silnego uderzenia Ukraińców, które rozbiłoby i pogoniło armię rosyjską.

By przełamać obronę rosyjską, Ukraińcy muszą uderzyć pięścią, a nie palcami

Wojskowy przestrzega przed nadchodzącą zimą, która utrudni życie na froncie obu stronom konfliktu.

Moim zdaniem, Zachód powinien za wszelką cenę pomóc Ukraińcom. Musimy chronić ich przed następstwami zimy.

Gość „Poranka Wnet” wypowiada się także na temat ewentualnych ustępstw Rosji czy też Ukrainy.

Kto może zmusić Putina do zawieszenia broni? Tylko Chiny i Stany Zjednoczone.

Moim zdaniem nie ma w tej chwili szans, żeby Ukraina ustąpiła Rosji w jakichkolwiek negocjacjach, bo to jest być albo nie być Zełenskiego i tych, którzy rządzą Ukrainą.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.K.

Zobacz także:

Witold Repetowicz: jestem ostrożnym optymistą – Iran nie będzie dostarczał Rosji rakiet balistycznych

Josep Borrell: Unia Europejska musi zmniejszyć swoją zależność od Chin

Josep Borrell / Fot. European Parliament, Wikimedia Commons (CC BY 2.0)

Chcemy zająć się naszymi słabymi punktami, wzmocnić naszą odporność. Nie sądzę jednak, byśmy mogli postawić Chiny na równi z Rosją – powiedział szef unijnej dyplomacji.

Szef unijnej dyplomacji Josep Borrell stwierdził przed spotkaniem z ministrami spraw zagranicznych państw grupy G7 w niemieckim Münster ,  że kraje Zachodu powinny zmniejszyć swoje uzależnienie od Chin. Jak dodał, Chiny tworzą nową erę w polityce zagranicznej i stają się coraz bardziej asertywne i samowystarczalne. Wysoki przedstawiciel UE zapewnił, że Unia będzie chciała być coraz mniej zależna od innych państw, wzmacniając swoje słabe punkty.

Ale równocześnie wiele państw członkowskich Unii ma silne związki gospodarcze z Chinami i trudno zestawiać Chiny z Rosją” – dodał polityk. 

Czytaj też:

Chińczycy częściowo przejmują port w Hamburgu. Ekspert: Berlin nie umie zarysować twardych granic w relacjach z ChRL

Dmytro Antoniuk: w Donbasie obserwujemy, że wróg atakuje aż 80 razy dziennie; Rosjanie opuszczają Chersoń

Dmytro Antoniuk / Fot. materiały własne

Korespondent Radia Wnet w Ukrainie informuje o zmasowanych atakach na całej linii frontu. Ponadto, mówi o sytuacji w Chersoniu.

Zachęcamy do wysłuchania całej audycji!

Dmytro Antoniuk zwraca uwagę na sygnały o wycofaniu się wojsk rosyjskich z Chersoniu.

Wczoraj, na przykład, pojawiła się informacja o tym, że została zdjęta nad urzędem miasta rosyjska flaga. Ponadto, wojska rosyjskie burzą wieże komunikacyjne w okolicy, które zapełniają internet w tej części. Wszystko wskazuje na to, że wojska rosyjskie szykują się do całkowicie opuszczenia prawego brzegu Dniepru w Chersoniu. Natomiast, ich wojska pozostają jeszcze na swoich pozycjach.

Jak podaje nasz gość, rzecznik MON Ukrainy donosi, że to może być pułapka dla sil ukraińskich i Rosjanie nadal pozostają, co może utrudnić wyzwolenie miasta. Dodaje:

Są doniesienia o tym, że wojska rosyjskie w Chersoniu przebrali się za cywilów i próbują wtopić się w tłum. Jednak są żołnierze zawodowi armii rosyjskiej. Czekamy jak się rozwinie sytuacja w Chersoniu.

Czytaj także:

Prof. Szeremietiew: eksperci przewidują, że zima na froncie będzie bardziej dotkliwa dla Rosjan niż dla Ukraińców

 

Stanisław Żaryn: kluczowym celem rosyjskich działań dezinformacyjnych jest destabilizacja stosunków polsko-ukraińskich

Stanisław Żaryn / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio WNET

Pełnomocnik Rządu ds. Bezpieczeństwa Przestrzeni Informacyjnej RP o zagrożeniach w cyberprzestrzeni, spowodowanych wojną informacyjną prowadzoną przez Rosję.

Zachęcamy do wysłuchania całej audycji!

Stanisław Żaryn w rozmowie z Łukaszem Jankowskim naświetla obecną sytuacje w cyberprzestrzeni. Tłumaczy, że zagrożona jest nie tylko Polska, ale cała Europa.

Próby ataków obserwujemy od wielu tygodni niemal codziennie.  

Jak zauważa nasz gość, ataki hackerskie, które przeprowadza Rosja na różnego rodzaju instytucje publiczne, są jednym z narzędzi destabilizacji bezpieczeństwa kraju. Sekretarz Stanu w KPRM jest przekonany, że propaganda rosyjska również w tej chwili realizuje swoje kierunki na odcinku Polski z powodu braku wielkich sukcesów na froncie.

Wojna propagandowa w Europie staje się dla Rosji niezwykle istotnym polem walki. W tej chwili wciąż najważniejszym odcinkiem działań rosyjskich w polskiej przestrzeni informacyjnej są wszystkie działania związane z destabilizacją relacji polsko ukraińskich.

Ponadto, Stanisław Żaryn zauważa na przykładzie akcji „Veto Rezerwistów” próbę odziaływania na polskie interesy na poziomie Wschodniej flanki NATO.

Nie można wykluczyć, że akcja mobilizacji polskich rezerwistów spotka się z próbami destabilizowania. Mam nadzieje, ze do tego nie dojdzie.

Gość „Kuriera w samo południe” zauważa, że wykorzystując narzędzia wojny informacyjnej Rosja zamierza zmniejszyć wsparcie Ukrainy przez sojuszników, ale również zmienić perspektywę polityczną.

Rosja bardzo mocno próbuje zaciemnić obraz tego, kto jest prawdziwym sprawcą problemów w Europie, a kto jest ofiarą napaści. W ostatnich dniach widzieliśmy chociażby bardzo duże wzmożenie działań rosyjskiej propagandy po tym, gdy polski Senat ogromną większością głosów przyjął uchwałę pokazującą, że to państwo rosyjskie działa jak państwo terrorystyczne.

Czytaj także:

Mariusz Błaszczak, Szef MON, o zbudowaniu tymczasowej zapory: granica musi być szczelna, żeby Polska była bezpieczna

Dmytro Antoniuk: Rosjanie kryją swoje pozycje za ludnością cywilną

Featured Video Play Icon

Korespondent Radia Wnet mówi o kolejnych zbrodniach wojska rosyjskiego i manipulacjach informacyjnych, które maja na celu zastraszanie Ukraińców.

Zachęcamy do wysłuchania całej audycji już teraz!

Dmytro Antoniuk donosi o tym, że w obwodzie ługańskim w mieście Światowe Rosjanie wykorzystują ludność cywilną, kryjąc swoje pozycje. Dodaje, że jest to praktyka dla nich powszechna na terytoriach przyfrontowych.

Także rozmówca Łukasza Jankowskiego mówi o ostrzałach elektrowni atomowej w Energodarze. W wyniku tego, elektrownia została bez prądu i obecnie działa dzięki generatorom dieslowym.

Wymieniając kolejne groźby Rosji, stwierdza, że:

kolejne zbrodnie rosyjskie pokazujące, że oni pójdą na wszystko, żeby osiągnąć swoje cele. A cele są wiadome.

Korespondent Radia Wnet komentuje wzrost dostawy amunicji z Iranu, Korei Północnej i Białorusi.

 To wskazuje na to, że Rosja jednak ma potężny problem z zaopatrzeniem swego wojska i  problemy nawet z produkcją broni i amunicji niezbędnej na froncie, dlatego żeby mieć jakiekolwiek sukcesy.

W tym kontekście donosi o tym, że na jednym z lotnisk na Białorusi mogą być Kindżały, a także możliwych dostawach irańskich rakiet.

To broń bardzo niebezpieczna i skuteczna. Wiosną taka broń zniszczyła całe centrum handlowe w Kijowie. Także, nasi wojskowi mówią, że jeżeli Iran dostarczy Rosji rakiety balistyczne, to Ukraina nie ma środków, by skutecznie z takimi rakietami walczyć.

Czytaj także:

Prof. Piotr Grochmalski: dysproporcja pomiędzy dzisiejszą gospodarką Rosji a gospodarką ZSRR jest rażąca

Mariusz Błaszczak, Szef MON, o zbudowaniu tymczasowej zapory: granica musi być szczelna, żeby Polska była bezpieczna

Źródło: Twitter

Zostanie zbudowana tymczasowa zapora na granicy Polski z obwodem kaliningradzkim – informuje Mariusz Błaszczak na konferencji prasowej w środę.

Przyczyną rozpoczęcia instalacji urządzeń uszczelniających granice jest otwarcie lotów do obwodu kaliningradzkiego z Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej. Ma to na celu umożliwienie elektronicznego dozoru i wzmocnienie bezpieczeństwa na granicy polsko-rosyjskiej.

W związku z tym już dziś rozpoczną się prace podjęte przez saperów, przez żołnierzy Wojska Polskiego w sprawie zbudowania tymczasowej zapory na granicy z obwodem kaliningradzkim. Decyzja zapadła podczas posiedzenia Komitetu ds. Bezpieczeństwa i Spraw Obronnych Rady Ministrów.

Szef MON zaznacza, że będzie to taka sama zapora jak na granicy polsko-białoruskiej, o wysokości 2,5 metra i szerokości 3 metrów.

Zależy nam na tym, żeby granica była szczelna, wykorzystujemy doświadczenia nabyte w zeszłym roku. Nie ulega żadnej wątpliwości, że ta tymczasowa zapora spowodowała ochronę granicy polsko-białoruskiej, uniemożliwiła atak hybrydowy z terytorium białoruskiego, czy też znacząco ten atak spowolniła.

Mariusz Błaszczak podkreśla, że zadaniem rządu jest zapewnienie bezpieczeństwa Polsce.

To, co wydarzyło się w ubiegłym roku było dowodem tego, że opozycja i celebryci wykorzystując przychylność swoich mediów starali się wymóc na strażnikach granicznych i żołnierzach to, żeby granica została otwarta, żeby migranci mogli przekraczać nielegalnie granicę, ale społeczeństwo stanęło murem za polskim mundurem. Jestem przekonany, że tym razem też tak będzie. Zobaczymy jak zachowa się opozycja.

Na zakończenie tłumaczy, że nie stawiano terminów końcowych; prace będą trwały szybko. Granica musi być szczelna, żeby Polska była bezpieczna – dodaje.

Czytaj także: 

Obwód kaliningradzki nowym zarzewiem nielegalnej migracji? Komentuje rzecznik Straży Granicznej

Prof. Piotr Grochmalski: dysproporcja pomiędzy dzisiejszą gospodarką Rosji a gospodarką ZSRR jest rażąca

Kreml / Fot. Alexandergusev / Wikimedia Commons

Zdaniem politologa słabość rosyjskiej gospodarki nie pozwala Putinowi na zbudowanie odpowiednio dużej i solidnej armii. „W rosyjskiej armii jest deficyt kadry podoficerskiej” – zauważa Grochmalski.

Rozmówca Łukasza Jankowskiego, oceniając rosyjską armię, zwraca uwagę na słabość gospodarki Federacji Rosyjskiej. To w niej widzi powód trudności stworzenia lepszej armii.

Gospodarka rosyjska naprawdę miała się nie najlepiej już przed agresją Rosji na Ukrainę.

Jeśli zestawimy obszar, potencjał tego państwa z potencjałem Związku Radzieckiego, to jednak Rosja to nie jest Związek Sowiecki. Także w wymiarze możliwości mobilizacyjnych. Ta dysproporcja jest rażąca. PKB Związku Radzieckiego w tych momentach kluczowych wynosiło mniej więcej połowę PKB Stanów Zjednoczonych.

Profesor Piotr Grochmalski mówi o jednym z głównych problemów wojsk rosyjskich.

W rosyjskiej armii jest absolutny brak, deficyt kadry podoficerskiej.

Rozmowa „Poranka Wnet” porusza także temat ulokowania rosyjskich brudnych pieniędzy poza granicami Rosji.

Pamiętajmy, że Rosja ulokowała dużą ilość brudnych pieniędzy w różnych korporacjach na całym świecie. Konsekwencji zniszczenia pewnej czystości finansowej doświadczamy po dzień dzisiejszy.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.K.

Zobacz także:

Dmytro Antoniuk: Bezpośredni atak na Chersoń kosztowałby nas tysiące żyć. Myślę, że dowództwo szuka innego rozwiązania

 

Radosław Pyffel: Niemcy chcą obronić status światowego mocarstwa, europejskiego biznesowego hubu w Chinach

Featured Video Play Icon

Zbliżającą się wizytę kanclerza Olafa Scholza w Chinach budzi wiele pytań o wzajemne relacje tych państw w świetle wojny w Ukrainie. Tę kwestię komentuje ekspert ds. chińskich Instytutu Sobieskiego.

Wysłuchaj całej audycji już teraz!

Wydarzenie jest szeroko komentowana w samych Niemczech  i w całej Europie. Rozmówca Łukasza Jankowskiego podkreśla, ze u wielu ekspertów budzi mieszane uczucia.

Olaf Scholz będzie pierwszym przywódcą kraju zachodniego, który spotka się z Xi Jinpingiem, po tym jak przywódcą KPCh skonsolidował władzę w taki sposób, że można go nazwać najpotężniejszym władcą w Chinach. To budzi wielką krytykę w samych Niemczech, gdzie podobno dochodzi do rozłamu nawet w samym rządzie. Sześciu ministrów protestowało przeciwko tej wizycie.

Zaznacza, że delegacja składa się nie tylko z polityków niemieckich, ale również przedstawicieli koncernów, więc spotkanie będzie miało także charakter handlowy. Radosław Pyffel naświetla jakie tematu zostaną poruszone na płaszczyźnie politycznej:

Tak jak zawsze, Olaf Scholz podejmie walkę o demokrację, o praworządność, o prawa człowieka, a także nie zostanie pominięta kwestia walki ze skutkami ocieplenia klimatycznego.

Rozmówca Łukasza Jankowskiego jest przekonany, że na spotkaniu będą przeważały tematy gospodarcze, ponieważ Chiny dla Niemiec są najważniejszym partnerem gospodarczym od sześciu lat.

 Jeżeli Niemcy chcą obronić status światowego mocarstwa, europejskiego biznesowego hubu, to komponent biznesowy będzie bardzo ważny podczas wizyty Scholza w Chinach.

Gość „Poranka Wnet” tłumaczy, dlaczego ta wizyta jest ważna również dla Polski.

Zobaczymy jakie tam decyzje zapadną. Polska jest w pewnym stopniu podwykonawcą przemysłu niemieckiego. Jesteśmy silnie gospodarczo związani z Niemcami, politycznie to różnie bywa. Drogi zaczęły rozchodzić się zwłaszcza wobec kwestii ukraińskich w ostatnich miesiącach i w stosunku do Rosji.

Na zakończenie, Radosław Pyffel zadaje pytanie o to, jak to jest odczytywane w Waszyngtonie.

Wydaje mi się, że skutki tej wizyty będą istotne nie tylko dla Waszyngtonu, ale dla całej społeczności międzynarodowej, ponieważ one pokażą do jakiego stopnia Pekin jest w stanie zrobić koncesje dla Niemiec, być może innych krajów Europy Zachodniej, dopuszczając ich do rynku. 

Czytaj także:

Mularczyk: widzimy próby deprecjonowania starań o reparacje. Nasza scena polityczna powinna się w tej sprawie zjednoczyć

Dmytro Antoniuk: Bezpośredni atak na Chersoń kosztowałby nas tysiące żyć. Myślę, że dowództwo szuka innego rozwiązania

Featured Video Play Icon

Korespondent Radia Wnet w Ukrainie przedstawia najbardziej intensywne walki na linii frontu, a także donosi o dużych stratach armii rosyjskiej.

Zachęcamy do wysłuchania całej audycji!

Dmytro Antoniuk zauważa, że mimo zgromadzenia wielkiej liczby jednostek na Donbasie, Rosjanie ponoszą straty dochodzące nawet do 1000 ofiar dziennie.

Najbardziej zacięte walki toczą się na Donbasie. Znajomi z frontu mówią mi, że są tam trupie pola.

Jest to związane z brakiem prowiantu, amunicji, a także wyszkolenia jednostek przerzuconych w najgorętsze obszary.

Żołnierze rosyjscy często nie są wyszkoleni, nie mają jedzenia i picia, ale oni mimo wszystko idą, nie poddają się. To jest dla nas duży problem.

Nasz gość tłumaczy, że mimo ciężkiej sytuacji obecnie nie można mówić o masowych przypadkach poddawania się do niewoli w wojsku rosyjskim.

Są to wyjątkowe przypadki. Dopiero gdzie dojdzie do 300-400 osób dziennie można będzie mówić o przełomie w tym kierunku, ale na razie nie obserwujemy tego.

Na zakończenie, Dmytro Antoniuk donosi o sytuacji w obwodzie Chersoński. Naświetla perspektywę ofensywy w tym kierunku. W obecnej sytuacji, jego zdaniem, to byłoby nierozsądne.

Bezpośredni atak na Chersoń kosztowałby nas tysiące żyć. Myślę, że dowództwo szuka innego rozwiązania na wyzwolenie miasta.

Czytaj także:

Raport z Kijowa 01.11.2022 r.: Obchody dnia Wszystkich Świętych w Ukrainie